2020-09-17, 21:23 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Część Wszystkim .
Zastanawiam się czy są tutaj na forum osoby w okolicach 30 samotne i bez dzieci które utrzymują relacje przyjacielskie z koleżankami będącymi w stałych związkach które mają już swoje rodziny.Jestem ciekawa na jakich zasadach funkcjonują te znajomość i czy tylko ja spotykam się z takimi problemami czy może któraś z Was ma takie same doświadczenia. Mam delikatny problem z dzieci mojej koleżanki -ma ona dwóch chłopców jeden ma 5 latek a drugi niespełna 3 . Często spotykam się z Kasią u niej w domu na kawę i oczywiście dzieci zawsze są przy niej a chłopcy jak to chłopcy dużo rozrabiają,narobią trochę hałasu i są momentami nieznośni .Żeby nie było...ja ogólnie przepadam za tymi dzieciakami ,lubię się z nimi pobawić czasem wyjść wspólnie na plac zabaw razem z Kasią .Ale co za dużo to niezdrowo. Powoli ta znajomość staje się dla mnie męcząca. Nie ma możliwość żebyśmy spędził trochę czasu razem ,porozmawiały w CISZY I SPOKOJU przy kawie bez towarzystwa tych chłopców.Jeśli już wychodzimy gdzieś wspólnie to jest to jedynie plac zabaw targam ze sobą albo zabawki tych chłopców albo rowerki albo trzymam tego mniejszego za rękę żeby nie wybiegł na ulicę. .... A ja czasami miałabym ochotę iść może to pabu trochę się pobawić wypić piwo ,odstresować się po całym tygodniu pracy ale nie ma takiej możliwość bo ona ma dzieci. ...To samo tyczy się zabaw z tymi dzieciakami ,jak za każdym razem gdy przychodzę do Kasi to chłopcy ciągną mnie wręcz siłą żeby się z nimi bawiła ,ok od czasu do czasu mogę się z nimi trochę powygłupiać ale to już jest standard że nie dają mi świętego spokoju ... A ostatnia sytuacja mnie już totalnie dobiła. Zaproponowałam że zaproszę ją i dzieciaki do kawiarni gdzie pieką pączki na miejscu ,są ciepłe ,pachnące smaki przeróżne .Zapłaciłam ,chciałam dobrze ..nie wyszło ,chłopcy byli niegrzeczni ,biegali po całej kawiarni ,nie szło w spokoju wypić nawet kawy . Wyszliśmy stamtąd po kilku minutach a ja zostawiałam i kawę i swoje ciasto niedokończone Rozmawiałam o tym z Kasią delikatnie sugerując jej że może byśmy gdzieś wyskoczyły razem ?może jej partner zaopiekował by się dzieciakami przez jeden wieczór ? albo zająłby się nimi trochę wtedy gdy ja przychodzę ?Ale nie ma takiej możliwość bo ten jej facet nie bardzo interesuje się wychowywaniem tych chłopców i nie zostanie z nimi ,ogólnie to śliski typ i wciska jej dzieciaki nawet wtedy gdy ma wyjść na dół do sklepu po bułki z rana. Czy ja przesadzam ? |
2020-09-18, 04:01 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;88145422]Część Wszystkim .
Zastanawiam się czy są tutaj na forum osoby w okolicach 30 samotne i bez dzieci które utrzymują relacje przyjacielskie z koleżankami będącymi w stałych związkach które mają już swoje rodziny.Jestem ciekawa na jakich zasadach funkcjonują te znajomość i czy tylko ja spotykam się z takimi problemami czy może któraś z Was ma takie same doświadczenia. Mam delikatny problem z dzieci mojej koleżanki -ma ona dwóch chłopców jeden ma 5 latek a drugi niespełna 3 . Często spotykam się z Kasią u niej w domu na kawę i oczywiście dzieci zawsze są przy niej a chłopcy jak to chłopcy dużo rozrabiają,narobią trochę hałasu i są momentami nieznośni .Żeby nie było...ja ogólnie przepadam za tymi dzieciakami ,lubię się z nimi pobawić czasem wyjść wspólnie na plac zabaw razem z Kasią .Ale co za dużo to niezdrowo. Powoli ta znajomość staje się dla mnie męcząca. Nie ma możliwość żebyśmy spędził trochę czasu razem ,porozmawiały w CISZY I SPOKOJU przy kawie bez towarzystwa tych chłopców.Jeśli już wychodzimy gdzieś wspólnie to jest to jedynie plac zabaw targam ze sobą albo zabawki tych chłopców albo rowerki albo trzymam tego mniejszego za rękę żeby nie wybiegł na ulicę. .... A ja czasami miałabym ochotę iść może to pabu trochę się pobawić wypić piwo ,odstresować się po całym tygodniu pracy ale nie ma takiej możliwość bo ona ma dzieci. ...To samo tyczy się zabaw z tymi dzieciakami ,jak za każdym razem gdy przychodzę do Kasi to chłopcy ciągną mnie wręcz siłą żeby się z nimi bawiła ,ok od czasu do czasu mogę się z nimi trochę powygłupiać ale to już jest standard że nie dają mi świętego spokoju ... A ostatnia sytuacja mnie już totalnie dobiła. Zaproponowałam że zaproszę ją i dzieciaki do kawiarni gdzie pieką pączki na miejscu ,są ciepłe ,pachnące smaki przeróżne .Zapłaciłam ,chciałam dobrze ..nie wyszło ,chłopcy byli niegrzeczni ,biegali po całej kawiarni ,nie szło w spokoju wypić nawet kawy . Wyszliśmy stamtąd po kilku minutach a ja zostawiałam i kawę i swoje ciasto niedokończone Rozmawiałam o tym z Kasią delikatnie sugerując jej że może byśmy gdzieś wyskoczyły razem ?może jej partner zaopiekował by się dzieciakami przez jeden wieczór ? albo zająłby się nimi trochę wtedy gdy ja przychodzę ?Ale nie ma takiej możliwość bo ten jej facet nie bardzo interesuje się wychowywaniem tych chłopców i nie zostanie z nimi ,ogólnie to śliski typ i wciska jej dzieciaki nawet wtedy gdy ma wyjść na dół do sklepu po bułki z rana. Czy ja przesadzam ?[/QUOTE]Ja to widzę z drugiej strony to mogę nie być obiektywna też mam dwójkę dzieci w wieku 5 i 3 lata, a mój mąż z pracy wraca późnym popołudniem, więc rozumiem, że ktos nie na z kim dzieci zostawić i wszędzie je że sobą targa. Tak uważam, że przesadzasz. Jak ja albo mój mąż rano idziemy po bułki to też bez dzieci, bo z dwójką maluchów to wyprawa i zajmuje dużo więcej czasu. To, że dzieci chcą się z tobą bawić jak przychodzisz, albo, że mają problem usiedzieć na miejscu w kawiarni to raczej normalne zachowania dzieci. A co ci koleżanka odpowiedziała jak zaproponowałaś jej wyjście bez dzieci? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-18, 04:41 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Może podsun pomysł opiekunki, która by zajęła się dziećmi przez kilka godzin? A koleżanka wtedy by mogła wyjść na spotkania, na zakupy czy zwyczajnie pobyć sama.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-18, 04:49 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Skoro partner to lebiega, śliski typ itd, to ja bym się bała z nim dzieci zostawić żeby wieczorem do pubu wyskoczyć. Ale z drugiej strony jeśli drugi rodzic nie potrafi się chociaż dwie godziny zająć własnymi dziećmi to jest coś nie halo. Szkoda mi twojej koleżanki, bo musi już być bardzo zmęczona byciem ciągle z dziećmi. Ty masz prawo chcieć odpocząć bez jej dzieci, to zrozumiałe że nawet jak są najbardziej na świecie kochane to bywają męczące. Proponowałas koleżance nie tyle wieczór co popołudnie "bez dzieci"? Bo skoro nie może się nimi zająć tata, to może jakaś babcia?
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2020-09-18, 06:14 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Już kiedyś był niemal identyczny wątek. Troll?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-18, 07:26 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 289
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
3 i 5 lat i nie są w przedszkolu...dziwne...:c ool:
__________________
Bywam zgryźliwa.Szybko mi przechodzi |
2020-09-18, 07:59 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Rozumiem, że chcesz dobrze dla swojej koleżanki, ale ja na Twoim miejscu nie wtrącałabym się w ich życie, bo może to źle odebrać. Twoja koleżanka doskonale zdaje sobie sprawę z faktu jakiego ma partnera. Jeśli jej to przeszkadza to rozmowy z nim na pewno już były, tyle, że bez większych skutków, natomiast może być też tak, że oni dogadali się tak, iż to głównie ona będzie opiekowała się dziećmi i całkowicie jej to odpowiada.
|
2020-09-18, 08:07 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Ja mam bliską przyjaciółkę która obecnie ma 2 dzieci w tym samym wieku. Spotykam się z nią i naszą inną koleżanką na mieście raz na miesiąc aby zjeść wspolnie obiad (bez dzieci). Dodatkowo zapraszamy się we trzy naprzemiennie do siebie i też dzieci w tych spotkaniach nie uczestniczą. Mamy naszą grupę messengerową na której we 3 gadamy praktycznie codziennie bo wiadomo nie zawsze jest czas na spotkania. Ja sama będąc bezdzietna nie mam tyle wolnego aby tak często widywać się ze znajomymi a co dopiero mówić o mamie dwójki małych dzieci. Piszesz że widujecie się czesto. No sorry ale spotkania np kilka razy w tygodniu sprawiają że chcąc nie chcąc dziewczyna musi łączyć domowe obowiązki z plotkowaniem z Tobą. Masz prawo chcieć widywać się tylko z koleżanką bez udziału dzieci ale wtedy licz się z tym że te spotkania będą o wiele rzadsze bo skoro dziewczyna nie ma wsparcia w partnerze to nie wyobrazam sobie opłacania co chwile opiekunki aby Tobie miło piło się kawe.
Ja osobiście najbardziej lubię chodzić na grille organizowane własnie przez tą moją dzieciatą przyjaciółkę pomimo ze są tam najczęściej nie tylko jej dzieci ale też innych zaproszonych gości. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a Czas edycji: 2020-09-18 o 09:27 |
2020-09-18, 08:18 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 62
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Utrzymuję takie kontakty, ale często spotykamy się bez dzieci (z dziećmi też się zdarza i wtedy wygląda to tak jak opisujesz ).
Nie każdy ma dziadków czy nianie do pomocy. Mam znajomą, która każdemu próbuje podrzucać swoje dziecko, gdy ma coś do załatwienia, bo zwyczajnie nie ma go z kim zostawić Nie wtrącałabym się w związek koleżanki - może taki ma układ z mężem, nic Ci do tego. Przeczekaj, dzieci szybko rosną, więc niedługo będą bardziej samodzielne i spokojne. Możesz do tego czasu trochę ukrócić wasze kontakty skoro Cię denerwują. |
2020-09-18, 08:24 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Mam 31 lat, nie mam dzieci i mam koleżanki, które dzieci posiadają. Z niektórymi kontakt praktycznie się urwał, bo dostały OZM i po pierwsze nigdy nie mają czasu, a po drugie ten kontakt był i tak męczący, bo nie potrafiły rozmawiać na inny temat niż dzieci. Z innymi się spotykam i to dość często. Dzieci zwykle w tych spotkaniach uczestniczą, bo co mają z nimi zrobić? Zamknąć w piwnicy? Nie przeszkadza mi to zupełnie, lubię dzieci i cieszę, że pomimo tego, że koleżanki są już matkami, a ja nie, wciąż się przyjaźnimy i spotykamy. Są ta spotkania albo w domu, albo na mieście, albo spacer. Czasami dzieci zostają z ojcami/babciami i jesteśmy same. Ostatnio byłyśmy na babskim wyjeździe nad morzem. Jedna była z dzieckiem i też dałyśmy radę. No taka jest kolej rzeczy, że dużo ludzi zakłada rodziny i jak się chce nadal utrzymywać przyjaźnie, to muszą się dostosować się strony. Ja czasem sama wychodzę z propozycją do koleżanek, że mogę z dzieckiem iść na spacer czy coś żeby sobie odetchnęła, bo domyślam się jak czasem jest ciężko. Mam też koleżankę, której mąż podobnie jak Twojej kompletnie nie angażuje się w wychowanie dzieci, praktycznie nigdy nie zostaje z nimi sam. Spotkanie z nią graniczy z cudem. Na miasto nie ma się jak wyrwać, do siebie rzadko zaprasza czego nie rozumiem, bo wtedy właśnie można pogodzić i spotkanie nad dziećmi. Raczej stać ich na opiekunkę, więc nie wiem czemu nie mają żeby ona mogła odetchnąć, ale to nie moja sprawa i nie wnikam.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2020-09-18, 09:27 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Wszystko zależy od osoby.
Z jedną koleżanką, dość bliską, kontakt urwał się, gdy urodziła pierwsze dziecko. Druga, gdy urodziła dziecko - kontakt utrzymywał się przez jakiś czas, później wkradły się w jej małżeństwo problemy i tach - kontakt się urwał. Inni znajomi, którzy mają dziecko potrafią to świetnie pogodzić. Czasami spotykam się z nimi (obojgiem!) bez dziecka bo dają dziecko komuś pod opiekę, czasami z jednym z nich bo drugie zostaje z dzieckiem a czasami spotykam się z nimi i ich dzieckiem. Jak ktoś chce i ma możliwości to wszystko da się pogodzić.
__________________
|
2020-09-18, 09:29 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Moim zdaniem nie przesadzasz, ale skoro wytrzymałaś tyle czasu to może wytrzymasz jeszcze rok jak to starsze dziecko pójdzie do przedszkola?
|
2020-09-18, 09:35 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Nie przesadzasz, masz prawo nie chcieć się opiekować cudzymi dziećmi, nie musisz nosić ich rowerków i fundować im ciastek ;p Moja koleżanka z pracy ma dwójkę dzieci i spotykamy się rzadko bo rzadko, ale bez dzieci, na przykład idziemy na basen jak akurat jej mąż może się zająć dziećmi. Jak ktoś ma ochotę to raz w tygodniu spokojnie sobie może zorganizować czas wolny A jeśli jej mąż nie chce się w ogóle zajmować dziećmi to nie powód, żebyś ty miała przejmować jego rolę :p Ja bym na twoim miejscu trochę ochłodziła stosunki z taką koleżanką i powtarzała jej, że może by się spotkać dla odmiany bez dzieci, żeby dała znać jak będzie miała czas na "wychodne" z domu. Ja mam dość dużo znajomych którzy mają dzieci i w sumie każdy się cieszy, że raz na jakiś czas może gdzieś wyjść bez dzieci, tylko w gronie dorosłych.
Inna sprawa że z tego co piszesz te dzieci są bardzo niegrzeczne i matka nie umie ich wychować żeby się zachowały odpowiednio na przykład w kawiarni. Przez to może też być taki problem. Moje kuzynki mają dzieci i jakie odwiedzam je w domu to nie mam takich problemów jak Ty miałaś w kawiarni... wszystko zależy od rodziców i od wychowania :/ ale jak matka nie widzi w tym problemu to niewiele możesz zrobić, tylko powiedzieć wprost, że chciałabyś się dla odmiany spotkać bez dzieci. A jak to nigdy niemożliwe to ochłodzić stosunki. |
2020-09-18, 09:44 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Jeden to problem z dziećmi bo dla mnie to dziwne,żeby z 3 i 5 latkiem nie można było wyjsc na miasto coś zjeść bo robią wiochę. I mówię to jako matka dwójki dzieci
2. Szkoda mi tej Twojej koleżanki bo jest z dzieciakami sama skoro facet się nimi w ogóle nie zajmuje i ma problemy z tyłka. Chociaż - ona w ogóle z tym walczy czy jej pasuje takie coś? Moje rozwiązania - jeśli godzinowo Wam pasuje to spotkacie się gdy dzieci są w przedszkolu albo na jakichś zajęciach jeśli na takie chodzą. Albo wyskoczcie wieczorem na piwo gdy dzieci śpią,a mąż koleżanki jest w domu. Mniej przyjemna opcja to iść we czwórkę na sale zabaw, gdzie mają dobry ekspres i dobre ciastka u mnie w mieście pełno tego typu miejsc, gdzie jest bawialnia dla dzieciaków,jakiś kącik, a dla dorosłych oddzielna strefa do zjedzenia itd . Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-18, 09:52 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Autorko, musisz się niestety pogodzić z myślą, że kontakt się urwie, skoro macie tak różne wizje komfortowego spędzania ze sobą czasu. Z opisu wynika, że jej związek jest mocno nieciekawy, skoro ojciec (no właśnie - to ojciec dzieci, czy jakiś nowy partner?) nie interesuje się dziećmi i nie bierze udziału w opiece nad nimi. Ale nic nie poradzisz na to, że niektóre kobiety strzelają sobie w kolano pozwalając na coś takiego.
Oczywiście z jakiejś okazji możesz zafundować koleżance opiekunkę na 2-3 godziny - niech ma okazję złapać oddech i zobaczyć jak to jest bez dzieci. Lub możecie iść do miejsca, gdzie dzieciom zapewniona jest opieka, przynajmniej częściowa - napijecie się kawy, dzieci się pobawią z innymi. Zawsze coś. Czemu dzieci nie chodzą do przedszkola? Znajoma nie pracuje?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2020-09-18, 10:11 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Dziękuje Wszystkim za odpowiedź .
Mówiąc że widujemy się często mam na myśli 2-3 razy w miesiącu i w każdym naszym spotkaniu uczestniczą również chłopcy .Jak wspomniałam ja nie mam nic przeciwko żeby od czasu do czasu wyjść wspólnie na plac zabaw z dzieciakami czy żeby się z nimi trochę pobawić ale tak naprawdę my nic innego razem już nie robimy a nasza znajomość kręci się tylko wokół tych dzieciaków. Dla mnie to jest np dziwne że nie dzieli się obowiązkami z swoim partnerem ,że ten mężczyzna nie pójdzie z chłopcami na plac zabaw nie zorganizuje jaki zabaw żebyśmy w spokoju mogły porozmawiać przy kawie,nie zajmie się dzieciakami żeby Kasia odetchnęła i miała trochę wolnego czasu dla i mogła gdzieś wyjść wieczorem . Chyba nie każdy związek tak wygląda ... A teraz to już w ogóle wyszła niezręczna sytuacja bo ja zaczęłam obecnie urlop w pracy i Kasia mnie ciągane do Siebie nawet 3 razy w tygodniu i wymyśla co moglibyśmy razem robić oczywiście razem z chłopcami .Zaproponowała że pojedziemy w sobotę na festyn dla maluchów gdzie są klauny ,wata cukrowa i obrzucanie się balonami z wodą i kolorowe farby |
2020-09-18, 10:12 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Ja bym jej nie fundowała opiekunki, dlaczego autorka ma za to płacić :/ Nie chcesz chyba, żeby ktoś się z tobą przyjaźnił, bo ma z tego korzyści finansowe a opieka nad dziećmi to obowiązek ojca, jak on nie ma czasu to niech on zapłaci za opiekunkę, nie autorka
|
2020-09-18, 10:16 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Cytat:
---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ---------- My się wydaje że chyba każda pójdzie w swoją stronę. .. |
|
2020-09-18, 10:29 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Czy na propozycje spędzania czasu z nią i z jej dziećmi (ten festyn na przykład) powiedziałaś jedno proste zdanie: "Tym razem chciałabym się spotkać z Tobą sam na sam, bez dzieci"?
|
2020-09-18, 10:32 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Z tym fundowaniem opiekunki przez autorkę to niezły żart. Może autorka powinna się wprowadzić do koleżanki, żeby razem mogły wychowywać jej dzieci. Facet beznadzieja, ale skoro jej koleżanka na jego olewcze podejście pozwala i nie ma nic przeciwko, to jej sprawa.
Ja miałam bliską koleżankę, która po urodzeniu dziecka dostała OZM i nie dało się rozmawiać na inne tematy poza jej dzieckiem. Uważała je za cud świata, każde spotkanie kręciło się tylko wokół jej macierzyństwa. Gwoździem do trumny było to, gdy zaczęła wykorzystywać mnie do opieki nad jej dzieckiem, bo nie miała go z kim zostawić. Potrafiła dzwonić i się żalić, że jestem jej jedynym ratunkiem itd. Głupia byłam i dałam się wykorzystać kilka razy, nawet nie spytała co u mnie, egoistka jakich mało. Więc oczywiście kontakt ucięłam i teraz cenię swój czas i spotykam się z ludźmi, którzy również mój czas biorą pod uwagę, musi być jakaś obopólność w relacji. Ale ja za dziećmi też nie przepadam a Ty, autorko, podobno lubisz dzieci i zabawy z nimi, więc od Ciebie zależy, czy chcesz dalej spędzać czas z całą trójką i fundować im jedzenie i może jeszcze opiekunkę. Myślę, że Twojej koleżance bardzo pasuje to, że to Ty musisz się do niej i do jej dzieci dostosowywać, ma z tego więcej korzyści niż Ty |
2020-09-18, 10:39 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;88146049]Z tym fundowaniem opiekunki przez autorkę to niezły żart. Może autorka powinna się wprowadzić do koleżanki, żeby razem mogły wychowywać jej dzieci. Facet beznadzieja, ale skoro jej koleżanka na jego olewcze podejście pozwala i nie ma nic przeciwko, to jej sprawa.
(...)[/QUOTE] Czemu? Tak ciężko sobie wyobrazić zrobienie komuś prezentu np. z okazji urodzin w postaci wynajęcia opiekunki? Gdybym kogoś lubiła i zależało by mi na wyjściu z tą osobą, to uskuteczniłabym coś takiego bez problemu.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2020-09-18, 10:47 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Cytat:
Lubisz robić takie "prezenty" to fajnie, ja uważam, że to jej facet mógłby zrobić prezent swoim własnym dzieciom i spędzić z nimi czas. Nikt tu o urodzinach nie pisał a o normalnym wyjściu we dwie. |
|
2020-09-18, 10:48 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Ale z tej autorki dupa wołowa też. Myślę że jej też nie jest za fajnie cały czas na ogonie mieć dzieci,ale skoro nie potrafi nic z tym zrobić to jej problem. Trochę mi jej szkoda,a trochę nie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-18, 10:59 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Ja mając dzieci doskonale Cie rozumiem. Bo nie wyobrazam sobie życia aby nie moc wyjsć z domu samej. Ale to ja. To ja sobie na to bym nie pozwoliła.
Z jednej strony żal mi tych kobiet co nie maja oparcia w ojcach tych dzieci. A z drugiej same sobie na to pozwoliły. Sa tez sytuacje gdzie partner pracuje od rana do późnego popołudnia, a dziewczyny juz nie maja ochoty na latanie po pubach. Oddać dzieci tez nie maja komu. A nie chcą opiekunki aby iść na kawe z koleżanka czy zakupy. Uwazam, ze nie ma co patrzeć na związek przez pryzmat naszej wizji. Jednak często sie spotykam z tym, ze ludzie krytykują pewne zachowania par. Bo oni sobie tego nie wyobrażają Miałam kolezanke która wszedzie brała dzieci, a ojciec sie nimi nie zajmował. Tez myslalam, ze to problem z nim. A jednak to ona była winna. On by chciał ale jak to mówiła „on sie zle będzie nimi zajmować, on nie wie jak mleko zrobic, on nie potrafi” I tak latała z nimi do fryzjera, na zakupy itd. Jej to pasowało. Ja zakończyłam znajomość. A ona teraz ma juz 4 dzieci z którymi wszedzie lata ---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ---------- Cytat:
Ja to bym jej wykupiła jakies spa dla siebie i dla niej Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Edytowane przez f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 Czas edycji: 2020-09-18 o 11:01 |
|
2020-09-18, 11:04 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Moim zdaniem to ten związek jest problemem. I to zaczyna się odbijać również na mnie.
Ja już rozmawiałam o tym z Kasią i podejrzewam że niewiele da się zrobić. Powiedziała mi kiedyś ze gdyby nie chłopcy to ten związek by zakończyła a zważywszy na to że ma dwójkę małych dzieci i nie ma stałego dochodu ani gdzie się podziać to też tkwi w tej relacji. Jej partner jest biologicznym ojcem dzieci. Facet ma również problemy z alkoholem... Ja nie chce się wtrącać w nie swoje sprawy i mówić/radzić dziewczynie co ma robić ze swoim życiem bo ja nie mam dwójki małych dzieci z takim człowiekiem i mam stalą pracę w przeciwieństwie do niej. Ale mimo wszystko uważam ze powinna coś zrobić i zawalczyć o dobro swoje i tych chłopców i potrząsnąć jakoś tym facetem a nie pozwolić na to żeby wchodził jej na głowę. Ale jak wspomniałam nie chce się wtrącać. ---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ---------- A co do opiekunki -skoro ma partnera i ojca swoich dzieci przy sobie to opiekunka nie jest jej potrzebna .Wystarczy zrobić porządek w swoim związku . Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2020-09-18 o 11:05 |
2020-09-18, 11:05 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;88146113]Moim zdaniem to ten związek jest problemem. I to zaczyna się odbijać również na mnie.
Ja już rozmawiałam o tym z Kasią i podejrzewam że niewiele da się zrobić. Powiedziała mi kiedyś ze gdyby nie chłopcy to ten związek by zakończyła a zważywszy na to że ma dwójkę małych dzieci i nie ma stałego dochodu ani gdzie się podziać to też tkwi w tej relacji. Jej partner jest biologicznym ojcem dzieci. Facet ma również problemy z alkoholem... Ja nie chce się wtrącać w nie swoje sprawy i mówić/radzić dziewczynie co ma robić ze swoim życiem bo ja nie mam dwójki małych dzieci z takim człowiekiem i mam stalą pracę w przeciwieństwie do niej. Ale mimo wszystko uważam ze powinna coś zrobić i zawalczyć o dobro swoje i tych chłopców i potrząsnąć jakoś tym facetem a nie pozwolić na to żeby wchodził jej na głowę. Ale jak wspomniałam nie chce się wtrącać.[/QUOTE] Dlatego masz dwa wyjścia: stopniowo wygasić kontakt lub podtrzymać go i zaakceptować, że obecnie jest jak jest (a nie jest dobrze). Wtrącanie się niczego nie zmieni, skoro ona nie chce niczego zmieniać. Może kiedyś dojrzeje do tej decyzji.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2020-09-18, 11:49 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Rady pt. powiedz jej, że chcesz się spotkać sama raczej nie są zbyt pomocne. Myślę, że koleżanka sama chętnie by się spotkała bez dzieci, ale co ma z nimi zrobić ?
Autorko, skoro to Twoja dobra znajoma i ma tak ciężko sytuację, to bardzo możliwe, że jesteś jej jedyną życzliwą osobą, więc nie dokładaj jej jeszcze tym, że się od niej odsuniesz. Dzieci zaraz będą starsze, bardziej samodzielne. Oczywiście nie mówię, że macie spotykać się 3 x w tygodniu. Może też umawiajcie się wieczorem u niej jak dzieci śpią.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2020-09-18, 12:46 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 435
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Mam taka kolezanke ktora nie ma wsparcia meza w opiece nad dzieckiem. Facet nie jest alkoholikiem ma swoja firme ale po pracy nawet dziecka nie dotknie bo zmeczony. Dziewczyna nawet nie moze prysznic wziac spokojnie nie wspominajac o domowych obowiazkach .Raz umowila sie do dentysty to poszla z dzieckiem no brak slow.Wtedy jak mi to powiedziala ze byla z malym to jej sama zaproponowalam zeby do mnie przyprowadzila ze zajme sie ale odmowila no taka jest wlasnie nie chce sie narzucac a chlopu sie nie postawi .No I niestety ale wiele kobiet na to sobie pozwala i same sa sobie winne . Nie kazdemu tatusiowi zalezy na dobrych relacjach a wlasnie dzieckiem.
Twoja kolezanka powinna zapisac dzieci do szkoly.Skoro nie ma z Kim ich zostawic to chyba nic nie mozna innego zaradzic Ja mam 3 latka ktory chodzi do przedszkola ja wtedy pracuje...Popoludniami wychodze z nim na spacer .Znam kilka dziewczyn z dziecmi z przedszkola to nieraz sie umawiamy razem na plac zabaw itp.a jak chce wyjsc z przyjaciolka na kawe czy zakupy to podrzucam malego rodzicom |
2020-09-18, 12:58 | #29 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
Cytat:
Więc zdziwko, że taki typ ma gdzieś swoje latorośle nie powinien potem dziwić. Nikt nie każe zachodzić z konkretnym panem w ciążę. Trzeba myśleć przed, a nie po fakcie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-09-18, 12:58 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Moja dobra znajoma ...i jej dzieci.
W sumie nie do końca wiem, jaki jest Twój problem autorko. Czy to, że chcesz spokojnych spotkań bez dzieci, a ich nie możesz mieć? Czy to, że ojciec dzieci się nimi nie zajmuje? Czy szukasz pomysłów, co zrobić z dziećmi koleżanki, żeby miała chwilę oddechu?
Bo nie wiem, do czego Twoje "Czy ja przesadzam ?" się odnosi. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:03.