Seks po leczeniu raka - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-03-24, 14:15   #91
klotylda14
Zadomowienie
 
Avatar klotylda14
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 586
Dot.: Seks po leczeniu raka

Może rozwiniesz?

Edytowane przez klotylda14
Czas edycji: 2025-03-24 o 14:45
klotylda14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-24, 14:25   #92
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 379
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez klotylda14 Pokaż wiadomość
Może rozwinież?

Właśnie, jednak się żeśmy trochę naprodukowały w Twoim wątku
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-24, 22:28   #93
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Dziewczyny, spokojnie, przepraszam, ja po prostu nie daję rady pisać dużo, zwłaszcza w tygodniu, bo zarobiona jestem. Poniedziałki u mnie to jest zajazd.



Mam wrażenie, że niektóre nieporozumienia (jak to, że mogłyście uznać go za egoistę) mogą wynikać z tego, że nie jestem w stanie wszystkiego tutaj przekazać. Nie jestem dobra w opisywaniu wszystkiego. Jak opowiadam o zdarzeniu (jakimś tam, dla przykładu), to często mam tak, że sobie przypominam randomowo. I to najgorzej nawet wtedy, kiedy coś było istotne. Ciężko mi się streszcza rozmowy. Nie wiem, czemu tak mam. Mogłabym podać wiele argumentów, dla których nie jest egoistą, ale nie mam siły i nie chcę się spierać.



Zasadniczo trochę się rzeczy poaktualizowało, bo wtedy po kolacji poszliśmy do łóżka (nie wiem czemu uznałyście że nie, pisałam że było fajnie), a i chłop koleżanki się wygadał. W ogóle Oskar się nie dziwił, że mi nie powiedział. Koleżanka mówiła, że on sam gadał jak szyfrem. Może oni tak po prostu mają. Po jakichś lekach miał problemy z utrzymaniem erekcji. Nie wiem, czy teraz czegoś nie bierze żeby sobie pomóc w drugą stronę. Tego już jego kumpel nie powie, dla niego to za dużo.



Nie będę drążyć. Skoro to dla niego jest takie ciężkie, a problem rozwiązał, to ok. Poza tym, gdyby mi ktoś np.uciął jedną pierś, to też bym chyba zrobiła rekonstrukcję w tajemnicy przed całym światem. Nie wiem, nie chcę myśleć abstrakcyjnie.



Zasadniczo życie jest przewrotne, bo teraz ja mam problemy, nie wiem czemu, krwawienia i ból podbrzusza. Znaczy mam endometriozę, nie wiem, może się rozrosła i odezwała. Sprawdzę u lekarza.



W ogóle to jest ciekawe. Ze swoją niedyspozycją miał ogromny problem, z tego co się dowiedziałam do samego siebie. Z moją nie ma problemu oprócz martwienia się i nigdy nie miał (moja endometrioza to jest już stary temat). Widzć, że się dobrze czuje w roli takiego opiekuna. W sumie słodkie.



Wybaczcie, jestem tak zmęczona, że sama już nie wiem, co mam pisać, a pikawka mi nierówno bije na znak protestu, mimo że serce mam zdrowe.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-24, 23:09   #94
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

No i właśnie, standardowo, przypomniało mi się nagle z nikąd.

On tak miał zawsze. Jak zaczął chorować, to też robił wszystko, żeby wszystkim udowodnić, że jego to nie rusza fizycznie i psychicznie. Zawsze pracował i nigdy nie pozwalał nikomu się sobą opiekować. Zrozumiałam ten jego mechanizm dopiero jak sama poszłam na terapię
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-25, 08:55   #95
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 828
Dot.: Seks po leczeniu raka

Czyli wasz związek od zawsze tak funkcjonował. On ci nic nie mówi, udaje że jest super (nawet jak nie jest). Co nieco mówi kumplowi, od którego potem ty w tajemnicy dowiadujesz się strzępków i z tych ochłapów wiesz co myśli i czuje twój facet. Mnie osobiście trudno to nazwać zdrową relacją. Jak rozumiem ty jesteś z niej zadowolona i uważasz że waszym największym problemem jest chwilowy brak seksu.

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2025-03-25 o 10:34
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-25, 11:32   #96
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 379
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
Czyli wasz związek od zawsze tak funkcjonował. On ci nic nie mówi, udaje że jest super (nawet jak nie jest). Co nieco mówi kumplowi, od którego potem ty w tajemnicy dowiadujesz się strzępków i z tych ochłapów wiesz co myśli i czuje twój facet. Mnie osobiście trudno to nazwać zdrową relacją. Jak rozumiem ty jesteś z niej zadowolona i uważasz że waszym największym problemem jest chwilowy brak seksu.

Zgadzam się, mnie ciągle zadziwia ten głuchy telefon ze znajomymi. Nie wyobrażam sobie, by mój partner mówił takie rzeczy kumplowi a nie mi - bo mamy po prostu przyjacielską relację i to sobie wszystko mówimy, a nie ludziom z zewnątrz. Byłoby to dla mnie po prostu przykre
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-25, 11:37   #97
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 448
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez Camillie32 Pokaż wiadomość
Zgadzam się, mnie ciągle zadziwia ten głuchy telefon ze znajomymi. Nie wyobrażam sobie, by mój partner mówił takie rzeczy kumplowi a nie mi - bo mamy po prostu przyjacielską relację i to sobie wszystko mówimy, a nie ludziom z zewnątrz. Byłoby to dla mnie po prostu przykre
Dla mnie też to jest dziwne. On ci serwuje informacje filtrowane przez 2 obce osoby zamiast z Tobą porozmawiać. Przecież każda z tych osób coś przeinaczyła, coś zinterpretowała, dodała, ujęła. Wychodzi głuchy telefon. Ja bym się na to nie godziła, zresztą nie wiem dlaczego znajomi mają być wciągnięci w intymne sprawy pary.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2025-03-25, 11:44   #98
Cienista28
Raczkowanie
 
Avatar Cienista28
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 166
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ważne, że zaczęliście wracać do normalnego trybu i problem z seksem zaczął rozwiązywać sie sam. Oby tak dalej
Cienista28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-03-29, 13:30   #99
MisiekBydyniowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 110
Dot.: Seks po leczeniu raka

Mógł też stracić ochotę na Ciebie bo widziałaś go jako chorego nieporadnego w słabym okresie…
Nie czuję się męski może już przy Tobie?
Jesteś pewna ze nie zdradza?

Niektórzy faceci tak mają mimo że to chore
MisiekBydyniowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-15, 02:02   #100
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Jestem pewna że mnie nie zdradza. Trochę czasu minęło, porozmawialiśmy, jak się poryczałam to zaczął mówić, teraz jest naprawdę DOBRZE. Jedziemy na święta do spa z którym mamy miłe wspomnienia xd w sensie miłe w tym sensie xd



Ja doceniam Wasze rady, tylko (nie chcę nikogo obrazić!) w naszym przypadku byłyby po prostu nieskuteczne, bo mamy inny typ związku. Zresztą ja w związku nie chcę walczyć. Ja nawet nie chcę takiego typowego związku jak teraz są nowocześnie. Chcę być zaopiekowana i takie tam. Dlatego, że ciągle poza związkiem, zwłaszcza w pracy, muszę walczyć, codziennie, mam szarpanie się, nerwy, odpowiedzialność, muszę ogarniać wszystko, od papierologii po wiercenie w betonie, rzadko kiedy ostatnio pracuję mniej niż 10 godzin, zdarza się że i 16 (na szczęście rzadko). Jestem zmęczona, bardzo zmęczona, ale początki działalności, zresztą nie będę Was tym zanudzać. Na dodatek mam starszych rodziców, którzy zaczynają chorować, na razie nie ma dramatu, ale martwię się, bo młodsi nie będą, a nie mam rodzeństwa. W pracy wszyscy oczekują, że to ja będę ta silna, decyzyjna i twarda, po której problemy spływają jak po przysłowiowej kaczce. A ja mam dość, muszę odpocząć, zwłaszcza w związku. Nie chcę walczyć z własnym facetem. Nie mam siły na to. Wolę jak to on przejmuje inicjatywę w większości aspektów naszego życia. I w sumie to też było naszym problemem po jego chorobie. W sumie żadne z nas nie czuło się z tym dobrze. Ja się tylko szarpałam. Właściwie sama nie wiem, kiedy i jak tak się stało i tego nie zauważałam, potem to do mnie trafiło.



Weszłam tu w sumie tak o, jest prawie 3 w nocy, przed chwilą pokłóciłam się z przyjaciółką, on śpi, nie będę go budzić, siedzę i piję wino. W sumie zawsze tu wchodzę, jak się czuję beznadziejnie i piję wino xd



Jesteśmy wspólniczkami, razem prowadzimy działalność. Próbowałam, bez obwiniania, a raczej że stwierdzaniem winy nas obu powiedzieć, że nie możemy robić ciągle tego samego i oczekiwać tych samych rezultatów. Kilkanaście razy powtórzyłam, że jej nie obwiniam i mam na celu ustalenie działań w przyszłości. Dziewczyna ma skłonności depresji, bierze leki, popłakała się, że się do niczego nie nadaje, ja się czuję winna. Strasznie winna się czuję, ale przecież muszę rozmawiać o problemach w pracy z osobą współzarządzającą. Ale i tak się będę obwiniać. Nie chciałam, żeby się źle poczuła. Nadaje się, tylko nie chce spróbować inaczej, nie wiem czemu, a to niewielkie zmiany, dotyczące marketingu głównie. Ech.



Sorry, ulało mi się po prosty, mam ochotę popłakać, nie przez faceta. Głowa mnie zaczyna boleć strasznie, a nie mogę wziąć tabletki po alko. Stefan przyszedł pocieszyć, mądry kot z niego.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-15, 06:43   #101
klotylda14
Zadomowienie
 
Avatar klotylda14
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 586
Dot.: Seks po leczeniu raka

Fajnie, że sobie wszystko wyjaśniliście i że jest dobrze, życzę wszystkiego dobrego.
klotylda14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2025-04-15, 14:03   #102
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 237
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Jestem pewna że mnie nie zdradza. Trochę czasu minęło, porozmawialiśmy, jak się poryczałam to zaczął mówić, teraz jest naprawdę DOBRZE. Jedziemy na święta do spa z którym mamy miłe wspomnienia xd w sensie miłe w tym sensie xd[...]Jesteśmy wspólniczkami, razem prowadzimy działalność. Próbowałam, bez obwiniania, a raczej że stwierdzaniem winy nas obu powiedzieć, że nie możemy robić ciągle tego samego i oczekiwać tych samych rezultatów. Kilkanaście razy powtórzyłam, że jej nie obwiniam i mam na celu ustalenie działań w przyszłości. Dziewczyna ma skłonności depresji, bierze leki, popłakała się, że się do niczego nie nadaje, ja się czuję winna. Strasznie winna się czuję, ale przecież muszę rozmawiać o problemach w pracy z osobą współzarządzającą. Ale i tak się będę obwiniać. Nie chciałam, żeby się źle poczuła. Nadaje się, tylko nie chce spróbować inaczej, nie wiem czemu, a to niewielkie zmiany, dotyczące marketingu głównie. Ech.
Gratulacje, że ułożyło się między Wami, szczerze cieszę się i miło czytać takie optymistyczne wiadomości

Co do wspólniczki moim zdaniem nie powinnaś się obwiniać. Dziewczyna ma trudną sytuację, ok to zrozumiałe, ale w sumie nie powiedziałaś jej nic złośliwego ani przytłaczającego. Skoro razem pracujecie i prowadzicie ten biznes, rozmowy czy konieczność zmian są czymś naturalnym, bardziej załamałoby ją gdyby bez zmiany strategii marketingowej obroty spadłyby i pojawiłyby się problemy z utrzymaniem płynności. Naprawdę nie zrobiłaś nic złego, rozumiem trochę sytuację bo też mam w pracy osoby którym nic nie można powiedzieć bo one wiecznie są biedne i mają problemy. Z jednej strony im współczuję, z drugiej to po prostu trochę irytujące bo jednak mamy różne zadania do wykonania i jesteśmy z tego rozliczani.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2025-04-15 o 14:04
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-15, 15:03   #103
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 379
Dot.: Seks po leczeniu raka

1. Gratulacje!

2. Może wskazówka byłoby omawianie z nią kwestii na żywo? Wtedy ma mniejszą przestrzeń do nadinterpretacji, widzicie swoje reakcje i emocje - ale to Ty ją znasz najlepiej, nie wiem jak na co dzień się komunikujecie, ale nocne rozmowy telefoniczne mogą być dla niej bardziej emocjonalne (zmęczenie po całym dniu itp) i może Wam być łatwiej w dzień na żywo omawiać ewentualne zmiany

3. Ja również choruję na depresję i nie cierpię zmian, więc pod tym (tylko tym) kątem ją rozumiem - ale dlatego właśnie nigdy się nie pchałam do swojego biznesu, rzeczy wymagających rozwoju itp, bo po prostu bym się nie odnalazła. Mogła sobie z tego nie zdawać sprawy. Ale pytałaś o dlaczego tak może być, to chciałam Ci podrzucić pomysł, że niektórzy po prostu tak mają, i sporo osób z depresją które znam tak ma. Ale to oczywiście nie ma sensu w kwestii biznesu i nie powinno na niego wpływać, niestety

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Aaa no i oczywiście nie obwiniaj się. Nawet jeśli ktoś, ona czy ja, chorujemy na depresję, to nie jest to odpowiedzialność osób dookoła, szczególnie współpracowników. Niestety to ona się tutaj zachowuje nieprofesjonalnie, nie Ty, ale może złapanie takiego dystansu emocjonalnego przez Ciebie byłoby dla Ciebie pomocne.
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-18, 01:56   #104
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ja się zawsze wszystkim przejmuję i o wszystko obwiniam. Przynajmniej tak niektórzy mówią xD



Chociaż dzisiaj się wkurzyłam, bo jak kumpela ma wyjść z pracy o konkretnej godzinie to bardzo tego pilnuje. Nawet jeśli przyczyną jest zupełnie nieformalne spotkanie z facetem czy koleżanką (jej prawo, spoko, tylko nie działa to w dwie strony). Ale jak ja chcę wyjść szybciej, bo za 9 godzin muszę wyjść z domu do naszej wspólnej pracy (i spać 4h) to choćbym nie wiadomo co robiła, to nie ma przyspieszenia pracy. A ja przemęczona jestem. Po prostu.



Czy jej coś powiedziałam? Oczywiście nic. Zacisnęłam zęby i odwaliłam 3/4 wspólnej roboty. Zła jestem na siebie w sumie.



Staram się ją rozumieć, ale jestem po prostu zmęczona. A w pracy muszę być skupiona. Nie mogę się mylić, bo może się to skończyć bardzo źle.



Najgorzej że jestem strasznie zmęczona, a nie mogę zasnąć. Wtf xD



Facet mi mówi, że nie powinnam sobie dawać wchodzic na głowę zawsze i wszystkim, bo ludzie to wykorzystują. Pewnie rację ma.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-18, 06:23   #105
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 379
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Ja się zawsze wszystkim przejmuję i o wszystko obwiniam. Przynajmniej tak niektórzy mówią xD



Chociaż dzisiaj się wkurzyłam, bo jak kumpela ma wyjść z pracy o konkretnej godzinie to bardzo tego pilnuje. Nawet jeśli przyczyną jest zupełnie nieformalne spotkanie z facetem czy koleżanką (jej prawo, spoko, tylko nie działa to w dwie strony). Ale jak ja chcę wyjść szybciej, bo za 9 godzin muszę wyjść z domu do naszej wspólnej pracy (i spać 4h) to choćbym nie wiadomo co robiła, to nie ma przyspieszenia pracy. A ja przemęczona jestem. Po prostu.



Czy jej coś powiedziałam? Oczywiście nic. Zacisnęłam zęby i odwaliłam 3/4 wspólnej roboty. Zła jestem na siebie w sumie.



Staram się ją rozumieć, ale jestem po prostu zmęczona. A w pracy muszę być skupiona. Nie mogę się mylić, bo może się to skończyć bardzo źle.



Najgorzej że jestem strasznie zmęczona, a nie mogę zasnąć. Wtf xD



Facet mi mówi, że nie powinnam sobie dawać wchodzic na głowę zawsze i wszystkim, bo ludzie to wykorzystują. Pewnie rację ma.

Zgadzam się z facetem - masz to, na co pozwalasz pora usiąść i ustalić zasady czy obie możecie kończyć wcześniej, czy obie siedzicie do końca i że zasady muszą być takie same dla obu z Was.
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2025-04-18, 12:08   #106
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 448
Dot.: Seks po leczeniu raka

Przy bardzo dużym zmęczeniu brak możliwości zaśnięcia jest normą. Ale musisz się wziąć za relację z koleżanką, bo rodzi w tobie frustrację i będzie tylko gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-19, 01:21   #107
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Problem jest w tym, że to niespecyficzna branża (ngo) i nie ona poniesie konsekwencje, jak ja będę konsekwentna. I mi będzie zwyczajnie szkoda tych, którzy dostaną po dupie nie z własnej winy.



Z jednej strony rozumiem, że ma problemy psychiczne (adhd, depresję - chyba, psychiatra nie stwierdził, ale tak się zachowywała, znaczy inaczej - ja stawiam, że ma, leki dostała jak na depresję, psychiatra nie nazwał wprost). Z drugiej strony męczy mnie fakt, że nawet jak jesteśmy tyle samo czasu, to ja po prostu robię tak, żeby jak najwięcej zrobić, skoro jestem w pracy i od tego jak szybko to zrobię zależy to jak szybko skończę. Takim chyba sztandarowym przykładem jest to, że jak jedziemy gdzieś z pracy i prowadzi kolega, to ja przez tę godzinę drogi ogarniam na telefonie sociale, maila, kalendarz, jakieś telefony, a ona gra w grę. Nigdy nie powiedziałam na ten temat ani słowa, bo mi głupio, ale to granie w grę (dla dzieci) na telefonie doprowadza mnie do szału. Bo 1) ja zapieprzam 2) ona uznaje, że jest wtedy w pracy (w sumie jest, ale to nie praca), 3) potem marudzi, że nie ma czasu na życie prywatne, bo jest długo w pracy. Przecież gdyby spięła dupę, to byłaby krócej. I - na nieszczęście - jak pracujemy razem, to ja też jestem dłużej.

Ogólnie to takie trochę… zaleganie na krześle? Tak bym to określiła. Taka prokrastynacja.



I męczy mnie to, że muszę mówić i pamieętać, żeby przypomnieć. Nawet jeśli coś trzeba zrobić zawsze w danej sytuacji. I to jednak jest męczące, bo nawet nie hędąc w pracy, głową jestem w pracy.



Z drugiej strony - to jest „zetka”. Ona i jej chłopak mają zupełnie inny styl życia niż ja z moim czy inne dziewczyny w moim wieku. Nie ukrywajmy, slow life się 30-latków nie trzyma, ludzi po 20 bardziej. Z drugiej strony to nie jest taki fajny slow life, bo oni (ona i jej chłop konkretnie) nie chodzą wypoczęci. Ja jestem spokojną osohą, ale jego bym chyba zabiła i poszła siedzieć, bo on potrafi 4 godziny (byłam świadkiem) napieprzać w grę na playu i ciągle przy tym krzyczeć.



Nie wiem, nie rozumiem jej. Ciągle mówi że nie podoba jej się kierunek studiów z licencjatu i idzie na ten sam na magisterkę. Albo że się sobie nie podoha, a jak wychodzisz z realną propozycją że to i to można łatwo zmieniać, to twierdzi że całe życie wyglądała jak menel i nie będzie maskotką. Trochę mnie wkurza, że w pracy - poza firmą - zdarza się jej się olać, że ma np.brudne ciuchy. A to jednak o nas świadczy. Ale wiem, że o tym nic nie powiem - albo się załamie, albo obrazi, albo wpadnie w ton (zwykle w taki wpada, jak się mówi o zmianach) „ja się nie nadaję do tego, do niczego się nie nadaję”. A mi wtedy zaczyna być jej strasznie szkoda.



No nie umiem. Po prostu nie umiem, nie jestem psychologiem.
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-19, 10:06   #108
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 448
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ale czekaj, ona jest twoją wspólniczką, koleżanką z pracy, podwładną czy szefową? Stawianie granic i zwrócenie uwagi jest czymś normalnym. Nie musisz w kółko dbać o jej dobre samopoczucie, jak należy się ochrzan, to się ochrzania, oczywiście kulturalnie, ale się ochrzania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-19, 10:23   #109
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 379
Dot.: Seks po leczeniu raka

No niestety, dopóki się nie nauczysz komunikować i stawiać granice, to nikt tu nic nowego nie poradzi
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2025-04-19, 23:57   #110
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Wiceprezesem. Mamy takie same kompetencje. Moje sranowisko jest wyższe tylko z nazwy. Czasem statutowo jest wymagany mój podpis, ale nigdy nie korzystałam z tej kompetencji. W praktyce wolno nam i musimy tyle samo.



Czasem stawiam granice, ale zwykle nie chodzi o mnie, a o podopiecznych. Wtedy się nawet odpalić potrafię i wszyscy są zdziwieniu xD
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-20, 08:21   #111
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 540
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Problem jest w tym, że to niespecyficzna branża (ngo) i nie ona poniesie konsekwencje, jak ja będę konsekwentna. I mi będzie zwyczajnie szkoda tych, którzy dostaną po dupie nie z własnej winy.



Z jednej strony rozumiem, że ma problemy psychiczne (adhd, depresję - chyba, psychiatra nie stwierdził, ale tak się zachowywała, znaczy inaczej - ja stawiam, że ma, leki dostała jak na depresję, psychiatra nie nazwał wprost). Z drugiej strony męczy mnie fakt, że nawet jak jesteśmy tyle samo czasu, to ja po prostu robię tak, żeby jak najwięcej zrobić, skoro jestem w pracy i od tego jak szybko to zrobię zależy to jak szybko skończę. Takim chyba sztandarowym przykładem jest to, że jak jedziemy gdzieś z pracy i prowadzi kolega, to ja przez tę godzinę drogi ogarniam na telefonie sociale, maila, kalendarz, jakieś telefony, a ona gra w grę. Nigdy nie powiedziałam na ten temat ani słowa, bo mi głupio, ale to granie w grę (dla dzieci) na telefonie doprowadza mnie do szału. Bo 1) ja zapieprzam 2) ona uznaje, że jest wtedy w pracy (w sumie jest, ale to nie praca), 3) potem marudzi, że nie ma czasu na życie prywatne, bo jest długo w pracy. Przecież gdyby spięła dupę, to byłaby krócej. I - na nieszczęście - jak pracujemy razem, to ja też jestem dłużej.

Ogólnie to takie trochę… zaleganie na krześle? Tak bym to określiła. Taka prokrastynacja.



I męczy mnie to, że muszę mówić i pamieętać, żeby przypomnieć. Nawet jeśli coś trzeba zrobić zawsze w danej sytuacji. I to jednak jest męczące, bo nawet nie hędąc w pracy, głową jestem w pracy.



Z drugiej strony - to jest „zetka”. Ona i jej chłopak mają zupełnie inny styl życia niż ja z moim czy inne dziewczyny w moim wieku. Nie ukrywajmy, slow life się 30-latków nie trzyma, ludzi po 20 bardziej. Z drugiej strony to nie jest taki fajny slow life, bo oni (ona i jej chłop konkretnie) nie chodzą wypoczęci. Ja jestem spokojną osohą, ale jego bym chyba zabiła i poszła siedzieć, bo on potrafi 4 godziny (byłam świadkiem) napieprzać w grę na playu i ciągle przy tym krzyczeć.



Nie wiem, nie rozumiem jej. Ciągle mówi że nie podoba jej się kierunek studiów z licencjatu i idzie na ten sam na magisterkę. Albo że się sobie nie podoha, a jak wychodzisz z realną propozycją że to i to można łatwo zmieniać, to twierdzi że całe życie wyglądała jak menel i nie będzie maskotką. Trochę mnie wkurza, że w pracy - poza firmą - zdarza się jej się olać, że ma np.brudne ciuchy. A to jednak o nas świadczy. Ale wiem, że o tym nic nie powiem - albo się załamie, albo obrazi, albo wpadnie w ton (zwykle w taki wpada, jak się mówi o zmianach) „ja się nie nadaję do tego, do niczego się nie nadaję”. A mi wtedy zaczyna być jej strasznie szkoda.



No nie umiem. Po prostu nie umiem, nie jestem psychologiem.
Im więcej cię czytam tym więcej się utwierdzam w przekonaniu o tym twoim za bardzo. Było to już widać po tym doskonałym wyglądzie ''dla siebie''. Kreujesz się na silną babkę z jajami, a tak naprawdę jesteś bardzo miecięutka i boisz się odrzucenia, za faceta uskuteczniasz klasyczne rozmyślanie za niego, dlaczego tak, teraz za przyjaciółkę. Wszystkim wkoło piszesz wymówki za nich (''bo oni to zetki'', yyy...).

Holować przyjaciółkę można prywatnie, wygląda na to, że zostaje ci się przyzwyczaić, że robisz 1,5 etatu, ona 0,5. Dawno powinnaś zawodowo rozstać się z kimś kto swoim zachowaniem w tym lenistwem drenuje cię z energii i czasu. Chyba, że ona zarabia znacznie mniej od ciebie, wtedy logiczne, że od siebie wymagasz więcej.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-20, 09:44   #112
ruda_ciotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 135
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
ona gra w grę. Nigdy nie powiedziałam na ten temat ani słowa, bo mi głupio, ale to granie w grę (dla dzieci) na telefonie doprowadza mnie do szału. Bo 1) ja zapieprzam 2) ona uznaje, że jest wtedy w pracy (w sumie jest, ale to nie praca), 3) potem marudzi, że nie ma czasu na życie prywatne, bo jest długo w pracy. Przecież gdyby spięła dupę, to byłaby krócej. I - na nieszczęście - jak pracujemy razem, to ja też jestem dłużej.

[...]

Ja jestem spokojną osohą, ale jego bym chyba zabiła i poszła siedzieć, bo on potrafi 4 godziny (byłam świadkiem) napieprzać w grę na playu i ciągle przy tym krzyczeć.
Tutaj mam akurat wrażenie, że po prostu nie rozumiesz jak działają gry jako forma relaksu.
ruda_ciotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-20, 19:59   #113
nojaniewiemmmm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 47
Dot.: Seks po leczeniu raka

Ej, ale ja się nie uważam za babę z jajami

Ja wiem, że jestem miękka



Zarabiamy tyle samo. Czy ją tłumaczę? Tak. Bo to nie jest zła dziewczyna. Kiedyś robiła więcej. Zasadniczo też rozumiem, że może mieć dość, bo tu jest roboty full, na więcej niz etat na łeb, ale obecnie nie stac nas na kolejnego pracownika, więc robi zarząd.

A z facetem sprawa jest wyprostowana.



Mogę nie wiedzieć, jak działają gry. W sumie grałam jako dzieciak w Harrego Pottera a potem nigdy. Ale jakoś mnie nie ciągnie do tego. Jedyne co to mogłabym grać w to na czym się samemu rusza, skacze, robi uniki, ale nie mam czasu. Inne rzeczy wydają mi się nudne
nojaniewiemmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-20, 20:01   #114
Camillie32
Raczkowanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 379
Dot.: Seks po leczeniu raka

Cytat:
Napisane przez nojaniewiemmmm Pokaż wiadomość
Ej, ale ja się nie uważam za babę z jajami

Ja wiem, że jestem miękka



Zarabiamy tyle samo. Czy ją tłumaczę? Tak. Bo to nie jest zła dziewczyna. Kiedyś robiła więcej. Zasadniczo też rozumiem, że może mieć dość, bo tu jest roboty full, na więcej niz etat na łeb, ale obecnie nie stac nas na kolejnego pracownika, więc robi zarząd.

A z facetem sprawa jest wyprostowana.



Mogę nie wiedzieć, jak działają gry. W sumie grałam jako dzieciak w Harrego Pottera a potem nigdy. Ale jakoś mnie nie ciągnie do tego. Jedyne co to mogłabym grać w to na czym się samemu rusza, skacze, robi uniki, ale nie mam czasu. Inne rzeczy wydają mi się nudne

No widzisz, a mnie gry logiczne itp super odstresowują i często też pomagają się skupić (bo z ADHD muszę zająć czymś mózg i ręce jeśli np jestem na spotkaniu zdalnie i muszę się skupić)
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-04-20 21:01:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.