Rozczarowanie planami Sylwestrowymi.

[Facet07]

Hej wszystkim.
Szukam jakiejś porady bo sam już nie wiem co mam myśleć o zaistniałej sytuacji.
Mianowicie, mam 29 lat, moja dziewczyna 25. Już we wrześniu robiliśmy wspólne plany na sylwestra. Mieliśmy jechać do domu jej rodziców na domówkę która będzie tam organizowana. Lecz kilka dni temu dowiedziałem się że są problemy z transportem (ważna informacja: nie mam prawa jazdy i samochodu). Sylwester ma się odbyć ok. 70-80 km od obecnego miejsca zamieszkania. W czym problem? Otóż według mnie na logikę idzie że jeżeli mamy wybrać się na sylwestra to jedziemy tam razem. Ona powiadomiła mnie że jedzie sobie samochodem razem ze swoimi koleżankami i nie ma dla mnie miejsca. I nawet jakoś nie specjalnie interesuje ją to jak ja miałbym się niby dostać na tą imprezę. Jest mi smutno z tym bo ewidentnie woli swoje koleżanki ode mnie. Czasami mam wrażenie że jest tylko ze mną po to by jej koleżanki widziały że ma faceta. A to że mi mówi że mnie kocha to tylko puste słowa wypowiedziane bez żadnego uczucia. Co mam o tym myśleć? Proszę o jakąś radę.

[green way]

Napisane przez Facet07

Hej wszystkim. Szukam jakiejś porady bo sam już nie wiem co mam myśleć o zaistniałej sytuacji. Mianowicie, mam 29 lat, moja dziewczyna 25. Już we wrześniu robiliśmy wspólne plany na sylwestra. Mieliśmy jechać do domu jej rodziców na domówkę która będzie tam organizowana. Lecz kilka dni temu dowiedziałem się że są problemy z transportem (ważna informacja: nie mam prawa jazdy i samochodu). Sylwester ma się odbyć ok. 70-80 km od obecnego miejsca zamieszkania. W czym problem? Otóż według mnie na logikę idzie że jeżeli mamy wybrać się na sylwestra to jedziemy tam razem. Ona powiadomiła mnie że jedzie sobie samochodem razem ze swoimi koleżankami i nie ma dla mnie miejsca. I nawet jakoś nie specjalnie interesuje ją to jak ja miałbym się niby dostać na tą imprezę. Jest mi smutno z tym bo ewidentnie woli swoje koleżanki ode mnie. Czasami mam wrażenie że jest tylko ze mną po to by jej koleżanki widziały że ma faceta. A to że mi mówi że mnie kocha to tylko puste słowa wypowiedziane bez żadnego uczucia. Co mam o tym myśleć? Proszę o jakąś radę.

No cóż jak już sam napisałeś - twoja dziewczyna woli koleżanki od Ciebie i figę ją obchodzi Twój los. Jaki morał z tej bajki? Olałabym takiego "wspólnego" Sylwestra i spędziłabym go po swojemu, ze swoim towarzystwem, albo wychodząc gdziekolwiek, byleby nie siedzieć samemu w domu. A swoją drogą dla mnie nie byłby żadną atrakcją sylwester spędzony w domu rodziców mojej dziewczyny w towarzystwie jej koleżanek. Tym bardziej, że jesteś traktowany przez tą 25-letnią panią jak koło zapasowe. Wydawałoby się, że takie zachowanie przystaje bardziej nastolatce, a nie dorosłej kobiecie, ale ostatnio czytałam, że granica wieku mocno się przesunęła, więc może masz do czynienia bardziej z 15-latką?

[Adrianna_8]

Cóż, nowy rok, nowe możliwości. Zastanów się czy nie chcesz wejść w 2020 jako singiel . Dla mnie ta sytuacja jest niewyobrażalna, jeśli byliście ugadani na wspólnego sylwestra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

To tak absurdalne zachowanie, że nie mieści mi się w głowie. Jesteś pewien, że w ogóle jesteście w związku?

[Ellen_Ripley]

Jesteś pewiem, że to nadal Twoja dziewczyna? Nie wierzę, że to był dobry, stabilny, szczęśliwy związek i nagle taka akcja.

[ChanLee]

Zrób sobie prezent na gwiazdkę i rzuć ją. Po co być z kimś, kto nie bierze cię w ogóle pod uwagę?

[tinkerver2]

Napisane przez Facet07

Hej wszystkim.
Szukam jakiejś porady bo sam już nie wiem co mam myśleć o zaistniałej sytuacji.
Mianowicie, mam 29 lat, moja dziewczyna 25. Już we wrześniu robiliśmy wspólne plany na sylwestra. Mieliśmy jechać do domu jej rodziców na domówkę która będzie tam organizowana. Lecz kilka dni temu dowiedziałem się że są problemy z transportem (ważna informacja: nie mam prawa jazdy i samochodu). Sylwester ma się odbyć ok. 70-80 km od obecnego miejsca zamieszkania. W czym problem? Otóż według mnie na logikę idzie że jeżeli mamy wybrać się na sylwestra to jedziemy tam razem. Ona powiadomiła mnie że jedzie sobie samochodem razem ze swoimi koleżankami i nie ma dla mnie miejsca. I nawet jakoś nie specjalnie interesuje ją to jak ja miałbym się niby dostać na tą imprezę. Jest mi smutno z tym bo ewidentnie woli swoje koleżanki ode mnie. Czasami mam wrażenie że jest tylko ze mną po to by jej koleżanki widziały że ma faceta. A to że mi mówi że mnie kocha to tylko puste słowa wypowiedziane bez żadnego uczucia. Co mam o tym myśleć? Proszę o jakąś radę.

Dziwne to dla mnie, że prawie 30 latek nie ma prawa jazdy
A dziewczyne sobie odpuść, jak woli koleżanki, to niech woli. Znajdziesz lepsza.
I w ogóle dziwi mnie planowanie sylwestra 3 miesiące wcześniej

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Adrianna_8

Cóż, nowy rok, nowe możliwości. Zastanów się czy nie chcesz wejść w 2020 jako singiel . Dla mnie ta sytuacja jest niewyobrażalna, jeśli byliście ugadani na wspólnego sylwestra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Ellen_Ripley

Jesteś pewiem, że to nadal Twoja dziewczyna? Nie wierzę, że to był dobry, stabilny, szczęśliwy związek i nagle taka akcja.

I tyle w temacie. Stary, nie masz 16 lat, zachowuj się jak facet i ją olej

Też się dziwię że 25 letnia kobieta tak się zachowuje, ale cóż, jest to jak najbardziej możliwe. Wiek dzisiaj mało znaczy, niejedna 20 byłaby dojrzalsza od niej.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Ale chamica.

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87359356]
(...)
Też się dziwię że 25 letnia kobieta tak się zachowuje, ale cóż, jest to jak najbardziej możliwe. Wiek dzisiaj mało znaczy, niejedna 20 byłaby dojrzalsza od niej.[/QUOTE]

Tu nie tyle chodzi o dojrzałość, a relacje między ludźmi. Dziewczyna mu dobitnie pokazała "mam Cię w d... gościu", ani miłości, ani chociażby sympatii nie widać. Pewnie nie pierwszy raz jakaś krzywa akcja w tym związku (a może tylko jemu się wydaje, że to związek?), albo Autor nam czegoś nie mówi i panna ma focha z jakiegoś powodu (realnego lub urojonego). Tak, czy inaczej widać, że tu jest źle, bardzo źle i czas się ewakuować w inne rejony. A plany sylwestrowe poczynić ze znajomymi.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

Tu nie tyle chodzi o dojrzałość, a relacje między ludźmi. Dziewczyna mu dobitnie pokazała "mam Cię w d... gościu", ani miłości, ani chociażby sympatii nie widać. Pewnie nie pierwszy raz jakaś krzywa akcja w tym związku (a może tylko jemu się wydaje, że to związek?), albo Autor nam czegoś nie mówi i panna ma focha z jakiegoś powodu (realnego lub urojonego). Tak, czy inaczej widać, że tu jest źle, bardzo źle i czas się ewakuować w inne rejony. A plany sylwestrowe poczynić ze znajomymi.

Jak dla mnie to chodzi o dojrzałość, bo skoro ma go w pupie, to powinna zostawić, a nie trzymać się jak rzepu. A autor też nie lepszy, bo panna ma go w pupie i na to pozwala, wlazła mu na głowę i robi co chce.

Związek do kitu tak czy siak jak piszesz, pewnie od wielu, wielu miesięcy.

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87359419]Jak dla mnie to chodzi o dojrzałość, bo skoro ma go w pupie, to powinna zostawić, a nie trzymać się jak rzepu. A autor też nie lepszy, bo panna ma go w pupie i na to pozwala, wlazła mu na głowę i robi co chce.

Związek do kitu tak czy siak jak piszesz, pewnie od wielu, wielu miesięcy.[/QUOTE]

Nie wiemy, czy trzyma się go jak rzepu. Mam jednak wrażenie, że to nie akcja znikąd, tylko kontynuacja jakiejś dramy lub panna mu powiedziała, że "musi przemyśleć sens bycia razem". Między wrześniem, a listopadem sporo się mogło wydarzyć. A Autor powołuje się na wrześniowe plany. I nagle ona mu mówi, że jedzie z koleżankami "a ty sobie radź, albo nie - nie obchodzi mnie to"? Dziwne, bardzo dziwne.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie wiemy, czy trzyma się go jak rzepu. Mam jednak wrażenie, że to nie akcja znikąd, tylko kontynuacja jakiejś dramy lub panna mu powiedziała, że "musi przemyśleć sens bycia razem". Między wrześniem, a listopadem sporo się mogło wydarzyć. A Autor powołuje się na wrześniowe plany. I nagle ona mu mówi, że jedzie z koleżankami "a ty sobie radź, albo nie - nie obchodzi mnie to"? Dziwne, bardzo dziwne.

Hmmm, w sumie. Tylko ciekawe czy on wie o tej dramie w ogóle, czy sobie coś wymyśliła i strzela fochy.

[TakaSamaInna]

Gdybym miała jechać do rodziców faceta na Sylwestra, a on by się tam wybrał samochodem z kolegami i kazał mi sobie znaleźć inny transport, to by mnie tam nie zobaczył. Dodając do tego Twoje poczucie bycia tylko do pochwalenia się przed koleżankami i brak uczucia z jej strony - brzmi jakbyś wszedł w związek z co najwyżej licealistką.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez tinkerver2

Dziwne to dla mnie, że prawie 30 latek nie ma prawa jazdy
A dziewczyne sobie odpuść, jak woli koleżanki, to niech woli. Znajdziesz lepsza.
I w ogóle dziwi mnie planowanie sylwestra 3 miesiące wcześniej

Wiesz, nie każdy miał możliwość zrobić w wieku 18 lat.
Nie widzę problemu w jego braku auta i prawka, a w podejściu kobiety.
Pytanie nie tylko po co jej on, ale i po co jemu ona?
Chyba pasuje wizażowe słynne: "byleby portki były".

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87359472]Hmmm, w sumie. Tylko ciekawe czy on wie o tej dramie w ogóle, czy sobie coś wymyśliła i strzela fochy.[/QUOTE]

Pisałam: możliwy foch uzasadniony lub urojony, ale tak, czy inaczej komunikacja musi tam leżeć i kwiczeć. No chyba, że pani ma rozdwojenie jaźni i nagle Ania zmieniła się w Jessicę. Wtedy rzeczywiście zmiana zachowania mogła by być nagła, nieprzewidziana i niezawiniona przez którąkolwiek ze stron.

[natalia_t]

Ona wie, że jest twoją dziewczyną?


A tak serio to brakuje mi jeszcze kilku istotnych dla sytuacji danych:
1. Kto organizuje tą imprezę w domu rodziców?
2. Kto kieruje samochodem, którym jedzie twoja dziewczyna?

[MiamiGlow]

Może ona chce go jakoś zmusić do zrobienia prawa jazdy i dlatego tak sobie wymyśliła? Myślę, że nie ma co się pchać ani na tego sylwestra, ani w ten związek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez natalia_t

Ona wie, że jest twoją dziewczyną?

A tak serio to brakuje mi jeszcze kilku istotnych dla sytuacji danych:
1. Kto organizuje tą imprezę w domu rodziców?
2. Kto kieruje samochodem, którym jedzie twoja dziewczyna?

Jedyne właściwe pytanie to to pierwsze - czy ona wie, że jest Autora dziewczyną. Pozostałe chybione, bo jakie znaczenie ma kto organizuje tą imprezę, skoro już go na nią zapraszała? Autor to jej chłopak (rzekomo), z którym planowała tą okazję już we wrześniu. A co do dojazdu - niech kieruje samochodem i sam Hołowczyc. Ona nie musi jechać z tymi koleżankami, tylko zorganizować transport z facetem. A przynajmniej się zainteresować w jaki sposób on tam dotrze. Ogarnąć logistycznie można wszystko, tylko pytanie, czy ona tego chce?

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez MiamiGlow

Może ona chce go jakoś zmusić do zrobienia prawa jazdy i dlatego tak sobie wymyśliła? Myślę, że nie ma co się pchać ani na tego sylwestra, ani w ten związek.

Podejrzewam, że związek i tak się automatycznie zakończy, jeżeli ona na tego Sylwestra pojedzie sama. Możliwe, że jakiś kolega dla niej już został upatrzony przez towarzystwo (sama tak kiedyś straciłam chłopaka - w sensie zabrakło mnie na Sylwestrze, a tam już była jakaś chętna; wiadomo - to nie był kwitnący związek, a relacja na wykończeniu; czasy liceum oczywiście). Jedyne co zadziwia, to że to nie sytuacja z liceum, a dziejąca się wśród dorosłych ludzi.

[flyingcrows]

Kurczę ale w sumie to czemu ona ma organizować dojazd prawie 30letniemu facetowi? Sam nie umie??

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez flyingcrows

Kurczę ale w sumie to czemu ona ma organizować dojazd prawie 30letniemu facetowi? Sam nie umie??

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Nie chodzi o organizację, tylko olewkę.

Choć z drugiej strony... może autor jest ciepłą i nieporadną kluchą, a laska ma dość że 30 letni facet nie może dojechać na własną rękę? Można zgadywać, historii nie znamy.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez flyingcrows

Kurczę ale w sumie to czemu ona ma organizować dojazd prawie 30letniemu facetowi? Sam nie umie??

Powinna mu pomóc w zorganizowaniu, chociażby podpowiedzieć jakie tam są możliwości, omówić to z nim. Przede wszystkim to będąc na jej miejscu zrezygnowałabym opcji dojazdu z kumpelami, a wybrała się jednak z własnym facetem. No chyba, że sam by nalegał "jedź z nimi, ja dojadę".

Byłabyś zadowolona, gdyby facet nagrał Sylwestra w swoich rodzinnych stronach, po czym rzucił hasłem "jadę z kolegami, nie ma dla ciebie już miejsca w samochodzie. Tu masz adres".

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

Powinna mu pomóc w zorganizowaniu, chociażby podpowiedzieć jakie tam są możliwości, omówić to z nim. Przede wszystkim to będąc na jej miejscu zrezygnowałabym opcji dojazdu z kumpelami, a wybrała się jednak z własnym facetem. No chyba, że sam by nalegał "jedź z nimi, ja dojadę".

Byłabyś zadowolona, gdyby facet nagrał Sylwestra w swoich rodzinnych stronach, po czym rzucił hasłem "jadę z kolegami, nie ma dla ciebie już miejsca w samochodzie. Tu masz adres".

Może ona liczy że sam zerwie... Przypomina mi zachowanie byłej, nie chce związku, męczy się, ale sama nie zerwie bo nie i ch... Będzie się spotykać jakby nigdy nic Będzie tak długo działać na nerwy aż facet nie wyrobi i rzuci to w cholerę bez wyrzutów sumienia.

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87359976]Może ona liczy że sam zerwie... Przypomina mi zachowanie byłej, nie chce związku, męczy się, ale sama nie zerwie bo nie i ch... Będzie się spotykać jakby nigdy nic Będzie tak długo działać na nerwy aż facet nie wyrobi i rzuci to w cholerę bez wyrzutów sumienia.[/QUOTE]

Również tak myślę - że ona mu po prostu pokazuje "mam cię w d..." i po prostu nie chce go na tym Sylwestrze (więc pewnie i w związku).

[natalia_t]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jedyne właściwe pytanie to to pierwsze - czy ona wie, że jest Autora dziewczyną. Pozostałe chybione, bo jakie znaczenie ma kto organizuje tą imprezę, skoro już go na nią zapraszała? Autor to jej chłopak (rzekomo), z którym planowała tą okazję już we wrześniu. A co do dojazdu - niech kieruje samochodem i sam Hołowczyc. Ona nie musi jechać z tymi koleżankami, tylko zorganizować transport z facetem. A przynajmniej się zainteresować w jaki sposób on tam dotrze. Ogarnąć logistycznie można wszystko, tylko pytanie, czy ona tego chce?

Bo jeśli to ona organizuje imprezę, to dziwne byłoby, gdyby nie pojechała. No ale fakt, bez sensu pytanie, bo skoro to dom jej rodziców, to raczej nie organizuje tej imprezy ktoś inny.


I gdyby to ona kierowała tym autem, to absurdalne byłoby, gdyby jej facet nie był pierwszym zaproszonym do auta. Jeśli ktoś inny, a miejsce w samochodzie zostało jedno, to może albo skorzystać z tego miejsca, albo zrezygnować ze względu na niego i nie dojechać na własną imprezę


Tak czy siak sytuacja absurdalna, a jeszcze większym absurdem jest robienie takich konkretnych planów i kłótnie z tego powodu 5 tygodni przed imprezą. A robienia imprezy kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zamieszkania nie mając ani samochodu, ani prawa jazdy to w ogóle nie wiem jak skomentować... Planuję w tym roku zorganizować sylwestra na działce i wiem, że jak auto nawali to będzie po imprezie.

[540777dcbf6ffb1a00382ce11cd99e791e048a57_5e1e561288b96]

Nie wydaje mi sie zeby ta sytuacja w rzeczywistosci byla taka czarno-biala jak to autor tutaj przedstawia.

Albo jest to prowokacja/troll.

Albo zwiazek jest juz na wykonczeniu, mnostwo klotni itp. Opisz wasza relacje i podaj wiecej szczegolow autorze.

[skazana_na_bluesa]

Ja bym na twoim miejscu nie pojawiła się na tym sylwestrze i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=540777dcbf6ffb1a00382ce 11cd99e791e048a57_5e1e561 288b96;87360197]Nie wydaje mi sie zeby ta sytuacja w rzeczywistosci byla taka czarno-biala jak to autor tutaj przedstawia.

Albo jest to prowokacja/troll.

Albo zwiazek jest juz na wykonczeniu, mnostwo klotni itp. Opisz wasza relacje i podaj wiecej szczegolow autorze.[/QUOTE]

Jak wyżej.

[FALLinLOVE]

[1=540777dcbf6ffb1a00382ce 11cd99e791e048a57_5e1e561 288b96;87360197]Nie wydaje mi sie zeby ta sytuacja w rzeczywistosci byla taka czarno-biala jak to autor tutaj przedstawia.

Albo jest to prowokacja/troll.

Albo zwiazek jest juz na wykonczeniu, mnostwo klotni itp. Opisz wasza relacje i podaj wiecej szczegolow autorze.[/QUOTE]

popieram.

Dziwna sytuacja i dla mnie kompletnie niewyobrazalna. Brzmi jak problem rodem z gimnazjum.