jak się pozbyć strasznego lęku....?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-03-31, 21:53   #1
Martiq:)
Zadomowienie
 
Avatar Martiq:)
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453

jak się pozbyć strasznego lęku....??


kiedy byłam malutka (jakieś 5 lat) poszłam do sąsiada pobawić się z nim(więc teoretycznie byłam pod opieką jego rodziców). najpierw coś tam pobudowaliśmy w piaskownicy, potem przyszły jego siostry i zaczeliśmy się bawić w berka. jego dziadek w między czasie kręcił się po podrówku i ....wypuścił psa(wilczur, szkolony do policji, ale nie zdał jakiegos tam egzaminu). wiadomo-dzieci biegają, bawią się, smieją się. no i pies rzucił się na mnie. przewrócił mnie-upadłam na brzuch-zakryłam rączkami twarz. pies ugryzł mnie z boku tłowia(na szczęście niemocno-szwów nie miałam zakładanych, ale małą białą plamkę mam do dziś). moi rodzice mało zawału nie dostali!!
od tamtego czasu bardzo boję sie psów. i chociaż wiem, ze są to sliczne, mądre, oddane zwierzeta, to boję się straszliwie. to jest silniejsze ode mnie. nawet jak widzę jak znajomi bawią się ze swoim zwierzakiem-coś mu np. zabierają a on mordkę rozdziawia, to ja juz sie boję , ze zaraz ugryzie. jak widzę na ulicy psa, to wolę iśc dłuższą drogą niż mijać go.
czy jest jakaś rada na ten lęk?? może któraś z Was miała cos podobnego i udało się jej nad tym jakoś zapanować??
jak z tym walczyc??
pzdr
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego,
bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
Martiq:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 05:44   #2
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Mnie tez ugryzl wilczur jak mialam gdzies 12 lat wracalam ze szkoly i bieglam i sasiad go wypuscil,wogole zawsze sie balam tego psa bo zawsze sasiad go spuszczal kiedy chcial a jego dom nie mial ogrodzenia.Ugryzl mnie w noge,w sumie tez balam sie potem psow w szczegolnosci wilczurow.Ja sobie wytlumaczylam ze to byl poprostu przypadek i ze to normalne ze jak sie biegnie to niektore nie tresowane psy moga cos takiego zrobic. Tzeba byc ostroznym.W sumie ja sobie wytlumaczylam ze w pewnym stopniu tez byla to moja wina bo bieglam.Ja kocham zwierzeta nie wyobrazam sobie zycia bez psow(ostanio stracilam 2 w wypadku i bardzo nad tym ubolewam)Nie moge sie doczekac kiedy bede miala nastepne.Czasami jezeli sie czegos boisz musisz stawic czola temu lekowi,a masz swojego psa?
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 07:40   #3
Tajusia
Raczkowanie
 
Avatar Tajusia
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 302
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Rozumiem Cię bo ja także panicznie boję się psów, miałam z nimi pewne przejścia (nie jakieś super dramatyczne ale zawsze zostają w pamięci) i w stosunku do każdego psa odczuwam pewnien lęk. Oczywiście to zależy bo jeśli poznam już jakiegoś psa (np. znajomych czy rodziny to już jest lepiej choć nie ufam im do końca), najgorsze jest to że zwierzęta doskonale wyczuwają że ja się ich boję i to wykorzystują, przez co ja jeszcze bardziej się ich boję i takie zakręcone kółko.
Niektórzy ludzie tego nie rozumieją, że można bac się psów i często słyszę że to dlatego one tak reagują bo ktoś jest zły albo fałszywy dziwne podejście.
Tak samo jak nikt mi nie wmówi że można być pewnym reakcji swojego psa - nikt nie może do końca przewidzieć co się stanie, kilka razy byłam świadkiem jak właściciel nie mógł uwierzyć że jego pies tak się zachował, a taka jest prawda - zwierzęta mają instykt, mogą różnie zareagować np. na zapach albo jakiś dźwięk, nie można być pewnym jak każde zwierzę się zachowa. I dlatego wkurza mnie strasznie jak słyszę coś w stylu : "spokojnie, on nie ugryzie" NIE JESTESMY W STANIE TEGO PRZEWIDZIEĆ!

Nie wiem jakie jest lekarstwo na ten lęk, ja nauczyłam się z tym żyć, lubię bardzo zwierzęta, ale do dużych psów podchodzę z dystansem i to się pewnie nie zmieni.
__________________
KLIKNIJ -> www.pajacyk.pl
Tajusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 09:09   #4
Martiq:)
Zadomowienie
 
Avatar Martiq:)
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

oo wlasnie Tajusiu- jak na ulicy podlatuje do mnie pies i wskakuje na mnie łapami, ja zamieram, serce mi wali jak szalone, mówię do właściela psiaka żeby go zabrał, a facet/kobitka idzie sobie spokojnie ze smyczą w ręku i mówi:"pani się nie boi, nie ugryzie". no krew mnie zalewa!!!!!!!
Elfiku nie mam psiaka i raczej się nie zanosi, może kiedyś...być moze gdybym wychowała psiaka od małego, to bym się nie bała-ale prawdopodobnie tylko mojego,a reszty nadal. współczuję po stracie piesków
ja tez kocham zwierzęta,a to że się niektórych boję, jest poprostu silniejsze ode mnie i bardzo nad tym ubolewam
pzdr
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego,
bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
Martiq:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 09:12   #5
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Jest sposób na taki lęk: można się go pozbyć przy pomocy terapii poznawczo-behawioralnej. Polega to na stopniowym oswajaniu się z przyczyną fobii. Terapia jest bardzo skuteczna i bardzo prosta. Nie trzeba leżeć na kozetce i "uzewnętrzniać się" według obiegowej opinii na temat psychoterapii.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 09:49   #6
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

nan napisał(a):
> Jest sposób na taki lęk: można się go pozbyć przy pomocy terapii poznawczo-behawioralnej. Polega to na stopniowym oswajaniu się z przyczyną fobii. Terapia jest bardzo skuteczna i bardzo prosta. Nie trzeba leżeć na kozetce i "uzewnętrzniać się" według obiegowej opinii na temat psychoterapii.

Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest psychoterapia - szczególnie, ze to trauma z dzieciństwa, takie są głęboko zakorzenione. Nie warto próbować "przemóc się" na siłę, bo to moze jeszcze zaszkodzić. Takie rzeczy lepiej przeprowadzać pod opieką kogoś, kto się na tym zna.
Terapia może nie wyeliminuje do końca strachu przed psami, ale przynajmniej zmniejszy go na tyle żeby normalnie chodzić po ulicy (przeprowadzałam kiedyś kobietę obok sporego psa na ulicy, sama bała się koło niego przejść)
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 09:55   #7
Martiq:)
Zadomowienie
 
Avatar Martiq:)
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

wiecie co, jak nie mam wyjścia to potrafię jakoś przejśc obok psa na ulicy ale bardzo duzo mnie to kosztuje-sece wali jak szalone/ale jesli mam wybór to wolę iśc inną drogą/. jak jestem u znajomych i ktoś ma psa,widzę ze jest niegroźny, kładzie się obok poprostu to jest spoko. gorzej jak szczeka-od razu prosze,ze by go zabrali, bo z każdym szczeknięciem podskakuje. czyli co-iśc do psychologa, psychiatry?? jak niby taka terapia wygląda?? wiecie coś bliżej?? pzdr i dziekuję
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego,
bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
Martiq:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-04-01, 10:09   #8
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Raczej nie do psychiatry, ale do terapeuty. Znalazłam tu kilka informacji jak znalezc dobrego terapeute, wydają mi się przydatne

http://www.afektywne.webpark.pl/psyc...ychoterapeutę/
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 10:57   #9
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Desensytyzacja naprawdę może Wam dziewczyny pomóc - jest bardzo skuteczna w przypadkach takich fobii. Współczuję Wam serdecznie, bo psów jest wokół mnóstwo, ja mieszkam w pobliżu sporych zielonych terenów (jak na Warszawę) oraz parku, gdzie chodzi mnóstwo ludzi z psami (sama mam dwa) i właśnie sobie wyobraziłam jak by to było, gdybym miała taką fobię - chyba w ogóle nie wychodziłabym z domu.
Do psychiatry raczej bym się nie wybierała, skuteczniejszy będzie raczej psychoterapeuta pracujący w nurcie psychoterapii poznawczo-behawioralnej.
Desensytyzacja ogólnie rzecz ujmując polega na stopniowym oswajaniu z obiektem fobii i łączeniu tego obiektu z pozytywnymi emocjami. Nie musicie się obawiać, że będzie to trwało lata - czasem wystarczy kilka sesji i macie spokój.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 11:08   #10
Martiq:)
Zadomowienie
 
Avatar Martiq:)
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

nan napisał(a):
> Desensytyzacja ogólnie rzecz ujmując polega na stopniowym oswajaniu z obiektem fobii i łączeniu tego obiektu z pozytywnymi emocjami.

no tak tylko nie wiem czy to ma jakiś sens bo w moim przypadku juz jest tak: uważam psiaki za przesliczne zwierzeta(na kompie mam mnostwo zdjęc z psami), jak jest łagodny to nawet pogłaszczę(no wlasnie tylko jak odwróci łeb w moiją stronę, nadstawi się-to zabieram rękę bo mam wrażenie ze zaraz mnie ugryzie-mimo zapewnień własciciel, ze nie). zastanawiam się czy to mi naprawde pomoże, bo ja juz kojarzę psy z czymś miłym, tylko się ich boję dziwnie brzmi, nie wiem jak to wytłumaczyć... ale w każdym razie dziekuję za pomoc
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego,
bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
Martiq:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 11:23   #11
anitra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 197
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??


Jejku dziewczyny!Nie wiedzialam,ze sa ludzie,którzy mają ten sam problem co ja.Wlasciwie moglaym sobie teraz z Tajusią podać ręce - ze mna jest dokładnie tak samo.Na szczęście ja nie zostałam pogryziona,ale za to rzucił sie na mnie wilczur,kiedy bylam dzieckiem.Panicznie bałam sie wszelkich psów-małych i dużych.Uwierzycie,że wybieralam czasem o wiele dłuższą drogę do domu,żeby przypadkiem nie spotkac jakiegos psa? A jak widzialam samotnego psa,tzn bez zadnego wlasciciela to doslownie wbijało mnie w ziemię.Niczego innego się nie bałam-ale psów okropnie.Teraz już mi trochę przeszło,ale czasem miękną mi nogi jak widze takie duże bydlę.Boję się głaskać psy i na pewno nigdy nie zdecyduje się na własnego.I denerwują mnie ludzie,którzy na siłę próbują mi wmówić,żebym sie nie bała,bo "on przecież nie ugryzie".Zgadzam się -właściciela na pewno nie ugryzie,ale czy obcych tez nie to już bym taka pewna nie była.
Dlatego dziewczyny przy okazji zwracam się z malutką prośbą do posiadaczek i miłośniczek piesków-kiedy wychodzicie z nim na spacer,uszanujcie to,że są ludzie ,którzy boją się tych zwierząt.Rozumiem, że pies musi sie wybiegac ,a Wy postarajcie się zrozumiec nas i załóżcie im kaganiec.
Z góry dziękuję

PS.A żeby nie było tak powaznie to dodam,że rozumiem miłość do tych zwierzaków doskonale ,kiedyś też jednego pokochałam ale on był malutki-taki kundelek /pomieszanie z poplątaniem :P).Jednak strachu przed dużymi zwierzakami,a szczególnie groźnymi rasami chybą nigdy się do końca nie pozbędę.

Pozdrawiam
anitra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-04-01, 12:13   #12
czekoladka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 073
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Martiq napisał(a):
> kiedy byłam malutka (jakieś 5 lat) poszłam do sąsiada pobawić się z nim(więc teoretycznie byłam pod opieką jego rodziców). najpierw coś tam pobudowaliśmy w piaskownicy, potem przyszły jego siostry i zaczeliśmy się bawić w berka. jego dziadek w między czasie kręcił się po podrówku i ....wypuścił psa(wilczur, szkolony do policji, ale nie zdał jakiegos tam egzaminu). wiadomo-dzieci biegają, bawią się, smieją się. no i pies rzucił się na mnie. przewrócił mnie-upadłam na brzuch-zakryłam rączkami twarz. pies ugryzł mnie z boku tłowia(na szczęście niemocno-szwów nie miałam zakładanych, ale małą białą plamkę mam do dziś). moi rodzice mało zawału nie dostali!!
> od tamtego czasu bardzo boję sie psów. i chociaż wiem, ze są to sliczne, mądre, oddane zwierzeta, to boję się straszliwie. to jest silniejsze ode mnie. nawet jak widzę jak znajomi bawią się ze swoim zwierzakiem-coś mu np. zabierają a on mordkę rozdziawia, to ja juz sie boję , ze zaraz ugryzie. jak widzę na ulicy psa, to wolę iśc dłuższą drogą niż mijać go.
> czy jest jakaś rada na ten lęk?? może któraś z Was miała cos podobnego i udało się jej nad tym jakoś zapanować??
> jak z tym walczyc??
> pzdr

Ja kocham psy, jestem typową "psiarą", jednak nigdy, NIGDY!!! nie dopuścilabym do tego, zeby mój pies biegał bez smyczy tam, gdzie są ludzie a co dopiero dzieci!!!!!!!! Wprawdzie ja mam malutkiego pieska, ale ZAWSZE wyprowadzam go na smyczy. Pies to tylko zwierzę, rozumu nie ma - a rozum powinien miec jego wlasciciel - i w kazdej chwili moze mu coś odbić - to tylko zwierzę. Nie wiem, jak moglabyś się pozbyć tego lęku, to chyba niemożliwe, zresztą wcale się nie dziwię Tobie.Psycholog może??? Chcoiaż nie wiem, czy on by Ci pomógł. Powiem Ci coś: moj kuzyn i jego żona mieli kiedyś 2 rottweilery w domu (blok) - sukę i psa (matka i syn). Wszystko bylo cacy, dopoki suka - coś jej odwaliło- rzucila sie na żonę kuzyna . Na szczescie nic się nie stało, bo moj kuzyn był w pobliżu, ale suka zostala uśpiona bez żadnej dyskusji. Jednak oni mają teraz dziecko - 4 latka. I mają kolejnego psa - jakas rasa, ale nie wiem , jaka, duży i ciężki w kazdym razie. Pies jest łagodny, ale ja nie mogę patrzec, jak ich coreczka bawi się z nim, zaglada mu do pyszczka... Normlanie nie mogę... Przecież to tylko zwierzę!!!!!!!!! Naprawdę dziwię się im troszkę, ale to ich sprawa...Przecież jeśli córeczka bawila sie z nim i niechcący zrobilaby mu krzywdę - on rzucilby się na nią bez oporów - coż, zacznie sie bronić... To instynkt - nie rozum... Aż się boję pomysleć... Dziwne, że dziadek sąsiada wypuślil psa bez kagańca... Szkoda słów. Wydaje mi sie, ze ten lęk bedziesz miala ZAWSZE. Chociaż moglabyś sprobować iść do specjalisty... Naprawdę ręce mi opadły, jak to przeczytalam.
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY
Dla jednych ważne są wieloryby,
dla innych drzewa, a dla nas Psy.
Te duże i te małe. Obronne i bezbronne.
Rasowe i kundelki.
Dla nas ważne są psie drzwiczki,
psie smutki i psie marzenia.
czekoladka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 15:35   #13
Martiq:)
Zadomowienie
 
Avatar Martiq:)
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

wiesz Czekoladko, na ludzką głupotę to i mi ręce często opadają. moi rodzice zrobili straszliwą awanturę i już nigdy nie pozwolili mi chodzić do tego sąsiada (zresztą i tak jak miałam 7 lat wyprowadziliśmy się z tamtego domu). zwłaszcza,ze zawsze wychodzili z takiego zalozenia, ze jesli do mnie przychodzą znajomi(mówię o dzieciństwie) lub idą gdzieś z nami to moi rodzice sa za nich odpowiedzialni.
Niestety boję się psów bardzo i nie moge się nadziwić jak niektore moje kolezanki zobaczą jakiegoś psa po raz pierwszy to zaczynają się znim bawić itp. bardzo lubię zwierzęta , ale lęk jest silniejszy ode mnie. pzdr
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego,
bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
Martiq:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 17:16   #14
cosma
Zakorzenienie
 
Avatar cosma
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Sama mam pewną fobię która utrudnia mi nieraz życie,dlatego poniekąd rozumiem twój strach.
Nie wiem, co ci doradzić,może gdybyś sama miała pieska(małego do towarzystwa),najlepiej od maleńkości to by może stopniowo udało by ci się przełamac opór i strach.Wiadomo że to nie jest jednak łatwe.
Mam dwa psy w domu(spanielki),ta młodsza(7-miesięcy) jest często puszczana luzem.Jest młoda i musi się wybiegać.Mamy stałą trasę do spacerów.Ludzi niestety nie sposób uniknąć,zwłaszcza jak się mieszka w dużym mieście.
A trzymanie psa cały czas na smyczy to niestety w pewnym stopniu znęcanie się nad nim.
W moim bloku prawie na każdym pietrze jest co najmniej jeden pies(u mnie są 4).Niestety wiele ludzi nie powinno mieć psów bo się to tego poprostu nie nadają.Mało tego, nie mają podstawowej wiedzy i popełniają kardynalne błędy w wychowaniu.A pózniej dochodzi do wypadków(przykład podany przez czekoladkę).A póżniej tacy ludzie usypiają psa i za jakiś czas fundują sobie drugiego.Ręce same opadają.
cosma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 21:28   #15
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Martiq
A moze wezmiesz szczeniaczka?Napewno by troche pomoglo oswoic sie z tym lekiem.Ja tez mam pewien lek nie zwiazany z psami i Cie rozumiem zachowuje sie tak samo nie potrafie sie przemoc,nie potrafie nawet zrobic pierwszego kroku zeby sie z tym oswoic, zawsze uciekam,niewiem czy kiedykolwiek uda mi sie go pzrezwyciezyc,na dodatek mam tez koszmary z tym zwiazane.....
A moze sprobowalabys zrobic jakies male naprawde malutkie kroczki w oswajaniu sie z psami,i za kazdy taki kroczek wyznaczalabys sobie nagrode nie mowie o dotykaniu czy glaskaniu psow ale np powolny spacer w poblizu psa-nagroda idziesz sobie kupic cos co bardzo lubisz ... a pozniej jaka dumna bys z tego byla ze udalo Ci sie .. wiem ze latwo sie mowi ja sama lepiej doradzam innym niz radze sobie z wlasnymi problemami...
Pozdrawiam
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 21:54   #16
joannea
Zadomowienie
 
Avatar joannea
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Martiq, pytałaś o doświadczenia innych ja miałam w dzieciństwie podobne przeżycie - miałam 5-6 latek, rzucił się na mnie pies sąsiadów (później, jak pogryzł jeszcze kilka osób łącznie z downikami, uśpili go), rozwalił mi bok i ramię, no, niestety nie obyło się bez szwów (w szpitalu moja mama zemdlała, jak lekarz włożył palec w ranę, żeby wszystko jakoś "ułożyć"). Zostały mi dwie widoczne blizny. ALE ponieważ od kiedy pamiętam mieliśmy psy, i w tym okresie też ukochanego wilczura, nie została mi żadna fobia, a wręcz przeciwnie, zaczepiam psiaki na ulicy rodzice mi wytłumaczyli, że psy są ok, jak i nasz, kochany, a ta krwiożercza bestia jest po prostu chora, i tyle.

Natomiast mój chłopak miał totalną fobię na tle psów - od urodzenia miał alergię na szczepienia, więc żadnych nie mógł brać, i jego mama "zaszczepiła" (o ironio) mu skrajny lęk przed pogryzieniem (bo pogryzienie=wścieklizna+s zczepienie).

Udało mu się ją przezwycieżyć: kiedy w okolicy pojawiały się szczeniaki, jego poprzednia dziewczyna, chwała jej za to, bardzo nad nim pracowała, przynosiła mu je na kolana, zmuszała, żeby robił im zdjęcia itp, powoli przełamywał lęk. Jedno z jego przyjaciłó miało bernardynkę, i nawet się zaprzyjaźnili - oczywiście, po okresie uciekania na jej widok. Powiedziałabym, że się po prostu z psami oswoił Ale do tej pory jest dość "sztywny", powoli mu mija, bo ja jestem gotowa biec za psem w parku, jak na mnie miło spojrzy

Mam też przyjaciółkę z psią fobią, z którą zdażyło mi się podróżować po Ameryce Południowej, gdzie bezpańskie psy są równie popularne jak przechodnie. Generalnie wyglądało to tak, że na ulicy, o ile stał na niej duży, samotny pies (a czasami mały, samotny pies), robiłyśmy slalom, przechodząc na drugą stronę i na powrót zaobserwowałam ciekawą prawidłowość: małe "szczekaczki" przechodziły spokojnie obok mnie, na jej wysokości zaczynały wściekle szczekać - psy mają nieprawdopodobny dar do wyczuwania lęku (zapach potu się zmienia).

A co do leczenia fobii, powiem jedno: nic na siłę. Ja mam skrajnie rozbudowaną fobię na tle pewnych uskrzydlonych owadów. Mój chłopak, zmęczony płaczliwym "no weśże zabij" kiedyś złapał jednego zaraz obok mnie, przykrył denkiem od 20-to paka CD, i dalej za bardzo nie pamiętam i nie chcę pamiętać, co się działo, wiem, że chodziło o to, żebym się oswoiła, ale dostałam najprawdziwszego ataku histerii. Od tamtej pory wstręt i lęk zamieniły się w prawdziwą, odbierającą zmysły paranoję.

Nan, poddziel się większą ilością informacji, korzystałaś może a takich terapii, o jakich wspominasz? gdzie znaleźć specjalistę, na co zwracać uwagę? ja byłabym bardzo zainteresowana, ża każde pieniądze...
joannea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 21:56   #17
Martiq:)
Zadomowienie
 
Avatar Martiq:)
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Elfiku, jakbym wzięła szczeniaczka to by i tak nic nie dało. wychowany przez mnie mały piesek nie wywoływałby u mnie lęku-tak sądzę. boję się dużych psów, obcych-zwłaszcza biegających samotnie. wczoraj wracając do domu zobaczyłam , ze po ulicy biega wilczur sąsiadów-zawsze strasznie szczeka na przechodniów. zamarłam. koło chodnika stały samochody-stanęłam za nimi i wygrzebałam z torebki klucze od domu-zeby szybciej wejsc na podwórko. poczekałam chwilę wahając się czy nie zawrócić i pójśc inną drogą, ale ostatecznie ruszyłam do przodu. pies był po drugiej stronie ulicy (ja do domu miałam jakieś 200 metrów). ze wzrokiem wbitym w chodnik jakoś dotarłam do domu-pies na szczęście pobiegł w drugą stronę. kiedyś skręcając w moją ulicę zobaczyłam , ze biega po niej pies nazywany przeze mnie "hiena" (bardzo podobny). często się tam kręci.kiedyś zaatakował tate mojej koleżanki-bronił się parasolem nie myśląc długo zawróciłam i poszłam inną drogą. mieszkam na osiedlu domów jednorodzinnych , więc takich uliczek jest sporo. skręciłam w nastepna mozliwą, przeszłam kawałek i zobaczyłam, ze tam też lata jakiś spory pies, znowu zawróciłam, nadrobiłam troche drogi, skrtęciłam w nastepną ulicę...i znowu jakis pies!!! ze łzami w oczach poszłam jeszcze inną drogą i wreszcie dotarłam do domu bez konieczności przechodzenia obok psiaka. nie wiem czy zdobyłam się na takie małe kroczki, o jakich mówisz... z kimś innym- w towazystwie jakaś spokojniejsza bym była, ale sama za Chiny!!!! czasami idąc ulicą z kolegą czy koleżanką, jak zauważe sporego psa, mówię,ze się boję. często ta druga osoba mówi: no co ty, nie bój się , to tylko pies....a dla mnie to jest aż pies. chociaz kiedyś po mojej ulicy biegał taki fajny kundelek, troszke przypominał spaniela. jego się nie bałam-jakis taki "przyjazny" był nawet mu jedzonko wynosiłam, bo jakiś taki wychudzony był. może nie bałam się dlatego,ze nie był duży, nie szczekał i był mi "znany". sma już nie wiem...
Elfiku
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego,
bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
Martiq:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 22:24   #18
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Re: jak się pozbyć strasznego lęku....??

O Boze to wspolczuje,czy ci ludzie nie uwiazuja psow?w Stanach to mozna kare zaplacic za cos takiego.Moze powinnas porozmawiac z sasiadem ktory tego psa wypuszcza ?Wlasnie to zalezy od psow niestety,takie psy bez obrozy duze ,czasami wyglodzone i nie tresowane to rzeczywiscie az strach czasami przejsc,ja pamietam zawsze balam sie tego wilczura wyczuwalam ze moze mnie zaatakowac i mnie wlasnie ugryzl.Ale on byl jedynym psem w mojej ulicy ktory wlasnie tak latal sobie, moim zdaniem psy wszytkie szczegolnie duze nie powinny byc tak spuszczane,mysle ze to jest glowny problem.Sciskam Cie mocno mam nadzieje ze pokonasz ta fobie .
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-11, 09:02   #19
patrice
Raczkowanie
 
Avatar patrice
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Hawaii :]:D
Wiadomości: 483
Dot.: jak się pozbyć strasznego lęku....??

wiem co czujesz tez mam taki lęk i chyba juz sie nigdy z niego nie wylecze. jak byłam młodsza zostałam pogryziona przez psa w udo i w łydke do tej pory mam blizne, to było u babci i dziadka i to ich pies mnie pogryzł to byl jakis mieszaniec duzy - sam sie z kojca wydostał zaczał biec w moja strone a ja zaczełam uciekac no i mnie dopadł przed domem przewrócił i pogryzł . do tej pory boje sie kazdego psa chcoaiz psy ogólnie lubie nawet bardzo - moich domowych sie nie boje ale jak tylko zobacze jakiegos obcego albo na ulicy to po prostu oddechuu nie moge złapac nawet jak piees stoi na mojej drodze to jeli jestem sama to nawet ze strachu dzwonie po kogos bo jestem przerazonza a niech jeszcze tylko jakis pies moich znajomych zacznie mnie obwachiwac to ja juz prawie nie odddycham ze strachu i wogole straszny lek odczuwam to juz trwa kilka lat i podejrzewam ze nie jets do wyleczniea niestety jakos bede z tym zyc ...
__________________
rzeczy niemożliwe wykonuje od zaraz , cuda zajmują mi troche czasu
patrice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-04-11, 09:51   #20
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
Dot.: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Cytat:
Napisane przez czekoladka
Pies to tylko zwierzę, rozumu nie ma
tu się nie zgodzę - odsyłam do wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=108004
Cytat:
Napisane przez czekoladka
- a rozum powinien miec jego wlasciciel -
Tu się zgadzam
Cytat:
Napisane przez czekoladka
Pies jest łagodny, ale ja nie mogę patrzec, jak ich coreczka bawi się z nim, zaglada mu do pyszczka... Normlanie nie mogę... Przecież to tylko zwierzę!!!!!!!!!
Uważam, że bardzo dobrze, że nie usiłują zaszczepić w córce własnych lęków, tylko wypracować właściwy stosunek do psa. Naprawdę to nie jest tak, że psy istnieją na tym świecie wyłącznie po to, żeby kogoś zaatakować lub zagryźć. Na ogół nie jest też tak, że atakują bez powodu. To my nie zawsze potrafimy dostrzec (czy zrozumieć) ten powód - ale on gdzieś tam jest.
Co do Twoich lęków Martiq - nie wiem co Ci poradzić - chyba metodę małych kroków. Może gdybyś najpierw oswoiła się z jakimś psem znajomych potem byłoby Ci łatwiej. I pamiętaj, że psy wyczuwają strach - więc staraj się go nie okazywać.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-04, 13:39   #21
feminae
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3
Dot.: jak się pozbyć strasznego lęku....??

ja polecam sulbutiaminę. zamówiłam ją sobie przez internet i minęło. także bezsensowny wstyd. zapraszam na priv jak ktoś jest zainteresowany
feminae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-04, 13:49   #22
BlueRoses
Rozeznanie
 
Avatar BlueRoses
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Różany ogród
Wiadomości: 978
Dot.: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Też gdy miałam okolo 10 lat pogryzl mnie pies sąsiada, ugryzł mnie w żuchwę .Dziś mam 30 lat i panicznie boję się psow. Znajomi śmieją się ze mnie że w torbie noszę dwa kamienie na psy ale w mojej miejscowości tych psow bezpanskich jest bardzo dużo , a jak idę z mężem i wybiegnie taki maly kundel jazgocząc na nas to chowam się za męża , a ten się śmieje i nie rozumie czego ja się boję.Tylko , że on nie zostal nigdy pogryziony i nie wie jak to jest.
Oh ale napisalam chaotycznie .
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia.
Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne,
ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. ”
- Marilyn Monroe 
BlueRoses jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-04, 14:44   #23
jaksy
Zasiedzenie
 
Avatar jaksy
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
Dot.: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Widzę, że nie jest to takie rzadkie. Mnie też pogryzł w dzieciństwie pies sąsiada, agresywny doberman, złapał mnie za twarz. Były całe cyrki z tym psem, pół osiedla drżało przed nim. Też się teraz boję, ale nie jakoś panicznie. Jak pies jest spokojny, to nawet go pogłaszczę po mordce. Gorzej jak jest rozszczekany, albo ogólnie pobudzony. A nie znoszę takich biegających psów na spacerze w mieście bez smyczy i kagańca. I jak taki mnie zobaczy i zaczyna do mnie biec. Od razu mam wizję, że rzuca mi się do łydki. Masakra. I szczerze nie mam pomysłu jak z tym walczyć i w jaki sposób, skoro nie mam lęków przed pogłaskaniem psa który jest spokojny, a boję się tylko tych głośnych.
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie.
jaksy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-05, 17:39   #24
adka0401
Zadomowienie
 
Avatar adka0401
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: London
Wiadomości: 1 278
Send a message via Skype™ to adka0401
Dot.: jak się pozbyć strasznego lęku....??

Mnie kiedys "ugryzl" pies jak jechalam na rowerze. Od tego czasu strasznie sie boje ze jakis pies znowu na mnie skoczy. Jednak mimo wszystko nie ograniczam sie do roweru. Psow wciaz sie boje jednak do niektorych sie poprostu przyzwyczailam
__________________
travel blog

stylishtravlr
adka0401 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:48.