Potwierdzenie randki na ostatni moment

[GretaGarbo92]

Cześć dziewczyny,

Kilka dni temu poznałam faceta, spotkalismy się, było ok. Prosił żebym po powrocie do domu dała mu znać, trochę pogadaliśmy, powiedział że chciałby mnie jeszcze zobaczyć. We wtorek zaproponowal spotkanie na czwartek, o konkretnej godzinie ale miejsce bardzo ogólnie - centrum, zgodziłam się. Odezwał się w czwartek godzinę przed planowanym spotkaniem podając konkretne miejsce. Mieszkam daleko (o czym wie) i powiedziałam mu, że myślałam, że spotkania nie ma skoro się nie kontaktował. Zaproponował inny dzień spotkania, ale nie wiem czy jest sens iść. Z doświadczenia wiem, że jeśli facetowi zależy, potrafi zorganizować randkę odpowiednio wcześniej. Co o tym myślicie?

Ps. Sama nie potwierdziłam, bo zawsze gdy tak robiłam okazywało sie, że trace czas z facetami którym nie zależy

[squirrelqa]

Napisanie rano "to gdzie konkretnie się dziś widzimy?" to takie tracenie czasu? Skoro go już skreśliłas, że mu nie zależy, to nie masz co rozpamiętywać.

Jak dla mnie trochę ksiezniczkowalas biorąc pod uwagę fakt, że oba spotkania zainicjował facet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Przecież zorganizował wcześniej, podał centrum i godzinę, jedyne w czym zawalił to podanie konkretnego miejsca na godzinę przed spotkaniem, powinien to zrobić wcześniej, rano chociażby. Wypadło słabo, zaproponował inny dzień i ja tu nic złego nie widzę.

Gdyby to było pierwsze spotkanie to jasne, ale to było drugie, miałaś ustalone centrum i godzinę, liczył pewnie że będziesz już w pobliżu na godzinę przed i wtedy się dogadacie co do konkretnego miejsca, a Ty siedziałaś w domu, pewnie się zdziwił mocno. Zwykłe nieporozumienie, mówienie że mu nie zależy jest na wyrost. No i ten tekst "sama nigdy nie potwierdzam", trochę księżniczkowaniem zalatuje.

[GretaGarbo92]

Nie napisalam, że nigdy nie potwierdzam tylko, że JUŻ nie potwierdzam, bo się sparzyłam.

Centrum w mieście w którym mieszkam to duży obszar i trudno być "w okolicy".

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

To było spytać od razu w której części, albo tego samego dnia z rana. Nie, potwierdziłaś randkę, a potem zostałaś w domu bo stwierdziłaś że odwołana. Dla mnie to Ty go wystawiłaś, a nie on Ciebie.

[cava]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86883631]Przecież zorganizował wcześniej, podał centrum i godzinę, jedyne w czym zawalił to podanie konkretnego miejsca na godzinę przed spotkaniem, powinien to zrobić wcześniej, rano chociażby. Wypadło słabo, zaproponował inny dzień i ja tu nic złego nie widzę.

Gdyby to było pierwsze spotkanie to jasne, ale to było drugie, miałaś ustalone centrum i godzinę, liczył pewnie że będziesz już w pobliżu na godzinę przed



No bez jaj, kto normalny leci w okolice potencjalnej ranki i waruje tam już na godzinę przed
I kto normalny sobie wyobraża, ze ta druga strona już na godzinę przed, waruje w okolicach potencjalnej randki




i wtedy się dogadacie co do konkretnego miejsca, a Ty siedziałaś w domu, pewnie się zdziwił mocno. Zwykłe nieporozumienie, mówienie że mu nie zależy jest na wyrost. No i ten tekst "sama nigdy nie potwierdzam", trochę księżniczkowaniem zalatuje.[/QUOTE]






Z tym akurat się zgadzam.
Zwykłe niedogadanie i trochę księżniczkowanie.
Ja bym dała drugą szansę (i jemu i sobie!) tylko powiedziała na spotkaniu, ze jednak musimy się bardziej precyzyjnie umawiać i wcześniej potwierdzać ewentualne spotkania.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez cava

Z tym akurat się zgadzam.
Zwykłe niedogadanie i trochę księżniczkowanie.
Ja bym dała drugą szansę (i jemu i sobie!) tylko powiedziała na spotkaniu, ze jednak musimy się bardziej precyzyjnie umawiać i wcześniej potwierdzać ewentualne spotkania.

Wiem że trochę to naciągane i sam bym na to nie wpadł, ale on tak pewnie myślał, bo nie widzę innego wytłumaczenia. Nikt o zdrowych zmysłach nie pomyśli że ktoś na godzinę przed się wyrobi (chociaż z drugiej strony godzinę mieli ustaloną kilka dni wcześniej...).

[tamagochistyle]

No super, ale w tym przypadku też straciłaś czas chyba, nie? Ja bym się nie bawiła w takie księżniczkowanie tylko od razu pytała. Zabawa w to że facet ma się wykazać i organizować nie uchroni Cię przed żadnymi rozczarowaniami, bo wielu pewnie lubi się na początku pokazać od właśnie takiej strony, a potem wychodzą prawdziwe zamiary

[kalor]

Jak dla mnie, to on mógł uznać, że na godzinę przed bedziesz ogarnięta i wystarczy ci ta godzina na dojazd. Nie wiem, jaki czas na dojazd jest potrzebny w Twoim mieście, mógł założyć błędnie. Koleś nie pomyślał i tyle. Myślę, że warto przegadać sytuację, powiedzieć, że na przyszłość musisz mieć wcześniej ustalone miejsce i czas. Nie rezygnowałabym z faceta, sytuacja była nieporozumieniem.

[tamagochistyle]

Napisane przez kalor

Jak dla mnie, to on mógł uznać, że na godzinę przed bedziesz ogarnięta i wystarczy ci ta godzina na dojazd. Nie wiem, jaki czas na dojazd jest potrzebny w Twoim mieście, mógł założyć błędnie. Koleś nie pomyślał i tyle. Myślę, że warto przegadać sytuację, powiedzieć, że na przyszłość musisz mieć wcześniej ustalone miejsce i czas. Nie rezygnowałabym z faceta, sytuacja była nieporozumieniem.

Tym bardziej, że wstępnie była mowa o centrum, więc mniej więcej obszar został nakreślony a nie że nagle okazało się, że ma jechać w jakąś dzielnice na koniec miasta

[Ellen_Ripley]

Na moje oko, to on Ci się po prostu aż tak nie spodobał i zamiast to sama przed sobą przyznać, szukasz jakichś konkretniejszych powodów, aby go skreślić. Myślę, że nadal masz uraz po uprzednim rozczarowaniu.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Ellen_Ripley

Na moje oko, to on Ci się po prostu aż tak nie spodobał i zamiast to sama przed sobą przyznać, szukasz jakichś konkretniejszych powodów, aby go skreślić. Myślę, że nadal masz uraz po uprzednim rozczarowaniu.

Też tak pomyślałem.

1. Dla Chada by czekała w centrum nawet i dłużej niż godzinę.
2. Takiego też by nie skreśliła ani nie udawała księżniczki.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Dwight_Schrute

Też tak pomyślałem.

1. Dla Chada by czekała w centrum nawet i dłużej niż godzinę.
2. Takiego też by nie skreśliła ani nie udawała księżniczki.

Weź już przestań z jakimiś chadami i innymi bzdurami. Ktoś się nam podoba lub nie, po prostu. I jak dla mnie, to ona wcale nie udaje księżniczki, a ma po prostu uraz po iluś tam (albo jednym konkretnym) rozczarowaniach, gdzie się angażowała, starała i została zlana.

[paranormal_sun]

Jejku, gdyby nie to, że dokładna godzina była ustalona to bym cię rozumiała, a tak to ty go poniekąd wystawiłaś. Ja bym na jego miejscu czuła się wystawiona. I ogólnie w każdym mieście centrum to duży obszar, ale jednak też każdy mniej więcej wie co oznacza (u mnie w mieście wchodzą zazwyczaj tak z 2 opcje, gdzie to może być), a skoro dojazd ci tyle zajmuje to trzeba było potwierdzic. Robisz problem bez problemu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

A czemu ty do niego nie napisałaś wcześniej czy spotkanie aktualne, bo musisz dojechać? Wielce się znalazła księżniczka z przedmieścia

[Patizm]

Ale czy chlopak dzien przed albo w dniu potkania potwierdzil ze sie spotykacie i mial potwierdzic tylko miejsce, czy zupelnie nic nie potwierdzil a potem godzine przed spotkniem sie odezwal dopiero?

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Jezeli chodzilo tylko o miejsce to przesadzasz, q jak zadnego potwierdzenia nie zrobil to masz racje. Nie ma sie co dopraszac chlopaka o spotkanie. Nazwijcie to ksiezniczkowaniem ale jak chlopakowi zalezy to potwierdzi dzien wczesniej ze aktualne.

[GretaGarbo92]

Nic nie potwierdził. Mam taki gut feeling, że mu właśnie nie zależy. Już miałam 2 takich którzy mnie zwodzili, a potem olali.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez GretaGarbo92

Nic nie potwierdził. Mam taki gut feeling, że mu właśnie nie zależy. Już miałam 2 takich którzy mnie zwodzili, a potem olali.

Tobie też nie zależy, więc dajcie sobie nawzajem spokój.

[GretaGarbo92]

Od pewnego czasu nie zależy mi na ludziach którym na mnie nie zależy

[stewardesa]

Napisane przez GretaGarbo92

Od pewnego czasu nie zależy mi na ludziach którym na mnie nie zależy

To po co wątek?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Ekhm, tylko że Tobie pierwszej nie zależało, a nie jemu. Tak bardzo byłaś wniebowzięta tym facetem że zrezygnowałaś z randki nawet się z nim nie kontaktując. Już przestań szukać wymówek, przyznaj że Ci się nie podoba i tyle

[Ellen_Ripley]

Napisane przez GretaGarbo92

Od pewnego czasu nie zależy mi na ludziach którym na mnie nie zależy

Autorko, tylko słuchaj - to miało być Wasze drugie spotkanie. Trudno, żeby facetowi uczuciowo jakoś zależało. Natomiast na spotkaniu mu zależało na co wskazuje fakt, że się odezwał oraz (skoro stwierdziłaś, że się nie wyrobisz) zaproponował inny termin. Reszta to już kwestia niedogadania się w sprawie tego co rozumiecie przez spotkanie się w centrum i ile czasu potrzebujesz przed oraz Twoje negatywne doświadczenia, które rzutują teraz na to, co uważasz za "zależy mu / nie zależy". Więc tak, trochę przesadzasz. Na przyszłość, jeżeli spotkanie z kimś będzie udane i będziecie się umawiać na kolejne to podkreśl pewne rzeczy np. to, że odzywanie się na godzinę przed to dla Ciebie po prostu trochę za późno.

Natomiast czy masz prawo słuchać własnej intuicji i czujesz, że będzie to, co zwykle? Tak, masz prawo i nie uważam, że to jakieś "księżniczkowanie". Jednak nie kieruj się nadmiernie pewnymi uprzedzeniami, bo możesz przez to stracić szansę na poznanie kogoś fajnego. Więcej konkretów i po prostu mów wprost co Ci pasuje, a co nie pasuje.

[GretaGarbo92]

Ellen_Ripley dzięki za merytoryczne rady i za nienazywanie mnie księżniczką sama nie wiem, może spotkam się z nim i porozmawiam, a potem podejmę decyzję

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez GretaGarbo92

Od pewnego czasu nie zależy mi na ludziach którym na mnie nie zależy

To się módl, żeby nie trafić na osobę z takimi samymi poglądami, bo czeka Cię samotność.

Zalatujesz księżniczką na kilometr.

On:
- zaprosił Cię na spotkanie nr 1
- zaprosił Cię na spotkanie nr 2 (na pojutrze o konkretnej godzinie. Ale Ciebie najwidoczniej trzeba codziennie zapewniać o chęci spotkania)
- potwierdził spotkanie nr 2
- zaproponował spotkanie nr 3

Ty:
- zero zaproszeń
- zero potwierdzeń
- oczekiwanie potwierdzeń zaproszenia sprzed dwóch dni
- oczekiwanie zaangażowania w spotkania nie dając w zamian nic


No ja bym Ciebie na jego miejscu olała.

[cava]

Cóż to może być za wielkie zależenie, na człowieku którego się zna od kilku dni raptem.


Ja bym raczej unikała ludzi, którzy właśnie od pierwszego zetknięcia, dostają „sraczki uczuciowej” i im wielce od razu zależy i latają jak kot z pęcherzem.
Na ogół są to ludzie z jakimiś felerami psychicznymi i dopiero z nimi to jest potem bal.

Jedno małe niedogadaniu na początku, jak ogólnie było pozytywnie, może się zdarzyć. Owszem, warto obserwować, ale ja bym dała nam szansę. A po prostu lepiej się na drugi raz dogadywała co do szczegułów.

[patrycjapatib]

Ja nie rozumiem - byliscie umowieni i Ty nie znajac dokladnego miejsca zamiast napisac 'hej, to gdzie sie spotykamy?' wczesniej, olalas go i zostalas w domu. I jeszcze teraz obwiniasz o to jego. W ogole komunikujesz sie z ludzmi?

W ogole nie rozumiem po co potwierdzac, ze wczesniej umowione spotkanie sie odbedzie, ale ok.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Zreszta tak sie wyzalasz, ze jemu nie zalezy, ale z Waszej dwojki to on w tej znajomosci proponuje spotkania, a Ty wszedzie widzisz jakis problem.

I tez sie zgadzam, trzymac sie z dala od ludzi, ktorym po pierwszym spotkaniu wielce zalezy

[GdyKochamy]

Księżniczkujesz. Nie powinnaś tak się zachowywać tylko dlatego, że się sparzyłaś. Chcesz go tak traktować w zemście na innym?

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Nie dość, że nie oszczędzasz żadnego czasu w ten sposób, to jeszcze sabotujesz przede wszystkim samą siebie i swoje życie, myśląc że zrobisz jakąś łaskę tym facetom.

[Adrianna_8]

Nie widzę również nic złego w jego zachowaniu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Jak bym sama zaproponowala dokladne miejsce spotkania. Jak facet nie mial pomyslu gdzie isc, to akurat by to zalatwilo problem.