Brak higieny u chłopaka? Czy moje wymysły?

[Kaviaa]

f

[BestLifeEver]

Nie, nie przesadzasz. Mnie sam opis obrzydzil, pech chcial ze jem kolacje takze dzieki

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Koszulki, brak dezodorantu owszem, brak higieny, ale te majtki po stosunku to nie ogarniam? Mój mąż też zawsze zakłada te same. Mam z jego nasieniem regularny i bezpośredni kontakt więc nie wiem jaki problem miałabym widzieć w odeobinie spermy na majtach...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[BestLifeEver]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89422083]Koszulki, brak dezodorantu owszem, brak higieny, ale te majtki po stosunku to nie ogarniam? Mój mąż też zawsze zakłada te same. Mam z jego nasieniem regularny i bezpośredni kontakt więc nie wiem jaki problem miałabym widzieć w odeobinie spermy na majtach...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ale on sie nie myje po

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89422083]Koszulki, brak dezodorantu owszem, brak higieny, ale te majtki po stosunku to nie ogarniam? Mój mąż też zawsze zakłada te same. Mam z jego nasieniem regularny i bezpośredni kontakt więc nie wiem jaki problem miałabym widzieć w odeobinie spermy na majtach...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
ale jej chlopak nie myje penisa przed zalozeniem tych majtek

Autorko, wszystko co opisalas dla mnie jest mega oblesne.
Oboje z partnerem podmywamy sie po stosunku, zmieniamy codziennie koszulki i uzywamy dezodorantu - powiedzialabym, ze to minimum dla zdrowia (mycie) i higieny, a nie pedantyzm

[Ellen_Ripley]

Mega obleśne. Nie wytrzymałabym 2 tygodni z kimś takim.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89422094]ale jej chlopak nie myje penisa przed zalozeniem tych majtek



Autorko, wszystko co opisalas dla mnie jest mega oblesne.

Oboje z partnerem podmywamy sie po stosunku, zmieniamy codziennie koszulki i uzywamy dezodorantu - powiedzialabym, ze to minimum dla zdrowia (mycie) i higieny, a nie pedantyzm[/QUOTE]A to jest jakiś obowiązek umycia się po seksie? Szczerze zadziwiłam się, bo często gęsto się po stosunku nie myje. Od czego się tak miałam ubrudzić?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89422098]A to jest jakiś obowiązek umycia się po seksie? Szczerze zadziwiłam się, bo często gęsto się po stosunku nie myje. Od czego się tak miałam ubrudzić?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

mikstura potu, spermy, wydzielin z pochwy i sliny, razem z odpowiadajacymi im florami bakteryjnymi
obowiazku nie ma, ale skoro dzielimy sie opiniami dla mnie OSOBISCIE byloby oblesne chodzic/spac tak przez X godzin. Nie wspominajac o ryzryku infekcji drog moczowch

[Kaviaa]

x

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez Kaviaa

Trochę szkoda że okazał się taki bez higieny jak go poznałam to myślałam, że trafiłam 10 w totka. Ma wszystkie cechy których szukam, poza tym co opisałam... Jednak cały czas o tym rozmyślam i nie daje mi to spokoju.
W lato byliśmy razem na wyjeździe, codziennie zmieniał koszulki ale było gorąco i po 10 minutach chodzenia w słońcu już czułam ten nieprzyjemny zapach. Myślę że dezodorant by załatwił sprawę, nie wiem czemu nie chce go używać. Nie wiem też jak mi o tym powiedzieć, nikt by nie chciał usłyszeć 'hej jesteś super ale czasem nieprzyjemnie od ciebie pachnie może kupisz sobie dezodorant '? Nawet pisząc to czuję zażenowanie.
Ponadto ma już 31 lat więc nie powinnam mi mówić o tak podstawowej rzeczy.
Pamiętam że na początku związku gdy na randki ze mną używał jeszcze perfum to pomyślałam że bardzo ładnie pachnie i też mnie to potem przyciągnęło. Potem gdy zaczęłam częściej widywać jego nawyki na codzien to się zaniepokoiłam

Jeśli chodzi o te majtki to czasem zostaje mu trochę spermy na majtkach i penisie i nie ważne ile by tego było i kiedy był ten seks to dopiero zmieni je podczas wieczornej kąpieli.

sprobuj spokojnie z nim porozmawiac. i powiedziec to, co tu napisalas

[chwast]

Tak czytam i Wy serio uprawiacie seks tylko jeśli macie opcje się po nim umyć? O matulu


Reszta oblecha jeśli chodzi o posta chłopaka z postu.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Wenress]

Może zapytaj go czy nie używa dezodorantu bo ma uczulenie i że są przecież w drogeriach takie bez alkoholu? Ja wiem, jak z dzieckiem ale jeśli nie chcesz mu mówić wprost....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
po reakcji przynajmniej ocenisz czy ma zamiar ogarnąć higienę czy ma to w nosie

[goslawka]

Napisane przez Kaviaa

Trochę szkoda że okazał się taki bez higieny jak go poznałam to myślałam, że trafiłam 10 w totka. Ma wszystkie cechy których szukam, poza tym co opisałam... Jednak cały czas o tym rozmyślam i nie daje mi to spokoju.
W lato byliśmy razem na wyjeździe, codziennie zmieniał koszulki ale było gorąco i po 10 minutach chodzenia w słońcu już czułam ten nieprzyjemny zapach. Myślę że dezodorant by załatwił sprawę, nie wiem czemu nie chce go używać. Nie wiem też jak mi o tym powiedzieć, nikt by nie chciał usłyszeć 'hej jesteś super ale czasem nieprzyjemnie od ciebie pachnie może kupisz sobie dezodorant '? Nawet pisząc to czuję zażenowanie.
Ponadto ma już 31 lat więc nie powinnam mi mówić o tak podstawowej rzeczy.
Pamiętam że na początku związku gdy na randki ze mną używał jeszcze perfum to pomyślałam że bardzo ładnie pachnie i też mnie to potem przyciągnęło. Potem gdy zaczęłam częściej widywać jego nawyki na codzien to się zaniepokoiłam

Jeśli chodzi o te majtki to czasem zostaje mu trochę spermy na majtkach i penisie i nie ważne ile by tego było i kiedy był ten seks to dopiero zmieni je podczas wieczornej kąpieli.

Hmm no jak chłopak nie wie, że śmierdzi potem to trzeba mu to powiedzieć wprost. Nie wiem dlaczego nie używa dezodorantu, może nie lubi, no ale to mi na myć pachy czesciej? Powinnaś z nim porozmawiać. No i ja bym się zastanowiła czy ten zapach potu jest dla ciebie brzydki czy znośny? Bo mój mąż jak się spoci to ten jego zapach, choć go czuc, to nie jest dla mnie odpychający.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaviaa]

x

[NocnaWiedma]

To dziwne. Od zdrowej osoby codziennie biorącej prysznic nie powinno śmierdzieć. Nawet jeśli ktoś się spoci, a mył się tego dnia, no to ciężko powiedzieć by śmierdział. Stawiam na to, że jest to kwestia tych koszulek, że nie zmienia ich codziennie, nie pierze z odpowiednią regularnością.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BestLifeEver]

Napisane przez Kaviaa

Gdyny to był jakiś spontaniczny seks w innym miejscu, albo gdyby tylko czasem się zdarzała taka sytuacją to nie miałabym przeciwko. Tylko tak jest za każdym razem.

Ten zapach potu czasem jest intensywnym a czasem nie. Najbardziej mi właśnie przeszkadza jak robimy jakieś aktywności np. chodzimy w górach. Bo czuje ten pot jak jestem za nim 2 metry i wiem że inni też go czują. Czasem jak faceci przechodzą to potrafią ładnie pachnie dezodorantami mimo wysiłku fizycznego

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------


Nie zapytałam go nigdy wprost, ale dawałam mu wskazówki że czuje jego pachy. Np. jak podnosił rękę i kładłam się na jego klatce to się w pewnym momencie odsunęłam. On na to 'hehe co śmierdzi ci moja paszka? ' zażartował z tego.
Ogólnie czuję straszne zażenowanie jak to pisze.
Myć też się raczej częściej nie będzie bo ma rutynę że zawsze wieczorem albo po treningu. Zresztą czasem na długich wypadach nie ma możliwości umycia.

Ogólnie facet ma zdecydowane proboemy z higiena .. ale Ty masz jakaś nienaturalna fiksacje na punkcie tego ze człowiek powinien nonstop pachnieć czyms chemicznym ..
Nawet jego atrakcyjność oceniłaś na podstawie rodzaju perfum a przecież jutro może używać innych lub przestać wcale, co zrobił jak już cię zdobył

Ale skoro nawet po lekkim wysiłku twój chłopak dla ciebie śmierdzi, odpycha cię jego zapach to zdecydowanie nie jesteście sobie pisani.
Jak ty w ogóle uprawiasz z mim seks? Przecież tez się wtedy poci.

Zawsze podobał mi się zapach potu mojego faceta..

Dla mnie oczekiwanie ze facet ma nonstop pachnieć czyms chemicznym jest nienaturalne . To tak jakby oczekiwać ze będziesz nonstop nosic makijaż.

Mi byłoby przykro gdyby facet oczekiwał ciagle perfum i dezodorantów bo go brzydzi mój naturalny zapach

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89422098]A to jest jakiś obowiązek umycia się po seksie? Szczerze zadziwiłam się, bo często gęsto się po stosunku nie myje. Od czego się tak miałam ubrudzić?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Też mnie to dziwi, tak sobie myślę i na palcach ręki mogę policzyć sytuacje, że umyłam się po seksie Raczej staram się być czysta przed. Ale ja według wizazowych standardów pewnie ogólnie jestem brudasem. Za to nigdy nie choruję, nawet przeziębienia nie łapię - ponoć sterylne życie bardziej naraża na choroby i u mnie się to zgadza
Zgadzam się z kimś, kto napisał, że może nie jesteście po prostu do siebie dopasowani. Mnie tam zapach facetów, którzy mi się podobali w ciągu życia nie przeszkadzał nawet po treningu czy po jakimś tam okresie bez mycia, bliski człowiek raczej nie powinien nam śmierdziec, jeśli ogólnie się myje dość często.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89422147]Też mnie to dziwi, tak sobie myślę i na palcach ręki mogę policzyć sytuacje, że umyłam się po seksie Raczej staram się być czysta przed. Ale ja według wizazowych standardów pewnie ogólnie jestem brudasem. Za to nigdy nie choruję, nawet przeziębienia nie łapię - ponoć sterylne życie bardziej naraża na choroby i u mnie się to zgadza
Zgadzam się z kimś, kto napisał, że może nie jesteście po prostu do siebie dopasowani. Mnie tam zapach facetów, którzy mi się podobali w ciągu życia nie przeszkadzał nawet po treningu czy po jakimś tam okresie bez mycia, bliski człowiek raczej nie powinien nam śmierdziec, jeśli ogólnie się myje dość często.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zgadzam się. Nie chciałabym partnera, który po seksie myślał by tylko o prysznicu. Sama też myje się codziennie, a nie akurat po seksie.
Do tezy o tym, że jeśli jej nie pachnie to nie ten facet też się przyłączam. Jak kogoś pożądam i kocham to mi pachnie najlepiej na świecie nawet w 30 stopniach w cieniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Facet jest brudasem. Myje się za rzadko, nie używa dezodorantu, nie pierze odpowiednio często. No brudas. Jak się sama spocę albo mój mąż, bez dezodorantu, to śmierdzimy, nie ma co dorabiać ideologii do smrodu potu.
Ja bym kawę na ławę wygarnęła, nie ma co się szczypać. A jak nie chce się zmienić to out. Nie chcę siedząc w życia w towarzystwie śmierdziela ani świecić za niego oczami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciastko_Pomaranczowe]

Napisane przez NocnaWiedma

Stawiam na to, że jest to kwestia tych koszulek, że nie zmienia ich codziennie, nie pierze z odpowiednią regularnością.

Celna uwaga według mnie.


Mój mąż nie używa perfum ani niczego takiego, ale nigdy od niego nie śmierdzi. Codziennie się myje i zmienia koszulki. Nie przeszkadza mi u niego brak perfum, bardzo lubię jego własny zapach, z resztą żele pod prysznic też jakiś aromat mają, który czuć jakiś czas po wyjściu spod prysznica, co również jest przyjemne.

Autorko, moja rada w kwestii zachęcenia go do używania dezodorantu lub perfum to powiedzieć coś w stylu, że zawsze lubiłaś gdy się perfumował, bo ogólnie lubisz zapach męskich kosmetyków/perfum/dezodorantów/wody po goleniu i żałujesz, że zaprzestał tego używać. A właściwie to dlaczego już tego nie robi? Może by do tego wrócił? Sprawiłoby Ci to przyjemność.

Myślę, że w ten sposób nie powinien się poczuć urażony.

[zamyslonaa]

Dla mnie obleśne.

Przykro mi to pisać, bo to pewnie bolesne dla Ciebie, ale to jest...obrzydliwe.

Mój facet ma pracę stresującą, często fizyczną, nieregularną godzinowo /np.trwa 24 godziny, najdłużej chyba 30/, ale nigdy nie czułam, żeby śmierdział potem...

Przecież antyperspiranty są teraz tak skuteczne, że działają nawet 72h. Są blokery. Są chusteczki nawilżane, w ostateczności stacje benzynowe...

No nie wyobrażam sobie

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:55 ----------

Napisane przez chwast

Tak czytam i Wy serio uprawiacie seks tylko jeśli macie opcje się po nim umyć? O matulu


Reszta oblecha jeśli chodzi o posta chłopaka z postu.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Nie. Ale jak np.uprawiamy seks w samochodzie, to jesli to jest dluzsza trasa i nie wracamy zaraz do domu/hotelu, to czuję potrzebę pojscia do toalety na stacji i odświezenia się choćby chusteczkami (a te są chyba na każdej stacji dostepne, zresztą mamy je w autach). Tak np.w ciągu godziny.

---------- Dopisano o 02:04 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------

Napisane przez NocnaWiedma

Zgadzam się. Nie chciałabym partnera, który po seksie myślał by tylko o prysznicu. Sama też myje się codziennie, a nie akurat po seksie.
Do tezy o tym, że jeśli jej nie pachnie to nie ten facet też się przyłączam. Jak kogoś pożądam i kocham to mi pachnie najlepiej na świecie nawet w 30 stopniach w cieniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym nie przesadzała. Miałam sytuację, w której mój nie mył się na pewno ze 3 doby (nie miał możliwości, sytuacja wyjątkowa, Ukraina, takie tam). Nie śmierdział, ale nke wyobrażam sobie zaciągnąć go do łóżka w takim stanie. Lepiej pod prysznic

[chwast]

Napisane przez zamyslonaa

Nie. Ale jak np.uprawiamy seks w samochodzie, to jesli to jest dluzsza trasa i nie wracamy zaraz do domu/hotelu, to czuję potrzebę pojscia do toalety na stacji i odświezenia się choćby chusteczkami (a te są chyba na każdej stacji dostepne, zresztą mamy je w autach). Tak np.w ciągu godziny.[COLOR="Silver"]

No to jest zupełnie co innego, w dłuższej trasie autem to człowiek chce się umyć nawet i bez seksu. Chodzi mi o sytuację, gdzie dwóch czystych ludzi uprawia seks w domu i od razu po nim musi się umyć. Jeśli to nie był parokrotny seks, gdzie sperma kończy w paru miejscach na ciele, włosach czy twarzy to dla mnie jest wręcz dziwne, żeby po zwykłym seksie w domu od razu isc sie myć. Jak po jakims zabiegu
Jasne zdarza mi się to, ale rzadko i naprawdę nie mam problemów z higiena, bakteriami czy jakimiś zapaleniami hahaha, No ale jak ktoś myje się po każdym seksie i nagle się nie umyje to może faktycznie przyzwyczaja organizm do tego i później bardzo łatwo jakiegoś tam syfu dostaje

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Kaviaa

Trochę szkoda że okazał się taki bez higieny jak go poznałam to myślałam, że trafiłam 10 w totka. Ma wszystkie cechy których szukam, poza tym co opisałam... Jednak cały czas o tym rozmyślam i nie daje mi to spokoju.
W lato byliśmy razem na wyjeździe, codziennie zmieniał koszulki ale było gorąco i po 10 minutach chodzenia w słońcu już czułam ten nieprzyjemny zapach. Myślę że dezodorant by załatwił sprawę, nie wiem czemu nie chce go używać. Nie wiem też jak mi o tym powiedzieć, nikt by nie chciał usłyszeć 'hej jesteś super ale czasem nieprzyjemnie od ciebie pachnie może kupisz sobie dezodorant '? Nawet pisząc to czuję zażenowanie.
Ponadto ma już 31 lat więc nie powinnam mi mówić o tak podstawowej rzeczy.
(...)

Nie wiem co Ty z tym "dezodorantem". Chodzi Ci o to, że facet nie używa antyperspirantu (dezodorant wcale nie musi mieć takowych właściwości). Nie umiem zrozumieć czemu go o to nie zapytałaś wprost już po kilku dniach, gdy zauważyłaś, że jest problem lub po prostu mu takowego nie kupiłaś ze słowami "sorry, ale męski pot mi nie pachnie fiołkami. Proszę żebyś używał".

No i czegokolwiek by się nie używało, a rzeczy nie prało (lub nie dopierało - takie z potu to nieraz trzeba w nieco wyższej temperaturze), to będzie brzydko pachnieć. Gość albo zmieni pewne nawyki (pytanie, czy to moźliwe), albo się zastanów czy warto się tak męczyć (dla mnie retoryczne dosyć, bo męczenie się wyklucza dobry związek).

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez chwast

Tak czytam i Wy serio uprawiacie seks tylko jeśli macie opcje się po nim umyć? O matulu


Reszta oblecha jeśli chodzi o posta chłopaka z postu.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Nie przychodzą mi do głowy żadne miejsca, gdzie nie można się umyć ? Nawet na szlakach w górach są chatki z bieżącą wodą. Byłam przez tydzień na obozie surwiwalowym w lesie i seksu co prawda nie uprawiałam, ale nawet tam można się podmyc z użyciem butelki

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[goslawka]

Napisane przez Kaviaa

Gdyny to był jakiś spontaniczny seks w innym miejscu, albo gdyby tylko czasem się zdarzała taka sytuacją to nie miałabym przeciwko. Tylko tak jest za każdym razem.

Ten zapach potu czasem jest intensywnym a czasem nie. Najbardziej mi właśnie przeszkadza jak robimy jakieś aktywności np. chodzimy w górach. Bo czuje ten pot jak jestem za nim 2 metry i wiem że inni też go czują. Czasem jak faceci przechodzą to potrafią ładnie pachnie dezodorantami mimo wysiłku fizycznego

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Nie zapytałam go nigdy wprost, ale dawałam mu wskazówki że czuje jego pachy. Np. jak podnosił rękę i kładłam się na jego klatce to się w pewnym momencie odsunęłam. On na to 'hehe co śmierdzi ci moja paszka? ' zażartował z tego.
Ogólnie czuję straszne zażenowanie jak to pisze.
Myć też się raczej częściej nie będzie bo ma rutynę że zawsze wieczorem albo po treningu. Zresztą czasem na długich wypadach nie ma możliwości umycia.

Rozumiem, że dla ciebie jest ta sytuacja żenująca, ale może wystarczy z nim pogadać? No albo zerwać, bo na pewno nie siedziałabym jakby mi coś śmierdziało.
No i generalnie to ludzie śmierdzą, jasne, że jak się myją i używają kosmetyków to nie jest to wyczuwalne. Mój mąż myje się, używa antyperspirantu, ale jak czasami coś robi fizycznie i się spoci to też smierdzi. Tylko, że mi to nie przeszkadza, w sensie nie odpycha mnie. Jest taka teoria, że jak ktoś bardzo smierdzi to genetycznie jest nam nie po drodze do posiadania potomstwa. Taka mądra matka natura.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez goslawka

Rozumiem, że dla ciebie jest ta sytuacja żenująca, ale może wystarczy z nim pogadać? No albo zerwać, bo na pewno nie siedziałabym jakby mi coś śmierdziało.
No i generalnie to ludzie śmierdzą, jasne, że jak się myją i używają kosmetyków to nie jest to wyczuwalne. Mój mąż myje się, używa antyperspirantu, ale jak czasami coś robi fizycznie i się spoci to też smierdzi. Tylko, że mi to nie przeszkadza, w sensie nie odpycha mnie. Jest taka teoria, że jak ktoś bardzo smierdzi to genetycznie jest nam nie po drodze do posiadania potomstwa. Taka mądra matka natura.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale jednak inaczej pachnie świeży pot, nawet jeśli jest dość intensywny, a inaczej taki rozłożony przez bakterie na ubraniach po kilku dniach

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[NocnaWiedma]

Napisane przez zamyslonaa

Dla mnie obleśne.

Przykro mi to pisać, bo to pewnie bolesne dla Ciebie, ale to jest...obrzydliwe.

Mój facet ma pracę stresującą, często fizyczną, nieregularną godzinowo /np.trwa 24 godziny, najdłużej chyba 30/, ale nigdy nie czułam, żeby śmierdział potem...

Przecież antyperspiranty są teraz tak skuteczne, że działają nawet 72h. Są blokery. Są chusteczki nawilżane, w ostateczności stacje benzynowe...

No nie wyobrażam sobie

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:55 ----------



Nie. Ale jak np.uprawiamy seks w samochodzie, to jesli to jest dluzsza trasa i nie wracamy zaraz do domu/hotelu, to czuję potrzebę pojscia do toalety na stacji i odświezenia się choćby chusteczkami (a te są chyba na każdej stacji dostepne, zresztą mamy je w autach). Tak np.w ciągu godziny.

---------- Dopisano o 02:04 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------



Ja bym nie przesadzała. Miałam sytuację, w której mój nie mył się na pewno ze 3 doby (nie miał możliwości, sytuacja wyjątkowa, Ukraina, takie tam). Nie śmierdział, ale nke wyobrażam sobie zaciągnąć go do łóżka w takim stanie. Lepiej pod prysznic

Każdy nawet na czysto ma jakiś swój zapach, jeśli on nam nie pasuje to nie jest partner dla nas. Ale mówię tu o sytuacji dwóch zdrowych osób, które codziennie biorą prysznic lub kąpiel i wtedy nawet po dużym wysiłku czy w upale ten zapach nie jest nieprzyjemny. Po trzech dniach to już coś innego...
Osobiście nadal obstawiam głównie problem z tym, że partner autorki zbyt rzadko zmienia i pierze koszulki i to kwestia nieświeżego ubrania. Ale kwestia naturalnego zapachu też może być w grze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez chwast

No to jest zupełnie co innego, w dłuższej trasie autem to człowiek chce się umyć nawet i bez seksu. Chodzi mi o sytuację, gdzie dwóch czystych ludzi uprawia seks w domu i od razu po nim musi się umyć. Jeśli to nie był parokrotny seks, gdzie sperma kończy w paru miejscach na ciele, włosach czy twarzy to dla mnie jest wręcz dziwne, żeby po zwykłym seksie w domu od razu isc sie myć. Jak po jakims zabiegu
Jasne zdarza mi się to, ale rzadko i naprawdę nie mam problemów z higiena, bakteriami czy jakimiś zapaleniami hahaha, No ale jak ktoś myje się po każdym seksie i nagle się nie umyje to może faktycznie przyzwyczaja organizm do tego i później bardzo łatwo jakiegoś tam syfu dostaje

Sent from my iPhone using Tapatalk

Zgadzam się z Tobą. Ja się absolutnie brudna po seksie nie czuję, myję się 2 razy dziennie, ogólnie nie mam żadnych problemów z higieną żeby uniknąć problemów z pęcherzem to wystarczy się wysikać po. Pamiętam taki odcinek SATC jak Miranda miała gościa, który od razu po biegł pod prysznic

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89422098]A to jest jakiś obowiązek umycia się po seksie? Szczerze zadziwiłam się, bo często gęsto się po stosunku nie myje. Od czego się tak miałam ubrudzić?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Od potu, wydzieliny z pochwy, lubrykantu, poza tym po seksie seksuolodzy i ginekolodzy zalecają wysikanie się w celu profilaktyki antyinfekcyjnej. Pełnego prysznica raczej nie biorę (chyba że czuję potrzebę to czasami idziemy razem), ale wysikać się i podmyć albo w ostateczności przetrzeć czymś nawilżanym zawsze muszę. Oczywiście nie od razu, ale niedługo po. Akcja, że facet zakłada gacie na ospermionego penisa i chodzi tak do końca dnia - fuj.

Jak dla mnie facet już się nie zmieni. Sorry, ale 30-letni facet powinien już ogarniać podstawy higieny. Moim zdaniem czego mu nie powiesz, nie wytłumaczysz - on i tak wie swoje, anty nie używa, bo po co, koszulki zmienia co tydzień, ćwiczy kilka razy w tej samej, bo po co prać. Strzelam, że tego jest więcej. Moim zdaniem nawet jak coś się poprawi to tylko w perspektywie krótkoczasowej, potem wszystko wróci do 'normy'. Więc możesz sobie tłumaczyć, ale moim zdaniem on już tak ma i skoro sam pewnych rzeczy nie zrozumiał, to już nie zrozumie

Serio ktoś uważa, że wypocone od kilku dni koszulki nie będą nam śmierdziały jak facet do nas pasuje?

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Jakiego ospermionego penisa? Dzizas...to co opisujesz, to jest dla mnie czysta abstrakcja. Przecież ta moja wydzielina z pochwy jest tam na co dzień dlaczego miałabym myśleć o niej FUJ muszę się umyć bo wydzielina. To wszystko też jest przecież w łóżku, a zakładam, że nie zmieniasz pościeli po każdym współżyciu? Przyznam, że mnie szokuje takie obrzydzenie normalnymi wydzielinami - jak dla mnie wystarczy się wytrzeć i to wszystko. Już nie wspomnę, że te FUJ wydzieliny oprócz tego, że są na prześcieradle, to są również w ustach.
Serio nie rozumiem co jest obrzydliwego w tym, że mężczyzna po stosunku założy majtki bez mycia. Ja w tym nie widzę absolutnie nic obrzydliwego.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka