Szatan

[Elfir]

bo nie leczony prawidłowo. Teraz tez nagłasnia się afery, gdy jakiś hosztapler -uzdrowicel naciąga chorych na raka.

[olasia99]

Wieżę w duchy . Filmów na szczęście nie oglądałam i szczerze mówiąc cieszę się .
Jeszcze bym zasnąć nie mogła

[Le Tigre]

To oczywiście prawda, ale czy to nie dziwne, że przy dość jednak powszechnej chorobie, jaką jest schizofrenia ten jeden przypadek jest tak głośny, bo źle leczony? Gdyby to była kwestia leczenia to nieustannie słyszelibyśmy o takich sprawach, no, chyba, że w nauce zwanej statystyką coś nawala ostatnio...

Acha - jeszcze jedno. Kilka postów temu pisałaś, że w przypadku chorób psychicznych (za które uznałaś również opętania) to :

Napisane przez Elfir

Tylko, ze dziwnym jest iż "demon" opanowuje ciało jedynie osób, które w niego wierzą. I dają się wtedy "wyleczyć" metodami w które wierzą.
Wmówić sobie można wszystko.

, natomiast

Napisane przez Elfir

Teraz tez nagłasnia się afery, gdy jakiś hosztapler -uzdrowicel naciąga chorych na raka

Ludzie chodząc do znachorów dobrze robią, ponieważ autosugestia jest przecież przepotężna! Skoro te całe egzorcyzmy na tej zasadzie działają, to leczenie raka też powinno...

Ps. Nie atakuję Twoich poglądów. Nie chcę też nikogo na nic nawracać. Wszystkie moje wypowiedzi w tym temacie mają za zadanie jedno - próbuję tylko uzmysłowić wszystkim, że ślepa wiara, czy to w Boga, czy naukę jest bardzo nierozsądna. Bóg nie załatwi naszych spraw, a zjawiska, które potrafimy wyjaśnić naukowo to tylko promil wobec naszej niewiedzy, a często to co wyjaśnia jedna teoria inna teoria totalnie obala...

[Arethaf]

Nie wierzę w nic.
W duchy, magię, siły nadprzyrodzone, szatana.
Chociaż babcia mi opowiadała, że za pomocą medium rozmawiała ze swoim synem.
Ale ja nie uwierzę, dopóki nie zobaczę.

[Aneczka91]

Mówcie co chcecie ale ja wierzę w diabła i demony

Gdyby Anelise była psychicznie chora to by jej przypadek nie znał cały świat

Babcia mi opowiadała że na własne oczy widziała egzorcyzm na jej koleżance i na szczęście się powiódł. Gdyby jej koleżanka była chora psychicznie to nie pomogły by jej egzorcyzmy ^^

[Arethaf]

Napisane przez Aneczka91

Mówcie co chcecie ale ja wierzę w diabła i demony

Gdyby Anelise była psychicznie chora to by jej przypadek nie znał cały świat

Babcia mi opowiadała że na własne oczy widziała egzorcyzm na jej koleżance i na szczęście się powiódł. Gdyby jej koleżanka była chora psychicznie to nie pomogły by jej egzorcyzmy ^^

A skąd wiesz, czy potem było z nią ok?
I czy nie stosowano jeszcze innego leczenia?

[viki1988]

Napisane przez Le Tigre

To oczywiście prawda, ale czy to nie dziwne, że przy dość jednak powszechnej chorobie, jaką jest schizofrenia ten jeden przypadek jest tak głośny, bo źle leczony?

Napisane przez Aneczka91

Gdyby Anelise była psychicznie chora to by jej przypadek nie znał cały świat

Mogę zapytać przewrotnie , ze skoro nagłośnienie to taki argument za opentaniem to czemu nagłośniło sie to dopiero po 30 latach? (pomijając nagłośnienie podczas procesu- który był głośny bo skazano księdza i rodziców)...
wiecie czemu? bo jakiś producent/reżyser/ scenarzysta natknął sie gdzieś na ta historie i stwierdził ze teraz jest popyt na takie filmy wiec zrobią o niej film - ot, cała historia...

[Aneczka91]

Napisane przez Arethaf

A skąd wiesz, czy potem było z nią ok?
I czy nie stosowano jeszcze innego leczenia?

hmm... z tego co mi mówiła było z nią potem ok i nie stosowala innego leczenia.

[Le Tigre]

Napisane przez viki1988

Mogę zapytać przewrotnie , ze skoro nagłośnienie to taki argument za opentaniem to czemu nagłośniło sie to dopiero po 30 latach? (pomijając nagłośnienie podczas procesu- który był głośny bo skazano księdza i rodziców)...
wiecie czemu? bo jakiś producent/reżyser/ scenarzysta natknął sie gdzieś na ta historie i stwierdził ze teraz jest popyt na takie filmy wiec zrobią o niej film - ot, cała historia...

Nie, nagłośnienie nie jest żadnym argumentem za/przeciw opętaniu. Nagłośnienie świadczy tylko o tym, że sam przypadek wyróżniał się pośród innych przypadków dość częstej choroby, jaką jest schizofrenia. Co ciekawe, urojenia o charakterze religijnym (w tym również opentańcze) są dość powszechne w przebiegu schizofrenii. A więc skoro to był tylko jeden ze zwykłych przypadków to dlaczego wszystko potoczyło się tak, jak się potoczyło?

Ps. Od razu muszę zaznaczyć, że przypadek ten znam tylko na tyle, ile jest na ten temat w Wikipedii. Nie drążyłem sprawy, więc pewnie zaraz mnie ktoś zagnie jakimiś szczegółem. Ale nie chodzi mi tu o przytaczanie faktów za/przeciw. Chodzi mi jedynie o to, że nie wszystko da się wyjaśnić za pomocą nauki. Też kiedyś przeżywałem okres zachwytu tym, co udało się osiągnąć ludzkości, kpiłem z duchów, wierzeń i innych przesądów. Jednak im więcej wiem, tym bardziej widzę, że tak naprawdę dużo naszej wiedzy jest wiedzą pozorną. Dlatego nie wykluczam istnienia zjawisk, których natury być może nigdy nie poznamy.

[viki1988]

Napisane przez Le Tigre

Nie, nagłośnienie nie jest żadnym argumentem za/przeciw opętaniu. Nagłośnienie świadczy tylko o tym, że sam przypadek wyróżniał się pośród innych przypadków dość częstej choroby, jaką jest schizofrenia. Co ciekawe, urojenia o charakterze religijnym (w tym również opentańcze) są dość powszechne w przebiegu schizofrenii. A więc skoro to był tylko jeden ze zwykłych przypadków to dlaczego wszystko potoczyło się tak, jak się potoczyło?

Ps. Od razu muszę zaznaczyć, że przypadek ten znam tylko na tyle, ile jest na ten temat w Wikipedii. Nie drążyłem sprawy, więc pewnie zaraz mnie ktoś zagnie jakimiś szczegółem. Ale nie chodzi mi tu o przytaczanie faktów za/przeciw. Chodzi mi jedynie o to, że nie wszystko da się wyjaśnić za pomocą nauki. Też kiedyś przeżywałem okres zachwytu tym, co udało się osiągnąć ludzkości, kpiłem z duchów, wierzeń i innych przesądów. Jednak im więcej wiem, tym bardziej widzę, że tak naprawdę dużo naszej wiedzy jest wiedzą pozorną. Dlatego nie wykluczam istnienia zjawisk, których natury być może nigdy nie poznamy.

Ależ ja wierze w zjawiska nadprzyrodzone, itp.Tylko Nie przekonuje mnie historia Annelise Miachel...

Napisane przez Aneczka91

hmm... z tego co mi mówiła było z nią potem ok i nie stosowala innego leczenia.

AUTOSUGESTIA pozatym jakby nie patrzeć taki egzorcyzm to tez forma psychoterapii

[Le Tigre]

Napisane przez viki1988

Ależ ja wierze w zjawiska nadprzyrodzone, itp.Tylko Nie przekonuje mnie historia Annelise Miachel...

A to przepraszam Ja tak naprawdę nie mam wiadomości na temat tego konkretnego przypadku, ponieważ naprawdę mnie to nie interesuje, ale przeczytałem to, co było na Wiki, bo ta historia jest tu często podawana jako argument.

Napisane przez viki1988

AUTOSUGESTIA pozatym jakby nie patrzeć taki egzorcyzm to tez forma psychoterapii

No w tym przypadku nie mogę się zgodzić. Gdyby to była schizofrenia to autosugestia raczej nie wchodzi w grę. W przebiegu schizofrenii zazwyczaj zaburzony jest obraz "ja", chory nie jest świadom swojej choroby, wiec nie może sobie sugerować wyleczenia. Nie wspominam już, że żadna psychoterapia w schizofrenii nie wchodzi w grę, tylko leczenie neuroleptykami, elektrowstrząsami etc, czyli leczenie stricte medyczne.

[doloresd]

Napisane przez DIABLICAorg

zapewne wiesz, ze w czasie procesu nie wzieto pod uwage kilku waznych dowodow takich jak tasmy nagrane podczas egzorcyzmow, ksiazki i publikacje medyczne.
w jej ciele wystepowaly anomalie, ktore nie wystepuja przy chorobach psychicznych. ale kto sie tym interesowal i czytal to wszystko to wie

Owszem zainteresowałam się tą tematyką, słyszałam taśmy i czytałam książki. Również medyczne i psychologiczne. Objawy jej choroby pokrywają się z chorobą zaburzenia osobowości i schizofrenią paranoidalną. A te "głosy" potrafi wykrzesać z siebie każdy człowiek chory na schizofrenię paranoidalną czy maniakalno-depresyjną (tu dodatkowo słyszy się głosy - "ktoś" mówi coś do chorego). Polecam poczytać na ten temat z punktu widzenia naukowego, a nie tylko z punktu widzenia autorów pro-kościelnych.
Przecież jasne jest, że jak leczył ją niekompetentny lekarz podając leki antypadaczkowe a nie na schizofrenię, mógł wywołać efekt odwrotny do zamierzonego : a więc zdwoić objawy i doprowadzić dziewczynę na skraj wyczerpania fizycznego i psychicznego.

[201612291251]

Napisane przez doloresd

Owszem zainteresowałam się tą tematyką, słyszałam taśmy i czytałam książki. Również medyczne i psychologiczne. Objawy jej choroby pokrywają się z chorobą zaburzenia osobowości i schizofrenią paranoidalną. A te "głosy" potrafi wykrzesać z siebie każdy człowiek chory na schizofrenię paranoidalną czy maniakalno-depresyjną (tu dodatkowo słyszy się głosy - "ktoś" mówi coś do chorego). Polecam poczytać na ten temat z punktu widzenia naukowego, a nie tylko z punktu widzenia autorów pro-kościelnych.
Przecież jasne jest, że jak leczył ją niekompetentny lekarz podając leki antypadaczkowe a nie na schizofrenię, mógł wywołać efekt odwrotny do zamierzonego : a więc zdwoić objawy i doprowadzić dziewczynę na skraj wyczerpania fizycznego i psychicznego.

tak sie sklada, ze o schizofrenii wiem wiecej niz Ty zapewne zdolalas wyczytac, bo mam/mialam stycznosc na codzien z chorymi na ta chorobe.
Po analizie tasm przez niezaleznych badaczy hipoteza opetania zostala potwierdzona.
W jej ciele zaszly takie zmiany, ktorych nie wywoluje ani choroba psychiczna ani leki antyepileptyczne. Zreszta... kazdy ma prawo do swojego zdania i swoich przypuszczen, dla mnie nadal wytlumaczenie, ze to choroba psychiczna jest zbyt proste, mialo na celu uciszenie calej sprawy, a jak widac do dzis nadal jest kontrowersyjna

[Elfir]

Le Tigre - w nauke nie trzeba wierzyć. Nauka ma za zadanie udowodnic swoje stanowisko. Tylko w istoty wymyślone mozna wierzyc, bo dowodów na ich istnienie nigdy nie bedzie.

Ja nadal się pytam: dlaczego w kontrolowanych, labolatoryjnych warunkach, pod okiem naukowców, zadne medium nie próbowało udowodnic swoich racji? Dlaczego duchy pojawiają się tylko osobom, które w nie wierzą?

[viki1988]

Napisane przez Le Tigre

No w tym przypadku nie mogę się zgodzić. Gdyby to była schizofrenia to autosugestia raczej nie wchodzi w grę. W przebiegu schizofrenii zazwyczaj zaburzony jest obraz "ja", chory nie jest świadom swojej choroby, wiec nie może sobie sugerować wyleczenia. Nie wspominam już, że żadna psychoterapia w schizofrenii nie wchodzi w grę, tylko leczenie neuroleptykami, elektrowstrząsami etc, czyli leczenie stricte medyczne.

Powiem tak, ja dokładnie sie na tym nie znam, ale czytałam wypowiedzi psychologów/ psychiatrów którzy twierdzili ze egzorcyzmy czy inne tego typu rytały w które poprostu wierzy człowiek mogą w takich okolicznościach zadziałaś
PS. Wiki w temacie Annelise Miachel straszne bzdury ma powypisywane, zobacz sobie angielską wiki

Napisane przez DIABLICAorg

tak sie sklada, ze o schizofrenii wiem wiecej niz Ty zapewne zdolalas wyczytac, bo mam/mialam stycznosc na codzien z chorymi na ta chorobe.
Po analizie tasm przez niezaleznych badaczy hipoteza opetania zostala potwierdzona.
W jej ciele zaszly takie zmiany, ktorych nie wywoluje ani choroba psychiczna ani leki antyepileptyczne. Zreszta... kazdy ma prawo do swojego zdania i swoich przypuszczen, dla mnie nadal wytlumaczenie, ze to choroba psychiczna jest zbyt proste, mialo na celu uciszenie calej sprawy, a jak widac do dzis nadal jest kontrowersyjna

po pierwsze też miałam styczność z osobą chorą na shizofrenie - mój dziadek na nia chorował , ale to nie znaczy ze już wogle wszystko o niej wiem
po drugie co to za zmiany na które sie ciągle powołujesz? bo ja ogólnie pierwsze słysze... wiem tylko o tych zmianach spowodowanych długotrwałym przyjmowaniem leków przeciwpadaczkowych i nigdzie o innych nie słyszałam

[201612291251]

Napisane przez viki1988

po pierwsze też miałam styczność z osobą chorą na shizofrenie - mój dziadek na nia chorował , ale to nie znaczy ze już wogle wszystko o niej wiem
po drugie co to za zmiany na które sie ciągle powołujesz? bo ja ogólnie pierwsze słysze... wiem tylko o tych zmianach spowodowanych długotrwałym przyjmowaniem leków przeciwpadaczkowych i nigdzie o innych nie słyszałam

po pierwsze nie napisalam, ze wiem wszystko o schizofrenii tylko, ze wiem wiecej niz da sie wyczytac z ksiazek. czyta sie tylko suche fakty, ktore ktos nam przedstawia, a co innego kiedy sie osoby chore obserwuje, ich zycie, zachowania. wtedy mozna wyciagac swoje wnioski. mialas stycznosc z jedna osoba chora na schizofrenie - jedna osoba, jeden przyklad choroby i zachowan.
zreszta... watek mial byc o zjawiskach paranormalnych, a analizowanie chorob psychicznych to chyba nie ezoteryka

[Le Tigre]

Napisane przez viki1988

Powiem tak, ja dokładnie sie na tym nie znam, ale czytałam wypowiedzi psychologów/ psychiatrów którzy twierdzili ze egzorcyzmy czy inne tego typu rytały w które poprostu wierzy człowiek mogą w takich okolicznościach zadziałaś

Gdybym usłyszał coś takiego na własne uszy to roześmiał bym się takiemu specjaliście prosto w twarz...

W jaki sposób wiara w skuteczność egzorcyzmów czy ich rzekome działanie jako psychoterapia może wyleczyć ze schizofrenii? Przypomina mi to popularne na początku XXw. próby leczenia wszelkich chorób psychoanalizą przez nawiedzonych wyznawców Freuda. Leczyli tak gruźlicę, złamania etc.

Elfir - nie chcę być upierdliwy, ale dalej nie usłyszałem odpowiedzi jak to jest, że:

Napisane przez Elfir

Tylko, ze dziwnym jest iż "demon" opanowuje ciało jedynie osób, które w niego wierzą. I dają się wtedy "wyleczyć" metodami w które wierzą.
Wmówić sobie można wszystko.

,

natomiast:

Napisane przez Elfir

bo nie leczony prawidłowo. Teraz tez nagłasnia się afery, gdy jakiś hosztapler -uzdrowicel naciąga chorych na raka.

Czym różni się egzorcyzm od naciągania chorych na raka? Dlaczego egzorcyzmy bywają skuteczne, a np. zioła stosowane na raka nie? Dlaczego autosugestia i wiara w wyleczenie nie pomaga?

I jeszcze raz napiszę - nie atakuję Twoich poglądów. Ja też tylko szukam odpowiedzi. Różnimy się tym, że Ty mocno wierzysz w moc nauki. Ja wierzę w Boga, ale przechodząc przez ulicę patrzę w obie strony. Wiem też, że nauka więcej nie wie niż wie...

[Aneczka91]

Napisane przez Le Tigre

Wiem też, że nauka więcej nie wie niż wie...

zgadzam się

[doloresd]

Napisane przez DIABLICAorg

po pierwsze nie napisalam, ze wiem wszystko o schizofrenii tylko, ze wiem wiecej niz da sie wyczytac z ksiazek. czyta sie tylko suche fakty, ktore ktos nam przedstawia, a co innego kiedy sie osoby chore obserwuje, ich zycie, zachowania. wtedy mozna wyciagac swoje wnioski. mialas stycznosc z jedna osoba chora na schizofrenie - jedna osoba, jeden przyklad choroby i zachowan.
zreszta... watek mial byc o zjawiskach paranormalnych, a analizowanie chorob psychicznych to chyba nie ezoteryka

Ale to nie jest postępowanie naukowe, tylko bazujesz na swoich odczuciach. I dalej nie piszesz o zmianach, które niby odróżniały jej przypadek od innych.
"Suche fakty" są dla mnie bardziej wiarygodne niż odczucia - bo jak każde "swoje wnioski" są subiektywne.

[Le Tigre]

Napisane przez doloresd

Ale to nie jest postępowanie naukowe, tylko bazujesz na swoich odczuciach. I dalej nie piszesz o zmianach, które niby odróżniały jej przypadek od innych.
"Suche fakty" są dla mnie bardziej wiarygodne niż odczucia - bo jak każde "swoje wnioski" są subiektywne.

Może ja jakiś wyjątkowo głupi jestem, ale czy obserwacja nie jest jedną z metod poznania naukowego?!

I czym u licha są "suche fakty"?! Czy jest coś takiego? Czy może jednak każdy fakt jest jednak subiektywny?

[expectation]

Wierzę w szatana, diabła, złe moce... bez względu na to jak to nazywamy. I nie chodzi wcale o filmy "egzorcyzmy Emily/Anneisy itd", ale o moje własne przekonania. Jeśli wierzę w Chrystusa, aniołów, świętych, to wierzę też w grzech a co za tym idzie w głównego sprawcę grzechu - szatana. Nie wybieram dogmatów w które wierze, i tych które odrzucam. Również spotkałam się z osobami opętanymi, ale podczas egzorcyzmu nigdy nie byłam. Mam jednak koleżankę która była opętana - teraz jest normalną dziewczyną. Ale to nie o to chodzi, przecież nie ma rzeczy prostszej niż uwierzyć, gdy się zobaczy. A przecież "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" ...

[doloresd]

Napisane przez Le Tigre

Może ja jakiś wyjątkowo głupi jestem, ale czy obserwacja nie jest jedną z metod poznania naukowego?!

I czym u licha są "suche fakty"?! Czy jest coś takiego? Czy może jednak każdy fakt jest jednak subiektywny?

To nie jest metoda, ale jeden z czynników poznania. Diablicaorg. pisała o swoich odczuciach, a przecież każdy człowiek ma swój system wartości, swoje poglądy itp. Na podstawie "odczuć" nikt jeszcze nie próbował udowadniać teorii naukowych Co do "suchych faktów" zapytaj koleżankę Diabolicę o co jej chodziło, ja ją tylko zacytowałam.

[Wyrak]

Napisane przez doloresd

To nie jest metoda, ale jeden z czynników poznania. Diablicaorg. pisała o swoich odczuciach, a przecież każdy człowiek ma swój system wartości, swoje poglądy itp. Na podstawie "odczuć" nikt jeszcze nie próbował udowadniać teorii naukowych Co do "suchych faktów" zapytaj koleżankę Diabolicę o co jej chodziło, ja ją tylko zacytowałam.

Wychodzi na to, ze jesli ktos widzial cialo ojca Pio czy jakiegos innej osoby uznanej przez KK za swieta, to juz wystarczajaca metoda poznania i wystarczajacy dowod, natomiast jesli ma przeciewn poglady, to juz nie ? Nie chce sie czepiac DoloresD, naprawde, ale lekki dysonans tu dostrzegam.

[doloresd]

Napisane przez Wyrak

Wychodzi na to, ze jesli ktos widzial cialo ojca Pio czy jakiegos innej osoby uznanej przez KK za swieta, to juz wystarczajaca metoda poznania i wystarczajacy dowod, natomiast jesli ma przeciewn poglady, to juz nie ? Nie chce sie czepiac DoloresD, naprawde, ale lekki dysonans tu dostrzegam.

przecież napisałam, że nie jest to metodą poznania Czyjeś odczucia nie mogą być podstawą do wysnuwania wniosków, że schizofrenicy i opętani to nie to samo. Odnosiłam się do słów Diabolicy - która twierdzi, że nauka, medycyna i psychologia to za mało by móc coś ocenić, bo ona ma kontakt z chorymi i wie lepiej, bo WIDZI takie a nie inne sytuacje. Nie wiem Wyraku drogi, wytłumacz mi szerzej co mieszam...

[Wyrak]

Napisane przez doloresd

przecież napisałam, że nie jest to metodą poznania Czyjeś odczucia nie mogą być podstawą do wysnuwania wniosków, że schizofrenicy i opętani to nie to samo. Odnosiłam się do słów Diabolicy - która twierdzi, że nauka, medycyna i psychologia to za mało by móc coś ocenić, bo ona ma kontakt z chorymi i wie lepiej, bo WIDZI takie a nie inne sytuacje. Nie wiem Wyraku drogi, wytłumacz mi szerzej co mieszam...

Dolores (nie wiem jak sie zwracac, z d na koncu, bez czy moze jeszcze jakos inaczej?), chodzi o to, ze wczesniej byla dyskusja nt. "nie rozkladajacych" sie cial i obserwacje byly przytoczone jako dowod i metoda poznania. Probuje ustalic, czy sa, czy nie sa, czy sa zaleznie od pogladow Pozdrawiam

[doloresd]

Napisane przez Wyrak

Dolores (nie wiem jak sie zwracac, z d na koncu, bez czy moze jeszcze jakos inaczej?), chodzi o to, ze wczesniej byla dyskusja nt. "nie rozkladajacych" sie cial i obserwacje byly przytoczone jako dowod i metoda poznania. Probuje ustalic, czy sa, czy nie sa, czy sa zaleznie od pogladow Pozdrawiam

To d dodałam, bo sam nick Dolores był już zajęty Ale obok dyskusji o ciałach była dyskusja o Anneliese, czy była czy nie schizofreniczką. O ciałach się nie wypowiadałam

[gothic_lencia]

Nie wywołujcie duchów ,bo to tylko sprowadza zło na ziemię! a poza tym ściągniete duchy nie mogą "wrócić" ,są jakby "zawieszone" i później straszą ,aby się za nie modlić!

[Wyrak]

Napisane przez doloresd

To d dodałam, bo sam nick Dolores był już zajęty Ale obok dyskusji o ciałach była dyskusja o Anneliese, czy była czy nie schizofreniczką. O ciałach się nie wypowiadałam

Tak rozumiem, ale jesli obserwacja jest metoda poznania w jednym wypadku, to i powinna byc w drugim, albo w zadnym, czyz nie?

[doloresd]

Napisane przez Wyrak

Tak rozumiem, ale jesli obserwacja jest metoda poznania w jednym wypadku, to i powinna byc w drugim, albo w zadnym, czyz nie?

Dla mnie obserwacja jest trochę ułomną metodą poznania w każdym przypadku. Obserwacja opiera się na zmyśle wzrokowym, ale też obserwacji towarzyszą emocje, różnego rodzaju odczucia. Na podstawie samej obserwacji można wysnuć zupełnie błędne wnioski. Obserwacja powinna być wstępną, a nie jedyną fazą poznania. Bo jeśli - i tu przywołam znowu przykład Anneliese- ktoś kto nie był obecny przy tych egzorcyzmach, ktoś kto tylko opiera swoje zdanie na głosach z taśm, na zdjęciach, dodatkowo działają w tym momencie silnie jego odczucia religijne to wiadomo, że ten ktoś wysnuje wniosek, że dziewczyna była opętana. I to jest poznanie błędne. Oparte na osobistych doświadczeniach (coś tam kiedyś ktoś zobaczył, usłyszał) i niezweryfikowane. Bo jakby ktoś się by wgłębił w akta sprawy, wychodzą różne kwiatki: źle dobrany lek, źle postawiona diagnoza, brak leczenia psychiatrycznego, pozwalanie na to by chora sama decydowała o swoim losie, jedynymi osobami przy niej były ksiądz, rodzina i lekarz, w którego kompetencje śmiem wątpić. Nie można wysnuwać wniosek o tym, że to na pewno złe moce ją opętały, szatan itp. tylko dlatego, że miała sińce pod oczami, wyglądała strasznie, nic nie jadła, i okaleczała się. Anneliese była głeboko wierząca, można by rzec fanatycznie wierząca (różne zwidy miała wcześniej, że Jezus do niej przychodzi, Maria itp.) i pod wpływem źle dobranego leku, leku na zupełnie inną chorobę, mógł ten fanatyzm przekształcić się w coś zupełnie odmiennego. Nie wiemy co działo się w jej głowie, jakie procesy, jakie deformacje i uszkodzenia mózgu (bo na pewno źle dobrany lek czynił spustoszenia, dodatkowo zmęczenie i zupełne wygłodzenie) i zapewne nigdy się tego nie dowiemy.

[teobromina]

Nie mam powodu, by wierzyć w duchy, demony, szatana i zjawiska nadprzyrodzone.
Paraliż senny, omamy hipnagogiczne, zaburzenia i choroby psychiczne (np. dysocjacyjne zaburzenia tożsamości, psychoza, schizofrenia), problemy neurologiczne, autosugestia, mózg płatający figle z powodu przebodźcowania lub z innych powodów - to wyjaśnienie większości przypadków tego, co ludzie uznają za nawiedzenia, opętania i podobne zjawiska.

Odnośnie egzorcyzmów, to w różnych religiach i kulturach praktykuje się takie rzeczy, jednak ich skuteczność nie została w żaden sposób dowiedziona naukowo. Po aferze ze śmiercią poddanej egzorcyzmom, wspomnianej tu Anneliese Michel, i wydaniu w 1978 sądowego wyroku, egzorcyzmy w Niemczech zostały zakazane - i do dziś w Niemczech nie ma żadnego oficjalnego egzorcysty. Czemu trudno się dziwić. Zwłaszcza że w obronie tego, który egzorcyzmował Anneliese Michel, nie stanął żaden niemiecki biskup.
Poza tym egzorcyzmy stwarzają szerokie pole do nadużyć, także seksualnych. W praktyce egzorcyzmy to połączenie bondage'u z szarlatanerią. Niestety w Polsce nadal jest grubo ponad stu oficjalnych katolickich księży-egzorcystów, co stawia Polskę w światowej czołówce pod tym względem.

Większość osób uznanych za opętane i poddawanych egzorcyzmom to młode kobiety, zwykle w wieku dwudziestu kilku lat.
Większość osób z rozpoznanymi chorobami psychicznymi to również młode kobiety, zwykle w wieku dwudziestu kilku lat.
Przypadek?

Jak się doda do tego fakt, że w Polsce ogólnie jest problem z psychiatrią (i w ogóle z dostępem do aktualnej wiedzy medycznej), a część polskich psychiatrów może nie być w stanie poprawnie rozpoznać jakichś rzadszych chorób psychicznych, oraz że w Polsce nadal nie zawsze mamy do czynienia z szeroką i pełną akceptacją psychiatrii i autorytetu nauki, a czasem chorobę psychiczną ktoś może uznać za bardziej stygmatyzującą niż opętanie, to nie tak trudno zrozumieć popularność egzorcyzmów w Polsce.
Co nie oznacza, że to jest uzasadnione i pożądane.

Le Tigre pisze, że egzorcyzmy bywają skuteczne.
Nawet jeśli zdarza się, że jest takie wrażenie, to nie musi oznaczać ich rzeczywistej skuteczności. Nie musi oznaczać związku przyczynowo-skutkowego. A ludzka psychika jest bardziej skomplikowana niż się wydaje.
Część chorób psychicznych jest nieuleczalna, w przypadku niektórych da się tylko wytłumić objawy, a i to niekoniecznie na trwałe.

https://www.youtube.com/watch?v=S8IvOSF9cNo
https://www.youtube.com/watch?v=xRMqRxnBVyk
Dwa materiały przedstawiające naukowe i sceptyczne podejście do tematu. Polecam obejrzeć, zwłaszcza osobom przekonanym, że opętania się naprawdę zdarzają.
W pierwszym jest też wzmianka o Anneliese Michel i o prawdopodobnym racjonalnym wyjaśnieniu jej przypadku.
Drugi jest bardziej dynamiczny i luźniejszy w formie, ale też ciekawy.