Zakręcone dzieci, czyli jak dbać o małe lokasy

[Eloe77]

Napisane przez Iwona75

Nadal są jeszcze dość suche a z tym nie wiem jak walczyć

Miesiąc pielęgnacji to jeszcze dość mało.
Warto stosować jak najdelikatniejszy szampon, nawet po olejowaniu. Wówczas efekty powinny być nieco szybciej widoczne.

Szukam dobrego szamponu,które poradzi sobie z olejkami.Teraz mam Garniera z morelą dla dzieci oraz żel ze Schleckera : https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1507

Żel ze Schleckera na pewno delikatniejszy od Garniera.

Zamówiłam już próbki tego żelu ale nie wiem czy da radę zmyć olejek z włosków
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=588

Zależy jaki olej i zależy ile tego oleju na jaj włosach będzie. W domyciu olejów zawsze pomaga dłuższe moczenie włosów, a nawet ich wstępne umycie samą wodą.

Szukam jeszcze jakiegoś psikacza,którym mogłabym popsikać małej włoski rano żeby je zreanimować,bo po umyciu ma ładne falki ale niestety rano juz są proste.
Niedługo będę robić zamówienie na mazidłach i kupię keratynę,jedwab oraz d-panthenol.
Chciałabym zrobić psikacz dla siebie i zastanawiam się czy mogłabym też zrobić dla córki. Nie wiem tylko ile miałabym dodac tych składników na np.50ml wody destylowanej?

Dodałabym do tego jeszcze niacynamid, który nieco usztywni włosy.
Najprościej po ok. 1 ml. To powinno być ok. 10 kropli. Warto od tego zacząć, a potem kombinować jeszcze z recepturą - zwiększyć choćby ilość keratyny (może usztywnić) lub niacynamidu.
Pamiętaj tylko, ze te wszystkie składniki to humektanty. Jeśli powietrze jest suche, wyciągną z włosa wilgoć, co może doprowadzić do jego rozprostowania./

Napisane przez tova1

Przychodzę do was z prośbą o poradę
Mój łobuziak ma mieszane włoski - prosta, gęsta i lśniaca grzywa (zero problemów z rozczesywaniem i pielęgnacją) + lekko kręcone boki i mocno pokręcony tył głowy. Najgorszy jest tył główki, bo robią się jej kołtunki. Włosy myjemy co 2-3 dni (obecnie szampon BD, ale włosy po nim są nieładne i jeszcze bardziej skołtunione), na ociekające włosy odżywka w spraju dla dzieci z avonu i dopiero po chwili rozczesuję włosy rzadkim grzebieniem. Po takich zabiegach przód i boki są ładne, ale tył nadal ma w kołtunkach (a czesać się nie lubi).

Masz może skład tej odżywki z Avonu?

Czy wystarczy zmiana szamponu, jeśli tak, to jaki polecacie?

Raczej prędzej zamieniłabym Avon na coś innego, ale by to ocenić, potrzebuję składu. Teraz tylko się domyślam, co tam w środku być może.

A może jakieś fajne psikadło ułatwiające rozczesywanie i odżywiające włosy?

Najlepiej by było przyrządzić coś samodzielnie, bo zwykle psikadła pomogą rozczesać, ale o odżywieniu zwykle nie ma mowy.
Postaw raczej na porządną odżywkę, a włosy rozczeszesz nawet palcami.
Nadto... kręconych włosów nie czesze się na sucho. A jeśli już musisz, to grzebieniem z szerokim rozstawem zębów.

Napisane przez tova1

A macie przepis na jakieś psikadło na suche już włosy, żeby je można rozczesać. Hydrolat lawendowy z jedwabiem hydrolizowanym u mnie się sprawdza u Małej nie

By udało się rozczesać na psikadle, potrzeba emolientów i antystatyków. Warto więc dodać do własnego psikadła nieco oleju albo... rozwodnić odżywkę bez spłukiwania (choćby Joannę Naturię) wodą destylowaną (np. 1:1) i tym spryskać włosy, delikatnie rozprowadzając od nasady po końce. Po chwili - trzeba dać miksturze czas, by składniki zaczęły wygładzać łuski - rozczesać.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez alesya24

Witam, chciałabym zaczerpnac Waszych sposobów pielęgnacji włosów u dzieci, konkretnie dziewczynek.
Skąd taki pomysł? otóż moja 2,5 letnia córka ma bardzo rzadkie, łamliwe i suche kręcone włosy, chciałabym aby były zdrowsze, bardziej gęste i ładniejsze. Co możecie mi polecic?
Pozdrawiam

Zerknij, co już napisałyśmy - to tak na początek.
Takie włosy i do tego u dziecka, to konieczność delikatnego traktowania.

Rzadkie, łamliwe... jak u mnie za dzieciaka. Włosy odzwierciedlają stan organizmu, więc zbilansowana dieta. Jesteś matką, wiesz, co najlepsze, by dziecko było mocne i zdrowe.
Do tego wspomniana już delikatność. Napisz, proszę, co obecnie nakładasz na włosy córki (ale konkretnie wszystko) i jak z nimi na co dzień postępujesz.

[tova1]

Widzę już pewna poprawę.
A to za sprawą 2 rzeczy:
- nakładam jej na ociekające wodą włosy odżywkę Joanny (tą bez spłukiwania) z lnem
- tą samą odżywkę rozcieńczyłam do ok.30% wodą destylowaną i stosuję jako psikadło do włosów.
Podcięłam jej też trochę włoski i ma minimalne kołtunki.
A jakie ładne miękkie włoski
Avon ma w składzie jako 2 czy 3 składnik alkohol.
Ale mi pasuje (ale ja mam tłuste włosy i tłustą skórę głowy).

[aniakf]

To ja też chciałabym dołączyć do grona posiadaczek dzieci z loczkami. Moja mała ma kręcone włoski, takie korkociągi, a ja mam proste i niestety z loczkami Małej mam problem...nie wiem jak je pielęgnować, myje szamponem z apteki emolium (ma też wrażliwą skórę) i po myciu- czy je rozczesze czy nie -ma super loczki, ale na drugi dzień ma istne siano na głowie...co mogę z tym zrobić, gdyż nie za bardzo chce nosić kitki (ma 3,5 roku), włosy ma niezbyt długie i z taką "szopą" chodzi- co z tym zrobić? jak pielęgnować?

[Eloe77]

Napisane przez tova1

Widzę już pewna poprawę.

Wspaniale

Avon ma w składzie jako 2 czy 3 składnik alkohol.
Ale mi pasuje (ale ja mam tłuste włosy i tłustą skórę głowy).

Alkohol denat czy jakiś inny?
Taki skład? Jeśli tak, to ten składnik - benzyl alcohol jest i konserwantem i zapachem, więc wysuszyć nie wysuszysz - jeśli oczywiście będzie do tego odpowiedni zestaw odżywczy, bo to to nie odżywia - ale podrażnić można.

Napisane przez aniakf

myje szamponem z apteki emolium (ma też wrażliwą skórę)

O Emolium kiedyś dyskutowałysmy - tutaj znajdziesz analizę składu.
Jak dla mnie i mojej skóry to on delikatny nie będzie - ma betainę kokamidopropylową, więc gwarantowane podrażnienie Jednak reszta składników - naprawdę ok
Czy stosujesz na jej włoski cokolwiek poza Emolium?

i po myciu- czy je rozczesze czy nie -ma super loczki, ale na drugi dzień ma istne siano na głowie...co mogę z tym zrobić, gdyż nie za bardzo chce nosić kitki (ma 3,5 roku), włosy ma niezbyt długie i z taką "szopą" chodzi- co z tym zrobić? jak pielęgnować?

Po pierwsze pielęgnować delikatnie i chronić przed ucieczką wody. To są włosy suche z natury, więc piją albo oddają wodę do otoczenia. Trzeba je dodatkowo zabezpieczać.
Dobrym pomysłem jest nakładanie choć kapki odżywki - na początek może bez spłukiwania po myciu na mokre i później wieczorem po całym dniu na suche przed snem (ale nie moczysz, tylko po prostu wgniatasz niewielką ilość w suche włosy) oraz rano.
Rano trzeba włoski zwilżyć delikatnie (najlepiej zmoczyć kuchenny ręcznik i nim ugniatać włoski od dołu ku górze), ugnieść i dodatkowo - jeśli trzeba - nałożyć małą porcje odzywki b/s. Niech to będzie Joanna Naturia, dowolny rodzaj tej odżywki bez spłukiwania - jest lekka, przyjemnie pachnie, powinna się spodobać.
Odżywka i włoski powinny wyschnąć same, a gdy będą suche całkowicie, delikatnie je ugnieć suchymi rękami, by puściło sklejenie odżywki.
Możesz też jak Tova rozrobić ja z woda destylowaną i taką miksturą psikać włosy.

Na tę chwilę, gdy mała jest jeszcze w okresie rozwoju, nie ma sensu robić nic poza delikatnym odżywianiem i stylizacją. Konieczny jest też delikatny szampon - zawsze - dzięki któremu włosy nie będą jeszcze bardziej suche.

Ważne też niesięganie po gumki i klamerki automatyczne - to tylko niszczy włosy. Lepiej przypinać, podpinać lub właśnie rozpuszczać.

Potem, gdy będzie starsza, zacznie się nieco bardziej wymagająca pielęgnacja, ale na tę chwilę powinna wystarczyć.

[aniakf]

Wielkie dzięki za pomoc, tym szamponem to jestem zaskoczona, w zasadzie niezbyt nam służy, ale już sama nie wiem jaki kupić, żeby nie szkodził...a z tą odżywką to wypróbuje- dzięki, na pewno się spodoba, nawet zakupiłam olej kokosowy (dodatkowo dla siebie) i spróbuje małej nałożyć...w zasadzie nie nakładałam jej nic wcześniej, bo miała króciusieńkie włoski i nie sprawiały kłopotów...

[tova1]

Takie troche głupie pytanie, ale ciągle wojuję z mężem o częstość mycia włosów u dzieci i jestem ciekawa kto ma rację
Co ile dni powinno sie myć włosy dziecku prawie dwuletniemu, ale "mocno owłosionemu"?
Co 2 dni, co 3 czy raz w tygodniu?

[Eloe77]

Napisane przez aniakf

Wielkie dzięki za pomoc, tym szamponem to jestem zaskoczona, w zasadzie niezbyt nam służy, ale już sama nie wiem jaki kupić, żeby nie szkodził...

A co już sprawdziłaś?
Najgorsze to, ze jeśli coś jest dla dzieci, to niekoniecznie delikatne, dlatego trzeba poczytać skład.
Mojej wrażliwej skórze nie służy ani Babydream ani Hipp, które mają sporo zwolennczek. J&J nie polecę, potwornie obszedł się z moją skórą, poza tym wiem, że ma złą sławę.
Przejrzyj może tę listę z delikatnymi szamponami: część 1, część 2. Są linki do analiz, więc tam odnajdziesz ewentualne typy.

a z tą odżywką to wypróbuje- dzięki, na pewno się spodoba

Na tę chwilę włosy będą się jeszcze zmieniały, córcia będzie rosnąć, więc ważniejsze w sumie jest nauczenie jej, w jaki sposób obchodzić się z włosami oraz... że to jej zaleta, by nie zaczęła z nimi walczyć.
Pamiętaj, ze takich włosów nie czesze się na sucho - są delikatniejsze od prostych i w miejscach skrętu podatne na łamanie. Czesać możesz, gdy ma na włosach odżywkę.
Możesz tez ugniatać jej włoski w rękach, ale podstawą jest delikatność. W przeciwnym razie szopa murowana

nawet zakupiłam olej kokosowy (dodatkowo dla siebie) i spróbuje małej nałożyć...w zasadzie nie nakładałam jej nic wcześniej, bo miała króciusieńkie włoski i nie sprawiały kłopotów...

Olej kokosowy - czemu nie? tylko nie na skórę - może dostać pryszczyków, bo kokos zapycha.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez tova1

Takie troche głupie pytanie, ale ciągle wojuję z mężem o częstość mycia włosów u dzieci i jestem ciekawa kto ma rację
Co ile dni powinno sie myć włosy dziecku prawie dwuletniemu, ale "mocno owłosionemu"?
Co 2 dni, co 3 czy raz w tygodniu?

Czemu głupie pytanie? Wcale nie głupie.
Moim zdaniem wtedy, gdy trzeba. Nie zaszkodzi, jeśli trochę się przetłuszczą, bo sebum to ich naturalna ochrona. Nie ma co myć na siłę - tu wszystko nadal się kształtuje, więc nie ma co traktować dzieciaka w tej kwestii jak dorosłego.

[tova1]

Napisane przez Eloe77

A co już sprawdziłaś?
Najgorsze to, ze jeśli coś jest dla dzieci, to niekoniecznie delikatne, dlatego trzeba poczytać skład.
Mojej wrażliwej skórze nie służy ani Babydream ani Hipp, które mają sporo zwolennczek. J&J nie polecę, potwornie obszedł się z moją skórą, poza tym wiem, że ma złą sławę.
Przejrzyj może tę listę z delikatnymi szamponami: część 1, część 2. Są linki do analiz, więc tam odnajdziesz ewentualne typy.

Na tę chwilę włosy będą się jeszcze zmieniały, córcia będzie rosnąć, więc ważniejsze w sumie jest nauczenie jej, w jaki sposób obchodzić się z włosami oraz... że to jej zaleta, by nie zaczęła z nimi walczyć.
Pamiętaj, ze takich włosów nie czesze się na sucho - są delikatniejsze od prostych i w miejscach skrętu podatne na łamanie. Czesać możesz, gdy ma na włosach odżywkę.
Możesz tez ugniatać jej włoski w rękach, ale podstawą jest delikatność. W przeciwnym razie szopa murowana

Olej kokosowy - czemu nie? tylko nie na skórę - może dostać pryszczyków, bo kokos zapycha.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Czemu głupie pytanie? Wcale nie głupie.
Moim zdaniem wtedy, gdy trzeba. Nie zaszkodzi, jeśli trochę się przetłuszczą, bo sebum to ich naturalna ochrona. Nie ma co myć na siłę - tu wszystko nadal się kształtuje, więc nie ma co traktować dzieciaka w tej kwestii jak dorosłego.

Czyli nie za często (Tż najchętniej kąpałby Małą codziennie a ona i tak ma problemy z suchą skórą)
Dziękuję

[aniakf]

[QUOTE=Eloe77;31694068]A co już sprawdziłaś?
Najgorsze to, ze jeśli coś jest dla dzieci, to niekoniecznie delikatne, dlatego trzeba poczytać skład.
Mojej wrażliwej skórze nie służy ani Babydream ani Hipp, które mają sporo zwolennczek. J&J nie polecę, potwornie obszedł się z moją skórą, poza tym wiem, że ma złą sławę.
Przejrzyj może tę listę z delikatnymi szamponami: część 1, część 2. Są linki do analiz, więc tam odnajdziesz ewentualne typy.

Na tę chwilę włosy będą się jeszcze zmieniały, córcia będzie rosnąć, więc ważniejsze w sumie jest nauczenie jej, w jaki sposób obchodzić się z włosami oraz... że to jej zaleta, by nie zaczęła z nimi walczyć.
Pamiętaj, ze takich włosów nie czesze się na sucho - są delikatniejsze od prostych i w miejscach skrętu podatne na łamanie. Czesać możesz, gdy ma na włosach odżywkę.
Możesz tez ugniatać jej włoski w rękach, ale podstawą jest delikatność. W przeciwnym razie szopa murowana

Olej kokosowy - czemu nie? tylko nie na skórę - może dostać pryszczyków, bo kokos zapycha.


Dzięki za linki, używałam mustela, ziajka, oilatum, nive - płyn do ciała i włosów, hipp..jednak najlepszy był klorane dla dzieci ale ostatnio trudno go u mnie kupić. Wczoraj nałożyłyśmy odżywkę do spłukiwania garnier awokado i rano włoski dużo lepsze, jest nawet skręt

[ogorekpazurek]

to ja tez dolacze ja mam wloski proste..z tendencja do falowania..a moja corka po rodzinie tatusia ma karkociagi/baranka itd...Ma 4latka do 3,5 latek byla ciagla walka o mycie jej wloskow czesanie itd...
od lata ostatniego roku dobrowolnie myje wlosy i daje je sobie czesac Myjemy raz w tygodniu tylko szamponem, czeszemy zaraz po myciu...Z tym mamy okropny problem, wloski sie placza, koltunia i czesto odcinam jej te koncoweczki, zeby wloskow nie rwac...Wloski szybko schna, bez suszarki oczywiscie, sa ladne, ale szybko sie filcuja, koltunia itd...na sucho nie czeszemy, zreszta ona by sie nawet nie dala ale loczki z biegiem tygodnia lacza sie w loki i bardzo sie filcuja szczegolnie teraz jak nosi czapki, po nocy...

ja sama zaczelam olejowac wloski i sie zastanawiam czy corce tez moge i chyba bede musiala dodac jakies delikatnej odzywki, aby ulatwic rozczesanie tych koltunkow

to prawda ze loczki trzeba pokochac..u nas wszyscy sie jej wloskami zachwycaja..szczegolnie ze sa koloru rudego, ale dla mnie i dla niej to dbanie o nie to lekka udreka, chcialabym jej uswiadomic, ze ma cudne wloski, bo ona juz teraz mowi ze chce miec proste ale z drugiej strony modle sie aby nasz synek nie mial kreconych wloskow

[Eloe77]

Napisane przez ogorekpazurek

od lata ostatniego roku dobrowolnie myje wlosy i daje je sobie czesac Myjemy raz w tygodniu tylko szamponem, czeszemy zaraz po myciu...Z tym mamy okropny problem

I wcale się nie dziwię. Szampon unosi łuskę, podobnie woda. Łuska o łuskę haczy, a tu jeszcze czeszecie jej takie delikatne włosy.
Korkociągi, w zasadzie - im mocniejszy skręt, tym włosy bardziej podatne na łamanie, delikatniejsze. Tu trzeba naprawdę dużej ostrożności. I sporej dbałości, bo korkociąg - a mam tu na myśli lok o średnicy1,5 cm i mniejszej - wymaga takiego traktowania jak jedwabna bluzka czy kaszmirowy sweter kupione za półtorej pensji.

Takie włosy rozczesujemy z odżywką (o tym pisałam wyżej) i myjemy delikatnym szamponem. Wcześniej podałam linki do takich szamponów. Zajrzyj, poczytaj. Na pewno się przyda.
Obowiązkowa jest lektura tego bloga. znajdziesz tutaj linki i analizy produktów, które winny nadać się dla dzieci. Nakładaj odżywkę wyłącznie na włosy.
Wybierz coś prostego, ale jednocześnie zabezpieczającego tak delikatne i suche z natury włosy. Cóż - walka o zatrzymanie wody to będzie podstawa pielęgnacji Twojej córki. Do tego cała reszta, a o tym jest całe to podforum - Dla Zakręconych.

Wloski szybko schna, bez suszarki oczywiscie, sa ladne, ale szybko sie filcuja, koltunia itd...na sucho nie czeszemy, zreszta ona by sie nawet nie dala ale loczki z biegiem tygodnia lacza sie w loki i bardzo sie filcuja szczegolnie teraz jak nosi czapki, po nocy...

Oczywiście! To naturalne zachowanie takich włosów. Jako suche z natury, do tego zostawione z otwartą łuską po wodzie i szamponie będą oddawać wilgoć do powietrza - stąd to filcowanie zimą - albo ją z powietrza ciągnąć - stąd będzie puszenie latem.

ja sama zaczelam olejowac wloski i sie zastanawiam czy corce tez moge

Możesz. Ale nie nakładaj jej kokosa. No chyba że na maksymalnie godzinę. Najprawdopodobniej ma wysoką porowatość, więc z kokosem włosy się nie zgodzą.

i chyba bede musiala dodac jakies delikatnej odzywki, aby ulatwic rozczesanie tych koltunkow

Obowiązkowo! Po szamponie nałóż delikatnie na włosy odżywkę. Staraj się jak najdokładniej, delikatnie i wszędzie. Poczekaj kilka minut i dopiero teraz rozczesuj.
Czeszemy od końcówek do nasady, odcinkami, coraz wyżej. Nigdy od razu od nasady.

Acha - mycie również jak najdelikatniej - żadnego pocierania i masowania włosów! Masujesz wyłącznie skórę, włosy możesz delikatnie ugnieść. To, co ma zrobić detergent i tak zostanie zrobione. Nie trzeba dodatkowo trzeć.

to prawda ze loczki trzeba pokochac..u nas wszyscy sie jej wloskami zachwycaja..szczegolnie ze sa koloru rudego, ale dla mnie i dla niej to dbanie o nie to lekka udreka, chcialabym jej uswiadomic, ze ma cudne wloski, bo ona juz teraz mowi ze chce miec proste ale z drugiej strony modle sie aby nasz synek nie mial kreconych wloskow

Kręcone włosy to dar. Szczególny dar od natury.
Proste włosy może mieć niby niemal każdy - bierzesz prostownicę i już. Ale proste też trzeba umieć kochać. Trzeba je umieć pielęgnować i traktować tak, by były zdrowe i piękne.
Kręcone włosy nie nadają się dla każdego. To jest wyzwanie na zawsze. To jest miłość na całe życie, na początku bez wzajemności.
Kręcone mają własny pomysł na siebie, same chcą się układać tak, jak im najwygodniej. I potrafią być piękne, trzeba tylko umieć się z nimi obchodzić.
To podforum powstało w tym celu, by się tego nauczyć. By umieć je okiełznać, ale nie tylko podporządkować własnej woli, ale przede wszystkim - kochać je i dostać od nich odzwierciedlenie tej miłości. Bo tak, jak je kochamy, tak dokładnie wyglądają.

Nie jestem w stanie nauczyć Twoją córkę kochać jej włosy. Od tego jesteś Ty. Patrz na nią, podkreślaj, jakie jej włosy są cudowne i jak je lubisz. Jeśli Ty będziesz zadowolona z efektów, ona również.Nie poddawaj się. Sama zobaczysz, ze kilka prostych trików pozwoli Ci na zrozumienie jej włosów.
Swoich też, ponieważ i fale traktuje się podobnie.

Zachęcam do lektury pigułki i FAQ. Nie wszystko, co możesz robić ze swoimi włosami nadaje się tez dla córci. Jednak sporo tak.
Ale zrozumienie zachowań włosów, działanie z jak największą delikatnością i ostrożnością - to przyda się od maleńkości.

PS. Moja mama, by nie musieć się męczyć z moimi włosami, obcinała mnie na chłopaka. O tym, że mam kręcone dowiedziałam się, mając lat 12, choć kiedy oglądam wcześniejsze zdjęcia, widzę rozczesane, kompletnie sianowate loki. Od tamtej pory, mimo sprzeciwów otoczenia, braku umiejętności obchodzenia się z nimi (aż do połowy września 2009 roku), mimo zerowego wsparcia od rodziny czy fryzjera (tu zresztą trudno o prawdziwe wsparcie, oni jeszcze nie rozumieją, o co chodzi ) kocham swoje włosy. I nigdy nie chciałam ich wyprostować. I nie zamierzam.

[ogorekpazurek]

Eloe dziekuje Ci bardzo jak poloze corke to przeczytam jeszcze raz bardzo powoli..ale widze juz teraz ze zrobilam sporo bledow w pielegnacji jej wloskow na przyklad z rozczesywaniem, bo zawsze zaczynalam od nasady musze sie bardziej zaglebic w lekture widze...

ja prawde mowiac tez na poczatku corce podcinalam ciagle loki, bo nie chciala ich czesac, myc itd...nigdy na chlopka nie scielam choc mialam ochote czasami, ale tatus nie pozwoli..no i samej tez mi bylo szkoda bo na poczatku strasznie powoli jej rosly

[jusik]

Dziewczę lat 4,5 po matce leciutko falowanej i dość mocno pokręconym ojcu
Olejowane od urodzenia<na zmianę kokos, migdał i oliwa z oliwek, czasem hipp czy baby dream> w sumie po całości>, włosków powalających nie ma - ot normalne jak to dziecko - błyszczące i niefarbowane
Jakiś czas temu trzeba było podciąć bo wytarła mocno nawijając na palec. Fryzjerka obcięła ją tak na dwie warstwy, co spowodowało, że nawet teraz po odrośnięciu do prawie pierwotnej długości włosy bardziej się podkręcają i trochę mniej są podatne na rozprostowanie - czyli cięcie na plus. W ogóle lepiej wyglądają.

I jest tak - ja ją czeszę, nie unikam - loki ma głownie po myciu - wtedy nie muszę czesać, bo i tak się nie kołtunią, ale np. na drugi dzień już nie jest ładnie<sama ciochra włosiska i już po przedszkolu są porosprostowywane i ogólnie wyglądają kiepsko, ale nie są splątane, tylko wyglądają jakby piorun dupnął w rabarbar, co w połaczeniu z lekkim zezem młodej daje wyraz ogólnego szaleństwa>

Młoda loki chce a nie zawsze ma

Szampony mamy wspólne - czasem dzielimy się dziecięcym czasem dorosłym, zależy od składu - także delikatne.
Często podrzucam jej porcyjkę odżywki. Ładne loczki robią się i trzymają na bezalkoholową piankę lub żel do włosów z aloesem, ale to od wielkiego dzwonu - fakt wówczas są śliczne korkociągi, gdzie bez wspomagania są loczki powyciągane a po rozczesaniu na sucho takie włosy z dużymi falami -ale nie puszą się - dla mnie też ładnie to wygląda.
Dodam, że włosy zaczęły się kręcić widocznie mając już jakąś długość, nie tak, że od króciutkich pierścioneczków.
Wczytałam się ostatnio w forum kręconych<kiedyś regularnie czytałam i parę razy nawet coś skrobnęłam na "walce o zdrowe itp", więc coś niecoś się plącze po głowie w zakresie pielęgnacji, ale nie koniecznie tej bardziej zakręconej> i chyba dziecięciu uwarzę glutka z siemienia.
Bo można na co dzień.

W sumie więcej pomysłów nie mam, może coś ktoś podrzuci?- te włoski są dość delikatne i bardzo podatne na wpływy- ja mam duuuużo mniej kręcone, ale falki się zrobią zawsze i to zawsze takie same i nie ulegają wyprostowi ani deformacjom czy rozczeszę czy śpię.

Miałam w dzieciństwie koleżankę, która miała prawie afro - i to były loczki, które zwijały się mocno i po prostu tworzyły imponującą grzywę właśnie niezależnie czy chcieli je rozczesać, wyprostować czy fryzura była długaśna czy krótsza. Po prostu loki byli
To u nas tak nie jest - loki są, ale trzeba się postarać.

[Eloe77]

Nie wszystkie włosy się kręca od nasady. Potrzebują miejsca. To zatem nic dziwnego, ze nie kręciły się od razu.
Włosy dzieci są zwykle dośc delikatne, więc i podatne na odkształcenia.
Pomysły masz naprawdę fajne, czytasz składy
Podoba mnie się też pomysł na glutek. Pamiętaj tylko, że może lekko prostować, jeśli dasz za dużo. Można zmieszać z kapką sklepowego żelu. Można z aloesem.

Następnego dnia możesz nałożyć małej na włosy kapke odżywki bez spłukiwania. Rozrobić w rękach i wgnieść we włosy. Nabiorą kształtu.
Podobnie z glutkiem lnianym, zelem aloesowym czy nawet kapką oleju kokosowego.
I nie rozczesuj jej na siłę. Zdorwy włos, choć wygląda na zmechacony czy splątany, da się delikatnie rozplątać palcami.

[jusik]

Dzięki
Po lekturze "zakręconego forum" kilka dni temu zakupiłam garniera z avokado i widzę, że zarówno małej włoski jak i moje baardzo się z nim polubiły - rano nim potraktowałam loczki dziecięcia i troszkę się zreanimowały.

I takie pytanie(głupawe może) - czy jak zacznę jej te loczki codziennie reanimować i w ogóle układać żeby się kręciły to one same potem to trochę "zapamiętają"?
Tłumacząc, bo może brzmi to jak kosmiczna głupota - ale takie zjawisko występuje np jak ścina się grzywkę, to włoski z niej potrzebują paru dni i często paru myć, żeby układać się po nowemu.

Na siłę nie rozczesuję, bardziej żeby nadać ład, bo one pomijając czasy kiedy młoda sama sobie plątała na palcu<wtedy i dredziki jej sie udawało ukręcić> same z siebie nie mają tendencji żeby się kołtunić, bo i długość do końca szyjki ledwo i warstwowo tak idą, że gdyby nie wygląd "szaleńca" to realnej potrzeby czesania nie ma
Spróbuję teraz do następnego mycia jej nie czesać i utrzymać loczki.

[Eloe77]

Napisane przez jusik

Dzięki
Po lekturze "zakręconego forum" kilka dni temu zakupiłam garniera z avokado i widzę, że zarówno małej włoski jak i moje baardzo się z nim polubiły - rano nim potraktowałam loczki dziecięcia i troszkę się zreanimowały.

O proszę! To jest bardzo dobra wiadomośc
Jesteś na dobrej dordze. Pamiętaj tylko, ze to dziecko i z niczym nie należy i nie trzeba przesadzać.
Taka prawdziwa pielęgnacja zacznie się w chwili dojrzewania. Dobrze jest wyrobić w dziecku miłośc do loków (szczególnie to zaprocentuje, gdy wszyscy zaczną sięgac po prostownice i inne "cudeńka". Przyzwyczajenie, komplementy od mamy, zamiłowanie do pielegnacji, znalezienie w tym radości i przyjemności - to zaprocentuje ) i dbałośc o nie i o skórę (sama tak na powaznie dbam o buzię od 13 roku życia i na dziś bardzo to procentuje).
Na teraz niech to wszystko będzie dobrą zabawą. By tak zostało

I takie pytanie(głupawe może) - czy jak zacznę jej te loczki codziennie reanimować i w ogóle układać żeby się kręciły to one same potem to trochę "zapamiętają"?

Nie samą reanimacją czy stylizacją lok żyje, ale pielegnacją.
Owszem, to sporo da, ale to odżywki, oleje przyniosa tak naprawde skutek. Żel lniany, szczególnie zmieszany z aloesem (jeśli oczywiście nie ma alergii!), też nie zaszkodzi.
Niestety, nie będzie tak, ze włosy nie będa potrzebowały pielęgnacji,stylizaji i reanimacji, ale staną sie bardziej mobilne, podatne na układanie, błyszczace i... nie będzie trzeba ich stylizować duza ilością stylizatorów. Wtedy wystarczy woda. Nawet reanimacja będzie okrojona.
Ale to wszystko się dzieje wyłącznie na zdrowych włosach. Zatem dbałość okręcone włosy to zabawa na zawsze

Tłumacząc, bo może brzmi to jak kosmiczna głupota - ale takie zjawisko występuje np jak ścina się grzywkę, to włoski z niej potrzebują paru dni i często paru myć, żeby układać się po nowemu.

To nie jest kosmiczna głupota. Włosy potrzebują czasu, by się przyzwyczaić do nowej długości. To samo jest z kręconymi. Głupieją po cięciu i odzyskują kondycję po kilku/kilkuastu dniach.
Jednak to odmienne zjawisko od "zapamiętania" kształtu. Nie wiem, czy w ogóle da się mówić o "zapamiętaniu: poprzez stylizację, Na pewno można mówić o poprawie skrętu porzez poprawę stanu, elastyczności i wilgotności włosa. Wówczas skręt może nawet powędrowac wyżej

Na siłę nie rozczesuję, bardziej żeby nadać ład, bo one pomijając czasy kiedy młoda sama sobie plątała na palcu<wtedy i dredziki jej sie udawało ukręcić> same z siebie nie mają tendencji żeby się kołtunić, bo i długość do końca szyjki ledwo i warstwowo tak idą, że gdyby nie wygląd "szaleńca" to realnej potrzeby czesania nie ma
Spróbuję teraz do następnego mycia jej nie czesać i utrzymać loczki.

ciekawam, jak to będzie wychodzić
A jak Twoje fale? Dostają to, czego im potrzeba?

[jusik]

hihi też jestem ciekawa jak długo wytrzymamy bez czesania
Jutro zreanimuję chyba samą wodą właśnie, żeby nie obciążyć.

Zawsze można zwiększyć częstotliwość mycia, bo dziecię najchętniej myło by głowę codziennie, bo lubi

Dziś nawet fryzura wytrzymała jak trzeba, ale przedszkola i nadmiernych szaleństw, tudzież kasków do rowerków i rolek nie było. Zobaczymy jutro co będzie. Dla loczków na pewno survival, bo moje dziecię mimo przynależności płciowej do dam zachowuje się zgoła odmiennie.

Moje falki? A chyba nie najgorzej, korzystam ostatnio z dobrodziejstw laminowania (olejuję z rozmaitą częstotliwością od jakiś 10 lat, więc jak osiągam jaką taką regularność to już jest dobrze)i mam wrażenie, że to akurat to coś co zawsze chciałam tylko nie wiedziałam, że to to
Proste, dość szybkie jak na włosomaniackie standardy oraz efektywne i efektowne rownież(po pierwszym laminowaniu miałam serię pytań co zrobiłam z włosami)
Oczywiście bywa, że się trochę puszą, zwłaszcza tuż po umyciu(drugiego dnia są zawsze najlepsze, jeszcze świeżutkie, a bez puchaczy), ale specjalnie mi nie przeszkadza.


Ahaaaa i super topic. Potrzebny. I rodzicom zakręconych i prostokudłatych. Ja namierzyłam akurat nie przez wizaż, a przez link w komentarzu którejś z dziewczyn- blogerek.


Kiedyś, na znajomym forum dzieciowym jak był temat o włosach walczyłam z rozmaitą zresztą skutecznością z przekonaniem, że jedwab jest dobrym kosmetykiem dla dziecięcia żeby rozczesać i odżywić i pi razy oko przeglądałam używane spraye i szampony pod kątem alko i slesa, polecając te co na 100% bez.
Będę linkować w razie co jak ktoś pomocy będzie potrzebował, bo akurat oprócz powyższych żadnych rzeczowych porad nigdy nie umiałam udzielić zwłaszcza tym którzy mają pociechę obdarzoną zwojem pierścieni do pasa

[Eloe77]

Napisane przez jusik

hihi też jestem ciekawa jak długo wytrzymamy bez czesania
Jutro zreanimuję chyba samą wodą właśnie, żeby nie obciążyć.

Kombinuj. Byle nie ciągnąć za mocno za włosy i z niczym nie przesadzać. To w końcu tylko dziecko

Zawsze można zwiększyć częstotliwość mycia, bo dziecię najchętniej myło by głowę codziennie, bo lubi

I tak i nie. Myjemy, gdy to jest potrzebne. Na skórze żyją bakterie, to dlatego niewskazane jest mycie częste silnymi środkami. Bakterie są niezbędne i normalne, żyjemy z nimi, ale ich ilość musi być w normie. Inaczej zaczynają się problemy.
Jeśli myć będziesz za często, możesz wysuszyć skórę. W razie czego nałóż więc glutek lniany na skórę.
I tak najistotniejsze jest to, czym myjesz

Dziś nawet fryzura wytrzymała jak trzeba, ale przedszkola i nadmiernych szaleństw, tudzież kasków do rowerków i rolek nie było. Zobaczymy jutro co będzie. Dla loczków na pewno survival, bo moje dziecię mimo przynależności płciowej do dam zachowuje się zgoła odmiennie.

wspaniale!

Moje falki? A chyba nie najgorzej, korzystam ostatnio z dobrodziejstw laminowania (olejuję z rozmaitą częstotliwością od jakiś 10 lat, więc jak osiągam jaką taką regularność to już jest dobrze)i mam wrażenie, że to akurat to coś co zawsze chciałam tylko nie wiedziałam, że to to

A to doskonale czytać

Ahaaaa i super topic. Potrzebny. I rodzicom zakręconych i prostokudłatych. Ja namierzyłam akurat nie przez wizaż, a przez link w komentarzu którejś z dziewczyn- blogerek.

Naprawdę?! jestem w szoku...

Kiedyś, na znajomym forum dzieciowym jak był temat o włosach walczyłam z rozmaitą zresztą skutecznością z przekonaniem, że jedwab jest dobrym kosmetykiem dla dziecięcia żeby rozczesać i odżywić i pi razy oko przeglądałam używane spraye i szampony pod kątem alko i slesa, polecając te co na 100% bez.

Dobrze, że są takie osoby jak Ty!
Możliwe, że to, co tu robimy jest z lekka wywrotowe, ale dlaczego nie działać na przekór koncernom?

Będę linkować w razie co jak ktoś pomocy będzie potrzebował, bo akurat oprócz powyższych żadnych rzeczowych porad nigdy nie umiałam udzielić zwłaszcza tym którzy mają pociechę obdarzoną zwojem pierścieni do pasa

Koniecznie!

[jusik]

No to wytrzymały trzy dni bez czesania, ale nie z mojej winy, bo pani w przedszkolu przeczesała. W sumie nie spuszyły się jakoś specjalnie, po prostu były rozczesane, z zachowanym skrętem. Musimy więc trochę pracy włożyć żeby te loczki wygądały na tyle estewtycznie żeby nie kusić pani
Ale młode focha, że pani popsuła jej loczki i zażyczyła mycie.

Tutaj wstawiam zdjęcie(nie umiem miniaturki, jeśli trzeba zmniejsz, proszę, żeby nie było nieporządku) jak wyglądają czasem loki jak im lepiej, co prawda rok temu, ale odzwierciedla długość dzisiejszą(odrosły już troszke po cięciu), kondycję, tylko cięcie lepsze.
Zdjęcie znad morza, tam się cudnie kręciły, zresztą mi też mocniej

[Nelkomama]

Moja Córcia też ma kręcone włoski. Czy raczej miała.. teraz to są raczej fale i zakręcają na końcach. Mimo wszystko pielęgnuję je podobnie jak loczki. Myjemy skórę głowy delikatnym szamponem Babydream lub oilatum nawilżającym, na długość zazwyczaj stosuję odżywkę np Joanny b/s, garnier żółty, balsamy mr. potter's... rozczesuję włosy kiedy nałożona jest na nie odżywka, grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. Czasem rozczesuję po kąpieli, wtedy pomaga spray z rossmanna liliputz.
Sama mam kręcone włosy, więc próbujemy z Córą różnych kombinacji

[jusik]

Wowto zdjęcie z urodzin(tak?) rządzi śliczne loczki jak i właścicielka.

Ja młodej wczoraj umyłam swoim hegronem(odżywką) i osuszyłam koszulką - wyczytałam na "zakręconym" i dobre to jest. W moich włosach też spora różnica między osuszeniem ręcznikiem a koszulką. Polecam do wypróbowania przy najbliższym myciu

A ten liliputz nie ma teraz alko? Bo kiedyś sama używałam pasjami, ale jakieś 2-3 lata temu zmienili skład, dziady paskudne, więc przestałam i zapomniałam o nim.

Z drugiej strony włoski Twojej córeczki urosły, może pod ciężarem mniej się kręcą? U dzieci może robi to różnicę większą, bo włos delikatny.

[Eloe77]

Napisane przez jusik

No to wytrzymały trzy dni bez czesania, ale nie z mojej winy, bo pani w przedszkolu przeczesała

A musiała czesać?

Ale młode focha, że pani popsuła jej loczki i zażyczyła mycie.

boska

Tutaj wstawiam zdjęcie(nie umiem miniaturki, jeśli trzeba zmniejsz, proszę, żeby nie było nieporządku)

Niestety nie zmienię, ale nie ma problemu. Mieści się w ramce. Te miniaturki wstawiasz jako załączniki. Pod oknem edycji postów masz kolejne "dodatkowe opcje" i tak przycisk "zarządzanie załącznikami. Wówczas wyjdzie miniaturka pod postem, która będzie można sobie powiększyć.

jak wyglądają czasem loki jak im lepiej, co prawda rok temu, ale odzwierciedla długość dzisiejszą(odrosły już troszke po cięciu), kondycję, tylko cięcie lepsze.

Piękne!
Nie napierajcie mocno na skręt, on będzie, byle go nie psuć. To mała dziewczynka, więc i włoski delikatniusie.

Zdjęcie znad morza, tam się cudnie kręciły, zresztą mi też mocniej

Wilgoć swoje robi

Napisane przez Nelkomama

Moja Córcia też ma kręcone włoski. Czy raczej miała..

Śliczne! Pielęgnacja też ok Ale dlaczego rozczesujesz po kąpieli? Umyj, rozczes z odżywką, spłucz, daj kapkę, ale kapkę Joanny albo Pottersa i wgnieć. Niech wyschną same. Powinno byc lepiej.
A dlaczego piszesz, ze miała?

Napisane przez jusik

Wowto zdjęcie z urodzin(tak?) rządzi śliczne loczki jak i właścicielka.

Zgadzam się w całej rozciągłości!

Ja młodej wczoraj umyłam swoim hegronem(odżywką) i osuszyłam koszulką - wyczytałam na "zakręconym" i dobre to jest. W moich włosach też spora różnica między osuszeniem ręcznikiem a koszulką. Polecam do wypróbowania przy najbliższym myciu

Bardzo się cieszę, że stosujesz nasze metody

[ogorekpazurek]

hej

dostalam zawiodomienia ze watek ozyl ja dostosowalam sie do rad i mniej teraz tniemy wloskow, ladnie lsnia i sie kreca Myjemy raz w tygodniu szamponem dzieciecym..Bübchen albo Babydream...Odzywki uzywam tej co ja mam BingoSpa..Rozczesuje grzebieniem na mokro zaraz po myciu i przy tym jest wiele krzyku i trwa strasznie dlugo...Z nakladaniem oleju nie ma szans, bo ona nie cierpi jak sie jej przy wlosach robi. Jak sa suche to nie czeszemy w ogole, zreszta sie nawet nie da w przedszkolu tez wiedza ze jej wlosow sie nie dodyka chyba ze pprawic spineczke czy kite..jak ma, bo najczesciej chodzi w rozpuszczonych

wstawiam dwie fotki z wakacji..teraz znowu sa dluzsze...a przy szyji loki zbijaja sie w kilka grubszych lokw z biegiem tygodnia

[jusik]

Ogórekpazurek: Twoja córka wygląda jak laleczka z porcelany, a te cudne loczki jeszcze potęgują wrażenie

Eloe - niby czesać nie musiała, ale ciężko się "kłócić" bo efekt wizualny był na plus - z trochę już "sponiewieranych" loczków wyszły całkiem ładne, zadbane i niespuszone falki
Czeszą rzadko i z dobrego serca to jakoś wytrzymamy.

Natomiast widzę w tej chwili jak włoski podrosły(cięcie było w czerwcu), że w przyszłości przy okazji podcięcia końcówek z cięcia dwuwarstwowego zrobimy trójwarstwowe.
Bo dół się kręci ładnie i te krótsze włoski ze środka głowy też. Natomiast sam wierzch się wyciąga, a tak troszkę by się oparł na warstwie środkowej i był lżejszy, co pewnie przełożyło by się na ładniejsze ułożenie i pozbycie problemu wizualnych niedociągnięć

[Iwona75]

Olejuję dziesięcioletniej córce włosy już od jakiegoś czasu i ich stan na pewno się poprawił.
Do tej pory były to oleje:lniany,kokosowy i winogronowy.Ponieważ własnie się kończą zastanawiam się czy mogę zacząć olejować jej włosy Vatiką albo Sesą.
Obecnie używam tylko tych olejków bo moim włosom bardzo służą nie wiem tylko czy będą odpowiednie dla dziesięciolatki

[jusik]

Vatika na 100% się nadaje-wiem, że indyjskie dzieciaki używają(nie wiem, od jakiego wieku, ale szkolne na luzie, parę sztuk europejskich znam co używają od dzieciństwa<od 2-3 klasy podstawówki mniej więcej, wcześniej czysty migdał lub kokos) oczywiście jeśli córka nie będzie miała alergii na któreś z ziółek. Może i można wcześniej nawet, ale nie spotkałam się.

Co do Sesy to nie wiem - wieki nie stosowałam(nie pamiętam co ma w środku) i nie pamiętam też, żeby ktoś używał dla dzieciaków. Być może dlatego, że Vatika po prostu bardziej przypadła do gustu

[Eloe77]

Napisane przez ogorekpazurek

ja dostosowalam sie do rad i mniej teraz tniemy wloskow, ladnie lsnia i sie kreca

Cudownie to wygląda! dla mamy

Rozczesuje grzebieniem na mokro zaraz po myciu i przy tym jest wiele krzyku i trwa strasznie dlugo...

Po spłukaniu odżywki? Zrób nieco inaczej, proszę. Nałóż odzywkę i zostaw. Tuż przed spłukaniem zacznij delikatnie rozczesywać - od końców do góry, czyli łapiesz przy końcach, rozczesujesz, potem łapiesz wyżej i rozczesujesz, potem znów wyżej i znów rozczesujesz większy odcinek. Aż po nasadę - dopiero wtedy rozczesujesz całość. Nie spiesz się, bo dalej nie będzie lubiła, gdy się dotyka włosów. Zresztą lepiej nawet, by nie lubią, gdy ktoś dotyka jej włosów
Spróbuj też na dziś nieco cięższej odżywki - może Garniera z awokado i karite?

Jak sa suche to nie czeszemy w ogole, zreszta sie nawet nie da w przedszkolu tez wiedza ze jej wlosow sie nie dodyka chyba ze pprawic spineczke czy kite..jak ma, bo najczesciej chodzi w rozpuszczonych

I super. Kita odpada! Włosy będą cieńsze w miejscu wiązania. Uważaj na to!

Napisane przez jusik

Eloe - niby czesać nie musiała, ale ciężko się "kłócić" bo efekt wizualny był na plus - z trochę już "sponiewieranych" loczków wyszły całkiem ładne, zadbane i niespuszone falki
Czeszą rzadko i z dobrego serca to jakoś wytrzymamy.

Cóż, i tak to Wasza decyzja

Natomiast widzę w tej chwili jak włoski podrosły(cięcie było w czerwcu), że w przyszłości przy okazji podcięcia końcówek z cięcia dwuwarstwowego zrobimy trójwarstwowe.

Bardzo dobry pomysł, szczególnie dla wierzchniej warstwy. Spróbujesz przyciąć jej włoski sama?

Napisane przez Iwona75

Olejuję dziesięcioletniej córce włosy już od jakiegoś czasu i ich stan na pewno się poprawił.
Do tej pory były to oleje:lniany,kokosowy i winogronowy.Ponieważ własnie się kończą zastanawiam się czy mogę zacząć olejować jej włosy Vatiką albo Sesą.
Obecnie używam tylko tych olejków bo moim włosom bardzo służą nie wiem tylko czy będą odpowiednie dla dziesięciolatki

Dziesięciolatka to już inna bajka
Próbowałabym, ale daleko od skóry głowy. I dokładnie bym się przyglądała - w końcu to mieszanka kokosa i ziółek, więc wysuszenie prawdopodobne.

[ogorekpazurek]

Eloe dziekuje prawde mowiac czekalam na Twojego posta, bo wiedzialam, ze dasz mi jeszcze jakas dobra rade no wlasnie czesalam po splukaniu odzywki, ze wzgledow organizacyjnych, bo mam dwojke dzieci wieczorem ktore sama oporzadzic musze ale dzisiaj umyje corce wlosy popoludniu i wtedy synka nie bede musiala jednoczesnie klasc spac i bedziemy mialy wiecej czasu na odzywke i czesanie...Dzisiaj sprobuje tego Garniera..mam juz koncowke, ale podzielimy sie z corka Ale wlasnie tak rozczesuje jak mowisz....nawet u siebie tak robie i widze ze wlosy mniej wypadaja

jesli chodzi o kite to my mamy taka specjlna gruba wielka gume do wlosow..ona tak mocno nie sciska wloskow, tylko jakby trzyma je razem..trudno to wytlumaczyc i naprawde baaardzo zadko corka ma robione tak wloski..latem czesciej miala a teraz to juz nawet nie pamietam kiedy...najczesciej to grzywke ma do gory podpieta spineczka...

my chcemy tez olejowac..ale raczej oliwka z oliwek... przy nastepnym myciu sprobujemy

jusik dziekuje

[Iwona75]

jusik,Eloe dziękuję
Jesli chodzi o wysuszenie po Sesie czy Vatice to u siebie tego nie zauważyłam, a używam wyłącznie tych olejków od jakichś dwóch miesięcy co najmniej dwa razy w tygodniu.
W ogóle hinduskie oleje bardzo mi służą ale ja mam raczej proste włosy.
Córka ma fale i chciałaby zapuścić dłuższe włoski,,które jej bardzo wolno rosną niestety.Stąd pomyślałam o indyjskich olejach,które mogą przyśpieszyc porost.Widzę jednak że Eloe odradza kłaść na skalp.
Trudno,bedę kłaść na same włoski i obserwować.

[Eloe77]

Napisane przez ogorekpazurek

Eloe dziekuje prawde mowiac czekalam na Twojego posta, bo wiedzialam, ze dasz mi jeszcze jakas dobra rade

będe się bardzo cieszyć, jeśli włoski Twojej córki będą coraz piękniejsze.

no wlasnie czesalam po splukaniu odzywki, ze wzgledow organizacyjnych, bo mam dwojke dzieci wieczorem ktore sama oporzadzic musze ale dzisiaj umyje corce wlosy popoludniu i wtedy synka nie bede musiala jednoczesnie klasc spac i bedziemy mialy wiecej czasu na odzywke i czesanie...

Świetnie! Skor myjecie raz w tygodniu, to taka organizacja jest możliwa Podziwiam

Dzisiaj sprobuje tego Garniera..mam juz koncowke, ale podzielimy sie z corka

Ciekawam efektów. Shea róznie się sprawdza, ale Pingospa może być na zimę za lekkie. Zresztą zawsze warto zmieniać odżywki.

Ale wlasnie tak rozczesuje jak mowisz....nawet u siebie tak robie i widze ze wlosy mniej wypadaja

nie są szarpane, nie ma szans na łamanie - antystatyki swoje zrobiły i można czesać śmiało. Potem płukanie bez szarpania włosów, wystarczy sterowanie prysznicem i delikatne masowanie skóry bez szarpania włosów.
[quoet]jesli chodzi o kite to my mamy taka specjlna gruba wielka gume do wlosow..ona tak mocno nie sciska wloskow, tylko jakby trzyma je razem..trudno to wytlumaczyc i naprawde baaardzo zadko corka ma robione tak wloski..latem czesciej miala a teraz to juz nawet nie pamietam kiedy...najczesciej to grzywke ma do gory podpieta spineczka...[/quote] To już nie mam uwag

my chcemy tez olejowac..ale raczej oliwka z oliwek... przy nastepnym myciu sprobujemy

Próbujcie. Wiele włosów lubi oliwę. Pamiętaj, by po oleju dobrze spłukać włosy. Często sporo schodzi już samą wodą, więc dobre płukanie to podstawa.

Napisane przez Iwona75

jusik,Eloe dziękuję

Tu się też należą dla mamy.

Jesli chodzi o wysuszenie po Sesie czy Vatice to u siebie tego nie zauważyłam, a używam wyłącznie tych olejków od jakichś dwóch miesięcy co najmniej dwa razy w tygodniu.

Tu sporo zależy od porowatości. Kokos ma swoje minusy, podobnie ziółka. Im wyższa porowatośc, tym więcej problemów po kokosie. Co nie oznacza, ze nie da się tego opanować

W ogóle hinduskie oleje bardzo mi służą ale ja mam raczej proste włosy.

A właśnie... większośc prostowłosych ma niską lub średnią/niska porowatość, dlatego też kokos tu może świetnie podziałać. Podobnie i ziółka. Ja mam wysoką i stąd całe mnóstwo zastrzeżeń

Córka ma fale i chciałaby zapuścić dłuższe włoski,,które jej bardzo wolno rosną niestety.Stąd pomyślałam o indyjskich olejach,które mogą przyśpieszyc porost.Widzę jednak że Eloe odradza kłaść na skalp.
Trudno,bedę kłaść na same włoski i obserwować.

Odradzam, ponieważ kokos zapycha pory. Nadto w wielu przypadkach może powodować wypadanie włosów.
Jeśli już, lepiej byłoby wcierać żel aloesowy. Oczywiście jeśli córka nie ma uczulenia na aloes. Możesz go wzbogacić choćby ekstraktem z argnininą z ZSK.