Jak poradzić sobie z odrzuceniem? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-12-29, 20:39   #1
niedoczynka1234
Przyczajenie
 
Avatar niedoczynka1234
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 5

Jak poradzić sobie z odrzuceniem?


Cześć. Mam problem i proszę, żebyście mnie na starcie nie wyśmiewały. No więc przyjaźnię się z moim przyjacielem 3 lata, dzieli nas kilka kilometrów. Oboje mamy za sobą niedany związek, który pozostawił ślad na naszej psychice. Gdyby go poznałam oboje nie dopuszczaliśmy do siebie ludzi, z czasem jednak złapaliśmy wspólny język. Potrafiliśmy smsować godzinami o wszystkim i o niczym rozumiejąc się jak nikt z nikim. Zrozumiałam, że zdobyłam bratnia duszę. Z każdym dniem jednak zbliżaliśmy się do siebie coraz bardziej, coraz bardziej chcąc pisać ze sobą jak najwięcej by mieć siebie jak najdłużej. Pojawił się flirt i podryw oraz słodzenie, któremu nie było końca. Może to głupie, ale czułam się szczęśliwa i czułam jakby i on był. Każde jego słowo i gest wskazywało na to jakby coś do mnie zaczynał czuć a i ja czułam, że jest mi coraz bliższy. Żadne z nas niestety nie wyznało sobie uczuć, mimo, iż zachowywaliśmy się jak gruchające gołąbeczki. Traktował mnie jak księżniczkę, jak oczko w głowie. A potem zaczęło się między nami psuć i to z mojej winy, choć wtedy nie wiedziałam co jest powodem takowego mojego zachowania. Miałam wtedy problemy z nadczynnością tarczycy, o których nie wiedziałam. Nie wiedziałam, że jestem chora myślałam, że ta nerwowość, nadpobudliwość i czepialstwo jest z nadmiaru przeżyć i stresu w moim życiu. Zaczęłam być zrzędliwa, irytowałam się o byle co, było coraz gorzej. On jednak nie spytał co się dzieje, nie porozmawiał ze mną a prowokował do kłótni jeszcze bardziej a mnie aż nosiło. Pokruszyło się doszczętnie, przestaliśmy być blisko, przestaliśmy flirtować. Wiem, że to moja wina, ale mógł chociaż się zainteresować a nie jeszcze bardziej mnie podjudzać. Teraz wyszło, że owa nadczynność przeszła w niedoczynność tarczycy, wszystko się uspokoiło, przestałam czuć chęć kłócenia się, teraz jedynie mam stany depresyjne. Wszystko pogorszyła sprawa z tym, że postanowiłam mu wyznać co czuję, niestety zbyt późno, ale wierzyłam, że coś to zmieni. Ubrałam to w słowa, że mi na nim zależy, że nigdy bym go nie zdradziła, że jeśli chciałabym być z kimś to właśnie z kimś takim jak on. Napisał, że nie szuka nikogo kto jest kilometry od niego. Uznał, że jest na to za stary (mimo, że jest raptem dwa lata młodszy ode mnie) i dodał, że ten nasz flirt to była jedynie przyjacielska zabawa. Pewnie uznacie mnie za głupią idiotkę, która przejmuje się kimś takim, ale mi w tamtej chwili pękło serce. Ryczałam kilka dni pod rząd. Kiedyś pisał, że nie boi się robić mi nadziei na coś więcej, bo flirtujemy sobie od dawna, ale skoro wiedział, że mnie nie zechce to po co robił mi nadzieję? Skoro to była dla niego zabawa to czemu teraz już się nie bawi? Czemu zachowujemy się już jak zwykli kumple, czemu odrzuca moje flirty i to, że chcę się do niego zbliżyć? Dlaczego uważa, że nie dał mi kosza, gdy złamał mi serce? Wiem, że kretynka ze mnie, że powinnam od początku do końca zostać zimną sucz, ale nawet nie wiem kiedy a już się przywiązałam. Nie chcę byście mnie oceniali i pouczali, bo wiem, że nie powinnam była dać się tak wykorzystać, ale byłam pewna, że jego zachowanie świadczyło o zakochaniu. Nie rozumiem tylko czemu te kłótnie tak bardzo się na nim odbiły, że przestał się mną interesować jako kobietą. Czuję się okropnie i nie mam pojęcia jak się pozbierać w całość, jak poradzić sobie z kolejnym odrzuceniem. Nie oceniajcie i nie szykanujcie po prostu mi coś poradźcie, albo chociaż napiszcie co uważacie o jego zachowaniu. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
niedoczynka1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-29, 22:58   #2
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Cytat:
Napisane przez niedoczynka1234 Pokaż wiadomość
Cześć. Mam problem i proszę, żebyście mnie na starcie nie wyśmiewały. No więc przyjaźnię się z moim przyjacielem 3 lata, dzieli nas kilka kilometrów. Oboje mamy za sobą niedany związek, który pozostawił ślad na naszej psychice. Gdyby go poznałam oboje nie dopuszczaliśmy do siebie ludzi, z czasem jednak złapaliśmy wspólny język. Potrafiliśmy smsować godzinami o wszystkim i o niczym rozumiejąc się jak nikt z nikim. Zrozumiałam, że zdobyłam bratnia duszę. Z każdym dniem jednak zbliżaliśmy się do siebie coraz bardziej, coraz bardziej chcąc pisać ze sobą jak najwięcej by mieć siebie jak najdłużej. Pojawił się flirt i podryw oraz słodzenie, któremu nie było końca. Może to głupie, ale czułam się szczęśliwa i czułam jakby i on był. Każde jego słowo i gest wskazywało na to jakby coś do mnie zaczynał czuć a i ja czułam, że jest mi coraz bliższy. Żadne z nas niestety nie wyznało sobie uczuć, mimo, iż zachowywaliśmy się jak gruchające gołąbeczki. Traktował mnie jak księżniczkę, jak oczko w głowie. A potem zaczęło się między nami psuć i to z mojej winy, choć wtedy nie wiedziałam co jest powodem takowego mojego zachowania. Miałam wtedy problemy z nadczynnością tarczycy, o których nie wiedziałam. Nie wiedziałam, że jestem chora myślałam, że ta nerwowość, nadpobudliwość i czepialstwo jest z nadmiaru przeżyć i stresu w moim życiu. Zaczęłam być zrzędliwa, irytowałam się o byle co, było coraz gorzej. On jednak nie spytał co się dzieje, nie porozmawiał ze mną a prowokował do kłótni jeszcze bardziej a mnie aż nosiło. Pokruszyło się doszczętnie, przestaliśmy być blisko, przestaliśmy flirtować. Wiem, że to moja wina, ale mógł chociaż się zainteresować a nie jeszcze bardziej mnie podjudzać. Teraz wyszło, że owa nadczynność przeszła w niedoczynność tarczycy, wszystko się uspokoiło, przestałam czuć chęć kłócenia się, teraz jedynie mam stany depresyjne. Wszystko pogorszyła sprawa z tym, że postanowiłam mu wyznać co czuję, niestety zbyt późno, ale wierzyłam, że coś to zmieni. Ubrałam to w słowa, że mi na nim zależy, że nigdy bym go nie zdradziła, że jeśli chciałabym być z kimś to właśnie z kimś takim jak on. Napisał, że nie szuka nikogo kto jest kilometry od niego. Uznał, że jest na to za stary (mimo, że jest raptem dwa lata młodszy ode mnie) i dodał, że ten nasz flirt to była jedynie przyjacielska zabawa. Pewnie uznacie mnie za głupią idiotkę, która przejmuje się kimś takim, ale mi w tamtej chwili pękło serce. Ryczałam kilka dni pod rząd. Kiedyś pisał, że nie boi się robić mi nadziei na coś więcej, bo flirtujemy sobie od dawna, ale skoro wiedział, że mnie nie zechce to po co robił mi nadzieję? Skoro to była dla niego zabawa to czemu teraz już się nie bawi? Czemu zachowujemy się już jak zwykli kumple, czemu odrzuca moje flirty i to, że chcę się do niego zbliżyć? Dlaczego uważa, że nie dał mi kosza, gdy złamał mi serce? Wiem, że kretynka ze mnie, że powinnam od początku do końca zostać zimną sucz, ale nawet nie wiem kiedy a już się przywiązałam. Nie chcę byście mnie oceniali i pouczali, bo wiem, że nie powinnam była dać się tak wykorzystać, ale byłam pewna, że jego zachowanie świadczyło o zakochaniu. Nie rozumiem tylko czemu te kłótnie tak bardzo się na nim odbiły, że przestał się mną interesować jako kobietą. Czuję się okropnie i nie mam pojęcia jak się pozbierać w całość, jak poradzić sobie z kolejnym odrzuceniem. Nie oceniajcie i nie szykanujcie po prostu mi coś poradźcie, albo chociaż napiszcie co uważacie o jego zachowaniu. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
widzieliście się chociaż raz na żywo czy cała ta przyjaźń to było wymienianie smsów?
pogrubione: jak mi ktoś robi awantury, bo ma chęć kłócenia się, to też się przestaję nim interesować.
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-31, 00:48   #3
niedoczynka1234
Przyczajenie
 
Avatar niedoczynka1234
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 5
Dot.: Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Słuchaj Medousa.. Miałam i mam problemy z tarczycą, nie robiłam sobie tych kłótni od tak, bo mam kaprys, jak nie wiesz nic o tarczycy to się nie odzywaj... Chciałam rady a nie oceniania, widać, że czytać nie umiesz..

Widzę od nikogo więcej pomocy normalnej nie dostanę.. Umiecie tylko szykanować a nie rozumieć..

Edytowane przez niedoczynka1234
Czas edycji: 2016-12-31 o 00:49
niedoczynka1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-31, 05:16   #4
negri
Raczkowanie
 
Avatar negri
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa, ale znad morza:)
Wiadomości: 240
Dot.: Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Cześć, nie jestem żadną ekspertka - pisze jedynie w oparciu o własne doświadczenia i obserwacje odrzucenie zawsze jest trudne do zaakceptowania, ale przecież często nie ma związku z nami, a z tą drugą stroną - niedojrzałość, problemy itd. 3 lata to dość długi okres -jesli mogę zapytać- czy Wasz kontakt opierał się głównie na rozmowach na odległość i smsach? Czy spotykaliście się czasem? Pytam, bo to ma istotne znaczenie w tej sprawie
Pozdrawiam cieplutko
__________________
Jeżdżę na rowerze cały rok


negri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-31, 07:31   #5
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Dwa posty w wątku, a ja już zaczynam rozumieć tego chłopaka



Droga autorko, powinnaś chyba najpierw popracować nad sobą i poczuciem własnej wartości, a potem brać się za związki. Odrzucenie chyba zawsze boli, ale nie wiem w takim razie, po co utrzymujesz kontakt z tym chłopakiem - znajomość już jakiś czas temu wkroczyła poza ramy przyjaźni, a oczekiwania macie jednak zupełnie inne. Odetnij się, może zatęskni, a może nie, ale przynajmniej Ty odpoczniesz. Nie ma sensu męczyć się w znajomości bez przyszłości powodującej tyle bólu i negatywnych emocji. Nowy Rok za pasem, zrób dla siebie coś dobrego
__________________
(\__/)
{ ^y^}
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-31, 07:32   #6
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Wg mnie jak wyznałaś mu uczucia, a on ci powiedział, że nic z tego, to trzeba odpuścić. Znajdź hobby, zajmij się szkołą.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-31, 09:28   #7
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Cytat:
Napisane przez niedoczynka1234 Pokaż wiadomość
Słuchaj Medousa.. Miałam i mam problemy z tarczycą, nie robiłam sobie tych kłótni od tak, bo mam kaprys, jak nie wiesz nic o tarczycy to się nie odzywaj... Chciałam rady a nie oceniania, widać, że czytać nie umiesz..

Widzę od nikogo więcej pomocy normalnej nie dostanę.. Umiecie tylko szykanować a nie rozumieć..
Dostałaś JEDNĄ odpowiedź, a już twierdzisz, że my tu tylko szykanujemy? Pomijając to, że wypowiedź była sensowna? Każdy tu ma swoje życie i nie musi natychmiast odpowiadać.

Tak, problemy z tarczycą wpływają na wiele rzeczy, tak, to nie twoja wina, ale facet MIAŁ PRAWO się zniechęcić. To też nie jest ani twoja wina, ani jego. Nie każdy w twoim życiu będzie znosił złe traktowanie bo jesteś chora. Niestety. Nie twoja wina, że byłaś drażliwa, nie jego wina, że nie chciał tego znosić. Widać nie czuł aż takiej bliskości do ciebie, żeby pomóc w trudnych czasach.

Pytanie o to, czy się widzieliście też ma sens. Kiedy miał zainteresować się tobą jako kobietą? Na to się składa wiele rzeczy, nie tylko pisanie do siebie przez 3 lata.

Facet powiedział ci, że nie ma szans, nie myśli o tobie w takich kategoriach. Pewnie dobrze się bawił flirtując przez internet, ale nie znaczyło to nic więcej. Moim zdaniem też nie ma sensu naciskać.
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-12-31, 10:06   #8
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Cytat:
Napisane przez niedoczynka1234 Pokaż wiadomość
Słuchaj Medousa.. Miałam i mam problemy z tarczycą, nie robiłam sobie tych kłótni od tak, bo mam kaprys, jak nie wiesz nic o tarczycy to się nie odzywaj... Chciałam rady a nie oceniania, widać, że czytać nie umiesz..

Widzę od nikogo więcej pomocy normalnej nie dostanę.. Umiecie tylko szykanować a nie rozumieć..
Miałam nadczynność tarczycy, potem niedoczynnosc. Wiem o tarczycy wiele. Ale że jestem cywilizowanym człowiekiem, to nawet jak byłam najbardziej w☠☠☠☠iona na świat to się hamowalam ewentualnie mówiłam wprost "słuchaj, przestań teraz do mnie mówić, bo zaraz mnie szlag trafi i wybuchne".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-31, 10:08   #9
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

Cytat:
Napisane przez niedoczynka1234 Pokaż wiadomość
Słuchaj Medousa.. Miałam i mam problemy z tarczycą, nie robiłam sobie tych kłótni od tak, bo mam kaprys, jak nie wiesz nic o tarczycy to się nie odzywaj... Chciałam rady a nie oceniania, widać, że czytać nie umiesz..

Widzę od nikogo więcej pomocy normalnej nie dostanę.. Umiecie tylko szykanować a nie rozumieć..
Jeśli dla niego byłaś równie milutka, to sprawa jasna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-31 11:08:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:51.