Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

[Alegory]

Nie dziwię się, że facet się wściekł - też bym się wściekła w podobnej sytuacji. Umówiliście się na coś ważnego, a Ty tego nie dopilnowałaś. Zastanawia mnie tylko sposób w jaki on tę złość wyraża: "będziesz miała nauczkę", "chcesz mnie złapać na dziecko" - traktuje Cię protekcjonalnie i zarzuca złe (nieszczere?) intencje.
Żadna metoda antykoncepcji nie jest pewna w 100%. Jak będzie wyglądała jego reakcja i Wasza relacja, jeśli kiedyś zawiedzie metoda, z której korzystacie?

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez Alegory

zarzuca złe (nieszczere?) intencje

Bo bardzo trudno uwierzyć w to "zapomnienie". Freud nie zostawia na takich przypadkach suchej nitki.

[Quisono]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Bo bardzo trudno uwierzyć w to "zapomnienie". Freud nie zostawia na takich przypadkach suchej nitki.

Problem z pamięcią, rozkojarzenie mogą być objawem różnych chorób, zaburzeń.

[black_elderflower]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Bo bardzo trudno uwierzyć w to "zapomnienie". Freud nie zostawia na takich przypadkach suchej nitki.

Bez przesady. Nie jest powiedziane że robią to codziennie żeby z premedytacją babka zapomniała. Moze być sytuacja że robią to raz na tydzień dwa i babka zapomniała.

W jednym wątku porównujcie "a co by było gdyby to była kobieta/facet" a jak w innym wątku się odnosi do tych porównan to było skakanie - nie ma co porównywać, nie na temat...

Antykoncepcja czasem zawodzi niestety. I co by słyszała, że celowo go złapała na dziecko, że mi niszczy karierę która jest dla niego najważniejsza... No okej, może tak być, ale niech nie mydli jej oczu "poważnym związkiem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xfrida]

Napisane przez black_elderflower

Bez przesady. Nie jest powiedziane że robią to codziennie żeby z premedytacją babka zapomniała. Moze być sytuacja że robią to raz na tydzień dwa i babka zapomniała.

W jednym wątku porównujcie "a co by było gdyby to była kobieta/facet" a jak w innym wątku się odnosi do tych porównan to było skakanie - nie ma co porównywać, nie na temat...

Antykoncepcja czasem zawodzi niestety. I co by słyszała, że celowo go złapała na dziecko, że mi niszczy karierę która jest dla niego najważniejsza... No okej, może tak być, ale niech nie mydli jej oczu "poważnym związkiem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to powazny zwiazek to tylko taki gdzie cieszy sie z wpadki i zatrzymuje sie niechciane ciaze?

Jak dla mnie jego reakcja jest normalna i nie przesadzona.
Dla mnie zapominanie o antykoncepcji w momencie kiedy umowilismy sie na nie posiadanie dzieci jest takim samym wykroczeniem co wydanie wspolnie oszczedzanych pieniedzy na dom na np samochod bez pytania partnera o zgode
Jest umowa I nie ma miejsca na dziecko wrazie zawodu anyykoncepcji wyjsciem jest aborcja bo przekaz jest jasny nie chce miec dzieci -po to sie zabezpieczamy
Ciaza nie rowna sie dziecko
Wziecie odpowiedzialnosci nie oznacza zatrzymanie dziecka z wpadki
Powazny zwiazek nie oznacza posiadania dzieci ktorych sie nie chce I nie planuje

[lalove12]

A czemu jest winne to biedne dziecko?

[xfrida]

Napisane przez lalove12

A czemu jest winne to biedne dziecko?

Jakie dziecko?
Nawet jakby zaszla w ciaze to jeszcze nie jest dziecko
Idz trolowac gdzie indziej

[Camillie32]

Napisane przez black_elderflower

Bez przesady. Nie jest powiedziane że robią to codziennie żeby z premedytacją babka zapomniała. Moze być sytuacja że robią to raz na tydzień dwa i babka zapomniała.

W jednym wątku porównujcie "a co by było gdyby to była kobieta/facet" a jak w innym wątku się odnosi do tych porównan to było skakanie - nie ma co porównywać, nie na temat...

Antykoncepcja czasem zawodzi niestety. I co by słyszała, że celowo go złapała na dziecko, że mi niszczy karierę która jest dla niego najważniejsza... No okej, może tak być, ale niech nie mydli jej oczu "poważnym związkiem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież jest różnica między tym, gdy poprawnie stosowana antykoncepcja zawiedzie, a gdy jedna ze stron, odpowiedzialna za nią, poleci sobie w kulki. Jakoś do stosunku miała głowę, a do antykoncepcji już nie i oczekuje poklepania po głowie.

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Plus, nawet jeśli to antykoncepcja by zawiodła, to każda ze stron ma prawo zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami dalej tej ciąży i jej konsekwencji nie chcieć, woleć rozwijać swoją karierę czy cokolwiek innego. To chyba oczywiste

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez MIRANDA007

,,Po słowach o łapaniu na dziecko, zakończyłabym ten pseudo związek w trybie natychmiastowym,,...tez mnie to za szokowało . Po takim tekście mocno przemyślała bym ten związek.

Tez sie zgadzam. Co to za tekst?

Btw jesli facet nie dochodzi w srodku, to prawda jest taka, ze szanse na ciaze sa bardzo niskie, wiec panika niepotrzebna.
Skoro jestes pewna, ze nie chcesz miec dzieci, to czemu nie rozwazysz spirali?

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez black_elderflower

Dokładnie. Próba złapania na dziecko bo moja kariera jest najważniejsza...
Więc tak, jesteś dla niego gówniarą do popychania której spoznia się okres, nic poważnego o Tobie nie myśli.
Fakt, mógł być zły że nie zastosowałas antykoncepcji ale jasno wyraził, że w razie wpadki to wszystko Twoja wina bo co biedny misiu zrobi jak mu popsujesz to co dla niego najważniejsze czyli drogę do kariery. Nawet jakbyś zaszła w ciążę to przecież są sposoby tylko wypadałoby okazać wsparcie nie oskarżenia.

Ja bym od teraz kazała się jemu zabezpieczac również nie tylko Tobie, albo wgl bym zerwała bo takich reakcjach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Swoja droga skoro on taki biedny i nie moze miec dzieci kategorycznie, kariera najwazniejsza, to dlaczego jeszcze nie zrobil sobie wazektomii albo nie pomyslal o stosowaniu dodatkowo gumek? Najlepiej zwalic wszystko na kobiete

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez Aelora

Powinien to przemyśleć dla własnego dobra, skoro partnerka taka nieogarnięta.

Owszem, bo sorry, ale o antykoncepcji mozna zapomniec, doustna mozna np. zwymiotowac, no sorry - milion rzeczy moze sie zdarzyc, wiec dziwia mnie faceci, ktorzy tak strasznie zapieraja sie rekami i nogami przed ciaza, a w ogole nie dbaja o swoja antykoncepcje, tylko "a niech kobieta sie tym zajmuje" Bardzo wygodne. No to skoro ma byc dzialka kobiety, to o losach ewentualnej ciazy tez decyduje kobieta i trzeba wziac na klate mozliwosc zostania tatusiem.

[Aelora]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Owszem, bo sorry, ale o antykoncepcji mozna zapomniec, doustna mozna np. zwymiotowac, no sorry - milion rzeczy moze sie zdarzyc, wiec dziwia mnie faceci, ktorzy tak strasznie zapieraja sie rekami i nogami przed ciaza, a w ogole nie dbaja o swoja antykoncepcje, tylko "a niech kobieta sie tym zajmuje" Bardzo wygodne. No to skoro ma byc dzialka kobiety, to o ewentualnej ciazy tez decyduje kobieta i trzeba wziac na klate mozliwosc zostania tatusiem.

To zależy jak się umówili, facet zaufał jej w tej kwestii. O niej też można napisać, że rękoma i nogami zapiera się przed byciem matką, ale w ogóle nie dba o swoją antykoncepcję, chociaż to ona jako kobieta niestety poniosłaby większe koszty ewentualnej ciąży i porodu.
Trudno tutaj mówić o ewentualnej ciąży, bo autorka sama zarzekała się, że nie chce dziecka, obgadywali to. Więc jej zaskoczenie, że wobec ryzyka wpadki facet jest konsekwentny i dalej nie chce bombelka bo ma inne priorytety życiowe np. karierę, jest naprawdę dziwaczne.

Napisane przez Camillie32

Plus, nawet jeśli to antykoncepcja by zawiodła, to każda ze stron ma prawo zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami dalej tej ciąży i jej konsekwencji nie chcieć, woleć rozwijać swoją karierę czy cokolwiek innego. To chyba oczywiste

Dokładnie tak jest, czego tu nie rozumieć?

[skara]

Akurat przy krążkach można zapomnieć o antykoncepcji, bo zakłada się je też w miesiącu i potem nic się nie robi. Więc jeśli nie nastawisz alarmu w telefonie lub ten alarm wyłączysz bo akurat robisz coś ważnego i nie możesz wyjść do łazienki, to sytuacja taka jak w wątku jest możliwa i łatwa do wystąpienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rejczeI]

Napisane przez Wicked_Girl

Jeżeli powiedział Ci wprost, że chciałaś go złapać na dziecko, to kiepsko rokuje i zastanowiłabym się mocno nad sensem tego związku. Jeżeli „coś w tym stylu”- a ma to znaczenie - bo sobie coś dodałaś od siebie i rozdmuchujesz jego reakcję, do której miał prawo z powodu twojego zapominalstwa i ewentualnego jego skutku, to po co ten post. Obstawiam 2 opcję, bo sporo młodszy chłop śmiał ci uwagę zwrócić i samo to wywołało u Ciebie taką, a nie inną reakcje. Zachował się bardziej dojrzale niż Ty.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

24-latek musi być z automatu niedojrzały? Ech, bardziej jest dojrzały niż autorka.

Dojrzałość w kontekscie nieznęcania się dodatkowo nad kims kto palnął głupotę i przechodzi lęki. Komunikacja w jego wykonaniu najlepsza nie była. Trudno usprawiedliwiać przystępowanie do seksu bez chwili refleksji nad antykoncepcją (co dopiero niepamiętanie przez tydzień) ale tak samo powierzając antykoncepcję tylko 1 stronie robisz to na własna odpowiedzialność. Bez popadania w skrajności, nie mam na mysli polegania na wkładce ale zażywaniu pigułek lub systemie wspomnianym tutaj który stosuje sie samodzielnie w okreslonym czasie. Gdy facet używa prezerwatyw to np. wypada sie zainteresować za kazdym razem, żeby miał je przy sobie i czy nie jest to jakiś podniszczony czy przeterminowany produkt, a po 2 str nie wyobrażam sobie ufać tylko temu, że partnerka na mur marmur nie zapomni, nie zwymiotuje itd. tabletki.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Więc niech drze japę równiez na siebie , jak tak strasznie dziecka nie chce, bo zgadzam się z tym, że bardzo to łatwe, niech dziewczyna sama o tym myśli i cześć. Powinien wiedziec, kiedy ona ma ten system wdrażać i jej o tym przypominać - przynajmniej zapytać - to nie jest wyłącznie jej sprawa ani jej problem. I nie ma znaczenia że jest facetem i niebożątko nie ma głowy do takich rzeczy, powinien tego pilnować tak samo.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez xfrida

A to powazny zwiazek to tylko taki gdzie cieszy sie z wpadki i zatrzymuje sie niechciane ciaze?

Jak dla mnie jego reakcja jest normalna i nie przesadzona.
Dla mnie zapominanie o antykoncepcji w momencie kiedy umowilismy sie na nie posiadanie dzieci jest takim samym wykroczeniem co wydanie wspolnie oszczedzanych pieniedzy na dom na np samochod bez pytania partnera o zgode
Jest umowa I nie ma miejsca na dziecko wrazie zawodu anyykoncepcji wyjsciem jest aborcja bo przekaz jest jasny nie chce miec dzieci -po to sie zabezpieczamy
Ciaza nie rowna sie dziecko
Wziecie odpowiedzialnosci nie oznacza zatrzymanie dziecka z wpadki
Powazny zwiazek nie oznacza posiadania dzieci ktorych sie nie chce I nie planuje

No to ja mam tylko pamiętać czy my mamy pamiętać? Mi tutaj tego MY zabrakło.
Nic nie stało na przeszkodzie, żeby typ zamiast przychodzić tylko na gotowe, interesował sie, czy dziewczyna stosuje system we właściwym terminie i na pewno go wzięła.

Jego reakcja jest o tyle normalna że normalne i naturalne jest obwinianie wszystkich wkoło, byle najmniej siebie.
W praktyce złapali się na dziecko co to go strasznie nie chcieli i woleli karierę wspólnie.

[rejczeI]

I na pewno nie jest bardziej dojrzały od niej bo potrafi prawić kazania. Dojrzały człowiek musi liczyć się z tym, że ludzie sa tylko ludzmi, mogą zapomnieć i jak mu zalezy na sto pro żeby bylo jak on chce, musi sam czegoś czasem dopilnować a nie oczekiwać że ktoś to za niego zrobi.

[black_elderflower]

Napisane przez rejczeI

Dojrzałość w kontekscie nieznęcania się dodatkowo nad kims kto palnął głupotę i przechodzi lęki. Komunikacja w jego wykonaniu najlepsza nie była. Trudno usprawiedliwiać przystępowanie do seksu bez chwili refleksji nad antykoncepcją (co dopiero niepamiętanie przez tydzień) ale tak samo powierzając antykoncepcję tylko 1 stronie robisz to na własna odpowiedzialność. Bez popadania w skrajności, nie mam na mysli polegania na wkładce ale zażywaniu pigułek lub systemie wspomnianym tutaj który stosuje sie samodzielnie w okreslonym czasie. Gdy facet używa prezerwatyw to np. wypada sie zainteresować za kazdym razem, żeby miał je przy sobie i czy nie jest to jakiś podniszczony czy przeterminowany produkt, a po 2 str nie wyobrażam sobie ufać tylko temu, że partnerka na mur marmur nie zapomni, nie zwymiotuje itd. tabletki.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Więc niech drze japę równiez na siebie , jak tak strasznie dziecka nie chce, bo zgadzam się z tym, że bardzo to łatwe, niech dziewczyna sama o tym myśli i cześć. Powinien wiedziec, kiedy ona ma ten system wdrażać i jej o tym przypominać - przynajmniej zapytać - to nie jest wyłącznie jej sprawa ani jej problem. I nie ma znaczenia że jest facetem i niebożątko nie ma głowy do takich rzeczy, powinien tego pilnować tak samo.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------


No to ja mam tylko pamiętać czy my mamy pamiętać? Mi tutaj tego MY zabrakło.
Nic nie stało na przeszkodzie, żeby typ zamiast przychodzić tylko na gotowe, interesował sie, czy dziewczyna stosuje system we właściwym terminie i na pewno go wzięła.

Jego reakcja jest o tyle normalna że normalne i naturalne jest obwinianie wszystkich wkoło, byle najmniej siebie.
W praktyce złapali się na dziecko co to go strasznie nie chcieli i woleli karierę wspólnie.

Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wicked_Girl]

Zgadzam się z rejczel co do kiepskiej komunikacji w tym związku. Jednak my ja tylko interpretujemy, ponieważ autorka nie odpisała na żaden z komentarzy dalej uważam, że gdyby usłyszała wprost „chciałaś mnie złapać na dziecko moja kariera jest ważniejsza”, niż po prostu zfochowala się z powodu jego reakcji bardziej wyważonej, bo po prostu zwrócił jej uwagę to podziękowałabym panu za współpracę. Ma to olbrzymie wg mnie znaczenie, ale coś autorka zamilkła. Sposób komunikacji ma olbrzymie znaczenie, a jak ktoś reaguje tego typu słowami chcesz mnie na dzieciaka złapać i ja tu karierę mam świetlaną, to relacja związkiem jest tylko z nazwy. 24 latek to dorosły, ukształtowany człowiek , pełno osób w tym moich znajomych ma już jdg w tym wieku, a tu został zakwalifikowany jako wchodzący w dorosłe życie

[Aelora]

Napisane przez skara

Akurat przy krążkach można zapomnieć o antykoncepcji, bo zakłada się je też w miesiącu i potem nic się nie robi. Więc jeśli nie nastawisz alarmu w telefonie lub ten alarm wyłączysz bo akurat robisz coś ważnego i nie możesz wyjść do łazienki, to sytuacja taka jak w wątku jest możliwa i łatwa do wystąpienia.

Nie możesz wyjść w danej chwili, to wychodzisz jak skończysz robić coś ważnego. Przekładasz alarm albo zwyczajnie pamiętasz, bo nie każdy ma pamięć złotej rybki żeby zapominać o tak istotnej kwestii. Choćbyśmy stawały na rzęsach nie da się usprawiedliwić, że przez bity tydzień zabrakło czasu czy sił, nie przy takim prostym systemie aplikacji. I myślę, że to słusznie zirytowało faceta plus odezwanie się autorki kilka dni po seksie "wiesz, głupia sprawa jest".

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Aelora

To zależy jak się umówili, facet zaufał jej w tej kwestii. O niej też można napisać, że rękoma i nogami zapiera się przed byciem matką, ale w ogóle nie dba o swoją antykoncepcję, chociaż to ona jako kobieta niestety poniosłaby większe koszty ewentualnej ciąży i porodu.

Ok, ale kobieta nawet bedac w ciazy zawsze ma wybor i moze dokonac aborcji, a dla faceta to juz kaplica - jesli partnerka jest w ciazy, to zdany jest on tylko na jej wybor, nie moze jej zmusic do usuniecia. Wiec to facetowi powinno bardziej zalezec, zeby do tej ciazy za wszelka cene nie dopuscic, jesli jest taki 100% antydziedziowy.

[xfrida]

[QUOTE=rejczeI;89799817] Gdy facet używa prezerwatyw to np. wypada sie zainteresować za kazdym razem, żeby miał je przy sobie i czy nie jest to jakiś podniszczony czy przeterminowany produkt, a po 2 str nie wyobrażam sobie ufać tylko temu, że partnerka na mur marmur nie zapomni, nie zwymiotuje itd. tabletki.[COLOR=Silver]

Napisane przez rejczeI

No to ja mam tylko pamiętać czy my mamy pamiętać? Mi tutaj tego MY zabrakło.
Nic nie stało na przeszkodzie, żeby typ zamiast przychodzić tylko na gotowe, interesował sie, czy dziewczyna stosuje system we właściwym terminie i na pewno go wzięła.

Jego reakcja jest o tyle normalna że normalne i naturalne jest obwinianie wszystkich wkoło, byle najmniej siebie.
W praktyce złapali się na dziecko co to go strasznie nie chcieli i woleli karierę wspólnie.

jak dla mnie jak sie umawiam z dorosla osoba ze cos jest jego obowiazkiem i on sie na to zgadza to nie sprawdzam tego za kazdym razem kiedy ma to byc zrobione

np umawiam sie z mezem ze to on ZAWSZE po pracy odbiera nasze dziecko -bo pracuje 5 min od przedszkola a ja o 1h drogi dalej- to nie jade pod przedszkole czasami sprawdzic czy on to dziecko odbiera, tak samo nie dzwonie do niego codziennie i nie przypominam mu ze ma pojechac po dziecko bo uwazam ze skoro cos bylo ustalone to jest to jego obowiazek.
jesli nie moze sie z tego obowiazku wywiazac z jakiegokolwiek powodu oczekuje ze poinformuje mnie w odpowiednim czasie lub zorganizuje kogos kto te dziecko odbierze (np poprosi babcie dziecka)


tak samo nie wyobrazam sobie zeby moj maz mial sie mnie pytac codzinnie czy wzielam pigulke pomyslabym ze ma mnie za jakas idiotke gdyby to ciagle sprawdzal.gdybym brala antybiotyki czy zwymiotowala to SAMA zdaje sobie sprawe z tego ze to mogloby wplynac na skutecznosc antykoncepcji moj maz nie musi mi o tym przypominac

dla mnie pytanie partnerki czy sie zabezpieczyla przed kazdym stosunkiem (po ustaleniu ze to ona jest za to odpowiedzialna -za jej zgoda) jest tak samo uwlaczajace jak sugerowanie checi wpadki kontrolowanej ,w sumie jest nawet bardziej obrazajace bo insynuuje nie tylko niewiare w moje mozliwosci intelektualne ale rowniez wskazuje brak zaufania i podejrzewanie mnie o nieczyste zagrywki


poza tym autorka nie ma 15 lat zeby nie umiec ogarnac swojej antykoncepcji jesli ma takie problemy to niech sobie ustawia 5 przypomnien w telefonie .

[lalove12]

Xfrida coś ci się chyba pomyliło. Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie i ja mam takie . Chyba mamy wolność słowa tutaj, czy coś mi się pomylilo? Musisz się pogodzić z tym, że nie każdy będzie miał takie same poglądy jak ty

[Aelora]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Ok, ale kobieta nawet bedac w ciazy zawsze ma wybor i moze dokonac aborcji, a dla faceta to juz kaplica - jesli partnerka jest w ciazy, to zdany jest on tylko na jej wybor, nie moze jej zmusic do usuniecia. Wiec to facetowi powinno bardziej zalezec, zeby do tej ciazy za wszelka cene nie dopuscic, jesli jest taki 100% antydziedziowy.

Oboje nie chcą dzieci, po tym całym incydencie on zaproponował jej tabletkę po, tylko ją boli że wygarnął że nie tak się umawiali i nie poklepał po główce "nic się nie stało". Nie ma co robić z dorosłych ludzi debili, oboje podjęli decyzję o bezdzietności i wybrali taką a nie inną formę antykoncepcji. Kobieta deklaruje niechęć do macierzyństwa, a i tak facet ma za nią myśleć żeby jednak nie zaszła w ciążę, jakby ona sama była zbyt głupia, żeby to ogarnąć.

[Wicked_Girl]

„ facet ma za nią myśleć żeby jednak nie zaszła w ciążę, jakby ona sama była zbyt głupia, żeby to ogarnąć.” , aż wstyd takie komentarze czytać zwłaszcza od kobiety. Nawet najbardziej zorganizowanym ludziom zdarzają się wpadki na każdych polach, czy prywatnych czy zawodowych , ponieważ jesteśmy tylko ludźmi, a nie zaprogramowanymi robotami.

[Aelora]

Napisane przez Wicked_Girl

„ facet ma za nią myśleć żeby jednak nie zaszła w ciążę, jakby ona sama była zbyt głupia, żeby to ogarnąć.” , aż wstyd takie komentarze czytać zwłaszcza od kobiety. Nawet najbardziej zorganizowanym ludziom zdarzają się wpadki na każdych polach, czy prywatnych czy zawodowych , ponieważ jesteśmy tylko ludźmi, a nie zaprogramowanymi robotami.

Chyba nie zrozumiałaś - autorka jest dorosła, oczekiwanie że facet dodatkowo weźmie na siebie pilnowanie żeby nie zaszła w ciążę (której ona sama nie chce) jest moim zdaniem robieniem z niej głupka. Sama spokojnie może to ogarnąć i na tym też polega partnerstwo w dojrzałym związku, że możesz zaufać drugiej osobie w tak ważnej kwestii którą razem ustaliliście. Ona mega zawiodła na tym polu, to usłyszała co usłyszała. Prywatnie uważam, że sporo ludzi niestety ma problem z przyjmowaniem krytyki i braniem odpowiedzialności za swoje działania, a ten wątek niestety potwierdza te przypuszczenia bo krytyka sypie się na faceta.
To nie było zapomnienie o odbiorze przesyłki z paczkomatu, tylko tydzień bez pamiętania o bardzo ważnej dla autorki kwestii, która mogła bardzo istotnie wpłynąć na życie jej oraz partnera.

[ColourTheSmallOne]

To moze jeszcze inaczej przedstawie moj argument. Jesli mi na czyms osobiscie bardzo, ale to BARDZO zalezy - tak bardzo, ze jest to niemal kwiestia zycia i smierci dla mnie - tak jak dla tego faceta jest tym niechec do posiadania dzieci - to TAK, jak najbardziej ufam w tej kwestii tylko sobie i sama robie wszystko, zeby tej sprawy dopilnowac. Zawsze wchodzi w gre czynnik bledu ludzkiego, kazdy moze zwyczajnie o czyms zapomniec, tabletka moze sie nie przyjac, cos moze pojsc nie tak. Wcale nie trzeba byc debilem. Wiec jesli na czyms mi zalezy tak na 10000%, to sama o to dbam, a nie licze na innych - nawet, jesli ci inni to moj partner i mu ufam i nie uwazam za debila. Tak jak pisalam, kobieta zawsze ostatecznie moze zdecydowac o losach ciazy, facet nie moze. Wiec jesli jestem facetem i na miliard procent nie chce miec dzieci, to robie sobie wazektomie albo upewniam sie za kazdym razem, ze dobrze uzywam prezerwatywy. A nie zostawiam antykoncepcje w gestii partnerki a potem sie na nia denerwuje. Jak ktos skacze ze spadochronu, to sam sie osobiscie upewnia, ze ten spadochron ma ze soba, a nie zamyka oczy i czeka, az partner powie "Spoko, lec, tak, masz na sobie ten spadochron". Gdyby sie jednak okazalo, ze spadochron byl zle przymocowany i partner nie zauwazyl, wiec ta osoba wyskoczyla bez spadochronu i zmarla, to czyja by to byla wina?

[Aelora]

Tylko wiesz Colour, wszystko to co piszesz tak naprawdę równie dobrze odnosi się do autorki. Ona też bardzo, ale to bardzo nie chce dziecka i rozmawiała o tym z partnerem, tak sobie ustalili i dobrali się. I skoro jej tak samo na tym zależy, również powinna jak najbardziej ufać w tej kwestii tylko sobie i sama robić wszystko, żeby tej sprawy dopilnować.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Aelora

Tylko wiesz Colour, wszystko to co piszesz tak naprawdę równie dobrze odnosi się do autorki. Ona też bardzo, ale to bardzo nie chce dziecka i rozmawiała o tym z partnerem, tak sobie ustalili i dobrali się. I skoro jej tak samo na tym zależy, również powinna jak najbardziej ufać w tej kwestii tylko sobie i sama robić wszystko, żeby tej sprawy dopilnować.

Pisze z perspektywy faceta i co bym zrobila, gdybym byla facetem kategorycznie niechcacym dziecka.
Kobieta kategorycznie niechcaca ciazy zawsze moze ja usunac. Facet juz nie ma tej mozliwosci*, a tez srednio mozna liczyc w 100% na to, ze partnerka ciaze usunie - reakcje ludzi nie sa w 100% przewidywalne, nawet jesli sie z kims na cos umawiamy.
*dlatego wole byc kobieta btw

[Bruma_w_Hogsmeade]

tabletki + gumki? to już choroba. idź na terapię.

oczywiście, że zaufanie partnerce nie jest jakieś nieodpowiedzialne.

[xfrida]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Pisze z perspektywy faceta i co bym zrobila, gdybym byla facetem kategorycznie niechcacym dziecka.
Kobieta kategorycznie niechcaca ciazy zawsze moze ja usunac. Facet juz nie ma tej mozliwosci*, a tez srednio mozna liczyc w 100% na to, ze partnerka ciaze usunie - reakcje ludzi nie sa w 100% przewidywalne, nawet jesli sie z kims na cos umawiamy.
*dlatego wole byc kobieta btw

no teraz sie pewnie nauczy po tej zagrywce ze jej nie moze ufac ,miejmy nadzieje ze wyciagnie z tego lekcje a i autorka zacznie sie bardziej przykladac do odpowiedzialnosci jakiej sie podjela

dla mnie "zapomnialam " to bardzo slaba wymowka,szczegolnie ze az tydzien jej zajelo zeby sobie przypomniec ,to naprawde wyglada podejrzanie w mojej opini
nadal podejrzewam ze autorka chciala poprostu sprawdzic jego reakcje na ewentualnosc wpadki i sie rozczarowala stad ten temat na forum

[Wicked_Girl]

Twojego hurr dur jaka ona głupia nie rozumiem aleora.. aż dziwne, że kiedyś twoje wypowiedzi były bardziej wyważone. Uważam, że w opisanej sytuacji albo rozmowa i jej obietnica, że się nie powtórzy i żyjemy dalej, albo on jej nie będzie w tej kwestii ufać i się rozstana. Argumenty rzeczowe do mnie trafiają, ale po co zaraz ten ton, że on jej musi pilnować bo ona taka głupia. Może teraz zrozumiesz.

[Aelora]

Dalej są wyważone, ale przyznaję że nie wiem co Ci dalej odpisać, skoro już wyjaśniłam o co mi chodziło, a Ty dalej swoje.

[Wicked_Girl]

Dalej swoje mam jedynie zdanie, które jako użytkownik forum mogę tak jak ty wyrazić. Robię to po prostu w inny sposób, nawet jak się z kimś nie zgadzam. Eot.