2022-01-12, 18:18 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 7
|
Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Hejka,
Piszę tutaj z nowego konta, bo trochę się wstydzę, że w ogóle piszę taki post. Ale no od początku Mam 21 lat, studiuję, zdalnie niestety, przyjaźnię się z kilkoma osobami i generalnie staram się być otwartą na doświadczenia osobą. Jednak od pewnego czasu męczą mnie sprawy sercowe, a wy jesteście tutaj specjalistkami od takich i jestem pewna, że będziecie w stanie powiedzieć mi coś mądrego. Bardzo niedawno urwała mi się znajomość z chłopakiem, z którym pewien czas temu się spotykałam. Poznałam go w zeszłym roku, chodziliśmy ze sobą kilka miesięcy, związek wydawał mi się idealny, ciągle razem, cały czas jakieś wycieczki, wyjazdy, nigdy się nie kłóciliśmy i super się dogadywaliśmy. Rozpadło się, bo poszło o jego byłą, dalej coś do niej czuł, mi się w mniej więcej tym samym czasie zaczął epizod depresyjny i jakoś tak... bez kłótni, bez krzyków rozeszliśmy się. Ale kontaktu nie urwaliśmy bo za dobrze się dogadywaliśmy (nalegał na utrzymanie przyjacielskiej relacji) i po czasie znowu zaczęliśmy być blisko. W grudniu z przyczyn osobistych nie widzieliśmy się kilka tygodni i potem... wszystko było inaczej. O wiele mniej rozmawialiśmy, on nie bardzo chciał się spotykać. Nie rozumiałam tego, czułam się zraniona, starałam się uzyskać odpowiedzi, co się stało. Wytłumaczył mi po krótce, że długo mnie nie widział i przestał czuć potrzebę spotykania się. Długo mi zajęło analizowanie tych słów, bo ja za nim wyłącznie tęskniłam. Zdałam sobie również sprawę, że nie kłóciliśmy się bo nie rozmawialiśmy prawie na poważne tematy. On ich unikał pewnie w obawie przed zobowiązaniami a ja właściwie się bałam, że to coś popsuje. No i nie mamy za bardzo kontaktu, mnie to bardzo boli, mimo, że nigdy nie patrzyłam na tę relację jak na związek do końca życia. I teraz nie wiem co ze sobą zrobić. To nie było moje pierwsze rozstanie, wiem, że dam sobie bez niego radę. Ale przez cały czas mam dziwne myśli z tyłu głowy, że już nikogo nie spotkam, z kim będę mogła budować relacje. Wiem, że samemu też się da, ale mimo wszystko jestem osobą dość kontaktową i bardzo lubię bliskość. A jednocześnie wydaje mi się, że wszyscy dookoła już są w poważnych związkach (tak, 21 lat) i już za późno, żeby się związać. I niby wiem, że większość ludzi nie buduje związków na całe życie w wieku nastoletnim, ale w moim środowisku tak to jak narazie wygląda i czuję, że odstaję przez to. Potrzebuję chyba przeczytać jakąś historię, że ktoś znalazł żonę/męża w drugiej połowie drugiej dekady życia :p więc jak było z wami? Znacie takie przypadki? |
2022-01-12, 19:47 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Moja droga,
Jestem w bardzo podobnym wieku co ty. Wszystkie moje dotychczasowe związki się rozpadły. Ale może to dobrze, gdy patrzę na to z perspektywy czasu. Moi znajomi też wszyscy już w poważnych związkach a ja sama jak palec w głębokiej D. Randkuje od czasu do czasu z różnymi facetami licząc, że poznam kogoś ciekawego. Niestety nici z tego Postanowiłam nawet poszukać kogoś na portalu randkowym czy też na społecznościowych. Z moich obserwacji wynika, ze to jest jeszcze gorsze bo to w 90% sami oszuści. Prowadzą podwójne życie i zwodzą. Ostrzegam Cię ku przestrodze !!!! Miewam czasem takie myśli jak ty, że już na zawsze sama będę. Ale powiem Ci, ze z drugiej strony uważam, że każdy kiedyś pozna swoją drugą połówkę. Grunt to się czymś zająć jakieś hobby, no cokolwiek. Bo inaczej można popaść w paranoję. Los bywa przekorny i gdy szukasz miłości za wszelką cenę to jej nie znajdziesz. Ważne by wykorzystać ten czas pozytywnie i nauczyć się być szczęśliwą sama ze sobą. I choć wiem, że samotność bywa trudna i przykra to myślę, że obie kiedyś kogoś znajdziemy i to w najmniej oczekiwanym momencie Pozdrawiam |
2022-01-12, 20:36 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 187
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Bez urazy, ale śmieszy mnie takie gadanie 21 latki, że boi się, że już nikogo nie pozna A co mają powiedzieć singielki 30+, ludzie się schodzą, rozstają, popatrz na statystyki rozwodów, nie ma co żyć w bajce, że w tak młodym wieku pozna się osobe do końca życia, owszem zdarza się, ale to bardzo rzadkie przypadki Ja zaraz mam 25 lat i nadal jestem singielką i nie ryczę z tego z tego powodu
|
2022-01-12, 21:11 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Ja się rozwiodłam w wieku 29 lat i z dzieckiem znalazłam super partnera. Ludzie się schodzą i rozstają całe zycie
Sent from my BV9800Pro using Tapatalk |
2022-01-12, 21:54 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 153
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Daj spokój,masz dopiero 21lat...ja mam niebawem 29 i niedawno zakończyłem swój toksyczny związek : ) zajmij się sobą, rozwojem,daj sobie czas,oszczędzisz sobie kłopotów uwierz mi
Na wszystko przyjdzie czas,u Ciebie jest go jeszcze naprawdę wiele Późno to byłoby może po 40...chociaż jeśli miałabyś trwać w czymś toksycznym,czymś co Ciebie unieszczęsliwia to lepiej być samemu |
2022-01-12, 22:32 | #6 |
(=^‥^=)
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Mam 22 lata i mam dosłownie ten sam problem, co ty Też mam takie myślenie, że ja to już nikogo dla siebie nie poznam. Ale wiesz co? Miałam tak po każdym zerwaniu, a w końcu ktoś się znalazł. Jednak dobija mnie to, że jestem sama znowu i już też mnie te tematy sercowe przytłaczają. Staram się zmienić myślenie, żeby na tej kwestii nie opierać swojego szczęścia. Tak jak ktoś już tu wspomniał, nawet jak znajdziesz tego swojego chłopa, to życie życiem, niewiadomo jak to się skończy.
|
2022-01-13, 07:56 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 350
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Depresję się leczy, to okropna choroba. Zdrowa 40-50 latka nie widziałaby swoich szans na związek tak źle. Podobno na emeryturze też nie jest tak źle, ale jedna sąsiadka babci wyszła za mąż po 70 i narzekała, mówiła że w tym wieku to już ciężko się dogadać z kimś nowym.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-13, 09:06 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
|
|
2022-01-13, 10:08 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
Musisz się ogarnąć dziewczyno, to co czujesz to taki typowy dol po rozstaniu i czarne myśli, ale nie możesz pozwolić na to, by to trwalo zbyt długo albo tak cie ogarnelo za mocno... Bo masz już tendencje do przesady, a post napisałaś w stylu, jakby to był koniec życia, 21 lat i stara panna. Ja na przykład w tym wieku, to jeszcze żadnego związku na koncie nie miałam, o zgrozo ! Oczywiście, że jak się ma chlopaka w wieku 21 lat i dobrze się układa, to każdy mysli, jaki to już poważny i dojrzały związek. No zazwyczaj jednak nie. Ludzie w związkach sie rozstają, a nawet i po ślubach biora rozwód, ale ty nie patrz na innych, tylko na siebie. Każdy ma swoje tempo, nie ma uniwersalnego wieku, w którym powinnaś być w poważnym związku, więc nie ma co tu mówić o jakimkolwiek odstawaniu od reszty. Wiek 21 lat to jest etap, gdy dopiero ludzie uczą się... Uczą się być w związku, uczą się tego, jakie mają wymagania od partnera, tego czego w ogole oczekują od związków, poznają różne osoby, relacje się tworzą i wypalaja. Także wasza relacja trwała i okazało się, że czegoś zabrakło. Do tanga trzeba dwojga i obie osoby muszą być usatysfakcjonowane, żeby związek miał sens. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-01-13, 10:16 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Moja jedna ciotka wyszła za mąż mając 55 lat. Dziadek koleżanki w wieku 60 lat ożenił się z pewną babcią... Dziewczyno, ty ledwo w dorosłość wchodzisz. Przez tobą jeszcze spokojnie parę fajnych romansów. Ludzie znajdują miłość w KAŻDYM wieku. I zawsze mnie bawią teksty, że dookoła same pary. Jakoś nie pamiętam, by na studiach większość miała partnera na stałe. Owszem, były pary, ale z czasem ludzie się rozstawali. Było też sporo wiecznych singlów. |
2022-01-13, 10:20 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
Czy w analogicznej sytuacji też się tak dołujecie? Nie mając np. pracy stresujecie sie, że to już koniec, za późno by znaleźć pracę w tym wieku i na zawsze zostaniecie bezrobotni? No nie, jeszcze do emerytury zdążycie sie naharować po łokcie ;-) podobnie ze związkami, jeszcze będziecie miały dość swoich przyszłych chłopów po jakiejś kłótni ;-) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-01-13, 10:46 | #12 |
(=^‥^=)
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89073331]Przeraża mnie jak wiele młodziutkich osób boi się, że nikogo JUZ nie znajdzie. Wasz wiek, to początek życia, a nie koniec ! Jeszcze 21 lat to już w ogóle... dla mnie to wiek, gdy dopiero na poważnie wkraczamy w dorosłe życie, kiedy wiemy już czego chcemy, kiedy otwiera się morze możliwości i jest jeszcze full czasu, by z nich skorzystać. A tu posty w stylu: dol, odstaję, to już koniec. Czy obracacie się w środowisku z jakąś dziwną presją społeczną, że 21-23 lata to już musisz mieć związek, bo inaczej stara panna?
Czy w analogicznej sytuacji też się tak dołujecie? Nie mając np. pracy stresujecie sie, że to już koniec, za późno by znaleźć pracę w tym wieku i na zawsze zostaniecie bezrobotni? No nie, jeszcze do emerytury zdążycie sie naharować po łokcie ;-) podobnie ze związkami, jeszcze będziecie miały dość swoich przyszłych chłopów po jakiejś kłótni ;-) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Mam ten luksus, że od zewnątrz tej presji nie czuję. Moja rodzina ma podejście takie samo jak ty, że mam czas, a po co jakiś chłop Znajomi to niektórzy single, jeden ma poważny związek, ale tą dziewczynę znalazł po 27+. Sama na siebie kładę tą presję. Co do pracy, tak, też mi przychodzą takie myśli do głowy Czasem się martwię, czy dam radę na stałe jakąś pracę utrzymać w zawodzie, bo znaleźć byle co to nie jest sztuka, ale już taką pracę, która by nam odpowiadała to już trzeba się wysilić. Ja wiem, że może z boku to wygląda śmiesznie, bo są singielki starsze od nas. Ale no to tak działa jak z głodnymi dziećmi w Afryce. Tutaj mamy swoje problemy, a kto będzie myślał, że dzieci w Afryce mają gorzej od nas, nasze problemy są dla nas samych najważniejsze Więc niestety takie pocieszenie, że inni mają gorzej nie pomaga Ale staram się już tak nie fiksować na tych związkach. |
2022-01-13, 11:53 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Ja myślę, że mimo że mam 28 lat i jestem singielką, to mam lepiej niż dziewczyny, które mają 21-22 i są zafiksowane na punkcie tego, że nie znajdą sobie faceta. Absolutnie nie chciałabym być młodsza, ale na to konto zwyczajnie czuć ciągle, że mi czegoś brak i, że życie będzie pełne, gdy pojawi się ON.
|
2022-01-13, 12:11 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Dziękuję wszystkim za te słowa, chyba potrzebowała takiego wirtualnego kopniaka, żeby trochę naprostować myślenie i no oczywiście, że część tych związków moich rówieśniczek wydaje się nie mieć prawa bytu, ale faktem jest, że po rozstaniu jakoś ciężko się patrzy nawet na te mniej udane związki. I też mam świadomość, że nie wyszłabym na tym najlepiej, jakbym zaczęła taką poważną relację w tym wieku bo sama po sobie i znajomych widzę, jak burzliwe zmiany zachodzą w psychice i charakterach młodych osób. Mądrze gadacie dziewczyny, pewnie jestem po prostu świeżo po rozstaniu i myślę nieracjonalnie, ale chyba rzadko się zdarza nie mieć głupich myśli po zerwaniu
|
2022-01-13, 12:18 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 231
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89073331]Przeraża mnie jak wiele młodziutkich osób boi się, że nikogo JUZ nie znajdzie. Wasz wiek, to początek życia, a nie koniec ! Jeszcze 21 lat to już w ogóle... dla mnie to wiek, gdy dopiero na poważnie wkraczamy w dorosłe życie, kiedy wiemy już czego chcemy, kiedy otwiera się morze możliwości i jest jeszcze full czasu, by z nich skorzystać. A tu posty w stylu: dol, odstaję, to już koniec. Czy obracacie się w środowisku z jakąś dziwną presją społeczną, że 21-23 lata to już musisz mieć związek, bo inaczej stara panna?
Czy w analogicznej sytuacji też się tak dołujecie? Nie mając np. pracy stresujecie sie, że to już koniec, za późno by znaleźć pracę w tym wieku i na zawsze zostaniecie bezrobotni? No nie, jeszcze do emerytury zdążycie sie naharować po łokcie ;-) podobnie ze związkami, jeszcze będziecie miały dość swoich przyszłych chłopów po jakiejś kłótni ;-) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Myślę, że tu dużo robi presja rodzinek, ciekawskich ciotek, babć, często własnych rodziców, którzy przy byle okazji wbijają szpile, że JESZCZE nikogo nie znalazłaś, nie masz chłopaka itd. Takie gadanie może doprowadzić właśnie do myślenia, że JUŻ mam 21 lat i nikogo nie poznałam i pewnie nie poznam. To okropne i bliscy powinni dać spokój młodym, na których wywierają presję "bo Twoja koleżanka Kasia już kogoś ma i planuje ślub/dziecko w drodze/ma mieszkanie". Zwykłe â☠â☠â☠â☠â☠â☠â☠enie , które potrafi zatruć życie. Starsi, dajcie czas tym młodym, bez porównań do dzieci sąsiadów, "byleby gadania nie było". |
2022-01-13, 15:18 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89073525]Ja myślę, że mimo że mam 28 lat i jestem singielką, to mam lepiej niż dziewczyny, które mają 21-22 i są zafiksowane na punkcie tego, że nie znajdą sobie faceta. [/QUOTE]
to samo choć lat mam już o zgrozo 30+, mityczna granica przekroczona |
2022-01-14, 12:24 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
mam jeszcze do was pytanie, bo domyślam się, że duża część z was jest bardziej doświadczona ode mnie, czy ludzie naprawdę wiążą się przede wszystkim w tym młodym wieku, czy jednak rozpoznanie związków w wieku 25-30 też jest spotykane? ja mam na to dość nieobiektywny obraz, gdyż większość moich znajomych ma około 20 lat więc to na nich bazuję swoje obserwacje, że w tym wieku wiele osób jest już w wieloletnich związkach, z którymi wiążą swoje plany życiowe, co mnie troszkę przeraża
|
2022-01-14, 12:27 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2022-01-14 o 12:28 |
|
2022-01-14, 12:31 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-01-14, 12:49 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
|
|
2022-01-14, 15:16 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 187
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Moja mama rozwiodła się w wieku 45 lat, w wieku 46 lat poznała fajnego faceta (też rozwodnika) są już razem od 10 lat
Żyjesz w jakiejś bańce, za kilka lat sama będziesz się śmiała z tych swoich rozkmin. Ludzie wiążą się w przeróżnym wieku, nawet moja babcia w sanatorium poznała miłego pana Moja kumpela już trzeci związek od niedawna zaczęła (ma 26 lat). Edytowane przez Martyna12111 Czas edycji: 2022-01-14 o 15:20 |
2022-01-14, 15:31 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
Oczywiście można mieć 20 lat i poważne plany na przyszłość ze swoim chłopakiem, co nie znaczy, że dojdą one do skutku a związek przetrwa kolejne 3, 5 czy 10 lat. I co to za wieloletnie poważne związki w wieku 20 lat? Para jest ze soba od przedszkola?? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-01-14, 17:18 | #23 |
miss twin peaks
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 350
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Rozumiem Cię, Autorko, bo sama w wieku 21 lat rozstałam się z chłopakiem i miałam takie myśli I miałam je jeszcze przez bardzo długi czas, bo przez kolejne lata z kolejnych randek nic nie wychodziło, ewentualnie z jednym gościem z Tindera spotykałam się ze dwa miesiące, ale potem wyszło, że to nie to. A miłość spotkałam nagle w wieku 27 lat - i żeby nie było, ani wtedy, ani teraz nie uważam się jeszcze za starą
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-14, 18:45 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89075518]Co to w ogóle za pytanie... ludzie wiążą się ze sobą w każdym wieku przecież...
Oczywiście można mieć 20 lat i poważne plany na przyszłość ze swoim chłopakiem, co nie znaczy, że dojdą one do skutku a związek przetrwa kolejne 3, 5 czy 10 lat. I co to za wieloletnie poważne związki w wieku 20 lat? Para jest ze soba od przedszkola?? [/QUOTE] Przyłączam się do pytania. Zawsze delikatnie mówiąc dziwi, gdy słyszę z ust około 20-letniej osoby, że ma za sobą x poważnych związków (jak wyżej: kiedy niby?). Nie warto się porównywać do takich osób i sobie wyrzucać "a ja mam 20 lat i zero związków na koncie". Super powodzenie i szczęście do wchodzenia w związki nie jest gwarancją na szczęście w przyszłości.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2022-01-14 o 18:46 |
2022-01-14, 20:48 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 438
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
Powiem Ci autorko na przykładzie mojej grupy ze studiów (studiowałam jakoś 20 lat temu). 30 osób w grupie, 24 dziewczyny, z czego w związku były UWAGA całe 2 (jedna już po ślubie, druga w związku od liceum). Reszta jak to młode dziewczyny, niektóre czasem chodziły na randki, inne w ogóle jeszcze o związkach nie myślały, cieszyły się studenckim życiem i tym, że wyrwały się spod skrzydeł rodziców. Na niezliczonych imprezach gadało się szczerze całymi nocami i żadnego takiego zafiksowania i mędzenia o braku związków nie zauważyłam. Edytowane przez Elliott_2020 Czas edycji: 2022-01-14 o 20:51 |
|
2022-01-14, 22:20 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Ahh dziękuję wam wszystkim za obiektywne i racjonalne wypowiedzi, od razu mi lepiej faktycznie troszkę popłynęłam przez to rozstanie, na pewno będę sobie wracała do waszych odpowiedzi w gorszych chwilach. Niestety u mnie w rodzinie nie ma zbyt dużo związków, które rozpoczynały się po 25 roku życia, niedawno byłam na ślubie kuzynki nie dużo starszej ode mnie, moi rodzice i wujkowie poznawali się na studiach, trochę mnie to przytłoczyło. Ale cieszę się, że tutaj patrzycie na to wszystko z innej perspektywy, pocieszyłyście mnie
|
2022-01-14, 22:42 | #27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
Twoje pytania są przepełnione jakas sztuczna przesada. Cały czas piszesz w tonie, jakby to był taki szok, że po 25 roku życia w ogóle ludzie jeszcze wchodzą w związki... A może myślisz, że 25 latki to już staruszki? Brak faceta to trzeba się zamknąć w domu i robić na drutach? Ja znam jedną parę, której wyszedł związek od czasów liceum po dorosłe życie (aktualnie sa małżeństwem po 30-stce). Wszyscy pozostali włącznie ze mna, to pary które poznały się po 25 roku życia, a nawet po 30-stym i 35-tym roku życia. I to sa ich kolejne związki. Nie ma noc dziwnego w tym, rzadko kiedy ktoś ma 1 partnera od dziecka na całe życie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-01-14, 22:57 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89076042]Ale ty serio porównujesz swoje pokolenie do pokolenia swoich rodziców i wujkow? To trochę inne czasy były i wtedy faktycznie wczesniej się brało śluby. Ale (!) to nie jest reguła. A po drugie: nawet jeśli poznawali się na studiach, to przecież w wieku 20 lat studia się prędzej zaczyna niż kończy ! Więc 20-latka ma masę czasu na poznanie faceta, nawet jesli postawi sobie kuriozalny cel, żeby znaleźć męża na studiach.
Twoje pytania są przepełnione jakas sztuczna przesada. Cały czas piszesz w tonie, jakby to był taki szok, że po 25 roku życia w ogóle ludzie jeszcze wchodzą w związki... A może myślisz, że 25 latki to już staruszki? Brak faceta to trzeba się zamknąć w domu i robić na drutach? Ja znam jedną parę, której wyszedł związek od czasów liceum po dorosłe życie (aktualnie sa małżeństwem po 30-stce). Wszyscy pozostali włącznie ze mna, to pary które poznały się po 25 roku życia, a nawet po 30-stym i 35-tym roku życia. I to sa ich kolejne związki. Nie ma noc dziwnego w tym, rzadko kiedy ktoś ma 1 partnera od dziecka na całe życie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Tak jak pisałam, niestety nie znałam za dużo par, które związały się po tym magicznym okresie dwudziestu paru lat, co powoduje, że tak patrzyłam na temat. Wiem, brzmi okropnie, dlatego sama się wstydzę, że w ogóle taki wątek założyłam Co do tego wieku to no oczywiście, że nie, mam świadomość, że przez te 21 lat mało co zrobiłam w życiu i dalej nie bardzo wiem, co się w nim będzie dalej działo. Jednocześnie nie uważam 25-latki to staruszki ale właśnie fakt, że to jest początek życia sprawił, że zaczęłam się martwić o podejmowanie ważnych decyzji w tak młodym wieku |
2022-01-15, 18:19 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Cytat:
A na serio jak bedziesz miala kogos poznać to poznasz. Wiek nie ma wiekszego znaczenia. |
|
2022-01-16, 16:27 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: z gór
Wiadomości: 294
|
Dot.: Utrata nadziei w znalezienie TŻ
Jeżeli jakoś Cię to pocieszy to jestem z tych osób, które zawarły swój związek w wieku 21 lat. Wydawało mi się, że to już na zawsze, bo związek jak z bajki, wszystko było idealnie Rozstaliśmy się po 7 latach, po zaręczynach
W tym roku kończę 31 lat i nadal jestem singielką. Nie powiem, że codziennie jest super - też miewam chwile zwątpienia. Lekarstwem na gorsze chwile jest hobby, poznawanie nowych ludzi, skupienie i rozwijanie się w pracy. Czytając Twój wpis powinnam się całkowicie zdołować i szykować miejsce na cmentarzu , bo już nic nie mnie w życiu nie czeka Jak koleżanki wyżej napisały: MASZ czas. Bardzo dużo czasu na poznanie właściwej osoby A tymczasem chwile, który marnujesz na negatywne rozkminy inwestuj w SIEBIE Zobaczysz, że ktoś fajny może się pojawić zupełnie nieoczekiwanie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1283675 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:33.