Czy jest możliwy happy end?

[chlopakkk255]

Witam pisze tego posta z racji tego że rozstałem sie z dziewczyną z jej inicjatywy . Bylismy ze soba prawie 3 lata czasu w skrócie na poczatku były motylki bardzo szybkie zakochanie , zachowywaliśmy sie jak rodzina tzw papuszki nierozłączki gdzie jakaś impreza rodzinna tam my , widywaliśmy sie średnio 4 razy w tygodniu . Przez rok było naprawde sielankowo randki wspieranie rozmowy i plany na przyszłość . Potem zrobiłem głupote pisząc z inna dziewczyna pod wpływem alkoholu z którym nie mam problemu i pije bardzo rzadko ona sie o tym dowiedziała i finalnie wybaczyła mi . Po tej sytauacji przy jakieś kłotni ma bardzo wrażliwy charakter bieze wiele do siebie często mi to wypominała . Czasami stałem sie dla niej niestety za surowy czego żałuje , przez ostatnie pół roku dużo pracowałem chciałem do czegos dojśc w zyciu poprostu szybciej zapominajac o rodzinie bo tak ją nazywałem juz ostatnich świąt byliśmy bliscy rozstania bo w kłotni wystrzeliłem żebyśmy sobie zrobili przerwe , mam cieżki charakter i musze nauczyć sie gryźć w język potem ona po tej niepewności wyjechała za granice na wakacje z rodziną , bałem sie że wszystko przemyśli i kopnie mnie w tylek chociaż z drugiej strony liczyłem na to że przemyśli to że pracując robiłem coś po coś . Wróciła z wakacji opiłem sie u niej w rodzinie (nie zrobilem nic glupiego na zasadzie ze komus ublizylem czy ktos mnie ciagnoł do auta ) . Od tej pory postawila mi ultimatum że albo nie bede pił alkoholu albo nie bedziemy chodzic razem na takie eventy i tutaj znowu zadziałało moje ego mowiąc jej że nie bedzie mi mowić co ja mam robić strasznie tego nie lubie ponieważ bylem nauczony od małego że z wiekszościa rzeczy musiałem radzic sobie sam i za tydzień była kolejna impreza tym razem ze strony mojej rodziny poszedłem tam sam bo jak to ona powiedziała wybrałeś picie nie mnie . Po tym całej uroczystości napisala mi ze musimy sie zobaczyć bo ona ze mna zrywa za dużo rzeczy wydarzyło sie zebysmy mogli być razem . Podsumowując wiem ze wiekszość rzeczy zrobiłem źle jestem tego swiadomy i ostatni czas nie był taki jaki być powinien ale w żaden sposób moje uczucia miłość nie osłabla wiem ze jej tez nie . Napisała mi zeby emocje narazie opadly i zebysmy sie pisali ani nie widywali sie . Ja w rozpaczy zaczołem zadawać głupie pytania w zasadzie prosiłem sie o szanse w rozpaczy koniec końców zakceptowałem ten stan rzeczy chociaż cholernie mi z tym ciężko pytając czy nie ma dla nas szans odparła że nie , potem ze może za jakiś czas jesli jesteśmy sobie pisani i żebyśmy zostali przyjaciółmi chociaż czuje ze poprostu to były za duże emocje na deklaracje na chłodno na koniec dodała żebym napisał za kilka dni . Chce o nią zawalczyć bo wiem że to miłość mojego życia nie mowie tak teraz na świeżo tylko tak czuje od długiego czasu . Myślicie że jest na to szansa że odzyskam dziewczyne ? Prosze o porady

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

daj spokoj tej papuszce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aelora]

Sporo ostatnio tych wątków w stylu "nawaliłem, związek się rozpadł, ale to moja true love, jak ją odzyskać?". Po prostu: nie to nie. Skoro ona miała już dosyć twoich akcji, jawnie ją zlewałeś chociaż mówiła wprost co nie jest w porządku z twojej strony i co ją rani, wybaczyła ci pisanie z obcą laską, to znaczy że w końcu podjęła decyzję (pewnie niełatwą dla niej) i zdecydowała się odejść widząc że nie ma szansy na zmianę. Najpierw robisz jakieś krzywe akcje, a gdy doprowadziłeś do ostateczności przyszło otrzeźwienie. Daj jej spokój i mam nadzieję, że ona też utnie stanowczo kontakt. Tacy zawracający d**ę faceci, którzy nie rozumieją że koniec to koniec i "chcą walczyć o ten związek" są straszni.

[skara]

Długo Wam się nie układało, po co to przeciągać? Niech każdy idzie w swoją stronę i dajcie sobie szansę na ułożenie życia z kimś innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Zastanawiam się, czy nie pisze ich ta sama osoba

Ba, mam wrażenie, że z połowę wątków tutaj pisze jedna osoba.

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[kokolins]

Wydaje mi się, że przekroczyliście pewną granicę, i nawet jeśli do siebie wrócicie, nigdy nie będziesz jej traktować jak "true love", którą podobno jest. Nie zrobiłeś nic w zasadzie, po prostu czekasz, aż jej przejdzie. Na dłuższą metę to się z tego reanimowanie trupa zrobi a nie fajny związek. Popracuj nad sobą, zamiast jej mieszać w głowie.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Po pierwsze: Tak, masz problem z alkoholem, skoro tak się opiłeś, że było jej wstyd za ciebie przed rodziną. W dodatku niby szczęśliwy związek, a ty pod wpływem alkoholu pisałeś z inną dziewczyną, to sorry, ale albo masz słaba głowę (wtedy się nie pije) albo pijesz więcej niż myślisz (i też powinieneś przestać). Ewidentnie masz problem i się nie kontrolujesz, oszukujesz sam siebie tylko.

Po drugie: Nie, ona ci wcale nie wybaczyła, siedziało w niej to i wyciągała przy każdej kłótni.

Ogarnij się najpierw, wydoroślej, wtedy się bierz za kolejne związki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SanaPL]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89635185]Po pierwsze: Tak, masz problem z alkoholem, skoro tak się opiłeś, że było jej wstyd za ciebie przed rodziną. W dodatku niby szczęśliwy związek, a ty pod wpływem alkoholu pisałeś z inną dziewczyną, to sorry, ale albo masz słaba głowę (wtedy się nie pije) albo pijesz więcej niż myślisz (i też powinieneś przestać). Ewidentnie masz problem i się nie kontrolujesz, oszukujesz sam siebie tylko.

Po drugie: Nie, ona ci wcale nie wybaczyła, siedziało w niej to i wyciągała przy każdej kłótni.

Ogarnij się najpierw, wydoroślej, wtedy się bierz za kolejne związki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nic dodać i nic ująć.
Zostaw tę dziewczynę i zajmij się pierw sobą, bo ewidentnie warto by było popracować nad sobą.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Oby nie. Pijaczek, do tego pisanie z inną laską, kłótnie, jakieś gadanie "zróbmy sobie przerwę", olewanie jej przez pracoholizm...
Po co komu taki facet? Daj jej spokój, zmarnowała już 3 lata.

[xyz1180]

Hejka.

Mam wiele mysli jesli chodzi o pewnego faceta.Byl polowicznie obojetny i polowicznie zainteresowany mna do momentu w ktorym mnie zobaczyl,po zobaczeniu mnie jego zainteresowanie uroslo do potegi n-tej,pisze do mnie bardzo duzo itp,ale co mam myslec o tym,ze podczas tego pisania do mnie jest rowniez aktywny na tinderze,czy to wporzadku jesli jest mna zainteresowany i tak bardzo mu sie podobam? czy oznacza to ze szuka innych opcji?

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

dodam ze tindera znalazla kolezanka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez xyz1180

Hejka.

Mam wiele mysli jesli chodzi o pewnego faceta.Byl polowicznie obojetny i polowicznie zainteresowany mna do momentu w ktorym mnie zobaczyl,po zobaczeniu mnie jego zainteresowanie uroslo do potegi n-tej,pisze do mnie bardzo duzo itp,ale co mam myslec o tym,ze podczas tego pisania do mnie jest rowniez aktywny na tinderze,czy to wporzadku jesli jest mna zainteresowany i tak bardzo mu sie podobam? czy oznacza to ze szuka innych opcji?

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

dodam ze tindera znalazla kolezanka

Na ilu spotkaniach-randkach byliście?

[Myshqa]

Napisane przez xyz1180

Hejka.

Mam wiele mysli jesli chodzi o pewnego faceta.Byl polowicznie obojetny i polowicznie zainteresowany mna do momentu w ktorym mnie zobaczyl,po zobaczeniu mnie jego zainteresowanie uroslo do potegi n-tej,pisze do mnie bardzo duzo itp,ale co mam myslec o tym,ze podczas tego pisania do mnie jest rowniez aktywny na tinderze,czy to wporzadku jesli jest mna zainteresowany i tak bardzo mu sie podobam? czy oznacza to ze szuka innych opcji?

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

dodam ze tindera znalazla kolezanka

A jesteście w jakiejs faktycznej relacji w ogóle? To, że ktoś z tobą pisze raczej nie sprawia, że jest pewien czy coś z tego wypali.