Wrócić?

[Pati7253]

Hej, dziewczyny czy facet który dba o was, kupuje kwiaty, całuje, martwi się, nie zdradza itp ale ma straszne do zniesienia zachowania. Np, powtarzanie tych samych błędów, pomimo ze odchodzę od niego to po powrocie robi nowe, albo te same..przykładowo czepianie się o odpisanie SMS, nawet do mamy bo jaki powód ważny, ze akurat odpisuje kiedy siedzimy itd najgorsze, ze dziele z nim 24h bo jeżdżę do niego, wiec kiedy ja mam odpisać jak ciagle cos robimy? A dom swój traktuje jak hotel, myje sie i spowrotem do niego. Po powrocie jest dobrze kilka dni, nie bede opisywać wszystkich sytuacji, po prostu sam sobie problemy wymysla i nie wiem czy teraz jak mówi, ze sie zmienił i naprawdę to był ostatni jego błąd to tak jest? Odeszłam od niego, odczuwam wyrzuty sumienia bo ciagle pisze słodko i sie stara, jestem moze i nawina.. jak to wyglada według was? Jutro chce isc ze mną na spacer i powiedzieć mi to osobiście, ale dzisiaj mu rzeczy oddałam i poszłam z miejsca.. twarda byłam, ale teraz jak czytam co pisze to sie łamie. Jestem młodziutka, mysle ze jak bym miała więcej rozumu to bym odeszła.. sumienie mi od początku mówi, ze jest cos nie tak. Ja nigdy nie robiłam awantur a on potrafi, to jest miłość, ze sie kogos kocha ale tak na niego „sra”? Robi nerwy a zaraz tuli i przeprasza.. ciezko mi to zrozumieć

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Chcesz byc z awanturnikiem? Wypisz sobie liste jego wad i wszystkie jego kiepskie zachowania i czytaj za kazdym razem, jak najdzie cie mysl o powrocie.

[Pati7253]

Wiem, ze nie jesteście wróżkami.. ale niektóre sytuacje w związkach sa podobne i moze któraś z was wizazanek ma podobne wspomnienia z „ex” np związków.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Nie, ale tak czuje sie silnie uzależniona od niego, te gadki ze ta miłość jest wyjątkowa i musimy ja ratować... jestem nawina do granic możliwości i to ciagle slysze od innych

[Ellen_Ripley]

Nigdy w życiu z kimś takim. Idź do psychologa, jeżeli czujesz się uzależniona od huśtawek nastrojów tego faceta. I wiej.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Przecież facet nie przestanie cię wkurzać tylko dlatego, że ci przynosi kwiaty i da buziaka. Z jakiegoś powodu sie rozstaliście i ten powód nie minął wnioskując z treści posta.

[Pati7253]

Też mu to tłumacze, ale wypiera się, że który by się tak starał... nie zdradzał, i walczył...

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Przez co czuje, ze popełniam błąd odchodząc od niego. Mówi, ze mnie szanuje, po czym mysle, ze to moze ja dramatyzuje j takie wady sa do przeżycia...

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Naprawdę, rozstaniemy sie i nagle slysze, ze pamietasz to czy tamto.. same dobre chwile mi teraz przypomina, ze tylko mnie kocha, ze innej kobiety nie chce itp ze nie chce jak moi ex mnie wykorzystać, tylko nie raz mnie głowa bolała to tez sobie pozwolił nie raz bez pytania.... naprawdę sporo sam chciał z siebie zmienic ale nic z twgo nie wychodzi, uważa ze sie zmienił juz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Pati7253

ze nie chce jak moi ex mnie wykorzystać, tylko nie raz mnie głowa bolała to tez sobie pozwolił nie raz bez pytania....

Co to w ogóle znaczy?

[Pati7253]

Tak sie winie, ze juz nie mam siły mu wybaczać, ze leze i wyje..... kazdy człowiek podobno na szanse zasługuje, a miłość wybacza niby wszystko... a ja juz nie umiem dziewczyny wybaczyc słowo jego „ostatni raz”jest dla mnie jak przed ostatni raz.. nie wiem co sie z tym facetem stało, masakra

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Nigdy mu nie odmawiałam kochana, ale czasami cos boli i sie nie ma ochoty to slysze „daj mi dojsc” albo ze on czekać jie bedzie np 2 dni i mu daje bo go kocham, nie zawsze mam ochote ale nie chce byc egoistka

[Overcooked]

Tak, wrócić do alkoholika bo mówi że nie zdradza, ideolo Ten troll udający kobietę jest już męczący

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

To w końcu pozwalasz mu na seks, czy twój ex to po prostu gwałciciel? Bo to istotna różnica.

[Pati7253]

Jak juz prosi parenascie razy to mu ulegam, pytam kiedy dojdzie i nic więcej nie robie. Siły nie mialam słuchać, ze on czekał i mnie nie widział przypadkowo 2 dni

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Przynajmniej widac jak toksyczne związki sa brane za cos niemożliwego, ale dziekuje.. przynajmniej widze, ze moj wątek to porażka i ten zwiazek tez

[Medins]

Nie tylko z nim jest coś nie tak. Z Tobą też - nie piszę tego złośliwe. Z tej mąki chleba nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agoose]

Napisane przez Medins

Nie tylko z nim jest coś nie tak. Z Tobą też - nie piszę tego złośliwe. Z tej mąki chleba nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Good point

Autorko, polecam eliminowac znajomosci z facetami, ktorzy maja gleboko w du*ie to, ze zmuszasz sie do seksu z nimi

[Nuova]

W ogóle to polecam nie wchodzić w bliższe relacje z facetem, który wymusza seks (dowolnym sposobem) albo każe sobie „dawać”. Jest 21 wiek, od dawna współżycie to nie dawanie o branie czy jałmużna dla księcia tylko konsensualna sprawa. Jak tego nie rozumie to niech sobie kupi dmuchaną lalkę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Typ to toksyczny gość. Będziesz miała z nim same problemy, w przyszłości coraz gorsze. Jak chcesz z nim zerwać raz na zawsze, skoro w ogóle nie jesteś konsekwentna? Zablokuj go wszędzie gdzie się da i będziesz miała z głowy.

[Pati7253]

Wiem, ze masz racje. Od początku były, jak alkohol odstawił to mówi, ze taki bywa bo braki odczuwa.. tzn detox, eh

Dziekuje Bogu, ze mnie prosto w twarz dziwka nie nazwał, jedynie słyszałam, ze mam isc sie ruchac do innych czy, ze juz kogos mam.. bolało mnie zawsze, ze myśli iż jestem taka łatwa, wolałam to niż prosto w twarz szmata. ale to po alkoholu wiec z miejsca faceta usprawiedliwialam. Staram sie byc twarda, pracuje nad tym i wzięłam sobie od zaraz wasze rady do serca. Dziekuje, ciezko mi po prostu... raz jest ok raz nie.. i ja nie wiem po prostu co jest grane, wyznaje miłość ciagle a tak robi, niby mniej niż jak pił ale w dalszym ciągu bolesne sa to ciosy dla mnie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

O matko, już gorszego faceta chyba nie było w okolicy. Takiego czegoś to się kijem nie tyka, a nie zastanawia nad powrotem. Gdzie twój szacunek do siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pati7253]

Nigdy za duzo nie wymagałam, silna wola we mnie była ale sie zmyła. Mało ludziom wybaczylam, strasznie pragne miłości i moja samoocena na przestrzeni lat upadła.. bo sie daje szmacić a w nagrodę dostaje dobre dni.. Eh, nie wiem jak to w sobie zmienic

[Nimve]

Wy jesteście ze sobą 3 miesiące?

[Pati7253]

Byliśmy prawie 4..

[Nimve]

Napisane przez Pati7253

Byliśmy prawie 4..

Wybacz za bezpośredniość, ale czy nie pochodzisz z dysfunkcyjnej rodziny? Jak wygląda Twoje życie w domu z rodzicami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pati7253]

Tata zawsze obiecywał złote góry, na końcu się zmył, co jakis czas miesza i znika. Mama.. nigdy nie miałyśmy super kontaktu, nie zwierzałam sie jej nigdy i sama pod rząd miała 2 alkoholików.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Do dzisiaj z jednym sie meczy, chociaż sama mu alkohol podstawia jak on juz niemalże błaga bo siły nie ma isc.

[Nimve]

Napisane przez Pati7253

Tata zawsze obiecywał złote góry, na końcu się zmył, co jakis czas miesza i znika. Mama.. nigdy nie miałyśmy super kontaktu, nie zwierzałam sie jej nigdy i sama pod rząd miała 2 alkoholików.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Do dzisiaj z jednym sie meczy, chociaż sama mu alkohol podstawia jak on juz niemalże błaga bo siły nie ma isc.

Rozumiem. Ile masz lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hilda_Polaris]

Ja bym nie wracała. Czuję się, jakbym czytała o moim byłym. Szkoda życia, żeby męczyć się z manipulantem. Czy dasz radę znosić ciągle taką nieustanną huśtawkę emocjonalną?

[Pati7253]

Nie, dlatego z bezsilności odchodziłam.. nie byłam z nim szczesliwa, pomimo ze zalety jakieś tam sa..

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Ptrzasnelas sie po nim? Bo te zagrania, latanie za mną itp lisa mnie bo czuje sie dla niego wazna

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie
Szkoda zycia

[tinkerver2]

Napisane przez Pati7253

Hej, dziewczyny czy facet który dba o was, kupuje kwiaty, całuje, martwi się, nie zdradza itp ale ma straszne do zniesienia zachowania. Np, powtarzanie tych samych błędów, pomimo ze odchodzę od niego to po powrocie robi nowe, albo te same..przykładowo czepianie się o odpisanie SMS, nawet do mamy bo jaki powód ważny, ze akurat odpisuje kiedy siedzimy itd najgorsze, ze dziele z nim 24h bo jeżdżę do niego, wiec kiedy ja mam odpisać jak ciagle cos robimy? A dom swój traktuje jak hotel, myje sie i spowrotem do niego. Po powrocie jest dobrze kilka dni, nie bede opisywać wszystkich sytuacji, po prostu sam sobie problemy wymysla i nie wiem czy teraz jak mówi, ze sie zmienił i naprawdę to był ostatni jego błąd to tak jest? Odeszłam od niego, odczuwam wyrzuty sumienia bo ciagle pisze słodko i sie stara, jestem moze i nawina.. jak to wyglada według was? Jutro chce isc ze mną na spacer i powiedzieć mi to osobiście, ale dzisiaj mu rzeczy oddałam i poszłam z miejsca.. twarda byłam, ale teraz jak czytam co pisze to sie łamie. Jestem młodziutka, mysle ze jak bym miała więcej rozumu to bym odeszła.. sumienie mi od początku mówi, ze jest cos nie tak. Ja nigdy nie robiłam awantur a on potrafi, to jest miłość, ze sie kogos kocha ale tak na niego „sra”? Robi nerwy a zaraz tuli i przeprasza.. ciezko mi to zrozumieć

Wypowiem się jako osoba, która wróciła do byłego. Mój aktualny mąż był naprawdę średnim partnerem. Rozstawaliśmy się średnio raz na pół roku, potem powrót po tygodniu czy dwóch i tak w koło Macieju. Rozstaliśmy się definitywnie, zmieniłam miejsce zamieszkania, on się z kimś związał. Nie mieliśmy kontaktu. Po ponad pół roku zgodziłam się na spotkanie. Tez mi mówił, że się zmienił, słodko pisał, dzwonił, ale trzymałam go na dystans. Po kolejnych kilku miesiącach zauważyłam, że rzeczywiście jego zachowanie uległo zmianie. W tym momencie minęło ponad 2 lata od tego spotkania i od tamtej pory to jest ZUPEŁNIE inny facet. Troskliwy, czuły, pomocny, jest dla mnie wsparciem w każdej sytuacji, stoi za mną murem co by się nie działo.
Ale wiem, że gdybym wtedy, przy rozstaniu odpuściła, nie odcięła się, to nic by się nie zmieniło.

ALE
W twojej sytuacji do takiego typa bym nie wróciła. Przypomina ci dobre chwile? Przypomnij mu złe. Nie jesteś wariatka, masz pełne prawo być w związku, w którym facet będzie cię szanował, wspierał. Piszesz, że jesteś młoda, masz czas! Jeszcze poznasz kogoś, kto cię pokocha, nie trać swojego życia na jakiegoś dupka

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez Pati7253

Nigdy za duzo nie wymagałam, silna wola we mnie była ale sie zmyła. Mało ludziom wybaczylam, strasznie pragne miłości i moja samoocena na przestrzeni lat upadła.. bo sie daje szmacić a w nagrodę dostaje dobre dni.. Eh, nie wiem jak to w sobie zmienic

Strasznie pragniesz miłości ok, ale nie kosztem braku szacunku do siebie.

[Pati7253]

Wiem, jak nie chce wybaczyc to robi ze mnie totalna wariatkę, ze go nigdy nie kochałam. A ja zawsze udowadnialam, łzy w oczach bo mi cos wmawiał. I tak to sie ciągło, ale racja.. 4 miesiace a rozstań tyle, ze tych dobry chwil było 10 na 100. Ładne słówka, przysłowiowe gowno w papierku, ciagle wypisuje, blokuje to dzwoni z ich nr... litanie na pół stron, ze on kocha i dzisiaj znowu z rana to samo, ale nie złamie sie. Miał szans milion, widocznie nie bal sie mnie stracić bo wiedział, ze wroce zawsze..

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Mąż sie zmienił, cieszę sie. Tylko moj ex obiecuje po sto razy, zmienia sie na chwile i zmów to samo. Jak sie czepiam, ze sie nie zmienił to mówi, ze sie zmienił i on wie lepiej. Wiec takie odbijanie piłeczki, życzę wam szczęścia kochana. Moj syf i musze go posprzątać, mam dopiero 21 lat a wyląduje jak moja mama. Zaczyna sie od terroru psychicznego az zamiast popychan naprawdę mnie kiedys uderzy porządnie

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Wytresował sobie mnie, akurat jak go poznałam byłam w rozsypce.. wiec sie nie dziwie, ze na niego trafiłam, jak czegos na sile szukasz to znajdziesz wielkie g.... za przeproszeniem teraz ja mu pare razy dziennie nie wypne, nie ugotuje juz, nie pozmywam, patrzę w lustrze na siebie i wiecie co? To moja wina! Bo mam tak niskasamoocene, ze za miskę wypocin dawałam sie mu, kazdy gada a ja swoje robiłam, teraz ruchadlo postanowiło żyć na swoją rękę to lepsze teksty wysyła, jestem dla niego wyzwaniem.. straszne ale to moja zasługa, dziekuje wam za rady i przy każdym zwątpieniu bede tutaj pisac! Rozmawiałam o tym z koleżankom, wyplakalam sie jej dwa dni temu ale uwierzcie nic nie pomogło.. ładna pogoda, jak teraz sobie wyobraze, ze on by mi mógł zrobić akcje np w gorący super upał bo mam strój czy ktoś sie spojrzał, czy ze telefon dzwoni, itp to sadze, ze całe wakacje bym wyła, straciła slonce na które czekam cały rok dla pacana..a tak to spacer bedzie moim głównym celem. Śmieszne ale jak ja bym mówiła zmienię to i owo, zmieniłabym.. a nie deklarowała sie, oczekiwała kolejnych wybaczen i z flustracji ex obrzucała g, bo ona wybaczyc nie chce, ciezko mi to z miłością połączyć, nie wiem co on ma w głowie ale ja sie juz wymiksowalam z tego i sadze, ze jest ciezko ale bedzie z każdym dniem lzej...

[limonka1983]

Typowy bluszcz. Zostaw go dla własnego zdrowia psychicznego.