Dziwne dygnięcia :D

[Charlotte]

Dziewczyny, może moje pytanie wyda się śmieszne (bo szczerze mówiąc jest), ale zadam je, bo głowię się od dawna co to jest i nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi, a to bardzo ciekawe zjawisko

Otóż jak zasypiam oraz we wczesnej fazie snu, mam, jakby to nazwać, takie drgawki, dygnięcia To się dzieje raczej jak zapadam w drzemkę, taką w ciągu dnia lub wieczorem i najczęściej przy moim chłopaku Czasem dygnięcia są małe, a czasem większe i wtedy mnie budzą
Co śmieszniejsze mój chłopak jak przy mnie przysypia na kanapie też tak ma, i moja przyjaciółka też tak miała (jak jeździłyśmy na wspólne wakacje to przylukałam )
Z czystej ciekawoście chciałabym wiedzieć co to jest, co się dzieje z mięśniami i dlaczego jak zasypiam normalnie w łóżku, w pościeli w nocny sen, to tak nie mam
Wiecie może co to jest? A macie tak?

[xanka]

Karola napisał(a):
[...]
> Wiecie może co to jest? A macie tak?

nie mam pojęcia co to, ale też tak mam i mój TŻ też. Nie zawsze, ale często. Dla mnie to znak i zawsze wiem przynajmniej kiedy zasypia . Czasem rusza palcami jakby na pianinie grał a może to odruchy po całym dniu stukania w klawiature?
Sama się zastanawiam, od czego to zależy i czemu tak się dzieje...

pozdrawiam

[shantia]

Kiedyś ktoś mi tłumaczył, że to ciało odreagowuje wysiłek fizyczny. I faktycznie zauważyłam, że kiedy jestem bardzo zmęczona, to się nasila. Nie mówiąc już o moim narzeczonym, który jest sportowcem i po treningu to po prostu jest w stanie wykopać z łóżka (niechcący oczywiście ).

[Charlotte]

shantia napisał(a):
> Kiedyś ktoś mi tłumaczył, że to ciało odreagowuje wysiłek fizyczny.

Możliwe, ale mnie dziwi, że w nocy tego nie mamy, tylko jak przysypiamy tak wieczorkiem na kanapie
He he, dla mnie to również znak, że mój A. zasypia, a dla Niego, że ja zasypiam
Śmieszny jest człowiek

[BabciaWeatherwax]

Karola napisał(a):
> Możliwe, ale mnie dziwi, że w nocy tego nie mamy, tylko jak przysypiamy tak wieczorkiem na kanapie

Zestresowany, zmęczony człowiek, lub taki, który wie, ze nie powinien zasnąć ma napięte mięśnie. Zasypiając nieświadomie je rozluźnia, co powoduje wybudzenie z pół-snu, ponowne spięcie i drgnięcie Człowiek zrelaksowany zasypia "miękko" Wszyscy tak czasem mają

[elve]

jest to zjawisko typowe dla początkowej fazy snu (sen hipnagogiczny bodajże, ale głowy nie dam, czy to nie nazwa tego drugiego - zawsze mi się myliły), takiej pół-jawy, pół-snu, kiedy jeszcze wydaje nam się, że nie spimy, albo wiemy, że zasypiamy. mięśnie przechodzą takim nagłym skurczem w stan spoczynku, zwłaszcza te, które za dnia się ostro namęczyły. zasypiając już na serio, w łóżku, takie skurcze tez się zdarzają, ale organizm "wiedzący" że teraz to już na serio ma spać, jest trudniejszy do wybudzenia.
swoją drogą przypomniało mi się, jak kiedyś, za lat szczenięcych, jeździliśmy bardzo często pociągami w góry - i zdarzyło mi sie obejrzeć zjawisko "transferu" podrygów - jechaliśmy stłoczeni w 8 osób w przedziale, wystarczyło, że w tym ścisku dygnęła jedna osoba - i po kolei dygali wszyscy

[sarenka]

z tego co pamietam z lekcji biologii to takie drgawki to 'nie wyłącznie funkcji motorycznych mózgu' [im człowiek bardziej zmęczony tym bardziej to prawdopodobne]. mózg myśli, że nadal ma 'robić' a nie tylko 'śnić'... ja na przykład drgam, gdy mi się przyśni w trakcie pierwszej fazy snu, że skaczę przez kałużę, potykam się przez krawężnik lub kopię piłkę..

[DominikaS]

Mnie sie takie cos najczęściej zdarzało jak usypiałam na wykladach Specjalnie siadalam gdzies dalej od wykładowcy ale nigdy nie udało mi sie zasnąć spokojnie tylko własnie z takim czymś (pewnie klątwa wykładowców)
A miałyście kiedyś "paraliż senny"??? Takie cos jakby móżg w pewnym momencie budził sie wcześniej niż ciało i nie mozna się poruszyć. Wszystko słyszychać, wiadomo co sie wokół czlowieka dzieje a nie można nawet palcem ruszyć. Koszmarne doświadczenie, czasem zdarza mi sie coś takiego i wtedy jak już po pewnym czasie wybudzę sie zupełnie to potrzebuje dłuuuugiej chwili żeby się uspokoić;( Niby wiem już że od tego się nie umiera ale moja wiedza zupelnie nie przeszkadza "organizmowi" mojemu reagować na to wielkim stresem. Spotkałyście sie z czyms takim? Bo przyznam sie że szukałam czegoś na ten temat w sieci ale zamiast na medyczne strony trafiałam za każdym razem na parapsychologiczne stronki, na których pisali że to duchy albo ufo)))))))

[kosmoska]

Dominiko S, choc się nie znamy, pozwól mi sie wycałować:


Ja juz myślałam parę razy że umieram i kończyło się to ostra paniką. Całe życie się zastanawiam co to jest - mam na myśli paraliż senny. Zdarzyło się parę razy, zwykle było to przebudzenie w środku nocy i totalny szok - nie mogę niczym ruszyć, mimo najszczerszych wysiłków i to okropne syczenie w głowie (miałaś tak?). Całe życie byłam tym przerażona bo kiedys zdarzało sie to bardzo często i bałam się zasnać. Słowo daję uczucie jest takie jakby człowiek umierał, a przy tym dobrze wiesz że nie śpisz że nie jest to sen, widzisz swój pokój.
Ale przyznam szczerze że się że te historie paranormalne to nie az takie dziwne. Kiedyś przy takim paraliżu - wspominam to jako najgorsze doświadczenie - nie mogłam się ruszyć, w głowie syczało aż tu nagle patrzę i widzę mój pokój łóżko i siebie na tym łóżku, zwisającą w płowie ciała z łóżka, już częściowo na podłodze. Dodam że sytuację obserwowałam z poziomu sufitu, patrząc na pokój i siebie sama z góry!!!
Po jakimś czasie "wróciłam" do ciała i okazało się że mimo tego że się nie ruszałam byłam rzeczywiscie już głowa na podłodze.
Co za koszmar, myslałam że umarłam. To nie był sen ale widzieć siebie w ten sposób.... Dodam ze przez rok miałam konkretna jazdę z tego powodu i bałam się że umrę.
Czy ktoś też ma takie doświadczenia? A Ty Dominiko?
P.S. Nie brałam żadnych używek i nie piłam alkoholu.

[paula78]

witam
ja tez chce to przeżyc ,moze to głupie ale lubie jak kręci mi sie w głowie ale najlepsza jaze miałam w trakcie znieczulenia gdy mnie zszywali po porodzie.

pzdr.
paula

[DominikaS]

Nie fruwałam nigdy nad sobą jak mi się cos takiego dzieje, albo tego nie pamietam. Ale prawdopodobnie nawet gdybym leciała w takim przypadku nad Nowym Jorkiem to i tak bym tego nie zauważyła albo pomyśłabym że to sen Bo moim zdaniem to są własnie jakieś wrażenia, które odczuwamy w czasie snu. Co do paralizu to na jakieś bardziej medycznej stronie wyczytałam że podczas głębokiej fazy snu kazdy jest "sparaliżowany" żeby, gdy nam się coś śni, nie wykonywać żadnych ruchów, które mogłyby się skończyć uszkodzeniem ciała. Niektórzy po prostu, zanim ostatecznie przejdą w leżjszą fazę, uświadamiają sobie tą niemożność poruszenia się - taki bug w mózgu
A co najlepsze zawsze wydawało mi sie to naturalne - myslałam że wszyscy tak mają Dopiero niedawno rozmawialam na ten temat z koleżanką, która bardzo się zdziwila że mam coś takiego Zaczęłam pytac innych i faktycznie nikt ze znajomych nie przeżywa takich stresów w nocy Ale co jakiś czas na grupie medycznej ukazuje się pytanie dotyczące paraliżu sennego, więc doszłam do wniosku że czsami się zdaża - widać niektórzy tak po prostu mają. Przynajmniej wiem że nie jestem jedyna))
Ale uczucie paniki w takich sytuacjach znam i rozumiem Cię. U mnie niestety jest nie do opanowania ale potem przechodzi i na razie jeszcze nie boję się zasypiać. Powiedzialam tylko rodzinie że nie zyczę sobie oddawać narządów i w razie śmierci proszę o kremację (jedną z gorszych rzeczy dla mnie jest pogrzebanie żywcem - pewnie za dużo Poe`go czytałam)) )
Mozliwe że faktycznie więcej informacji na ten temat mozna zdobyc na stronach o tematyce parapsychologicznej ale wydaje mi się że to raczej rzecz fizjologii tylko może nieczęsto występuje i nie jest do końca poznana (jak nie wiemy skąd się coś bierze to chętnie myslimy że maczały w tym palce duchy )
A i syczenia sobie nie przypominam, raczej wyraźniej niż zwykle, słysze dźwieki nawet o bardzo oddalonym źródle (np. rozmowy u sąsiadów).
Heh, a może jestem medium???))) Dziewczyny! Zapraszam na seanse i wróżby!))))

[Amelianna]

ja mam dokładnie to samo o czym pisze DominikaS. Kiedyś zdarzało mi się to bardzo często i też strasznie bałam się zasnąć. Ostatnio zdarzyło mi się to chyba w zeszłym tyg, ale po długiej przerwie. Przyznam, ze nie znoszę tego "zjawiska". Kilka razy nawet krzyczałam i rodzice mnie budzili. Najgorsze ze jak mam "to" to strasznie się czegoś boje, wydaje mi si to przerażąjące, a jak już sie obudze to już tak nie jest i zasypiam spokojnie. Dodam jeszcze, ze dzieje mi się tak zazwyczaj koło pólnocy,nigy nie zdarzyło się póżniej.

[DominikaS]

Oj, uwierz że napad paniki (który temu wszystkiemu towarzyszy) nie jest niczym miłym A całośc wcale nie przypomina przyjemnego, swoją droga, znieczulenia.

[ANKA20]

Ja też czasami mam tak, że zdaje sobie sprawę że śpię, po prostu w czasie snu mam tego świadomość (nawet fajne to jest), za to często zdarza mi się takiego coś, że wydaje mi się że spadam do dziury i nagle się budzę.
A co do widzenia samej siebie, to kiedyś pod wpływem narkozy widziałam jak mnie prowadzą pielęgniarki, widziałam to jakby z przodu

[Helena]

"Życie po śmierci IV" Napisz artykuł do Pani Domu, jeszcze zarobisz trochę grosza, ludzie uwielbiają czytać takie rzeczy
A propos drgawek:
Czyli ja też jestem normalna
Misiek też
i Cezar też
Tylko, że on szczeka przez sen, my natomiast nie

[DominikaS]

Nie ma się z czego śmiać;( Dla osoby, która przeżywa takie rzeczy to dość nieprzyjemne (tak sądzę). Ja, choć nie wierze w duchy itp., nie zdecydowałabym się ich klasyfikować - uważam że nie posiadam odpowiedniej wiedzy na ten temat. A Ty, jeśli cos wiesz, to sie podziel - w końcu 'ludzie uwielbiają czytać takie rzeczy '

[Floe]

To o czym piszesz jest typowe dla tzw. bezdechu. Jest na to sposob, w prawdzie nie wiem jak to funkcjonuje w Polsce, ale za granica lekarze przepisuja takie urzadzenie, za które płaci kasa chorych. Jest to aparat z maseczka tlenowa, podobna jak w szpitalach do znieczulen. Maska ta zakładana na noc kontroluje regularne oddechy i pozwala uniknąć tych nieprzyjemnych objawów.

[trojka]

Też mam takie dygnięcia, ale dzieje się to w momencie zasypiania gdy jeszcze jestem świadoma i następuje moment gdy zasypiam i nagle odczuwam, że spadam z ogromną prędkością z wielkiej góry głową w dół i za każdym razem tak się strasznie boję upadku, że chcę się obudzić i wtedy czuję to dygnięcie. Jest to uczucie jakby wszystkie mięśnie się naprężały i w tym momencie czuję dziwne uderzenie w mózgu i w tej sekundzie jednocześnie kopię mojego męża, który się budzi lub nie, to zależy od siły wykopu brrrr okropne uczucie,a zdarza mi się to bardzo często.

[Dorixx]

To ja również do tego fan-clubu należę
często wydaje mi się (najczęściej zaraz po zaśnieciu) , że spadam z łóżka, odrazu budze się na równe nogi i nic, okazuje sie ze wcale nie miałam spaść , odrazu dziwny spokój mnie ogarnia i usypiam już na dobre. I jestem pewna , że to nie jest sen , to jakaś forma podświadomości snu "płytkiego" (bo gdzies czytałam , że wyrózniamy sen płytki i głęboki) to uczucie "spadania" mam od dziecka. Nie wiem co na to moze miec wpływ?
To o czym pisałyście jeszcze, że mózg budzi sie wczesniej od ciała... ja z kolei mam też coś podobnego. kilka razy zdarzyło mi się, że chciałam powiedziec coś przez sen, tak bardzo chciałam mówić, ale nie mogłam , przerażona budziłam się myśląc że to tylko sen, ale rzeczywiscie jeszcze przez chwilę nie pogłam nic powiedzieć. naszczęście to tylko 2-3 razy mi sie przydarzyło, ale bardzo niemiłe uczucie
I Hela nie śmiej się, bo to naprawdę nie jest takie wesołe, zwłaszcza w środku nocy

[_Roxi]

tez mam takie nieprzyjemne odczucia czasami
1.od dziecka mam takie uczuci przy zasypianiu ,tzw "drygniecia"i wtedy tez sie budze.poza tym tez jak juz zasypiam czesto mam to uczucie spadania w dol w jakas czarna dziure i wtedy tez sie budze - tego nie cierpie najbardziej brrrrr
2.jak bylam w szkole podstawowej 1 raz zdarzylo mi sie cos co oppisalyscie jako "paraliz' ,bylo to tak :
poszlam spac (pomimo iz byl poczatek wakacji0obudzialm sie po jakichs 2-3 godz snu i w stanie takiej polswiadomosci-polsnu poskladalm lozko ubralam bieizne ,koszulkke rajstopy ( !!!! bylo gorace lato !!!!) i wyszlam z pokoju - moi rodzice ,ktorzy ogladali jakis film w tv jak mnie zobaczyli to myslalam z,ze im szczeki poodpadaja
spytali mnie co ja robie ??? ja powiedzialam ze przeciez juz po 7 i ide do szkoly i w tym momencie jakbym odzyskala swiadomosc i sie obudzilam
oczywiscie cala ta sytuacja mnie rozsmieszyla ale to bylo nadzwyczaj dziwne uczucie
zreszta wyobrazcie sobie to gladacie sobie w nocy tv (moze 1 w nocy byla) a tu nagle wchodzi wasze dziecko wpol ubrane i mowi ze idzie do szkoly ( w wakacje )
3.a ostatnio zdarzyla mi sie rozwniez ciekawa rzecz - otoz w lipcu odbywalam praktyki w Niemczech ,w ktorys weekend przyjechal do mnie moj chlopak i wybraliusmy sie ok 600 km na rajd samochodowy - wyjechalismy o 13 po pracy mojej dotarlismy na miejsce ok 20-polozylismy sie spac ok 1 w nocy ,rano w sobote pobudka o 5 i caly dzien w ruchu (bieganie po osach ,dojazdy itp itd) , w sobote poszlam spac ok 2 w nocy ,pobudka w niedziele o 5 i znowu bieganina caly dzien po osach -w sumie w droge powrotna wybralismy sie ok 19 wieczorem ,byly fatalne wraunki ,straszna ulew cala drge(nie musze opowiadac) ,na miejscu bylismy ok 1 w nocy ,poszlam spac ok 2 ,wstalam o 7 bo na 8 szlam do pracy
do godz 12 wszystko bylo ok ,potem przerwa obiadowa ,o 13 wrocilam do pracy - wtedy zjamowalam sie porzadkowaniem jakich papierow w archiwum-praca monotonna i nudna ,i tu byl maly cyrk- do archiwum gdzie pracowalam przyszly jescze 2 osoby i o czyms tam dyskutowaly,siedzieli kolo mnie przy stole a ja porzadkowalam dalej te papiery i miala taki kryzys swiadomosci - przez jakas godzine czulam sie jakby w polsnie -tzn wykonywlam swoja prace ,slyszalam co oni mowia ,ale jakbym spala i wszystko to jakby dzialo sie za jakas mgla
to trwalo jakas godzine i oni nawet nic nie zauwazyliu ze jakos "dziwnie"sie zachowywalam

to takie moje "historie z zycia wziete "
jbardzo fascynuja mnie takie dziwne rzeczy i zagadki ludzkiego mozgu
byc moze ta ostatnia historia spowodowana byla brakiem snu i zmeczeniem ale ta 2ga jest conajmniej dziwna

[Dorixx]

a mnie intrygują lunatycy

[kosmoska]

Zwracam uwagę ze zaszło nieporozumienie.
Paraliż senny nie ma nic wspólnego z lunatykowaniem ani z obturacyjnym bezdechem sennym. Człowiek jest w pełni świadomości - obudzony, a tu lipa nie moze się ruszać. Ja kiedyś w tej sytuacji próbowałam wołać "pomocy" (rozumiecie teraz moje przerażenie) a tu nawet usta nie chciały się otworzyć. Jest przy tym uczucie ucisku całego ciała i strasznego ciężaru na piersiach. Totalne przerażenie, otwarte oczy, widzisz swój pokój, zegarek wskazuje godzinę... "Wyjscie z ciała" zdarzyło mi się tylko raz, ale własnie wyczytałam ze przy paraliżu jest to rzecz nieomal normalna. Mózg płata figle. A paraliż jest spowodowany pominięciem jednej z fazy snu (chyba REM) i przekjsciem do nastepnej. Ponieważ jest to sen zaburzony człowiek się budzi, ale budzi się tylko świadomość a inne ośrodki w mózgu jeszcze smacznie śpią ;D
Po jakims czasie przerazony człowiek dobudza reszte mózgu siłą woli i jest już ok.

Natomiast jako nie-lunatyk chetnie posłucham zabawn historie lunatyków. ;D

[Dorixx]

Kosmosko
Ja o lunatykach napisałam zupełnie tak na marginesie
sama chetnie poznam zwierzenia lunatyków

[elve]

yhy, mi się to zdarza ale raczej przy zasypianiu, na przykład zaczynam śnić jakis koszmar i wiem, że mi się to śni, i chcę stamtąd uciec, a nie mogę (mimo, że WIEM, że to tylko sen! takie uwięzienie, nie można sie ruszyć faktycznie).
pomaga mi wydanie bardzo mocnego rozkazu (ja wydaję, czy mózg? nie wiem i nie wiem, jak to opisać, ten rozkaz ruszenia się, bo to coś innego niż normalne poruszenie) do nagłego, gwałtownego ruchu - wtedy ciało też się wybudza.

[elve]

ja sie najczęściej potykam na schodach

[lg4]

Karola cieszę się, że poruszyłaś ten interesujący temat. Podobnie jak Dorixx i Małej Kasi zdarza mi się, że zaraz po zaśnięciu "spadam" gdzieś głęboko, podrywam się i mam to dziwne "dygnięcie". Mam to od dziecka, teraz na szczęście rzadziej niż kiedyś.Ktoś mi kiedyś tłumaczył, że to jest "ruch atawistyczny", taka pozostałość po naszych przodkach - małpach. Może któraś z Was też coś takiego słyszała ?? Oprócz tego również czasem śnię i wiem, że to tylko sen.Czasem próbuję to przerwać, czasem nie, zależy od tego co mi się śni. Ale zdarza mi się również coś innego, dziwnego. Czasem budzę się w nocy nagle, niespodziewanie i w tym momencie jestem zupełnie przytomna, jakbym wogóle się nie kładła. Mam przy tym wrażenie jakby "ktoś" mnie obudził i czegoś ode mnie chciał. Leżę później chwilę i próbuję usnąć, ale jestem zupełnie przytomna i wybudzona. Dopiero po dłuższej chwili mogę usnąć. Zdarza mi się to między 2 a 3 godziną. Rano wszystko pamiętam. Pazdroofka

[oceania]

W ogóle sen to chyba powinni zaliczyć do zjawisk niewytłumaczalnych
Mi "dygniecia" zdarzają się bardzo częso, zwłaszcza, kiedy śnię, że wykonuję jakis nagły ruch.
Co do paraliżu, to nie wiem, czy to ma coś wspólnego, ale od jakiegoś roku, dosyć często mam tak...z ręką. Dzwoni budzik, ja sie budze, chce go wyłączyć...a tu klops-ni ma tak łatwo-jestem praworęczna, i zawsze prawa ręka jest "sparaliżowana"-w ogóle jej nie czuję, jest ciężka, nie mogę nią ruszyć-chyba, że od razu ją rozmasuję. Takie to uciążliwe, bo jak ccę się podnieść, to ta ręka mi ciąży... Moja mamuśka z kolei miała kilka razy takie cuś, że budziła się w środku nocy, i nie wiedziała gdzie jest. Po krótkim czasie wszystko wracało do normy, ale stress...

[sarenka]

Martyna napisał(a):

> Co do paraliżu, to nie wiem, czy to ma coś wspólnego, ale od jakiegoś roku, dosyć często mam tak...z ręką. Dzwoni budzik, ja sie budze, chce go wyłączyć...a tu klops-ni ma tak łatwo-jestem praworęczna, i zawsze prawa ręka jest "sparaliżowana"-w ogóle jej nie czuję, jest ciężka, nie mogę nią ruszyć-chyba, że od razu ją rozmasuję. Takie to uciążliwe, bo jak ccę się podnieść, to ta ręka mi ciąży... Moja mamuśka z kolei miała kilka razy takie cuś, że budziła się w środku nocy, i nie wiedziała gdzie jest. Po krótkim czasie wszystko wracało do normy, ale stress...

z ręką to całkiem inny problem. Twoja ręka po prostu jest 'zdrętwiała' i dlatego nie możesz nią ruszyć.

[shantia]

Jeśli chodzi o tematykę snu, polecam artykuł http://kiosk.onet.pl/art.html?DB=162&ITEM=1123499
Tam po krótce opisane są zjawiska o których piszecie (choć trochę zbyt wybiórczo jak na mój gust).

[bluegirl]

moja mama i ja tez tak mamy zwłaszcza podczas zasypiania, raczej w głębokim snie nie, ale potrafi to denerwować człowieka, bo wybudza mnie to