BULIMICZKI - wsparcie i akceptacja - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-22, 08:54   #31
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

byłam z powodu bulimii na kopernika, na oddziale leczenia zaburzeń odżywiania.
nie bój się totalnie jedzenia, porcje są naprawdę małe, ja z dziewczynami z bulimią chudłyśmy na tych jadłospisach...
chyba,że masz niedowagę, wtedy będziesz na kontrakcie bulimiczno-anorektycznym.

naprawdę bardzo bardzo polecam szpital i/lub terapię. ja bardzo żałuję, że zdecydowałam się na to tak późno.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-22, 13:24   #32
nikol12
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

uważam że bulimia jest o tyle gorsza, że dręczą cię większe wyrzuty sumienia niż w anoreksji...na terapię chodzę , ale nic nie daje jednak jutro mam wizytę u psychiatry ( przełożyli mi , bo nie ma pani w środę). Kurczę boję się i to bardzo... z jednej strony chciałabym isć do szpitala , bo nie daję już sobie rady, ale z drugiej strony się boję. Na jakich warunkach psychiatra będzie mnie chciał wysłać do szpitala ( tzn. co jest dla niego wskazówką). bo jak na razie to wymiotuję ok. 7 razy w tygodniu ( czasami nie wymiotuję, a czasami robie to 2 razy dziennie). dodatkowo mam też problem z autoagresją...a czasami po napadach , kiedy np. nie mogę zwymiotować mam myśli samobójcze. mam też pytanie. ile trwa pobyt w szpitalu? i jak was przyjeli do w szkole po powrocie? wiedzieli gdzie byłyście? w sprawie wagi.. to chyba mam już w normie. piszę chyba bo przestałam się ważyć ,ale chyba doszło już do bmi 18,5.
nikol12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-28, 12:12   #33
theworstpartofme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 18
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Hej dziewczyny, musze się leczyć. Nie chce więcej takiego życia. Proszę pomóżcie znaleźć dobrego psychologa w krk. Mam już dosyć na trafianie do przytyłych babek które same nie wiedzą co robią i chyba tez same wpisują sobie opinie na forach :/
theworstpartofme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-28, 21:24   #34
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez theworstpartofme Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, musze się leczyć. Nie chce więcej takiego życia. Proszę pomóżcie znaleźć dobrego psychologa w krk. Mam już dosyć na trafianie do przytyłych babek które same nie wiedzą co robią i chyba tez same wpisują sobie opinie na forach :/
Pytanie - masz więcej niż 20L?
Polecam ambulatorium na Kopernika 21A.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-29, 16:16   #35
theworstpartofme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 18
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Niestety więcej :/ Muszę znaleźć kogoś na prywatne wizyty.
theworstpartofme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-29, 18:19   #36
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez nikol12 Pokaż wiadomość
w sprawie wagi.. to chyba mam już w normie. piszę chyba bo przestałam się ważyć ,ale chyba doszło już do bmi 18,5.
Yhy...wymioty 7 dni w tygodniu i BMI które doszło na nich do 18,5. Albo poczucie, że sie tak objadasz że na pewno jesteś już sporych rozmiarów.
Ośrodek lub terapeuta i ich kontrolowane ważenie raz w tygodniu.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-29, 19:35   #37
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez theworstpartofme Pokaż wiadomość
Niestety więcej :/ Muszę znaleźć kogoś na prywatne wizyty.
na kopernika jest też oddział dla dorosłych przecież.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-31, 22:07   #38
theworstpartofme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 18
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Tylko muszę prywatnie bo nie mam ubezpieczenia żadnego. Tak się chyba nie da na kopernika? Zaraz zje mnie napad. Nie mogę znaleźć nic co mi pomoże a już tak bardzo mnie wszystko boli.
theworstpartofme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 16:21   #39
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
na kopernika jest też oddział dla dorosłych przecież.
No właśnie nie wiem?
Tzn wiem, że jest również dla dorosłych, z tym, że nie wiem jaka jest jego specyfika. Dziękuję za poprawienie mnie
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 18:05   #40
agnes57
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Mam pytanie. Gdy już jesteście -po- czy też macie takie dziwne uczucie jakbyście były po alkoholu lub narkotykach ? Już nie mówiąc o wyrzutach sumienia (i powtarzaniu, że to był ostatni raz) ale mam pewien rodzaj odurzenia. Czuję się jakby nieobecna. A jak jest z wami ?
agnes57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 21:47   #41
agniusia17
Rozeznanie
 
Avatar agniusia17
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 881
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Odurzenie, nie wiem co się ze mną dzieje, czuję się jakoś obco we własnym ciele, zrobiłabym wiele rzeczy naraz, ale nie jestem w stanie, wpadam w taki jakby "niebyt", do niczego nie jestem zdolna...
Czy to jest to, co Ty odczuwasz to nie wiem.
__________________
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.


— Gabriel García Márquez





agniusia17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-03, 22:07   #42
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Pytanie mnie niesamowicie zaintrygowało, bo takiego jeszcze nie widziałam a i nie pamiętam, żebym tak miała. Może to już było zbyt dawno, żebym pamiętała - ostatnie uczucia jakie miałam przy wymiotach to było raczej przerażenie, bo wraz z nimi leciała już krew z podrażnionego żołądka i przełyku, co z odurzeniem i innymi podobnymi zjawiskami nie miało nic wspólnego.
Ale jestem ciekawa odpowiedzi innych.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-04, 11:51   #43
agniusia17
Rozeznanie
 
Avatar agniusia17
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 881
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Ilta, długo po początkach wymiotów zaczęła Ci lecieć krew? Ja walczę z sobą już jakiś czas, miewam przerwy, że nie robię tego bardzo długo, ale ostatnio właśnie mam gorsze dni...I boję się za każdym razem, że TO się stanie...Dlatego pewnie też nie robię tego tak często, jak bym była skłonna, gdyby mnie to nie przerażało.
__________________
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.


— Gabriel García Márquez





agniusia17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-04, 12:10   #44
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Po kilku miesiącach i jeszcze na długi czas po bulimii (gdy np. czymś się zatrułam i wymiotowałam).
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-04, 13:32   #45
agnes57
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

agniusia17 - właśnie o tym mówię. Zastanawiam się gdzie leży problem. Wiem, że to jest sprawa psychiczna i każdy ma indywidualny powód. Ale zapytam tak prosto z mostu - robicie to bo uważacie, że jesteście grube czy np. lubicie to robić ?
agnes57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-04, 14:27   #46
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Taa....a odpowiedź zależy od tego, na jakim kto etapie choroby się znajduje.
Z ciekawości się spytam - a po co Ci ona ? Co się stanie, jak jedna osoba odpowie, że wymiotuje bo jest gruba jak [pip] , druga - bo lubi a trzecia -bo jest chora i to jest objaw ?
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-04, 18:33   #47
agnes57
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Z własnej ciekawości. Przeglądałam różne fora i większość dziewczyn wypowiadających się tam ważyło jakieś (mniej więcej) 50 kg. Czyli jak dla mnie to jest bardziej problem psychiczny. Ja wiem, że mam nadwagę i dlatego to robię. Chodzi mi o to, że na razie sama próbuje rozwiązać swój problem. A pisząc tutaj może dostanę jakieś wskazówki, pomoc, dzięki której zmienię swoje postępowanie.
agnes57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-05, 19:51   #48
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez agnes57 Pokaż wiadomość
Z własnej ciekawości. Przeglądałam różne fora i większość dziewczyn wypowiadających się tam ważyło jakieś (mniej więcej) 50 kg. Czyli jak dla mnie to jest bardziej problem psychiczny. Ja wiem, że mam nadwagę i dlatego to robię. Chodzi mi o to, że na razie sama próbuje rozwiązać swój problem. A pisząc tutaj może dostanę jakieś wskazówki, pomoc, dzięki której zmienię swoje postępowanie.
Sądze że one ważyły JUŻ 50kg. Jak ja zaczynałam to miałam tak samo jak Ty nadwagę a jak kończyłam - niedowagę, zrujnowane zęby które są moją zmorą od tamtej pory (kupa kasy na nie idzie, na pewno też już Ci się robi powoli próchnica) no i okazjonalne krwawienia z przełyku podczas (nie prowokowanych) wymiotów, tudzież rozwaloną gospodarkę hormonalną, na leczenie której też mi idzie mnóstwo pieniędzy. Straciłam też połowę włosów.
Chociażby z tego tytułu polecam faktycznie zmianę postępowania
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-05, 21:59   #49
agnes57
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Aha. Jestem delikatnie w szoku. Ja uważam, że uśmiech jest podstawą w wyglądzie dziewczyny więc jestem bliżej sukcesu, tzn. jestem jeszcze na tym etapie, że myśl o ładnych, zdrowych zębach jest w stanie mnie powstrzymać przed wymiotowaniem. Tylko proszę jeszcze o radę jak sobie poradzić z atakami. To jest główny problem mojej choroby. Gdy już zacznę to nie znam umiaru. Potrafię połączyć słone, kwaśne i słodkie razem. W "normalnym" życiu odżywiam się bardzo zdrowo, prawidłowo tzn 5 małych posiłków dziennie, dużo owoców i warzyw. Lecz nagle nie wytrzymuje i wyjadam wszystko co znajduje się w domu. A po chwili to zwracam. Trochę dziwne... ale nie potrafię sobie z tym sama poradzić.
agnes57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-06, 19:09   #50
carla483
Raczkowanie
 
Avatar carla483
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 275
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Nikol12, możesz się zapisać na listę oczekujących na sobieskiego w warszawie. Teraz jest pełen stan ale pewnie się niedługo zwolni miejsce.
Masz po każdym posiłku odsiadki, są 4 fazy. w 2 fazie można już na przepustki jeździć. Jedzenie nie jest może wykwinte ale też bulimiczek nie zmuszają do zjadania całych porcji. Masz tam szkołe, zajęcia choć z terapeutami nie ma zbytnio rozmów tylko z psychiatrą.
Ja ogólnie byłam na sobieskiego i polecam ten szpital.
Byłam też w Józefowie ale za krótko by powiedzieć Ci więcej choć tam też jest oddział dla ED.
carla483 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-06, 19:35   #51
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez agnes57 Pokaż wiadomość
Aha. Jestem delikatnie w szoku. Ja uważam, że uśmiech jest podstawą w wyglądzie dziewczyny więc jestem bliżej sukcesu, tzn. jestem jeszcze na tym etapie, że myśl o ładnych, zdrowych zębach jest w stanie mnie powstrzymać przed wymiotowaniem. Tylko proszę jeszcze o radę jak sobie poradzić z atakami. To jest główny problem mojej choroby. Gdy już zacznę to nie znam umiaru. Potrafię połączyć słone, kwaśne i słodkie razem. W "normalnym" życiu odżywiam się bardzo zdrowo, prawidłowo tzn 5 małych posiłków dziennie, dużo owoców i warzyw. Lecz nagle nie wytrzymuje i wyjadam wszystko co znajduje się w domu. A po chwili to zwracam. Trochę dziwne... ale nie potrafię sobie z tym sama poradzić.
Rozdzieliłaś niejako swoje życie - napisałaś że prowadzisz jakieś "normalne życie" i jakieś jeszcze jedno... Możesz przybliżyć ten temat ? Bo nie do końca zrozumiałam.
Najlepszą pomoc da Ci psycholog i wizyty u niego. To co opisujesz przypomina objawy bulimii czy ją masz - możesz zweryfikować na przykład na podstawie tego szczerze rozwiązanego testu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=571370

Diagnozę na papierze może Ci wystawić psycholog w poradni pedagogiczno-psychologicznej lub w poradni zdrowia psychicznego (darmowa wizyta w ramach ubezpieczenia dla uczniów, studentów, osób pracujących oraz zarejestrowanych w urzędzie dla bezrobotnych).

Napady powstają w wyniku skumulowanych emocji które osoba z bulimią stara się stłumić jedzeniem. Emocje są na tyle silne, że "rzucasz się" na jedzenie jedząc cokolwiek Ci wpadnie w rękę, byleby jak najszybciej stłumić to uczucie. Napełniony żołądek daje pierwotne poczucie zadowolenia i szczęścia więc w teorii powinno zwalczyć przykre emocje. Zaraz jednak pojawia się poczucie winy za swoje zachowanie i strach o sylwetkę, więc bulimicy wymiotują. Po wymiotach poczucie winy rośnie tym bardziej ("Zachowuję się nienormalnie.."), napięcie rośnie, nie wiesz jak sobie z nim poradzić, dodaj do tego jakiś stały, nękający Cię problem (np. "Nikt mnie nie kocha bo wyglądam [według mnie] nieatrakcyjnie", "Moi bliscy są wobec mnie chłodni, nie czuję się kochana","Ktoś mnie zranił i nie mogę się po tym pozbierać") a napiecie urośnie jeszcze bardziej, aż w końcu nie wytrzymasz i znowu zacznie się atak.
Takie błędne koło.

Jak sobie z tym radzić:
1.Przepracować swoje problemy u terapeuty.
2.Nauczyć się konstruktywnego rozwiązywania problemów (np. pisanie dziennika i wyrzucanie tam emocji, asertywności itp.).
3.Nauczyć się zwalczania napięcia (np. można ćwiczyć jogę, chodzić na zajęcia rozciągające jak pilates i podobne, które niwelują napięcie mięśniowe i wysyłają impuls do mózgu o relaksacji),
4.Nauczyć się szacunku dla samej siebie (bo jeśli kogoś kochamy, to nie chcemy mu robić krzywdy), dbać o siebie, kupować sobie ładne rzeczy, rozpieszczać ciało od czasu do czasu jakąś kąpielą z bąbelkami itp. , spisywać swoje mocne strony i tego się trzymać - takie rzeczy.
5.Jeść mimo wszystko regularne posiłki i broń Boże nie głodzić się - głód stymuluje do napadów ! Żadnych diet-cud, wszystko znormalizowane, najlepiej w konsultacji z dietetykiem. Jak nie masz możliwości takiej konsultacji to przykładowy jadłospis masz tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=399103&page=136
6.Jak dbasz o zęby, to koniecznie zapisz się już do dentysty na przegląd, bo kwas z żołądka odwapnia je, niszczy szkliwo i doprowadza do wszechstronnej próchnicy (kilka zębów na raz) ! Co do mycia po wymiotach - przejrzyj ten temat, jest tam pewna ważna rzecz:https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=589206 (btw jakbyś podbiła temat swoim postem to się nie obrażę, bo temat zacny, a leci ).
7.Staraj się też dodać do diety raz na jakiś czas napój z elektrolitami i więcej wody, bo przez wymioty tracisz jedno i drugie (zaburzenia elektrolitowe są powodem zgonów osób z zaburzeniami odżywiania). Bezpośrednio po wymiotach zechce Ci się zaraz jeść, bo spada Ci cukier a i wymioty są dla organizmu informacją, że musisz coś zjeść. Jeśli będziesz trzymać się tej diety z 5 posiłkami do której Ci dałam linka lub tej od dietetyka to mimo wszystko zjedz kolejny normalnie, żeby organizm był przyzwyczajony do regularności. Jeśli nie - miej w pogotowiu kisiel (lekkostrawny, nie za duża ilość cukru - dobra rzecz).

Jeśli ząbki są dla Ciebie motywacją to Cię jeszcze postrasze Ja po bulimii miałam 16 zębów do naprawy w tym dwa kanałowo i ósemkę do wyrwania. Zostawiłam już ok 2,000zł u dentysty a to jeszcze nie jest koniec Nie chcesz mieć tylu borować - zwłaszcza przy małej ilości gotówki co się wiązało z rezygnowaniem ze znieczulenia

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-02-06 o 19:36 Powód: Poprawa linków
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-07, 22:46   #52
agnes57
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Jeśli chodzi o "normalne życie" to mam na myśli moją codzienność. Co tydzień mam kontrolę u dietetyka. Razem wypracowałyśmy moje zdrowe odżywianie i trzymam się tego. Regularne posiłki, małe porcje, które mi wystarczają. Tylko kurde nie potrafię sobie radzić z emocjami. To co napisałaś zgadza się u mnie w 100%.. Gdy mam zły dzień, coś jest nie po mojej myśli, jakaś kłótnia z bliską osobą. To wszystko sprawia, że w ciągu sekundy zapominam o tym wszystkim nad czym pracuje : zdrowy żołądek, wątroba. Pije tylko zieloną, czerwoną herbatę i różne zioła. A potem sama siebie krzywdzę takim traktowaniem. Tylko nie wiem czemu mam jakieś negatywne nastawienie do psychologa.
agnes57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-08, 07:53   #53
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez agnes57 Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o "normalne życie" to mam na myśli moją codzienność. Co tydzień mam kontrolę u dietetyka. Razem wypracowałyśmy moje zdrowe odżywianie i trzymam się tego. Regularne posiłki, małe porcje, które mi wystarczają. Tylko kurde nie potrafię sobie radzić z emocjami. To co napisałaś zgadza się u mnie w 100%.. Gdy mam zły dzień, coś jest nie po mojej myśli, jakaś kłótnia z bliską osobą. To wszystko sprawia, że w ciągu sekundy zapominam o tym wszystkim nad czym pracuje : zdrowy żołądek, wątroba. Pije tylko zieloną, czerwoną herbatę i różne zioła. A potem sama siebie krzywdzę takim traktowaniem. Tylko nie wiem czemu mam jakieś negatywne nastawienie do psychologa.
A nie chodzi Ci raczej o terapeutę ? Terapeuta to ten co grzebie i wyciąga to, co nas boli - jest równie miły i pożyteczny jak dentysta Może dlatego źle Ci się kojarzy
Psycholog to ten od małych kryzysów dnia codziennego i stawiania diagnozy. Urzęduje np. w szkole, w poradni pedagogiczno-psychologicznej czy w poradni zdrowia psychicznego. Może z Tobą porozmawiać trochę i nazwać co Cię nęka, ale jak zobaczy że to złożony problem, to ma obowiązek odesłać Cię właśnie do terapeuty.
Jak chcesz mogę Ci pomóc poszukać jakiegoś fachowca w okolicy. Razem z dietetykiem powinni dać radę Brawo w ogóle za podjęcie decyzji o dietetyku

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-02-08 o 07:54
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-08, 14:58   #54
Pixie03
Przyczajenie
 
Avatar Pixie03
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 18
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Od mniej więcej 2 tygodni stoję przed wielkim dylematem =( przez 2 lata byłam wielką zwolenniczką ruchu pro ana, co niestety skończyło się bulimią, a ta przekształciła się w tak zwaną anoreksje bulimiczną tak to nazwano gdy zdiagnozowano mnie pod koniec sierpnia i od tamtej pory chodzę na indywidualną prywatną psychoterapię, ale niestety....dzisiaj moja pani doktor która mnie prowadzi powiedziała, że powinnam jak najszybciej zgłosić się na leczenie do szpitala na oddział w Łodzi =/ i kompletnie nie wiem co mam robić w tej sytuacji =((
Któraś z was może tam była albo coś słyszała na temat tego szpitala ?
Pixie03 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-08, 15:21   #55
suzana1618
Rozeznanie
 
Avatar suzana1618
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 604
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Witajcie,

Czy któraś z Was leczyła się na oddziale dziennym przy ul. Dolnej w Warszawie? Byłabym wdzięczna za krótki opis tego, jak wygląda tam terapia.

Pozdrawiam
suzana1618 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-08, 21:24   #56
agniusia17
Rozeznanie
 
Avatar agniusia17
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 881
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cały dzień zbieram się, żeby tutaj napisać. Ewidentnie nie radzę sobie z sobą. Próbuję sobie wmawiać, że dam radę, ale z dnia na dzień czuję, jak własne życie wymyka mi się z rąk. Chodzę na terapię do psychoterapeutki, co prawda dopiero zaczęłam, więc może jeszcze trzeba poczekać, bo z doświadczenia już wiem, że od razu się nie polepsza. Jednak od dziś zaczęłam zastanawiać się nad jakąś specjalistyczną kliniką. Może to byłoby najlepsze rozwiązanie w moim wypadku? Sama już nie wiem, co robić. Boję się iść do kliniki, do szpitala, gdyż mam obawy, że po tym rodzice nie puszczą mnie nigdzie poza moje miasto na studia bo zwyczajnie nie będzie ich na to stać (pomijam względy zaufania, już i tak bardzo mocno nadszarpniętego, i to wielokrotnie). A może po prostu powinnam uwierzyć w siebie i mówić sobie, że dam radę bez szpitala? Zacisnąć zęby i działać..? jestem w rozsypce Chcę wyzdrowieć, ale boję się, że z samą terapią i moimi "staraniami" nic nie osiągnę. Przepraszam, musiałam się wygadać
__________________
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.


— Gabriel García Márquez





agniusia17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-08, 21:49   #57
Pixie03
Przyczajenie
 
Avatar Pixie03
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 18
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez agniusia17 Pokaż wiadomość
Cały dzień zbieram się, żeby tutaj napisać. Ewidentnie nie radzę sobie z sobą. Próbuję sobie wmawiać, że dam radę, ale z dnia na dzień czuję, jak własne życie wymyka mi się z rąk. Chodzę na terapię do psychoterapeutki, co prawda dopiero zaczęłam, więc może jeszcze trzeba poczekać, bo z doświadczenia już wiem, że od razu się nie polepsza. Jednak od dziś zaczęłam zastanawiać się nad jakąś specjalistyczną kliniką. Może to byłoby najlepsze rozwiązanie w moim wypadku? Sama już nie wiem, co robić. Boję się iść do kliniki, do szpitala, gdyż mam obawy, że po tym rodzice nie puszczą mnie nigdzie poza moje miasto na studia bo zwyczajnie nie będzie ich na to stać (pomijam względy zaufania, już i tak bardzo mocno nadszarpniętego, i to wielokrotnie). A może po prostu powinnam uwierzyć w siebie i mówić sobie, że dam radę bez szpitala? Zacisnąć zęby i działać..? jestem w rozsypce Chcę wyzdrowieć, ale boję się, że z samą terapią i moimi "staraniami" nic nie osiągnę. Przepraszam, musiałam się wygadać

Powiem tak ja na psychoterapię chodzę od wrześnie i dopiero teraz moja pani doktor zdecydowała, że najlepsze i w sumie jedyne wyjście dla mnie to szpital =( =/ ale nie jest powiedziane, że tak będzie w twoim przypadku, na pewno jeśli wyjściem jedynym będzie klinika to zostaniesz o tym poinformowana. Zazwyczaj jeśli chodzi o anoreksje, bulimię czy też anoreksje bulimiczną najlepszym wyjściem jest szpital, ale nie zawsze. Więc ze spokojem daj sobie też czas, bo proces wyzdrowienie jest bardzo długi. Sama jestem załamana bo nie wiem czy zgodzić się na leczenie w szpitalu....

Edytowane przez Pixie03
Czas edycji: 2012-02-08 o 21:50
Pixie03 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-09, 08:06   #58
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez agniusia17 Pokaż wiadomość
Cały dzień zbieram się, żeby tutaj napisać. Ewidentnie nie radzę sobie z sobą. Próbuję sobie wmawiać, że dam radę, ale z dnia na dzień czuję, jak własne życie wymyka mi się z rąk. Chodzę na terapię do psychoterapeutki, co prawda dopiero zaczęłam, więc może jeszcze trzeba poczekać, bo z doświadczenia już wiem, że od razu się nie polepsza. Jednak od dziś zaczęłam zastanawiać się nad jakąś specjalistyczną kliniką. Może to byłoby najlepsze rozwiązanie w moim wypadku? Sama już nie wiem, co robić. Boję się iść do kliniki, do szpitala, gdyż mam obawy, że po tym rodzice nie puszczą mnie nigdzie poza moje miasto na studia bo zwyczajnie nie będzie ich na to stać (pomijam względy zaufania, już i tak bardzo mocno nadszarpniętego, i to wielokrotnie). A może po prostu powinnam uwierzyć w siebie i mówić sobie, że dam radę bez szpitala? Zacisnąć zęby i działać..? jestem w rozsypce Chcę wyzdrowieć, ale boję się, że z samą terapią i moimi "staraniami" nic nie osiągnę. Przepraszam, musiałam się wygadać
Ale czemu nie miałoby być ich na to stać ?! Szpital masz bezpłatnie w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Na studia też przecież możesz iść bezpłatne (Dzienne) i dorabiać na weekendach, żeby pomóc rodzicom.
Łepek do góry i hop na leczenie - zdrowie jest najważniejsze, bez niego dalej nic się nie da robić

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

A tak z ciekawości - czemu szpital jest w Waszej i terapeutów opinii najlepszym wyjściem ? Waga nie chce przestać spadać ?

Z opinii o szpitalach i ośrodkach mogę się podzielić tylko wiadomościami o oddziale dziecięco-młodzieżowym w Łańcucie na Podkarpaciu. W dodatku pozytywnymi
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-09, 10:48   #59
Pixie03
Przyczajenie
 
Avatar Pixie03
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 18
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
A tak z ciekawości - czemu szpital jest w Waszej i terapeutów opinii najlepszym wyjściem ? Waga nie chce przestać spadać ?

Jeśli chodzi o mnie pomimo indywidualnej terapii i tak nie ma nikt nad mną kontroli przez 24 h i mimo, że bardzo chce wyzdrowieć to i tak mam bardzo częste napady i zaraz potem wszystko zwracam. W dodatku jeśli chodzi o anoreksje bulimiczną jest z tego co się dowiedziałam bardo ciężka o wyleczenia. Dodatkowo dochodzi u mnie jeszcze to, że ojciec jest alkoholikiem i mam syndrom DDA więc w takim domu jest jeszcze ciężej opanować to wszystko =/
Pixie03 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-09, 16:00   #60
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: bulimia - szpital, jedzenie

Cytat:
Napisane przez Pixie03 Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o mnie pomimo indywidualnej terapii i tak nie ma nikt nad mną kontroli przez 24 h i mimo, że bardzo chce wyzdrowieć to i tak mam bardzo częste napady i zaraz potem wszystko zwracam. W dodatku jeśli chodzi o anoreksje bulimiczną jest z tego co się dowiedziałam bardo ciężka o wyleczenia. Dodatkowo dochodzi u mnie jeszcze to, że ojciec jest alkoholikiem i mam syndrom DDA więc w takim domu jest jeszcze ciężej opanować to wszystko =/
Jak masz stwierdzone DDA to świadomość posiadanych cech typowych dla DDA i zapanowanie nad ich negatywnymi konsekwencjami spowoduje ustanie anoreksji bulimicznej.
Ale wiesz co...jak pójdziesz do szpitala to faktycznie na czas pobytu możesz wydobrzeć, bo zmienisz miejsce, gdzie wszystko się zaczęło. Ale pomyśl - Ty pójdziesz na inne, kontrolujące Cię, bezpieczne środowisko. Ale w końcu wrócisz do domu, gdzie najpewniej nic się nie zmieni. Chyba że rodzice zgodzą się na terapię systemową np. Poradzisz sobie z wróceniem do domu, gdzie wszystko jest po staremu i nie będziesz miała ataków ?
Mieszkałaś kiedyś przez dłuższy czas poza domem (np. miesiąc-dwa) ?
Pytam, ponieważ może sama zmiana miejsca zamieszkania na spokojniejsze by pomogła ?
Chyba że jesteś w bardzo złej kondycji zdrowotnej, to nawet się nie zastanawiaj tylko uderzaj na szpital.
Co do trudności wyleczenia to nie wiem skąd to usłyszałaś Anoreksja bulimiczna jest wpisana w rejestr chorób jako "Atypowe zaburzenia odżywiania". Jest o tyle tylko trudniejsza, że standardowe metody jakimi się leczy 'tylko' anorektyczki czy bulimiczki dla Ciebie muszą być zmodyfikowane. Jest mniej literatury i badań temu poświęconych. Ale czy trudniejsze ? To chyba zawsze zależy od jednostki

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-02-09 o 16:03
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-05-24 21:54:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:46.