Co poradzić na takiego chłopaka? :(

[lookinka12]

Dziewczyny, od ponad dwóch lat kocha się we mnie pewien chłopak to dla mnie wcale takie fajne nie jest kiedyś spróbowałam z nim być, bo chyba coś do niego czułam... ale jednak nie, myliłam sie, bo to było jedynie zauroczenie zerwałam z nim, bo po prostu nie kochałam go... ale on nadal mnie bardzo kocha i chce ze mna być. Ja właściwie nic do niego nie czuję... tak czuję, ze właściwie nic pyta się mnie, czy chce z nim być i w ogóle. Powiedziałam, ze się zastanowię nad tym, ale prawda jest taka, że to jest raczej niemożliwe! Ale jakbym mu powiedziała, że nie chce, to po prostu dołek. Nie wiem czemu tak jest jakby sobie znalazł inną, to byłabym całkiem zdołowana. To jest dziwne, bardzo. Może poradzicie coś? bo ja nie wiem, co mam z nim zrobić... nie chce go ranic...

[lookinka12]

oj, sorka dziewczny za dwa te same wątki chciałam zmienić tytuł i po prostu coś skombinowałam, usuńcie jeden z nich

[Agentka19]

Oj dziewczyno chyba sama nie wiesz czego chcesz
nie kochasz go, ale nie chcesz żeby był z inną lepiej pomyśl o tym, bo jeśli nie warto z nim być to po co się przejmować że ma następną

[edit23]

kurcze ale namieszałaś trudno sie połapać i doradzić

[anka!]

No ja tez nie lapie o co tak naprawde Ci chodzi Skoro go nie kochasz, to nie ma sie co zastanawiac czy byc z nim czy nie. A ten dolek to sie chyba bierze z takiej damskiej proznosci (nie obraz sie ). Masz od tak dlugiego czasu swojego wiernego adoratora i choc nie chcesz z nim byc to trudno sie pogodzic z mysla ze moglby nagle przestac sie Toba interesowac i zajac kims innym.
Tak mi sie wydaje.

[Agatkia]

Tez mam wrażenie, że jest Ci po prostu dobrze z takim "problemem". Taki niezmordowany adorator najpewniej bardzo Cię dowartościowuje- damska próznosć i egoizm.Współczuję chlopakowi, którmu niepotrzbnie robisz nadzieje. Wcale nie chcesz dla niego jak najlepiej- dobrze wiesz, ze dopki będzie widział cień szansy na związek z Toba nie bezie szkal innej dziewczyny- więc jakos nie bardzo wierzę w Twoje dobre intencje...

[Cerfona]

Napisane przez Agatkia

Tez mam wrażenie, że jest Ci po prostu dobrze z takim "problemem". Taki niezmordowany adorator najpewniej bardzo Cię dowartościowuje- damska próznosć i egoizm.Współczuję chlopakowi, którmu niepotrzbnie robisz nadzieje. Wcale nie chcesz dla niego jak najlepiej- dobrze wiesz, ze dopki będzie widział cień szansy na związek z Toba nie bezie szkal innej dziewczyny- więc jakos nie bardzo wierzę w Twoje dobre intencje...

To samo sobie pomyślałam.

[Karolynka]

Sama nie wiesz czego chcesz... Jak nie chcesz z nim być to mu poprostu to powiedz,a nie rób nadziei tym,że się zastanowisz. Jednak myślę podobnie jak dziewczyny,że taki "problem" Ci odpowiada i mimo wszystki cieszysz się,że on się Tobą interesuje. Gorzej będzie jeśli facet tak sam z siebie się znudzi,a wtedy na pewno będziesz się czuła gorzej bo chyba nie myślisz,że będzie czekał w nieskończoność na Twoją decyzję..