2009-01-07, 20:18 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domku^
Wiadomości: 1 770
|
związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
ehhh zbierałam się bardzo na prawdę bardzo długo z napisaniem tego wątku ale jednak spróbuje...
do początku.. jestem z obecnym TZ od 6mc. początki były piękne, cudowne boskie teraz jest "fatalnie" jest on typem mężczyzny bardzo pewnego, przystojny i świadomy tego że może mieć każdą bo tak do tej pory było i teraz uświadamia mi to na każdym kroku miał za sobą już bardzo długi związek ktory przeniósł wiecej nieszczęścia niż pożytku i teraz ten brak romantyzmu tłumaczy mi tym iż to on to z niego wykradł i zniszczył wszystkie uczucia. wracając do rzeczy. pierwsze mc były boskie. była to nasza ob ogólna fascynacja zapewne. później on wyjechał bo studiuje w innym mieście. widujemy sie co 2 tyg w weekendy. on przyjeżdża ja do niego niestety nie mogę. od pewnego czasu zaczęło sie sypać. w momencie gdy wyjechał koledzy wciagneli go w wir imprez, picia, narkotyków. było wiele kłótni wówczas i wiele gorzkich słów "jesteś dla mnie nikim, nigdy sie nie ozenie, kobiety to idiotki etc". było tego bardzo dużo i wiele nocy przepłakałam. ostatnio nawet 'wiem że po nowym roku zerwiemy" 1mc temu była próba definitywnego zerwania. popłakałam sie. powiedziałam co mnie boli. i odeszłam. biegł i prosił o wybaczenie.....wybaczyłam , uwierzyłam że sie zmieni wiele przez niego wycierpiałam, wiele nocy nie przespałam, wiem że czasem jest żle a wręcz fatalnie ale na co dzień widze jak mu zależy i jak sie stara. obecnie w cale nie jest lepiej. znowu pojechał i znowu zobaczymy sie za 2 tyg. jemu może i ufam (?) ale nie ufam kobietą ktore próbują go podrywać w mojej obecności (na które on reaguje śmiechem i olewa je), a co dopiero jak jest sam w akademiku. pleno pięknych dziewczyn i atrakcyjny mężczyzna. koledzy, wódka imprezy. nie mogę mu przecież tego zabronić bo i tak zrobi co chce a mnie to strasznie meczę. jest mi chyba przykro że mi zabrania a sam sie bawi. ze ja siedze w domu a on imprezuje. wcześniej dzwoniłam codziennie, rozmawialiśmy miałam jakąś kontrole i wiedziałam co robi. teraz jakoś to sie urwało... przyznam tez że ja też jestem w pewnym stopniu atrakcyjna, i On jest bardzo zazdrosny. na każdym kroku. sama na imprezy nie chodze a tak na prawdę nie wiem co on robi. może mi nie mówi a sam właśnie sie gdzieś bawi (?). zazdrość ta jest na parwde bardzo silna oboje mamy dostp do siebie na nkl, na gygy, znamy swoje hasla kocham go i chyba dlatego nie potrafie wyjść z tego związku, pomimo tego ze cierpię i on wie jak zranić mnie nie fizycznie lecz słowami, psychicznie mam też nadopiekuńczych rodziców.ciągłe zakazy. ciagłe sprawdzanie. ciągłe kłótnie. nawet chce sie juz wyprowadzić z domu. to oni nie pozwalają mi jeździć do TZ "bo jak wy spać będziecie RAZEM(??!!) i nie można z nimi rozmawiać bo uznają tylko slow NIE dodat że jestem już pełnoletnią osobą wiec sama ponoszę dop za swoje czyny moje pytanie do was.... czy nie przesadzam? czy związek na odległość ma sens?? czy to zakończyć bo coraz częściej o tym myśle ale nie potrafię (uzależnienie?). co wy byście na moim miejscu zrobiły? czy sądzicie że on mnie zdradza? facet przystojnym będący do tej pory przyzwyczajony do łatwego życia, imprez kobiet, sexu ciągłego imprez i zabawy. widze ze przy mnie sie zmienił....ale czy to aby możliwe. a może to tylko pozory oraz to: ona zawsze chciał mieć dziewczynę podporządkowaną. taka ze zrobiło co ona chce. ja mam swoje pasje z ktorych nie zrezygnuje bo kocham to co robie. nie lubi też siedzieć u mnie w domu bo czuje sie skrępowany przy rodzicach. kiedyś przed świetami chciał co by przyjechał po mnie i zebysmy pojechali do odmu. nie zgodziłam sie, to stwierdził ze w ogóle nie przyjedzie bo paliwo podrozało i nie bedzie płacił 50zł za jazde a jest na każde moje zawołanie.... to mnie chyba najbardziej ponizyło bo nigdy tak do mnie jeszcze nie powiedzial.... czy to ma sens....... szukam chyba u was wsparcia a może "kopa" do tego co by zerwać....pomózcie mam nadzieje że rozumiecie i nie namotałam zbytnio
__________________
"kobita nie kuń. nie musi być pikna. pikne kunie sie w stajni trzyma. kobita, panie, musi być, no, rasowa" mój mały kramik <3 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post12701007 ZDAŁAM! Szumacher za kierownicą Edytowane przez BlackAngeell Czas edycji: 2009-01-08 o 05:57 |
2009-01-07, 21:39 | #2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Jestem po dwoch zwiazkach na odległosc. Kiedys zawsze jak ktos mi mowil ze to nie ma racji bytu to wysmiewałam , mowiłam , że przeciez miłosc przezwycięzy wszystko.
Teraz ja powiem Tobie , to nigdy nie wypala... |
2009-01-07, 21:46 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domku^
Wiadomości: 1 770
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
i chyba racje masz...
on teraz bawi sie na imprezie, z koleżankami i kolegami. alkohol impreza dobra zabawa.... a ja sam w domu a od niego zadnej wiadomości...
__________________
"kobita nie kuń. nie musi być pikna. pikne kunie sie w stajni trzyma. kobita, panie, musi być, no, rasowa" mój mały kramik <3 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post12701007 ZDAŁAM! Szumacher za kierownicą |
2009-01-07, 21:47 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 53
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Powiem tak, ja teraz mam zwiazek na odległosc i zyc bez siebie nie mozemy dlatego ja sie do niego wyprowadzam za granice, a ty dziewczyno wiem ze go kochasz to jest trudne , napewno najgorsze sa noce jak jestes sama, ale skoro on pije na imprezach to jakos mi sie nie chce wierzyc ze potem idzie grzenie spac! moze nie zrywaj z nim odrazu ale sprobuj sie przelamac i czasem chodz to bardzo trudne udawaj poprostu ze jest ci obojetny, umow sie z kolezankami i tez idz na imprezke wtedy on poczuje sie tak jak ty i moze sie zmieni!
|
2009-01-07, 21:50 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
sama mieszkam w akademiku a moi znajomi to studenci, nie wierzę żeby on był Tobie wierny, nie widzę również żeby mu na Tobie zależało bo niby czemu widzicie się raz na dwa tygodnie??? on się świetnie bawi, o tym jestem przekonana, w dodatku wie że gdzieśtam ktośtam cały czas na niego czeka i do niego wzdycha. Daj sobie spokój z tym rozmyślaniem i katowaniem siebie, to na pewno nie jest proste kogoś zostawić ale lepiej mieć za sobą cudowne pół roku niż paskudne dwa lata w związku. Bądź dzielna, tego kwiata jest pół świata
|
2009-01-07, 22:08 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 51
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Przykro mi to pisać, ale nie wierzę w taki wynalazek jak "związek na odległość". Zwłaszcza, jeśli on mieszka w akademiku i ma takie duże mniemanie o sobie. Podziwiam Cię, że w ogóle to wytrzymujesz. Ja z natury jestem niesamowicie zazdrosną osobą, chyba bym zwariowała na Twoim miejscu . Powiem Ci tak... MNIE taki związek doprowadziłby do obłędu... ciagłe zamartwianie się, rozkminianie czy on właśnie nie robi czegoś z inną?! Zaraz pewnie usłyszę magiczne słowo ZAUFANIE. Zaufanie, zaufaniem... ale życie potrafi zbyt dobitnie nauczyć, że nie warto ufać komuś w 100%. Lepiej po prostu przyjąć taką zasadę, niż boleśnie przekonać się o tym na własnej skórze.
A tak btw, zastanawiałabym się nad byciem z kimś kto mówi mi "jesteś dla mnie nikim" |
2009-01-07, 22:12 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 56
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
ja tez jestem w zwiazku na odleglosc. wiadomo nie mam go zawsze pod reka i nie przytuli wtedy kiedy tak naprawde tego potrzebuje tylko wtedy kiedy sie widzimy zazwyczaj raz na 2-3 tygodnie. ale ja mam swoje zycie a on swoje. twoim problemem jest chyba brak zycia poza tz. (za kazdym razem a to i tak sie bardzo rzadko zdarza) kiedy pomysle ze a dlaczego on poszedl z kolezankami na zakupy mysle o tym ile razy to ja z chlopakami z grupy szlam do kina na obiad czy na impreze. wiecej dystansu szczerze radze a wszystko sie uda moze czasem warto pokazac ze tz nie jest pepkiem swiata jak zateskni to zrozumie pewne priorytety. na odleglosc tez mozna byc bardzo blisko i bardzo szczesliwym. pozdrawiam
|
2009-01-07, 22:20 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Cytat:
|
|
2009-01-07, 22:45 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Nigdy nie mów nigdy. Jestem dowodem, że wypala. Ale nam się chciało. Chciało się dbać, pielęgnować, szanować i ufać drugiej osobie. A jak tego nie ma ( w tym przypadku tak właśnie sądzę ) to nie wypala. Proste.
|
2009-01-07, 23:33 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 938
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Cytat:
I podpisuje pod tym, co zostalo napisane - trzeba chciec, dbac, pielegnowac, szanowac i ufac (majac ku temu podstawy). U Was to raczej z nimi cienko ...
__________________
And if I am a number, I'm infinity plus one ... |
|
2009-01-08, 05:56 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domku^
Wiadomości: 1 770
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
dzięki za dziewczyny...chyba potrzebuje takiego otwarcia oczu.
wczoraj była na karaoke u znajomych + alkohol i gdybym przypadkiem nie zadzwoniała i zapytala "kotek co teraz robisz" myślałabym zapewne ze d pokoju jest ;| musze tez dodać że miesza z dwoam dziewczynami w pokoju i jedna mu już miłość wyznała (?) 1 mieszkanko w akademiku, 3 pokoje, on + dwie dziewczyny. wszyscy maja osobne pokoje i lazienki wspólna jest tylko kuchnia...
__________________
"kobita nie kuń. nie musi być pikna. pikne kunie sie w stajni trzyma. kobita, panie, musi być, no, rasowa" mój mały kramik <3 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post12701007 ZDAŁAM! Szumacher za kierownicą Edytowane przez BlackAngeell Czas edycji: 2009-01-08 o 06:42 |
2009-01-08, 06:29 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 51
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
O rany! Kochana, i Ty nic nie mówisz na to, że on mieszka z 2 dziewczynami w pokoju?! Jeju, ja to za nic na świecie bym się na to nie zgodziła... nie jestem taka ufna. Takie dzewczyny różne rzeczy mogą wykręcać... ja już oczami wyobraźni widziałabym, jak "przypadkowo" się przebierają bo "nie zauważyły TZta". Wiem wiem, jestem przewrażliwiona. Ale szczerze mówiąc nie potrafię sobie tego wyobrazić. Zastanow się, czy warto tracić czas na rozmyślanie czy jest Ci wierny...
|
2009-01-08, 06:41 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domku^
Wiadomości: 1 770
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
właśnie chyba musze z nim poważną rozmowe przeprowadzić ;(
z dziewczynami żle z chłopakami też nie lepiej bo ciągle by tylko alkohol pili i "sprowadzi sobie jakieś koleżnaki" ufałam jak głupia ale teraz coraz bardziej przeszkadza mi obecność sąsiadek i ta odległość coraz gorzej sie czuje i coraz bardziej radość dnia codziennego ze mnie ucieka
__________________
"kobita nie kuń. nie musi być pikna. pikne kunie sie w stajni trzyma. kobita, panie, musi być, no, rasowa" mój mały kramik <3 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post12701007 ZDAŁAM! Szumacher za kierownicą |
2009-01-08, 07:12 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 53
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Abstrahując od zazdrości, zaufania itd.
Dlaczego jesteś z facetem, który powiedział że "jesteś nikim"?! Chyba dobrze wiesz, co powinnaś zrobić |
2009-01-08, 07:14 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 066
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Ehhh ja mam dokladnie odwrotna sytuacje niz Twoja ....z moim Tz wprawdzie widujemy sie czesciej bo ok raz na tydzien co juz jest duza roznica ale ja studiuje w innym miescie do domu wracam w weekendy, w ciagu tygodnia on pracuje praktycznie calymi dniami i nawet gdybysmy mieszkali w jednym miescie to nie byloby czasu na spotykanie sie ...
a mimo to za kazdym razem jak nawet wspomne tylko o jakims koledze, albo ze po protu poszlam ze znajomymi na jakies piwo czy cos to od razu sie na mnie obraza i mowi mi ze strasznie go to rani a ja przeciez nic strasznego nie zrobilam !! mam takiego juz prawie moge powiedziec przyjaciela to o nim nawet przy moim TZ nie wspominam bo wystarczy ze wymowie jego imie i juz od razu jest caly czerwony z zazdrosci ...mowie mu ze powinien poznac moich znajomych to zobaczylby ze oni naprawde sa super , to samo jesli chodzi o tego mojego przyjaciela ktory zreszta jest juz w 1,5 letnim zwiazku !! Tz twierdzi ze mi to moze ufa ale facetom w moim otoczeniu juz nie ...:/ ehhh obawiam sie ze zazdrosc wyniszcza takze i moj zwiazek |
2009-01-08, 07:41 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Ja z moim obecnym narzeczonym mieliśmy przez jakiś czas związek na odległość. Dokładniej pisząc do czasu, aż TŻ zdał maturę, bo mieszkaliśmy w miastach oddalonych od siebie 165km. Szczerze, to przez te lata, kiedy do siebie dojeżdżaliśmy żyliśmt tylko tym, ze na studia TŻ przyjedzie do mnie do Torunia, że zamieszkamy razem i że już nigdy się nie rozstaniemy. Nigdy nie zapomnę tego bólu rozstań, płaczu po nocach, odliczania ile jeszcze zostało do jego przyjazdu etc. Na szczęście już 5 rok mieszkamy razem, w Toruniu mamy nasze właśne mieszkanie, plany na przyszłość i to jest nagroda za te nasze cierpienia. Nie wiem, co bym zrobiłą, gdyby TŻ nie zdecydował się studiować w moim mieście...cieszę się, że nie mam takiego dylematu. Wiem natomiast, jak musi Tobie być ciężko to znosić...a czy Ty nie możesz na studia pojechać do tego samego miasta, co on?? Wtedy moze jakoś byście wytrzymali ten rok niecały...Chociaż, jeśli mam być szczera, ja od mojego TŻa nigdy nie usłyszałm słów, które Twój Tobie mówił...moze to z tej tęsknoty tak czuje??
|
2009-01-08, 08:56 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Bielsko Biala- okolice
Wiadomości: 478
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Ja również nie mogę się zgodzić z tym że związek na odległość nigdy nie wypali.
Ja 3,5 roku poznalam mojego ukochanego. Przez ponad rok odwiedzalismy sie raz na kilka miesiecy. Później zamieszkalismy razem. Obecnie znów na niego czekam i jeszcze rok to potrwa... bo zarabia za granica bysmy mogli sie urzadzic a ja zajmuje sie córeczką. Nie jest łatwo, ale życ bez siebie nie możemy i wiemy ze wszystko przetrwamy. Oboje bardzo sie staralismy od zawsze, duzo rozmawialismy. I ufamy sobie w pelni. A w Twoim przypadku to niestety bardzo watpię by coś z tego wyszło. I nie chodzi o odległość. Gdyby był obok, byłoby tak samo. Dobry związek to taki, w którym jest równouprawnienie i wzajemne zaufanie. Nie może być tak, że on coś może a Ty nie. W dodatku ten alkohol, narkotyki... Za dużo jest złego z jego strony i nie widać by chciał to zmienić. A w takim razie nigdy mu nie zaufasz. Pomysl, nawet jak on skończy studia to później będziesz zazdrosna o koleżanki z pracy itp... To typ faceta który by chciał mieć wszystko- i imprezki, kolegow, dziewczynki do towarzystwa i kobiete która zawsze na niego pokornie czeka- podoba Ci się to?? Nie trać na niego czasu, młodość Ci ucieknie. Zasługujesz na kogoś lepszego.
__________________
Jestem kierowcą 21.03.14- teoria zdana 02.04.14- praktyka: plac + miasto - 04.04.14- praktyka: plac + miasto + |
2009-01-08, 08:58 | #18 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
dołączam się do szeregu! |
||||
2009-01-08, 09:24 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
podstawowa zasada: nigdy nie mów facetowi, że jesteś zazdrosna!
najlepiej to przestań dzwonić i znajdz sobie jakieś hobby- niech zobaczy, że twoje życie nie kręci się tylko wokół niego a jak myślisz, że nie dasz rady go przetrzymać to zxapomnij i nim i znajdz sobie lepszego
__________________
"Kobieta bywa natchnieniem dla rzeczy wielkich, których spełnieniu przeszkadza." mój blog: owt.blox.pl |
2009-01-08, 09:43 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
"Związek na odległość" - trudny związek, trzeba być specyficznym typem człowieka, aby to umieć znieść i dobrze się dogadywać. Wy się dobrze nie dogadujecie, podejrzewasz go o wiele spraw (i nie dziwię Ci się), w dodatku chyba nie nadajesz się na taki rodzaj związku. Również nie wyobrażam sobie być od siebie tak daleko na tak długo. Myślę, że takie związki (mówię o prawdziwych związkach, a nie o niby byciu razem, a tak naprawdę osobno lub dla dobra np. zarabiania na dzieci) jednak rzadko wypalają. Musisz przemyśleć, czy chcesz takiego związku, czy jesteście się w stanie dogadać, uzgodnić pewne sprawy, znaleźć czas na częstsze widywanie się. Na razie nie wygląda to dobrze.
I bardzo źle, że tworzysz schemat: on się bawi, ma swoje życie, a ja siedzę w domu, czekam, nudzę się, jestem na niego zła o to. Sorry, nawet jeśli z niego kawał drania, czy trochę niedojrzałego imprezowicza, to nie jego wina, że Ty siedzisz w domu i się zamartwiasz. Powinnaś mieć swoje życie, swoje sprawy, swoje wyjścia do swoich znajomych. Baw się. Kto Ci tego zabrania? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-01-08 o 09:45 |
2009-01-08, 09:50 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Cytat:
tu nie chodzi o stawianie pytanie, czy milosc na odleglosc ma sens, owszem ma, tylko zalezy to od dwojga osob, ja sama jestem w takim zwiazku od 4 lat podejrzewam ze gdyby Twoj TŻ byl obok, to robilby te same numery
__________________
23.12.2014
23.04.2016 |
|
2009-01-08, 11:09 | #22 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Cytat:
A,to że ty tak się zachowujesz fer,nie oznacza że on taki jest,zresztą podałam przykłady, które są na minus.Tu jest mowa o facecie autorki wątku,a nie o tobie,czy innych wizażankach które są fer wobec swoich tż-tów. Cytat:
|
||
2009-01-08, 11:14 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Nie ufałabym...
On się bawi... a ty się zamartwiasz... Być może tam ma jakąs laske? Tego nie wiesz,bo nie możesz pojechać... Byłam w jednym związku na odległość i to nie wypaliło.. po pewnym czasie się wydało,że on obracał inną Dobrze że to się szybko skonczyło
__________________
Tattoomaniaczka Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
2009-01-08, 11:27 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Cytat:
A co do tego, że opisałam swoją syt. Ja po prostu swoje myśli lubię popierać przykładem, bo łatwiej jest zrozumieć czyjś tok myślenia. Pisałam, że ja mam "złe" towarzystwo, lubie tych ludzi, ale nie daję im się wciągnąć w ich nawyki. To miało zobrazować, że i On nie musi być "zły". Chyba w tym momencie zależy wiele od Niego, bo cokolwiek Autorka Mu powie, to On ma swój rozumek i sam musi wiedzieć czy wtedy jak prosił o wybaczenie robił to tylko dlatego, żeby nie wyjść na łotra, czy serio tego chciał. Jeśli chce być z Autorką, to dużo pracy przed Nim, jeśli pokaże jakiekolwiek chęci do walki o wspólny cel to ja trzymam kciuki i pomogłabym Mu wyjść nawet z miliona nałogów i złych zachowań (oczywiście bedac na miejscu Autorki)- po prostu trzeba chcieć coś zmienić no i .... kochać. Edytowane przez lookbook Czas edycji: 2009-01-08 o 11:32 |
|
2009-01-08, 12:03 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 7 545
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
ponad wszelka watpliwosc zwiazki na odleglosc sa trudne, nawet bardzo trudne... ale i w nich mozliwy jest happy end...jak w kazdym innym zwiazku...
co do zazdrosci to zalezy to, w duzej mierze, od Ciebie i TZ w jakich ilosciach sobie ta zazdrosc dawkujecie i czy robicie to zasadnie, czy tez nie...w zwiazkach 'stacjonarnych' (jak to dziwnie brzmi) tez mozna przesadzic z zazdroscia... na twoim miejscu skoncentrowalabym sie na swoim zyciu pokazujac TZ, ze twoj swiat nie kreci sie wokol niego...troszke niepewnosci z twojej strony dobrze mu zrobi moze w koncu przejrzy na oczy i doceni to co ma...tego Ci zycze |
2009-01-08, 14:48 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Cytat:
Dodam,ze wszystko zalezy od osoby z jaka sie jest. Jesli on taki bawidamek był, to hmmm nie bardzo wierze,ze zycie studenckie go odmieniło. Nie ufasz mu, bo masz wida powody. Sama go znasz. |
|
2009-01-08, 15:38 | #27 |
Raczkowanie
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
Szczerze wam powiem, że mam przykre doświadczenie w związku na odległość i to niewielu, bo 20 km. Facet mnie po roku czasu zdradził i ponad rok miałam wstręt do jakichkolwiek facetów. Wmawiałam sobie, że zero związków na odległość... dopóki nie pojawił się moj obecny chłopak Mariusz. Dzieli nas dużo więcej kilometrów. Ja Białystok, On Poznań... ale nie mamy wpływu na nasze uczucia... ufamy sobie. Zaufanie to podstawa. Bez tego związek nie pociągnie długo. W gruncie rzeczy nie boje się, nie obawiam się kolejnej porażki, bo Mariusz nie robi mi scen zazdrosci, stara sie jak najczesciej o nasze spotkania, i wie po jakich jestem przejsciach. Dba o mnie i wiem, ze mnie kocha - to się czuje. Mysle, ze tu duzo zalezy od obydwojga ludzi. Jesli jest milosc to milosc wszystko przetrzyma.
Pozdrowionka dla was wszystkich, miłego po południa ;*
__________________
. 04.10.2008r. ;* OczarowaleŚ MniE.... ^^ buśśś ;*
kocham ;* M. |
2009-01-08, 15:44 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domku^
Wiadomości: 1 770
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
dziękuję bardzo wam wszystkim za odpowiedz
dzisiaj kupiłam sobie nawet ksiązke "dlaczego mężczyźni wychodzą za zołzy" wracając do tematu. chyba macie racje. za bardzo go przyzwyczaiłam że świat kręci sie tylko w okół niego. ciagle czekałam na wiadomość. co robi. gdzie jest. z kim sie bawi. jakie ma plany. do ktorej jest na uczelni etc chyba to też zaczęło go męczyć. od 3 dni wyluzowałam. nie pisze. odpisuje po kilku godzinach. umawiam sie ze znajomymi. ale ciągle tęsknie ;( chyba macie racje że to nie o odległość chodzi lecz o charaktery obu osob i ich miłość i zaufanie. którego chyba nam obojgu brak. powiem szczerze zę TZ zmienił sie od momentu w którym go poznałam. zapiera sie ze nigdy by nie zdradził bo kocha i nie umiałby mi pózniej w oczy spojrzeć. ale mnie ciągle prześladuje jego przeszłość, to ze był imprezowiczem i kobieciarzem. nie wiem czy jesli za dużo nei wypije nie wroci do tego. i macie też racje. on imprezuje to czemu ja nie moge? ja też mam własne życie i musze sie roziwjac, nie porzuce pasji i znajmych. on sie moze bawić ja przeciez też "gorsza" nie jestem i znajomych też mam. i mam zamiar z tego teraz korzystać. wiem że młody jest i niestety akademik robi swoje. ale posłucham sie was i bede bardziej nie dostępna, bardziej nie przewidywalna. ps. niestety nie moge przenieść sie do niego do miasta na uczelnie bo mnie na to nie stać a poza tym tam nie ma mojego kierunku studiow. pozdrawiam i dziekuję jeszcze raz za wsparcie. bardzo mi pomogłyście zarowno wy jak i ksiązka ktorą wlasnie czytam
__________________
"kobita nie kuń. nie musi być pikna. pikne kunie sie w stajni trzyma. kobita, panie, musi być, no, rasowa" mój mały kramik <3 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post12701007 ZDAŁAM! Szumacher za kierownicą |
2009-01-08, 16:06 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domku^
Wiadomości: 1 770
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
i sie rozpłakałam
własnie mi TZ onajmił że to on na spontanie tą wczorajsza impreze zorganizował. mowie mu ze nie bede mu już nad głową stała bo i tak zawsze robi co chce. żebyśmy oboje troche wyluzowali bo zaufanie jest najważniejsze i żebyśmy sie tak nie pilnowali. a on opowiada o imprezie. jaka fajna była i wogole. zaciskam zęby i mowie ze fajnie ze sie dobrze bawił a on do meni że jego tam każdy zna i chciał pokazać kolegą jak sie laske wyrywa bo któremuś tam sie spodobała ona. i uderzył do niej z bajerą a to po minucie chciała sie z nim bawic i była już "zdobyta" a on ją niby olał i dal kosza. i on sie jeszcze z tego cieszył. i mowi ze zrobił to zebym JA BYŁA Z NIEGO DUMNA jaki to on nie jest boski bo starać sie nawet nie musial i ja mam mu ufac jak mi takie nr robi?? najgorsze jest to że on nie widzi w tym zadnego problemu!!!!!!!!!!!! bo to tylko bajera jest!!!!!!!!!! w****iłam sie. nie bede sie odzywac. nie bede tego tolerwoac. jak zobaczył ze mam ciśnienie powiedział ze przeciez on kocha tylko mnie i zadna inna sie nie liczy.......to czemu sie tak zachwouje ;( moje uczucie do niego chyba niknie ;( nie wytrzymma tak dłużej
__________________
"kobita nie kuń. nie musi być pikna. pikne kunie sie w stajni trzyma. kobita, panie, musi być, no, rasowa" mój mały kramik <3 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post12701007 ZDAŁAM! Szumacher za kierownicą Edytowane przez BlackAngeell Czas edycji: 2009-01-08 o 16:09 |
2009-01-08, 16:13 | #30 |
Raczkowanie
|
Dot.: związek na odleglość i zbyt duża zazdrość w związku
BlackAngeell - szkoda zdrowia... by się tak męczyć. Przykro... i aż za serce ściska jak twój facet nie ma wyczucia, że to co mówi może Cię tak ranić i boleć. Trzymaj się!
Pozdrawiam ;*
__________________
. 04.10.2008r. ;* OczarowaleŚ MniE.... ^^ buśśś ;*
kocham ;* M. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:32.