Właśnie rzuciłam pracę...

[Aggie125]

Niewypłacona pensja za maj, od czerwca pracuję już bez umowy, co szefowej bardzo odpowiada... O gdzinie 5-tej wysłałam do niej faks, do drugiego biura, z informacją, że jest to mój ostatni dzień w pracy i że jeśli jutro nie otrzymam całego wynagrodzenia, zgłoszę to do PIP-u. Ech, boję się, że nie tak szybko znajdę nową pracę, ale z drugiej strony pracować w takich warunkach i przy notorycznych wrzaskach szefowej wykończyłoby mnie. Zwłaszcza, że pensje było non stop wypłacane z opóźnieniem i nie panuję już nad swoimi finansami, no bo jak mam sobie cokolwiek rozplanopwać, jak nie wiem, czy pensja będzie w tym miesiącu, czy w przyszłym?

[truskaffka]

moim zdaniem zrobilas dobrze...

szefostwo tez powinno miec szacunek do swoich pracownikow i wyplacac pensje na czas... zrobilabym pewnie to samo.

[nice6irl]

Bardzo dobrze postąpiłaś. Takie 'niepewne' sytuacje wywołują stres, a stres choroby i inne nieszczęścia. Napewno znajdziesz coś lepszego. Lepiej mniej zarabiać, ale wiedzieć, że pieniądze będą. Pozdrawiam i życze powodzenia.

[traci]

Podoba mi sie Twoja postawa ,bo nie pozwoilsz sobie aby Cie tak traktowano i bardzo dobrze.Teraz kiedy w Polsce jest ciezej o prace to pracodawcy wydaje sie ,ze moze robic ze swoimi pracownikami co mu sie podoba ,majac ta swiadomosc ,ze taki pracownik nie odejdzie bo z praca ciezko.Z taka postawa moja droga znajdziesz prace i to napewno lepsza ,zreszta jesli Twojej pracy towarzyszyly wieczne wrzaski szefowej to naprawde nie ma czego zalowac.GRATULUJE!!!!! Zycze rowniez szybkiego znalezienia pracy.

[anniaa]

Na twoim miejscu bym zrobiła tak samo
nie martw sie znajdziesz napewno jakas fajan prace gdzie bedziesz miec w odpowiednim czasie wypłacaną pensje i fajna atmosfere trzymaj sie

[Juncia]

Dobrze zrobilas. Powodzenia!

[ghana]

No i dobrze.
Zycze szybkiego znalezenia pracy.

[Kasik_M]

A co to za firma? Może informacja nam posłuży na przyszłość, żeby unikać tego miejsca

[Aggie125]

Dzięki Wam, kochane, za wsparcie i miłe słowa. Gdybym miała umowę i regularną pensję, to bym przetrwała humory szefowej. Ale charytatywnie pracować nie chcę.

Dziś odebrałam wypłatę za maj, była pogadanka, że w końcu szefowa nie chciałaby zatrudniać nowego pracownika zamiast mnie, itp. Ale umowy o pracę mi nie dała do ręki, więc powiedziałam, że teraz to ja potrzebuję kilku dni wolnych na załatwienie pywatnych spraw, na weekend wyjeżdżam i pojawię się u niej w przyszłym tygodniu. Zobaczymy, co to będzie. Dzisiaj była mowa o umowie, ale chyba na pół etatu. Będę miała tydzień na zastanowienie się, a w międzyczasie chodzę na rozmowy z innymi firmami.

[bombka666]

Aggie powodzenia zycze


Podoba mi sie Twoja postawa...bardzo dobrze postapilas

[cypressangel]

Napisane przez Aggie125

Niewypłacona pensja za maj, od czerwca pracuję już bez umowy, co szefowej bardzo odpowiada... O gdzinie 5-tej wysłałam do niej faks, do drugiego biura, z informacją, że jest to mój ostatni dzień w pracy i że jeśli jutro nie otrzymam całego wynagrodzenia, zgłoszę to do PIP-u. Ech, boję się, że nie tak szybko znajdę nową pracę, ale z drugiej strony pracować w takich warunkach i przy notorycznych wrzaskach szefowej wykończyłoby mnie. Zwłaszcza, że pensje było non stop wypłacane z opóźnieniem i nie panuję już nad swoimi finansami, no bo jak mam sobie cokolwiek rozplanopwać, jak nie wiem, czy pensja będzie w tym miesiącu, czy w przyszłym?

Byłam w podobnej sytuacji (jeśli chodzi o zaległości w wynagrodzeniach) - do dzisiejszego dnia nie mam wypłaconych pensji za lipiec, sierpień i wrzesień ubiegłego roku - mimo że odbyły się już 2 rozprawy w sądzie pracy. Teraz czeka mnie kontakt z komornikiem i czekanie na spłatę...
Popieram Twoją decyzję - zdecydowane kroki na pewno są lepsze niz pokorne czekanie na to, co będzie.

[Aggie125]

Moja szefowa jak ognia boi się kontroli, a pomysł z takim pismem nie był mój - ktoś tak zrobił parę miesięy temu i dostał kasę od ręki.

[pink69]

Napisane przez Aggie125

Moja szefowa jak ognia boi się kontroli, a pomysł z takim pismem nie był mój - ktoś tak zrobił parę miesięy temu i dostał kasę od ręki.

No i dobrze-weź co Twoje i uciekaj stamtąd
Powodzenia

[lir391]

Napisane przez pink69

No i dobrze-weź co Twoje i uciekaj stamtąd
Powodzenia

dokladnie. nie wierz w zadne obietnice, bo nieuczciwy pracodawca zawsze bedzie grac nieuczciwie.

[Rozterka]

Dobrze zrobiłaś - trzeba walczyć o swoje
Życzę powodzenia w szukaniu nowej, lepszej pracy

[sweetashoney]

Dobrze rzuciłaś rzucając pracę i na wracaj do niej...Znajdziesz sobie lepszą i bardziej opłacalną dla siebie...Jest teraz tak dużo ofert pracy że na pewno coś znajdziesz i to prędko...Trzymam kciuki i życzę powodzenia

[smerfeta01]

nowa praca na pewno się znajdzie a tak na marginesie gratuluję odwagi

[wersta]

teraz wszędzie brakuje pracowników. na pewno coś znajdziesz. powodzenia

[lafigue]

ja też gratuluję odwagi i życzę powodzenia

powrót do firmy dobrze przemyśl, w mojej byłej pracy, gdzie pensja prawie zawsze była opóźniona (czasem o miesiąc), umowy - zlecenia dostawałam do podpisania po trzech miesiącach, a na moje prośby o chociażby umowę zlecenie z zusem (bo nie byłam już studentką) zawsze dostawałam jakąś wymijającą odpowiedź ("pomyślimy", "ok, od przyszłego miesiąca będzie") i nigdy nic się nie zmieniło; przez 15 miesięcy pracy; wiem, że pracownicy, którzy przyszli po mnie również nie mieli lepiej, mimo, że moje odejście podobno miało coś zmienić; być może Twoja szefowa faktycznie się poprawi, ale czy warto ryzykować? o pracę jest coraz łatwiej, warto czasem poszukać dłużej i mieć lepsze warunki;

[Aggie125]

Dzięki za wszystkie miłe słowa otuchy. Pói co umówiłam się za rozmowę w przyszłym tygodniu na temat "co dalej", ale na pewno nie zgodzę się ani na umowę zlecenie, ani na pół etatu na umowę o pracę. Pół etatu jest idealne, jak się np. studiuje wieczorowo i chodzi na zajęcia, ale podejrzewam, że w tym przypadku pół etatu oznaczałoby odwalanie całego z zapłatą za nadgodziny. Tylo, że ja chcę pracować na cały etat, mieć opłacane uczciwe składki i normalny wymiar urlopu.

A co do mnóstwa ofert dla pracowników - byłam już na spotkaniu w biurze X, gdzie do moich obowiązków miałoby należeć przygotowywanie i sprzedaż ofert, pozyskiwanie klientów i odpowiedzialność za biurową kasę. Za... 1000 PLN na rękę (duże biuro w Warszawie, specjalizujące się w wyjazdach dla klientów bardziej wymagających). Nie wiedziałam, czy roześmiać się babce prosto w twarz, czy zupełnie na serio zażądać zwotów kosztów podrózy i za zmarnowany czas. Czy pracodawcy naprawdę wierzą, że za takie grosze dostaną pracownika z ponad 2-letnim doświadczeniem w branży i biegłą znajomością 2 języków obcych?

Ale nie poddaję się, w końcu muszą istnieć jacyś nomalni pracodawcy.

[bardotka_a]

Ja zrobiłam to samo
U mnie problemem nie były pieniądze, ostatnio nawet założyłam na wizażu wątek, bo sama nie wiedziałam co o tym myśleć
Ale rzuciłam prace z dnia na dzień,bez planu awaryjnego i bardzo się z tego ciesze
Głowa do góry napewno coś znajdziemy

[Aggie125]

Bardotka_a, a w jakim mieście szukasz?
Ja w tym tygodniu jestem już umówiona na 2 spotkania, a oba telefony z zaposzeniem na rozmowę miałam dzisiaj. Tylko po ostatnim doświadczeniu w firmie, która na swojej stronie chwali się, że nigdy nie była w sądzie, zacznę zdejmować obrączkę i ja padnie pytanie o męża i plany macierzyńskie, nie odmówię odpowiedzi na pytanie, tylko skłamię w żywe oczy i bezczelnie. Nie lubię bujać, ale w takiej sytuacji zrobię tak i to bez wahania.

[stokrotka_to_ja]

i ja też

co prawda szefowa wysłala mnie na urlop bepłatny i chce,zebym wróciła,ale nie wiem jak to będzie.
Narazie mam jeszcze druga praće na 1/2 etatu i za tydzien smigam na łurlop

[Aggie125]

No i dobra wiadomość - mam nową pracę od sierpnia. Dzisiaj zawiozłam do firmy wszystkie świadectwa pracy plus dane osobowe, a 23 lipca mam przyjechać podpisać umowę plus zapoznać się z firmą - oferty, sposoby pracy - wiadomo, każda firma ma swoje reguły. Strasznie się cieszę!!! W ogóle to miałam wyjątkowe szczęście, bo facet już pod koniec rozmowy powiedział: zatrudniam Panią. I zatrudnia!!!

Moja obecna (jeszcze) szefowa o niczym nie wie, powiem jej w przyszlym tygodniu, żeby mogła znaleźć kogoś na moje miejsce. W ogóle to parę dni temu zaproponowała mi umowę o pracę... od sierpnia. Pomyślałam sobie, że prędzej podpiszę umowę w nowej pracy, niż u niej, i tak też się stanie. Najlepsze jest to, że wkrótce odchodzi tez inny pracownik naszego biura i szefowa bedzie musiała kogoś znaleźć. Współczuję temu komuś, chyba, że to niezły podlizus, to może będzie mu sie dobrze wiodło.

Bardotka_a, a jak tam Twoje poszukiwania pracy? Znalazłaś już coś sobie?

[WszystkoJedno]

dobrze zrobilas rezygnujac.
zrobilabym to samo.

[Ashlee_]

Aggie dobrze robisz ze zmieniasz prace mam nadzieje ze w nowej robocie bedzie lepiej

ja takze rzucilam niedawno robote, wlasnie prze zniewyplacanie pensji i fatalne warunki ... teraz bede pracowala za mniej ale przynajmniej w normalnej atmosferze ...

[Aggie125]

Co ciekawe, tylko w tej firmie, do ktorej mnie przyjęli nie pytali o stan cywilny i dzieci. Te firmy, które pytały dostały uczciwa odpowiedź: tak, jestem mężatką, dzieci nie mam. Jesli odwalili mnie z tego powodu, kij im w oko. Tutaj nie pytali o stan cywilny, mało tego, dzisiaj poznalam prawę ręke szefa, ktora na początku sierpnia bierze ślub i od razu leci w podróż poślubną. Jak widać, szefowi to nie przeszkadzało, że pracownica ma zycie prywatne i zakłada rodzinę.

Ashlee, słusznie robisz, że zmieniasz prace, jesli atmosfera jest nie do wytrzymania. Smutne jest tylko to, że na ogół znajduje się pracę w lepszej atmosferze, ale zwykle za niższą pensję...

[anka.p]

bardzo dobrze postąpiłaś .. ja na twoim miejscu też bym tak zrobiła. Czasami szefom się zdaje że wszystko im wolno ale tu się bardzo mylą, bo my jesteśmy takimi samymi ludzmi jak i oni, i mamy takie same prawa. Niektórzy myślą że jak maja jakąś firmę to są ponad swoimi pracownikami i mogą z nimi robić co im się tylko podoba, ale są w dużym błędzie bo obecnie jest dużo przepisów które chronią pracownika przed chciwymi pracodawcami, którzy chcą się dorobić na krzywdzie pracownika.

[golgie]

Aggie, gratuluję postawy no i znalezienia nowej pracy. Możesz być z siebie dumna

[Akaiya]

Napisane przez Aggie125

A co do mnóstwa ofert dla pracowników - byłam już na spotkaniu w biurze X, gdzie do moich obowiązków miałoby należeć przygotowywanie i sprzedaż ofert, pozyskiwanie klientów i odpowiedzialność za biurową kasę. Za... 1000 PLN na rękę (duże biuro w Warszawie, specjalizujące się w wyjazdach dla klientów bardziej wymagających). Nie wiedziałam, czy roześmiać się babce prosto w twarz, czy zupełnie na serio zażądać zwotów kosztów podrózy i za zmarnowany czas. Czy pracodawcy naprawdę wierzą, że za takie grosze dostaną pracownika z ponad 2-letnim doświadczeniem w branży i biegłą znajomością 2 języków obcych?

Przez to nie mogę znaleźć pracy i już się zniechęcam pomału Widzę, że mam dosłownie taką samą sytuację jak Ty. Studiuję w dużym mieście i na opłacenie mieszkania, studiów i życia potrzebuję ok 2000 PLN netto (dla mnie nie jest to jakaś bardzo duża kwota, której pracodawca nie byłby w stanie zaoferować), a jak na złość, wszyscy za doświadczenie i tak jak piszesz, biegłą znajomość języków oferują jakiś marny 1000 zł... A pracowałam wcześniej jako opiekun zespołów zagranicznych przyjeżdżających na koncerty do Polski i miałam z tego należyte pieniądze, mimo, że praca była kilka razy w tyg. Jednak ze względu na studia a także, powiedzmy sobie szczerze, niestabilność pracy (wolałabym taką 8h dziennie od pon do pt a nie np. co 2 weekend) zrezygnowałam i teraz szukam właśnie takiej pracy od pon do pt, umiem biegle j. angielski i na poziomie b. dobrym j. niemiecki, z ang mam certyfikat CAE, za który nieźle zapłaciłam i co? Nikt pewnie na to nie patrzy ;( Mam wykształcenie policealne ekonomiczne (specjalnie po maturze poszłam do policealnej) i teraz idę dopiero na studia, pracowałam jeszcze oprócz tego jako recepcjonistka w hotelu (ale to dawno) i miałam własną firmę, jednak nie było mnie stać na utrzymanie jej, bo na początku przynosiła straty i trzeba było dokładać. Byłam też przez krótki czas doradcą finansowym, ale na prowizji, czyli nie miałam pensji a procent od tego ile usług sprzedam itp. I żeby godnie zarobić musiałam harować 12h dziennie lub więcej. Myślicie, że dla pracodawców to się liczy?
Jakiej pracy mam szukać? Składam oferty do prac biurowych, pozyskiwania klienta, obsługi klienta, sekretarki, asystentki itp ale albo nie oddzwaniają albo oferują 1200 zł


Aggie125 - czy mogłabym Cię spytać gdzie pracowałaś wcześniej i gdzie pracujesz teraz? Oraz jakie masz doświadczenie? Wybacz tak osobiste pyt. ale jestem już sfrustrowana tymi poszukiwaniami i pytam się sama siebie co jest ze mną nie tak i co jeszcze powinnam umieć?

Pozdrawiam