Nuda i samotność :(

[NikaKarolinka]

Witam was ...

Potrzebuje kolejny raz waszej pomocy ...wsparcia i porad.


Dziś mamy sobote. A ja niemam zadnych planów.
Mój chłopak idzie dziś wieczorem do kumpli,bedą sobie ..:stro pić::.. bo w poniedziałek jadą zagranice i to jest jakby takie pozegnanie ich. Proponował mi żebym tez przyjechała,ale dzieli nas troche kilometrów i poprostu jest to niemozliwe.

Mój problem tkwi w tym,ze niechce cały wieczór bombardowac go sms-ami i truć mu

A wiem,ze bede co chwilke sie martwiła i rozmyslała...
Jak poradzic sobie z sytuacją kiedy wasz facet gdzieś wychodzi ..swietnie sie bawi a wy siedzicie w domu ...??Macie wogule takie sytacje?

Dodam jeszcze ,ze dziś jest taki dzien kiedy nikt inny nie ma dla mnie czasu ...pracują moi znajomi ,albo są poprostu zajęci wiec naprawde niemam zadnych perspektyw na dzisiaj tak wyszło...pozostaje mi tylko siedziec w domu.

Pisze ponieważ jest mi przykro,że wiode takie monotonne życie,ze często wieczorem zostaje w domu bo naprawde niema mozliwosci abym sie z nim spotkała...

A w głębi czuje ,ze niemoge traktować życia tylko od spotkania do spotkania z facetem...musze tez miec jakies pasje, zajęcie bo zwariuje i poprostu zniszcze ten związek ..,ale niemam z kim spedzac czasu oprocz niego ....jestem bezrobotna (wciąż szukam pracy) i poprostu często dopadają mnie ataki płaczu i kłuce sie z nim bez powodu ....to chyba już z tych nudów...czasem nawet jak wiem,ze sie nie spotkamy to niechce mi sie wstawac z łózka bo niemam po co .....niewiem czy ktoś mnie rozumie...czy umiecie mi coś poradzić? Moze dziwnie to opisałam,ale jest to dla mnie bardzo powazny problem...a tylko wy mi zostałyście .....

[insomnieux]

ja proponuję ruszyc z miejsca znaleśc te pasje, zaczac chodzic na jakies kursy, jak jest okazja wychodzic z znajomymi, zacznij uprawiać jakis sport.

a dzisiaj np. zrob sobie jakis wieczor pieknosci czy cos, poczytaj książke, albo wypozycz filmy? najgorsze co moze byc to siedziec i nic nie robic, wtedy mysli maja swobodny dostęp do mozgu i doliny się wkręcaja

[moee]

Napisane przez NikaKarolinka

Mój problem tkwi w tym,ze niechce cały wieczór bombardowac go sms-ami i truć mu

A wiem,ze bede co chwilke sie martwiła i rozmyslała...
Jak poradzic sobie z sytuacją kiedy wasz facet gdzieś wychodzi ..swietnie sie bawi a wy siedzicie w domu ...??Macie wogule takie sytacje?

....

Mamy

pewnie ze moj Tz wychodzi sam sobie na spotkania z kumplami, tak samo ja z kolezankami przeciez normlane ze chce sie spotkac ze swoimi kumplami od czasu do casu na piwie , a co niby ja mam tam robic? ja bym sie glupio czula w samym meskim towarzystwie i vice wersa z jego strony

a niby czemu masz sie martwic ? sms do niego ? czy mu truc ? bo Ty sie bedziesz nudzila? no bez przesady .. ogladnij sobie jakis film , poczytaj i tyle wyslij sms na dobranoc , a chlopak niech sie bawi )

[dr_ka]

Musisz sobie znaleść jakieś hobby. Może zainteresowałby Cię decoupage ,albo ręcznie robiona biżuteria? Jesli będziesz w tym dobra ,to jeszcze zarobisz Na wizażu są specjalne podfora dziewczyn ,które się tym zajmują ,poczytaj sobie od czego zacząć ,a potem szukaj inspiracji! I nie bądź taką marudą ,jestes jeszcze przecież bardzo młoda!

[mysiamysia]

Napisane przez NikaKarolinka

....to chyba już z tych nudów...czasem nawet jak wiem,ze sie nie spotkamy to niechce mi sie wstawac z łózka bo niemam po co .....niewiem czy ktoś mnie rozumie...czy umiecie mi coś poradzić?

Hmm moge w sumie powiedziec,ze doskonale cie rozumiem.Wlasciwie to mam teraz wakacje,moi znajomi w wiekszosci pracuja dniami,nie mam co robic,nie mam pracy ,chociaz szukalam,czasami spotkam sie ze znajomymi ,ale to i tak nie zapelnia tych dni kiedy chlopak z ktorym sie spotykam nie ma czasu sie ze mna spotkac [niestety ma mase pracy ogolnie poki co] I tez mnie nachodza takie mysli z nudow,ze nie ma po co wstawac bo i tak sie nie zobaczymy i nie mam planow na dzien,siedze tak sobie i nic nie robie albo przed kompem...tak pesymistycznie i czasami dziwne mysli nachodza ,ze moze ma inną,ze moze juz go nie obchodze,ze to ,ze tamto...to wszystko przez nadmiar wolnego czasu,te glupie mysli.I tez mi jest przykro gdy nie moge sie z nim zobaczyc,bo po prostu nie ma czasu.Na szczescie od jakiegos czasu troche zaczelam z tym sobie radzic,tzn probuje,wychodze na rower,na zakupy,na inne zajecia,ogladam filmy,przegladam fora,pisze ze znajomymi,cos zeby zapelnic sobie ten czas gdy nie mozemy sie zobaczyc.Wiem ,ze to jest zle...takie zycie od spotkania do spotkania i zdaje sobie z tego sprawe,dlatego staram sie z tym walczyc i mysle ,ze jakos mi wychodzi,na pewno jest lepiej niz kiedys na poczatku.Coprawda nie jest latwo i musze zrozumiec go,ze ma duzo swoich zajec,pasje,prace ,wiec ja tez musze jakos sobie ten czas zapelniac.Najchetniej widywalabym sie z nim codziennie,ale niestety takiej mozliwosci nie ma poki co...a szkoda.Ten nadmiar wolnego czasu chrzani wszystko...jest za duzso czasu na rozmyslania i mozna przekombinowac...potem nieraz jak sama siebie czytam to mysle co mi odbilo ,zeby takie wnioski wyciagac?? Dzisiaj znowu jest taki dzien,kiedy watpliwe jest ze sie zobaczymy i znowu te glupie mysli nachodza.Na dodatek podpuszcza mnie mama niby w zartach ,ze pewnie ma inna i temu sie ze mna nie spotka...a wtedy mnie szlag trafia jak slucham takich "zartow"

[IR1988]

Ja tak nie mam, bo nie mam Tzeta ale przeciez smsy nie zaszkodza (jesli bedzie w stanie odp). A Ty dzis korzystaj z tej sytuacji i mozesz zajac sie soba. Moze jest cos co chcialbys zrobic, a wczesniej nie mialas na to czasu, albo poprostu ktos ze znajomych jeszcze da sie namowic na wspolny wypad gdzies

[izuleczek]

A moze jest w tv jakis fajny film ktory byc sciala obejrzec?A moze masz w domu swietna ksiazke do przeczytania??A moze zrob sobie domowy salon pieknosci ,porozpieszczaj sie.I nie pisz do faceta co 5 min.niech go to chwile ruszy czego tak czesto nie piszesz.I sam napisze

[Myszunia19]

ja mialam tak ze zylam od spotkania do spotkania... aa teraz po poltora roku on mnie zostawil... ciezkosie pozbierac. ale pomysl... ty masz tylko jeden wieczor byc sama a ja siedze ciagle sama. on musi sie wyszalec i zrozum go. jak zaczniesz go ograniczac to on cie moze zostawic bo zazuci ci ze go ograniczasz. najlepiej wez sobie jakis film ogladnij, zrob goraca kąpiel, albo po prostu posiedz na necie i czytaj rozne ciekawostki, to wciąga i szybko zleci ci czas. buziaki

[Brook]

moze ja cie pociesze czasem warto porownac sie do tego kto ma gorzej

A wiem,ze bede co chwilke sie martwiła i rozmyslała...
Jak poradzic sobie z sytuacją kiedy wasz facet gdzieś wychodzi ..swietnie sie bawi a wy siedzicie w domu ...??Macie wogule takie sytacje?

nie radze sobie z sytuacja ze facet wychodzi- bo faceta nie mialam i nie mam... obawiam sie ze to sie nie zmieni siedze w domu sama od lat ,czasem tylko imprezki ,dicho czy zwykly bar ze znajomymi i to tez zadko
moje zycie jest nudne i monotonne

rada? zajac sie troche soba potraktowac czas wokny dla siebie tylko ty masz faceta wiec ciesze sie ztego co masz vrutalne ale prawdziwe mozesz odnowic zaniedbanych przyjavciol np.

[h2o0]

Oczywiście, że czasami jest tak, że mój facet wychodzi z kolegami i dla mnie to jest normalne. Ja oprócz niego nie mam z kim wychodzić, już się do tego przyzwyczaiłam... czytam książki, filmy oglądam, dbam o siebie. Ja także nie mam pasji, jakiegoś swojego zajęcia. Akurat teraz jest tak, że codziennie mój facet ogląda mecz bo jest kibicem. Ja sobie siedzę w domu i jakoś jest, nie jest mi bardzo smutno czy coś takiego. Tylko troszkę żal, że ja oprócz niego nie mam nikogo, z kim mogę wyjść...

[malwinac]

heh ja niestety jestem taka okropna i zazdrosna że jak mój Tż gdzieś wychodzi to męcze go ,dzwonie do niego sprawdzam co robi tak wiem to chore..ale taka juz jestem

co mogę Ci poradzic???
ja gdy sie nudzilam pisalam do starych znajomych umawialismy sie - organizowalam jakies imprezy poznawalam mnostwo nowych osob i sie znimi spotykalam takie powolne poszerzanie znajomosci
Pare razy poszlam na aerobic i poznalam kilka milych kobitek
najlepiej zapisz sie na jakies dodatkowe zajecia to zabija nude
czasem mam jakas wene tworcza ostatnio probuje cos "sklecic" z modeliny
kiedys bawilam sie w tworzenie kolczykow,wisiorkow zajecie zajmujace mnostwo czasu a potem jakie super efekty

[NikaKarolinka]

Bardzo wam dziekuje naprawde to niesamowite,ze zawsze uda wam sie mnie jakos pocieszyć , pomoc....i pokazać mi to z innej strony.

Zastosowałam pare rad...i widzicie dzień mi szybko zleciał a facet dzwonił i pisał co robi ..ja bylam taka pochłonięta tym co robie,ze nawet czasem mialam wrazenie ,ze pisze wyjątkowo czesto do mnie


BARDZO MOCNO WAM WSZYSTKIM DZIEKUJE !!!!

<3

[lalka81]

Napisane przez NikaKarolinka

Bardzo wam dziekuje naprawde to niesamowite,ze zawsze uda wam sie mnie jakos pocieszyć , pomoc....i pokazać mi to z innej strony.

Zastosowałam pare rad...i widzicie dzień mi szybko zleciał a facet dzwonił i pisał co robi ..ja bylam taka pochłonięta tym co robie,ze nawet czasem mialam wrazenie ,ze pisze wyjątkowo czesto do mnie


BARDZO MOCNO WAM WSZYSTKIM DZIEKUJE !!!!

<3

kochane wizażanki
rozwianałyscie doła juz nie jednego i nie jednej kobietki ..pomożcie i mnie..on nie odbiera..tel..a sam mowil z e mam zadzwonic wieczorem wczoraj...i nie odbieral wczoraj ani dzis..to nie jest mój TŻ..czy mężczyżni tacy są??ze nie odbieraja??

[IR1988]

Napisane przez lalka81

kochane wizażanki
rozwianałyscie doła juz nie jednego i nie jednej kobietki ..pomożcie i mnie..on nie odbiera..tel..a sam mowil z e mam zadzwonic wieczorem wczoraj...i nie odbieral wczoraj ani dzis..to nie jest mój TŻ..czy mężczyżni tacy są??ze nie odbieraja??

Ok rozumie, ze np wczoraj jak dzwonilas to akurat w tym momencie nie mogl odebrac, ale dzis znow?hmm wydaje mi sie, ze jak facetowi zalezy to sam zadzwoni, albo by oddzwonilna Twoim miejscu juz wiecej bym nie dzwonila i poczekala co on zrobi, czy sie odezwie, czy powie cos na temat tego, ze nie odebral

[lalka81]

Napisane przez IR1988

Ok rozumie, ze np wczoraj jak dzwonilas to akurat w tym momencie nie mogl odebrac, ale dzis znow?hmm wydaje mi sie, ze jak facetowi zalezy to sam zadzwoni, albo by oddzwonilna Twoim miejscu juz wiecej bym nie dzwonila i poczekala co on zrobi, czy sie odezwie, czy powie cos na temat tego, ze nie odebral

...
dzwoniłam w piątek..odebrał raz powiedział abym zadzwonila wieczorkiem bo teraz prowadzi auto..dzwonilam wieczorkiem ..zero ..wczoraj ..zero odbioru..
nie jest to osoba zwiazane z moimi uczuciami ale dośc ważny kontak z nia jest ..najgorsze jezt ze dzwonilam z wielu numerow i z zadnego nothing..a jak sam mowił ze sie przypoomni..a jednak ...nic..czyzbym zrobiła cos zle?
moze jutro mam dzwonic..?
kompletnie zdołowana..a musze iść na rodzinnego grlila i wszystkie kuzynki i ciotki a ja mam tylko doła w głowie i milion obaw co zrobiłam żle..

[IR1988]

Napisane przez lalka81

...
dzwoniłam w piątek..odebrał raz powiedział abym zadzwonila wieczorkiem bo teraz prowadzi auto..dzwonilam wieczorkiem ..zero ..wczoraj ..zero odbioru..
nie jest to osoba zwiazane z moimi uczuciami ale dośc ważny kontak z nia jest ..najgorsze jezt ze dzwonilam z wielu numerow i z zadnego nothing..a jak sam mowił ze sie przypoomni..a jednak ...nic..czyzbym zrobiła cos zle?
moze jutro mam dzwonic..?
kompletnie zdołowana..a musze iść na rodzinnego grlila i wszystkie kuzynki i ciotki a ja mam tylko doła w głowie i milion obaw co zrobiłam żle..

Ale to nie musi byc Twoja wina. Nie dzwon, poczekaj. Nie wiem czy warto sie tak narzucac

[izuleczek]

Nie dzwon juz do niego.Bedzie chcial to oddzwoni i tyle...

[lalka81]

Napisane przez IR1988

Ale to nie musi byc Twoja wina. Nie dzwon, poczekaj. Nie wiem czy warto sie tak narzucac

...ale to jest mój instruktor jazdy...i chodzi mi tylko o dodatkow e godziny..zreszta sam mówił zebym zadzwonila ..więc teraz zupełnie nie wiem o co biega..zreszta z e wczesniej nie było z nim takiego kłopotu..

on pewnie ma mnie dość.
nici z jazd...dół...przeraża mnie ten grill z ciotkami.smiać się bede a srodku serce bedzie płakac..myślisz ze to nie moja wina??to co jest przyczyną..te pytania..męczą juz około dobe..nawet dłużej..nie zadzwonie jutro .
nie uśmiechne jak bede go widziec na placu w trakcie trasy do pracy..mimo ze zawsze mi macha..nie mam siły..

[mysiamysia]

Napisane przez lalka81

nici z jazd...dół...przeraża mnie ten grill z ciotkami.smiać się bede a srodku serce bedzie płakac..myślisz ze to nie moja wina??to co jest przyczyną..te pytania..męczą juz około dobe..nawet dłużej..nie zadzwonie jutro .

mozesz mowic ,ze nie ,ale od razu widac,ze ci zalezy na tym instruktorze i nie chodzi tu tylko o jazdy ,a o cos wiecej.Jesli dzwonilabym do jakiegos obcego faceta i nie odbieralby telefonow to nigdy w zyciu bym nie pomyslala ,zeby meic przez to takiego dola i rozkminke...

[Madaaa]

lalka zalozylas watek o tej tematyce po co jeszcze tu o tym piszesz tym bardziej ten instruktor to zaden twoj tezet a nawet nieprzyszly tezet.
Czym ty dziewczyno sie tak przejmujesz ???? Olej to!

[Karlotta]

Ja tez czesto sie nudze i siedze sama. Mieszkam w bardzo malej miejscowosci, wszyscy moi znajomi wyjechali stad, albo pozakladali rodziny i kontakt sie urwal. Moj Tz jest marynarzem i miesiac jest na ladzie, a miesiac na morzu. Kiedy jest w domu to czas spedzam z nim i z jego znajomymi. A kiedy go nie ma, to jestem zupelnie sama.

[lalka81]

Napisane przez izuleczek

Nie dzwon juz do niego.Bedzie chcial to oddzwoni i tyle...

jak znam zycie to nie oddzwoni...zjazd...

[bybella]

ja też mieszkam w małej miejscowości, nie ma tu praktycznie żadnych rozrywek, a jestem akurat w takim momencie życia, że oprócz TŻ-ta nie mam nikogo... więc jeśli on gdzieś wychodzi, albo pracuje często po południu, ja po prostu nie wiem co ze sobą zrobić. niby mam swoje zainteresowania, filmy, książki, mam dużo nauki, ale to no i tego kontaktu z ludźmi mu zazdroszczę, zwłaszcza że ma dużo kontaktu z płcią przeciwną

[emciaa]

obecnie nawet TŻ-ta nie mam... i co tu robić?

[Elfir]

Pewnie w małej miejscowości nie ma tyle rozrywek co w wiekszym miescie, ale... Ja mieszkam w Poznaniu i jakos do pubów wcale nie chodzę, do kina tez sporadycznie, a ile można latać po galeriach handlowych?
A mimo to się nie nudzę. Mam ksiązki, mam hobby, mam ogródek, mam rower.

Praca - przecież teraz potrzebują rak do pracy na wsi - zbiór warzyw i owoców.

Wyjazdy - co wam przeszkadza wyskoczyc do wiekszego miasta na kilka dni? Przeciez nie trzeba spac w hotelu - wszedzie są tanie schroniska młodzieżowe.

Heh, od dłuższego czasu zastanawiam się nad stworzeniem wątku - Wyjazdy Wizażowe, gdzie wizazanki z różnych stron Polski mogłyby sie umawiać na wspólne wakacje, wypady.

[IR1988]

Napisane przez Elfir

Pewnie w małej miejscowości nie ma tyle rozrywek co w wiekszym miescie, ale... Ja mieszkam w Poznaniu i jakos do pubów wcale nie chodzę, do kina tez sporadycznie, a ile można latać po galeriach handlowych?
A mimo to się nie nudzę. Mam ksiązki, mam hobby, mam ogródek, mam rower.

Praca - przecież teraz potrzebują rak do pracy na wsi - zbiór warzyw i owoców.

Wyjazdy - co wam przeszkadza wyskoczyc do wiekszego miasta na kilka dni? Przeciez nie trzeba spac w hotelu - wszedzie są tanie schroniska młodzieżowe.

Heh, od dłuższego czasu zastanawiam się nad stworzeniem wątku - Wyjazdy Wizażowe, gdzie wizazanki z różnych stron Polski mogłyby sie umawiać na wspólne wakacje, wypady.

Ale wiesz przynajmniej masz te puby, kino itp. Wiadomo, zebytam caly czas chodzic trzeba miec kase.
W miescie jest inaczej niz na wsi, tam przynajmniie jest gdzie wyjsc w sensie na miasto, bo u mnie wyszlabym 10 min i bym byla spowrotem w domu Ogodek dobry pomysl zwlaszcza jak jest taka pogoda jak teraz czy tez rower, zajecie na jakis czas juz jest co do pracy to nie tak latwo, chetnie by przyjeli ale wiadomo jakie warunki

Ten Twoj watek to dobry pomysl

[aluchelek]

Napisane przez IR1988

Ale wiesz przynajmniej masz te puby, kino itp. Wiadomo, zebytam caly czas chodzic trzeba miec kase.
W miescie jest inaczej niz na wsi, tam przynajmniie jest gdzie wyjsc w sensie na miasto, bo u mnie wyszlabym 10 min i bym byla spowrotem w domu Ogodek dobry pomysl zwlaszcza jak jest taka pogoda jak teraz czy tez rower, zajecie na jakis czas juz jest co do pracy to nie tak latwo, chetnie by przyjeli ale wiadomo jakie warunki

Ten Twoj watek to dobry pomysl

a ja Ci zazdroszczę! Marzę o tym, żeby mieszkać w takim miejscu, gdzie kompletnie nic sie nie dzieje. Nie chodzi o to, że dosyć się wyszalałam, tylko o spokój, o inny bieg życia, o to, że nie musisz się nigdzie spieszyć. Niestety pracuję w mieście i ze względów ekonomicznych chociażby, nie mogę przestać pracować i zamieszkac na wsi. Ale to jest moje marzenie i na pewno kiedyś się spełni.

[IR1988]

Napisane przez aluchelek

a ja Ci zazdroszczę! Marzę o tym, żeby mieszkać w takim miejscu, gdzie kompletnie nic sie nie dzieje. Nie chodzi o to, że dosyć się wyszalałam, tylko o spokój, o inny bieg życia, o to, że nie musisz się nigdzie spieszyć. Niestety pracuję w mieście i ze względów ekonomicznych chociażby, nie mogę przestać pracować i zamieszkac na wsi. Ale to jest moje marzenie i na pewno kiedyś się spełni.

To moze pracowac w miescie i mieszkac na wsi faktycznie jest spokoj, jest bezpiecznie...a zycie i ogolnie wszystko tutaj hmm zalezy od pogody. Tylko jeden minus - jak chcesz np na zakupy to masz daleko. Tak mozes sobie isc na nogach. a tutaj sie nie da
Oby sie spelnilo

[bybella]

Heh, od dłuższego czasu zastanawiam się nad stworzeniem wątku - Wyjazdy Wizażowe, gdzie wizazanki z różnych stron Polski mogłyby sie umawiać na wspólne wakacje, wypady.[/quote]

myślę, że to super pomysł

[Elfir]

Ile bym dała za duzą ilośc wolnego czasu i działkę na wsi!
Zaraz postarałabym się założyć hodowle drobiu ozdobnego - bazanty i pawie.
Co prawda sasiadów pewnie by szlag trafil - pawie są lepszymi stróżami niż psy.