Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-03-28, 00:25   #1
syropklonowy
Przyczajenie
 
Avatar syropklonowy
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 3

Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?


Dwa tygodnie temu skończyłam 26 lat i zebrało mi się na przemyślenia, i chyba zaczęłam się martwić, że jest coś ze mną nie w porządku. Kończę studia w tym roku (byłam w technikum + z racji wyboru nietrafionego pierwszego kierunku studiów miałam rok przerwy), czyli o 2 lata później, niż moi rówieśnicy, co już jest solą w oku mojej rodziny. Mieszkam wciąż z rodzicami, od 4 lat jednak poza studiami pracuję dorywczo w różnych miejscach, typu restauracje, puby, sklepy odzieżowe i za wszystkie swoje potrzeby poza mieszkaniem płacę sama (często włącznie z jedzeniem, bo wracam o różnych porach i o różnych porach sobie coś gotuję), wyjeżdżam na wakacje za swoje pieniądze. Jednak jeśli chodzi o stałą pracę po studiach, to jestem w zawieszeniu. Wiem, że powinnam szukać czegoś w swoim zawodzie (jest trudno), był czas, że poszukiwałam czegoś i szło mi to opornie, pracowałam też przez chwilę w jednej z korporacji i również nie byłam zachwycona, ciężko mi było pogodzić tę pracę ze studiami, więc zrezygnowałam. Jednak coraz częściej mam świadomość, że moment złożenia pracy dyplomowej coraz bliżej, a później stała praca, wynajęcie mieszkania, wyprowadzka z domu, zdecydowanie mniej czasu dla siebie, w końcu - gdzieś tam w dalszej perspektywie - założenie rodziny i dziecko (kiedyś bym chciała). Szczerze powiedziawszy, przeraża mnie to. Studia były dla mnie super okresem, dobrze się bawiłam ucząc się, imprezując, wyjeżdżając na jakieś weekendowe wypady i pracując np. w restauracji, z elastycznym grafikiem. Nie czuję się dostatecznie dojrzała na takie "dorosłe" życie, ale mam już 26 lat i kiedy, jak nie teraz? Moi znajomi skończyli studia, pracują, biorą kredyty na mieszkanie, myślą o ślubie, a ja ani poważnych planów, ani stałego faceta. Czuję się dobrze (na razie) z tym, ale też mam świadomość, że czas leci i niedługo stanę się jakimś "wyrzutkiem" społeczeństwa, takim Piotrusiem Panem w wersji damskiej zwłaszcza, że rodzina już się zaczyna martwić, jak ja sobie w życiu poradzę. Obecnie spotykam się z kimś 3 lata młodszym i zastanawiam się, czy ta relacja to też nie jest z mojej strony chęć ucieczki przed upływającym czasem. Z jednej strony chciałabym dojrzeć, bo wiem, że byłoby mi o wiele łatwiej, a z drugiej strony boję się tej utraty swobody. Myślicie, że mam jeszcze czas, czy powinnam szukać jakiejś fachowej pomocy, żeby dostatecznie nie zmarnować sobie życia?
syropklonowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 09:54   #2
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Owszem, masz jeszcze czas żeby w wieku 26 lat się pobawić i wyszaleć, a nie przyjmować rolę matrony Jak się uwiążesz dziećmi i kredytem to duża szansa, że do końca życia będziesz sfrustrowana, że żyjesz w scenariuszu, którego nie chciałaś. Akurat w moim otoczeniu też już większość kobiet zaciążyła albo stara się o ciążę, pobrali kredyty i wiją swoje gniazdka, ja tak nie chcę, nie potrafiłabym, jeszcze tyle jest rzeczy, które mam w planach że tylko bym sobie krzywdę zrobiła próbując się "ustatkować" na siłę. Żyj tak jak Ty chcesz, nie tak jak rodzina sobie dla Ciebie wymyśliła.

Nie wiem co prawda co dokładnie masz w planach, co Ci koliduje z tym "ustatkowaniem" i co właściwie masz na myśli mówiąc o dorosłym życiu. Dalej możesz przecież robić sobie weekendowe wypady czy chodzić na imprezy, ani małżeństwo ani stała praca z tym nie kolidują. Wyprowadzka od rodziców to tylko plus w stronę samodzielności. Czego dokładnie nie chcesz robić i jak chciałabyś, żeby Twoje życie wyglądało?
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 10:09   #3
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Nie wiem co to wszystko ma wspólnego z dojrzewaniem. Zastanów się czego ty sama chcesz, a nie czy twoje wybory spodobają się ludziom dookoła. Zresztą swoje otoczenie wybierasz sama. Nie zostaniesz wykluczona ze społeczeństwa tylko dlatego, że nie masz rodziny, kredytu i pracujesz w restauracji. Z takich powodów możesz zostać wykluczona najwyżej z jakiejś grupy znajomych, kiedy wam się pozmieniają priorytety i zainteresowania. To samo może się też stać jeśli pójdziesz drogą "standardową".
Zakładanie rodziny, praca w korpo i kredyt to nie są obowiązkowe rzeczy. Nie wiem po co miałabyś to robić, skoro cię to przeraża.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 11:11   #4
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Nie wiem w czym problem. Z jednej strony nie rozumiem, czemu wiążesz dorosłość że stałą pracą, stałym facetem, dziećmi itp, z drugiej nie wiem czemu to wszystko miałoby ci odebrać swobodę. Pracując i będąc w stałym związku też można wyjeżdżać, imprezować, mieć hobby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 11:26   #5
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

A jeśli nawet staniesz się tym Piotrusiem Panem, to co? Masz prawo zwiedzać świat, imprezować, nie mieć dzieci, męża, ani kredytu. Mieszkać w kawalerce i spędzać rocznie pół roku w Wietnamie, jeśli masz na to ochotę. I tak do 80tki, bo później pewnie już Ci się nie będzie chciało. Możesz być freelancerem, pracować z domu, albo w restauracji, jeśli Ci to odpowiada. Naprawdę nie widzę w tym nic, co miałoby niepokoić.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 11:31   #6
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

W takim razie ja też jestem żeńską wersja Piotrusia pana, bo nie zamierzam ładować się w zobowiązania i kredyty w wieku 25 lat . Przy tym olaboga, imprezuje, wychodzę ze znajomymi i podróżuje, i nie zamierzam przestać. Nie wiem, w czym problem?
No ale ja nie chce mieć dzieci, gdybym chciała to pewnie jakoś bardziej martwilabym się tym że nie zarabiam kokosów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 12:01   #7
koriyoitama
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 8
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Moim zdaniem powinnaś zastanowić się co pragniesz robić w życiu i jakbyś chciała by Twoje życie wyglądało i do tego konsekwentnie dazyla. Nie musisz mieć dzieci, kredytu na mieszkanie, ślubu. Zawsze możesz znaleźć mężczyznę i nie brac z nim ślubu i nie starać się o dzieci, a zamiast tego podróżować po świecie czy też założyć mała własną działalność zamiast pracować w korpo na etacie. Wszystko da się osiągnąć, ważne by wiedzieć czego się pragnie. Życzę Ci powodzenia w układaniu i dążeniu do swoich celów życiowych
koriyoitama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-03-28, 13:18   #8
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Za bardzo się przejmujesz tym co inni powiedzą, a za malo myślisz o własnych potrzebach. Co byś nie zrobiła to ludzie będą mieć jakieś pretensje więc lepiej od razu przestać się tym przejmować
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 13:20   #9
iLady
Raczkowanie
 
Avatar iLady
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 94
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Zobowiazania, kredyty i obowiazkowa rodzina to mrzonki ludzi ktorzy zatrzymali sie mentalnie co najmniej 15 lat temu i ominal ich fakt, że ludzie sie troche zmienili.Dzisiaj powyzsze nie są praktycznie zadnym wyznacznikiem doroslego zycia/
iLady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 14:24   #10
MATRIX266
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 035
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Cytat:
Napisane przez iLady Pokaż wiadomość
Zobowiazania, kredyty i obowiazkowa rodzina to mrzonki ludzi ktorzy zatrzymali sie mentalnie co najmniej 15 lat temu i ominal ich fakt, że ludzie sie troche zmienili.Dzisiaj powyzsze nie są praktycznie zadnym wyznacznikiem doroslego zycia/
Mimo wszytko rodzina to super rzecz.
MATRIX266 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 17:18   #11
ChanLee
Raczkowanie
 
Avatar ChanLee
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 324
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Cytat:
Napisane przez syropklonowy Pokaż wiadomość
Dwa tygodnie temu skończyłam 26 lat i zebrało mi się na przemyślenia, i chyba zaczęłam się martwić, że jest coś ze mną nie w porządku. Kończę studia w tym roku (byłam w technikum + z racji wyboru nietrafionego pierwszego kierunku studiów miałam rok przerwy), czyli o 2 lata później, niż moi rówieśnicy, co już jest solą w oku mojej rodziny. Mieszkam wciąż z rodzicami, od 4 lat jednak poza studiami pracuję dorywczo w różnych miejscach, typu restauracje, puby, sklepy odzieżowe i za wszystkie swoje potrzeby poza mieszkaniem płacę sama (często włącznie z jedzeniem, bo wracam o różnych porach i o różnych porach sobie coś gotuję), wyjeżdżam na wakacje za swoje pieniądze. Jednak jeśli chodzi o stałą pracę po studiach, to jestem w zawieszeniu. Wiem, że powinnam szukać czegoś w swoim zawodzie (jest trudno), był czas, że poszukiwałam czegoś i szło mi to opornie, pracowałam też przez chwilę w jednej z korporacji i również nie byłam zachwycona, ciężko mi było pogodzić tę pracę ze studiami, więc zrezygnowałam. Jednak coraz częściej mam świadomość, że moment złożenia pracy dyplomowej coraz bliżej, a później stała praca, wynajęcie mieszkania, wyprowadzka z domu, zdecydowanie mniej czasu dla siebie, w końcu - gdzieś tam w dalszej perspektywie - założenie rodziny i dziecko (kiedyś bym chciała). Szczerze powiedziawszy, przeraża mnie to. Studia były dla mnie super okresem, dobrze się bawiłam ucząc się, imprezując, wyjeżdżając na jakieś weekendowe wypady i pracując np. w restauracji, z elastycznym grafikiem. Nie czuję się dostatecznie dojrzała na takie "dorosłe" życie, ale mam już 26 lat i kiedy, jak nie teraz? Moi znajomi skończyli studia, pracują, biorą kredyty na mieszkanie, myślą o ślubie, a ja ani poważnych planów, ani stałego faceta. Czuję się dobrze (na razie) z tym, ale też mam świadomość, że czas leci i niedługo stanę się jakimś "wyrzutkiem" społeczeństwa, takim Piotrusiem Panem w wersji damskiej zwłaszcza, że rodzina już się zaczyna martwić, jak ja sobie w życiu poradzę. Obecnie spotykam się z kimś 3 lata młodszym i zastanawiam się, czy ta relacja to też nie jest z mojej strony chęć ucieczki przed upływającym czasem. Z jednej strony chciałabym dojrzeć, bo wiem, że byłoby mi o wiele łatwiej, a z drugiej strony boję się tej utraty swobody. Myślicie, że mam jeszcze czas, czy powinnam szukać jakiejś fachowej pomocy, żeby dostatecznie nie zmarnować sobie życia?
Jak ja nie lubię patrzenia "a moi znajomi to i siamto". Presja robi swoje, bo zamiast patrzeć na swój własny komfort próbujesz się dostosować do rówieśników, a to gwarantowany sposób na kryzys wieku średniego.

Przemyśl co chcesz w życiu robić i się tego trzymaj. A jak nie wiesz - to żyj dniem, a nie tym co będzie.
Nie tylko twoja rodzinka się boi o twoją przyszłość, moja robi to samo. I może faktycznie chcą dobrze, ale już mnie wkurza to biadolenie nad faktem, że nie mam chłopa, nie mam dzieci, a najbardziej tego że "uciekam" od dorosłości. No wiadomo, przecież w wieku 25 lat każda kobieta w mojej rodzince miała już dzieciaczki, męża i pięterko na poddaszu u teściów.

Eee tam. Mnie jest dobrze tak jak jest. Swoją matczyną miłość przelewam na psy.
ChanLee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-28, 17:27   #12
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Co do pracy na etat, to wg mnie ma się nadal dużo czasu. Masz wolne wieczory weekendy, nie musisz się uczyć na żadne egzaminy. A zresztą to wcale nie musi być etat. Możesz również dobrze pracować gdzie chce i o której chcesz.
Ja nie jesteś gotowa na kredyty, domy i dzieci, no to nie jesteś. Być może nigdy nie będziesz, ale co z tego? Nikt nie każe żyć wg schematu studia, praca, ślub, kredyt ciąża i emerytura.

Ja sto razy bardziej wolę okres pracy, niż studiów. A na studiach również dużo imprezowalam, zawieralam wiele znajomości i ogólnie sielanka.
Ale tak jak ty mieszkałam z rodzicami. Jak znalazłam prace, to odrazu się wyprowadziłam. Mogę teraz robić wszystko co chce i żyć po swojemu. I to jest świetne. A rodziców wcale złych nie mam. Do tego mam w końcu pieniądze na podrozowanie i hobby. Wcześniej też dużo jeździłam, ale to były inne wyjazdy, bardziej budżetowe. Wolę te teraźniejsze, przynajmniej w końcu mogę poznać dobrze miasto od strony kulinarnej.

Też byłam przerażona dorosłym życiem. Ale okazało się duuuuuzo lepsze niż się spodziewałam. Na studia w życiu bym nie wróciła. Było świetnie, ale to zamknięty rozdział i nie ma potrzeby tego powtarzać.






Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 19:05   #13
PoPoo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Wole moje dorosłe życie. Stabilna sytuacja. Kochający mężczyzna. Stały dochód. Konkretne plany. Własne mieszkanie. Jestem panią swojego życia i tyle.



Jak umiejętnie pokierujesz swoim życiem to tez tak możesz mieć i uwierz ze nie będziesz chciała wracać na studia.
PoPoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 19:33   #14
niezdecydowa27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 83
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Cytat:
Napisane przez syropklonowy Pokaż wiadomość
Dwa tygodnie temu skończyłam 26 lat i zebrało mi się na przemyślenia, i chyba zaczęłam się martwić, że jest coś ze mną nie w porządku. Kończę studia w tym roku (byłam w technikum + z racji wyboru nietrafionego pierwszego kierunku studiów miałam rok przerwy), czyli o 2 lata później, niż moi rówieśnicy, co już jest solą w oku mojej rodziny. Mieszkam wciąż z rodzicami, od 4 lat jednak poza studiami pracuję dorywczo w różnych miejscach, typu restauracje, puby, sklepy odzieżowe i za wszystkie swoje potrzeby poza mieszkaniem płacę sama (często włącznie z jedzeniem, bo wracam o różnych porach i o różnych porach sobie coś gotuję), wyjeżdżam na wakacje za swoje pieniądze. Jednak jeśli chodzi o stałą pracę po studiach, to jestem w zawieszeniu. Wiem, że powinnam szukać czegoś w swoim zawodzie (jest trudno), był czas, że poszukiwałam czegoś i szło mi to opornie, pracowałam też przez chwilę w jednej z korporacji i również nie byłam zachwycona, ciężko mi było pogodzić tę pracę ze studiami, więc zrezygnowałam. Jednak coraz częściej mam świadomość, że moment złożenia pracy dyplomowej coraz bliżej, a później stała praca, wynajęcie mieszkania, wyprowadzka z domu, zdecydowanie mniej czasu dla siebie, w końcu - gdzieś tam w dalszej perspektywie - założenie rodziny i dziecko (kiedyś bym chciała). Szczerze powiedziawszy, przeraża mnie to. Studia były dla mnie super okresem, dobrze się bawiłam ucząc się, imprezując, wyjeżdżając na jakieś weekendowe wypady i pracując np. w restauracji, z elastycznym grafikiem. Nie czuję się dostatecznie dojrzała na takie "dorosłe" życie, ale mam już 26 lat i kiedy, jak nie teraz? Moi znajomi skończyli studia, pracują, biorą kredyty na mieszkanie, myślą o ślubie, a ja ani poważnych planów, ani stałego faceta. Czuję się dobrze (na razie) z tym, ale też mam świadomość, że czas leci i niedługo stanę się jakimś "wyrzutkiem" społeczeństwa, takim Piotrusiem Panem w wersji damskiej zwłaszcza, że rodzina już się zaczyna martwić, jak ja sobie w życiu poradzę. Obecnie spotykam się z kimś 3 lata młodszym i zastanawiam się, czy ta relacja to też nie jest z mojej strony chęć ucieczki przed upływającym czasem. Z jednej strony chciałabym dojrzeć, bo wiem, że byłoby mi o wiele łatwiej, a z drugiej strony boję się tej utraty swobody. Myślicie, że mam jeszcze czas, czy powinnam szukać jakiejś fachowej pomocy, żeby dostatecznie nie zmarnować sobie życia?
To nie kwestia 'dojrzewania' a własnych priorytetow i samodzielnego myslenia. Nie trzeba żyć według schematu i nie dla każdego to samo jest dobre.
Zyj jak chcesz, jak zapragniesz powyższych to będziesz do tego dazyć.
niezdecydowa27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-28, 23:20   #15
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 155
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Jeśli zazdrościsz komuś, że ma hipotekę na mieszkanie, to nie mogę ci pomóc.


Nie chcesz się ustatkować, to nie.

Jak przyjdzie czas, to weźmiesz kredyt na 30 lat, spokojnie. Banki nie uciekają.


A jak nigdy nie "dojrzejesz" (bardzo nieadekwatne słowo), to nie dojrzejesz i też nic się strasznego nie stanie.


Ja widzę ważne rozróżnienie dwóch spraw. Jest pewna niedojrzałość związana z potrzebami (nazwijmy to tak, choć kompletnie nie o to chodzi), która wynika z tego, że ktoś nie chce ślubu, dzieci, woli wynajmować, przewala pół wypłaty na gry itd.


I jest niedojrzałość związana z tym, że człowiek nie potrafi zarobić pieniędzy, czeka aż rodzice wszystko za niego zrobią (bo "ja nie umiem zrobić kanapki/nastawić pralki itd.), jak ma coś załatwić to na pewno zapomni, nie zapłaci rachunków, nie zadzwoni do banku, bo nie lubi gadać przez telefon itd.



Ta pierwsza postać jest zupełnie nieszkodliwa. Ta druga to dopiero problem.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-29, 00:16   #16
Alejakto
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 78
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

A to nie przez rodzinę trochę się tym martwisz? Może jest jakiś luzny zawod który pozwoli Ci się utrzymać, zarobić, coś odłożyć i jeszcze to lubić, jeśli korpo Cię męczy? Pamiętaj też, że są różne korpo, w jednej jest ch... a druga może być całkiem spoko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Alejakto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-29, 03:05   #17
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

A ja sie troche wylamie z tego corku 'eee co tam, hula sobie'. Bo to wszystko zalezy od tego, gdzie chcesz byc za np 10 lat. Jedna rzecza jest to, jaki ci styl zycia pasuje teraz, a rozdzielna jest to, czy ten styl zycia prowadzi cie do celu, ktory bys chciala.

Napisalas, ze chcesz dzieci. Czyli zakladam tak do 35 roku zycia pewnie. Czyli w ciagu 9 lat. Jesli tak, to zastanow sie, w jakich okolicznosciach chcesz te dzieci miec. Mozna oczywiscie sobie po prostu strzelic niczym madki dej pincet plus. Ale jesli chcesz miec je ze stalym fajnym partnerem, przy dobrym dochodzie, ugruntowanej karierze i wystarczajacym metrazu, to zmienia postac rzeczy. Takie zycie i stabilnosc trzeba kilka lat budowac. Wiec jesli taki obrazej jest twoim celem, to musisz sie ogarnac i zaczc dorastac.

Jesli nie, i w sumie widzisz sie na wyjamowanym jako singielka dorywczo pracujaca tu czy tam, podrozujaca itd, to ok.

Podstawowe pytanie 'gdzie bys chciala byc za 10 lat, jak sie widzisz'
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-29, 08:25   #18
Olejandra
Raczkowanie
 
Avatar Olejandra
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 31
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Dzieci dziećmi, ale jak myślisz poważnie o pracy w jakimś zawodzie to lepiej się tym zająć jak najszybciej. Im dłużej będziesz zwlekać tym trudniej będzie się wbić w branżę.
Poza tym można pracować np. na freelansie albo zdalnie i się przemieszczać.
Olejandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-29, 10:41   #19
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Jak przeczytałam tytuł to spodziewałam się wątku, o późnym rozpoczęciu miesiączkowania i innych tego typu zmian w organizmie, a tu takie coś .
Na studiach są ludzie w różnym wieku, zazwyczaj ma się i młodszych i starszych kolegów.
W moim odczuciu nic z tego co napisałaś nie ma się do dojrzałości. Nie mam tych wszystkich twoich wyznaczników, ale dojrzała się czuję i uważam własne życie za dorosłe.
Myślę, że Twoim problemem jest nastawienie Twojej rodziny, oni Cię uważają za nieudacznika, oni uważają, że jesteś wszędzie spóźniona, to oni uważają, że musisz zaliczyć jakieś poszczególne etapy w życiu. A Ty czego chcesz w życiu?
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-29, 12:06   #20
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Oporne mi idzie dojrzewanie, ktoś tak miał?

Cytat:
Napisane przez syropklonowy Pokaż wiadomość
Dwa tygodnie temu skończyłam 26 lat i zebrało mi się na przemyślenia, i chyba zaczęłam się martwić, że jest coś ze mną nie w porządku. Kończę studia w tym roku (byłam w technikum + z racji wyboru nietrafionego pierwszego kierunku studiów miałam rok przerwy), czyli o 2 lata później, niż moi rówieśnicy, co już jest solą w oku mojej rodziny. Mieszkam wciąż z rodzicami, od 4 lat jednak poza studiami pracuję dorywczo w różnych miejscach, typu restauracje, puby, sklepy odzieżowe i za wszystkie swoje potrzeby poza mieszkaniem płacę sama (często włącznie z jedzeniem, bo wracam o różnych porach i o różnych porach sobie coś gotuję), wyjeżdżam na wakacje za swoje pieniądze. Jednak jeśli chodzi o stałą pracę po studiach, to jestem w zawieszeniu. Wiem, że powinnam szukać czegoś w swoim zawodzie (jest trudno), był czas, że poszukiwałam czegoś i szło mi to opornie, pracowałam też przez chwilę w jednej z korporacji i również nie byłam zachwycona, ciężko mi było pogodzić tę pracę ze studiami, więc zrezygnowałam. Jednak coraz częściej mam świadomość, że moment złożenia pracy dyplomowej coraz bliżej, a później stała praca, wynajęcie mieszkania, wyprowadzka z domu, zdecydowanie mniej czasu dla siebie, w końcu - gdzieś tam w dalszej perspektywie - założenie rodziny i dziecko (kiedyś bym chciała). Szczerze powiedziawszy, przeraża mnie to. Studia były dla mnie super okresem, dobrze się bawiłam ucząc się, imprezując, wyjeżdżając na jakieś weekendowe wypady i pracując np. w restauracji, z elastycznym grafikiem. Nie czuję się dostatecznie dojrzała na takie "dorosłe" życie, ale mam już 26 lat i kiedy, jak nie teraz? Moi znajomi skończyli studia, pracują, biorą kredyty na mieszkanie, myślą o ślubie, a ja ani poważnych planów, ani stałego faceta. Czuję się dobrze (na razie) z tym, ale też mam świadomość, że czas leci i niedługo stanę się jakimś "wyrzutkiem" społeczeństwa, takim Piotrusiem Panem w wersji damskiej zwłaszcza, że rodzina już się zaczyna martwić, jak ja sobie w życiu poradzę. Obecnie spotykam się z kimś 3 lata młodszym i zastanawiam się, czy ta relacja to też nie jest z mojej strony chęć ucieczki przed upływającym czasem. Z jednej strony chciałabym dojrzeć, bo wiem, że byłoby mi o wiele łatwiej, a z drugiej strony boję się tej utraty swobody. Myślicie, że mam jeszcze czas, czy powinnam szukać jakiejś fachowej pomocy, żeby dostatecznie nie zmarnować sobie życia?
Jedyne, o co ktokolwiek może tu mieć do Ciebie pretensje, to Twoja rodzina, że jeszcze z nimi mieszkasz, bo może chciałaby się już Ciebie pozbyć. Reszta to kwestia preferencji. Nie trzeba wychodzić za mąż, nie trzeba mieć kredytów. Co najwyżej można, bo niektórych takie życie uszczęśliwia i daje im poczucie stabilizacji.

Czemu do tej pory nie pracowałaś w swoim zawodzie? Może po prostu tak naprawdę nie chcesz go wykonywać? Jeśli bardziej odpowiada Ci praca w gastronomii, to pracuj w gastronomii. To nie jest tak, że praca w lśniącym biurowcu jest lepsza i wszyscy musimy do nie dążyć.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-03-29 13:06:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:26.