cd wyznan kursantek i milosci w L

[marcysia_19]

Tak naczytalam sie watkow na temat nauki jazdy i zakochan w instruktorach i sama nie jestem lepsza. zaczely mi sie jazdy i bum .. zabujalam sie na maksa. jest taki meski i zabawny... teraz przez to chodze na jazdy jak na skrzydlach ale jest mi przykro ze on tego nie odwzajemia myslicie ze takie cos ma szanse sie udac? niestety zmienic instruktora nie moge ..
A jak u Was bylo? Utrzymujecie kontakt z instruktorami czy cos?

[malimilk]

kurcze no ile mozna ciagnac ten sam temat nie Ty jedna i nie ostatnia .. ja mialam to szczescie ze ani ja sie nie zabujalam ani moj instruktor nie podrywal wiec skupialam sie tylko na jazdach i Tobie tez to radze jesli chcesz zdac dobrze prawko .. a skoro on nie daje Tobie zadnych sygnalow to NAPEWNO nic z tego nie bedzie ..

[miczka21]

Nie utrzymuje kontaktu z instruktorem

[bluebluesky]

Moj byl jakies 30 lat starszy odemnie, na szczescie nie w stylu podrywacza, ale bawilismy sie przednio. Smielismy sie bez przerwy Oczywiscie kontaktu nie utrzymujemy, ale jesli spotkam go gdzies przypadkiem bede prawdziwie zadowolona.

[madana]

Wiesz, gdyby odwzajemniał uczucie każdej młodej zakochanej dziewczyny niczym innym by się nie zajmował i tyle. Pomijam, że fatalnie świadczyłoby to o jego profesjonalizmie. Przejdzie ci to zauroczenie.

[triolka]

och..ja swojego intruktora wspominam bardzo miło. Ani ja go nie podrywałam, ani on mnie, aczkolwiek ja mu się ewidentnie podobałam. Nasza znajomość miała charakter czystko koleżeński....te nasze ponad 30h rozmów o relacjach damsko-męskich...o poglądach religijnych...o facetach, o kobietach..o przyszłości...o seksie...och....nigdy tego nie zapomne! Dzięki instruktorze i za dobrą naukę jazdy (zdałam za pierwszym razem) i dzięki za przybliżenie świata facetów!

[malimilk]

normalnie Wam zazdroszcze moj sie do mnie nie odzywal a byl wrecz chamski co skutkowalo czasem jakas awantura nie wspominam tego za fajnie, nie byl typem podrywacza, jedynym tematem byla jego zona i rodzina uff naszczescie juz po

[mrytka]

marcysia_19, jak to nie możesz zmienić instruktora? Jak nie mają innego, to możesz nawet zmienić ośrodek na inny. Gdyby to miało Ci jakoś ułatwić skupienie się na nauce, to czemu nie?

[bluishpurple]

.

[wyszukiwarka]

moj instruktor jest o 50 lat starszy ode mnie

[gringolada]

otrzasnij sie kobito i skup sie na jazdach a nie na romansach. malo znasz tego faceta i tak naprawde nic o nim nie wiesz, a on jest w pracy a nie na podrywie. poza tym co to za osrodek, w ktorym uczy tylko jeden instruktor???:c onfused::confus ed::c onfused:

[Auksencja]

Przestań wypisywać , jaki to on jest męski i cudowny. Skup się na jeździe, bo jak nie... to egzamin zdasz za 20 razem przy dobrych wiatrach. Mam nadzieje, że nie trafisz na przystojnego egzaminatora, bo powstanie kolejny wątek pt." co mam zrobić... zakochałam się w egzaminatorze". Oj te małolaty

[Albertyna]

Autorko wątku, instruktorzy są sympatyczni, bo na tym min polega ich praca.
Tak samo musi byc zdecydowany, bo jak jedzie samochodem, z kims kto nie do konca ogarnia, to On bierze za Ciebie i samochód cała odpowiedzialnośc.
That's all.
Jaki jest prywatnie- tego nie wiesz i najprawdopodobniej sie nie dowiesz....

[d0lcevita]

Napisane przez miczka21

Nie utrzymuje kontaktu z instruktorem

ja też nie
był stary i brzydki ale dobrze uczył jeździć

[Trusmilk]

skup się na jeździe, bo skończysz jak ja i będziesz częstym gościem w wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego

[malimilk]

o Trusmilk czytalam Twoj watek kiedys z zapartym tchem i jak z tym Twoim instruktorem ?

[Trusmilk]

Napisane przez malimilk

o Trusmilk czytalam Twoj watek kiedys z zapartym tchem i jak z tym Twoim instruktorem ?

aj, dawno i nieprawda choć miło się wspomina

[olenkasz]

miałam inatruktorkę

[elf01]

"mój" był koło 3o zabawny z dużym poczuciem humoru czasem walnął jakiś tekścik ale zawsze wszystko w żartach

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez marcysia_19

Tak naczytalam sie watkow na temat nauki jazdy i zakochan w instruktorach i sama nie jestem lepsza. zaczely mi sie jazdy i bum .. zabujalam sie na maksa. jest taki meski i zabawny... teraz przez to chodze na jazdy jak na skrzydlach ale jest mi przykro ze on tego nie odwzajemia myslicie ze takie cos ma szanse sie udac? niestety zmienic instruktora nie moge ..
A jak u Was bylo? Utrzymujecie kontakt z instruktorami czy cos?

NIE x 2

[anioleczek25]

Ja też miałam świetnego instruktora. Coprawda był starszy odemnie o 13 lat, ale nawet przystojny ( był takim narcyzem i na swój temat miał wybujałe ego). Bardzo miło wspominam jazdy z nim, bo atmosfera podczas ich trwania była super. Świetnie nam się rozmawiało, żartowało itp. Pozatym miał dużą cierpliwość i spokojnie tłumaczył manewry. To wszystko spowodowało, że się zadurzyłam w Nim. Ja byłam sama, ale on już żonaty, więc jakikolwiek romans z mojej strony nie wchodził w grę. Dostrzegłam, że i ja mu wpadłam w oko. Nie raz powiedział mi jakiś komplemencik, co było miłe bardzo, jednak jego flirtowanie było platoniczne zarówno ze mną jak i z innymi kursantkami zapewne, bo to odpowiedzialny facet więc napewno nie zostawił by rodziny dla jakiejś kursantki. Gdy skończyłam kurs i zdałam potem egzamin to brakowało mi go, było trochę żal, że to już się skończyło. Teraz jednak, gdy minęło już rok od zakończenia prawa jazdy pozostały mi miłe wspomnienia tylko. Nie utrzymuję ze swoim instruktorem żadnych kontaktów, a gdy zdarzy się, że widzę go na ulicy jadącego L-ką i on mnie widzi to uśmiecha się do mnie i mi macha. To jest bardzo miłe, że tak się zachowuje mimo, że już nie mamy ze sobą nic wspólnego. Obecnie mam chłopaka, którego bardzo kocham , a do instruktora pozostał tylko sentyment.

[miczka21]

Ja skupiłam się na nauce , a nie na romansach