wakacje z Tż

[beatkqa2108]

Powiedzcie mi czy ja może przesadzam bo ze swoim lubym miałam dziś straszne spięcia o nasze wspólne wakacje a raczej o ich brak.
Otóż sprawa wyglada tak - on 13 czerwca jedzie na tydzien ze znajomymi na Ibizę (ja mam wtedy obronę pracy licencackiej, egzaminy na studiach etc więc nie mam pretensji, niech jedzie i się bawi tym bardziej że zaplanował ten wyjazd jak nie byliśmy jeszcze razem), w lipcu jedzie też ze znajomymi na Sunrise do Kołobrzegu.
Jeżeli ja zaczynam rozmowe o wakacjach to zaraz są klótnie między nami a że mamy sporo czasu (hotel się sam nie zarezerwuje w dobrej cenie dzień przed wyjazdem no nie? ?) albo że już nie będzie miał urlopu.
Chciałam jechać w góry ale nie bo nie lubi chodzić po górach i nawet mi tej przyjemności nie zrobi - zaznaczam że wcale bym po nich nie musiala bog wie ile latac
Praga - nie bo nie ma czasu, bo co byśmy tam robili
Morze i owszem w sobote i w niedziele wrocic - oczywiscie na weekend we dwoje nie mamy szans.
Przez perspektywe braku wspolnych wakacji (jednego tygodnia urlopu) postanowilam wyjechac do pracy na 1,5 miesiaca nad morze - mieszkam w centralnej Polsce. I Wiecie co? Mój Tż już się nawet nie sprzeciwia, jeden dzien może byl sprzeciw i tyle. I jadę
Oboje w tygodniu dużo pracujemy, widzimy sie tylko w weekendy a nawet nie wiem czy spedzimy razem swieta.
Czy ja serio przesadzam?

[taka_cholercia]

Z Twojego opisu wygląda że żyjecie jak kumple nie jak para ... Nie ma nawet kilku dni urlopu dla Ciebie? Byłoby mi bardzo przykro na Twoim miejscu.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Zapytaj sie wprost "czy chcesz spędzić ze mną urlop"

Wnioskuje iz krótko jesteście ze soba.

[ajah]

Jak długo jesteście razem ?
Ewidentnie dla niego wakacje z Tobą nie są priorytetem.
Co do tego, że ' nawet dla Ciebie w góry nie pojedzie. Powiem, że całe szczęście. Pojechały i pewnie byłby niezadowolony i marudzacy. Nic na siłę.

Z tego co piszesz on sam niczego nie proponuje, nie jest tematem zainteresowany i tylko odrzuca twoje propozycje.


Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

ma czas dla przyjaciół i kolegów, nie ma czasu dla Ciebie.

[beatkqa2108]

Napisane przez taka_cholercia

Z Twojego opisu wygląda że żyjecie jak kumple nie jak para ... Nie ma nawet kilku dni urlopu dla Ciebie? Byłoby mi bardzo przykro na Twoim miejscu.

Przykrość - to jedyne uczucie które czuje oprócz złości.
Ja wszystko rozumiem że można nie mieć czasu, tylko dlaczego ma czas na wszystko inne tylko nie ma wakacje ze mną. Jeden glupi wyjazd taki jaki to ja sobie wymarze. W ciągu roku robimy zazwyczaj to co on planuje. On sie nie poswieci, ja zawsze oprocz lata że uciekam do pracy

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez ajah

Jak długo jesteście razem ?

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

Parą w teorii jesteśmy od niedawna, w praktyce od 2 lat - przez 2 lata spotykalismy sie, zachowywlismy sie jak para, tak nas tez odbierali ale razem nie bylismy. Nasze drogi sie porozchodzily zebysmy zrozumieli ile dla siebie znaczymy

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Jak widać on nadal nie uważa Cie za kogoś godnego aby jechać na wakacje.

Zastanów sie nad tym. Czy aby na pewno jesteście razem czy nadal jest jak wcześniej

[eyo]

Napisane przez taka_cholercia

Z Twojego opisu wygląda że żyjecie jak kumple nie jak para ... Nie ma nawet kilku dni urlopu dla Ciebie? Byłoby mi bardzo przykro na Twoim miejscu.

dokładnie - ty proponujesz różne opcje, próbujesz się do niego dostosować a tu nie ma się do czego dostosowywać bo on zwyczajnie nie planuje z Tobą żadnych wakacji

mam wręcz wrażenie, że on unika tematu bo zwyczajnie nie jest pewien czy za te parę tygodni/miesięcy będziecie jeszcze razem

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;72726146]Zapytaj sie wprost "czy chcesz spędzić ze mną urlop"

Wnioskuje iz krótko jesteście ze soba. [/QUOTE]

[beatkqa2108]

Strasznie się dziś podłamałam. Gdyby nie on pewnie bym nie wyjeżdżała ze swojego miasta na lato do pracy a tak to skoro on nie ma dla mnie wolnego weekendu żebyśmy mogli wyskoczyc gdzies razem to po co mi wolny weekend dla niego.
Pierwszy raz jestem w sytuacji gdzie facet nie chce/ nie moze spedzic z mna wakacji

[201709120941]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;72726356]ma czas dla przyjaciół i kolegów, nie ma czasu dla Ciebie.[/QUOTE]

I to po takim czymś się powinno zakończyć

Wysyłane z Compacta za pomocą Tapatalk 2

[beatkqa2108]

[1=9c7b885137e5ed850f86ce0 a9dd12dda548895b7_5ff7a0a ad4a4b;72728811]I to po takim czymś się powinno zakończyć

Wysyłane z Compacta za pomocą Tapatalk 2[/QUOTE]

jak chce nad morze jechac to raczej ja, on plus jego znajomi. O naszej dwojce raczej nie ma mowy

[mary_poppins]

A nie zaproponował Ci, żebyś może wybrała się na ten Sunrise z jego ekipą?

[meviare]

Napisane przez beatkqa2108

Powiedzcie mi czy ja może przesadzam bo ze swoim lubym miałam dziś straszne spięcia o nasze wspólne wakacje a raczej o ich brak.
Otóż sprawa wyglada tak - on 13 czerwca jedzie na tydzien ze znajomymi na Ibizę (ja mam wtedy obronę pracy licencackiej, egzaminy na studiach etc więc nie mam pretensji, niech jedzie i się bawi tym bardziej że zaplanował ten wyjazd jak nie byliśmy jeszcze razem), w lipcu jedzie też ze znajomymi na Sunrise do Kołobrzegu.
Jeżeli ja zaczynam rozmowe o wakacjach to zaraz są klótnie między nami a że mamy sporo czasu (hotel się sam nie zarezerwuje w dobrej cenie dzień przed wyjazdem no nie? ?) albo że już nie będzie miał urlopu.
Chciałam jechać w góry ale nie bo nie lubi chodzić po górach i nawet mi tej przyjemności nie zrobi - zaznaczam że wcale bym po nich nie musiala bog wie ile latac
Praga - nie bo nie ma czasu, bo co byśmy tam robili
Morze i owszem w sobote i w niedziele wrocic - oczywiscie na weekend we dwoje nie mamy szans.
Przez perspektywe braku wspolnych wakacji (jednego tygodnia urlopu) postanowilam wyjechac do pracy na 1,5 miesiaca nad morze - mieszkam w centralnej Polsce. I Wiecie co? Mój Tż już się nawet nie sprzeciwia, jeden dzien może byl sprzeciw i tyle. I jadę
Oboje w tygodniu dużo pracujemy, widzimy sie tylko w weekendy a nawet nie wiem czy spedzimy razem swieta.
Czy ja serio przesadzam?

Na moje to on wcale nie ma ochoty z Tobą jechać. Problemem nie są góry, ale niestety Twoja osoba. Widzisz ewidentnie, że czas na kumpli to ma, a na Ciebie nie.. Musisz z nim po prostu szczerze porozmawiać jak ma wyglądać wasz związek. Zakładam, że jesteście dorosłymi ludźmi z jakimś tam stażem i to dla mnie absurd, że nawet świąt nie spędzicie razem.

[201704240947]

Ile jesteście razem? Może dla niego to za krótki staż żeby planować wakacje razem albo związek nie na tyle poważny żeby je zmieniać. Nie każdy planuje wspólne wakacje po kilku miesiącach związku, dla mnie to byłoby za krótko, szczególnie gdybym zaplanowała wakacje z przyjaciółmi zanim ten związek się zaczął.

[Limonka2738]

Ja bym porozmawiała jednak. Może chodzi o pieniądze (już ma dwa wyjazdy, więc to pewnie kosztuje) albo to dla niego za szybko?

Nie wygląda to dobrze, ale daj mu szansę się wytłumaczyć. Jeśli nie poda konkretnego argumentu (brak pieniędzy, brak urlopu, itd) to szkoda na niego czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Idę o zakład, że kwestia wakacji to wierzchołek góry lodowej problemów tego "związku" (związku?). Wg mnie facet nie traktuje Cię poważnie i nie liczy się z Tobą, ale tak zapewne nie jest od wczoraj, skoro spotykacie się od 2 lat. Czyżbyś wychodziła sobie związek?

[Azhaar]

Napisane przez beatkqa2108

P

Parą w teorii jesteśmy od niedawna, w praktyce od 2 lat - przez 2 lata spotykalismy sie, zachowywlismy sie jak para, tak nas tez odbierali ale razem nie bylismy. Nasze drogi sie porozchodzily zebysmy zrozumieli ile dla siebie znaczymy

To może napisz wprost ile, bo widać, że się przyznać nie chcesz i zaraz się okaże, że od tygodnia pewnie.

Dla mnie trochę mało szczegółow. Nie przeczę, że to ok, ale jestem w stanie zrozumieć, że jeżeli poustawiał już sobie wyjazdy wcześniej, to może już nie miec kasy / urlopu i nie oczekiwałabym też, że teraz rzuci wszystko dla mnie.

Osoby w wieloletnich związkach nie moga zawsze pojechać razem na wakacje, bo nie mogą zgrać urlopów, bo akurat zmieniają pracę itp. To nie jest takie oczywiste i proste.

Mimo wszystko fajnie jakby wykazał jakąś inicjatywę, chociażby jakis wypad na weekend.

No i zdanie ,,jak chce nad morze jechac to raczej ja, on plus jego znajomi. O naszej dwojce raczej nie ma mowy" jest już trochę niepokojące.

[kennedy]

Troche ciezko sie czyta ten watek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sarah9494]

ja to bym takiego faceta od razu kopnęła w...

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Rena]

Napisane przez mary_poppins

A nie zaproponował Ci, żebyś może wybrała się na ten Sunrise z jego ekipą?

no wlasnie.

[eyo]

Napisane przez Rena

no wlasnie.

pewnie bilety mają od roku i w pokojach miejsca nie ma i w ogóle to nie ma sensu

[bluebluesky]

Nie traktowal cie i nie traktuje powaznie, ja bym go sobie odpuscila.

[201704240947]

Przed 2 lata sie bujacie w takim niby związku, i dalej się dziwisz, że onie nie traktuje cie poważnie. Ja myslałam, ze z kilka miesięcy sie znacie. Daj spokój, jego podejście raczej się nie zmieni.

[beatkqa2108]

Napisane przez eyo

pewnie bilety mają od roku i w pokojach miejsca nie ma i w ogóle to nie ma sensu

Bilety kupował miesiąc temu, miejsce by sie spokojnie znalazlo. Kiedys chcialam jechac to dowiedzialam sie ze to meski wypad
tzn meski a obok w pokoju sa ich kolezanki ale nikt ze dziewczyna/zona nie jedzie

[peopeo]

Napisane przez beatkqa2108

Bilety kupował miesiąc temu, miejsce by sie spokojnie znalazlo. Kiedys chcialam jechac to dowiedzialam sie ze to meski wypad
tzn meski a obok w pokoju sa ich kolezanki ale nikt ze dziewczyna/zona nie jedzie

Jesteś na studiach i jeszcze wierzysz w takie bajki

Facet jedzie z kumplami się rozerwać, przygruchali sobie KOLEŻANKI w sąsiednim pokoju... No proszę Cię, Ty się na to godzisz? Szczęka mi opadła

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Wyczuwam trolla bo az sie nie chce wierzyć, ze takie naiwne istoty żyją

[eyo]

Napisane przez beatkqa2108

Bilety kupował miesiąc temu, miejsce by sie spokojnie znalazlo. Kiedys chcialam jechac to dowiedzialam sie ze to meski wypad
tzn meski a obok w pokoju sa ich kolezanki ale nikt ze dziewczyna/zona nie jedzie

aha, słów brak - naprawdę
w zasadzie to może mu powiedz, że Ty przecież też jesteś tylko koleżanką więc niby czemu miałabyś nie jechać?

[201803290936]

Napisane przez beatkqa2108

Bilety kupował miesiąc temu, miejsce by sie spokojnie znalazlo. Kiedys chcialam jechac to dowiedzialam sie ze to meski wypad
tzn meski a obok w pokoju sa ich kolezanki ale nikt ze dziewczyna/zona nie jedzie

I serio nie daje Ci to do myślenia? Ile jeszcze lat zamierzasz zmarnować na faceta, który nie traktuje Cię poważnie? Nie lepiej znaleźć kogoś, kogo nie będziesz musiała namawiać do rzeczy tak oczywistych, jak wspólny wyjazd na wakacje?

[beatkqa2108]

Macie zupełną rację ze nie traktuje mnie poważnie. Myślałam ze wspólny wyjazd to oczywistosc