![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 15
|
bez ślubu?
Witam!
Jestem z Moim Mężczyzną rok. Mam 23 lata on 24. Wszystko układa sie tak jak powinno, ja powoli koncze studia, on skonczył w tym roku, szukamy pracy, od poczatku przyszłego roku chcemy razem zamieszkac. Teraz widujemy sie praktycznie codziennie, duzo razem wyjezdzamy, praktycznie juz teraz mieszkamy razem. Jestem bardzo szczesliwa, wiem że spotkałam tego własciwego ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: bez ślubu?
Myślę, że powinniście dojść do jakiegoś kompromisu. On powinien zrozumieć, że dla Ciebie to ważne. Nie wiem, czy w takim wypadku (gdy On jest ateistą) ślubna przysięga nie byłaby wiążąca bardziej dla Ciebie, tak, jak mialoby to miejsce z osobą innej wiary.
Trudna sprawa, bo z jednej strony trzeba uszanować Twoją potrzebę i wiarę, a z drugiej nie można Go zmusić, bo co z takiej wymuszonej przysięgi. Możesz spróbować mu wytłumaczyć, że przysięgę małżeńską (mimo, ze złożoną przed ołtarzem), to złoży Tobie, a nie Bogu. To Tobie będzie obiecywał, że nie opuści, że będzie kochał i trwał w najgorszych i najlepszych chwilach. Ksiądz będzie tylko 3 świadkiem. Można się umówić, że odbędziecie 2 ceremonie (zamiast ślubu konkordatowego) tzn 1szą w USC dla Niego, a 2gą w Kościele dla Ciebie.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: bez ślubu?
Hm, ale tu nie ma w ogóle opcji "kompromis". Albo ślub będzie (czyli on ustąpi), albo ślubu nie będzie (czyli ona ustąpi).
Chyba jedyne co możesz, to tłumaczyć do upadłego, że to ważne dla Ciebie i dlaczego. Ale szykując się, że on nie ustąpi albo przystanie tylko na cywilny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: bez ślubu?
ja bym nie odpuscila. dla mnie slub koscielny jest niesamowicie wazny. tylko cos zuje ze nie predko-jesli wogole wloze biala suknie
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/14430ff3c8.png http://www.fotografia.slubna.com.pl/...4-04-21/05.jpg |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 901
|
Dot.: bez ślubu?
Dziewczyny, ale sitniej cos takiego jak slub jednostronny, wlasnie kiedy jedno z narzeczonych jest ateista lub wyznaje i wiare niz chrzescijanska. Albo slub cywilny.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 544
|
Dot.: bez ślubu?
Myślę, że powinniście ustalić nie tylko co ze ślubem ale i chrztem dzieci, komunią, bierzmowaniem. Lepiej wiedzieć to na przyszłość.
A co do ślubu... ja bym poszła na kompromis, czyli stroje, wesele i tradycyjne obrządki bez zmian tyle tylko, że przysięgę złożyła bym nie w kościele, ale w jakimś ładnym miejscu, bez księdza, tylko w obecności rodziny. Sami przed sobą. Bez nawiązań do religii, jedynie do uczucia, które was łączy. I też będzie pięknie. Możecie też zrobić to przed urzędnikiem (cywilny) a potem wesele. Teraz nie trzeba brać ślubu cywilnego w USC, można poprosić urzędnika o udzielenie ślubu w dowolnie wybranym przez was miejscu, np. miejscu waszego spotkania, pierwszego pocałunku itp. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: bez ślubu?
A rozważaliście opcję wzięcia ślubu kościelnego, bez wesela w towarzystwie jedynie najbliższej rodziny i świadków?
Zgadzam się z Lexie co do tego, że kompromis w takiej sytuacji właściwie nie istnieje. Cokolwiek nie postanowicie, jedna ze stron na pewno będzie bardziej "poszkodowana". Swoją drogą, myślę że warto poważnie porozmawiać na temat wspólnej przyszłości w odniesieniu do wiary, ponieważ nawet jeśli uda Wam się dojść do porozumienia w sprawie ślubu, problemy mogą się pojawić, kiedy na świat przyjdą dzieci i będzie trzeba zdecydować, czy chcecie wychować je po katolicku czy też nie.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
|
Dot.: bez ślubu?
Trochę Twojego partnera rozumiem, bo dla niego jest to tak samo ważne jak dla Ciebie. Jeżeli on jest ateista to i tak przed Bogiem niczego przysięgać nie będzie a ślub opierał się będzie jedynie na włożeniu białej sukni i przemaszerowaniu przed całą rodziną przez Kościół. Faktycznie w tej sytuacji nie ma kompromisu, albo w jedną albo w drugą stronę niestety. Istnieje jeszcze możliwość, że za kilka lat zmieni zdanie, jesteście jeszcze młodzi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: bez ślubu?
ja bym ze slubu nie zrezygnowała i pogadała z nim w nastepujacy sposob:
jezeli on jest ateista to nic nie traci idac do kosciola, i tak nie wierzy, i tak nikomu nie przysiega tylko tak naprawde tobie - nie bedzie to dla niego zadne formalne potwierdzenie niczego skoro nie wierzy w Boga - ot powie publicznie w nicnieznaczacym dla niego kosciele, ze cie kocha i nie zostawi az do smierci. Dla niego nie bedzie w tym zadnego Boga. ty wierzysz i dla ciebie jest wazne to by powiedziec o tym Bogu tak jak w to wierzysz, to Ty przyrzekniesz Bogu, ze nie zostawisz czlowieka obok do smierci i to Ty bedziesz zwiazana ta obietnica przed Bogiem. Gdybyscie wzieli rozwod chyba nie sprawia mu to problemu - jest w koncu ateista wiec co niby co mu za roznica, chyba nie zaklada ze bedzie pozniej jeszcze drugi slub bral wiec moze stracic "swoja szanse".
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: bez ślubu?
Znam pewna pare, w ktorej facet takze jest ateista i ma "gdzies" kosiół alee...jego kobieta bardzo chciala wziasc sl;ub koscielny. Steirdzil, ze jezeli dla niej to takie wazne to ok ale on nie chce brac udzialu w przygotowaniach i naukach...ksiadz jakos sie na to zgodzil i wzieli ten slub. Zrobil to tylko dla niej, moze Twoj TŻ tez by na to poszedl (?) Skoro dla niego to nie ma znaczenia to co mu zalezy...
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" ![]() Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: bez ślubu?
tak sobie mysle, ze kosciol chyba nie moze odmowic wierzacej dajmy na to kobiecie ( bo taki akurat mamy przypadek) mozliwosci zlozenia przed Bogiem tak waznej przysiegi ? Nawet jezeli druga osoba nic sobie z tego nie robi.
Ciekawa jestem stanowiska kosciola w tej sprawie bo to naprawde zastanawiajace. Ja wiem, ze mi moze lekko przychodzi pisac o tym ale chyba nie bedzie to az taki wielki problem dla ateisty wejsc do kosciola i powiedziec tam, ze kocha sie swoja wybranke ? Religiniej dla niego to przezciez i tak nic nie znaczy a mowienie o milosci to juz chyba inna sprawa ? Gdybym np. miala faceta o innym wyznaniu chcialabym zebysmy wzieli slub w obu wyznaniach tak, ze "on byl w porzadku wobec swojego Boga i ja wobec swojego". Moze to glupie ale ja nie skazywalabym ukochanej osoby na zycie w swiadomosci grzechu ( jej zycie bo mi przeciez akurat wygodnie)...
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 901
|
Dot.: bez ślubu?
Juz wczesniej pisalma o slubach jednostraonch. polega to na tym, ze strona katolicka przysiega na Boga, a niekatolicka po prostu przysiega. Nikt niczego nie udaje ani do niczego nie ejst przymuszony. No, chyba, ze Twoj ukochany nie chce slyszec o samym slubie w kosciele.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 187
|
Dot.: bez ślubu?
Mój TŻ też nie wierzy w Boga. Szanuje jednak moją wiarę, od innych oczekuje tego samego. Co do ślubu, będzie kompromis. Odbędzie się uroczystość w kościele, jednak on nie przyjmie sakramentu, wypowie przysięgę małżeńską, jednak nieco zmienioną. Taka opcja jest możliwa (jeszcze w czasach LO katecheta nam o tym mówił), chociaż nie każda parafia się na to zgodzi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
|
Dot.: bez ślubu?
ja tez znam jedna parę-ona katoliczka;iczka a on..agnostyk??az musiałam sprawdić co to dokładnie oznacza
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: bez ślubu?
Szczerze mówiąc dziwi mnie podejście tych z Was, które piszą, że dla osoby niewierzącej taki ślub nie powinien mieć zbyt dużego znaczenia, bo i tak nic nie zmienia w kwestii ich podejścia do wiary. Według mnie może byłoby tak, gdyby na samym ślubie miało się skończyć. A tu już nie chodzi o samą przysięgę przed Bogiem, ale o resztę wspólnego życia. Uważam, że już na tym etapie trzeba ustalić w jaki sposób chce się wychowywać dzieci i jaki modeli rodziny odpowiada zarówno jemu jak i jej. Właśnie przez podejście typu "a co komu szkodzi wziąć ślub kościelny" (potem ochrzcić dzieci itd.) mamy w Polsce ponad 90% "Katolików", którzy raz, że z kościołem nie mają nic wspólnego, dwa, dziwią się, że kościół ma tyle do gadania w kwestii ustanawiania prawa w naszym kraju
![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: bez ślubu?
Jako ateistka nigy nie zgodziłabym się na slub kościelny - dla mnie to też szopka, a nie wstydze się swoich poglądów, bym musiała odtsawiać cyrki przed rodziną. Na dodatek nigdy w zyciu nie zgodze sie na wychowanie dziecka w religii katolickiej - a to musiałabym obiecać podczas ślubu ekumenicznego.
Co innego slub cywilny - jak najbardziej, celem regulacji spraw finansowo-spadkowych w zwiazku. Nie jest to dla mnie jakas duchowa uroczystosc, tylko cos w rodzaju wizyty u notariusza. Rozumiem twojego TZ i popieram.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: bez ślubu?
ślub kościelny dla ateisty to utrata integralności światopoglądowej, to zaprzeczenie swoim ideałom i akt hipokryzji. ja osobiście czułabym się jak szmata, zwłaszcza biorąc pod uwagę sprawy tak upokarzające jak udział w naukach przedmałżeńskich czy spowiedź.
jeżeli chodzi o kompromis, to ja jestem za rozwiązaniami biernymi tj. zaniechaniem. myślę, że łatwiej nie zrobić czegoś czego się chce niż zrobić coś czego się nie chce |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: bez ślubu?
Cytat:
![]() W imię miłości (poza tym trochę mnie dziwi martwienie się ślubem po roku znajomości - to naprawdę nie jest dużo) nie powinno się wyzbywać swoich przekonań i idei. Ciekawe jakie byłyby tu opinie, gdyby narzeczony był np. Świadkiem Jehowym a dziewczyna miała się przestawić i zgodzić na przyjęcie jego wiary (bo jednak ślub w jakimś obrządku religijnym do czegoś zobowiązuje). Naprawdę chcesz aby Ci ślubował "pod publiczkę", bez przekonania, wbrew swoim zasadom i poglądom? Chcesz go do tego zmusić i uważasz, że to nie pozostanie bez wpływu na Wasze - do tej pory szczere, niewymuszone - relacje? Poza tym po roku znajomości, jeśli facetowi wjeżdżasz na temat ślubu, to większość by CI powiedziała, że to niewiele znaczy, że on nie chce. Poczekaj trochę, daj mu czas dojrzeć do pewnych decyzji. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: bez ślubu?
Kompromisem tutaj byłby ślub cywilny. Rozumie, że przysięga w kościele jest dla ciebie ważne, ale jak ktoś wyżej pisał dla niego byłaby to hipokryzja i coś niezgodnego z jego poglądami. Jednak jak dla mnie życie na tzw. kocią łapę, też odpada. Więc powinniście porozmawiać o ślubie cywilnym. I to byłby malutki chociaż kompromis. Malutki bo byłby ślub, ale nie w kościele.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: bez ślubu?
Chyba ogólnie panuje takie podejście, że ateiście łatwiej się "poświęcić", nić katoliczce.
Zresztą, ja nie całkiem rozumiem. Skoro już teraz, po roku, praktycznie razem mieszkacie (więc pewnie za jakiś czas zamieszkacie razem na stałe), skoro "żyjecie ze sobą", skoro, jak on mówi, ślub niewiele zmieni... To rzeczywiście, po co ślub? Zrozumiałabym może gdyby autorka była mocno wierząca i trzymała się nakazów religii, no wiecie, seks tylko po ślubie, wspólne życie tylko po ślubie. Ale tutaj widać, że autorka bierze pod uwagę to, że będzie "jak on chce". To nie jest tak, że "co mu szkodzi" wziąć ślub kościelny, albo brać udział w ślubie "jednostronnym". Dla niego to "szopka", niepotrzebne przedstawienie i ja go potrafię zrozumieć. Dlaczego on ma się wyrzec swoich przekonań? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: bez ślubu?
Odnosząc się do Twoich słów Lexie, zastanawiam się jakie są prawdziwe motywy kierujące autorką wątku. Może warto byłoby się zastanowić, na ile chęć wzięcia ślubu kościelnego wynika z głębokiej wiary w Boga, a na ile z tego, że będąc wychowanym w Polsce, często po prostu nie wyobraża się sobie innego scenariusza. Może rzeczywiście ślub cywilny byłby dobrym rozwiązaniem, chociażby ze względów ekonomiczno-prawnych?
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 775
|
Dot.: bez ślubu?
tak sobie myślę, że sytuacja trudna, ale chcę dorzucić swoje trzy grosze.
akurat jestem na etapie przygotowań ślubnych (konkordat), więc nauki itp. na naukach kościelnych , dniu skupienia zauważyłam, że większość tych ludzi, nie jest jakoś strasznie wierząca (nie wiedzą jak się zachować na mszy ![]() poza tym ślub cywilny czy właśnie jednostronny to jakieś wyjście, tylko, że jesli on nie chce a Ty chcesz to raczej poważny konflikt interesów i mam wrażenie, że które by nie uległo drugiemu to zawsze będzie miało jakieś pretensje do drugiego, Ty ze nie zrobiłaś w swojej wierze a on ze wbrew przekonaniom, ale moze się mylę i jakoś się Wam poukłada - czego Wam serdecznie życzę ![]() może po wspólym mieszkaniu uda się Wam wypracować jakieś wspólne stanowisko w tej kwestii??
__________________
"Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie
Zadziw świat - pochyli się w pokłonie Zmieniaj los - uskrzydli Cię Zanim czas pokona nas" Edytowane przez katarzinka Czas edycji: 2008-09-08 o 11:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
Widzę jednak, że chciałabyś mieć przysłowiowe wszystko. Jak tu ktoś dobrze zauważył chęć ślubu chyba wcale nie wynika z twojej religijności tylko z przekonania, że ślub "powinno się" brać. Co do samej kwestii ateizmu - ja jestem ateistką i wzięłam z moim mężem ślub kościelny ponieważ mnie o to prosił. Fakt, nie byłam do końca do tego przekonana, ale ostatecznie niczego nie żałuję ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: bez ślubu?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 39
|
Dot.: bez ślubu?
Ja myśle ze powinnaś mu przedstawić sytację tak...Nie ma co sie kłocic i psuć relacji między sobą...ważne jest taka kwestia, że powinna uledz ta osoba która ma mniej do starcenia...mianowice... Ty masz wiecej do stracenia bo bedziesz sie pozniej do końca zycia zadreczala ze nie masz slubu ale on moze ta godzinna msze przebolec. Pamietajcie dziewczyny nie chodzi z zwiazku o to zeby postawic na swoim tyle trzeba patzrec kto ma wiecej do starcenia w tym wypadku Ty...
__________________
...Kiedy jesteście szczęśliwi, spójrzcie w głąb Waszych serc, a odkryjecie, że tylko to, co sprawiło Wam ból, teraz sprawia Wam radość... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: bez ślubu?
Cytat:
![]() Swoją drogą, zastanawiam się, co na to wszystko autorka, bo jak na razie my się produkujemy, a jej ani widu ani słychu ![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: bez ślubu?
Moja koleżanka (świadokowa jechowy wychodziła za mąż za świadka jechowy) brali tylko ślub cywilny, ona miała ślubną suknię on garnitur i było wesele. Ja myśle, że jak jej tak zależy na tej sukience to niech ją kupi
![]() ![]()
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: bez ślubu?
Tak naprawdę nie można powiedzieć kto ma tu więcej "do stracenia", bo chyba chęć ślubu autorki nie wynika tak naprawdę z jej głębokich przekonań religijnych, a niechęć do ślubu TŻta może wynikać z jego głębokich przekonań antykościelnych. Nie mam pojęcia jak chcesz przeliczyć kto więcej "traci". To nie jest tylko godzinna msza, ale też wszelkie przygotowania, nauki przedmałżeńskie, zgodzenie się na coś wbrew sobie, hipokryzja. Nie pojmuję dlaczego uważa się, że dla każdego ateisty to jest obojętne, czy weźmie ten ślub, czy nie, bo przecież co mu szkodzi. No skoro nie chce brać tego ślubu, to widać jakoś mu szkodzi...
Poza tym, jak pisze vretka, ślub to nie jest kwestia godziny w kościele, co za dziwne podejście... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 775
|
Dot.: bez ślubu?
Cytat:
__________________
"Rozpal czas - jest wieczny - niech płonie
Zadziw świat - pochyli się w pokłonie Zmieniaj los - uskrzydli Cię Zanim czas pokona nas" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: bez ślubu?
Cytat:
Ateista czyli nic nie ma do stracenia? Wiesz był okres w moim życiu kiedy wywaliłam z niego Boga. I gdyby ktoś mnie wtedy próbował zmusić do ślubu kościelnego, bo w sumie co mi szkodzi odklepać regułkę i postać godzinę w kościele to chyba bym się wściekła. Bo znaczyło by to, że mój partner ma gdzieś moje poglądy, to co myśle i czuje. A to nie byłoby sprawiedliwe. Może zrozumiałabym gdyby autorka była wybitnie wierząca i twardo trzymała się reguł kościoła. Jednak tak nie jest. Dlatego osobiście myślę, że ślub być powinien żeby ona nie czuła się zraniona, ale cywilny po to żeby on czuł się w tym związku szanowany. I tyle w temacie.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:34.