Bobomigi - migiem do mnie mamo mów

[kiciamała]

Wczoraj przeczytałam o języku migowym dla słyszących niemowląt. Nauka migowego ma pomóc w komunikacji z jeszcze nie mówiącym niemowlaczkiem. Ciekawa jestem czy Wizażowe mamy stosowały takie praktyki ?
Szukałam ale nic nie znalazłam w forumowych zasobach.

Moje bobo ma prawie trzy miesiące, nauke zaczyna się z półrocznymi maluchami. Jestem wzrokowcem i ucze się sama poprzez znaki i rysunki, to może faktycznie język migowy, pomoże małej w nauce mowy. Napewno będzie fajną zabawą.

http://migowy.pl/

[watka]

Kiciu, super link Ja też o tym czytałam, ale nie pomyślałam, że się pojawi w necie.

[Boz]

JA stosuję z moim 7 miesięcznym synkiem system języka migowego Makaton. Na razie efektów brak . Synek ma moje machania w nosie nie gada i już .
Miałam natomiast dobre efekty w porozumiewaniu się z dziećmi uposledzonymi z problemami komunikacyjnymi

[kiciamała]

Boz a co to Makaton. Inny system znaków. Ja jestem zielona i dopiero coś czytam.

[Boz]

Napisane przez kiciamała

Boz a co to Makaton. Inny system znaków. Ja jestem zielona i dopiero coś czytam.

Nie to bardzo podobne. Uproszczony język migowy da dzieci upośledzonych. Po prostu ten zna m dość dobrze więc stosuję. W sumie jak na potrzeby naszych dzieci to to samo. Chozi o podkreślenie gestem najważniejszych fragmetów wypowiedzi.

[kiciamała]

Aha , Boz dzięki. Jak pochodziłam po stronach, to ten migowy, też jest uproszczony dla maluchów- a może to dla mam uproscili

No może jeszcze jakaś mama się ujawni . Pewnie nie z kazdym dzieckiem sie uda robic cuda. Ale to ma byc zabawa i tak spedzamy z dziećmi dużo czasu a w cos się bawic trzeba. Moja mała nie ma starszego rodzeństwa, które powie mi o co dzidzia beczy. U mojej znajomej, starszy brat jest tłumaczem młodszej siostry.

Watka ciesze sie że na cos się przydałam, w inerku jest troszke stron o tym. A całkiem sporo polskich mam miga do swoich maluszków. A z anglojęzycznych dziewczyny polecaja tą -
http://www.sign2me.com/about.php
Te migajace maluchy sa rozkoszne

[buziaczek82]

Podchodzę z rezerwą do tego typu nowości.Z jednej strony słychac głosy tych,którzy mówia,że miganie wspomaga komunikację oralną (bez skojarzeń ) natomiast z mojego,niewielkiego jeszcze doświadczenia wynika,że różnie to bywa. Moja była pani profesor często opowiadała jak trafiały do niej dzieci w wieku 3,4 lat z ograniczonym zasobem słownym,za to migajacymi.Często jest tak,że dzieci traktują to jako zastepczą formą komunikacji i łatwiej posłużyc im się gestem niż wyrazić swoje potrzeby w sposób tradycyjny.Traca motywację do mówienia więc sądzę,że tą metodę nalezy wprowadzać ostrożnie i podchodzic do niej z lekką rezerwą.Nie jest to oczywiście regółą.Natomiast z dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie sprawdza się naprawde nieźle.

[Boz]

Z takimi rzeczami nie należy przesadzać. Wspomaganie wypowiedzi gestem to jest zupełnie naturalne w komunikacji z niemowlakiem (np papa , mniam mniam - z głaskaniem po brzuszku). Gesty migowe to tylko krok dalej, nie uważam żeby to mogło zatrzymać rozwój mowy czynnej jeżeli będziemy z nim rozmawiać a tylko dla podkreślenia ważnego elementu komunikatu będziemy wzmacniać gestem. Przy takim systemie komunikacja oralna jako prostsza dla dziecka w pewnym etapie rozwoju sama wskoczy, a wyżej będzie rozwinięta mowa bierna. Natomiast nie robiłabym z tego jakieś nauki, kursu czy wielkiej reformy i nie przeceniałabym roli języka migowego dla rozwoju zdrowego malucha. To po prostu chwyt marketingowy. Sposób na zbijanie kasy

[Anett_]

Napisane przez Boz

Z takimi rzeczami nie należy przesadzać. Wspomaganie wypowiedzi gestem to jest zupełnie naturalne w komunikacji z niemowlakiem (np papa , mniam mniam - z głaskaniem po brzuszku). Gesty migowe to tylko krok dalej, nie uważam żeby to mogło zatrzymać rozwój mowy czynnej jeżeli będziemy z nim rozmawiać a tylko dla podkreślenia ważnego elementu komunikatu będziemy wzmacniać gestem. Przy takim systemie komunikacja oralna jako prostsza dla dziecka w pewnym etapie rozwoju sama wskoczy, a wyżej będzie rozwinięta mowa bierna. Natomiast nie robiłabym z tego jakieś nauki, kursu czy wielkiej reformy i nie przeceniałabym roli języka migowego dla rozwoju zdrowego malucha. To po prostu chwyt marketingowy. Sposób na zbijanie kasy

Z przyjemnością podpisuje się pod uwagami Boz.

[paula78]

Mysle ze kazda uwazna mama ma swoj sposob porozumiewania sie z dzieckiem co jest wdg mnie znacznie lepsze niz z gory narzucone ruchy i gesty.
wlasny jezyk migowy jak i pozniej oralny sprzyja rozwojowi maluch jak i "wiąze" rodzine .

obawiam sie ze takie narzucony kurs moze czasami zastepowac nauke mowy i prawidlowy rozwoj maluch bo migac jest wygodniej.

zgadzam sie ze to kolejne naciagactwo jak i produkcja karteczek do nauki czytania przez niemowlaki wyscig szczurow zaczyna sie jeszcze przed narodzeniem ,niestety a zatraca sie ot takie proste ,naturalne bycie z dzieckiem.

[celinka77]

Dziewczyny byłabym wdzięczna za jakieś namiary na ten program Makaton.jestem mamą niepełnosprawnego Igorka ,myślę że to byłoby ciekawa forma terapii.
Z góry serdeczne dzięki

Pomóż Igorkowi

[paula78]

http://www.makaton.pl/literatura.htm

[kiwaczek1973]

jeśli ktoś z forumowiczów jest zainteresowany tym tematem zapraszam na migusie.pl