nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-12-28, 09:28   #1
lukrecja96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 13

nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania


Cześć, liczę na Wasze rady i spojrzenie ze świeżej perspektywy.
Mój dziadek niedawno zmarł. Miał mieszkanie komunalne (czyli takie z zasobów miasta, nie własnościowe). Byłam w nim zameldowana od 18stki, ponieważ rodzice zawsze myśleli, że je "odziedziczę". W tej chwili stała się ta wiekopomna chwila. I mama mocno forsuje, żebym wzięła to mieszkanie, mimo że chcę wziąć kredyt za kilka lat na własne.
Ja podałam warunek - mogę wziąć to mieszkanie jako tymczasowe, póki nie kupię swojego, jeśli dałoby się je zamienić na mieszkanie w innej dzielnicy (dzielnica jest patologiczna, sąsiedzi w tej klatce tak samo, do tego samo mieszkanie jest w opłakanym stanie). Mama nie chce się na to zgodzić. KONIECZNIE chce, żebym mieszkała w tym mieszkaniu po dziadku. Nie wiem, co nią kieruje, może dlatego, że się w nim wychowywała i żal jej go stracić (?).
Ja wyobrażałam sobie swoje życie inaczej. Jak wspominałam, planuję zakup mieszkania na kredyt za kilka lat w zupełnie innej dzielnicy. Gdybym musiała w tej chwili zainwestować w remont mieszkania po dziadku, musiałabym wydać ok. 50 tys, czyli nie miałabym oszczędności na wkład własny. Moja mama mówi, że powinnam tak zrobić, bo lepiej inwestować w coś, co jest "pewne", a co do kredytu, ona mówi, że 3 lata to odległa perspektywa i że nie wiadomo co będzie za 3 lata, że "teraz jest ten koronawirus i za 3 lata może być taki kryzys że nie będzie żadnej pracy".
Napiszę tylko, że z mojej perspektywy takie mieszkanie komunalne to nie jest pewna inwestycja. Czasem jest tak, że takie mieszkania po 5 latach można wykupić, ale akurat to osiedle jest położone na ziemi, której właścicielami są osoby pochodzenia niemiecko-żydowskiego i nigdy tych mieszkań nie można było wykupić na własność.

Nie chcę nikogo dalej zanudzać, proszę tylko o radę - co byście zrobiły/li w mojej sytuacji?
Dodam, że w tej chwili mieszkam z rodzicami. Nie zarabiam wiele bo jestem na początku swojej drogi zawodowej i wynajem od osoby prywatnej pochłonąłby większość mojej pensji. Takie mieszkanie komunalne byłabym w stanie opłacić bo czynsz z opłatami wynosi ok. 800 zł. Tylko że ja nie chcę ładować pieniędzy w ten remont. Wiem też, że za kilka lat będę dużo lepiej zarabiać i będę mogła wziąć kredyt na swoje w banku.
lukrecja96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 09:38   #2
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez lukrecja96 Pokaż wiadomość
Cześć, liczę na Wasze rady i spojrzenie ze świeżej perspektywy.
Mój dziadek niedawno zmarł. Miał mieszkanie komunalne (czyli takie z zasobów miasta, nie własnościowe). Byłam w nim zameldowana od 18stki, ponieważ rodzice zawsze myśleli, że je "odziedziczę". W tej chwili stała się ta wiekopomna chwila. I mama mocno forsuje, żebym wzięła to mieszkanie, mimo że chcę wziąć kredyt za kilka lat na własne.
Ja podałam warunek - mogę wziąć to mieszkanie jako tymczasowe, póki nie kupię swojego, jeśli dałoby się je zamienić na mieszkanie w innej dzielnicy (dzielnica jest patologiczna, sąsiedzi w tej klatce tak samo, do tego samo mieszkanie jest w opłakanym stanie). Mama nie chce się na to zgodzić. KONIECZNIE chce, żebym mieszkała w tym mieszkaniu po dziadku. Nie wiem, co nią kieruje, może dlatego, że się w nim wychowywała i żal jej go stracić (?).
Ja wyobrażałam sobie swoje życie inaczej. Jak wspominałam, planuję zakup mieszkania na kredyt za kilka lat w zupełnie innej dzielnicy. Gdybym musiała w tej chwili zainwestować w remont mieszkania po dziadku, musiałabym wydać ok. 50 tys, czyli nie miałabym oszczędności na wkład własny. Moja mama mówi, że powinnam tak zrobić, bo lepiej inwestować w coś, co jest "pewne", a co do kredytu, ona mówi, że 3 lata to odległa perspektywa i że nie wiadomo co będzie za 3 lata, że "teraz jest ten koronawirus i za 3 lata może być taki kryzys że nie będzie żadnej pracy".
Napiszę tylko, że z mojej perspektywy takie mieszkanie komunalne to nie jest pewna inwestycja. Czasem jest tak, że takie mieszkania po 5 latach można wykupić, ale akurat to osiedle jest położone na ziemi, której właścicielami są osoby pochodzenia niemiecko-żydowskiego i nigdy tych mieszkań nie można było wykupić na własność.

Nie chcę nikogo dalej zanudzać, proszę tylko o radę - co byście zrobiły/li w mojej sytuacji?
Dodam, że w tej chwili mieszkam z rodzicami. Nie zarabiam wiele bo jestem na początku swojej drogi zawodowej i wynajem od osoby prywatnej pochłonąłby większość mojej pensji. Takie mieszkanie komunalne byłabym w stanie opłacić bo czynsz z opłatami wynosi ok. 800 zł. Tylko że ja nie chcę ładować pieniędzy w ten remont. Wiem też, że za kilka lat będę dużo lepiej zarabiać i będę mogła wziąć kredyt na swoje w banku.
Powiedziałabym mamie, ze jeśli jej tak bardzo zależy na tym mieszkaniu to niech Ci sfinansuje remont, albo sama się tam przeniesie

W życiu nie chciałabym mieszkać w okolicy gdzie strach po zmroku po cukier do sklepu wyjść.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 09:46   #3
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Niech mama sama sobie tam mieszka jak jej tak bardzo zależy. W życiu bym się nie zgodziła na coś takiego.
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 09:55   #4
lukrecja96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 13
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez K1987 Pokaż wiadomość
Powiedziałabym mamie, ze jeśli jej tak bardzo zależy na tym mieszkaniu to niech Ci sfinansuje remont, albo sama się tam przeniesie

W życiu nie chciałabym mieszkać w okolicy gdzie strach po zmroku po cukier do sklepu wyjść.
Tu nawet nie chodzi o tę okolicę. Gdybym tam miała mieszkać tymczasowo, mogłabym zaakceptować nieciekawą okolicę czy sąsiadów. Problem w tym, że mama chce, żebym inwestowała w remont tam, bo mieszkanie to kompletna ruina. Ona chce, żebym to mieszkanie traktowała jako moje mieszkanie docelowe i żebym nie myślała o kredycie na własne. A remont takiego mieszkania pozbawia mnie moich pieniędzy odłożonych na wkład własny. Uzbierałam pieniądze przez 2.5 roku pracy, mieszkając u rodziców i dokładając kilka stów do utrzymania.
lukrecja96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 10:01   #5
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Moim zdaniem masz całkowicie racjonalne podejście. Kierujesz się swoim dobrem i tego się za wszelką cenę trzymaj. Nie ważne czy matka szczerze nie ogarnia realiów i chce jak najlepiej czy bezrefleksyjnie forsuje własną wizję jaką miała przez ostatnie kilkanaście lat mając w tyłku twoje potrzeby, czy chce żebyś się szybciej wyprowadziła czy wszystko po trochu.

Ucinaj temat, mów że nie chcesz o tym rozmawiać i rób po swojemu. Wątpię że ją przekonasz że faktycznie poczuje/zrozumie że twoja decyzja jest rozsądniejsza i lepsza dla ciebie więc lepiej ucinać temat, robić po swojemu, trochę czasu jej zajmie zaakceptowanie tego ale dyskusjami moim zdaniem tego procesu nie przyspieszysz a tylko będziesz kłębkiem nerwów.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 10:08   #6
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Rozsądek jest po Twojej stronie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 10:31   #7
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 111
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Jeśli to mieszkanie można by było wykupić, to ja bym je zatrzymała. Jeśli nie, to rzeczywiście szkoda kasy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-12-28, 12:22   #8
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 869
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Jeśli to mieszkanie można by było wykupić, to ja bym je zatrzymała. Jeśli nie, to rzeczywiście szkoda kasy.
Jak wyżej (oczywiście plus lokalizacja, otoczenie, stan samego budynku, planowane inwestycje, bo wykupić mieszkanie w bloku, który zaczyna się sypać lub mieszka w nim menelnia, to też zły pomysł).
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 12:41   #9
lukrecja96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 13
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Czyli radzicie wymeldować się z tego mieszkania i nie dyskutować z mamą, poinformować ją o fakcie dokonanym?
Gdyby się dało je zamienić (w co szczerze wątpię bo mieszkanie jest w kiepskim stanie i w kiepskiej dzielnicy) to mogłoby mi się to opłacać bo czynsz z mediami wyjdzie ok. 600-700 zł, a od osoby prywatnej ok. 1500 lub więcej. A za kilka lat po prostu oddałabym mieszkanie i wzięła kredyt na swoje. Jeśli taka opcja będzie, to bym wzięła tę kawalerkę a jeśli nie to rzeczywiście się wymelduję.
lukrecja96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 13:08   #10
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

A nie da się mieszkać tam bez remontu? Zawsze lepiej mieszkać oddzielnie. Jak się wymeldujesz i dalej będziesz żyć z matką, to Ci życie zatruje. Jak się wyprowadzisz i pójdziesz na wynajem, to dużo kasy na to pójdzie. Nie lepiej się wyprowadzić do mieszkania po dziadku i nie inwestować dużej kasy na generalne remonty, tylko kasę na swoje odkładać?

A jak za trzy lata rzeczywiście pracy nie będzie, to wtedy pomyśleć o generalce. A jak będzie git, to zrobisz po swojemu.

Edytowane przez wlosomaniaczkaaa
Czas edycji: 2020-12-28 o 13:10
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 14:05   #11
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Obie macie rację. Ty uparłaś się kupować mieszkanie na które weźmiesz kredyt i splacisz nowe mieszkanie o iles procent więcej niż to warte. Sprawdź sobie w symulatorach kredytowych ile wynosi pełna kwota do spłacenia bo to nie jest tylko tyle ile pożyczasz i nie są to drobniutkie kwoty.
A tu robisz problem z wyłożeniem na remont. Możesz też póki co zrobić kosmetykę.
Wcale nie uważam że głupio byś zrobiła np. zamieszkując tam teraz a mieszkanie kupując docelowe np. za 10 czy 15 lat i mogłabyś już za o wiele mniejszy kredyt czy np. gotówkę. No ale jak się masz też tak tam męczyć i to tak brzydko lub patologicznie to wiadomo nikt cię nie zmusza. Matka naciska bo dobrze wie że teraz macie mieszkanie za free a nie za cięzkie hajsy w dodatku z kredytu. A jak się wymeldujesz za jej plecami nie dogadując się z nią to nie zdziw się jak ci podniesie opłaty w mieszkaniu tak żebyś nie zaczęła żałować że nie wykorzystałaś możliwości wyprowadzki.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-28, 14:23   #12
lukrecja96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 13
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Obie macie rację. Ty uparłaś się kupować mieszkanie na które weźmiesz kredyt i splacisz nowe mieszkanie o iles procent więcej niż to warte. Sprawdź sobie w symulatorach kredytowych ile wynosi pełna kwota do spłacenia bo to nie jest tylko tyle ile pożyczasz i nie są to drobniutkie kwoty.
A tu robisz problem z wyłożeniem na remont. Możesz też póki co zrobić kosmetykę.
Wcale nie uważam że głupio byś zrobiła np. zamieszkując tam teraz a mieszkanie kupując docelowe np. za 10 czy 15 lat i mogłabyś już za o wiele mniejszy kredyt czy np. gotówkę. No ale jak się masz też tak tam męczyć i to tak brzydko lub patologicznie to wiadomo nikt cię nie zmusza. Matka naciska bo dobrze wie że teraz macie mieszkanie za free a nie za cięzkie hajsy w dodatku z kredytu. A jak się wymeldujesz za jej plecami nie dogadując się z nią to nie zdziw się jak ci podniesie opłaty w mieszkaniu tak żebyś nie zaczęła żałować że nie wykorzystałaś możliwości wyprowadzki.
To nie jest wcale mieszkanie "za free". Opłaty wynoszą coś koło 600-700-800 zł w takich mieszkaniach komunalnych. Jest to połowa mniej niż wynajem kawalerki u osoby prywatnej ale jak wspominałam, tracę wtedy wszystkie pieniądze które mam odłożone na remont.
I to mieszkanie wcale nie jest powiedziane, że będę miała na zawsze (nawet gdybym chciała). Bo jest to na takim starym osiedlu, gdzie miasto nie ma pełnych praw do ziemi, jedynie dzierżawi (czy coś w ten deseń), a właścicielami są Żydzi mieszkający w Niemczech. Nigdy nie było możliwości wykupu tych mieszkań i prędko nie będzie, o ile w ogóle, a może okazać się w każdej chwili tak że właściciele tych ziem będą mieli inną wizję na zagospodarowanie jej i w ogóle to wyburzą.
Jednak jak się spłaca kredyt na swoje, to na swoje. I można inwestować w remonty bo wiadomo że nie pójdzie to w p***u. Oczywiście można mieć niepewność co do przyszłości, ale gdyby każdy zakładał, że za kilka lat wszystko upadnie to by cywilizacja nigdy nie poszła do przodu a ludzie dalej mieszkaliby w lepiankach.
lukrecja96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 14:37   #13
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez lukrecja96 Pokaż wiadomość
To nie jest wcale mieszkanie "za free". Opłaty wynoszą coś koło 600-700-800 zł w takich mieszkaniach komunalnych. Jest to połowa mniej niż wynajem kawalerki u osoby prywatnej ale jak wspominałam, tracę wtedy wszystkie pieniądze które mam odłożone na remont.
I to mieszkanie wcale nie jest powiedziane, że będę miała na zawsze (nawet gdybym chciała). Bo jest to na takim starym osiedlu, gdzie miasto nie ma pełnych praw do ziemi, jedynie dzierżawi (czy coś w ten deseń), a właścicielami są Żydzi mieszkający w Niemczech. Nigdy nie było możliwości wykupu tych mieszkań i prędko nie będzie, o ile w ogóle, a może okazać się w każdej chwili tak że właściciele tych ziem będą mieli inną wizję na zagospodarowanie jej i w ogóle to wyburzą.
Jednak jak się spłaca kredyt na swoje, to na swoje. I można inwestować w remonty bo wiadomo że nie pójdzie to w p***u. Oczywiście można mieć niepewność co do przyszłości, ale gdyby każdy zakładał, że za kilka lat wszystko upadnie to by cywilizacja nigdy nie poszła do przodu a ludzie dalej mieszkaliby w lepiankach.
Problemy pierwszego świata... Moim zdaniem lepiej mieć mieszkanie niż nie mieć. Mieszkanie komunalne jest pewniejsze pod kątem opłat i stałego pobytu niż jakiekolwiek mieszkanie wynajmowane, a mieszkanie na kredyt... No cóż. U mnie w mieście metr chodzi już po jakieś 10 tysięcy, więc 50m2 to pół miliona złotych plus koszty kredytu. Dodaj do tego, że na start musisz mieć jeszcze 20% wkładu własnego i weź pod uwagę, że takie mieszkanie będzie Twoje tak naprawde dopiero, kiedy ten kredyt spłacisz. W tym kontekście oddawanie mieszkania, które możesz bez problemu dożywotnio wynajmować jest moim zdaniem zwyczajnie głupie.
Na Twoim miejscu robiłabym remont w mieszkaniu dziadka i cieszyłabym się, że mam już na start coś pewnego, zamiast dzielić skórę na niedźwiedziu w kontekście kredytu, którego nie mam i nie wiem, czy za 3 lata go dostanę.
Mam znajomych z branży gastro i turystycznej, którzy też sposobili się do brania kredytów za rok-dwa a teraz są bez pracy i żyją z oszczędności, które miały iść na wkład własny. Myśl realistycznie.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 14:44   #14
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez lukrecja96 Pokaż wiadomość
To nie jest wcale mieszkanie "za free". Opłaty wynoszą coś koło 600-700-800 zł w takich mieszkaniach komunalnych. Jest to połowa mniej niż wynajem kawalerki u osoby prywatnej ale jak wspominałam, tracę wtedy wszystkie pieniądze które mam odłożone na remont.
I to mieszkanie wcale nie jest powiedziane, że będę miała na zawsze (nawet gdybym chciała). Bo jest to na takim starym osiedlu, gdzie miasto nie ma pełnych praw do ziemi, jedynie dzierżawi (czy coś w ten deseń), a właścicielami są Żydzi mieszkający w Niemczech. Nigdy nie było możliwości wykupu tych mieszkań i prędko nie będzie, o ile w ogóle, a może okazać się w każdej chwili tak że właściciele tych ziem będą mieli inną wizję na zagospodarowanie jej i w ogóle to wyburzą.
Jednak jak się spłaca kredyt na swoje, to na swoje. I można inwestować w remonty bo wiadomo że nie pójdzie to w p***u. Oczywiście można mieć niepewność co do przyszłości, ale gdyby każdy zakładał, że za kilka lat wszystko upadnie to by cywilizacja nigdy nie poszła do przodu a ludzie dalej mieszkaliby w lepiankach.
Ale co ty się tłumaczysz obcym ludziom. Nie chcesz mieszkać w tamtym miejscu i czekać na docelowe 10lat, nie chcesz przeznaczać swoich pieniędzy na remont miejsca którego nie chcesz. Nie chcesz wynajmować mieszkania bo niby tanio. To jest całkowicie ok i w porządku. Nie musisz przekonywać matki że twój plan jest obiektywnie lepszy (chociaż moim zdaniem jest), możesz powiedzieć że jeśli chce "żeby nie przepadło" bo to "taka wspaniała opcja" to niech je sama utrzymuje, remontuje i się tam przeprowadzi a ty zostaniesz w waszym obecnym i potem kupisz swoje. Jak nie zechce to realizuj swój plan tak jak zamierzałaś.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 14:47   #15
marles86
Raczkowanie
 
Avatar marles86
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 262
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

W zyciu nie zgodzilabym sie na opcje matki, chce to niech sobie tam mieszka i remontuje. Jestes dorosla, podejmuj wlasne decyzje, powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Life is life na na na na na

Narzeczona od 28.06.2014

14.08.2015

marles86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 15:20   #16
Nymerkia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

To mieszkanie jest w aż takiej ruinie, że musiałabyś całe oszczędności w nie włożyć? Może po generalnym sprzątaniu okaże się, że wystarczy np. pomalować ściany, zmienić materac, wstawić jakieś meble z ikei i ewentualne jakiś mniejszy remont łazienki i da się to komuś nie za drogo wynająć? Wtedy by Ci się to zwróciło z wynajmu w ciągu tych kilku lat póki kredytu nie będziesz miała. A potem będzie Ci to mieszkanko spłacało kredyt lub w spłacie pomagało.

Ja tam jestem zdania, że lepiej mieć niż nie mieć, chociaż niechęć do zamieszkania tam akurat rozumiem.
Nymerkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 15:30   #17
lukrecja96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 13
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez Nymerkia Pokaż wiadomość
To mieszkanie jest w aż takiej ruinie, że musiałabyś całe oszczędności w nie włożyć? Może po generalnym sprzątaniu okaże się, że wystarczy np. pomalować ściany, zmienić materac, wstawić jakieś meble z ikei i ewentualne jakiś mniejszy remont łazienki i da się to komuś nie za drogo wynająć? Wtedy by Ci się to zwróciło z wynajmu w ciągu tych kilku lat póki kredytu nie będziesz miała. A potem będzie Ci to mieszkanko spłacało kredyt lub w spłacie pomagało.

Ja tam jestem zdania, że lepiej mieć niż nie mieć, chociaż niechęć do zamieszkania tam akurat rozumiem.
mieszkania komunalnego nie da się wynająć bo to nie mieszkanie własnościowe, tylko gminy/miasta
lukrecja96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 15:32   #18
lasagna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 60
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Ja bym wzięła te mieszkanie i wyremontowała bym je tylko najtańszym kosztem, wymienić sedes, przemalować ściany, można też kupić tanie meble. Za kilka lat bym te mieszkanie po prostu oddała miastu.
lasagna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 15:40   #19
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Niech mama sfinansuje remont, jeśli jej aż tak zależy

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-28, 15:52   #20
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez lukrecja96 Pokaż wiadomość
To nie jest wcale mieszkanie "za free". Opłaty wynoszą coś koło 600-700-800 zł w takich mieszkaniach komunalnych. Jest to połowa mniej niż wynajem kawalerki u osoby prywatnej ale jak wspominałam, tracę wtedy wszystkie pieniądze które mam odłożone na remont.
I to mieszkanie wcale nie jest powiedziane, że będę miała na zawsze (nawet gdybym chciała). Bo jest to na takim starym osiedlu, gdzie miasto nie ma pełnych praw do ziemi, jedynie dzierżawi (czy coś w ten deseń), a właścicielami są Żydzi mieszkający w Niemczech. Nigdy nie było możliwości wykupu tych mieszkań i prędko nie będzie, o ile w ogóle, a może okazać się w każdej chwili tak że właściciele tych ziem będą mieli inną wizję na zagospodarowanie jej i w ogóle to wyburzą.
Jednak jak się spłaca kredyt na swoje, to na swoje. I można inwestować w remonty bo wiadomo że nie pójdzie to w p***u. Oczywiście można mieć niepewność co do przyszłości, ale gdyby każdy zakładał, że za kilka lat wszystko upadnie to by cywilizacja nigdy nie poszła do przodu a ludzie dalej mieszkaliby w lepiankach.
no jest za free bo ani nie płacisz raty kredytu ani odstępnego za wynajem a czynsz i rachunki masz w każdym mieszkaniu.
Wg mnie lepszą jest sytuacja mieszkać samemu swobodnie tylko za rachunki i odkładać sobie na wymarzone mieszkanie, kupić je po latach oszczędzania lub z niewielkim kredytem niż pakować się w kredyt i musieć spłacać odsetki. Teraz masz przymus opłaty 6-8 stów miesięcznie i z resztą kasy robisz co chcesz. Chcesz to robisz przerwę w oszczędzaniu i kupujesz coś innego. Po kredycie będziesz miała przymus oplat np. 1,5-2 tys czy tego będziesz chciała czy nie. Ale jak wolisz to 2 bo wydaje ci się taką bajką no to Twój wybór. Myślę tez że zawyżasz koszty remontu, można wiele rzeczy zakombinować np. z używanymi meblami pomalowanymi po swojemu itd a nie od razu robić w wersji glamour.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-12-28 o 15:54
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 16:07   #21
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Jeśli mieszkanie jest w takim miejscu i stanie to mieszkanie nie wiem w grzybie i z hałasująca patologia za ścianą na bank zdrowsze nie będzie. A to i tak nigdy nie będzie jej mieszkanie, więc jako sens było by wkładać w nie hajs.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 16:27   #22
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Generalnie sam meldunek nie wystarczy, żeby "odziedziczyć" prawno najmu, więc może to dzielenie skóry na niedźwiedziu?
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 16:43   #23
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez ssnn Pokaż wiadomość
Generalnie sam meldunek nie wystarczy, żeby "odziedziczyć" prawno najmu, więc może to dzielenie skóry na niedźwiedziu?
Też mi się wydaje, że osoba "dziedzicząca" musiałaby tam mieszkać za życia dziadków.


Tu coś jest na temat:
https://www.prawo-mieszkaniowe.info/...bci,567,p.html
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 16:51   #24
Kiciaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 425
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Serio myślisz że odziedziczysz mieszkanie komunalne, które wynajmował Twój dziadek, a które należy do miasta?.. Nie odziedziczysz nawet umowy najmu tego mieszkania a co dopiero samego lokalu. Zapoznaj się z przepisami po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Mała Juleczka <3 !!

Edytowane przez Kiciaaaa
Czas edycji: 2020-12-28 o 16:55
Kiciaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 17:11   #25
lukrecja96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 13
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez Kiciaaaa Pokaż wiadomość
Serio myślisz że odziedziczysz mieszkanie komunalne, które wynajmował Twój dziadek, a które należy do miasta?.. Nie odziedziczysz nawet umowy najmu tego mieszkania a co dopiero samego lokalu. Zapoznaj się z przepisami po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Byłam tam zameldowana i codziennie tam bywałam przynosić dziadkowi zakupy ale nie mieszkałam tam... poza tym moja mama niestety ma częściowo znajomości w urzędzie i nie wiem na ile to jej się akurat uda załatwić ale są spore szanse (ona twierdzi że jej się uda). Gdyby się nie udało to szczerze mówiąc kamień spadłby mi z serca. Bo martwię się tym mieszkaniem.

Moja mama od moich 18 urodzin miała wizje że będę tam mieszkać, że nie będzie mnie stać nigdy na własne (bo ona sama mieszka w komunalnym) i że "zrobi mi dobrze" tym. Teraz co prawda mnie jeszcze nie stać ale mam perspektywy, siedzę w dobrze płatnej branży (może nie na początku, ale jak się ma kilka lat doświadczenia). No ale mama ma wytłumaczenie że "teraz jest ten koronawirus i za 3 lata może nie być żadnej pracy" i ciągle to powtarza, aż do porzygania
lukrecja96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 17:18   #26
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez lukrecja96 Pokaż wiadomość
Byłam tam zameldowana i codziennie tam bywałam przynosić dziadkowi zakupy ale nie mieszkałam tam... poza tym moja mama niestety ma częściowo znajomości w urzędzie i nie wiem na ile to jej się akurat uda załatwić ale są spore szanse (ona twierdzi że jej się uda). Gdyby się nie udało to szczerze mówiąc kamień spadłby mi z serca. Bo martwię się tym mieszkaniem.

Moja mama od moich 18 urodzin miała wizje że będę tam mieszkać, że nie będzie mnie stać nigdy na własne (bo ona sama mieszka w komunalnym) i że "zrobi mi dobrze" tym. Teraz co prawda mnie jeszcze nie stać ale mam perspektywy, siedzę w dobrze płatnej branży (może nie na początku, ale jak się ma kilka lat doświadczenia). No ale mama ma wytłumaczenie że "teraz jest ten koronawirus i za 3 lata może nie być żadnej pracy" i ciągle to powtarza, aż do porzygania
Po co się zameldowałas w ogóle w tym mieszkaniu?

Jesteś dorosła, nie pojmuje czemu sama nie poszłaś się dowiedzieć jak to wygląda, tylko czekasz aż matka to za Ciebie załatwi. A jak ma znajomości, to jeszcze jej się uda załatwić jak chce i wtedy będziesz miała rozkmine.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.

Edytowane przez luks_baba
Czas edycji: 2020-12-28 o 17:20
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 17:30   #27
lukrecja96
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 13
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez luks_baba Pokaż wiadomość
Po co się zameldowałas w ogóle w tym mieszkaniu?

Jesteś dorosła, nie pojmuje czemu sama nie poszłaś się dowiedzieć jak to wygląda, tylko czekasz aż matka to za Ciebie załatwi. A jak ma znajomości, to jeszcze jej się uda załatwić jak chce i wtedy będziesz miała rozkmine.
Zameldowałam się mając 18 lat, bo naprawdę myślałam, że tak wygląda życie, że mało kogo stać na mieszkanie. Myślałam, że to naprawdę jest dla mnie jakaś łaska i złapałam Boga za nogi. Byłam głupia, poza tym w tym wieku nie zależało mi - wydawało mi się, że to odległa perspektywa, byłam jeszcze w liceum.
lukrecja96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 18:05   #28
6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 372
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Kompletnie nie rozumiem argumentu matki o tym, że rudera z potencjalnie problemowymi sąsiadami, nawet nie własnościowa, miałaby być pewna inwestycją. Jak widać, nawet prawnie to byłby jeden wielki przekręt. Nie daj się wkręcić w jakiekolwiek inwestycje w stare mieszkanie, zbieraj w miarę możliwości na własne. W mieszkaniu spędzamy, szczególnie teraz, większość czasu, dlatego absolutnie nie powinno budzić odrazy. Hałasujący sąsiedzi, brak poczucia bezpieczeństwa, stare instalacje i wyposażenie - takie rzeczy potrafią nieźle uprzykrzyć życie. Zdecydowanie lepiej moim zdaniem zainwestować w coś, z czego będziesz zadowolona i co da ci komfort życia. Nie podzielam argumentu, że mieszkanie na kredyt tak naprawdę nie będzie Twoje - to jednak Ty od początku będziesz właścicielką. Jeśli masz w miarę stabilną sytuację i nie planujesz przeprowadzki do innego miasta, rób po swojemu i myśl o kredycie. Nawet jeśli po drodze coś nie wyjdzie, to przynajmniej nie będziesz mieć kuli u nogi w postaci tego wątpliwej jakości mieszkania.
6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 18:39   #29
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Taa koronawirus, coraz więcej przejdzie na homeoffice i trzeba się kisić w ruderze. Albo odwrotnie - konieczność wyjechania do innego miasta za pracą/związkiem, a komunalnego nie można sprzedać czy wynająć. Masz prawo jak większość młodych ludzi brać kredyt na własnościowe a nie tkwić w niechcianym miejscu bo matka nie zna innego życia.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-28, 19:21   #30
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: nie umiem się porozumieć z mamą co do mieszkania

Cytat:
Napisane przez lukrecja96 Pokaż wiadomość
Byłam tam zameldowana i codziennie tam bywałam przynosić dziadkowi zakupy ale nie mieszkałam tam... poza tym moja mama niestety ma częściowo znajomości w urzędzie i nie wiem na ile to jej się akurat uda załatwić ale są spore szanse (ona twierdzi że jej się uda). Gdyby się nie udało to szczerze mówiąc kamień spadłby mi z serca. Bo martwię się tym mieszkaniem.
Trudno kliknąć w link jak widzę, więc skopiowałam:



Aby wstąpić w stosunek najmu po śmierci najemcy na mocy art. 691 § 1 Kodeksu cywilnego (dalej K.c.) należy spełnić następujące przesłanki:
1) musi nastąpić śmierć najemcy (art. 691 § 1 K.c.);
2) zmarły musiał mieć tytuł prawny do przedmiotowego lokalu w postaci umowy najmu (art. 691 § 1 K.c.);
3) osoba chcąca wstąpić w stosunek najmu musi być osobą wymienioną w art. 691 § 1 K.c., tj. małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą;
4) osoba chcąca wstąpić w stosunek najmu musi mieszkać stale z najemcą do chwili jego śmierci (art. 691 § 2 K.c.).
Przesłanki te muszą wystąpić kumulatywnie, a brak jednej z nich skutkuje niemożnością wstąpienia w stosunek najmu po śmierci najemcy.
Wejście w najem mieszkania komunalnego przez wnuki

Wnuczka nie należy do osób uprawnionych do wstąpienia w stosunek najmu po zmarłej babci. Wyjątkiem byłaby sytuacja, w której babcia byłaby zobowiązana do świadczeń alimentacyjnych względem Pani.
Zgodnie z treścią Uchwały Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2002 r., III CZP 26/02: „Wnuk zmarłego najemcy nie należy do osób wymienionych w art. 691 § 1 k.c. także wtedy, gdy łączyła go z najemcą więź gospodarcza i uczuciowa”.
Obowiązek alimentacyjny wobec wnuka uprawnieniem do wstąpienia w stosunek najmu

Musiałaby Pani wykazać, że była Pani pod opieką babci, że babcia wypełniała obowiązek alimentacyjny wobec Pani, bo rodzice albo nie chcieli, albo nie mogli – w każdym razie tego nie robili.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-12-29 18:38:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:14.