Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-12-01, 07:52   #61
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

[QUOTE=xfrida;89799836]
Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Gdy facet używa prezerwatyw to np. wypada sie zainteresować za kazdym razem, żeby miał je przy sobie i czy nie jest to jakiś podniszczony czy przeterminowany produkt, a po 2 str nie wyobrażam sobie ufać tylko temu, że partnerka na mur marmur nie zapomni, nie zwymiotuje itd. tabletki.[COLOR=Silver]




jak dla mnie jak sie umawiam z dorosla osoba ze cos jest jego obowiazkiem i on sie na to zgadza to nie sprawdzam tego za kazdym razem kiedy ma to byc zrobione

np umawiam sie z mezem ze to on ZAWSZE po pracy odbiera nasze dziecko -bo pracuje 5 min od przedszkola a ja o 1h drogi dalej- to nie jade pod przedszkole czasami sprawdzic czy on to dziecko odbiera, tak samo nie dzwonie do niego codziennie i nie przypominam mu ze ma pojechac po dziecko bo uwazam ze skoro cos bylo ustalone to jest to jego obowiazek.
jesli nie moze sie z tego obowiazku wywiazac z jakiegokolwiek powodu oczekuje ze poinformuje mnie w odpowiednim czasie lub zorganizuje kogos kto te dziecko odbierze (np poprosi babcie dziecka)


tak samo nie wyobrazam sobie zeby moj maz mial sie mnie pytac codzinnie czy wzielam pigulke pomyslabym ze ma mnie za jakas idiotke gdyby to ciagle sprawdzal.gdybym brala antybiotyki czy zwymiotowala to SAMA zdaje sobie sprawe z tego ze to mogloby wplynac na skutecznosc antykoncepcji moj maz nie musi mi o tym przypominac

dla mnie pytanie partnerki czy sie zabezpieczyla przed kazdym stosunkiem (po ustaleniu ze to ona jest za to odpowiedzialna -za jej zgoda) jest tak samo uwlaczajace jak sugerowanie checi wpadki kontrolowanej ,w sumie jest nawet bardziej obrazajace bo insynuuje nie tylko niewiare w moje mozliwosci intelektualne ale rowniez wskazuje brak zaufania i podejrzewanie mnie o nieczyste zagrywki


poza tym autorka nie ma 15 lat zeby nie umiec ogarnac swojej antykoncepcji jesli ma takie problemy to niech sobie ustawia 5 przypomnien w telefonie .
Tylko jeśli partner nie odbierze dziecka, to najwyżej zirytowana wychowawczyni każe ci po nie przyjechac, odbierzesz je z opóźnieniem (i przede wszystkim zanim wystartujesz do niego z jazdą powinnaś ustalic z czego sytuacja wyniknęła. W tym kontekscie wygląda na to, że autorka niepotrzebnie była szczera, żadna antykoncepcja nie daje 100% pewnosci więc mogła palić głupa i przynajmniej nie miałby pretekstu, by sobie po niej poskakać. Ale chyba się zgodzisz, że nie ma sensu związek, w którym dla swiętego spokoju musisz kłamać?).
Jesli z kolei nie dopilnujesz antykoncepcji skutki tego, sama wiesz.

No niestety kwestia skali.
Wypytywanie się codziennie czy wzięłaś tabletke oczywiście jest slabe, ale.
Po 1 wyswiechtane ale prawdziwe, uprawiając seks, powinieneś liczyć sie z mozliwością tak oczywistej konsekwnecji jak nieplanowana ale też nie magicznie wyczarowana ciąża.

Po 2 jeśli naprawdę ci zależy, mozna samemu zabezpieczać się dodatkowo. Wiele par z powodu panicznego lęku przed ciążą stosuje i tabsy i gumki i żyją. Niby dlaczego nie można robić 1 i 2? Odpowiedź (pomijając uczulenie na lateks, ale pewnie jakieś dla tych, co mają uczulenia, tez już są) - bo tak mi jest (facetowi) najwygodniej.

Po 3 i to jest najważniejsze, powinni mieć przegadany scenariusz co robią w takiej sytuacji. Ona dzwoni, mówi jak sie stało, on ma świadomośc, że promil ryzyka istniał (nie jesteśmy wciąż maszynami, tak, można zapomnieć), rozwiązują problem (tu go nawet jeszcze nie ma - dziewczyna może nawet nie jest w ciązy). I mozna bez chamstwa, da się.

Po 4 i sedno sprawy, normalnie człowiek jak już zrobi jakąs głupotę nie potrzebuje dodatkowo tyrad i kazań w najlepszym razie, w najgorszym scen, że coś spieprzyłeś - chyba, że sama siebie uważasz za idiotkę i lubisz jak ktoś ci dodatkowo tłumaczy błędy. Jak do dziecka.

Zdenerwować miał się prawo, to, że jako społeczeństwo tłumaczymy i usprawiedliwiamy agresję jest już słabsze.

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

Cytat:
Napisane przez ColourTheSmallOne Pokaż wiadomość
To moze jeszcze inaczej przedstawie moj argument. Jesli mi na czyms osobiscie bardzo, ale to BARDZO zalezy - tak bardzo, ze jest to niemal kwiestia zycia i smierci dla mnie - tak jak dla tego faceta jest tym niechec do posiadania dzieci - to TAK, jak najbardziej ufam w tej kwestii tylko sobie i sama robie wszystko, zeby tej sprawy dopilnowac. Zawsze wchodzi w gre czynnik bledu ludzkiego, kazdy moze zwyczajnie o czyms zapomniec, tabletka moze sie nie przyjac, cos moze pojsc nie tak. Wcale nie trzeba byc debilem. Wiec jesli na czyms mi zalezy tak na 10000%, to sama o to dbam, a nie licze na innych - nawet, jesli ci inni to moj partner i mu ufam i nie uwazam za debila. Tak jak pisalam, kobieta zawsze ostatecznie moze zdecydowac o losach ciazy, facet nie moze. Wiec jesli jestem facetem i na miliard procent nie chce miec dzieci, to robie sobie wazektomie albo upewniam sie za kazdym razem, ze dobrze uzywam prezerwatywy. A nie zostawiam antykoncepcje w gestii partnerki a potem sie na nia denerwuje. Jak ktos skacze ze spadochronu, to sam sie osobiscie upewnia, ze ten spadochron ma ze soba, a nie zamyka oczy i czeka, az partner powie "Spoko, lec, tak, masz na sobie ten spadochron". Gdyby sie jednak okazalo, ze spadochron byl zle przymocowany i partner nie zauwazyl, wiec ta osoba wyskoczyla bez spadochronu i zmarla, to czyja by to byla wina?
No dokładnie tak.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Chyba nie zrozumiałaś - autorka jest dorosła, oczekiwanie że facet dodatkowo weźmie na siebie pilnowanie żeby nie zaszła w ciążę (której ona sama nie chce) jest moim zdaniem robieniem z niej głupka. Sama spokojnie może to ogarnąć i na tym też polega partnerstwo w dojrzałym związku, że możesz zaufać drugiej osobie w tak ważnej kwestii którą razem ustaliliście. Ona mega zawiodła na tym polu, to usłyszała co usłyszała. Prywatnie uważam, że sporo ludzi niestety ma problem z przyjmowaniem krytykii braniem odpowiedzialności za swoje działania, a ten wątek niestety potwierdza te przypuszczenia bo krytyka sypie się na faceta.
To nie było zapomnienie o odbiorze przesyłki z paczkomatu, tylko tydzień bez pamiętania o bardzo ważnej dla autorki kwestii, która mogła bardzo istotnie wpłynąć na życie jej oraz partnera.
Kwestia stawiania własnych granic. Ludzie akceptują robienie sobie scen, i sami je robią, tylko że to może być taki sam deal breaker jak kazdy. Patrzysz na wykrzywioną w złości gębę, słuchasz tego jazgotu i myślisz sobie, rany boskie, co to za prymityw, z kim ja jestem. Ale to już dygresja. Nie życzyłabym sobie aby partner się nade mną znęcał. Najzdrowiej jest postawić sprawę jasno - ok, to mój zakres działania, ale nie jestem jakimś zaprogramowanym na godziny robotem, moge jak każdy człowiek sie pomylić, więc jak miałbyś w takiej sytuacji drzeć mordę i próbować skakać mi po pagonach znajdź sobie alternatywne rozwiązanie. Nie mam żadnego obowiązku za własny życiowy priorytet stawiać sobie tę Twoją Karierę.

Podziwiam waszą wyrozumiałość. ''Ja'' muszę pilnować by codziennie wziąć o określonej porze tabletke - co jest po prostu upierdliwe - on przy tym siła rzeczy palcem nie musi kiwnąć i jeszcze do tego miałabym się zamartwiać, że panu Misiu by nie pasowała ciąża. Robię to dla siebie, bo mnie by nie pasowała, a na jego antyciązowe rozkminy miałabym tak samo wywalone jak on na to, że to ja muszę pamiętać by zawsze i wszędzie mieć przy sobie blister (nie możesz nawet wyjechać gdzieś na weekend nie mysląc o tym, że przeciez bierzesz tabsy i nie mozesz ich zapomnieć) a on ma to głęboko - bo może.


I nie mówimy o krytyce tylko o wyładowywaniu własnej frustracji.
Ona już wie, że zwaliła i sama się denerwuje, że musi to odkręcić. Nie działała z premedytacją. Nie wiem co tu jego wyżywanie się na niej ma pomóc.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-12-01 o 08:11
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 09:48   #62
Sofiane
Raczkowanie
 
Avatar Sofiane
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 301
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Autorko masz prawo zapomnieć tabletce. Zawsze on może zapytać czy może pomóc przy tym, razem o to dbać. To też scala związek.
Sofiane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 09:57   #63
Wicked_Girl
Rozeznanie
 
Avatar Wicked_Girl
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 927
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Zgadzam się z każdym słowem z rejczel.. Odwrócę sytuację opisaną przez fridę, to brak troski partnera o ewentualne nieprzyjęcie tabletki czy innej metody zabezpieczenia (nie mówię o codziennym sprawdzaniu, nie popadajmy ze skrajności w skrajność) poczytywałabym za scedowanie odpowiedzialności za nasz hmm wspólny cel (tutaj nieposiadanie dzieci) wyłącznie na mnie i to byłoby bardzo słabe. Kwestia jakiś ograniczonych możliwości poznawczych to chyba kompleksy po prostu.
Wicked_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 10:17   #64
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 853
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Kwestia stawiania własnych granic. Ludzie akceptują robienie sobie scen, i sami je robią, tylko że to może być taki sam deal breaker jak kazdy. Patrzysz na wykrzywioną w złości gębę, słuchasz tego jazgotu i myślisz sobie, rany boskie, co to za prymityw, z kim ja jestem. Ale to już dygresja. Nie życzyłabym sobie aby partner się nade mną znęcał. Najzdrowiej jest postawić sprawę jasno - ok, to mój zakres działania, ale nie jestem jakimś zaprogramowanym na godziny robotem, moge jak każdy człowiek sie pomylić, więc jak miałbyś w takiej sytuacji drzeć mordę i próbować skakać mi po pagonach znajdź sobie alternatywne rozwiązanie. Nie mam żadnego obowiązku za własny życiowy priorytet stawiać sobie tę Twoją Karierę.
Gdzieś była mowa o wykrzywionej gębie, jazgocie, skakaniu po pagonach itd.? Wicked zanim się odkleiła słusznie zauważyła, że znamy tylko wersję autorki i nawet nie wiemy czy faktycznie usłyszała o tej karierze, czy sama sobie dopowiedziała. Możesz wrzucić sobie post autorki, np. do darmowego chataGPT i on wytłumaczy Ci co zostało napisane, a co nie. Nie mam zamiaru bawić się w nadinterpretacje i analizować fragmentów tekstu, których tutaj po prostu nie ma.
Nie widzę nic złego w tym, że kobieta mówi "nie chcę dziecka, mam swoje plany zawodowe", dokładnie te same miary stosuję dla mężczyzn. Skoro kobiety mogą stawiać na karierę, budowanie stabilnej sytuacji zawodowej i materialnej to czemu nie oni? Wcale nie świadczy to, że związek jest niepoważny czy nastawiony tylko na zabawę, po prostu OBOJE ustalili że nie chcą mieć potomstwa i nie jest im to potrzebne do szczęścia.


Autorka jest dorosła, nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla tygodnia zapominania o antykoncepcji ze współżyciem w międzyczasie, też jestem kobietą i to po prostu zbyt długo. Pracy i sytuacji stresujących jest w życiu tyle, że serio nie da rady usprawiedliwiać się "cały tydzień nie znalazłam kilku minut na wizytę w toalecie i aplikację leku, bo byłam taka zmęczona". Znamy historię z jednego postu, dla mnie rozwodzenie się czy facet powinien coś dodatkowo stosować skoro oni sami obgadali temat i podjęli ustalenia jest rozważaniami na poziomie "gdyby babcia miała wąsy, to byłaby dziadkiem".

Dyskutowanie o dodatkowych metodach antykoncepcji jest zasadne, ale tylko jeśli oboje uzgodnili zmianę ustaleń. Wolę dyskutować o tym co przeczytałam, a nie co byłoby gdyby.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2024-12-01 o 10:36
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 10:54   #65
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Gdzieś była mowa o wykrzywionej gębie, jazgocie, skakaniu po pagonach itd.? Wicked zanim się odkleiła słusznie zauważyła, że znamy tylko wersję autorki i nawet nie wiemy czy faktycznie usłyszała o tej karierze, czy sama sobie dopowiedziała. Możesz wrzucić sobie post autorki, np. do darmowego chataGPT i on wytłumaczy Ci co zostało napisane, a co nie. Nie mam zamiaru bawić się w nadinterpretacje i analizować fragmentów tekstu, których tutaj po prostu nie ma.
Nie widzę nic złego w tym, że kobieta mówi "nie chcę dziecka, mam swoje plany zawodowe", dokładnie te same miary stosuję dla mężczyzn. Skoro kobiety mogą stawiać na karierę, budowanie stabilnej sytuacji zawodowej i materialnej to czemu nie oni? Wcale nie świadczy to, że związek jest niepoważny czy nastawiony tylko na zabawę, po prostu OBOJE ustalili że nie chcą mieć potomstwa i nie jest im to potrzebne do szczęścia.


Autorka jest dorosła, nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla tygodnia zapominania o antykoncepcji ze współżyciem w międzyczasie, też jestem kobietą i to po prostu zbyt długo. Pracy i sytuacji stresujących jest w życiu tyle, że serio nie da rady usprawiedliwiać się "cały tydzień nie znalazłam kilku minut na wizytę w toalecie i aplikację leku, bo byłam taka zmęczona". Znamy historię z jednego postu, dla mnie rozwodzenie się czy facet powinien coś dodatkowo stosować skoro oni sami obgadali temat i podjęli ustalenia jest rozważaniami na poziomie "gdyby babcia miała wąsy, to byłaby dziadkiem".

Dyskutowanie o dodatkowych metodach antykoncepcji jest zasadne, ale tylko jeśli oboje uzgodnili zmianę ustaleń. Wolę dyskutować o tym co przeczytałam, a nie co byłoby gdyby.
wykrzywiona gęba to oczywiście przerysowanie, niemniej, poniższy opis jest wystarczająco buracki.

Cytat:
Partner wściekł się na mnie, zamiast wsparcia otrzymałam reprymendę. Jego zdaniem nie mam prawa zapominać o takich rzeczach, bo są bardzo ważne. Gdy powiedziałam, że jest mi przykro, bo wiem że zawiodłam jego zaufanie, otrzymałam odpowiedź i dobrze, masz nauczkę na przyszłość. W czasie rozmowy, zaproponował pomoc z zakupem tabletki po i tym podobne, ale też usłyszałam słowa w stylu „próba złapania na dziecko” lub to, że jego kariera jest teraz najważniejsza. Poczułam się z tym wszystkim źle, bo jesteśmy w dłuższym, i wydawało mi się w dość poważnym związku, a czuję się jak gówniara, którą pieprzy, i której spóźnił się okres. Przedstawiłam mu wszystkie swoje odczucia, ale on uważa, że ma prawo być na mnie zły i przedstawiać tą złość w ten sposób, poza tym jestem nieodpowiedzialna.
1. jak lubisz otrzymywać reprymendy od partnera to fajnie, ja bym tego nie tolerowała. Za kogo on się uważa.

2. otóż mam prawo zapomnieć, a on nie ma prawa mówić mi, że nie mam prawa zapomnieć, lol. Co za typ zerwany z choinki.

3. do bliskiej osoby z tekstem ''i dobrze ci tak!'' Poważnie? Niemalże jak ''a masz za swoje''. Po czymś takim murowana kandydatura do rozstania, nie potrzebuję związku z zawistnym bezmyślnym pozbawionym cieplejszych uczuć idiotą. Takich tekstów nie rzucam nawet do dzieci, co dopiero do dorosłych, dla mnie to się nadaje do opadu szczęki. Od własnego faceta takie cos. Nie chce wspierać i glaskać po głowie, proszę bardzo, ale odzywki w tym rodzaju niech sobie zachowuje dla siebie - niestety, świadczą one tylko o nim, i tyle dobrego, że dobrze, że się ujawnił, jaki naprawdę jest.

4. w d. mam twoją karierę dokładnie tak samo tak jak ty masz teraz w d. moje uczucia robiąc mi taka inbę jakby nie dość było problemu.



5. "masz nauczkę na przyszłość''. Kolejna perełeczka, na miarę powyzszego "i dobrze ci tak". Cudownie, że jesteś takim ideałem, obyś sam nie doznawał w zyciu nauczek bo ze zwykłego rachunku prawdopodobieństwa wynika, że prędzej czy później, coś masz szanse spieprzyć, jak każdy człowiek, bo nie ma ludzi idealnych. Nie przejmuj się, zawsze znajdzie się wtedy ktoś to z przyjemnością ci dowali tak jak ty to robisz teraz. 24letni dzieciak (żeby nie powiedzieć brzydziej), mało wie, w szafie śpi, a sadzi się, jakby całe życie przeżył i wszystkie rozumy pozjadał.

6. Och, a zupa bywa za słona. Każdy przemocowiec sie tłumaczy że miał prawo kogoś zgnoić.

7. Cudownie że on jest taki odpowiedzialny. Jak sie tak boi ciąży to szklanka wody zamiast, najlepsza antykoncepcja, albo gumki sa dostepne w każdym dyskoncie.

Tego o łapaniu na dzidziusia to już nie ma sensu komentowac.

Cytat:
Poczułam się z tym wszystkim źle
I nie daj sobie wmówić że to spoko jak wlasny partner funduje ci taki zjazd emocjonalny w dół. Macie problem to go rozwiązujcie, a nie że facet sobie jeździ po tobie.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-12-01 o 11:07
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 11:11   #66
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

A jaki pomysł na dalszy związek?
Ok, pogodzą się, wybaczą sobie że sie pogniewali, może okazać się, że problemu nie było, strach miał wielkie oczy. I co, ten geniusz rozwoju, dalej będzie ufał kobiecie że na pewno, ale to na pewno, na mur marmur, znowu nie będzie kiedyś zmęczona, nie spóźni sie z zastosowaniem antykoncepcji, nie osłabi jej działania? Jesli tak, to aha.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 11:12   #67
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 046
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

[QUOTE=rejczeI;89799890]
Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
Tylko jeśli partner nie odbierze dziecka, to najwyżej zirytowana wychowawczyni każe ci po nie przyjechac, odbierzesz je z opóźnieniem (i przede wszystkim zanim wystartujesz do niego z jazdą powinnaś ustalic z czego sytuacja wyniknęła. W tym kontekscie wygląda na to, że autorka niepotrzebnie była szczera, żadna antykoncepcja nie daje 100% pewnosci więc mogła palić głupa i przynajmniej nie miałby pretekstu, by sobie po niej poskakać. Ale chyba się zgodzisz, że nie ma sensu związek, w którym dla swiętego spokoju musisz kłamać?).
Jesli z kolei nie dopilnujesz antykoncepcji skutki tego, sama wiesz.

No niestety kwestia skali.
Wypytywanie się codziennie czy wzięłaś tabletke oczywiście jest slabe, ale.
Po 1 wyswiechtane ale prawdziwe, uprawiając seks, powinieneś liczyć sie z mozliwością tak oczywistej konsekwnecji jak nieplanowana ale też nie magicznie wyczarowana ciąża.

Po 2 jeśli naprawdę ci zależy, mozna samemu zabezpieczać się dodatkowo. Wiele par z powodu panicznego lęku przed ciążą stosuje i tabsy i gumki i żyją. Niby dlaczego nie można robić 1 i 2? Odpowiedź (pomijając uczulenie na lateks, ale pewnie jakieś dla tych, co mają uczulenia, tez już są) - bo tak mi jest (facetowi) najwygodniej.

Po 3 i to jest najważniejsze, powinni mieć przegadany scenariusz co robią w takiej sytuacji. Ona dzwoni, mówi jak sie stało, on ma świadomośc, że promil ryzyka istniał (nie jesteśmy wciąż maszynami, tak, można zapomnieć), rozwiązują problem (tu go nawet jeszcze nie ma - dziewczyna może nawet nie jest w ciązy). I mozna bez chamstwa, da się.

Po 4 i sedno sprawy, normalnie człowiek jak już zrobi jakąs głupotę nie potrzebuje dodatkowo tyrad i kazań w najlepszym razie, w najgorszym scen, że coś spieprzyłeś - chyba, że sama siebie uważasz za idiotkę i lubisz jak ktoś ci dodatkowo tłumaczy błędy. Jak do dziecka.

Zdenerwować miał się prawo, to, że jako społeczeństwo tłumaczymy i usprawiedliwiamy agresję jest już słabsze.

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

No dokładnie tak.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------


Kwestia stawiania własnych granic. Ludzie akceptują robienie sobie scen, i sami je robią, tylko że to może być taki sam deal breaker jak kazdy. Patrzysz na wykrzywioną w złości gębę, słuchasz tego jazgotu i myślisz sobie, rany boskie, co to za prymityw, z kim ja jestem. Ale to już dygresja. Nie życzyłabym sobie aby partner się nade mną znęcał. Najzdrowiej jest postawić sprawę jasno - ok, to mój zakres działania, ale nie jestem jakimś zaprogramowanym na godziny robotem, moge jak każdy człowiek sie pomylić, więc jak miałbyś w takiej sytuacji drzeć mordę i próbować skakać mi po pagonach znajdź sobie alternatywne rozwiązanie. Nie mam żadnego obowiązku za własny życiowy priorytet stawiać sobie tę Twoją Karierę.

Podziwiam waszą wyrozumiałość. ''Ja'' muszę pilnować by codziennie wziąć o określonej porze tabletke - co jest po prostu upierdliwe - on przy tym siła rzeczy palcem nie musi kiwnąć i jeszcze do tego miałabym się zamartwiać, że panu Misiu by nie pasowała ciąża. Robię to dla siebie, bo mnie by nie pasowała, a na jego antyciązowe rozkminy miałabym tak samo wywalone jak on na to, że to ja muszę pamiętać by zawsze i wszędzie mieć przy sobie blister (nie możesz nawet wyjechać gdzieś na weekend nie mysląc o tym, że przeciez bierzesz tabsy i nie mozesz ich zapomnieć) a on ma to głęboko - bo może.


I nie mówimy o krytyce tylko o wyładowywaniu własnej frustracji.
Ona już wie, że zwaliła i sama się denerwuje, że musi to odkręcić. Nie działała z premedytacją. Nie wiem co tu jego wyżywanie się na niej ma pomóc.
autorka nie miala zadnych powaznych problemow typu smierc w rodzinie,utrata pracy,wypadek i pobyt w szpitalu itp co uznalabym za solidne wytlumaczenie dlaczego zapomniala zadbac o antykoncepcje przez tydzien(!)samo zapomnialam to za malo dla mnie aby kogos pocieszac i mowic ze nic sie nie stalo

tak samo nie bylabym wyrozumiala w stosunku do mojego meza jakby poprostu zapomnial odebrac dziecka i poszedl prosto do domu ogladac mecz .sa sprawy priorytetowe o ktorych dorosly czlowiek nie powinien "poprostu zapominac" ,odebranie wlasnego dziecka z przedszkola jest jedna z nich i jesli jestesmy umowieni ze jest to jego dzialka to mam prawo oczekiwac ze to zostanie zrobione a jesli nie zostanie mam prawo wyrazic swoja frustracje i gniew ze mnie zawiodl

juz w szkole jak zapomnisz odrobic lekcje czy przyniesc potrzebne przedmioty na lekcje (np stroj do wf)to dostajesz dwoje(taka ocena byla w za moich czasow) to jest konsekwencja twojego zapominalstwa ,nikt nie bedzie ciebie pocieszal i sie litowal

jesli jestes w pracy odpowiedzialna za podawanie lekow pacjentowi to nie ma takiego wytlumaczenia ze zapomnialas za to sa konsekwencje dostaniesz nagane
jak zapomnisz pojsc do sadu na wezwanie to dostaniesz kare grzywny itp itd
ZAPOMNIALAM to nie jest zadna usprawiedliwiona wymowka
skyszalas o matkach co wychodza na impreze i zapominaja ze mialy dziecko w domu i wracaja po 5 dniach? dla nich tez masz specjalne wymowki i czule slowa pocieszenia ?

jej facet nie zrobil jej dzikiej awantury,nie pobil jej ,nie zwyzywal ,wyrazil swoje zdanie i niezadowolenie z jej postawy i mial do tego pelne prawo bo tak sie umowili i ona powinna sie z tej umowy wywiazywac a nie zapominac
jego krytyka jej zachowania byla wpelni uzasadniona i nie jest forma przemocy jak to probujesz nam tu wmowic
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2024-12-01 o 11:17
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-12-01, 11:15   #68
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Autorka jest dorosła, nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla tygodnia zapominania o antykoncepcji ze współżyciem w międzyczasie, też jestem kobietą i to po prostu zbyt długo.
A ja, powtórzę, nie widzę żadnych przeszkód żeby tak samo dopilnować antykoncepcji bo dorośli są oboje, a jego dotyczy to az za bardzo. Szczegolnie, że nie trzeba było codziennie dopytywać czy sie zażyło tableteczkę, skoro pani stosuje system, który sie implementuje raz na pare tygodni. Także tak.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 11:22   #69
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 046
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
A ja, powtórzę, nie widzę żadnych przeszkód żeby tak samo dopilnować antykoncepcji bo dorośli są oboje, a jego dotyczy to az za bardzo. Szczegolnie, że nie trzeba było codziennie dopytywać czy sie zażyło tableteczkę, skoro pani stosuje system, który sie implementuje raz na pare tygodni. Także tak.
umowili sie ze to ona jest za to odpowiedzialna
w swiecie doroslych ludzi jak sie cos z kims ustala to sie ma prawo oczekiwac ze te ustalenia beda przestrzegane



przyjmijmy troche inna wersje z dzieckiem i przedszkolem

umawiasz ze maz zawiezie dziecko do przedszkola bo ty zaczynasz prace o 7 a przedszkole jest otwarte od 8 to masz codziennie do niego dzwonic i pytac czy odwiozl dziecko?
czy byloby ok ze je zapomnial zawiesc i zostalo samo w domu bo zapomnial to zrobic?


takze tak
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2024-12-01 o 11:23
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 11:27   #70
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 853
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
A ja, powtórzę, nie widzę żadnych przeszkód żeby tak samo dopilnować antykoncepcji bo dorośli są oboje, a jego dotyczy to az za bardzo. Szczegolnie, że nie trzeba było codziennie dopytywać czy sie zażyło tableteczkę, skoro pani stosuje system, który sie implementuje raz na pare tygodni. Także tak.
W idealnym świecie w takiej podbramkowej sytuacji wszyscy zachowaliby spokój, usiedli na spokojnie, porozmawiali o swoich odczuciach i znaleźli rozwiązanie. Żyjemy w realnym świecie, wagi całej sprawy chyba nie trzeba tłumaczyć, emocje i strach też pewnie zrobiły swoje. W sumie facet został postawiony pod ścianą, inaczej się umawiali, a nagle partnerka informuje go "ups zapomniałam". Traktował ją jak dorosłą i samodzielną, a okazało się że jednak nie daje rady w tak ważnej sprawie, na której zależało jej samej.

Nie ma sensu zwalać wszystko na faceta ani obracać kota ogonem jak on powinien dbać o antykoncepcję, to po prostu ich sprawa i ustalenia, co mamy do tego my, przypadkowi ludzie z fioletowego forum. Analizujemy stan faktyczny, a nie to co on Twoim zdaniem powinien. Podejrzewam, że po tej akcji jednak będą się oboje zabezpieczać bo facet zwyczajnie nie zaufa więcej partnerce w tej kwestii.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 11:37   #71
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
[Frida]autorka nie miala zadnych powaznych problemow typu smierc w rodzinie,utrata pracy,wypadek i pobyt w szpitalu itp co uznalabym za solidne wytlumaczenie dlaczego zapomniala zadbac o antykoncepcje przez tydzien(!)samo zapomnialam to za malo dla mnie aby kogos pocieszac i mowic ze nic sie nie stalo
To nie pocieszaj, ale nie musisz sie wyżywać.
Po 2 wybacz, ale nie tobie wartościować cudze problemy.

Cytat:
tak samo nie bylabym wyrozumiala w stosunku do mojego meza jakby poprostu zapomnial odebrac dziecka i poszedl prosto do domu ogladac mecz .sa sprawy priorytetowe o ktorych dorosly czlowiek nie powinien "poprostu zapominac" ,odebranie wlasnego dziecka z przedszkola jest jedna z nich i jesli jestesmy umowieni ze jest to jego dzialka to mam prawo oczekiwac ze to zostanie zrobione
nie wiem w ogole skąd się bierze taki przykład, jak masz kilkuletnie dziecko i jesteś z kimś w związku x-lat to raczej jesteś świadomy do czego jest partner zdolny. I nie wiem czemu zakładac, że masz się tym zajmować, to chyba tak samo jego dziecko, jak twoje, jest dorosły, upa w troki sprzed telewizora i jazda do przedszkola i niech sie przedszkolance tłumaczy, że przez jego głupotę siedzi kobita po godzinach.









Cytat:
a jesli nie zostanie mam prawo wyrazic swoja frustracje i gniew ze mnie zawiodl
No i właśnie to jest kwestia sporna, na ile cos jest wyrzutem, a na ile zaczynasz sobie po kimś skakać uważając, ze ci sie należy.


Cytat:
juz w szkole jak zapomnisz odrobic lekcje czy przyniesc potrzebne przedmioty na lekcje (np stroj do wf)to dostajesz dwoje(taka ocena byla w za moich czasow) to jest konsekwencja twojego zapominalstwa ,nikt nie bedzie ciebie pocieszal i sie litowal
ale nikt tez nie będzie jeździł po tobie.

Cytat:
jesli jestes w pracy odpowiedzialna za podawanie lekow pacjentowi to nie ma takiego wytlumaczenia ze zapomnialas za to sa konsekwencje dostaniesz nagane
za to jest zdaje się więcej niż nagana, za to grozi odpowiedzialność karna. Sa sytuacje, które można rozwiązac, i takie których cofnąć się już nie da. Czy będziesz sie na kims wyładowywac wsciekle i mu cisnąć samej sytuacji nie zmieni.









Cytat:
jak zapomnisz pojsc do sadu na wezwanie to dostaniesz kare grzywny itp itd
ZAPOMNIALAM to nie jest zadna usprawiedliwiona wymowka
skyszalas o matkach co wychodza na impreze i zapominaja ze mialy dziecko w domu i wracaja po 5 dniach? dla nich tez masz specjalne wymowki i czule slowa pocieszenia ?
Co ty masz z tym pocieszaniem. Mowa cały czas czy miał prawo wyzyć się na niej. Matki które wychodzą na imprezę robią to z premedytacją.

Widocznie nie byłaś w życiu na tyle zapracowana czy zmęczona żeby akurat nie koncentrować sie na takich duperelach jak tabletka czy wkładka do seksu - zwyczajnie, nie uprawiałabym wtedy seksu. Owszem, jest to dziwne, że zapomniała, ale ona nie wynosiła wahadłowca na orbitę, żeby pamiętać o każdej uszczelce, tylko miała raz na pare tygodni wdrożyc jakis system żeby się można bylo swobodnie kochać. To nie jest zapominanie o dziecku, które raczej trudno przeoczyć. Zresztą, jak była ta głośna sprawa człowieka, który zostawił dziecko w samochodzie i zmarło z przegrzania, to było mi go po ludzku żal. Mnie sie zdarzyło zapomnieć o umówionej wizycie u kosmetyczki u której bywam co miesiąc, tyle miałam zajęć - przeprosiłam, zapłaciłam za zmarnowany czas (uznałam, że tak należy), zaczęłam sie przykładac, bo nie lubię takich sytuacji i mi się nie zdarzały, ale trudno, zeby mi od razu prawiła kazania.




Cytat:
jej facet nie zrobil jej dzikiej awantury,nie pobil jej ,nie zwyzywal ,wyrazil swoje zdanie i niezadowolenie z jej postawy i mial do tego pelne prawo bo tak sie umowili i ona powinna sie z tej umowy wywiazywac a nie zapominac
jego krytyka jej zachowania byla wpelni uzasadniona i nie jest forma przemocy jak to probujesz nam tu wmowic
To już jest naprawde twoja sprawa i każdego indywidualnie na jakie zachowania względem siebie pozwala. Zrob wygawor pierwszemu z brzegu facetowi, np. w relacji zawodowej, zapewniam, że w przypadkach 4/5 odwroci kota ogonem i nie będzie już ważne o co masz pretensje, ale czy aby na pewno odpowiednio grzecznie je formułujesz.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Cytat:
W idealnym świecie w takiej podbramkowej sytuacji wszyscy zachowaliby spokój, usiedli na spokojnie, porozmawiali o swoich odczuciach i znaleźli rozwiązanie.
Ale własnie idziemy w kierunku idealnego świata czy uważamy słusznie czy nie. Kiedyś pewne zachowania przechodziły, dziś uchodzą za toksyczne.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-12-01, 11:40   #72
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 853
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Widocznie nie byłaś w życiu na tyle zapracowana czy zmęczona żeby akurat nie koncentrować sie na takich duperelach jak tabletka czy wkładka do seksu - zwyczajnie, nie uprawiałabym wtedy seksu. Owszem, jest to dziwne, że zapomniała, ale ona nie wynosiła wahadłowca na orbitę, żeby pamiętać o każdej uszczelce, tylko miała raz na pare tygodni wdrożyc jakis system żeby się można bylo swobodnie kochać.
W tym momencie sama zauważyłaś, że autorka miała jedną, prostą i szybką rzecz do zrobienia i zawaliła.
Nawet spotkanie z partnerem i współżycie nie przypomniały jej "cholibka, zapomniałam aplikować lek", ona odezwała się do niego parę dni później i jeszcze facet jest za to krytykowany, że odebrał to jako chęć złapania na dziecko.

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Ale własnie idziemy w kierunku idealnego świata czy uważamy słusznie czy nie. Kiedyś pewne zachowania przechodziły, dziś uchodzą za toksyczne.
Wyrażenie swoich emocji, gniewu i zawodu w momencie gdy druga strona ewidentnie zawiodła, też nie jest niczym toksycznym. To też zmierza w dziwną stronę, jeśli ktoś ośmieli się w jakikolwiek sposób skrytykować działania partnerki czy wytknąć nieodpowiedzialność i od razu dostaje łatkę toksyka, przemocowca, narcyza itd. Dużo już tego widziałam.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2024-12-01 o 11:49
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 12:04   #73
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
W tym momencie sama zauważyłaś, że autorka miała jedną, prostą i szybką rzecz do zrobienia i zawaliła.
Nawet spotkanie z partnerem i współżycie nie przypomniały jej "cholibka, zapomniałam aplikować lek", ona odezwała się do niego parę dni później i jeszcze facet jest za to krytykowany, że odebrał to jako chęć złapania na dziecko.



Wyrażenie swoich emocji, gniewu i zawodu w momencie gdy druga strona ewidentnie zawiodła, też nie jest niczym toksycznym. To też zmierza w dziwną stronę, jeśli ktoś ośmieli się w jakikolwiek sposób skrytykować działania partnerki czy wytknąć nieodpowiedzialność i od razu dostaje łatkę toksyka, przemocowca, narcyza itd. Dużo już tego widziałam.
Ale co jej pomogą hasla, i co tu jest za krytyka, dobrze ci tak, masz nauczkę, albo nie masz prawa zapomnieć (bo ja tak zdecydowałem, pan i władca umysłu twego). Sytuacji trudnych nie brak, w pracy, sklepach, na drogach. Agresja rodzi agresję, ktoś wkurzy rano ciebie, potem wyzywasz się na ekspedientce. Nie zawsze udaje się wyciszyc, reagować ze spokojem, ale brak przyzwolenia społecznego na pojazdy jednak wymusza przynajmniej w znacznym stopniu branie się w garść czy chociaż zwykłe przepraszam. Sa oczywiście tez sytuacje z premedytacją za które nie powinno się przepraszać.

Sama sobie odpowiedz, czy wolisz jak szef zwraca ci uwagę spokojnie, bardziej tłumacząc co masz poprawic i żebys nie popelniała błędów, czy też pracuje ci sie lepiej jak dostaniesz solidny opierdziel i musisz az potem odreagować w łazience oraz czy świadomośc, że miał racje i prawo wyładować frustrację w czyms ci pomaga.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Cytat:
W tym momencie sama zauważyłaś, że autorka miała jedną, prostą i szybką rzecz do zrobienia i zawaliła.
Nawet spotkanie z partnerem i współżycie nie przypomniały jej "cholibka, zapomniałam aplikować lek", ona odezwała się do niego parę dni później i jeszcze facet jest za to krytykowany, że odebrał to jako chęć złapania na dziecko.
I wyobraź sobie, że gdyby jej facet zapytał raz na jakiś czas czy nie zapomniała zastosować anty, i np. wtedy przed seksem, to by jej to przypomnialo. Jak mnie zdarzylo się zapomnieć o wizycie to zadzwoniła do mnie kobieta, gdyby się nie odezwała, mogłabym sobie przypomnieć za pare dni sprawdzając kalendarz. Również i mnie to się wydaje dziwne, że dla autorki samej myslenie o zabezpieczeniu nie jest az tak silnie wdrukowane w glowie by jednak mieć to w priorytetach, ale najwyraźniej, ona aż tak bardzo samej ciązy i skutków zajścia w nia się nie obawia. A za same intencje i za to, że po drodze na czymś przestaje ci zależeć, trudno przepraszać, jeśli nawet sam do konca nie jesteś czegoś świadomy. Jestem tylko ciekawa, jak zamierzaja unikać takich sytuacji w przyszlości. To że ona może zapomnieć w przyszłości ponownie, a jemu było wygodnie nie musieć o tym w ogóle myślec, jest pewne.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-12-01 o 11:56
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 12:10   #74
kici88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 477
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Wiecie co, gdybym to ja jakimś cudem odwaliła mojemu partnerowi numer takiego kalibru, to opiernicz przyjęłabym nawet bez jednego piśnięcia, bo słusznie by mi się należał. I podobnie w drugą stronę - gdyby to partner wywinął mi coś takiego (szczególnie, że to ja poniosłabym tego błędu konsekwencje), też nie głaskałabym go po główce, tylko wprost przeciwnie, usłyszałby to i owo.
Autorka nie zapomniała kupić chleba czy posolić wody na makaron, tylko zapomniała o użyciu antykoncepcji - jej głupota mogła zrujnować życie dwójki osób (a nawet i trójki, jeśli wliczyć w to potencjalne, niechciane przez ojca dziecko) i jej partner ma pełne prawo być na nią wściekły i jej wygarnąć. No i dorosły, myślący człowiek zwyczajnie powinien wywiązywać się z tego, co obiecał, a nie oczekiwać, że ktoś będzie za nim latał i mu to co chwila przypominał...
kici88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 12:41   #75
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 853
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Ale co jej pomogą hasla, i co tu jest za krytyka, dobrze ci tak, masz nauczkę, albo nie masz prawa zapomnieć (bo ja tak zdecydowałem, pan i władca umysłu twego). Sytuacji trudnych nie brak, w pracy, sklepach, na drogach. Agresja rodzi agresję, ktoś wkurzy rano ciebie, potem wyzywasz się na ekspedientce. Nie zawsze udaje się wyciszyc, reagować ze spokojem, ale brak przyzwolenia społecznego na pojazdy jednak wymusza przynajmniej w znacznym stopniu branie się w garść czy chociaż zwykłe przepraszam. Sa oczywiście tez sytuacje z premedytacją za które nie powinno się przepraszać.
Te hasła nie mają jej pomagać, tylko zwrócić uwagę że postąpiła nieodpowiedzialnie. Nie wierzę że nigdy nie powiedziałaś komuś "masz nauczkę, nie rób tego więcej". Jaki pan i władca umysłu? Tu już grubo lecisz. Po prostu jeśli omawiali temat i polegają tylko na Polaring, to właśnie autorka powinna o tym pamiętać. Jeśli będąc poza związkiem stosuje antykoncepcję to też dlatego że jakiś pan i władca pilnuje, czy po prostu sama tak zdecydowała? Robi to przede wszystkim dla siebie skoro nie chce ciąży. Jej ciało, jej wybór.

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
I wyobraź sobie, że gdyby jej facet zapytał raz na jakiś czas czy nie zapomniała zastosować anty, i np. wtedy przed seksem, to by jej to przypomnialo. Jak mnie zdarzylo się zapomnieć o wizycie to zadzwoniła do mnie kobieta, gdyby się nie odezwała, mogłabym sobie przypomnieć za pare dni sprawdzając kalendarz. Również i mnie to się wydaje dziwne, że dla autorki samej myslenie o zabezpieczeniu nie jest az tak silnie wdrukowane w glowie by jednak mieć to w priorytetach, ale najwyraźniej, ona aż tak bardzo samej ciązy i skutków zajścia w nia się nie obawia. A za same intencje i za to, że po drodze na czymś przestaje ci zależeć, trudno przepraszać, jeśli nawet sam do konca nie jesteś czegoś świadomy. Jestem tylko ciekawa, jak zamierzaja unikać takich sytuacji w przyszlości. To że ona może zapomnieć w przyszłości ponownie, a jemu było wygodnie nie musieć o tym w ogóle myślec, jest pewne.
Gdyby babcia miała wąsy byłaby dziadkiem mógł ją zapytać ileś tam razy poprzednio, a akurat tym razem nie zapytał. Takie analizowanie tej historii "co byłoby gdyby" naprawdę do niczego nas nie doprowadzi. Rejestratorka dzwoniła z przypomnieniem o wizycie nie dlatego że martwi się o Twój stan zdrowia, tylko to konkretny slot w czasie pracy lekarza. Jeśli Ty nie dasz rady przyjść, mógłby skorzystać ktoś inny zwłaszcza jeśli to wizyta na NFZ i przychodnia jest rozliczana z realizacji kontraktu. Antykoncepcja to Twoja prywatna, dobrowolna sprawa, jak samemu nie zadbasz to nikt nie będzie skakać wokół Ciebie i przypominać, żebyś przypadkiem nie zaszła w ciążę.
Jeśli autorce coś się odmieniło w kwestii posiadania dzieci, wypadałoby porozmawiać o tym z partnerem albo omówić zachowanie w razie wpadki. Z postu wprost wynika, że omawiali to wielokrotnie i są pewni swojego stanowiska, znowu facet zaufał jej w tej kwestii jak dorosłej, świadomej swoich planów osobie. Przypuszczam, że wspólne podejście do posiadania dzieci jest dla nich istotne, inaczej trudno budować związek gdy jedna osoba chciałaby założyć rodzinę, a druga definitywnie nie.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 12:54   #76
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 046
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
To nie pocieszaj, ale nie musisz sie wyżywać.
Po 2 wybacz, ale nie tobie wartościować cudze problemy.

nie wiem w ogole skąd się bierze taki przykład, jak masz kilkuletnie dziecko i jesteś z kimś w związku x-lat to raczej jesteś świadomy do czego jest partner zdolny. I nie wiem czemu zakładac, że masz się tym zajmować, to chyba tak samo jego dziecko, jak twoje, jest dorosły, upa w troki sprzed telewizora i jazda do przedszkola i niech sie przedszkolance tłumaczy, że przez jego głupotę siedzi kobita po godzinach.
no wedlug ciebie z poprzednich postow wynika ze nie mam prawa oczekiwac niczego od mojego partnera bo kazdemu moze zdarzyc sie zapomniec (nawet o wlasnym dziecku) bo co z tego ze znam go iles lat?- w koncu- wedlug ciebie- kazdemu moze sie zdarzyc ,powinnam go pocieszac a nie rzucac tekstami o" wzieciu dupy w troki".
poza tym dlaczego mialby sie tlumaczyc przedszkolance?no zapomnial chlopina ,moim zdaniem powinien zlozyc skarge w takim przypadku na przedszkolanke ze sie na nim wyzywa przeciez on zapomnial i ma do tego prawo

odlecialas kobieto ...
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2024-12-01 o 12:57
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 14:37   #77
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
no wedlug ciebie z poprzednich postow wynika ze nie mam prawa oczekiwac niczego od mojego partnera bo kazdemu moze zdarzyc sie zapomniec (nawet o wlasnym dziecku) bo co z tego ze znam go iles lat?- w koncu- wedlug ciebie- kazdemu moze sie zdarzyc ,powinnam go pocieszac a nie rzucac tekstami o" wzieciu dupy w troki".
poza tym dlaczego mialby sie tlumaczyc przedszkolance?no zapomnial chlopina ,moim zdaniem powinien zlozyc skarge w takim przypadku na przedszkolanke ze sie na nim wyzywa przeciez on zapomnial i ma do tego prawo

odlecialas kobieto ...
Nie, nie miałby prawa oskarżać przedszkolankę. Usługę przedszkola masz świadczoną w określonych godzinach, przedszkolanka nie jest waszą osobistą całodobową służącą i jeśli wasze spóźnienie wydłuża jej godziny pracy, to niestety wypada kobietę przeprosić. Gdyby mój facet zawiódł i nie odebrał dziecka najpierw bym pomyślała, czy nic się nie stało. Zadzwoniłabym. Gdyby się okazało, że przetrzymała go praca i nawet nie dało rady mnie uprzedzić, trudno, zrozumiałabym. Gdyby chodziło o mecz zastanowiłabym się czy mu się nie zaczyna choroba psychiczna i zwyczajnie kazałabym przerwać oglądanie telewizji i jechać po dziecko. No ja mam to za niego zrobić ?



Frida. Autorka zapytała czy słusznie się wściekł co ja interpretuję czy słusznie zachował się jak się zachował. Ludzie w związkach często są dla siebie chamscy i przemocowi, co łatwo zaobserwować w przestrzeni publicznej. Zdarzyło mi się wysłuchać jak facet wrzeszczy na swoją kobietę a ta stoi z uszami po sobie, bo co, bo auto trochę przytarła. To ma być powód żeby kobieta obok zwykłego stresu jeszcze miała lęk przed awanturą ze strony własnego partnera. Mnie nic do tego na co ludzie zgadzają się we własnych związkach. Czy na siebie wrzeszczą, przeklinają, potem sobie spijają z dziubków. Związek powinien być ostoją spokoju a nie dodatkowym stresorem. Co nie znaczy, że ktoś nie walnie głupoty, pytanie, jak ty na to odpowiesz.

Dla mnie jeśli ten 24 latek nie ma opracowanego (wspólnie z dziewczyną) scenariusza na wypadek wpadki to najwyraźniej nie dorósł do uprawiania seksu. Pretensje do siebie. Jeśli ma opracowany, należy go wdrożyć a nie cisnąć własnej partnerce masz nauczkę, dobrze ci tak. Ona mu mówi, że jest jej przykro że jeszcze jej dowala, on jej na to, że ma prawo jechać po niej jak po łysej kobyle. Otóż a wuja, prawo ma jakby nie bardzo. Ja bym za takie przeoczenie faceta nie przeprosiła, oczekiwała pomocy (w końcu po coś w tym związku jestem) i jego wyrzygiwanie to byłby dla mnie prosty sygnał że facet przy problemach szuka sobie chłopca, frajera, do bicia zamiast skupić się na działaniu. Nie potrzebuję za męża czy partnera furiacika, więc dzięki.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Sama powiedziałaś, że większość jak nie wszystkie tych wpadek pt. brałam pigułkę i wpadliśmy wynika jeśli nie z celowych działań to z zaniedbań. Albo mamusie potrafią zostawić dziecko i balować 5 dni. To chyba wystarczający sygnał, że kobiety to nie jest jakiś nadgatunek jeśli chodzi o odpowiedzialność.



Dziwi mnie, że jeśli chodzi o pieniądze nie masz, czy nie macie, problemu wskazać, kto ma się zabezpieczać. Nie remontuj kochankowi mieszkania jeśli nie ma cię w akcie notarialnym, bo nie odzyskasz hajsu w razie rozstania. Nie ładuj się w pięterko u teściów lub rodziców, przynajmniej jesli nie macie jakichś zapisów, które jeśli to nie wyjdzie pomogą wam odzyskać pieniądze z remontu. Masz obiecany przez rodziców dom, ale nie masz tego prawnie - to co jesteś zdziwiony jak ojciec dom przepisze rodzeństwu i nieważne, że poniosłeś na rzecz tego siedliska jakieś koszty. Twoja wina, to nie wiedziałeś, że z rodziną dpbrze tylko na zdjęciu? Z partnerem za to dobrze nie tylko na zdjęciu? To skąd ta połowa małzeństw zakonczonych rozwodem, iles samotnych matek. Nie chcesz mieć za żadne skarby świata dziecka bo to nie ten czas, miejsce, może partner - zostaw tylko partnerowi kwestie antykoncepcji i własnego rozmnażania, spoko luz, brzmi logicznie. No przecież jest dorosły, to powinien pilnować łykania pigułki albo wkładania preparatu raz na miesiąc. Najwyżej się wściekniesz, masz prawo. Właśnie, tyle twojego, że się wściekniesz. Jak się tak zastanowić, gdy faktycznie chcesz kogoś ''złapać na dziecko'', niska cena, awanturka za wieloletnie związanie się istnieniem dziecka w razie w. Może i tateł oczywiście się wypiąć, ale tego, że dziecko ma to już nie zmieni. A i miganie się od alimentów jakiegoś wysiłku też może wymagać.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-12-01 o 14:47
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 14:49   #78
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 853
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Dziwi mnie, że jeśli chodzi o pieniądze nie masz, czy nie macie, problemu wskazać, kto ma się zabezpieczać. Nie remontuj kochankowi mieszkania jeśli nie ma cię w akcie notarialnym, bo nie odzyskasz hajsu w razie rozstania. Nie ładuj się w pięterko u teściów lub rodziców, przynajmniej jesli nie macie jakichś zapisów, które jeśli to nie wyjdzie pomogą wam odzyskać pieniądze z remontu. Masz obiecany przez rodziców dom, ale nie masz tego prawnie - to co jesteś zdziwiony jak ojciec dom przepisze rodzeństwu i nieważne, że poniosłeś na rzecz tego siedliska jakieś koszty. Nie chcesz mieć za żadne skarby świata dziecka bo to nie ten czas, miejsce, może partner - zostaw tylko partnerowi kwestie antykoncepcji i własnego rozmnażania, spoko luz. No przecież jest dorosły, to powinien pilnować łykania pigułki albo wkładania preparatu raz na miesiąc.
Znowu te wszystkie przykłady równie dobrze odnoszą się do położenia autorki. Nie remontuj kochankowi mieszkania, bo możesz się przejechać. Nie pchaj się w pięterko u teściów bez zapisów, bo możesz zostać z niczym. W skrócie chodzi o to: nie ufaj ślepo drugiej osobie, polegaj na sobie. Nie chcesz mieć za żadne skarby świata dziecka bo to nie ten czas, miejsce, może partner - pilnuj łykania pigułki albo wkładania preparatu raz na miesiąc.
Naprawdę choćby stawać na głowie nie da się usprawiedliwić zapominalstwa autorki i przerzucić winę na jej partnera, możemy sobie tu pisać i setkę postów.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 15:06   #79
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cały czas o tym mówię. Nie ujmujemy jej "odpowiedzialności" bo to ona wybrała taką a nie inną prewencję a potem zapomniała o niej na tydzien. Ona potrzebowała wsparcia - czy ona gdzieś powiedziała, że nie zawaliła? - bo z reguły człowiek w takich momentach jeśli nie wpada w panikę to jest jej bliski, i miło usłyszeć, o urwa, przejdziemy to, niż dodatkowy pojazd. Upieram się tylko przy tym, że to co ten pan był uprzejmy ciosać kołki na głowie swojej chyba wciąż dziewczynie, to niech sobie zajrzy do lustereczka i skrytykuje też siebie. Jak tak lubi wylewać żale to niech przynajmniej sobie również ich nie szczędzi bo siedzą w tym oboje; nikt mu sprawczości za własne życie nie odebrał.


Bo ona miała pamiętać o anty. No, a mój kochanek miał mnie kochać, wyremontowałam mu pół chałupy na te pienkne oczy i tuląc do serca czułe słówka, a potem powiedział, papa, od teraz będę z twoją przyjaciółką. Pokrzyczę sobie teraz na niego, tylko ups, on te moje krzyki to ma w pompce. Ale przynajmniej pokrzyczenie należy mi się, problem solved. Wcale nie będzie to świadczyć o mojej bezsilności i odsunie na drugi plan, że jakie to głupie było płacić za remont domu misiaczka.
Dobra, tyle, jaśniej nie umiem.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-12-01 o 15:12
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-12-01, 15:48   #80
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 853
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Cały czas o tym mówię. Nie ujmujemy jej "odpowiedzialności" bo to ona wybrała taką a nie inną prewencję a potem zapomniała o niej na tydzien. Ona potrzebowała wsparcia - czy ona gdzieś powiedziała, że nie zawaliła? - bo z reguły człowiek w takich momentach jeśli nie wpada w panikę to jest jej bliski, i miło usłyszeć, o urwa, przejdziemy to, niż dodatkowy pojazd. Upieram się tylko przy tym, że to co ten pan był uprzejmy ciosać kołki na głowie swojej chyba wciąż dziewczynie, to niech sobie zajrzy do lustereczka i skrytykuje też siebie. Jak tak lubi wylewać żale to niech przynajmniej sobie również ich nie szczędzi bo siedzą w tym oboje; nikt mu sprawczości za własne życie nie odebrał.


Bo ona miała pamiętać o anty. No, a mój kochanek miał mnie kochać, wyremontowałam mu pół chałupy na te pienkne oczy i tuląc do serca czułe słówka, a potem powiedział, papa, od teraz będę z twoją przyjaciółką. Pokrzyczę sobie teraz na niego, tylko ups, on te moje krzyki to ma w pompce. Ale przynajmniej pokrzyczenie należy mi się, problem solved. Wcale nie będzie to świadczyć o mojej bezsilności i odsunie na drugi plan, że jakie to głupie było płacić za remont domu misiaczka.
Dobra, tyle, jaśniej nie umiem.
Cały czas jest mowa, że facet zaoferował konkretne rozwiązanie problemu, czyli tabletkę po i tym podobne. Autorka oburzyła się nie dlatego, że on nie dał konkretnego wsparcia i olał problem, tylko nie ojojał jej, a zamiast tego wytknął nieodpowiedzialność i przypomniał jak się umawiali. Napisała wprost, że poczuła się urażona "jak gówniara, którą pieprzy i której spóźnił się okres." (takie dokładnie słowa są w poście, żeby nie było na mnie), co też brzmi dość dziwnie w kontekście ich wspólnej decyzji, że o dziecku nie ma mowy i mieli to ustalone. Tak sobie ustalili, że ona stosuje lek, jej samej na tym zależy. Zawaliła i jak nie umie wziąć słusznej krytyki na klatę to ma problem.

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Sama sobie odpowiedz, czy wolisz jak szef zwraca ci uwagę spokojnie, bardziej tłumacząc co masz poprawic i żebys nie popelniała błędów, czy też pracuje ci sie lepiej jak dostaniesz solidny opierdziel i musisz az potem odreagować w łazience oraz czy świadomośc, że miał racje i prawo wyładować frustrację w czyms ci pomaga.
Pytałaś o szefa: tak, gdybym popełniła istotny błąd w pracy który mógł poważnie wpłynąć na działanie firmy nie spodziewałabym się spokojnych uwag, raczej rozwiązania umowy, dyscyplinarki. W pyskówki nie wchodziłabym żeby nie pogarszać swojej sytuacji, nawet gdybym poczuła się tak dotknięta słowami szefa że poszłabym do sądu pracy czy PIPu to czy przyznaliby mi rację? Bo ktoś wobec mojego błędu udzielił mi reprymendy, powiedział "dobrze mi" i że mam nauczkę na przyszłość? Owszem, nie są to miłe słowa, ale też obiektywnie nikt nie pociągnąłby za nie drugiej osoby do odpowiedzialności. To kwestia urażonej dumy autorki w momencie, gdy popełniła poważny błąd i ktoś ją skrytykował. Z mojej strony też tyle.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2024-12-01 o 15:49
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 16:13   #81
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Nie pisała, że chciała ojojania tylko wsparcia w rodzaju poradzimy sobie. Jakby facet miał minimum klasy powiedziałby np., że sobie poradzą a potem z nią rozstał na zasadzie, nie mogę ci ufać, nie miej pretensji. Zamiast tego wolał jej jeszcze dolewać oliwy do ognia bo mu się należało. Ona mu mówi, że jej przykro bo wie, że zawiodła jego zaufanie, on jej na to, że i dobrze, będzie miała nauczkę. I powtarzam, może dla Ciebie takie teksty są właściwe pomiędzy partnerami, dla mnie są toksyczne, nic pożytecznego nie wnoszą a zostawiają rysę na relacji. Po rozwiązaniu sytuacji rzuciłabym agresora bo nie chciałoby mi się byc w związku z kimś kto zamiast pomóc jeszcze ci dokopie.



I ja bym się poczuła nie jak gówniara którą pieprzy i spóźnia jej się okres (nawiasem mówiąc, jak związujesz się z kimś młodym, to kto powinien być tym bardziej odpowiedzialnym i przewidującym w tym związku ? I uprzedzając, stąd było moje pytanie, jakiej dojrzałości spodziewała się po 24latku? ) ale jak gówniara którą można uważać za tępą dzidę. On tego nie powiedział, ale czasem nie trzeba czegoś mówić by coś usłyszeć.



A na koniec zarzucił jej brak odpowiedzialności - powiedział typ, który sam zamiast przykładać się do ich wspólnej antykoncepcji i pilnować tego na równi z partnerką, wolał zwalić odpowiedzialność za przeciwdziałanie zajściu w ciążę wyłącznie na nią, bo był za leniwy by dbać o własne dobro więc oczekiwał, że inni będą robić to za niego, co jest tak samo zaprzeczeniem odpowiedzialności.



I wracając chociażby do tego o czym wspomniała podając przykład Frida - w jej związku ona bierze tabsy i ona tego pilnuje. I spoko. Ja bym nie zostawiła tematu pilnowania antykoncepcji gdy nie chcę dziecka za wszelką cenę tylko partnerowi, i miłość nie ma tu nic do rzeczy, bo żyję już trochę i wiem, że jak chcesz mieć naprawdę dopilnowane, sam musisz dopilnować. Zresztą łatwo się mówi, bo to kobieta biologicznie nosi ciążę i to kobieta ma lepsze narzędzia do sterowania własnym ciałem w tych sprawach. Z tego tylko względu nie wyobrażam sobie, żebym miała polegać np. tylko na tym -zmyślam - pigułce połykanej przez faceta, a która powoduje niepłodność nasienia. W sumie znamienne że tyle lat minęło a antykoncepcja to wciąż domena kobiet, nie spieszy się facetom to wynalezienia czegoś równie wygodnego dla siebie. Tylko gumki i wazektomia, pigułki dla facetów to wciąż jakieś obrzeża znanych rozwiązań. To nie facet będzie chodził z brzuchem, znosił niedogodności ciąży, poród i połóg, i karmić piersią, to nie facet będzie musiał dostosować swoją pracę do zajmowania się dzieckiem i to facet w każdej chwili bez żadnego obciążenia psychicznego może się wyprowadzić z dnia na dzien jak mu się znudzi odgrywanie roli tatuśka co pokazuje że samotną matką nietrudno zostać. Za to pierwszy pojedzie żeś alimenciara i że za szumne alimenty pincet zeta kobieta na pazy chodzi. Ok, uogólniam, ale tak, niech sobie jeszcze facet wejdzie w 7 związków, niech tak sobie oleje kolejne antykoncepcje i niech tak kolejne panie złapią tego dżentelmena na kolejnych x ciąż, nic a nic nie będzie tu miał do gadania, zue kobiety.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2024-12-01 o 16:21
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 20:46   #82
Sofiane
Raczkowanie
 
Avatar Sofiane
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 301
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

To też jego obowiązek dbać zabezpieczenie, oboje tworzą związek, oboje odpowiadają za zabezpieczenie.
Sofiane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 21:12   #83
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 046
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Sofiane Pokaż wiadomość
To też jego obowiązek dbać zabezpieczenie, oboje tworzą związek, oboje odpowiadają za zabezpieczenie.
dlaczego?
moim zdaniem kazda para sama sobie ustala jak sie zabezpieczaja
nie widze potrzeby zeby moj maz musial nakladac prezerwatywe kiedy ja mam implant wlozony tylko po to zeby bylo "sprawiedliwie "

stosuje antykoncepcje hormonalna od 27lat i nigdy mnie ona nie zawiodla ,nie widzidze potrzeby stosowania dodatkowego zabezpieczenia przez mojego meza
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 21:21   #84
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Spór o pietruszkę jak zawsze.
Nie chciałabym mieć chłopaka, który w obliczu kryzysu jeszcze dociśnie, tyle. W niczym to nie pomoże, a tylko zdołuje.
Jesli tak bardzo chce robić wyrzuty niech nie zapomina o sobie. Nikt nie jest asystentem czy rzecznikiem antykoncepcyjnym żeby sam odpowiadał za rozmnażanie, w dodatku kogoś.

Frida, ale Ty masz implant. Cos co działa minimum pare miesięcy. Gdybys brała codziennie tabletkę to jeśli bys sobie ufała że nic nie pomylisz i nie pominiesz, to fajnie, gdybym jednak panicznie nie chciała ciąży jako twój partner wolałabym mieć jeszcze jakąś ochronę.
Z takim podejściem jakie ma chłopak autorki, o ile nic nie zmieni , do 40tki facet może mieć 5 dzieci z różnymi kobietami. Jeśli satysfakcja, że "on tego nie chciał i go wrobiły" coś mu rekompensuje, ok. Mnie to się zdałoby marną pociechą.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 21:33   #85
Sofiane
Raczkowanie
 
Avatar Sofiane
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 301
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
dlaczego?
moim zdaniem kazda para sama sobie ustala jak sie zabezpieczaja
nie widze potrzeby zeby moj maz musial nakladac prezerwatywe kiedy ja mam implant wlozony tylko po to zeby bylo "sprawiedliwie "

stosuje antykoncepcje hormonalna od 27lat i nigdy mnie ona nie zawiodla ,nie widzidze potrzeby stosowania dodatkowego zabezpieczenia przez mojego meza
Może przypomnieć, podejść z tabletką i dać jej i całusa.
Sofiane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-01, 21:54   #86
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 046
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Sofiane Pokaż wiadomość
Może przypomnieć, podejść z tabletką i dać jej i całusa.
zwymiotowalabym

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Spór o pietruszkę jak zawsze.
Nie chciałabym mieć chłopaka, który w obliczu kryzysu jeszcze dociśnie, tyle. W niczym to nie pomoże, a tylko zdołuje.
Jesli tak bardzo chce robić wyrzuty niech nie zapomina o sobie. Nikt nie jest asystentem czy rzecznikiem antykoncepcyjnym żeby sam odpowiadał za rozmnażanie, w dodatku kogoś.

Frida, ale Ty masz implant. Cos co działa minimum pare miesięcy. Gdybys brała codziennie tabletkę to jeśli bys sobie ufała że nic nie pomylisz i nie pominiesz, to fajnie, gdybym jednak panicznie nie chciała ciąży jako twój partner wolałabym mieć jeszcze jakąś ochronę.
Z takim podejściem jakie ma chłopak autorki, o ile nic nie zmieni , do 40tki facet może mieć 5 dzieci z różnymi kobietami. Jeśli satysfakcja, że "on tego nie chciał i go wrobiły" coś mu rekompensuje, ok. Mnie to się zdałoby marną pociechą.
bralam tabletki przez 21lat implant mam 3 i tez musze pamietac zeby co 3 lata wymienic-TRZY LATA i nie zapominam ,a autorka miala wymienic co tydzien i zapomniala

jego podejscie jest ok to ona zawiodla w tym ukladzie nie on
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-02, 01:53   #87
Bruma_w_Hogsmeade
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 452
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Jakby facet miał minimum klasy powiedziałby np., że sobie poradzą a potem z nią rozstał


Wasze pokolenie ma jakiś fetysz rozstań. Nie ma nowoczesnej kobiety, jeśli nie chodzi na terapię, nie robi aborcji i nie popiera rozstań o byle g. XD
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-02, 10:17   #88
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 485
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez ColourTheSmallOne Pokaż wiadomość
Tez sie zgadzam. Co to za tekst?

Btw jesli facet nie dochodzi w srodku, to prawda jest taka, ze szanse na ciaze sa bardzo niskie, wiec panika niepotrzebna.
Skoro jestes pewna, ze nie chcesz miec dzieci, to czemu nie rozwazysz spirali?

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------



Swoja droga skoro on taki biedny i nie moze miec dzieci kategorycznie, kariera najwazniejsza, to dlaczego jeszcze nie zrobil sobie wazektomii albo nie pomyslal o stosowaniu dodatkowo gumek? Najlepiej zwalic wszystko na kobiete

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------



Owszem, bo sorry, ale o antykoncepcji mozna zapomniec, doustna mozna np. zwymiotowac, no sorry - milion rzeczy moze sie zdarzyc, wiec dziwia mnie faceci, ktorzy tak strasznie zapieraja sie rekami i nogami przed ciaza, a w ogole nie dbaja o swoja antykoncepcje, tylko "a niech kobieta sie tym zajmuje" Bardzo wygodne. No to skoro ma byc dzialka kobiety, to o losach ewentualnej ciazy tez decyduje kobieta i trzeba wziac na klate mozliwosc zostania tatusiem.
Mozna zapomniec, jezeli godzisz sie na ewentualna ciaze i chcesz miec kiedys dzieci. Oni oboje ustalili, ze nie chca miec. Dlatego ja nie bedee bronic autorki.

Ja wiem, ze nie chce miec dziecka na 100%, to stosuje kilka metod antykoncepcji, bo tak jak napisalas , moga zdarzyc sie rozne sytuacje, mozna zywmiotowac, moze sie nie przyjac itd.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
dlaczego?
moim zdaniem kazda para sama sobie ustala jak sie zabezpieczaja
nie widze potrzeby zeby moj maz musial nakladac prezerwatywe kiedy ja mam implant wlozony tylko po to zeby bylo "sprawiedliwie "

stosuje antykoncepcje hormonalna od 27lat i nigdy mnie ona nie zawiodla ,nie widzidze potrzeby stosowania dodatkowego zabezpieczenia przez mojego meza
Dokladnie. A juz pilnowanie partnerki czy wziela tabletke, jest dla mnie jakims kosmosem. Dorosli ludzie... Masakra.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-02, 14:55   #89
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 463
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Mnie z kolei dziwi, że dorośli ludzie lubią jak im się serwuje tyrady.
Schrzaniłeś coś, stresujesz się, kombinujesz jak z tego wybrnąć, może nawet przydałaby ci się pomoc i na to wjeżdża cały na biało partner ze swoimi kazaniami. Nic nie wnoszą, dolewają oliwy do ognia. Jakbyś sam był podwójnie głupi i dalej magicznie nie kumał co zmaściłeś. W życiu nie prawiłam facetowi kazań jak do pozbawionego własnego rozumu, nie jechałam komuś z tekstami w rodzaju ''€ži bardzo ci tak dobrze, masz za swoje''€™ i nie zaakceptowałabym tego w swoją stronę. Najwyżej bym to olała po całości, to po co się produkować; odruchowo myślac czy chce mi się związku z kimś kto mnie traktuje jak kompletnego nieogara i do ważniejsze, źle życzy i jest mściwy (nie toleruję). A tabsów nikomu nikt kontrolować nie musi. Zwyczajnie uważam, uprawiasz seks, niespodzianka może się przydarzyć. Nie wiem też od kiedy liczyć termin kompletnego zaufania w odpowiedzialność partnera. Dorośli ludzie w pewnym wieku zazwyczaj nie odkładają uprawiania seksu na za xy miesięcy od poznania się. Raczej dość szybko się przechodzi do rzeczy. Oni są ze sobą zdaje się aż rok. Powierzanie komuś sprawczości w temacie własnego rozmnażania się na takich dystansach to dla mnie tak samo kosmos.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-12-03, 11:22   #90
Natalia0303030
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-06
Wiadomości: 52
Dot.: Mój facet jest wściekły bo zapomniałam antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Sofiane Pokaż wiadomość
Autorko masz prawo zapomnieć o tabletce. Zawsze on może zapytać czy może pomóc przy tym, razem o to dbać. To też scala związek.
I od tego trzeba zacząć . Autorka ma prawo zapomnieć o tabletce jesteśmy tylko ludźmi a w życiu dzieją się różne sytuacje/zawirowania które mogą wpłynąć negatywnie na nasze samopoczucie czy roztargnienie. Gdyby partner Autorki miał podobne zdanie to nie byłoby tej całej awantury. Zrzucanie całej odpowiedzialność na nią w tej kwestii nie jest w porządku ,skoro definitywnie partner nie chce mieć dzieci to powinien pomyśleć o dodatkowym zabezpieczeniu ze swojej strony

Ja w ogóle na miejscu dziewczyny zastanowiłabym się jaka byłaby reakcja faceta gdyby doszło do nieplanowanej ciąży . Takie rzeczy się zdarzają nie od dziś , czy partner okazałby jej wsparcie i zaoferował pomoc czy może darłby na nią ryja i robił awantury że wrobiła go w dzieciaka ?!. Autorka już wie czego może się po nim spodziewać i na pewno niczego dobrego.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
A ty bys pocieszala faceta jakby prezerwatywy nie zalozyl chociaz obiecal ze to zrobi?
Smieszne poprostu

A ja zakładam że rozmawiamy o poważnej relacji gdzie ludzie sobie ufają i się szanują a nie o jakieś jednonocnej przygodzie Dlatego prędzej zastanawiałabym się dlaczego do tego doszło że tej prezerwatywy nie założył na pewno zaś nie brałabym pod uwagę wrobienia mnie w dzieciaka czy jakiegoś perfidnego oszustwa. Co więcej guma może pęknąć czy się zsunąć ? wtedy mogłabym go oskarżyć o jej przedziurawienie czy ściągnięcie w trakcie ? w końcu wszystko jest możliwe .

Edytowane przez Natalia0303030
Czas edycji: 2024-12-03 o 12:47
Natalia0303030 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-12-06 10:25:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:41.