Roczek

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A tak sobie poplotkować chcę

Dziecko kończy rok - i co? Robiłyście/planujecie imprezę? Jeśli tak, to jaką - dom, knajpka, obiad czy bez obiadu? Kto był/będzie? Jakie prezenty?

No i tak dalej

[paula78]

Impreza w domu,co roku robimy urodziny młodej w domu.
Goście -rodzina najbliższa ,dziadkowie i rodzeństwo moje i TŻ
Zapraszaliśmy na kawę i tort.
I tyle

[biankaaa]

Nie planuję imprezy, tym bardziej restauracji, zamawiania fotografa itp. Będzie tort i jakiś upominek, zaprosimy pewnie dziadków albo spedzimy ten czas u nich. Synkowi to naprawdę nie zrobi różnicy.

[ewi83]

Imprezy raczej nie planujemy- maly jest jeszcze za mlody i tak nic z tego nie bedzie rozumial/pamietal.
Jak bedzie ladna pogoda ( to koniec maja) to moze jakis piknik w parku. Albo poprostu tort i kawka w domu.
Bedzie siostra z rodzina, brat i pewnie moje przyjaciolki.
Prezent pewnie tez bedzie jakis. Jakas zabawka.

[Seona]

Ale fajny wątek Lubię takie do poczytania

Impreza w domu, ale podzielona na 4 raty. Z tym, że tort i obiad (tort taki najzwyklejszy z serków Danio z galaretką) tylko dla dziadków a dla reszty rodziny, która przychodziła w różne dnie i o różnych porach były sałatki, ciastka, chipsy i piwo Sałatki i jakieś ciasteczka lub ciasto najczęściej sama piekę + sałatki owocowe, które są szybkie i bardzo dekoracyjne

Wyglądało to m.in. tak: https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=3238
https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=3239


Bardzo miło wspominam. Nie wyobrażam sobie przyjęć na kilkanaście osób z powodu urodzin (którychkolwiek). Cała najbliższa rodzina czyli nasi bracia i siostry ze swoimi rodzinami w jednym czasie i w jednym miejscu byli na naszym ślubie a później na chrzcie

A tak to się spotykamy grupami
- moi rodzice z moją siostrą i jej mężem,
- mój brat ze swoją żoną i dzieckiem,
- teściowie ze szwagrami i ich żonami

Zdarza się, że czasem szwagrowie przychodzą osobno i siostra z mężem też osobno

Edit: chwalę się zdjęciami

[taszkin]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25999564]A tak sobie poplotkować chcę

Dziecko kończy rok - i co? Robiłyście/planujecie imprezę? Jeśli tak, to jaką - dom, knajpka, obiad czy bez obiadu? Kto był/będzie? Jakie prezenty?

No i tak dalej [/QUOTE] Impreza była w domu u mnie, zaproszeni to dziadkowie i nasze (moje i męża) rodzenstwo z dziećmi. W sumie 10 osób oprócz nas. Córka całe urodziny w jednym pokoju a impreza w drugim, tak się bała. No ale, rodzina sobie pogadała raz na jakiś czas Kawa, tort i jakieś kolacyjne danie.

[Jaatkaa85]

My tylko tort i zapraszamy dziaków oraz rodzenstwo w liczbie sztuk 1.
Troche mnie śmieszą te imprezy wielkie robione w knajpach, wystawne obiady itd. z powodu roczku. Bo dziecku to raczej różnicy nie robi, ono nie rozumie za bardzo....

[koralik_1982]

Napisane przez paula78

Impreza w domu,co roku robimy urodziny młodej w domu.
Goście -rodzina najbliższa ,dziadkowie i rodzeństwo moje i TŻ
Zapraszaliśmy na kawę i tort.
I tyle

U nas też w w ten sposób odbywają się urodzinki dzieci.

[mamz]

U nas jeszcze chwila została do roczku, ale nie planuje wielkiej pompy, bo jak dla mnie to bez sensu. Będzie oczywiście tort itp. prezent dla małej, a z gości to tylko dziadkowie i więcej do szczęścia mojej córce jak sądzę póki co nie trzeba.

[GoodNight]

Moje dziecko ma dopiero 3 miesiace wiec do imprezy jeszcze duzo czasu Podejrzewam, ze roczek bedzie wygladał tak, ze zaprosimy swoich rodziców i rodzenstwo, bedzie tort i kawka i tyle. Osobiscie raz byłam na takiej imprezie, a w zasadzie dwa podejscia do jednego jubilata. Pierwsza impreza w dniu urodzin i był tort i kawa i prezenty i sto lat. Drugie podejscie impreza w weekend z wyzerka i alkoholem. Troche za duzo jak dla mnie.

A mam pytanie, czy u was praktykuje sie to wybieranie przez dzieci przedmiotów, które symbolizuja czym beda sie zajmowac w przyszłosci? Tzn rózanieec, pieniadze i co tam jeszcze? Bo mi sie to wydaje strasznie głupie.

[AnQś]

Napisane przez GoodNight

A mam pytanie, czy u was praktykuje sie to wybieranie przez dzieci przedmiotów, które symbolizuja czym beda sie zajmowac w przyszłosci? Tzn rózanieec, pieniadze i co tam jeszcze? Bo mi sie to wydaje strasznie głupie.

Mi się to wydaje dośc zabawne. Wiadomo,że to tylko zabawa, ale taki "folklor" ubarwia troszkę życie
Tylko właśnie co się wybiera dziewczyny?
Moja Mała kończy rok w czerwcu, będzie kawka, tort, dziadkowie i ciocia

[Luba]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25999564]A tak sobie poplotkować chcę

Dziecko kończy rok - i co? Robiłyście/planujecie imprezę? Jeśli tak, to jaką - dom, knajpka, obiad czy bez obiadu? Kto był/będzie? Jakie prezenty?

No i tak dalej [/QUOTE]

A to jeszcze zależy czy rodzina (czyli goście) na miejscu czy musi dojechać.
Bo co z tego, że u nas na roczku byli tylko dziadkowie i ciocia z rodziną, jeśli tylko jedni dziadkowie mieszkali na miejscu
A tych przyjezdnych to trzeba raczej nakarmić a nie dać tylko tort i kawę na cały dzień
Tak więc u nas był obiad w knajpie, potem w domu ciasto i kawa.
Prezenty były raczej symboliczne lub pamiątkowe.

Co do tych wyborów życiowych dziecka, to u mnie nie ma takiego zwyczaju, albo ja o nim nic nie wiem

[GoodNight]

Napisane przez AnQś

Mi się to wydaje dośc zabawne. Wiadomo,że to tylko zabawa, ale taki "folklor" ubarwia troszkę życie
Tylko właśnie co się wybiera dziewczyny?

Ja sie jakos nie moge do tego przekonac. Z tego co widziałam, to kładzie sie przed dzieckiem rózaniec, pieniadze, kieliszek i ksiazke. Bez sens. Że kieliszek to co? Alkoholik

[poissonivy]

Moja Ola już dawno skończyła roczek, impreza była super. Roczek robiliśmy w kameralnej knajpie, bardzo fajnie bawiliśmy się, potańczyliśmy i nie martwiłam się o nic.

[gosik79]

U nas co roku impreza wygląda identycznie. Urodziny małej zaczynają się ok. 14-15, catering zapewniam ja, uwielbiam gotować więc sprawia mi przyjemność wyczarowanie czegoś fajnego. Zawsze tort jest podawany na końcu, poprzedza go 4-5 sałatek, coś drobnego na ciepło (co roku robię mini szaszłyki z zestawem dipów, udka w różnych marynatach lub coś podobnego). Goście również są ci sami, 2 babcie i 2 dziadków, brat Adama i jego dziewczyna, prababcia oraz chrzestna Mai. Wszyscy znamy się aż za dobrze, rzadko spotykamy wszyscy razem więc zawsze świetnie się bawimy przy kawie i herbacie, nigdy nie ma alkoholu, nawet wina. Kończymy około 19, żeby dać małej czas na ochłonięcie po wrażeniach, kąpiel i kolację.

Prezenty ustalane są z nami, dzięki temu nie ma nietrafionych podarków. Majka nie jest zostawiona sama sobie, rozkładamy nowe zabawki na podłodze i zawsze się z nią bawimy. To naprawdę niezła balanga.

U nas na roczek nie było żadnych zabaw w te różańce itp, wydaje mi się to idiotyczne.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Jaatkaa85

My tylko tort i zapraszamy dziaków oraz rodzenstwo w liczbie sztuk 1.
Troche mnie śmieszą te imprezy wielkie robione w knajpach, wystawne obiady itd. z powodu roczku. Bo dziecku to raczej różnicy nie robi, ono nie rozumie za bardzo....

Dla mnie też robienie imprezy w knajpie na roczek jest śmieszne. Natomiast nie lubię argumentu: bo dziecko nie rozumie. Tak można ze wszystkim powiedzieć: nie pójdę do zoo, bo za małe, nie pójdę karmić kaczek, bo za małe, nie pójdę jajek święcić, bo za małe. A dla dziecka to jakieś przeżycie jest, no i potem można na zdjęciach pokazać, poopowiadać.

Napisane przez GoodNight

A mam pytanie, czy u was praktykuje sie to wybieranie przez dzieci przedmiotów, które symbolizuja czym beda sie zajmowac w przyszłosci? Tzn rózanieec, pieniadze i co tam jeszcze? Bo mi sie to wydaje strasznie głupie.

Taka sama tradycja jak na Andrzejki, wesoła, klimatyczna, ot, taki zapomniany obrządek nie praktykuje się u nas, ale... w formie zabawy spróbuję, a co

Napisane przez AnQś

Mi się to wydaje dośc zabawne. Wiadomo,że to tylko zabawa, ale taki "folklor" ubarwia troszkę życie
Tylko właśnie co się wybiera dziewczyny?
Moja Mała kończy rok w czerwcu, będzie kawka, tort, dziadkowie i ciocia

Dokładnie
Różaniec, książka, pieniądz, coś do pisania, kieliszek- ale akurat to ostatnie głupie a skoro to ma być zabawa, to w sumie można różne symbole położyć, prawda?

Napisane przez Luba

A to jeszcze zależy czy rodzina (czyli goście) na miejscu czy musi dojechać.
Bo co z tego, że u nas na roczku byli tylko dziadkowie i ciocia z rodziną, jeśli tylko jedni dziadkowie mieszkali na miejscu
A tych przyjezdnych to trzeba raczej nakarmić a nie dać tylko tort i kawę na cały dzień
Tak więc u nas był obiad w knajpie, potem w domu ciasto i kawa.
Prezenty były raczej symboliczne lub pamiątkowe.

Co do tych wyborów życiowych dziecka, to u mnie nie ma takiego zwyczaju, albo ja o nim nic nie wiem

Tyż racja

Napisane przez poissonivy

Moja Ola już dawno skończyła roczek, impreza była super. Roczek robiliśmy w kameralnej knajpie, bardzo fajnie bawiliśmy się, potańczyliśmy i nie martwiłam się o nic.

By się niespecjalnie martwić, planuję ciacho/tort, kawę, napoje, winko jakieś dla pełnoletnich albo = gdyby pogoda była ciepła, słoneczna - na działce teściów grill (to samo miasto, pieszo można dojść, spacerkiem), i w sumie tę drugą opcję bym wolała, bo... odpada kwestia ubrania się no i jakoś tak luźniej jest psychicznie U nas ludzi sporo, bo rodzina małża liczna (rodzice + 3 jego rodzeństwa mężatego/żonatego), moja mama z bratem ciocią (razem mieszkają) no i chrzestna. I z nami wychodzi 14 osób. ALe wszyscy w jednym mieście, więc zrobienie krótkiej imprezy nie jest problemem. A dla córy im więcej ludzi, tym zabawniej towarzyska szalenie, nie ma potem problemów z zaśnięciem.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

torcik z cukierni, świeczka, zielony kubuś, 100 lat
bez gości, babć i prezentów

[mamz]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;26023244]torcik z cukierni, świeczka, zielony kubuś, 100 lat
bez gości, babć i prezentów[/QUOTE]

U mnie by się babcie obraziły

[Jaatkaa85]

Napisane przez GoodNight

Moje dziecko ma dopiero 3 miesiace wiec do imprezy jeszcze duzo czasu Podejrzewam, ze roczek bedzie wygladał tak, ze zaprosimy swoich rodziców i rodzenstwo, bedzie tort i kawka i tyle. Osobiscie raz byłam na takiej imprezie, a w zasadzie dwa podejscia do jednego jubilata. Pierwsza impreza w dniu urodzin i był tort i kawa i prezenty i sto lat. Drugie podejscie impreza w weekend z wyzerka i alkoholem. Troche za duzo jak dla mnie.

A mam pytanie, czy u was praktykuje sie to wybieranie przez dzieci przedmiotów, które symbolizuja czym beda sie zajmowac w przyszłosci? Tzn rózanieec, pieniadze i co tam jeszcze? Bo mi sie to wydaje strasznie głupie.

To jakas sredniowieczna ludowość, w katolskim kraju ludzie wierzą w takie bzdety, w dodatku chyba wg katolickiej mitologii wiara w zabobony jest grzechem? Ja jestem bardzo oburzona, kiedy ludzie ochrzczeni - czyli katolicy, którzy teoretycznie powinni się trzymać jakichstam zasad , stosuja je wybiórczo, wg własnych widzimisię. Ale to tak na marginesie.

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

Napisane przez mamz

U mnie by się babcie obraziły

Są też plusy tego obrażania babć Ja bym np. chciała, aby moja tesciowa sie obraziła. Staram się dłuższy czas, ale nie da rady...

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;26019992]Dla mnie też robienie imprezy w knajpie na roczek jest śmieszne. Natomiast nie lubię argumentu: bo dziecko nie rozumie. Tak można ze wszystkim powiedzieć: nie pójdę do zoo, bo za małe, nie pójdę karmić kaczek, bo za małe, nie pójdę jajek święcić, bo za małe. A dla dziecka to jakieś przeżycie jest, no i potem można na zdjęciach pokazać, poopowiadać.



Taka sama tradycja jak na Andrzejki, wesoła, klimatyczna, ot, taki zapomniany obrządek nie praktykuje się u nas, ale... w formie zabawy spróbuję, a co



Dokładnie
Różaniec, książka, pieniądz, coś do pisania, kieliszek- ale akurat to ostatnie głupie a skoro to ma być zabawa, to w sumie można różne symbole położyć, prawda?



Tyż racja




By się niespecjalnie martwić, planuję ciacho/tort, kawę, napoje, winko jakieś dla pełnoletnich albo = gdyby pogoda była ciepła, słoneczna - na działce teściów grill (to samo miasto, pieszo można dojść, spacerkiem), i w sumie tę drugą opcję bym wolała, bo... odpada kwestia ubrania się no i jakoś tak luźniej jest psychicznie U nas ludzi sporo, bo rodzina małża liczna (rodzice + 3 jego rodzeństwa mężatego/żonatego), moja mama z bratem ciocią (razem mieszkają) no i chrzestna. I z nami wychodzi 14 osób. ALe wszyscy w jednym mieście, więc zrobienie krótkiej imprezy nie jest problemem. A dla córy im więcej ludzi, tym zabawniej towarzyska szalenie, nie ma potem problemów z zaśnięciem.[/QUOTE]

Ale przeciez karmienie kaczek, chodzenie do zoo (btw, nie chodzę do zoo, bo jestem im przeciwna) to są atrackje dla dzieci - są tam zwierzątka i czegoś sie tam uczy. No i cośtam po swojemu jednak zrozumie, ma to jakis aspekt naukowy jednak. A na urodzinach? Popatryz na geby i tyle.
A chodziło mi bardziej o to, ze taka imperza z pompą - i mam na myśli wszelkie urodziny, chrzciny i inne sroiny - jest bardziej dla rodziców,a nie dla dziecka.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25999564]A tak sobie poplotkować chcę

Dziecko kończy rok - i co? Robiłyście/planujecie imprezę? Jeśli tak, to jaką - dom, knajpka, obiad czy bez obiadu? Kto był/będzie? Jakie prezenty?

No i tak dalej [/QUOTE]

Jak to już? Kiedy to zleciało? Przecie no dopiero co rodziła...
Ani się obejrzę, a tu Twojej małej 18-stka wizazowa stuknie, a my to będziemy już wtedy miały pewnie z pierdyliard postów.

W przypadku mojej chrześnicy, byli rodzice i chrzestni z towarzyszami plus chyba jedna babcia.
Integralną częścią imprezy wyciąganie tych młotków, różańców, kieliszków, pieniędzy, czy co tam jeszcze dziecku się podsuwa. Generalnie nie wypowiadam się na temat zasadności i nie jestem zwolennikiem radykalnych poglądów, bo zabobon, bo bzdet, bo coś tam... Nie to nie i już. Chcesz to rób, nie chcesz nie rób. Chcesz to grzesz, nie chcesz... to i tak pewnie zgrzeszysz. Zabawę jako taką traktuję z przymrożeniem oka i swoim dzieciom także zrobię, a co!
Jeżeli chodzi o prezenty, to ja zawsze kupuję drobiazg plus koperta, ale dla mnie jest to po prostu wygodniejsze rozwiązanie.
Impreza w domu - jedzenie plus w moim przypadku nocleg, ponieważ dzieli nas 500km.

[Jaatkaa85]

A czy to prawda, ze na roczek niektórzy przebijają dziewczynkom uszy?

[mamz]

Napisane przez Jaatkaa85

A czy to prawda, ze na roczek niektórzy przebijają dziewczynkom uszy?

Hm...tego nie słyszałam, ale przyznam, że ja bym się mojej córce nie odważyła przebić tak wcześnie.

[Klarissa]

Na razie to mamy za pasem dopiero 1/2 świeczki ale w planach jest jakaś impreza. Ponieważ urodziny małej, moja rocznica ślubu i urodziny mojej teściowej wypadają w odstępie kilku dni to chyba zrobimy sobie u teściów ognicho co do gości to w planach są dziadkowie małej i nasze rodzeństwo i tyle. Nie widzę sensu i nie czuję potrzeby robienia jakiejś imprezy w restauracji itd. Ja sama swoje urodziny do tej pory obchodziłam 3 razy - 18, 21, i 28 i jakoś żyję

[gosik79]

Napisane przez Jaatkaa85

A czy to prawda, ze na roczek niektórzy przebijają dziewczynkom uszy?

Niektórzy przebijają na półroczek, mają czerwone kokardki przypięte do wózka i twierdzą, że nie będą wprowadzały diety eliminacyjnej dla swojego dziecka bo od tego będą miały alergię w większym stopniu. Moja sąsiadka na przykład. Młoda miała już 2 razy naderwane ucho a alergia rozwinęła się tak, że dzieciak je trzy dosłownie rzeczy na krzyż, kokardka też nie pomogła. Taka dygresja.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Jaatkaa85

A czy to prawda, ze na roczek niektórzy przebijają dziewczynkom uszy?

W ogóle nie mogę pojąć jaki w tym sens...
Żeby bobas ładnie wyglądał, czy co?

Przy okazji... czy dzieciak nie może mieć wyboru, że na przykład chce mieć te uszy przebite?
A nuż nie zechce...
Według mnie można to zrobić później...

[Jaatkaa85]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

W ogóle nie mogę pojąć jaki w tym sens...
Żeby bobas ładnie wyglądał, czy co?

Przy okazji... czy dzieciak nie może mieć wyboru, że na przykład chce mieć te uszy przebite?
A nuż nie zechce...
Według mnie można to zrobić później...

No włąsnie. Ja pamiętam, ze jako 6-cio latka chciałam mieć strasznie uszy przebite, mama w koncu sie zgodziła. I była straszna lipa - ciagle zaczepiałam o cos kolczykami. To nie wyobrazam sobie, co taki mały brzdac musi przeżywać.
Nie wiem, szczerze mówiac, co łądnego w roczniaku, który ma kolczyki w uszach. Stary malenki.

[Klarissa]

Napisane przez Jaatkaa85

No włąsnie. Ja pamiętam, ze jako 6-cio latka chciałam mieć strasznie uszy przebite, mama w koncu sie zgodziła. I była straszna lipa - ciagle zaczepiałam o cos kolczykami. To nie wyobrazam sobie, co taki mały brzdac musi przeżywać.
Nie wiem, szczerze mówiac, co łądnego w roczniaku, który ma kolczyki w uszach. Stary malenki.

Mam takie samo zdanie. Biżuteria jest dla dorosłych, nie dla dzieci.

Co do uszu to mnie mama przebiła je (zabrała do zakładu) trochę "na pociechę" w wieku ok. 6 lat. Miałam problem z włosami i pamiętam, że za to, że zgodziłam się obciąć je na chłopczyka dostałam lalkę, ale potem i tak każdy do mnie mówił "chłopczyku" i mama trochę na pociechę zgodziła się na kolczyki Nigdy sobie nic nie zrobiłam, ale 6 lat to nie roczek... a swojej córce to może przebiję jak będzie chciała, w każdym razie na pewno jak będzie większa.

[Luba]

Czasem dziewczynki małe wyglądają jak chłopcy i chyba dlatego mamy (tak myslę) decydują się na kolczyki. Żeby już ludzie przestali pytać: a to chłopczyk czy dziewczynka?

[Klarissa]

Napisane przez Luba

Czasem dziewczynki małe wyglądają jak chłopcy i chyba dlatego mamy (tak myslę) decydują się na kolczyki. Żeby już ludzie przestali pytać: a to chłopczyk czy dziewczynka?

No ze mną tak było

Ale jak patrzę na zdjęcia to faktycznie wyglądałam jak chłopczyk, miałam taki biały komplecik jeansowy (full wypas na tamte czasy) spodnie + katanka i takie króciutkie włoski - wypisz, wymaluj mały chłopiec

Zresztą mnie irytuje to pytanie, które zresztą często słyszę. Ja tam żyję w przekonaniu, że po mojej córeczce widać, że to dziewczynka

[Impersona]

My mieliśmy roczek tydzień temu.
Ponieważ mam maleńkie mieszkanie, musiałam ograniczyć liczbę gości- przyjechali dziadkowie, prababcia, mój brat i siostra z dziećmi. W sumie było nas 10 osób. Całą imprezę z tortem, kawą itd. zrobiłam w domu, tylko na obiad poszliśmy w ramach spaceru do restauracji, gdzie wcześniej zarezerwowałam duży stolik. Panie przygotowały nam bardzo fajne miejsce i zrobiły kącik na wózek i dla malucha.
W domu mieliśmy też przygotowane przekąski, także podróżni dostali jeszcze prowiant na drogę (wszyscy goście przejechali na urodziny 200 km)
Zwyczaj z wyborami życiowymi i u nas jest- Jerzyk wybrał książkę

Starszemu synkowi urodziny robimy w sumie 3 razy- najpierw u teściowej, potem u moich rodziców, a na końcu jeszcze dla jego kolegów i koleżanek. Akurat urodziny ma 2 stycznia, więc przed Nowym Rokiem zwykle jesteśmy jeszcze u rodziców, więc rodzina organizuje mu urodziny w okresie świątecznym, a dla dzieci wynajmujemy salę zabaw. W tym roku wyjątkowo zamiast imprezy dla dzieci zrobiliśmy rodzinną wycieczkę do Warszawy, głównie do Centrum Nauki Kopernik