chłopak palant czy to ja jestem sobie winna? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-02-19, 14:01   #1
romantyczkaola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 5

Chłopak dupek czy to ja jestem sobie winna?


Słuchajcie, jak nie wy to kto? Ja już sama nie wiem co mam o tej głupiej sytuacji sądzić, wy nie znacie żadnej ze stron więc możecie być obiektywne.
Mój chłopak jest 1,5 roku starszy. Jak go poznałam to od początku byłam w nim zakochana, ale ciągle powtarzał, że nie warto nikomu ufać, że pieniądze są najważniejsze. Po jakimś czasie spotykania zostaliśmy parą. Może to mój problem, ale jestem osobą, która nie wymaga wielu rzeczy od drugiej osoby.
Co przyszła jakaś kłótnia o jakieś drobnostki słyszałam ' nic na siłe' 'zasługujesz na innego chłopaka' ' jestem zły' 'mam niedobry charakter'. Ja się nie lubię kłócić, ale co probowałam załagodzić sytuacje to było jeszcze gorzej. Za każdym razem czułam się niechciana i tak jakby w ogole mu na mnie nie zależało. Za każdym razem to samo.
Co jakiś czas powtarza się gadka 'mogłabyś schudnąć' 'wkurzasz mnie' 'mam wrażenie że wszystko co robisz robisz źle'. Wiecie jak się czuje? Jak najgorszy i najgłupszy człowiek Po jakimś czasie zaczyna być normalnie, amorki i te sprawy, ale kiedy mój chłopak nie ma humoru postanawia go każdemu popsuć. Kilka dni temu miałam cięzkie dni, ponieważ wystąpiły problemy z samochodem oraz z moim ojcem, który dodatkowo mi psuje zycie (potrafi mnie wyzywać) i się popłakałam przy TŻ. on mnie pocieszył, powiedział, że mam go i mam iść do przodu i nie patrzeć w przeszłość. Okej, powiedziałam mu co mi leży na sercu, że nie podoba mi się to że ZA KAŻDYM RAZEM MA JAKIŚ DO MNIE PROBLEM, COŚ MU SIĘ NIE PODOBA. On powiedział, że taki ma charakter i lubi narzekać......
Ostatnio byłam u niego i jego rodzina była cała zmuszona do sprzątania, a że my mieliśmy ugotowac obiad dla wszystkich powiedziałam mu że niech sprząta a ja obiore ziemniaki. No i zaczęłam je obierać. Przyszedł mój chłopak i zaczął się patrzeć na moje ręce. Stwierdził, że mi pokaże jak to robić lepiej i zwinniej, ale nie wychodziło mi więc postanowiłam robić tak, jak robiłam. Powiedziałam mu że ma iść i zająć się sprzątaniem, a ja sobie poradzę, a on przy swoim bracie ' nie wiem jak można tego nie potrafić'. Jego mama zaczęła na niego narzekać, powiedziała, że od rana się wszystkiego czepia, a ja... jak to ja popłakałam się. Powiedzcie mi dziewczyny czemu za każdym razem reaguje płaczem? Nawet nie wiecie jak mnie to wkurza
Poszłam do pokoju, wytarłam twraz i stwierdziłam, że się zbieram do domu. Przyszła jego mama, powiedziała, że ona musi na co dzień jeo marudzenia słuchać i że przez faceta nie ma co płakać. Potem przyszedł tż i nic, ani me ani be.. :/
Akurat umówił się z kolegami po tym obiedzie niedaleko mojego domu, więc poprosił mnie o podwózkę. Spytał mi się czy może przyjść po piwie do mnie i czy go zawioze do domu. Powiedziałam, że spoko. Przyszedł i ani słowa.
A wczoraj napisał mi, że ma złe myśli. I zaczęła się kłótnia..
Nie będę wchodzić w szczegóły, ale za każdym razem kiedy się kłócimy on jest obojętny. Jak mu napisałam czy on by skakał ze szczęścia jakby komuś cały czas coś w nim przeszkadzało, to on stwierdził, że już by z tym kimś nie był . Napisałam mu, że staram się być dla niego dobra i staram się robić wszystko dobrze, to on stwierdził że mogłabym schudnąć Dodam tylko, że ostatnio powiedział, że ma wy**ebane na ludzi i nie zależy mu na nich... Dodał, że jak chce to może się do mnie nie odzywać. Napisałam mu, że chyba nie miałby z tym problemu skoro ma wszystkich gdzieś. Napisał, że byłoby mu trudniej niż mu się wydaje.
Ja nie wiem czy to ja jestem histeryczką, czy on zachowuje się jak ostatni palant. Ciągle mu coś nie pasuje, a ja jak głupia zawsze chce załagodzić sprawę. Po wczorajszej kłótni stwierdziłam, że tym razem odpuszczam i będę tak samo chamska. Czy to jest dobre rozwiązanie?
Myślicie, że on jakoś zrozumie, że musi posiadać jakiś szacunek do ludzi i się zmienić? Bo odkąd jesteśmy ze sobą jest ten sam problem ( Jesteśmy ze sobą rok)
Myślicie że się odezwie? Od wczoraj nie rozmawiamy, i czy ja się mam odezwać pierwsza.
romantyczkaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 14:25   #2
romantyczkaola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 5
chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Hej dziewczynki! Problem niby banalny, ale jak zwykle sama nie wiem co mam myśleć. Chciałabym, żebyście spojrzały na to obiektywnie
A więc oboje mamy po 20 lat, jesteśmy ze sobą rok. Kłótnie w związku to pewnie jest normalka, ale słuchajcie tego.
Za każdym razem kiedy pojawia się kłótnia to ja wychodzę z inicjatywą żeby się spotkać i wyjaśnić sobie sprawę ' w cztery oczy'. Problem jest w tym, że mój chlopak zawsze się spotyka ze mną i zachowuje się jak gdyby nic
Druga sprawa wygląda tak, że jak już jest ta kłótnia, to on się zachowuje tak jakby miał to wszystko gdzieś, bo wie, że Ola przyjdzie i załagodzi sprawę. Co kłótnie leci śpiewka 'nikt cie nie trzyma na siłe' 'mam zły charakter' 'jestem niedobry'
Po trzecie, co chwile mi mówi, że robie coś źle i narzeka na mnie. Jak mu zwrócę uwagę to twierdzi, że on przecież na wszystko narzeka.
Ostatnio byłam u niego to przy bracie i rodzicach zaczął gadać, że to jest głupie że ja raz jem pomidora raz nie. I zaczął tak narzekać. (rozumiecie, problem o pomidora, bo czasem lubie zjeść na kanapce a czasem nie mam ochoty) Powiedziałam mu, żeby się ode mnie odczepił.
Kilka dni temu przyjechałam do mojego Tż. Wszyscy u niego sprzatali. My mieliśmy robic obiad więc stwierdziłam że niech on sprząta, a ja zacznę obierać ziemniaki. Powiem wam, że mimo że mam 20 lat to mam problem z głupimi ziemniakami, szło mi to opornie ale dawałam radę. Przyszedł TŻ i pokazał mi jak mam to zrobić żeby poszedł szybciej. Ja spróbowałam robić tak jak on mi pokazał, ale mi nie szło więc stwierdziłam, że pomęcze się dalej. A on dalej mi sie patrzył na ręce i przy swojej mamie i bracie stwierdził że mam nawet problem z ziemniakami.
Ja jak to ja się popłakałam, jego mama powiedziala, że ona ma takie narzekanie na co dzień i o faceta nie warto płakać.
Wczoraj spędzałam dzień z rodziną, a on napisał mi, że ma złe myśli. I zaczęła się kłótnia. Napisałam mu, że ciekawe jakby on się czuł gdybym co chwile narzekała na niego i była zlośliwa. To on na lajcie stwierdził, że by już ze mną nie był Napisałam mu, że ja jestem ciągle tylko chciałabym żeby nie był dla mnie złośliwy i doceniał te małe rzeczy, które dla niego robie i że jestem dobra t on stwierdzil... że mogłabym schudnąć. ŚMIAĆ SIĘ CZY PŁAKAĆ?
Potem stwierdził, że może się do mnie już nie odzywać, to mu napisałam, że penwie by nie miał z tym problemu jak potrafi być taki bezuczuciowy. Powiedziałam mu, że więcej szacunku do ludzi, a on że z tym mam rację, że mogłby mieć więcej szacunku nie tylko do mnie . Koniec końców od wczoraj nie rozmawiamy, ja chyba nie mam już siły i nerwów znowu łagodzić sytuacje, bo on ma to totalnie gdzieś i w ogóle nie docenia tego. Zamiast chociaż trochę okazać pokory.
Co o tym sądzicie? Mam się odezwać pierwsza czy czekać aż książe odezwie się i stwierdzi że źle postępuje?
Buziaki dla was
romantyczkaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 14:29   #3
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Za karę z nim jesteś?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 14:33   #4
mirabelka3690
Zakorzenienie
 
Avatar mirabelka3690
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Za karę z nim jesteś?
Podbijam.
__________________
Pole dance
3 l oddane
mirabelka3690 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 14:46   #5
romantyczkaola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 5
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Czemu za karę
romantyczkaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 14:48   #6
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Czemu za karę
Bo ten związek to jak pokuta za straszne grzechy z przeszłości. Męka po prostu, pozwalanie na poniżanie na każdym kroku, błaganie o zainteresowanie kogoś, kto ma Cię tak głęboko w dupie, że to aż obrzydliwe.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 14:52   #7
Asior77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 343
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Czemu za karę
Koleś ciągle z tobą jedzie, a ty jeszcze pytasz dlaczego za kare?!
Asior77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-02-19, 14:58   #8
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

On cie jedzie i poniza a ty nadal z nim jestes. Szanuj sie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 15:03   #9
mirabelka3690
Zakorzenienie
 
Avatar mirabelka3690
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Jestem w szoku, że zastanawiasz się dlaczego to kara. Przecież to widać czarno na białym jak Cię poniża. A ty się dajesz!
__________________
Pole dance
3 l oddane
mirabelka3690 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 15:11   #10
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

I jeszcze się zastanawia czy się po raz milionowy odezwać do niego pierwsza...

Koleś wie, że czego by nie zrobił, jakby Cię nie poniżył, to przyjdziesz i wyciągniesz rękę na zgodę. A on się łaskawie zgodzi.
Straszne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 15:11   #11
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

On chyba chce, żebyś zerwała.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-02-19, 15:19   #12
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
Dot.: Chłopak dupek czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Słuchajcie, jak nie wy to kto? Ja już sama nie wiem co mam o tej głupiej sytuacji sądzić, wy nie znacie żadnej ze stron więc możecie być obiektywne.
Mój chłopak jest 1,5 roku starszy. Jak go poznałam to od początku byłam w nim zakochana, ale ciągle powtarzał, że nie warto nikomu ufać, że pieniądze są najważniejsze. Po jakimś czasie spotykania zostaliśmy parą. Może to mój problem, ale jestem osobą, która nie wymaga wielu rzeczy od drugiej osoby.
Co przyszła jakaś kłótnia o jakieś drobnostki słyszałam ' nic na siłe' 'zasługujesz na innego chłopaka' ' jestem zły' 'mam niedobry charakter'. Ja się nie lubię kłócić, ale co probowałam załagodzić sytuacje to było jeszcze gorzej. Za każdym razem czułam się niechciana i tak jakby w ogole mu na mnie nie zależało. Za każdym razem to samo.
Co jakiś czas powtarza się gadka 'mogłabyś schudnąć' 'wkurzasz mnie' 'mam wrażenie że wszystko co robisz robisz źle'. Wiecie jak się czuje? Jak najgorszy i najgłupszy człowiek Po jakimś czasie zaczyna być normalnie, amorki i te sprawy, ale kiedy mój chłopak nie ma humoru postanawia go każdemu popsuć. Kilka dni temu miałam cięzkie dni, ponieważ wystąpiły problemy z samochodem oraz z moim ojcem, który dodatkowo mi psuje zycie (potrafi mnie wyzywać) i się popłakałam przy TŻ. on mnie pocieszył, powiedział, że mam go i mam iść do przodu i nie patrzeć w przeszłość. Okej, powiedziałam mu co mi leży na sercu, że nie podoba mi się to że ZA KAŻDYM RAZEM MA JAKIŚ DO MNIE PROBLEM, COŚ MU SIĘ NIE PODOBA. On powiedział, że taki ma charakter i lubi narzekać......
Ostatnio byłam u niego i jego rodzina była cała zmuszona do sprzątania, a że my mieliśmy ugotowac obiad dla wszystkich powiedziałam mu że niech sprząta a ja obiore ziemniaki. No i zaczęłam je obierać. Przyszedł mój chłopak i zaczął się patrzeć na moje ręce. Stwierdził, że mi pokaże jak to robić lepiej i zwinniej, ale nie wychodziło mi więc postanowiłam robić tak, jak robiłam. Powiedziałam mu że ma iść i zająć się sprzątaniem, a ja sobie poradzę, a on przy swoim bracie ' nie wiem jak można tego nie potrafić'. Jego mama zaczęła na niego narzekać, powiedziała, że od rana się wszystkiego czepia, a ja... jak to ja popłakałam się. Powiedzcie mi dziewczyny czemu za każdym razem reaguje płaczem? Nawet nie wiecie jak mnie to wkurza
Poszłam do pokoju, wytarłam twraz i stwierdziłam, że się zbieram do domu. Przyszła jego mama, powiedziała, że ona musi na co dzień jeo marudzenia słuchać i że przez faceta nie ma co płakać. Potem przyszedł tż i nic, ani me ani be.. :/
Akurat umówił się z kolegami po tym obiedzie niedaleko mojego domu, więc poprosił mnie o podwózkę. Spytał mi się czy może przyjść po piwie do mnie i czy go zawioze do domu. Powiedziałam, że spoko. Przyszedł i ani słowa.
A wczoraj napisał mi, że ma złe myśli. I zaczęła się kłótnia..
Nie będę wchodzić w szczegóły, ale za każdym razem kiedy się kłócimy on jest obojętny. Jak mu napisałam czy on by skakał ze szczęścia jakby komuś cały czas coś w nim przeszkadzało, to on stwierdził, że już by z tym kimś nie był . Napisałam mu, że staram się być dla niego dobra i staram się robić wszystko dobrze, to on stwierdził że mogłabym schudnąć Dodam tylko, że ostatnio powiedział, że ma wy**ebane na ludzi i nie zależy mu na nich... Dodał, że jak chce to może się do mnie nie odzywać. Napisałam mu, że chyba nie miałby z tym problemu skoro ma wszystkich gdzieś. Napisał, że byłoby mu trudniej niż mu się wydaje.
Ja nie wiem czy to ja jestem histeryczką, czy on zachowuje się jak ostatni palant. Ciągle mu coś nie pasuje, a ja jak głupia zawsze chce załagodzić sprawę. Po wczorajszej kłótni stwierdziłam, że tym razem odpuszczam i będę tak samo chamska. Czy to jest dobre rozwiązanie?
Myślicie, że on jakoś zrozumie, że musi posiadać jakiś szacunek do ludzi i się zmienić? Bo odkąd jesteśmy ze sobą jest ten sam problem ( Jesteśmy ze sobą rok)
Myślicie że się odezwie? Od wczoraj nie rozmawiamy, i czy ja się mam odezwać pierwsza.
Czarne pogrubione: sam Ci wali prawde prosto z mostu, nie kocha Cię, nie chce z Tobą być, ma Cię głęboko gdzieś i do niczego nie jesteś mu potrzebna (może tylko żeby się powyżywać i ponarzekać jak ma gorszy dzień).

Różowe pogrubione: Braku szacunku nie można załagodzić. Braku szacunku się nie toleruje (zapisz to sobie gdzieś, nie wiem, na lodówce, i czytaj codziennie na głos kilka razy aż zapamiętasz). Plus to że nie masz obowiązku (ani prawa!) nikogo zmieniać ani, uwaga, NIE MOŻESZ NIKOGO ZMIENIĆ (płaczem, kłótniami, załagodzeniem, byciem dobrym, dawaniem drugich szans, uległościa, schudnięciem, przytyciem, prośbą, groźbą itp itd). NIGDY. Ten chłop to toksyk i kretyn, należy mu się porządny kop i pokazanie środkowego palca a nie rozkminianie co tu zrobić żeby się zmienił. Trochę szacunku do siebie. Albo ktoś mnie szanuje albo ucinam taką znajomość. Nie poniżaj się i nie dzwoń, nie proś, nie zabiegaj, zapomnij o tym typie bo idziesz w takie bagno że głowa mała.
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 15:24   #13
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Słuchajcie, jak nie wy to kto? Ja już sama nie wiem co mam o tej głupiej sytuacji sądzić, wy nie znacie żadnej ze stron więc możecie być obiektywne.
Mój chłopak jest 1,5 roku starszy. Jak go poznałam to od początku byłam w nim zakochana, ale ciągle powtarzał, że nie warto nikomu ufać, że pieniądze są najważniejsze. Po jakimś czasie spotykania zostaliśmy parą. Może to mój problem, ale jestem osobą, która nie wymaga wielu rzeczy od drugiej osoby.
Co przyszła jakaś kłótnia o jakieś drobnostki słyszałam ' nic na siłe' 'zasługujesz na innego chłopaka' ' jestem zły' 'mam niedobry charakter'. Ja się nie lubię kłócić, ale co probowałam załagodzić sytuacje to było jeszcze gorzej. Za każdym razem czułam się niechciana i tak jakby w ogole mu na mnie nie zależało. Za każdym razem to samo.
Co jakiś czas powtarza się gadka 'mogłabyś schudnąć' 'wkurzasz mnie' 'mam wrażenie że wszystko co robisz robisz źle'. Wiecie jak się czuje? Jak najgorszy i najgłupszy człowiek Po jakimś czasie zaczyna być normalnie, amorki i te sprawy, ale kiedy mój chłopak nie ma humoru postanawia go każdemu popsuć. Kilka dni temu miałam cięzkie dni, ponieważ wystąpiły problemy z samochodem oraz z moim ojcem, który dodatkowo mi psuje zycie (potrafi mnie wyzywać) i się popłakałam przy TŻ. on mnie pocieszył, powiedział, że mam go i mam iść do przodu i nie patrzeć w przeszłość. Okej, powiedziałam mu co mi leży na sercu, że nie podoba mi się to że ZA KAŻDYM RAZEM MA JAKIŚ DO MNIE PROBLEM, COŚ MU SIĘ NIE PODOBA. On powiedział, że taki ma charakter i lubi narzekać......
Ostatnio byłam u niego i jego rodzina była cała zmuszona do sprzątania, a że my mieliśmy ugotowac obiad dla wszystkich powiedziałam mu że niech sprząta a ja obiore ziemniaki. No i zaczęłam je obierać. Przyszedł mój chłopak i zaczął się patrzeć na moje ręce. Stwierdził, że mi pokaże jak to robić lepiej i zwinniej, ale nie wychodziło mi więc postanowiłam robić tak, jak robiłam. Powiedziałam mu że ma iść i zająć się sprzątaniem, a ja sobie poradzę, a on przy swoim bracie ' nie wiem jak można tego nie potrafić'. Jego mama zaczęła na niego narzekać, powiedziała, że od rana się wszystkiego czepia, a ja... jak to ja popłakałam się. Powiedzcie mi dziewczyny czemu za każdym razem reaguje płaczem? Nawet nie wiecie jak mnie to wkurza
Poszłam do pokoju, wytarłam twraz i stwierdziłam, że się zbieram do domu. Przyszła jego mama, powiedziała, że ona musi na co dzień jeo marudzenia słuchać i że przez faceta nie ma co płakać. Potem przyszedł tż i nic, ani me ani be.. :/
Akurat umówił się z kolegami po tym obiedzie niedaleko mojego domu, więc poprosił mnie o podwózkę. Spytał mi się czy może przyjść po piwie do mnie i czy go zawioze do domu. Powiedziałam, że spoko. Przyszedł i ani słowa.
A wczoraj napisał mi, że ma złe myśli. I zaczęła się kłótnia..
Nie będę wchodzić w szczegóły, ale za każdym razem kiedy się kłócimy on jest obojętny. Jak mu napisałam czy on by skakał ze szczęścia jakby komuś cały czas coś w nim przeszkadzało, to on stwierdził, że już by z tym kimś nie był . Napisałam mu, że staram się być dla niego dobra i staram się robić wszystko dobrze, to on stwierdził że mogłabym schudnąć Dodam tylko, że ostatnio powiedział, że ma wy**ebane na ludzi i nie zależy mu na nich... Dodał, że jak chce to może się do mnie nie odzywać. Napisałam mu, że chyba nie miałby z tym problemu skoro ma wszystkich gdzieś. Napisał, że byłoby mu trudniej niż mu się wydaje.
Ja nie wiem czy to ja jestem histeryczką, czy on zachowuje się jak ostatni palant. Ciągle mu coś nie pasuje, a ja jak głupia zawsze chce załagodzić sprawę. Po wczorajszej kłótni stwierdziłam, że tym razem odpuszczam i będę tak samo chamska. Czy to jest dobre rozwiązanie?
Myślicie, że on jakoś zrozumie, że musi posiadać jakiś szacunek do ludzi i się zmienić? Bo odkąd jesteśmy ze sobą jest ten sam problem ( Jesteśmy ze sobą rok)
Myślicie że się odezwie? Od wczoraj nie rozmawiamy, i czy ja się mam odezwać pierwsza.
Czarne pogrubione: sam Ci wali prawde prosto z mostu, nie kocha Cię, nie chce z Tobą być, ma Cię głęboko gdzieś i do niczego nie jesteś mu potrzebna (może tylko żeby się powyżywać i ponarzekać jak ma gorszy dzień).

Różowe pogrubione: Braku szacunku nie można załagodzić. Braku szacunku się nie toleruje (zapisz to sobie gdzieś, nie wiem, na lodówce, i czytaj codziennie na głos kilka razy aż zapamiętasz). Plus to że nie masz obowiązku (ani prawa!) nikogo zmieniać ani, uwaga, NIE MOŻESZ NIKOGO ZMIENIĆ (płaczem, kłótniami, załagodzeniem, byciem dobrym, dawaniem drugich szans, uległościa, schudnięciem, przytyciem, prośbą, groźbą itp itd). NIGDY. Ten chłop to toksyk i kretyn, należy mu się porządny kop i pokazanie środkowego palca a nie rozkminianie co tu zrobić żeby się zmienił. Trochę szacunku do siebie. Albo ktoś mnie szanuje albo ucinam taką znajomość. Nie poniżaj się i nie dzwoń, nie proś, nie zabiegaj, zapomnij o tym typie bo idziesz w takie bagno że głowa mała.
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 15:46   #14
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

To palant. Ale sama jesteś sobie winna.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 16:04   #15
Khaki68
Raczkowanie
 
Avatar Khaki68
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 282
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Ja myślę, że powinnaś się bardziej starać. Schudnąć tak jak powiedział, szybciej kroić te ziemniaki, nie robić fochów ani nie płakać jak Cię krytykuje....

A tak na serio, to po co z nim jesteś? Poszukaj może jakiegoś starszego faceta, bo tacy w tym wieku jeszcze nie nadają się do niczego. Chociaż nie wiem, czy ten chłopak będzie się do czegoś nadawał w wieku np. 30 lat... Może jak dopiero kilka dziewczyn kopnie go w dupkę i zorientuje się, że to z nim jest problem a nie z jego dziewczynami.
Khaki68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 16:20   #16
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Tak jestes winna ze nadal z takim dupkiem jestes pomimo ze toba pomiata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 17:47   #17
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Kłótnie w związku, to nie jest normalka! Skąd to wzięłaś? Kłótnie, to początek końca. Miejmy nadzieję, rychłego.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 18:04   #18
201803050937
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 669
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Treść usunięta
201803050937 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 18:54   #19
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Twój chłopak zachowuje się jak palant. Najpewniej wyniósł to z domu, skoro tam takie zachowania są akceptowane i nikt mu za to w jego życiu nie przetrzepał tyłka. Bywa. A Ty zamiast stwierdzić, jak normalny człowiek, że do poziomu szamba nie będziesz schodzić, to ochoczo na to pozwalasz i "łagodzisz" sytuację. Słodziutko.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-02-19, 19:57   #20
fralla
Raczkowanie
 
Avatar fralla
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 150
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Jak czytam takie wątki to się zawsze zastanawiam, czy taka młoda dziewczyna nie ma kogoś, kto by jej przemówił do rozumu. Rodzice, starsza siostra, życzliwa przyjaciółka, no ktokolwiek, kto pomoże dostrzec dziewczynie patologię sytuacji, w której tkwi. Wiem, że ludzie zakochani mają klapki na oczach. Autorka jednak dostrzega, że jej chłopak ma ją głęboko w czterech literach, więc może, gdyby jakaś bliska osoba zasugerowała mniej lub bardziej dosadnie kopnięcie Misia w dupę MOŻE MOŻE MOŻE dziewczyna przejrzałaby na oczy.

My tutaj na forum możemy radzić i tłumaczyć godzinami, ale jak Autorce się rada nie spodoba to przecież nadal pozostajemy tylko obcymi babami z internetu, co nic nie wiedzą a Misiu to przecież dobry chłop. Żal mi kobiet, które tracąc młodość tkwią w toksycznych związkach bez miłości. No, ale jak wiadomo każdy ma to, na co sobie pozwala.
fralla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 20:18   #21
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Co kłótnie leci śpiewka 'nikt cie nie trzyma na siłe' 'mam zły charakter' 'jestem niedobry'
I ma rację, więc korzystaj z tego momentu szczerości i zwiewaj od faceta, który ma zły charakter, jest niedobry i ma w głębokim poważaniu zrobienie z tym czegokolwiek, bo mu tak wygodnie.

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Po trzecie, co chwile mi mówi, że robie coś źle i narzeka na mnie.
(...)
Ostatnio byłam u niego to przy bracie i rodzicach zaczął gadać, że to jest głupie że ja raz jem pomidora raz nie. I zaczął tak narzekać.
(...)
przy swojej mamie i bracie stwierdził że mam nawet problem z ziemniakami.
(...)
Wczoraj spędzałam dzień z rodziną, a on napisał mi, że ma złe myśli. I zaczęła się kłótnia. Napisałam mu, że ciekawe jakby on się czuł gdybym co chwile narzekała na niego i była zlośliwa. To on na lajcie stwierdził, że by już ze mną nie był
Słusznie, Ty też z nim nie bądź. Zanim kompletnie skopie Ci poczucie własnej wartości.

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Napisałam mu, że ja jestem ciągle tylko chciałabym żeby nie był dla mnie złośliwy i doceniał te małe rzeczy, które dla niego robie i że jestem dobra t on stwierdzil... że mogłabym schudnąć. ŚMIAĆ SIĘ CZY PŁAKAĆ?
Zwiewać. On Cię nie szanuje i nie zacznie, bo pewnie nikogo nie szanuje. I nie zacznie.

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Co o tym sądzicie? Mam się odezwać pierwsza czy czekać aż książe odezwie się i stwierdzi że źle postępuje?
Skasować numer, dać sobie ochłonąć, znaleźć faceta, który choć w minimalnym stopniu jest zainteresowany osobą, z którą chce budować związek. To, co opisujesz, to jakaś orka na ugorze, a nie związek. Musisz się napracować, żeby Cię szanował przez jeden dzień? Po co? Nie ma sensu.
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 20:43   #22
honeybear
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Wiesz co tutaj jest problemem? Że próbujesz być zawsze milutka i słodziutka. Nawet w Twoim poście to widać - "romantycznaola", "hej dziewczynki" i "buziaki dla was " od razu rzuciły mi się w oczy.

Najpewniej jesteś wrażliwą dziewczyną, pragniesz wielkiej miłości i względów innych ludzi, jesteś mało pewna siebie i stąd pozwalasz swojemu królewiczowi na takie zachowania. Owinął Cię sobie wokół palca, a Ty mu jesz z ręki i wchodzisz prosto do tyłka. Fajnie, że przynajmniej zdajesz sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak.

Odpowiadając na pytanie z tytułu: wina leży po obu stronach. Dobrze Ci radzę uciekać z tego "związku", bo będzie tylko gorzej, a Ty psychicznie się wykończysz. On Cię nie kocha, tak się nie zachowują ludzie, którym na sobie zależy.
honeybear jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 21:48   #23
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Nie rozumiem po co być w związku w którym ciagle się klocicie i to serio o jakieś duperele
Nie szkoda Ci życia na bycie z kimś kto wogole do Ciebie nie pasuje?
I Nie,to nie prawda ze w każdym zwiazku są kłótnie
Ja uważam że jak są kłótnie o drobiazgi to ewidentnie jest to różnica charakterów i trzeba pomyślec o rozstaniu
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-19, 22:33   #24
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez honeybear Pokaż wiadomość
Wiesz co tutaj jest problemem? Że próbujesz być zawsze milutka i słodziutka. Nawet w Twoim poście to widać - "romantycznaola", "hej dziewczynki" i "buziaki dla was " od razu rzuciły mi się w oczy.
W sumie słuszna uwaga, od razu pachnie idealną ofiarą dla psychola. "Tak bardzo chcę być kochana, że chodź tu i mnie skrzywdź".
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-20, 07:29   #25
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez fralla Pokaż wiadomość
Jak czytam takie wątki to się zawsze zastanawiam, czy taka młoda dziewczyna nie ma kogoś, kto by jej przemówił do rozumu.
Ciężko, bo "poza tym wszystkim jest cudownie" i "ja go tak kocham". A z tym dyskutować się...nie da. Trzeba czekać aż sama zrozumie, że to co ma teraz, to nie jest szczęście :/
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-20, 09:09   #26
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

zerwij z nim, bo on właśnie o to się prosi.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-20, 09:55   #27
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Tak, sama jesteś sobie winna. Że jeszcze jesteś z takim palantem.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-21, 12:13   #28
honeybear
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1218821

Dwa te same wątki W jednym obydwoje są w tym samym wieku, w drugim chłopak jest 1,5 roku starszy. Coś mi tu nie gra
honeybear jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-21, 13:32   #29
lady666macbeth
Zakorzenienie
 
Avatar lady666macbeth
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez honeybear Pokaż wiadomość
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1218821

Dwa te same wątki W jednym obydwoje są w tym samym wieku, w drugim chłopak jest 1,5 roku starszy. Coś mi tu nie gra
przecież wiek nie gra roli
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
lady666macbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-21, 14:45   #30
57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
Dot.: chłopak palant czy to ja jestem sobie winna?

Cytat:
Napisane przez romantyczkaola Pokaż wiadomość
Napisałam mu, że ciekawe jakby on się czuł gdybym co chwile narzekała na niego i była zlośliwa. To on na lajcie stwierdził, że by już ze mną nie był
To akurat zdrowe podejście. Serdecznie polecam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-02-26 15:42:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:19.