Toksyczna relacja z żonatym mężczyzną

[Gaja3000]

Cześć dziewczyny. Pisze tu z nadzieją że może któraś z Was była w sytuacji podobnej i będzie potrafiła mi w jakis sposób pomóc. Ponad rok spotykam się z mężczyzna który ma żonę i niestety małe 2letnie dziecko. Wiem że pewnie za sam ten fakt zostanę zlinczowana. O ile na początku była to fajna przyjacielsko partnerska relacja tak teraz jest to coś co pozbawia mnie snu z powiek każdej nocy. Z mężczyzna tym widzę się do dwóch razy w miesiacu. Tylko wtedy ma czas. Jedyne co pozostaje to maile smsy i telefony. Słyszę obietnice o rozwodzie. I są to na razie obietnice. Zaczyna doskwierac mi wszystko. To że jest to małe dziecko i to nielogiczne że facet ten chce je zostawić. To że nie mamy kontaktu na żywo. To że muszę być na skinienie palcem. To zefacet ten jest zaborczy i coraz częściej bywa niemilo. Pomóżcie. Dopiero teraz widzę że tego typu relacja jedyne co robi to wpedza w jakaś chorobę. Jestem zagubiona i nie wiem już jak to wszystko odbierać. Brakuje mi przez to siły na podstawowe czynności. Zaniedbuje najbliższych. Szkole. Pracę. Mam 32 lata i póki co zero perspektyw. Zdałam sobie sprawę że od roku tkwie w zawieszeniu. Bardzo liczę na dyskusje. Nie mam z kim o tym pogadać dlatego pisze tu. Pozdrawiam

[NinaZgor]

Rozbijanie czyjejś rodziny zawsze spoko inne bardziej nowoczesne panie z pewnością Ci doradzą co zrobić, jestem jedynie ciekawa przebiegu dyskusji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Casssssie]

Ok, napisałaś same negatywne rzeczy i jak dla mnie powody dlaczego nie podoba Ci się ta relacja. A co takiego Ci się podoba ? I wtedy porównaj to wszystko.
Przykro mi to mówić, ale jesteś trochę jak zabawka dla tego faceta...
Pomyśl jak chcesz być traktowana i czy ten facet właśnie tak Cię traktuje jak tego chcesz.
zastanów się co chcesz zrobić, bo partnera zmienić nie możesz - możesz tylko siebie i swoje wybory.
Powodzenia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

przestan,to wyglada tragicznie,co ty z tego masz?
seks dwa razy w miesiacu kiedy jemu pasuje?
skoncz ta farse

[edan84]

Baaaardzo rzadko faceci opuszczają zone dla kochanki. A jak on ma jeszcze z nia dwuletnie dziecko to tym bardziej mało prawdopodobne.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez edan84

Baaaardzo rzadko faceci opuszczają zone dla kochanki. A jak on ma jeszcze z nia dwuletnie dziecko to tym bardziej mało prawdopodobne.

gosciu widuje kochanke 2 razy w miesiacu(praktycznie sie nie znaja)dlaczego mialaby zostawic zone i dziecko dla kogos kogo widzial kilka razy w swoim zyciu ?
nie ma w tym zadnej logiki

[Danyvany]

Trzeba być niezbyt mądrym człowieczkiem, żeby wierzyć, że coś z tego będzie. No niestety, według mnie nigdy nie traktował cię poważnie, czego się zresztą spodziewałaś? Że facet, który gospodaruje dla ciebie 2 dni w miesiącu, żeby się z tobą przespać rzuci dla ciebie starą rodzinę i założy z tobą następną? znajdź godność i zostaw to

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Gaja3000

Cześć dziewczyny. Pisze tu z nadzieją że może któraś z Was była w sytuacji podobnej i będzie potrafiła mi w jakis sposób pomóc. Ponad rok spotykam się z mężczyzna który ma żonę i niestety małe 2letnie dziecko. Wiem że pewnie za sam ten fakt zostanę zlinczowana. O ile na początku była to fajna przyjacielsko partnerska relacja tak teraz jest to coś co pozbawia mnie snu z powiek każdej nocy. Z mężczyzna tym widzę się do dwóch razy w miesiacu. Tylko wtedy ma czas. Jedyne co pozostaje to maile smsy i telefony. Słyszę obietnice o rozwodzie. I są to na razie obietnice. Zaczyna doskwierac mi wszystko. To że jest to małe dziecko i to nielogiczne że facet ten chce je zostawić. To że nie mamy kontaktu na żywo. To że muszę być na skinienie palcem. To zefacet ten jest zaborczy i coraz częściej bywa niemilo. Pomóżcie. Dopiero teraz widzę że tego typu relacja jedyne co robi to wpedza w jakaś chorobę. Jestem zagubiona i nie wiem już jak to wszystko odbierać. Brakuje mi przez to siły na podstawowe czynności. Zaniedbuje najbliższych. Szkole. Pracę. Mam 32 lata i póki co zero perspektyw. Zdałam sobie sprawę że od roku tkwie w zawieszeniu. Bardzo liczę na dyskusje. Nie mam z kim o tym pogadać dlatego pisze tu. Pozdrawiam

Facet Cię ... 2 razy w miesiącu. Ciebie nawet kochanką ciężko jest nazwać. Idź do psychologa, skoro sama nie potrafisz zakończyć tej chorej relacji.

[Gaja3000]

To nie jest jakiś seks dwa razy w miesiacu. To czułość rozmowy i normalnie spędzony razem czas. Tyle że naprawdę tak rzadko. Tak więc rozumiem wasze ironizowanie. To chyba tak z boku wygląda. Jak zwykla zabawa drugim człowiekiem. Mimo iż mężczyzna ten zapewnia mnie o uczuciu i usilnie twierdzi że świata poza mną nie widzi. Fakt. Smsy i maile pisze mi często. Ale to chyba nie na tym polega życie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Gaja3000

To nie jest jakiś seks dwa razy w miesiacu. To czułość rozmowy i normalnie spędzony razem czas. Tyle że naprawdę tak rzadko. Tak więc rozumiem wasze ironizowanie. To chyba tak z boku wygląda. Jak zwykla zabawa drugim człowiekiem. Mimo iż mężczyzna ten zapewnia mnie o uczuciu i usilnie twierdzi że świata poza mną nie widzi. Fakt. Smsy i maile pisze mi często. Ale to chyba nie na tym polega życie.

Wszystko zatem wiesz. Twoje życie w Twoich rękach. Partnerkę zapewne również zapewnia o uczuciu. I równie dobrze o takich samym uczuciu może zapewniać kilka innych pań.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Gaja3000

To nie jest jakiś seks dwa razy w miesiacu. To czułość rozmowy i normalnie spędzony razem czas. Tyle że naprawdę tak rzadko. Tak więc rozumiem wasze ironizowanie. To chyba tak z boku wygląda. Jak zwykla zabawa drugim człowiekiem. Mimo iż mężczyzna ten zapewnia mnie o uczuciu i usilnie twierdzi że świata poza mną nie widzi. Fakt. Smsy i maile pisze mi często. Ale to chyba nie na tym polega życie.

no do ciebie pisze smsy i maile a do zony sie przytula po pracy i caluje na dziendobry
przestan lykac te kity i odpraw palanta

[nightingale__]

A czego Ty szukasz? Jakie Ty masz oczekiwania?
To, że facet odejdzie od żony i dziecka możesz włożyć między bajki.
Nawet jeśli nie miałby rodziny, to spotkania dwa razy w miesiącu nie rokują. W tym przypadku tym bardziej nic z tego nie będzie. On szuka kogoś na numerek i do ponarzekania, na żonę. Chcesz tkwić w takim układzie? Daj sobie z nim spokój, znajdź przede wszystkim kogoś wolnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Gaja3000

To nie jest jakiś seks dwa razy w miesiacu. To czułość rozmowy i normalnie spędzony razem czas. Tyle że naprawdę tak rzadko. Tak więc rozumiem wasze ironizowanie. To chyba tak z boku wygląda. Jak zwykla zabawa drugim człowiekiem. Mimo iż mężczyzna ten zapewnia mnie o uczuciu i usilnie twierdzi że świata poza mną nie widzi. Fakt. Smsy i maile pisze mi często. Ale to chyba nie na tym polega życie.

Ok, może jest miły i czuły.


Naprawdę, tak nisko się oceniasz, że na nic więcej cię nie stać?

[Likka9]

Gdyby facet chciał to by odszedł od żony . Nie odszedł = traktuję Cię jako miłą odskocznię. Napisać da się wszystko, każde czułe słówko. Może nawet robi kopiuj wklej i dostajesz to samo co żona.

[szugarbejb]

Jak można mieć 32 lata i pisać że ma się zero perspektyw? Nie wstyd Ci tak pisać?

I o czym tu chcesz z kimkolwiek dyskutować? Może z jego żoną podyskutuj?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Szczerze mówiąc to dla kochanki bym miał więcej szacunku i czasu. Dwa razy w miesiącu... Serio.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86366758]Szczerze mówiąc to dla kochanki bym miał więcej szacunku i czasu. Dwa razy w miesiącu... Serio. [/QUOTE]

Szacunek to on powinien mieć do żony. Dla jego żony lepiej by było gdyby taki dupek ją zostawił bo miałaby szansę znaleźć kogoś wartościowego.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86366770]Szacunek to on powinien mieć do żony. Dla jego żony lepiej by było gdyby taki dupek ją zostawił bo miałaby szansę znaleźć kogoś wartościowego.[/QUOTE]

To już swoją drogą, chodzi mi o to że autorka czuje się ważna i wyjątkowa, a on ją traktuje jak śmiecia. Jeszcze bym zrozumiał gdyby z 20 lat miała, ale swoje przeżyła i tak się daje robić, masakra.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Gaja3000

Cześć dziewczyny. Pisze tu z nadzieją że może któraś z Was była w sytuacji podobnej i będzie potrafiła mi w jakis sposób pomóc. Ponad rok spotykam się z mężczyzna który ma żonę i niestety małe 2letnie dziecko. Wiem że pewnie za sam ten fakt zostanę zlinczowana. O ile na początku była to fajna przyjacielsko partnerska relacja tak teraz jest to coś co pozbawia mnie snu z powiek każdej nocy. Z mężczyzna tym widzę się do dwóch razy w miesiacu. Tylko wtedy ma czas. Jedyne co pozostaje to maile smsy i telefony. Słyszę obietnice o rozwodzie. I są to na razie obietnice. Zaczyna doskwierac mi wszystko. To że jest to małe dziecko i to nielogiczne że facet ten chce je zostawić. To że nie mamy kontaktu na żywo. To że muszę być na skinienie palcem. To zefacet ten jest zaborczy i coraz częściej bywa niemilo. Pomóżcie. Dopiero teraz widzę że tego typu relacja jedyne co robi to wpedza w jakaś chorobę. Jestem zagubiona i nie wiem już jak to wszystko odbierać. Brakuje mi przez to siły na podstawowe czynności. Zaniedbuje najbliższych. Szkole. Pracę. Mam 32 lata i póki co zero perspektyw. Zdałam sobie sprawę że od roku tkwie w zawieszeniu. Bardzo liczę na dyskusje. Nie mam z kim o tym pogadać dlatego pisze tu. Pozdrawiam

Ja wcale nie zamierzam Cie krytykować że związałaś się z żonatym facetem ojcem 2 letniego dziecka - ludzie poznają sie i zakochują w różnym czasie i okolicznościach także będąc już w związkach małżeńskich ale...

Twój "związek" trwa rok ale widzieliście się zaledwie kilkanaście razy - naprawdę uwierzyłaś że znacie się na tyle dobrze i zbliżyliście sie do siebie tak mocno że facet zaczął z Twojego powodu rozważać rozwód? Być może go rozważa, może chcial go zanim się poznaliście lub chciałby go bez względu na Ciebie ale gdybym była na Twoim miejscu nie uwierzyłabym że chce zrobić to dla mnie. Nie uwierzyłabym też że ten facet mnie kocha choćby zapewniał mnie o tym w najczulszy sposób. Widzicie się 2 razy w miesiącu - poważnie myslisz że narodziła się między Wami tak silna więź?

Sama juz widzisz jak niewiele daje Ci ta relacja, a pisząc że facet jest zaborczy i często robi się niemiło chyba też już widzisz że nie rokuje on najlepiej.
Ja bym przestała marnować na niego czas, gdyby coś powaznego miało z tego wyjść w ciągu roku relacja już by się rozwineła, chociażby w ten sposób że facet dążyłby do częstszych spotkań (nie na częstszy seks ale zebyście pobyli ze soba więcej i lepiej się poznali).

[Mijanou]

Napisane przez Gaja3000

To nie jest jakiś seks dwa razy w miesiacu. To czułość rozmowy i normalnie spędzony razem czas. Tyle że naprawdę tak rzadko. Tak więc rozumiem wasze ironizowanie. To chyba tak z boku wygląda. Jak zwykla zabawa drugim człowiekiem. Mimo iż mężczyzna ten zapewnia mnie o uczuciu i usilnie twierdzi że świata poza mną nie widzi. Fakt. Smsy i maile pisze mi często. Ale to chyba nie na tym polega życie.

No nie na tym. Gdyby Cię kochał i świata poza Tobą nie widział, rozwiódłby się z żoną, pomimo dziecka (wiem, brzmi okrutnie). Ale nie można kogos kochać a jednocześnie ranić.
A maile i smsy to tylko słowa. Nic nie kosztują.

[Gaja3000]

Niestety ten brak spotkań i możliwość widywania się tak rzadko mężczyzna tłumaczył praca rodziną itd. I ja chyba to tak głupia lykalam. Problem chyba rozwiązał mi się właśnie sam. Mężczyzn w ten dziś mial czas się spotkać ale ja byłam w pracy i nie mogłam tak nagle wziąć urlopu. Napisał mi maila że nie jest nam po drodze i kiedy on ma czas to ja nie mogę i że kończy że mną ta Znajomość. Wstyd przyznać ale tego typu sytuacje gdzie ten facet że mną zrywal kontakt działy się wielokrotnie. Zawsze dawalam się po wszystkim udobruchac mimo że byłam ubozsza o połowę własnych nerwow. Dziś już chyba szala goryczy się przelala. Poblokowalam nry i zrywal ten kontakt całkowicie. Jestem tak wykonczona tym wszystkim że wystarczy już tego cyrku. Dzięki za odpowiedź i sprowadzenie mnie poniekąd na ziemię. Nie wiem gdzie byłam przez ten rok. Chyba w obłokach.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Gaja3000

Niestety ten brak spotkań i możliwość widywania się tak rzadko mężczyzna tłumaczył praca rodziną itd. I ja chyba to tak głupia lykalam. Problem chyba rozwiązał mi się właśnie sam. Mężczyzn w ten dziś mial czas się spotkać ale ja byłam w pracy i nie mogłam tak nagle wziąć urlopu. Napisał mi maila że nie jest nam po drodze i kiedy on ma czas to ja nie mogę i że kończy że mną ta Znajomość. Wstyd przyznać ale tego typu sytuacje gdzie ten facet że mną zrywal kontakt działy się wielokrotnie. Zawsze dawalam się po wszystkim udobruchac mimo że byłam ubozsza o połowę własnych nerwow. Dziś już chyba szala goryczy się przelala. Poblokowalam nry i zrywal ten kontakt całkowicie. Jestem tak wykonczona tym wszystkim że wystarczy już tego cyrku. Dzięki za odpowiedź i sprowadzenie mnie poniekąd na ziemię. Nie wiem gdzie byłam przez ten rok. Chyba w obłokach.

Zrzuca na Ciebie całą winę i odpowiedzialność...dzieci nny nieprzyjemny typ :/
Trzymam kciuki żebyś wytrwała w swoim postanowieniu i nie dawała sobą manipulować. Akurat zaczął się nowy rok, taki symboliczny moment na dobre zmiany

[Mia Donna]

Dobrze się stało. Mogłabyś się tak jeszcze bujać przez następne lata i stracić możliwość poznania kogoś naprawdę wspaniałego. Serio, zasługujesz na coś więcej Nie daj się udobruchać kolejny raz, miej swoją godnosc i odejdź z podniesionym czołem. Nawet jeśli masz to wypłakać przez kolejne miesiące - lepiej teraz niż za kilka lat. Powodzenia, bądź silna