Wspolnota mieszkaniowa, remont bloku.

[olazielinska04]

Witajcie. W moim bloku trwaja prace remontowe. Zostalo rozstawione rusztowanie, wracam do domu i bez mojej wiedzy panowie sciagneli z barierki balkonu przymocowany talerz do odbioru tv. Czy mieli do tego prawo ? Probuje dodzwonic sie do wspolnoty mieszkaniowej lecz na ten moment nie odbieraja, a panowie juz sie zawineli, nawet nie zdazylam o to zapytac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Nie bylo wczesniej ogloszenia by sobie samemu wszystko zdemontowac ?
Na zebraniu wspólnoty nikt nie mowil ?

[marta_sokolska]

Czy mieli prawo to wątpie, ale warto byloby rzeczywiscie czy nie bylo zadnych ogloszen z wyprzedzeniem.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Na bank wcześniej było info o opróżnieniu balkonów nie opróżniłaś - co mieli zrobić? Opóźnić remont?

[Wolha wRedna]

Jeśli było ogłoszenie to po ptokach.


Pracuję w spółdzielni mieszkaniowej niejako przy remontach. Jeśli jest konieczność ściągnięcia rzeczy balkonu mieszkańca próbujemy do niego dotrzeć na wszelkie sposoby: ogłoszenia, telefon, mail.


Jeśli się nie uda, a coś ściągnąć trzeba - ściągamy, przechowujemy itp.

[olazielinska04]

Bylo ogloszenie, ze od dnia 17.06 rozpocznie sie remont i nie bedzie mozna korzystac z balkonow i garazy. To tyle.

To rozumiem, ze teraz wspolnota mieszkaniowa zaplaci faktury za tv, ktorej nie ogladam i za pana, ktory ponownie po zakonczonym remoncie zawiesi i ustawi ponownie antene i sygnal.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eibhlin87]

Napisane przez olazielinska04

Witajcie. W moim bloku trwaja prace remontowe. Zostalo rozstawione rusztowanie, wracam do domu i bez mojej wiedzy panowie sciagneli z barierki balkonu przymocowany talerz do odbioru tv. Czy mieli do tego prawo ? Probuje dodzwonic sie do wspolnoty mieszkaniowej lecz na ten moment nie odbieraja, a panowie juz sie zawineli, nawet nie zdazylam o to zapytac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Elewacja (także balkon, chyba że jest to zabudowana loggia wliczona do powierzchni mieszkania) prawnie nie należy do Ciebie, skoro sama nie uprzątnęłaś balkonu to mieli prawo zrobić to za Ciebie.

[Hultaj]

Napisane przez olazielinska04

Bylo ogloszenie, ze od dnia 17.06 rozpocznie sie remont i nie bedzie mozna korzystac z balkonow i garazy. To tyle.

To rozumiem, ze teraz wspolnota mieszkaniowa zaplaci faktury za tv, ktorej nie ogladam i za pana, ktory ponownie po zakonczonym remoncie zawiesi i ustawi ponownie antene i sygnal.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej przejdź do spółdzielni i zapytaj co w sytuacji gdy montaż anteny wymaga najęcia fachowca.
Generalnie nawet jakbyś prowadziła na balkonie ogród z rzadkimi roślinami to remont przeprowadza się nie tylko dla estetyki ale z powodów technicznych. Skoro mieli potrzebę zdjąć talerz to jest to uzasadnione. To co montujesz na balkonie to jest twoja sprawa, nie zdemontowali ci części instalacji i nie muszą tego przywracać. Może jednak na zebraniu wspólnotowym ustalili mieszkancy coś w temacie ponownych montaży anten i tego się dowiedz.

[patbar]

Napisane przez olazielinska04

Bylo ogloszenie, ze od dnia 17.06 rozpocznie sie remont i nie bedzie mozna korzystac z balkonow i garazy. To tyle.

To rozumiem, ze teraz wspolnota mieszkaniowa zaplaci faktury za tv, ktorej nie ogladam i za pana, ktory ponownie po zakonczonym remoncie zawiesi i ustawi ponownie antene i sygnal.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No raczej nikt ci nie zapłaci. Ja musiałam sama rozebrać zabudowę balkonową i zapłacić potem za ponowne jej zamontowanie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Wolha wRedna]

Napisane przez olazielinska04

Bylo ogloszenie, ze od dnia 17.06 rozpocznie sie remont i nie bedzie mozna korzystac z balkonow i garazy. To tyle.

To rozumiem, ze teraz wspolnota mieszkaniowa zaplaci faktury za tv, ktorej nie ogladam i za pana, ktory ponownie po zakonczonym remoncie zawiesi i ustawi ponownie antene i sygnal.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I tak bezrefleksyjnie przeczytałaś i poszłaś dalej?


Gratulacje, jesteś z rodzaju tych mieszkańców z którymi muszę się "użerać", bo nie doczytali, a później biadolą...


Radzę sprawdzić czy kiedy zakładałaś instalację to w oficjalnej udzielonej Ci przez sm/wspólnotę zgodzie nie było info o konieczności ściągnięcia na swój koszt w razie remontu elewacji.

Napisane przez eibhlin87

Elewacja (także balkon, chyba że jest to zabudowana loggia wliczona do powierzchni mieszkania) prawnie nie należy do Ciebie, skoro sama nie uprzątnęłaś balkonu to mieli prawo zrobić to za Ciebie.

No właśnie.

[tiaara]

kiedy trzy lata temu zbliżał sie remont elewacji było wywieszone na każdej klatce ogłoszenie, że wszelkie anteny, kwiatki i inne rzeczy na balkonach mają być usunięte. W przeciwnym razie zrobi to firma remontowa. Balkony miały być puste. Faktycznie jeśli ktoś zwlekał z opróżnieniem to potem te wszystkie rzeczy leżały pod blokiem na kupce na trawie. Dziwi mnie podejście ludzi - chieliby ocieplenia, mniejszych rachunków za ogrzewanie, ładnie wyglądającego bloku ale ma to być zrobione bez brudu, w ciągu tygodnia i bez hałasu. No nie da się ...

[Limonka2738]

Napisane przez Wolha wRedna

I tak bezrefleksyjnie przeczytałaś i poszłaś dalej?


Gratulacje, jesteś z rodzaju tych mieszkańców z którymi muszę się "użerać", bo nie doczytali, a później biadolą...


Radzę sprawdzić czy kiedy zakładałaś instalację to w oficjalnej udzielonej Ci przez sm/wspólnotę zgodzie nie było info o konieczności ściągnięcia na swój koszt w razie remontu elewacji.

Może jestem debilem, ale w sumie nie wiem, czy bym o tym też pomyślała.


Jednak na miejscu spółdzielni napisałabym w ogłoszeniu, że trzeba wszystko usunąć do dnia xyz, zamiast "nie korzystać". Bo nie korzystać nie równa się uprzątnąć dosłownie wszystko.


Mały gest, a cieszy, normalnie człowiek nie pamięta każdego podpunktu w umowie o każdą pierdołę.



Więc jeżeli nie wspomnieli o tym (może autorka nie ogarnęła), to mieli prawo, ale zachowali się niefajnie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Wolha wRedna

I tak bezrefleksyjnie przeczytałaś i poszłaś dalej?


Gratulacje, jesteś z rodzaju tych mieszkańców z którymi muszę się "użerać", bo nie doczytali, a później biadolą...


Radzę sprawdzić czy kiedy zakładałaś instalację to w oficjalnej udzielonej Ci przez sm/wspólnotę zgodzie nie było info o konieczności ściągnięcia na swój koszt w razie remontu elewacji.





No właśnie.

Może nie musiałabyś się użerać, gdybyś pisała jasne komunikaty. Nie dla każdego niekorzystanie z balkonu = demontaż anteny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Azhaar]

No dobra, może trzeba było doczytac, a może spółdzielnia też trochę zawiniła, ale stało się.

Ale bez przesady, wzięcie kogoś do instalacji to chyba nie jest aż taki koszt, by to przeżywać. Nie chciałoby mi się teraz walczyć ze spółdzielnią o zwrot kosztów, bo chyba moje zdrowie psychiczne byłoby cenniejsze. Szkoda też byłoby mi czasu. Upewniłabym się tylko czy na pewno można już to zrobić, żeby nie zdejmowali tego np. co tydzień.

Abstrahując od faktu, że nie sądziłam, że ludzie jeszcze w taki sposób TV odbierają - nie macie w bloku naprawdę żadnego normalnego dostawcy TV / internetu, żeby nie musieć bawić w jakieś wystawianie talerzy na balkon?

[invisible_01]

Dla mnie także niekorzystanie z balkonu nie równa się usunięciu z niego wszystkiego. Myślę, że spółdzielnia usunąć talerz miała prawo, ale komunikaty i ogłoszenia wystosowywane przez spółdzielnie mieszkaniowe mam wrażenie, że specjalnie układane są w sposób, żeby mieszkańcy wyszli na debili. A o pismach ze spółdzielni mogłabym założyć osobmy wątek.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie także niekorzystanie z balkonu nie równa się usunięciu z niego wszystkiego.
(...)

To samo. Znając siebie to bym pewnie dopytała dodatkowo (bo jak znam takie remonty, to usunąć rzeczy trzeba), ale z samego komunikatu (tak sformułowanego) rzeczywiście nie wynika, że trzeba wszystko usunąć.

O dziwo "moja spółdzielnia" formułuje komunikaty w bardzo jasny sposób (chyba wiedziona doświadczeniem).

[Wolha wRedna]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Może nie musiałabyś się użerać, gdybyś pisała jasne komunikaty. Nie dla każdego niekorzystanie z balkonu = demontaż anteny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja akurat u siebie ogłoszenia precyzuję dokładnie i jeśli tylko ktoś umie czytać ze zrozumieniem (a uwierz jest to niestety nadal trudna umiejętność) to wszystko tam znajdzie.

Napisane przez invisible_01

Dla mnie także niekorzystanie z balkonu nie równa się usunięciu z niego wszystkiego. Myślę, że spółdzielnia usunąć talerz miała prawo, ale komunikaty i ogłoszenia wystosowywane przez spółdzielnie mieszkaniowe mam wrażenie, że specjalnie układane są w sposób, żeby mieszkańcy wyszli na debili. A o pismach ze spółdzielni mogłabym założyć osobmy wątek.

Na prawdę uważasz, że ktokolwiek szanujący swoją pracę specjalnie spieprza ją tak żeby sobie jeszcze dołożyć? Mam na co dzień dość innych absurdów. Mieszkańcy też potrafią przyjść z takimi rzeczami, że ręce i cycki mi opadają.






Napiszę jak to wygląda u mnie: piszemy ogłoszenia, które na ileś tam dni (najcześciej około tygodnia) wiszą wszędzie: drzwi wejściowe do klatek, windy, drzwi prowadzące z korytarzy do garaży podziemnych). Kiedy remont się zaczyna, a ekipa nadal ma nieposprzątane balkony, idę do ludzi tak jak stoję, sprawdzam balkon, przyporządkowuję do mieszkania i po prostu pukam od drzwi do drzwi, kogo nie złapię w ten sposób, do tego później wydzwaniam ponieważ w bazie posiadamy numery telefonów około 70% mieszkańców. Jeśli nie mam w bazie sprawdzam w teczkach lokatorksich czy ktoś nie zostawił przy okazji jakiegoś pisma numeru lub adresu e-mail. Dopiero kiedy to zawodzi ekipa dostaje drogą wolną i sama sobie ściąga z takiego balkonu to co potrzebuje.



No chyba bardziej się nie da usprawnić.


Ale ja pracuję w sm, która ma bardzo wysokie oceny, a po walnym zarząd zdobył absolutorium na poziomie procentowym przy którym mogą się chować wszelkie partie w Polsce w trakcie wyborów.

[invisible_01]

Napisane przez Wolha wRedna

Na prawdę uważasz, że ktokolwiek szanujący swoją pracę specjalnie spieprza ją tak żeby sobie jeszcze dołożyć? Mam na co dzień dość innych absurdów. Mieszkańcy też potrafią przyjść z takimi rzeczami, że ręce i cycki mi opadają.
.

Po mojej spółdzielni wierzę. W pismach uwielbiają pisać do mnie z imienia i nazwiska, żebym zgłosiła się z tym do "Administracji właściwej dla mojego osiedla i dla wyżej wymienionej sprawy". Oczywiście absolutnie nikt nie napisze, o jaką administrację i pod jakim adresem chodzi (jest ich kilka), a w internecie nie idzie tego znaleźć. Trzeba więc dzwonić i pytać, jaki dział zajmuje się tą i tą sprawą (bo o dziwo teoretycznie wszystkim, co z należnościami czynszowymi związane zajmuje się windykacja, ale już stanem liczników i tym, ile mam czynszu do zapłacenia zajmuje się księgowość, a oba te działy znajdują się w różnych budynkach - może dla kogoś to oczywiste, dla mnie niezbyt). Oczywiście trzeba wykonać wiele telefonów, bo zawsze zajmuje się tym "koleżanka, której akurat nie ma". Można oczywiście pofatygować się osobiście, ale godziny przyjęć są tylko dla emerytów w godzinach 10-11.30. Oczywiście jak uda się dodzwonić to się słyszy, że "wszyscy o to pytają", ale żeby w pismach podawać dokładnie to byłoby za ciężko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

No widzisz, a u mnie jest tak, że faktycznie księgowość i windykacja są osobno, za to każdy kto korzysta z internetu bez problemu na stronie znajdzie info do której admi należy.



No i my o ile telefon od mieszkańca faktycznie jest wykonany do dobrego działu, ale nie ma danej osoby, bierzemy numer od mieszkańca i sami oddzwaniamy.



Ty piszesz o sprawach poważnych, ja miewam telefony i pisma o tak absurdalne rzeczy, że od kilku miesięcy tracę wiarę w ludzi.



Zgaduję, że mieszkasz w bardzo dużej spółdzielni? Zdążyłam już zauważyć, że chyba najlepiej funkcjonują te średniej wielkości.