Jak do niej przemówić, aby się nie bała i mi zaufała - wyjazd do wojska

[Michalx]

Witam Drogie Panie. To chyba jedyne miejsce, gdzie mogę się was poradzić. Głównie chodzi o to, że dnia 04.05 wybieram się na 4 miesięczne szkolenie wojskowe i tutaj jest problem. Moja dziewczyna najprawdopodobniej nie ma do mnie zaufania. Mówi mi, że ma do mnie zaufanie, ale ja mam inne wrażenie. Ogólnie bardzo boi się, że ją zdradzę oraz, iż mogę już do niej nie wrócić. Dla mnie to jest istna bujda. Dodatkowo myślę, że nie będzie mogła sobie poradzić z samotnością przez ten czas, co mnie nie będzie, ale tłumaczyłem jej, że po przysiedzę będziemy widzieć się, co weekend, ale ona i tak jakoś nie za bardzo mi w to wierzy.. Nie wiem, co mam robić. Zrobiła się oschła, zimna, zaczyna mnie unikać. Zaczynam czuć się jak jakiś truteń w gnieździe.. Doradzicie mi może jak mogę w nią trafić? Tłumaczyłem jej, że nie zdradzę jej, oraz, że do niej wrócę.. Z resztą jakbym miał ją zdradzić, skoro będę tam zamknięty jak w więzieniu, a moimi towarzyszami będą, co najwyżej śmierdzący faceci? Samo stwierdzenie: zdradzisz mnie jest dla mnie upokorzeniem :/ Czy mogę liczyć Panie na waszą pomoc? Jakieś wskazówki ?

[januszpolak]

Napisane przez Michalx

Witam Drogie Panie. To chyba jedyne miejsce, gdzie mogę się was poradzić. Głównie chodzi o to, że dnia 04.05 wybieram się na 4 miesięczne szkolenie wojskowe i tutaj jest problem. Moja dziewczyna najprawdopodobniej nie ma do mnie zaufania. Mówi mi, że ma do mnie zaufanie, ale ja mam inne wrażenie. Ogólnie bardzo boi się, że ją zdradzę oraz, iż mogę już do niej nie wrócić. Dla mnie to jest istna bujda. Dodatkowo myślę, że nie będzie mogła sobie poradzić z samotnością przez ten czas, co mnie nie będzie, ale tłumaczyłem jej, że po przysiedzę będziemy widzieć się, co weekend, ale ona i tak jakoś nie za bardzo mi w to wierzy.. Nie wiem, co mam robić. Zrobiła się oschła, zimna, zaczyna mnie unikać. Zaczynam czuć się jak jakiś truteń w gnieździe.. Doradzicie mi może jak mogę w nią trafić? Tłumaczyłem jej, że nie zdradzę jej, oraz, że do niej wrócę.. Z resztą jakbym miał ją zdradzić, skoro będę tam zamknięty jak w więzieniu, a moimi towarzyszami będą, co najwyżej śmierdzący faceci? Samo stwierdzenie: zdradzisz mnie jest dla mnie upokorzeniem :/ Czy mogę liczyć Panie na waszą pomoc? Jakieś wskazówki ?

A uprzedzałeś ją wcześniej, że masz zamiar swoją przyszłość związać z wojskiem? Że chcesz odbyć tego typu szkolenie? Ja np. nie zaakceptowałabym u partnera pójścia do wojska, może ona też ma z tym problem, a wcześniej nie rozmawialiście o tym.

Taka rozłąka również może być obciążająca dla związku.

Piszesz że nie ma do Ciebie zaufania - czy kiedyś nadszarpnąłeś u niej to zaufanie?

[Michalx]

Napisane przez januszpolak

A uprzedzałeś ją wcześniej, że masz zamiar swoją przyszłość związać z wojskiem? Że chcesz odbyć tego typu szkolenie? Ja np. nie zaakceptowałabym u partnera pójścia do wojska, może ona też ma z tym problem, a wcześniej nie rozmawialiście o tym.

Taka rozłąka również może być obciążająca dla związku.

Piszesz że nie ma do Ciebie zaufania - czy kiedyś nadszarpnąłeś u niej to zaufanie?

Tak, uprzedzałem ją o tym, Była poinformowana od samego początku i nie robiła mi żadnego problemu, Teraz nagle się coś zmieniło. Rozmawialiśmy o tym sporo, nawet sama mnie do tego motywowała.

Ja nie, ale jej były partner bardzo. Obawiam się, że tutaj może być ten problem.

[serniknazimno]

Być może nie traktowała Twoich postanowień na poważnie, a teraz kiedy to zaczyna się dziać naprawdę zaczyna ją to przerastać.

No cóż, dla mnie widywanie na weekendy to chleb powszedni ze względu na związek na odległość, dlatego uważam, że cztery miesiące takiej rozłąki to wcale nie tragedia. Wydaje mi się jednak, że Twoja dziewczyna może czuć się niedowartościowana, niepewna Twoich uczuć. Być może to taki typ kobiety, która lubi być stale zapewniana o uczuciach i czuje się niepewnie w sytuacji dłuższej rozłąki.

Ja bym jeszcze raz przedstawiła jej logiczne argumenty (np. to, że przecież będziesz tam z samymi mężczyznami) oraz poświęciła jej więcej uwagi przed wyjazdem. Jeśli to nie pomoże, to moim zdaniem przyczyna tkwi gdzieś głębiej w niej, ale to już tylko ona może Ci powiedzieć o co chodzi.

[mmuffinkaa]

Napisane przez Michalx

Tak, uprzedzałem ją o tym, Była poinformowana od samego początku i nie robiła mi żadnego problemu, Teraz nagle się coś zmieniło. Rozmawialiśmy o tym sporo, nawet sama mnie do tego motywowała.

Ja nie, ale jej były partner bardzo. Obawiam się, że tutaj może być ten problem.

Autorze myślę że brak zaufania do ciebie wynika z doświadczenia z byłym partnerem I często tak jest że, kobieta raz zdradzona, nawet w innym związku, będzie "dmuchać na zimne" Nie jest ona w stanie odgraniczyć tych dwóch różnych mężczyzn, mimo twoich zapewnień , że chce być z nią, wrócisz, nie zdradzisz te tłumaczenia z twojej strony, nie wydają się jej prawdziwe. Musi popracować nad sobą.

[malypeszek]

Pogadaj z nią i powiedz, że nie podoba Ci się, że mierzy Cię skalą byłego. Że musi sobie z tym poradzisz, bo w związku powinno być zaufanie. Oczywiście z empatią i zrozumieniem, a nie, że czegoś żądasz.

[zmieszany_facet]

Jakby sytuacja była odwrotna i to kobieta mialaby faceta zazdrosnego przez zachowanie byłej to by tak delikatnych odpowiedzi nie byłoby tutaj. Przede wszystkim jakim prawem dziewczyna ocenia zachowanie swojego aktualnego chłopaka przez pryzmat bylego- to zupełnie dwie rozne osoby i jeśli ona nie potrafi tego zrozumieć to ma duzy problem. Po prostu nie przepracowała tamtej relacji i za wcześnie weszła w związek co odbija sie na niewinnym chlopaku. Dziewczyna jest mocno skrzywiona jeśli upatruje potencjalnej zdrady mimo, ze będzie w koszarach z innymi mezczyznami.



Ogólnie nie zazdroszczę sytuacji autorowi, bo laska będzie mu ryc beret bezpodstawnie. Autorze, jeśli nie prosba to grozba. Jeśli nie dociera do niej normalne tłumaczenie to musisz jasno podkreślić, ze obraza Ciebie takimi stwierdzeniami i staje sie nieznośna. Musisz ja ustawić do pionu, bo nie możesz sobie pozwolić na to, aby dziewczyna tak sie zachowywała jeśli nie ma do tego podstaw

[Masohistka]

No to ja może wypowiem się z doświadczenia, bo również mam chłopaka w wojsku. Też go na poligony żegnam i sama siedzę miesiące. Tylko mnie to nie przeszkadza, bo mam inną przeszłość niż Twoja dziewczyna. Nikt mnie nigdy nie zdradził, ja ufam swojemu chłopakowi w 100% i się o niego nie boję. A wojsko obecnie to nie sami faceci bo jest tam spora część kobiet.

To co mój chłopak mi z poligonów opowiada przechodzi ludzkie pojęcie. Już kilka razy był świadkiem jak to kobiety(!!!) kilka miesięcy przed ślubem skakały z namiotu do namiotu późną nocą, albo biegały z jakimiś wysokiej rangi januszami po krzakach Więc nie dziwię się Twojej dziewczynie, że z przeszłością taką jaką ma po prostu się o Ciebie boi.
Jednak nie ma tu złotej rady, dla Twojej dziewczyny. Musi się ona nauczyć ufać.
Była informowana o tym, że idziesz do wojska, więc od początku wiedziała, na co się zgadza. Teraz musi po prostu zmierzyć się z zaistniała sytuacją. Jedyne co Ty możesz zrobić, to uświadomić ją rozmową, że serio nic złego tam wyprawiać nie będziesz, więcej zrobić raczej nie możesz.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez Michalx

Z resztą jakbym miał ją zdradzić, skoro będę tam zamknięty jak w więzieniu, a moimi towarzyszami będą, co najwyżej śmierdzący faceci?

no to zobaczysz jak

ja bym tu postawiła na szczerą rozmowę. wiedziała, że tak będzie, więc niech teraz nie marnuje waszego ostatniego tygodnia przed wyjazdem na głupie fochy tylko zachowuje się normalnie. bo to aż szkoda nie wykorzystać tego czasu wspólnie tylko go marnować. i niech dziewczyna przez te 4 miesiące zastanowi się, czy aby na pewno decyduje się na związek z wojskowym, bo jeśli nie to może czas, żeby każde poszło w swoją stronę. brak zaufania też jest podstawą do zakończenia znajomości, jesteś pewien, że nie masz przeszukiwanego telefonu/komputera?

[Rena]

Napisane przez Michalx

Witam Drogie Panie. To chyba jedyne miejsce, gdzie mogę się was poradzić. Głównie chodzi o to, że dnia 04.05 wybieram się na 4 miesięczne szkolenie wojskowe i tutaj jest problem. Moja dziewczyna najprawdopodobniej nie ma do mnie zaufania. Mówi mi, że ma do mnie zaufanie, ale ja mam inne wrażenie. Ogólnie bardzo boi się, że ją zdradzę oraz, iż mogę już do niej nie wrócić. Dla mnie to jest istna bujda. Dodatkowo myślę, że nie będzie mogła sobie poradzić z samotnością przez ten czas, co mnie nie będzie, ale tłumaczyłem jej, że po przysiedzę będziemy widzieć się, co weekend, ale ona i tak jakoś nie za bardzo mi w to wierzy.. Nie wiem, co mam robić. Zrobiła się oschła, zimna, zaczyna mnie unikać. Zaczynam czuć się jak jakiś truteń w gnieździe.. Doradzicie mi może jak mogę w nią trafić? Tłumaczyłem jej, że nie zdradzę jej, oraz, że do niej wrócę.. Z resztą jakbym miał ją zdradzić, skoro będę tam zamknięty jak w więzieniu, a moimi towarzyszami będą, co najwyżej śmierdzący faceci? Samo stwierdzenie: zdradzisz mnie jest dla mnie upokorzeniem :/ Czy mogę liczyć Panie na waszą pomoc? Jakieś wskazówki ?

jak faktycznie planujesz taka kariere, to oczywiscie idz na szkolenie. Jak dziewczyna ma az tyle watpliwosci, to mozliwe ze faktycznie sie rozstaniecie, przeciez na sile jej nie zatrzymasz.