2010-05-12, 19:15 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 138
|
O pieniądze?!
Dziewczęta, mam dziwny problem. Kurczę, pokłóciłam się z tż o pieniądze, co dla mnie jest najgorsze, co może być. Nie wiem, co robić. Tż – wielki „oszczędnik” :P, rzadko kiedy chce gdzieś wyjść, ale z drugiej strony też nie jest to raz na rok. Ja się staram, żebyśmy przynajmniej raz na miesiąc, na dwa tygodnie gdzieś poszli. Wczoraj jednak miał do mnie pretensje, że nigdy go nie zabieram na kolację, czy do kina.. Poczułam się, jakbym słyszała kobietę. Jak gdzieś wychodzimy to płacimy każdy za siebie, do tej pory nie było problemów. Ostatnio miałam ciężko sytuację, bo mogłam mieć na swoje wydatki jedynie z marnego stypendium, więc często może zdarzało się tak, że on płacił większą część rachunku za coś.
Wczoraj zaproponowałam, że może na pizzę pójdziemy, bo mam kupony zniżkowe (z myślą, że każdy za siebie płaci), a on, że nie ma ochoty, że teraz nie możemy wydawać kasy, bo coś tam, coś tam, bo on już obliczył, ile nas wyniesie teatr (tez po zniżce) i dwudniowy wyjazd. I że powinniśmy oszczędzać. Przyznam, że nie boli mnie tyle to, że wczoraj nie chciał iść, ale to, że się zdenerwował i że prawie nigdy spontanicznie nigdzie nie wychodzimy. Zawsze musi być odliczone i zaplanowane. A może to ja jestem dziwna? |
2010-05-12, 19:36 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: O pieniądze?!
Pretensje, że Ty go nigdzie nie zabierasz? A co, jesteś milionerką, zarabiasz kokosy, śpisz na pieniądzach i nie wiesz, co z nimi zrobić?
Nie jestem typową tradycjonalistką, z moim byłym często płaciliśmy każdy za siebie, ale nigdy ja za nas oboje. Mimo to czasem (rzadko, bo rzadko, ale się zdarzało) kłóciliśmy się o pieniądze i nie było to przyjemne. Z obecnym facetem takich problemów nie mam.
__________________
30 Day Shred: done! Ripped in 30: done! Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką) Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę) |
2010-05-12, 19:38 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: O pieniądze?!
dokładnie,
ja sobie nie wyobrażam takiego podejścia do wspólnych wyjść, musisz z nim pogadac o tym, powiedzieć, że to tylko pieniądzę i są po to żby was uszczęśliwiać
__________________
|
2010-05-12, 20:12 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: O pieniądze?!
albo skapy albo biedny.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2010-05-12, 20:20 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: O pieniądze?!
Twój TŻ ma mentalność dziada.
Nie chciałabym żyć z takim facetem. |
2010-05-12, 20:34 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Inna byłaby sytuacja gdyby on spał na forsie a każdy grosz oglądał przed wydaniem sto razy, wtedy byłoby to skąpstwo.
__________________
|
|
2010-05-12, 20:35 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
|
|
2010-05-12, 20:35 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 279
|
Dot.: O pieniądze?!
Wiesz, w dzisiejszych czasach nigdzie nie jest napisane, że dla faceta czy kobiety ujmą jest, jeśli to ONA zapłaci za kino, teatr, kolację. Bez przesady.
Nie spodziewaj się, że będziecie mieć spontaniczne wypady jeśli zapraszając go na pizzę (choć co to za zaproszenie, jak ma zapłacić za siebie) liczysz, że on musi zapłacić za siebie. Jeśli nie ma nadmiaru gotówki to nie spodziewaj się, że wyłoży na wyjście, bo Ty tak chcesz Pieniędzy nie zerwie z drzewa. Jeśli ja bym chciała iść z moim na pizzę to ani bym mu nie powiedziała "kochanie, zabierzesz mnie do pizzerii?" licząc, że on postawi mi kolację ani bym mu nie zaproponowała wyjścia licząc, że "jak zwykle każdy płaci za siebie" Bo co to za zaproszenie? Kiedy ja zapraszam swojego mężczyznę do kina czy gdziekolwiek liczę, że to ja będę płacić, choć zwykle mi się to i tak nie udaje i to on stawia. Ale staram się i ostro się kłócę, że to ja zaprosiłam na randkę i ja powinnam mieć prawo za nią zapłacić. Zwykle komicznie to wygląda jak przy płaceniu stoimy oboje obok siebie z gotówką w ręku i przekonujemy kasjerkę/barmana/kelnerkę od której osoby ma wziąć pieniądze Moim zdaniem za randkę powinna płacić osoba, która na nią zaprasza. Chcesz spontanicznych wypadów, częstszych wyjść - więc go zabierz. Gwarantuję Ci, że on będzie chciał się odwdzięczyć a i tak pewnie zacznie się upierać, że to on płaci.
__________________
|
2010-05-12, 20:38 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
__________________
|
|
2010-05-12, 20:46 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
|
Dot.: O pieniądze?!
No to lipa.
On się przyzwyczaja "do dobrego" i gdy będzie musiał postawić "całość" (kino,kolacja, impreza) to chyba nie będziesz mogła na to liczyć. Lub też zrobi to ale z wielkim wyrzutem.
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę. |
2010-05-12, 20:56 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: O pieniądze?!
hm, jeżeli naprawdę macie krucho z kasą no to ja widzę dwa rozwiązania:
pójść do pracy albo przerzucić się na mniej kosztowne rozrywki - przecież naprawdę nie trzeba wychodzić z domu i wydawać dużych pieniędzy żeby się dobrze ze sobą bawić i żeby było inaczej niż codziennie teatr okej, ciężko czymś zastąpić; kino - możecie zorganizować wieczorek filmowy w domu albo poszukać jakiś alternatywnych kin wyświetlających ciekawe filmy często nawet za darmo. pizzę możecie spróbować upiec razem, na pewno będzie sporo zabawy zamiast na romantyczną kolację w restauracji możecie wybrać się na spacer gdzieś, gdzie jeszcze nie byliście, na wycieczkę rowerową albo na piknik za miastem. możliwości jest mnóstwo a jeżeli chodzi o płacenie to ja nie widzę nic złego w dzieleniu się wydatkami. oboje z tżtem nie pracujemy i nie widzę sensu, żeby jego rodzice [bo przecież od nich ma pieniądze] płacili za moją pizzę. czasem płacimy każde za siebie, czasem on płaci za mnie, zdarza się że i ja za niego. jak będzie zarabiał miliony to będzie płacił za moje widzimisię Edytowane przez monius9 Czas edycji: 2010-05-12 o 20:59 |
2010-05-12, 20:58 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
EDIT: Pewnie, można spędzać miło czas, prawie nic nie wydając. Pójść na dłuuugi spacer, zrobić sobie herbatę w domu, upichcić coś tanim kosztem, wypożyczyć jakiś film "na spółę"... Mnie się nie wydaje niewłaściwe, żeby dziewczyna płaciła za faceta, ani żeby ograniczyć kosztowne rozrywki, ale żeby facet się tego domagał? No przepraszam... Ja od mojego byłego się domagałam, żeby to on za mnie płacił, "bo jak to tak", ale teraz wydaje mi się to nieuprzejme.
__________________
30 Day Shred: done! Ripped in 30: done! Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką) Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę) Edytowane przez Jadeitea Czas edycji: 2010-05-12 o 21:11 Powód: dopisek |
|
2010-05-12, 21:38 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 417
|
Dot.: O pieniądze?!
Wyjście raz na dwa tygodnie to bardzo rzadko... więc nutkę skąpstwa wyczuwam
|
2010-05-12, 21:43 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: O pieniądze?!
Nie przesadzaj. To nie jest żaden wyznacznik skąpstwa.
__________________
|
2010-05-12, 21:48 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: O pieniądze?!
skapstwo jest wtedy jak faceta stac a mimo to chowa nie wiadomo na co te kase
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2010-05-12, 22:15 | #18 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: O pieniądze?!
Z tym skąpstwem, to raczej jednak przesadzacie. Może on nie ma pieniędzy i stąd jego niechęć do wyjść? To już Paulima powinna wiedzieć czy on ma pieniądze ale "skąpi", czy nie ma i oszczędza.
Raz na dwa tygodnie to nie aż tak rzadko, nie przesadzajcie. Można szukać tańszych rozrywek, wypożyczyć film, zrobić pizzę w domu itp. |
2010-05-12, 23:15 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: O pieniądze?!
ja sie odniose do kwestii jego wyrzutu pod tytułem"czemu mnie nigdy nie zabierasz do kina lub na kolację?" a on Cię zabiera? czy uważa, że to Ty powinnaś to robić? Ja bym chyba zwariowała siedząc przez 2 tygodnie z domu i niczego nie robiąc, bo uwielbiam kino i chodzenie po mieście wystarcza mi nawet głupi spacer, ale nie usiedzę tyle w miejscu więc jeśli by mi facet tak ględził to bym mu awanturę chyba zrobiła, że coś mu się przewróciło w głowie u nas jest tak, że oboje bardzo lubimy aktywnie spędzać czas więc czasem ja a czasem mój Tż coś organizujemy, i jeśli to ja chcę gdzieś iść i sobie coś planuje to ja zazwyczaj stawiam choć często się zdarza, że jednak on płaci albo się dzielimy kosztami. Myslę, że to jest kwestia do obgadania, ale pod warunkiem, że Twój chłopak nie żąda od Ciebie czegoś w zamian nic od siebie nie dając.
|
2010-05-13, 04:55 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 966
|
Dot.: O pieniądze?!
A może on zbiera kasę na wasz ślub, albo na Twój wymarzony pierścionek zarączynowy, może nie ma aż tyle kasy ile Ci się wydaje ... powodów może być wiele. Ciężko ocenić jego motywację do takiego zachowania.
My z tż zawsze gdy mamy większą sumę pieniędzy to idziemy zaszaleć, np. po wypłacie, zawsze tż płaci- ale u nas nie ma problemu bo gotówka jest wspólna. ---------- Dopisano o 05:55 ---------- Poprzedni post napisano o 05:54 ---------- PS. Jego gotówka jest wspólna- bo moja to moja :P |
2010-05-13, 07:38 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: O pieniądze?!
Chciało się równouprawnienia, to się ma. Jak wychodzą "negatywne" strony, to "każda" zaczyna być urażoną hrabiną
Cytat:
Czyli jak? Ma kasę? Z tego, co napisałaś, to on też nie cierpi na nadmiar i po prostu reguluje swoje i Twoje wydatki. Można gdzieś wyjść bez kosztów, widać masz za duże wymagania w stosunku do możliwości finansowych.
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit. 2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze. 3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów. Rozsądek przede wszystkim.
Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...! ...albo chociaż się staraj - tak jak ja |
|
2010-05-13, 08:09 | #22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Autorka sama napisała: "Wczoraj zaproponowałam, że może na pizzę pójdziemy, bo mam kupony zniżkowe (z myślą, że każdy za siebie płaci)" Jak się wychodzi z propozycją to trzeba być przygotowanym na zafundowanie. Albo od razu wyraźnie powiedzieć, że każdy płaci za siebie.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
2010-05-13, 08:19 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Trochę przykre jest jednak to, że właściwie zawsze każde płaci za siebie - akurat w tym miejscu moher ze mnie, bo ja lubię ja mnie facet zaprasza (lub jak ja zapraszam jego), jak nie ma tego sztywnego podziału "ja za siebie, Ty za mnie". Jak jest taki podział, to dla mnie to nie jest randka, ale spotkanie dwojga znajomych. |
|
2010-05-13, 08:23 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Jak sie nie ma kaski, nie chodzi sie jesc na miasto - nawet ze znizka zawsze wychodzi drozej. Jak sie planuje wyjazd i teatr, czasem trzeba odmowic sobie czegos innego, dorosle zycie to nie wieczne radosne carpe diem, tylko niekiedy biznesplan z olowkiem w reku i - zadnych spontanicznych odstepstw. Przeciez to nie tak, ze nigdy nie wychodzicie. Przeciez sama piszesz, ze jesli trzeba, on placi wiecej. Wiec wedlug mnie nie jest ani skapy, ani biedny, jak tu ktoras raczyla podsumowac . Winszowac takiego faceta, a nie wspolczuc
__________________
Iza Diablicja Lilo Kubulek |
|
2010-05-13, 08:44 | #25 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Życie to nie je bajka
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-05-13, 09:07 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Pewnie, że lepszy taki facet niż taki, który woli się zadłużyć u kogoś byle tylko jego życie towarzyskie i kulturalne kwitło tyle, że ja jeśli dobrze doczytałam dziwię się jednemu. Chłopak robi autorce wątku wyrzuty, że ona nigdy go nie zabiera do kina czy na kolację a jak ona mu proponuje wyjście na pizzę on mówi, że nigdzie nie idzie, bo muszą oszczędzać. Skoro mają w planach teatr i wyjazd to chyba znowu nie jest tak źle z tymi wypadami. Jeśli jednak poruszył taki temat to chciałabym wiedzieć czy on sam robi to czego od autorki oczekuje. Jedno jest pewne. Gdybym ja nie miała kasy i mój tż też nie miałby większych oszczędności to też liczyłabym pieniądze i oszczędzała na czym się da. Z tego co autorka mówi to u nich tak jest więc nie powinna mieć pretensji o to, że jej chłopak martwi się o finanse i rezygnuje z niektórych przyjemności na rzecz tych planowanych. Pozostaje jedynie kwestia jego wymagań. |
|
2010-05-13, 09:14 | #27 | ||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Cytat:
Tak mi się wydaje, że może tego dotyczyła ta pretensja...ostatnio autorka miała ciężką sytuację, więc on płacił większość, uszczupliło to jego budżet, a tu ona wyskakuje z zaproszeniem za pizzę, gdzie każde płaci za siebie. Ja jestem choleryk, też bym pewnie się zbulwersowała odrobinę.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
||
2010-05-13, 09:20 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 025
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Heh..tak się skupiłam na tym co mnie ruszyło, że ta część wypowiedzi mi umknęła..w tej sytuacji to jeśli ja chciałabym gdzieś iść to tylko na swój koszt co i tak nie zmienia faktu, że powinni tę kwestię porządnie omówić by później nie było takich niedomówień. Edytowane przez majasn Czas edycji: 2010-05-13 o 09:23 |
|
2010-05-13, 09:38 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
|
Dot.: O pieniądze?!
Nie szkoda Wam czasu i nerwów na kłótnie/sprzeczki o pieniądze?
Niech będzie tak jak było do tej pory, że wychodząc każdy płaci za siebie, albo jak go gdzieś zapraszasz to bądź przygotowana na to, że to Ty fundujesz całość. Jakby Ciebie ktoś zaprosił, powiedzmy na urodziny/imieniny i powiedział Ci, że to Ty płacisz albo zrzuta po połowie to raczej nie fajnie by to wyglądało, prawda? |
2010-05-13, 16:21 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
|
Dot.: O pieniądze?!
Cytat:
Mówisz że na wszystko ma odliczone. W takim razie jak wyjdziecie na jakąś kolację do restauracji czy na jakiegoś fast fooda do baru to ogranicza cie w zamówieniu? Zamawiasz to na co starcz czy to na co on ci wyliczył? Ale bez sens. Raz się żyje na co on tak musi oszczędzać? |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:02.