2018-05-14, 14:19 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 10
|
Związek a brak mieszkania razem
Od jakiegoś czasu jestem w związku z facetem w moim wieku, oboje w tym roku kończymy 26 lat. Znamy się już trochę czasu, ale w związku jesteśmy od kilku miesięcy. Ostatnio pojawił się temat wspólnego mieszkania. Ja od dziecka mieszkam w Krakowie, mieszkałam z rodzicami całe studia ze względu na to, że nie generowało to dodatkowych kosztów. On pochodzi z mniejszej miejscowości, wynajmuje mieszkanie, studiował przez rok, studia rzucił, potem znalazł pracę na etacie, teraz razem z kolegami ma firmę. Ja w zeszłym roku skończyłam studia (psychologię) i chcę zrobić uprawnienia, które sporo kosztują. Zarabiam słabo, kończę właśnie staż w firmie która prowadzi rekrutacje dla innych firm za który dostawałam 1000 zł miesięcznie (nie był to staż z urzędu) i muszę szukać czegoś, ale wątpię, że dostanę lepiej płatną pracę, może maksymalnie kilkaset zł więcej. I tu pojawia się problem. On chce, żebyśmy zamieszkali razem, bo twierdzi, że może i w związku jesteśmy krótko, ale znamy się już sporo czasu. Ja mam w tej chwili inne priorytety. Gdybym zamieszkała z nim, większość mojej pensji szła by na wynajem i podstawowe wydatki typu jedzenie, bilet; wątpię, że starczałoby mi na opłacenie kosztownych studiów. Nie wchodzi w grę to, że on by za wszystko płacił, bo po pierwsze nie mam takiej mentalności a po drugie to że ma firmę nie znaczy że jest jakimś bogatym biznesmenem bo to raczej mniejsza działalność i nie on sam jest właścicielem, tylko na spółę z kolegami.
Tu pojawia się moje pytanie. Po jakim czasie "wypada" ze sobą zamieszkać? Wiem, że nie ma jednego odpowiedniego momentu dla wszystkich, ale w tej mojej sytuacji, gdzie znamy się długo, ale nie byliśmy ze sobą w związku. Po jakim czasie wy mieszkałyście ze swoimi partnerami? Będąc w mojej sytuacji, wybrałybyście mieszkanie z facetem czy mieszkanie dalej z rodzicami i możliwość opłacenia na spokojnie dalszego kształcenia? Zastanawiam się bo z jednej strony nie jesteśmy już nastolatkami i rozumiem, że facet chciałby zamieszkać ze swoją dziewczyną, a z drugiej, dla mnie to trochę za szybko, przecież mogłabym u niego czasem zostawać na cały weekend i nocować albo w tygodniu na noc po pracy i nad ranem każdy z nas by jechał do swojej pracy, a nie tak od razu 24 na dobę ze sobą, zresztą nie czuję się jeszcze na to gotowa psychicznie. Ale kocham go i czuję, że to ten z którym chciałabym spędzić życie. Czekam na wasze refleksje, mam nadzieję że ktoś mi doradzi. |
2018-05-14, 14:29 | #2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: zza kurtyny
Wiadomości: 867
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
Chociaż zastanawiam się dlaczego z góry zakładasz, że dostaniesz słabo płatną pracę? Szukałaś czegoś, chodziłaś na rozmowy? |
|
2018-05-14, 14:30 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Wypada razem mieszkać po zaręczynach albo po ślubie.
Póki jesteście w luźnym związku nie musisz się zmuszać |
2018-05-14, 14:42 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Nie ma ze wypada autorko
Jestescie krotko z soba, twoja sytuavja finansowa mocno by sie pogorszyla- nic na sile. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2018-05-14, 14:43 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 113
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
ja ze swoim byłym partnerem zamieszkałam po 3 miesiącach znajomości i byłam w tedy sporo młodsza
Wydaje mi się, że wiek 26 lat czy więcej to już taki wiek, kiedy nie trzeba 'chodzić' ze sobą parę lat nim się zamieszka. Można zacząć ze sobą mieszkać nawet po tyg bycia razem i też będzie ok. Po prostu szybciej się człowiek poznaje i bardzo szybko wychodzi czy ktoś jest dla siebie czy nie. Również mieszkam w Krakowie i nie rozumiem, dlaczego z góry zakładasz, że dostaniesz słabo płatną pracę. Najpierw wysyłaj cv - nie mniej niż 5-10 dziennie. Idź na jedną, drugą, trzecią etc rozmowę, sprawdź rynek w interesujących Ciebie branżach i dopiero w tedy będziesz wiedziała co i jak. |
2018-05-14, 14:53 | #6 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Nie ma wypada - nie wypada. Można zamieszkać ze sobą, gdy obydwie strony tego chcą oraz mają do tego warunki. Sama piszesz, że nie jesteś na to gotowa psychicznie i to powinno zamknąć temat. Wiadomo, że trochę inaczej to wygląda, gdy nie jest się gotowym po kilku miesiącach związku, a po kilku latach, ale też nie ma jakiejś granicy (stażu związku/wieku), od której para musi razem mieszkać.
Myślę, że ukończenie studiów to taka ładna naturalna granica, po której zaczyna się już zarabiać własne pieniądze i można zacząć samodzielne życie na swoim, zacząć tworzyć swój własny dom, ale z drugiej strony wejście w pełną dorosłość wymaga środków i pozostanie przy rodzicach (o ile ma się z nimi dobre relacje) jest kuszącą opcją zaoszczędzenia konkretnej kwoty. Tym bardziej kuszącą, że na początku kariery raczej nie zarabia się kokosów. Ja z partnerem jestem ponad rok, a wciąż nie mieszkamy razem. Po kilku miesiącach bycia razem temat wypłynął z racji jego zmiany akademika na wynajmowany pokój. Zapytałam czy nie chciałby poszukać czegoś razem, ale powiedział, że dla niego to jeszcze za wcześnie - uszanowałam. Po jakimś czasie sam wrócił do tematu i od sierpnia zaczniemy mieszkać razem. Z kilku powodów, nie tylko finansowych, u moich rodziców. Ty nie pisałaś o takiej opcji, więc domyślam się, że nawet nie bierzecie jej pod uwagę. Mam znajomą, która związek zaczęła od wspólnego zamieszkania. Po prostu zmieniła wynajmowany pokój, a on już wynajmował drugi. Od razu zaiskrzyło, po około pół roku wynajęli we dwoje kawalerkę, a nie osobne pokoje w studenckim mieszkaniu. |
2018-05-14, 15:06 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 20
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Jak już pozostałe osoby napisały - nic na siłę. Może to trochę brutalne, ale myślę, że trochę więcej ambicji zawodowych by nie zaszkodziło. Rozumiem, że nie każdy jest w stanie zarabiać kokosy, ale prędzej czy później może być ciężko godnie żyć za 1000zł.
|
2018-05-14, 15:14 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Ja po 2 tygodniach, miałam 21 lat. Mieszkanie razem całe studia. Nigdy nie zaprzątałam sobie głowy tym, czy "wypada" tylko czy i czego ja chcę.
Z doświadczenia- im dłużej ktoś odwleka odcięcie pępowiny z domem rodzinnym, tym gorzej i trudniej. ---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ---------- Cytat:
Ja jednak mam inne oczekiwania względem związku.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2018-05-14, 15:20 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Martwisz się tylko kwestiami finansowymi czy wypadaniem?
Był okres czasu, że mój partner mógł dostać pracę na drugim końcu Polski i dla nas było oczywiste że pojadę z nim i będzie mnie utrzymywał. Ale widocznie Wy macie inny układ. W sumie z Twojego postu odczytuję, że nie chcesz i już więc po co się zmuszać?
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
2018-05-14, 16:03 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Skoro nie chcesz aby cię facet utrzymywał ( a nie oszukujemy się, tak by było, 1000 zł na niewiele starczy) to wiesz że nie możecie ze sobą zamieszkać dopóki nie zaczniesz normalnie zarabiać. Także chyba nie masz nad czym się zastanawiać.
Tak btw. Minimalna w tym kraju to 1400 zł z kawałkiem, więc naprawdę nie wiem czemu zakładasz że nawet tego nie osiągniesz. Może więcej wiary w siebie. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2018-05-14, 17:13 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Akurat te 1000 zł za staż to "specyficzna" kwota, poniżej najniższej krajowej, nawet nie wiem jakim cudem tak niska kwota za ten staż mimo że nie był to staż z urzędu, ale zgodziłam się, bo po tym stażu miałam mieć zatrudnienie na stanowisku młodszego specjalisty (gdzie zarabiałabym jakieś 1800 netto z hakiem), ale jednak na to stanowisko przyjdzie ktoś inny.
Pracę za minimalną, która wynosi teraz jakoś 1500 zł na rękę łatwo znaleźć, i z tego bym się utrzymała mieszkając z nim, ale nie starczyłoby mi na dalszą edukację, której brak "blokuje" mi w pewnym sensie możliwość zrobienia kariery, albo prościej- pójścia ścieżką zawodową, którą sobie wymarzyłam. Z drugiej strony, facet też jest chyba tym jedynym i na pewno żałowałabym, gdyby z powodu braku wspólnego mieszkania coś się między nami popsuło. Mój chłopak jest "prosty" pod tym względem, on uważa, że kolejne studia to moja fanaberia, on sam rzucił po pierwszym roku bo uznał to za zbędne. Co do cytatów dotyczących ambicji zawodowych - ambicje to ja mogę mieć duże, ale wiem, ile na polskim rynku warta jest taka osoba jak ja, po kierunku, który skończyło milion osób i z małym doświadczeniem. |
2018-05-14, 17:20 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 229
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Po pierwsze - nic na siłę. Nie ma nic gorszego niż przedwcześnie ze sobą zamieszkać. Wytłumacz mu, że w tej chwili sytuację finansową masz jaką masz, a nie chcesz być utrzymanką. I nie znaczy to wcale, że go nie kochasz czy nie myślisz poważnie.
Serio, nie wiem po co się ludzie tak od razu pchają w brudne skarpety, jak jeszcze zdążą się namieszkać po zaręczynach czy po ślubie. |
2018-05-14, 17:35 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Nie jestes gotowa, nie stac cie. Nie ma czegos takiego jak "wypada" zamieszkac. Aczkolwiek powinnas porozmawiac z partnerem o tym jak to widzisz, skoro on chcialby zebyscie niebawem wspolnie zamieszkali.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2018-05-14, 17:42 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
Poza tym nie wyobrazam sobie wprowadzac sie "na doczepke" do niego i jego siostry i nie miec tam własnego kąta,biurka, szafki nic. Miałabym obawy że siostra kazde dziwieki i nasze rozmowy słyszy. Jego mieszkanie jest jego ( i jego rodzicow), wszystko jest tak jak on chciał w tym mieszkaniu. Pomysle o tym po zareczynach. Jakos lepiej psychicznie byc narzeczona i mieszkac razem niz tylko dziewczyna. Moim zdaniem najpierw mysl o swojej karierze. Jesli to faktycznie "to" to zdążycie mieszkac razem. Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2018-05-14 o 17:45 |
|
2018-05-14, 17:46 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Czy wypada? To zależy kogo zapytasz. Dla niektórych "wypada" zamieszkać razem dopiero po ślubie, dla innych - ze mną włącznie - wypada robić jak uważasz. Zamieszkałam z mężem (wtedy chłopakiem) po kilku miesiącach związku i nie żałuję.
Twoja sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana, bo masz ograniczone środki i zapewnione mieszkanie u rodziców, chcesz się kształcić i na mieszkaniu razem byłabyś stratna finansowo. Porozmawiałabym z chłopakiem o tym, że zależy ci na zrobieniu dodatkowych, kosztownych uprawnień, a wspólne mieszkanie by ci to uniemożliwiło. A ja nie wiem, dlaczego ludzie sprowadzają mieszkanie z ukochaną osobą do "brudnych skarpet". Jeśli ktoś tak ma w związku, szczerze współczuję. Ja nie pchałam się w "brudne skarpety" a we wspólne poranki, zasypianie razem, urządzanie wspólnego gniazda i poczucie, że w domu czeka na mnie ktoś kogo kocham. Ale ok, jak dla kogoś głównym punktem wspólnego mieszkania są skarpety, to faktycznie lepiej się nie spieszyć.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2018-05-14, 17:54 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2018-05-14, 17:59 | #17 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ---------- Cytat:
|
||
2018-05-14, 18:03 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2018-05-14, 18:07 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
2018-05-14, 18:09 | #20 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
Ja mam 29 lat, mój tż 30. Zamieszkaliśmy razem prawie rok temu, po 9 miesiącach związku. Na samym początku żyliśmy na odległość- dzieliło nas 110 km. Tż przeprowadził się do mojego rodzinnego miasta po 4 miesiącach naszego bycia razem. Niemal od razu znalazł pracę i na szybko szukaliśmy dla niego pokoju do wynajęcia. Mieszkanie razem nie wchodziło jeszcze w grę- bardzo ciężko było nam znaleźć coś dla jednej osoby, nie mówiąc o parze... Z braku innych możliwości tż zamieszkał w niezbyt dobrych warunkach w maleńkim pokoiku na drugim końcu miasta. Ja wciąż mieszkałam z rodzicami w bloku. Mało komfortowe warunki, w których mieszkał tż (dla przykładu- facet oszczędzał na ogrzewaniu w środku zimy ) sprawiły, że zaczęliśmy szukać z tżtem czegoś do wynajęcia we dwoje. Nie byłam do końca gotowa na wspólne mieszkanie i trochę bałam się zmian- ale to głównie dlatego, że wiedziałam, że moi rodzice rozpętają wojnę religijną o mieszkanie bez ślubu Wiedziałam jednak, że nie chcę, żeby facet, którego kocham, żył w obskurnym i zimnym pokoju na końcu miasta, podczas gdy ja grzeję tyłek w domu No i miałam już 28 lat- czas najwyższy, żeby ostatecznie odciąć pępowinę. Tym bardziej, że miałam do tego warunki, bo pracowałam za ,,normalne" pieniądze. Ostatecznie zamieszkaliśmy razem po 9 miesiącach związku. Nie powiem- wspólne mieszkanie jest fajne. Mieszkanie bez rodziców- jeszcze lepsze... W końcu po dniu, kiedy każde z nas do wieczora jest zabiegane, mamy dla siebie chwilę. Już nie musimy kombinować, czy uda nam się spotkać i na jak długo. Fajnie jest tworzyć dom z ukochaną osobą, dzielić się obowiązkami i poznawać na co dzień. Jeśli chodzi o sam związek, to u nas nie zmieniło się zupełnie nic. Nie było między nami żadnych kłótni czy ,,docierania się". Może to dlatego, że podejście do domowych obowiązków mamy identyczne- nie jesteśmy bałaganiarzami, ale daleko nam do pedantyzmu... Moim zdaniem nie ma magicznej granicy wieku czy stażu związku, po której można albo ,,trzeba" zamieszkać razem. Dla mnie taką granicą są możliwości finansowe. Wynajem tani nie jest a trudno budować miłosne gniazdko, kiedy lodówka świeci pustkami. Na Twoim miejscu, Autorko, zastanowiłaby mnie inna rzecz- facet, który twierdzi, że Twoje studia to fanaberia, bo on swoje rzucił i jest dobrze. Na pewno chcesz dzielić życie z kimś takim? Kto zamiast wspierać Twoje dążenie do realizacji marzeń, podcina Ci skrzydła? Masz dopiero 26 lat; możliwość dalszego kształcenia i inwestowania w siebie. Wykorzystaj to bo kiedyś możesz żałować, że tego nie zrobiłaś Powiem tak- związków i wspólnego mieszkania możesz mieć jeszcze dziesiątki. A wykształcenie to dobra inwestycja |
|
2018-05-14, 18:38 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
|
2018-05-14, 18:48 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Po prostu ja jeszcze nie jestem gotowa mentalnie ani finansowo na to, żeby zamieszkać z facetem. Czy z nim, czy z jakimkolwiek innym. Kocham go i cieszę się na myśl, że mamy gdzieś wspólnie wyjechać i spędzić razem tydzień (w te wakacje chcemy wyjechać na tydzień nad polskie morze) i cieszę się, jak jedziemy gdzieś na weekend do jego lub moich znajomych mieszkających w innych miastach Polski. Czasem na tej zasadzie wyjeżdżamy do Wrocławia bo tam mamy sporo znajomych. Ale potrzebuję też swobody póki co. Mieszkanie ze sobą to jednak inny kaliber, to bycie z kimś podczas choroby kiedy najchętniej zamknęłabym się w 4 ścianach i nie pokazywała światu na oczy, kiedy masz biegunkę, zatrucie, kiedy wymiotujesz. Na razie chyba nie jestem gotowa na takie rzeczy.
|
2018-05-14, 19:04 | #23 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
To o czym Ty piszesz, to nie miłość, ale może jakieś tam zakochanie. Nie umniejszając. Nie da się kogoś kochać, będąc zamkniętym w swoim hermetycznym świecie. Edytowane przez Mad_Max Czas edycji: 2018-05-14 o 19:09 |
|
2018-05-14, 19:09 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 20
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Rozumiem. Mimo wszystko warto aktywnie szukać lepszej pracy, żeby nie przepuścić jakiejś okazji. Część moich znajomych jest po psychologii i rzeczywiście kokosów nie zarabiają, ale też nie jest to 1000zł. Ulokowali się tylko w mniejszych miejscowościach, bo tam ponoć nie ma takiego przesytu i łatwiej o etat w tym zawodzie.
|
2018-05-14, 19:17 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Nigdy nie rezygnuj ze swoich planów rozwojowych dla faceta!
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
2018-05-14, 21:19 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Twój rozwój jest teraz najważniejszy. Teraz możesz być pewna swojego chlopaka, ale założmy czarny scenariusz: zamieszkujecie razem, Ty nie masz za bardzo jak płacić za dalsze studia, po czasie rezygnujesz (bo np. odczuwasz taką presję, chłopak może Ci codziennie mówić, ze po co studia i w końcu w to uwierzysz), albo znajdujesz pracę nie w zawodzie i znów dalszy rozwój odkładasz na potem. Możecie się przestać dogadywać po wspólnym zamieszkaniu (zwłaszcza jak nigdy nie mieszkałaś poza domem rodzinnym może być Ci trudno być całkowicie na swoim i się przestawić). I co wtedy? Myśl o sobie, to nie jakiś mega długi związek, Ty masz plan na siebie i go realizuj.
Trochę się dziwię, że Twój chłopak tak naciska. Ja ostatnio miałam podobną sytuację, ale w drugą stronę. To ja proponowałam wspólne zamieszkanie z chłopakiem, a też w przyszłym roku zaczynam dość drogie studia. On powiedział, że mój rozwój jest najważniejszy, wie, że chcę tych studiów i jakbyśmy zamieszkali razem to byłoby mi ciężko to wszystko pogodzić (też mieszkam z rodzicami). Więc nie słuchałabym za bardzo Twojego chłopaka, to Twoje życie i masz prawo rozwijać się! |
2018-05-14, 21:26 | #27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 879
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Cytat:
Mozna byc nie gotowym na wspolne mieszkanie, tak jak mozna byc nie gotowym na seks mimo, ze pragnie sie tej osoby. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-05-14, 22:08 | #28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
|
2018-05-14, 23:41 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Gadanie. Uczucie, porozumienie, iskrzenie,świadczy o miłości. Współlokatorów nie łączy miłość, parę ff też nie.
---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ---------- Ludzie mieszkają razem z wielu powodów, z wygody, oszczędności nie koniecznie z miłości. Seks też mogą uprawiać tak po prostu a nie z miłości. O miłości mówimy kiedy jest szczere uczucie, bliskość i wspólne życie. |
2018-05-15, 06:52 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 879
|
Dot.: Związek a brak mieszkania razem
Bo jedna ze stron chce poczekac?
Nie ty jestes od oceniania co jest miloscia, a szczegolnie przez pryzmat tego, ze ktos chce jeszcze poczekac Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:08.