Proteiny, emulgatory, humektanty - równowaga w odżywianiu włosów

[dotka95]

Napisane przez Eloe77

A owszem, jakiś zawsze.
Na końcówki powiadasz... To najbardziej narażona na zniszczenia część włosa, do tego najstarsza. Więc często może nosić historię Twoich zabaw z włosami czy ich gorszego okresu. Coś pewnie odzywka pomoże, ale nie ma gwarancji, że zniweluje całkiem ten problem.
A długie masz włosy? Kiedy końcówki staja się miotłowate? Co się dzieje z resztą włosów, gdy końcówki zaczynają tak wyglądać? Czym je zabezpieczasz?

Nigdy włosów nie farbowałam ani nie prostowałam, zawsze traktuję je delikatnie. Z końcówkami zawsze mam problem - są baaardzo podatne na rozdwajanie i przesuszanie. Już kilka tygodni po cięciu najchętniej bym je znowu skracała. Włosy mam aktualnie za ramiona, czyli najwredniejsza długość. Włosy często olejuję i po myciu daję jakieś silikonowe serum (oczywiście bez alkoholu), czasem daję też odrobinę oleju. Włosy na długości są w sumie zdrowe, tylko wierzchnia warstwa mogłaby wyglądać lepiej, tylko te końce tak się buntują. Chociaż i tak już jest lepiej niż kiedyś, bo mam większą świadomość pielęgnacji i trafniej dobieram kosmetyki pod siebie.

[chimay]

Napisane przez Eloe77

Masz gdzieś skład tej odzywki? Ciekawam, czemu właśnie ta Ci służy.

Sleek do włosów zniszczonych i suchych prezentuje się tak:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimmonium Chloride, Isopropyl Myristate, Halianthus Annuus, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Hydrolyzed Silk, Butylene Glycol, Malic Acid, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Actinidia Chinensis Fruit Juice, Citrus Aurantium Dulcis Fruit Juice, Citrus Paradisi Fruit Juice, Pyrus Malus Fruit Juice, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylaraben

Jak na tanią odżywkę w dużym baniaku jest zadziwiająco treściwy i trzeba uważać na przyklap (pewnie silikony temu winne). Jednak może właśnie dzięki tej ciężkości włosy mi się wcale po tym jedwabiu nie puszą, a wręcz przeciwnie, są wygładzone, mięsiste i bardzo miłe w dotyku. Nie chcę zapeszać, bo to dopiero dwa użycia litrowego słoja, ale zapowiada się, że jedwab to jest właśnie to.

[Skitty]

dołączam do tematu

[Eloe77]

Napisane przez dotka95

Nigdy włosów nie farbowałam ani nie prostowałam, zawsze traktuję je delikatnie. Z końcówkami zawsze mam problem - są baaardzo podatne na rozdwajanie i przesuszanie. Już kilka tygodni po cięciu najchętniej bym je znowu skracała.

Ty o nie dbasz, a osoba, która Ci je podcina? Trzeba pamiętać o ostrych nożyczkach i nieszarpaniu włosów, cięciu pod kątem. Może być więc tak, że sama robisz sporo, ale ktoś niweczy Twoje starania.

Włosy mam aktualnie za ramiona, czyli najwredniejsza długość.

Nie inaczej

Włosy często olejuję

Olej olejowi nierówny, w sensie każdy inaczej działa. Kokos wnika i o zabezpieczeniu trudno mówić. No chyba, ze przed penetracją innych substancji

Włosy na długości są w sumie zdrowe, tylko wierzchnia warstwa mogłaby wyglądać lepiej

Dlaczego?

Chociaż i tak już jest lepiej niż kiedyś, bo mam większą świadomość pielęgnacji i trafniej dobieram kosmetyki pod siebie.

Napisane przez chimay

Sleek do włosów zniszczonych i suchych prezentuje się tak:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimmonium Chloride, Isopropyl Myristate, Halianthus Annuus, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Hydrolyzed Silk, Butylene Glycol, Malic Acid, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Actinidia Chinensis Fruit Juice, Citrus Aurantium Dulcis Fruit Juice, Citrus Paradisi Fruit Juice, Pyrus Malus Fruit Juice, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylaraben

Pogrubione substancje sa odpowiedzialne za ewentualne obciążanie. Sprawią też, że jedwab nie da się tak we znaki - bo i odpowiednie sąsiedztwo i... będzie go naprawdę maleńko.

Nie chcę zapeszać, bo to dopiero dwa użycia litrowego słoja, ale zapowiada się, że jedwab to jest właśnie to.

[dotka95]

Napisane przez Eloe77

Ty o nie dbasz, a osoba, która Ci je podcina? Trzeba pamiętać o ostrych nożyczkach i nieszarpaniu włosów, cięciu pod kątem. Może być więc tak, że sama robisz sporo, ale ktoś niweczy Twoje starania.

Fryzjerka Muszę wreszcie kupić dobre nożyczki i niech mnie mama strzyże... O cięciu pod kątem nie słyszałam.

Olej olejowi nierówny, w sensie każdy inaczej działa. Kokos wnika i o zabezpieczeniu trudno mówić. No chyba, ze przed penetracją innych substancji

Olejów wnikających szczerze nie cierpię, kiedyś kokos mnie bardzo zraził do pielęgnacji, dlatego rzuciłam to w diabły i zrobiłam sobie krótkiego boba. Aktualnie mój ulubieniec to olej z orzechów włoskich i jeszcze śliwkowy, bardzo mi służą.

Dlaczego?

Są zdecydowanie mniej gładkie niż te pod spodem, może to wina "techniki" nakładania produktów, może powinnam bardziej się skupić na tej wierzchniej warstwie. Bo do tej pory np. olej nakładałam tak, że rozcierałam trochę w dłoniach i przeczesywałam nimi włosy, a chyba muszę tak bardziej po wierzchu

Też się cieszę

[chimay]

Napisane przez dotka95

Są zdecydowanie mniej gładkie niż te pod spodem, może to wina "techniki" nakładania produktów, może powinnam bardziej się skupić na tej wierzchniej warstwie. Bo do tej pory np. olej nakładałam tak, że rozcierałam trochę w dłoniach i przeczesywałam nimi włosy, a chyba muszę tak bardziej po wierzchu

Myślę, że to cecha indywidualna, też mam podobnie, tylko u mnie brzydkie są tylko wierzchnie pasma wokół twarzy i nie mogę ich zapuścić.
Nie wiem czy technika nakładania cokolwiek zmieni, to chyba raczej chodzi o to, że włosy z wierzchu są wystawione na większe ryzyko zniszczeń, to one się ocierają przez całą noc o poduszkę, częściej dotykamy je w ciągu dnia itd. Te od spodu są chronione przez te z wierzchu, więc są zdrowsze.

Ja najbardziej cackam się właśnie z tymi brzydszymi włosami, nakładam więcej maski, odżywki przed myciem, tylko je zabezpieczam serum silikonowym, a one dalej są brzydkie. I trwa to trwa już kilka miesięcy intensywnej pielęgnacji. W zasadzie to zawsze tak miałam i widzę, że niektóre dziewczyny też narzekają, że mają takie właśnie pasma włosów bardziej zniszczone, puszące się czy trudniejsze do wygładzenia i jakby nie reagujące na kosmetyki. Zazwyczaj są to pasma gdzieś z wierzchu, ale bywały i narzekania na brzydsze włosy od spodu na karkiem.

[dotka95]

Napisane przez chimay

Myślę, że to cecha indywidualna, też mam podobnie, tylko u mnie brzydkie są tylko wierzchnie pasma wokół twarzy i nie mogę ich zapuścić.
Nie wiem czy technika nakładania cokolwiek zmieni, to chyba raczej chodzi o to, że włosy z wierzchu są wystawione na większe ryzyko zniszczeń, to one się ocierają przez całą noc o poduszkę, częściej dotykamy je w ciągu dnia itd. Te od spodu są chronione przez te z wierzchu, więc są zdrowsze.

Ja najbardziej cackam się właśnie z tymi brzydszymi włosami, nakładam więcej maski, odżywki przed myciem, tylko je zabezpieczam serum silikonowym, a one dalej są brzydkie. I trwa to trwa już kilka miesięcy intensywnej pielęgnacji. W zasadzie to zawsze tak miałam i widzę, że niektóre dziewczyny też narzekają, że mają takie właśnie pasma włosów bardziej zniszczone, puszące się czy trudniejsze do wygładzenia i jakby nie reagujące na kosmetyki. Zazwyczaj są to pasma gdzieś z wierzchu, ale bywały i narzekania na brzydsze włosy od spodu na karkiem.

To na pewno Ale staram się je doprowadzić do jak najlepszego stanu. Może kiedyś się uda

Też mam takie wiecznie zniszczone pasma przy twarzy

[Lavanja]

hmmm ja tez mam. kosmyki kolo ucha...... moje wlosy genralnie sa "proste" ale akurat te pasemka kolo twarzy zawsze jakies powywyijane , pofalowane, pokrecone, suche wrrr...... nie mam pojecia dlaczego. wczesniej takie nie byly.
mam tez problem z wloskami ktore odrastaja, sa starsznie suche i niesforne wyglada to jakby wykruszone, polamane moje wlosy..... :/ ehhhh.... wszystko przez ta chlorowana ,twarda wode w Anglii uwierzcie dziewczyny ze okrutnie wysusza mi cale wlosy.

[anetta21]

U mnie też wygląda to podobnie - wierzchnia warstwa włosów z przodu głowy lekko podniszczona w porównaniu z warstwami spodnimi i tyłem głowy. Na dodatek nie mogę ich zrównać z resztą włosów, przez ponad rok schodziłam z cieniowania i praktycznie wszystkie włosy są już jednej długości poza tą górną warstwą z przodu głowy która za chiny ludowe nie chce "dorosnąć" do reszty

[Eloe77]

Napisane przez dotka95

Fryzjerka Muszę wreszcie kupić dobre nożyczki i niech mnie mama strzyże... O cięciu pod kątem nie słyszałam.

Po prostu nie tniesz idealnie prostopadle, ale pod lekkim kątem. Lekkim.

Są zdecydowanie mniej gładkie niż te pod spodem, może to wina "techniki" nakładania produktów, może powinnam bardziej się skupić na tej wierzchniej warstwie. Bo do tej pory np. olej nakładałam tak, że rozcierałam trochę w dłoniach i przeczesywałam nimi włosy, a chyba muszę tak bardziej po wierzchu

I techniki i wszystkiego innego, o czym pisała Chimay, jakiegoś rodzaju tendencji do fatalnego zachowania włosów.
Ja mam prawa stronę nieco inaczej skręconą, choć udało się to wyrównać dzięki pielęgnacji. Jednak jeśli coś ma się zepsuć, to jest to zawsze prawa strona. Śpię zwykle na prawym boku, podejrzewam więc, że coś jest na rzeczy. Ale przytrafiają się też inne ciekawostki: ubrania przecieram na prawej stronie, swetry mechacę po prawej, a torebkę noszę na lewym ramieniu!
Ciekawostka, prawda?

Napisane przez chimay

Myślę, że to cecha indywidualna, też mam podobnie, tylko u mnie brzydkie są tylko wierzchnie pasma wokół twarzy i nie mogę ich zapuścić.

Miałam tak w zakolach póki nie zmieniłam pielęgnacji i nie zaczęłam stosować wcierek. Włosy w ogóle nie chciały tam rosnąć, a jeśli już, to w tempie spowolnionego żółwia.

Zazwyczaj są to pasma gdzieś z wierzchu, ale bywały i narzekania na brzydsze włosy od spodu na karkiem.

Może być i tak, ponieważ więcej potu, więcej splątań wszelakiego pochodzenia: odubraniowe, odszalikowe, odpoduszkowe etc.

Napisane przez Lavanja

hmmm ja tez mam. kosmyki kolo ucha...... moje wlosy genralnie sa "proste" ale akurat te pasemka kolo twarzy zawsze jakies powywyijane , pofalowane, pokrecone, suche wrrr...... nie mam pojecia dlaczego. wczesniej takie nie byly.

Jesteś pewna? Tak samo jak jestes pewna tego, że włosy masz proste?

mam tez problem z wloskami ktore odrastaja, sa starsznie suche i niesforne wyglada to jakby wykruszone, polamane moje wlosy..... :/

To nie jest problem. One muszą urosnąć i wtedy zaczną się odpowiednio układać.

[chimay]

Napisane przez Eloe77

Ja mam prawa stronę nieco inaczej skręconą, choć udało się to wyrównać dzięki pielęgnacji. Jednak jeśli coś ma się zepsuć, to jest to zawsze prawa strona. Śpię zwykle na prawym boku, podejrzewam więc, że coś jest na rzeczy. Ale przytrafiają się też inne ciekawostki: ubrania przecieram na prawej stronie, swetry mechacę po prawej, a torebkę noszę na lewym ramieniu!
Ciekawostka, prawda?

Rzeczywiście dziwne są takie małe, niepozorne rzeczy. Ale w sumie asymetria różnych części ciała to rzecz bardzo częsta, więc czemu nie miałoby to dotyczyć też włosów.

Napisane przez Eloe77

Miałam tak w zakolach póki nie zmieniłam pielęgnacji i nie zaczęłam stosować wcierek. Włosy w ogóle nie chciały tam rosnąć, a jeśli już, to w tempie spowolnionego żółwia.

Muszę nad tym pomyśleć, bo też mam wrażenie, że te włosy rosną wolniej.

[Lavanja]

oczywiscie ze jest to problem dla mnie, inaczej bym o nim nie wspominala i nie jestem pewna czy wlosy mam proste inaczej bym nie uzywala cudzyslowia ;P

[Eloe77]

Moim zdaniem rzeczy, które uważamy za problemy na to miano nie zasługują. Możliwe, że te dawne babyhair sa w wieku nastoletnim u muszą urosnąć. Wówczas zyskają na długości i ciężarze, przestaną odstawać.
Na niektóre rzeczy po prostu trzeba przymknąć oko. No chyba, że to włosy powstałe skutkiem wykruszenia pozostałej części. Wtedy masz problem.

Cudzysłów można różnie odczytać. Mamy tu słowo pisane, nie masz gwarancji, że coś zrozumiem tak, jak myślałaś, że napisałaś. Ja też nie mam takiej gwarancji z Twojej strony.
Skoro uważasz, że mogą nie być proste, to może powinnaś to sprawdzić, susząc je tak, jak robią to kręconowłose?

[Lavanja]

nie kreca mi sie kiedy zostawiam je same do wyschniecia wiec nie sadze :P ciezko jest mi tez wycinsac fale na nich

[Eloe77]

Ale trzeba je ugnieść i utrwalić.
A w jaki sposób próbujesz wyciskać fale?

[Lavanja]

to troche sprzeczne xD mam krecone wlosy ale sa proste, a zeby byly krecone musze je ugniesc i utrwalic ?; P znam swoje wlosy nie sa krecone . to tak jak msmelevis po zrobieniu pasemek twierdzi ze sa one naturalne tylko kolor nie naturalny xd

[Eloe77]

Nie, dlaczego sprzeczne? Wszak nie namawiam Cię do niczego, co jest sprzeczne z naturą tych włosów, a jedynie do zastosowania technik, które uwydatniają naturalną skłonność. To jak rozczesywanie prostych w czasie suszenia. To też jest sprzeczne?

Sprzeczne by było, gdybym, namawiała Cię do zastosowania lokówki, wałków, falownicy czy prostownicy albo papilotów czy innych wszelakich narzędzi, które miałyby wpłynąć na strukturę włosa. Nie, ja pisze o tym, w jaki sposób podkreślić i utrzymać to, co naturalne.

[Lavanja]

prawde mowiac nie bardzo wiem juz o co chodzi. napisalam tylko ze rosnace baby hair wygladaja jak zniszczone wlosy , a nie ze chce miec proste czy krecone, czy je modeluje tak czy inaczej ;P zazwyczaj schna same lub susze je zdaleka niedotykajac zadna szczotka i nie przeszkadza mi nic w moich wlosach i wcale ich nie chce na sile prostowac ani chodzic jak wiesniara w poklejonych od pianki a juz napewno nie bawila bym sie w jakies glutki ktore ostatnio kazdy kazdemu wciska ;P

[martaakow]

Napisane przez Lavanja

wcale ich nie chce na sile prostowac ani chodzic jak wiesniara w poklejonych od pianki a juz napewno nie bawila bym sie w jakies glutki ktore ostatnio kazdy kazdemu wciska ;P

To było dobre.

[Lavanja]

no bywaja i takie a jak jeszcze do tego dojdzie wyprostowana grzywka to mmmm full wypas

[martaakow]

Napisane przez Lavanja

no bywaja i takie a jak jeszcze do tego dojdzie wyprostowana grzywka to mmmm full wypas

No patrz, grzywki co prawda nie mam, ale używam i pianki, i żelu, i GLUTA. Omatkoboskoczęstochowsko, jaka wieś.
Dobrze, że zostałam przy okazji uświadomiona, że mam od tego posklejane włosy, bo nie widziałam. Muszę też moim znajomym powiedzieć, bo też do tej pory nie widzieli.

[Lavanja]

jesli Tobie sie podobaja posklejane wlosy od pianki to oki ja uwazam ze to wyglada okropnie. zaznaczmy jeszcze, zanim jak domyslam sie napiszesz mi cos na ten temat, ze pianka sama w sobie jest oki ale nie sprecyzowalas czy prawidlowo jej uzywasz ;P ja raczej mam na mysli
http://i4.dobramama.pl/384273aab9f55...24-00012_1.jpg niezbyt. a jak widac wyzej, bylo wspomniane o tym ze niektorzy nie umieja ukladac swoich wlosow jesli Twoje po uzyciu pianki wygladaja inaczej to gratuluje jednak moje zapewne wygladaly by tak jak na zdjeciu, bo moje wlosy sie nie kreca a wgniatanie w nie pianke dalo by wlasnie efekt taki jak na zdjeciu, wiec stad moj wpis o wiejskich poskljanych wlosach(bo mowa byla o MOICH wlosach) jesli Cie urazilam to sory ;P ale dla mnie to okropnie wyglada

[martaakow]

Napisane przez Lavanja

jesli Tobie sie podobaja posklejane wlosy od pianki to oki ja uwazam ze to wyglada okropnie. zaznaczmy jeszcze, zanim jak domyslam sie napiszesz mi cos na ten temat, ze pianka sama w sobie jest oki ale nie sprecyzowalas czy prawidlowo jej uzywasz ;P ja raczej mam na mysli
http://i4.dobramama.pl/384273aab9f55...24-00012_1.jpg niezbyt. a jak widac wyzej, bylo wspomniane o tym ze niektorzy nie umieja ukladac swoich wlosow jesli Twoje po uzyciu pianki wygladaja inaczej to gratuluje jednak moje zapewne wygladaly by tak jak na zdjeciu, bo moje wlosy sie nie kreca a wgniatanie w nie pianke dalo by wlasnie efekt taki jak na zdjeciu, wiec stad moj wpis o wiejskich poskljanych wlosach(bo mowa byla o MOICH wlosach) jesli Cie urazilam to sory ;P ale dla mnie to okropnie wyglada

Zdecydowanie nie mam włosów posklejanych ani od pianki, ani od żelu (jako efekt ostateczny, nie wypieram się posklejanych sucharków, które się przecież odgniata, żeby było ładnie), nic mnie tu nie uraziło, bo mam duży dystans ogólnie, a do wypowiedzi w internecie to łoooo, ogromny. Rozbawiło mnie tylko, że ktoś próbuje Ci coś doradzić, a Ty wyskakujesz z wieśniarami.

[Lavanja]

to dobrze ze nie masz posklejanych

[Eloe77]

Napisane przez Lavanja

prawde mowiac nie bardzo wiem juz o co chodzi. napisalam tylko ze rosnace baby hair wygladaja jak zniszczone wlosy , a nie ze chce miec proste czy krecone, czy je modeluje tak czy inaczej ;P zazwyczaj schna same lub susze je zdaleka niedotykajac zadna szczotka i nie przeszkadza mi nic w moich wlosach i wcale ich nie chce na sile prostowac ani chodzic jak wiesniara w poklejonych od pianki a juz napewno nie bawila bym sie w jakies glutki ktore ostatnio kazdy kazdemu wciska ;P

Teraz to ja nic nie rozumiem
Rozmawiałyśmy i o baby hair i o Twoich włosach, które napisałaś w cudzysłowie "proste". Pytałam więc o ich możliwości. Nie pisałam o prostowaniu ani o sklejaniu włosów pianką Nie wciskam Ci też żadnego glutka
Nie rozumiem też tego ataku

Sama mam kręcone i nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek chodziła w posklejanych włosach (sucharków po wysuszeniu tez się nie wypieram, ale co odgniecione, nie ma szans na bycie sklejonym). A od pianki już szczególnie - ani jej nie używam, ani nie zalecam.

[luboczka]

Napisane przez Eloe77

Teraz to ja nic nie rozumiem
Rozmawiałyśmy i o baby hair i o Twoich włosach, które napisałaś w cudzysłowie "proste". Pytałam więc o ich możliwości. Nie pisałam o prostowaniu ani o sklejaniu włosów pianką Nie wciskam Ci też żadnego glutka
Nie rozumiem też tego ataku

Sama mam kręcone i nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek chodziła w posklejanych włosach (sucharków po wysuszeniu tez się nie wypieram, ale co odgniecione, nie ma szans na bycie sklejonym). A od pianki już szczególnie - ani jej nie używam, ani nie zalecam.

jeśli mogę się wtrącić, przepraszam, ja cały czas byłam święcie przekonana, że mam proste włosy, dzięki lekturze niektórych wątków i blogów wiem, że wprawdzie nie są kręcone ale falowane i ten osławiony glutek powoduje u mnie cuda, jakbym trwałą miała albo co

[martaakow]

Napisane przez luboczka

jeśli mogę się wtrącić, przepraszam, ja cały czas byłam święcie przekonana, że mam proste włosy, dzięki lekturze niektórych wątków i blogów wiem, że wprawdzie nie są kręcone ale falowane i ten osławiony glutek powoduje u mnie cuda, jakbym trwałą miała albo co

No i bardzo dobrze. Dlatego się go poleca, a nie po to, żeby więcej osób miało posklejane włosy.

Swoją drogą też byłam święcie przekonana, że moje włosy są proste. Kręcenie się ich na deszczu nie docierało do mnie, myślałam, że każde proste włosy tak mają.

[luboczka]

Napisane przez martaakow

No i bardzo dobrze. Dlatego się go poleca, a nie po to, żeby więcej osób miało posklejane włosy.

Swoją drogą też byłam święcie przekonana, że moje włosy są proste. Kręcenie się ich na deszczu nie docierało do mnie, myślałam, że każde proste włosy tak mają.

...a ja tak marzę o prostych jak u Azjatek...
a nie taki roz......el na głowie niestety

[Lavanja]

no a ja napisalam ze moje wlosy sie nie kreca , a po wymuszeniu ich skretu na np pianke wychodzi suche posklejane potargane siano ;P moja siostra ma krecone i kiedy uzyje malej ilosci pianki ma piekne loki, ja sklejone siano. dlatego napisalam ze nie chce chodzic jak wiesniara wymuszajac skret, i dlatego twierdze ze moje wlosy sa raczej proste. jednak ostatnio moj sposdob na nie (i na te baby hair ktore jak pisalam wywijaja sie i wygladaja jak spalone) to zaplecenie 2 warkoczykow BARDZO LEKKICH kiedy wlosy juz prawie sa suche, wtedy wychodzi mi fajna fala i wykluczylam przez to calkowicie suszenie wlosow - oczywiscie bylo ono i tak chlodnym nawiewem. a oto efekt <3

[Fram]

Napisane przez luboczka

...a ja tak marzę o prostych jak u Azjatek...
a nie taki roz......el na głowie niestety

Ja mając proste włosy zawsze marzyłam o lekko falowanych i puszystych I o takim artystycznym bałaganie na głowie <3