2010-08-07, 17:33 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 13
|
Tż uzależniony od kodeiny
Witam
Mam nadzieje, że nie dubluję żadnego wątku, jeśli tak to bardzo proszę o połączenie wątków i wybaczenie. Nie jestem nową osobą na forum. Jestem tu już od wielu lat. Piszę z innego konta po pierwsze bo problem jest natury delikatnej, a po drugie mój Tż też jest użytkownikiem i łatwo by odkrył, ze chodzi o Niego. Jeśli ktoś wziąłby mnie za trolla czy cokolwiek chętnie na priv przyznam się do tożsamości. Moja Panie bardzo potrzebuję Waszej pomocy i rady! Ostatnio zauważyłam, że mój Tż kupuję jakieś straszne ilości leku na kaszel. Niby wydawało mi się to naturalne, ma katar - bierze lek. Jednak z czasem wszystko wyglądało co raz bardziej podejrzanie. Po pierwsze, aby wsiąść ten lek wychodził, nigdy nie brał go przy mnie a wiedziałam że go bierze bo znikały opakowania a przy mnie nic nie pił. Po drugie, dziwnie się zachowywał, chodził po różnych aptekach, często mnie prosił abym to ja mu kupiła lekarstwo. Z czasem zrozumiałam, że nie chciał aby farmaceutki zaczeły coś podjerzewać. Dużo jeszcze czynników skłoniło mnie do tego, ze spytałąm google i okazało się, ze lek jaki on bierze pomimo że nie ejst na recepte może być uzależniajacy. Nie wytrzymałam i powiedziałam, że podejrzewam, ze ejst uzależniony i że ma z tym skończyć. Będę z nim, pomogę ale musi sam zdać sobie z tego sprawę i zacząć z tym walczyć. Tż stwierdził, ze rzeczywiście bierze tego za dużo ale nie ejst to uzależnienie i że byle tabletki nie będą psuły tego co się między nami dzieje, ze to zostawi. Poczułam się zadowolona, stwierdziłam, ze mu ufam i że będę go wspierać. Aż zadzwoniła jego mama... Mamy świetny kontakt z mama Tż-ta. Zadzwoniła i powiedziała, ze musi mi powiedzieć całą prawdę. Okazało się, że Tż bierze to od roku, że ostatnio był u psychologa z tym problemem, że on dawno wie że jest uzależniony i że bał się mi to mówić, bo obawiał się że odejdę od niego. Niestety kwestia rzucenia tego nie jest też taka różowa jak on to przedstawił... Może to tylko powoli odstawiać, zmniejszając dawki, bo nagle rzucenie moze być bardzo szkodliwe. A najbardziej byłby skuteczny miesięczny pobyt w szpitalu. Najgorsze, że jego matka prosiła żebym się nie przyznając, że ona mi wszystko powiedziała. Jestem rozdarta. Tż bagatelizuje to, przedstawiając to tak, jakby to nie był żaden wielki problem. A jego matka pokazuję tak jakby to już było poważne uzależnienie. Nie wiem czy się przyznać, że już znam całą prawdę czy cierpliwie czekać czy on się sam przyzna?? Matka Tż-ta chce żebym na dniach z nim przyjechała i chce go ostro namawiać na ten pobyt w szpitalu. Nie wiem jak ja mam się przy tym zachować. Nie wiem jak mam mu pomóc... Czuję się okropnie psychicznie, przygniata mnie ten problem i odpowiedzialność... Pomocy! |
2010-08-07, 17:41 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Nie przyznawaj sie do tego ze wiesz o jego uzaleznieniu. Mecz go tyle az Ci sam powie. Jak juz to zrobi, to wspieraj go i nie obwiniaj za nic.
|
2010-08-07, 18:16 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
rany, prowokacja, w Pamiętniku księżniczki był taki wątek z uzależnieniem od kodeiny bo jest pochodną morfiny czy czegoś tam. Normalnie ludzie nie czytają składu swojego leku na kaszel żeby się nim uwalić
|
2010-08-07, 18:23 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
|
2010-08-07, 18:30 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Ilsa lund to ty mało rzeczy w życiu widziałaś/słyszałaś
efedryna, dextrometorfan, difenhydramina, tramadol wystarczy otworzyć domową apteczkę.... ---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- że też zapomniałam o benzydaminie. _-_
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-08-07, 18:34 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 426
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Cytat:
Moim zdaniem nie powiennaś się przyznawać, że wiesz. Staraj się być wsparciem dla TŻa, uświadom go, że zawsze może być z Tobą szczery i, że cokolwiek Ci powie, nie wpłynie to na Twoją decyzję o byciu z nim.
__________________
"Zaśpijmy dzisiaj – będzie fajnie.
Zaśpijmy specjalnie. Udajmy gorączkę, udajmy malarię.[...]" |
|
2010-08-07, 18:40 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
A tak poza tym to ja sugeruję by nie wysyłać go do szpitala.
On jest na takim etapie że wystarczy najprawdopodobniej terapia, narkomani w psychiatryku to najczęściej osoby które otarły się o śmierć przyjmując dużą dawkę i zostały przywiezione z normalnego szpitala albo heroiniści na odtruciu. Przebywanie takiej osoby 24/7 z ostrymi ćpunami osobami chorymi na depresję itp no raczej nie nastawi go pozytywnie do świata. Śmierć i brud w szpitalach oraz wszechobecna nuda (pomijając osoby chore psychicznie które krzyczą i moczą się wszędzie gdzie stoją) mogą go raczej pchnąć w ramiona leków, zwłaszcza że będzie mógł wyjść na własne życzenie. I uwierz mi na słowo, wiem coś o tym
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-08-07, 19:06 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 13
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Cytat:
Po prostu mam problem i szukam rady Merys Dziękuję za szybką odpowiedź. Chyba tak będzie najlepiej. muszynianka Wcześniej nawet nie miałam pojęcia, że takie rzeczy są tak łatwo dostępne i praktycznie niebezpieczne guska Właśnie mój Tż bierze taki lek za pare złotych bez recepty. Na szczęście niedługo ma zostać lekiem na receptę i wtedy tylko lekarz będzie mu wyznaczał dawki tego. Bardzo chciałabym aby czuł, że go wspieram i że będę przy nim. Ale najpierw musi sam mi się przyznać do tego co już jego matka mi powiedziała. muszynianka Obawiam się, że masz rację i szpital tylko zaszkodzi. Tylko jego matka uważa, że on bez tego nie da sobie rady. A ja do końca nie wiem bo on nie chce się przyznać do wagi tej kwestii. On boi się, według jego matki, że jak się dowiem to odejdę od niego. Czuję się taka zmęczona Chciałabym się przyznać, ze wiem, ale wtedy on zrobi piekła matce, a ona straci do mnie zaufanie. |
|
2010-08-07, 19:07 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Muszynianka ma 100% racji.
Po zajęciach z farmakologii byłam przerażona, jak wiele zwykłych, dostępnych nawet w hipermarkecie lekarstw, moze uzależniać i jakie fazy po tym ludzie mają...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2010-08-07, 19:24 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 210
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Cytat:
Zdziwiłabyś się, iloma powszechnie dostępnymi środkami można się "uwalić". |
|
2010-08-07, 20:19 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Cytat:
|
|
2010-08-07, 20:30 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
jeśli to wyżej było do mnie to: wiem, że jak się ktoś uprze to znajdzie w internecie, ale nie chcę się przyczyniać do brania tych leków przez gówniarzy, którzy chcą mieć odjazd, a którzy mogą to przeczytać, więc pominę nazwy rzeczy, które brałam
|
2010-08-07, 20:30 | #14 |
Marudziara
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Thicodin ma codeinez tego co wiem i naprawdę silnie uzaleznia dlatego też na ulotkach do tego typu leków są informacje o tym iż należy go brac jak najkrócej ... zresztą tak jak pisały już niektóre dziewczyny jest wiele leków które uzależnia
__________________
|
2010-08-07, 20:59 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 167
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Uważam, że powinnaś sobie przejrzeć w Internecie i mieć przygotowaną listę psychoterapeutów, a najlepiej terapeutów uzależnień i ośrodków ambulatoryjnych (czyli takich do których się przychodzi z domu, a nie mieszka przez kilka tygodni jak w szpitalu) w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania. Chodzi mi o to, że gdy on będzie chciał, abyś mu pomogła, albo będzie się chciał leczyć, ale nie w szpitalu (czego jestem przeciwnikiem w przypadku, który opisałaś) żebyś mogła mu podsunąć gotowy spis miejsc w które może się udać.
Decyzję o leczeniu musi podjąć on. |
2010-08-07, 21:10 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
z jakiego miasta jesteś, jeśli moje rejony mogłabym ci coś polecić. znaczy się jemu.
ja tam bym się przyznała że wiem. bo on sam ci nie powie aż do krytycznego momentu ---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ---------- a no i ja wiem że on sobie da radę, jak ma więcej niż 21 to błagam nie dajcie go do szpitala bo się chłop powiesi...
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-08-07, 21:57 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 41
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Cytat:
no i raczej działaj, bo plotki że to będzie na recepte są od paru lat i się nie zapowiada by to spełnili. jak chcesz żeby się przyznał, niech ci matka podkabluje kiedy wezmie kolejnym razem i go wtedy odwiedz, a potem jak juz bedzie kumał co i jak powiedz ze ci wszystko wtedy powiedzial /raczej wszystkiego z tego stanu i tak nie zapamieta wiec mozesz mowic co chcesz/
__________________
And this is what we do And this is who we are Tell me your lie! With your artificial smile! |
|
2010-08-07, 22:16 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
zgadzam się, że to bzdura z tym, że nie można nagle odstawiać. nawet z heroiny nie schodzi się nigdy tak ,ze zmniejsza się dawki( bierze się leki zmniejszające skutki uboczne odstawienia). a koda to jednak mniejszy kaliber.co nie znaczy, że uzależnienie nie jest poważne. bo jest nie daj sobie wmówić, że on musi ciągle brać, bo nagłe odstawienie jest niebezpieczne..
polecam ci ten watek: http://talk.hyperreal.info/kodeina-u...#axzz0vxPKq7VS musisz się tylko zarejestrować ale uważam, że warto. masz tam ponad 300 stron o uzależnieniu od kodeiny. naprawdę nie powinno się tego bagatelizować. Edytowane przez 201803300917 Czas edycji: 2010-08-07 o 22:26 |
2010-08-07, 22:22 | #19 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
A może to wcale nie jest taka bzdura z tym stopniowym zmniejszaniem dawki, zespół odstawienia to coś masakrycznego i nie każdy sobie z tym radzi, zmniejszać dawkę jest łatwiej...
Odstawić totalnie to tylko i wyłącznie w warunkach szpitalnych, a jakie one są, to wszyscy wiemy...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-08-07, 22:35 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
narkotyków nie odstawia się poprzez zmniejszanie dawek. tak samo jak alkoholu. poza tym tak się nie da. uzależnienie polega an utracie kontroli nad zażywaną substancję. weźmie trochę, poczuje się lekka fazę i całe postanowienie o wzięciu małej dawki bierze w łeb.
dlatego w celu zmniejszenia fizycznych objawów odstawienia bierze się rożne leki. w linki który wrzuciłam ludzie radzą sobie jak łagodzić objawy odstawienia. Ale przede wszystkim wizyta w poradni terapeuta doradzi czy potrzebny będzie detoks a potem ośrodek czy wystarczy niestacjonarna terapia. a od jakiego czasu twój Tż bierze kode? może to na tyle wczesny etap, że poradzi sobie sam? choć skoro psycholog mu zdiagnozował uzależnienie to wątpię... uzależnienie od tabletek na kaszel brzmi niewinnie. ale trzeba pamiętać, ze kodeina to opiat, słabsza wersja heroiny. także to nie jest zabawa Edytowane przez 201803300917 Czas edycji: 2010-08-07 o 22:47 |
2010-08-07, 23:06 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Cytat:
Kodeina sprawia, że człowiek jest rozluźniony, oderwany od codzienności, uspokojony. Może Twojemu chłopakowi brakuje odpoczynku, relaksu, zwyczajnego leżenia przy muzyce/tv pod kocem? I na koniec- to tylko moje zdanie. Uważam, że tak jak alkohol czy papierosy, na używki można sobie pozwolić raz na jakiś czas. Nie wiem jak często Twój chłopak bierze, ale jeżeli zejdzie do ilości jednego razu na miesiąc, dwa, to jest to spory sukces. Nie stawiaj mu żadnych warunków, on musi sam chcieć z tym skończyć. Jeżeli będziesz histeryzować albo będziesz agresywna- po prostu będzie lepiej się z tym krył. Musisz okazać mu zrozumienie, ale nie przyzwolenie. |
|
2010-08-07, 23:16 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Cytat:
ale tak naprawdę myślę, że autorka ( a my to już w ogóle) wiemy zbyt mało żeby coś doradzić. bo może rzeczywiście uzależnienie nie jest jeszcze poważne i spokojnie można próbować walczyć z tym samemu. wtedy nie ma sensu bawić się w ośrodki bo to może tylko zaszkodzić. Masz rację kodeina to słaby opiat ale jednak są przypadki poważnego uzależnienia od niej. Nie wiemy jak jest u Tż autorki. |
|
2010-08-07, 23:17 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 191
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Dziewczyno ! Pogadaj z Nim i to poważnie ! Domyślam się co to za lek na kaszel. Jeszcze niedawno prawie wszyscy moi znajomi go brali (nawet ja wzięłam raz z własnej głupoty) Mój znajomy przez te tabletki wpadł w śpiączkę a później zmarł,wiec wiem coś o tym... Pogadaj z nim szczerze i postaw warunek. Jest uzależniony więc idzie się leczyć a Ty go wspierasz. Innej opcji nie widzę.
__________________
...miłość jest wtedy, gdy dobro drugiej osoby jest ważniejsze niż Twoje... Edytowane przez nieswiadoma90 Czas edycji: 2010-08-07 o 23:20 |
2010-08-07, 23:21 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 13
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Bardzo dziękuję za odpowiedzi i informację!
Postawię na szczerą rozmowę, ale nie zacznę "Twoja matka mi powiedziała..." ale od tego, że go kocham i że mu pomogę, ale muszę znać rozmiar problemu. Dopiero jeśli już za nic się nie zechce przyznać do problemu i będzie wszystko zbywał półsłówkami powiem szczerze co już wiem. Dziś do mnie dzwonił i powiedział, że już cały dzień nie brał i czuje się dobrze. Nie wiem czy mnie okłamywał z tym dobrym samopoczuciem czy z tym nie braniem. Bo ciężko mi uwierzyć po tym co przeczytałam i po tym co powiedziała mi jego matka, że takie nagłe odstawienie nie dało żadnych skutków ubocznych. Mam nadzieje, że rzeczywiście z tym kończy, czyli albo całkowicie zostawi albo po prostu ogranicza z czasem aż dojdzie do zera. Spotkam się z nim dopiero we wtorek bo jesteśmy z różnych miast. Mam nadzieje, że uda nam się szczerze porozmawiać i już będzie lepiej. Cięzko mi udawać, że nie ma problemu jak wiem, że jest... Ps. Według mamy Tż bierze to świństwo od ponad roku i zdecydował się sam o pójściu do psychologa jak mnie poznał. Edytowane przez WiemKimJestem Czas edycji: 2010-08-07 o 23:23 |
2010-08-07, 23:34 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
hmm rok to nie jest jeszcze jakiś mega długi staż. wiec może nie est tak źle.
pamiętaj o tym, że osoby uzależnione kłamią. to jeden z mechanizmów. i to na pewno dla ciebie bardzo trudne ale musisz zawsze brać poprawkę na to co on mówi na temat jak często/ile bierze itp ale to że sam zdecydował się pójść do psychologa to jest jakiś dobry znak. myślę też,że rozmowa to dobry pomysł. a wiesz czy to była jednorazowa wizyta czy kontynuował jakoś? jak jednorazowa to namówiłabym go kontynuację. trzymam kciuki Edytowane przez 201803300917 Czas edycji: 2010-08-07 o 23:37 |
2010-08-07, 23:44 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
Szczerze się dziwię że psycholog nie wysłał go do psychiatry.
Cóż dla mnie bawienie się w coraz mniejsze dawki to bzdura, jedynie alkoholików heroinistów czy ludzi biorących kokainę się tak traktuje, ale takiego ćpunka ecstasy czy acodin to prędzej śmiechem zabiją. Jako człowiek poradziłabym mu żeby zeżarł tego tyle że bad trip murowany w komplecie z zatruciem (tym sposobem nigdy więcej nie zeżarłam dxm, zjazd trwał trzy dni, znajomy wtopił się w chodnik i dwa dni później obudził się przywiązany do łóżka w szpitalu na toksykologii) ale to głupia rada ALE jako koleżanka poradziłabym mu pójście do SPECJALISTY terapeuty w ośrodku leczenia uzależnień, nie do jakiegoś psychologa od siedmiu boleści który nawiasem mówiąc powinien już sto lat temu zaprowadzić go do psychiatry albo ośrodka z terapeutami z prawdziwego zdarzenia (zdziwiłabyś się ilu z nich jest ex narkomanami/alkoholikami) A wracając do uzależnień - słabe środki uzależniają bardziej psychicznie niż fizycznie, bo heroina to ciężki kaliber. Świat byłby piękny gdyby odtrucie wyglądało tak - tydzień trzęsawicy potów gorączek a potem niebo. No niestety. Trzymam kciuki a problem niestety jest ale wszystko da się zrobić.
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-08-07, 23:50 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
ja przepraszam ,że się czepne znowu ale heroinistów nikt nie traktuje mniejszymi dawkami naprawdę może są tacy co sami tak próbują ale też wątpię. słyszałam co najwyżej o zabijaniu skręta alkoholem i marihuana bo rozlużnia. i podobno LSD niezłe wyciąga z opiatów ale to chyba nie są najlepsze rady
właśnie też saie zdziwiłam, że psycholog go nie skierował do psychiatry/terapeuty czy czegokolwiek. chyba, że skierował a chłopak to zignorował |
2010-08-07, 23:52 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
no tak, nikt ich tak nie traktuje ;p
moja sąsiadka dostawała zastrzyki w tyłek w nagrodę na detoksie jakiś substytut łagodzący po prostu objawy odstawienia. no to jest coś co po prostu trzeba przeżyć w przypadku ciężkich narkotyków (mówię ciężkich w cudzysłowie) i alkoholu. no właśnie, albo chłopak leci w kulki albo pani psycholożka
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-08-07, 23:56 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
a no różne leki substytucyjne się stosuje jasne.bez tego się można z bólu przekręcić. tylko, że autorka pisała, ze on ma schodzić sobie powoli z dawek kodeiny a nie brać coś łagodzącego wiec to mi się wydało bezsensowne
|
2010-08-08, 00:00 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Tż uzależniony od kodeiny
no, dla mnie to bezsensowne.
wątpię by miał jakiś zespół odstawienia, nawet jeśli coś tam go będzie pobolewać to i lepiej.
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:58.