Problem w relacjach z faceatmi

[littlehanna]

.

[Caroline1920]

a moze puki co to po pierwsze daj sobie spokoj z facetami i zastanow sie nad soba, masz dopiero 20 lat a takie przejscia za soba... masakra...

[Julita1992]

A czy zanim dopadły Cię rozczarowania miłosne, też taka byłaś?

Być może Twój problem wynika z wychowania. Może rodzice okazywali Ci mało miłości, nie rozpieszczali Cię, nie przytulali, nie doceniali i teraz, gdy jesteś już dorosła, wychodzi wszystko.

A może po prostu za mało znasz tych facetów, nie czujesz się swobodnie w ich obecności i to powoduje, że nie możesz za bardzo się przełamać?

[Katy_]

Napisane przez Caroline1920

a moze puki co to po pierwsze daj sobie spokoj z facetami i zastanow sie nad soba, masz dopiero 20 lat a takie przejscia za soba... masakra...

Wierz mi, że dziewczyny mają za sobą gorsze przeżycia.

JA POWIEM TAK ZADBAJ O SIEBIE, O SWÓJ SPOKÓJ BEZPIECZEŃSTWO, NIE SZUKAJ NIKOGO, A PRAWDZIWA MIŁOŚĆ SAMA CIĘ ZNAJDZIE.
ZRÓB COŚ DLA SIEBIE, ZADBAJ O SWOICH PRZYJACIÓŁ.
WIEM, ŻE MOŻE NIE JEST TO ZBYT ORYGINALNE, ALE TO DZIAŁA.
POLECAM CI LEKTURĘ KSIĄŻKI " SEKRET " MI NAPRAWDĘ POMOGŁA.

[Julita1992]

Napisane przez Katy_

POLECAM CI LEKTURĘ KSIĄŻKI " SEKRET " MI NAPRAWDĘ POMOGŁA.

Oglądałam film "Sekret", który zapewne jest na podstawie książki o tym tytule. I odradzam. Film (jak i pewnie książka) potrafi nieźle zryć psychike i dawać złudne nadzieje

[Katy_]

Napisane przez Julita1992

Oglądałam film "Sekret", który zapewne jest na podstawie książki o tym tytule. I odradzam. Film (jak i pewnie książka) potrafi nieźle zryć psychike i dawać złudne nadzieje

Ja wolę książkę bardziej rozwija wyobraźnie i na nią działa, tak jak na psychikę zresztą, filmu nie widziałam . Co to znaczy złudne nadzieje? chyba chodzi o nastawienie...

[Julita1992]

Napisane przez Katy_

Ja wolę książkę bardziej rozwija wyobraźnie i na nią działa, tak jak na psychikę zresztą, filmu nie widziałam . Co to znaczy złudne nadzieje? chyba chodzi o nastawienie...

Złudne nadzieje- czyli, że człowiekowi są wciskane bzdury. Po "Sekrecie" odbija mu bo myśli, że przez pozytywne myślenie itp. może zmienić swoje życie i mieć wszystko.

[kejtikej]

Hej,
Myślę, że się zraziłaś trochę po pierwszym "trudnym" związku. Masz dopiero 20 lat i życie przed sobą. Na pewno znajdziesz tego jedynego

[littlehanna]

.

[Joline]

Czy ktoś mógłby mi podesłać link do filmu sekret ?
Chciałabym go zobaczyć w live streamie.

[normalnyFacet]

Twoj problem wynika ze przyciagasz tych złych oszołomów....a co gorsza pozwalasz im wejsc w swoje zycie...przyklad? cos bylo zle to zamiast to skonczyc na poczatku to pewnie trwalas w przeświadczeniu ze "misio sie zmieni" lub "on jest taki zaje....ty ze zrobie wszystko" kij ze mnie rani itp itp...typowy masochizm...tak trudno zerwac na poczatku ? i moim zdaniem trudno Ci bedzie bez zmian znalezc odpowiedniego faceta....no ale to nie koniec...nawet jak juz znajdziesz to bedzie Ci trudno utrzymac to...zakochac...i docenic...

tak to juz jest i widac to na Twoim przykladzie ze lubisz typ "drania"..a potem sie dziwisz czemu sie to konczy..i nie pisze tego zlosliwie bo jestem facetem...tylko pisze to naprawde obiektywnie....czasem czlowieka poznaje sie a wlasciwie powinno poznawac sie po czynach i czasie...a nie tylko po swoich subiektywnych odczuciach...

jesli jakiegos szukasz to musisz wiedziec konkretnie jakiego chcesz...i w tym trwac...bo w innym przypadku bedziesz czuc sie tak jak czujesz teraz....nie szukaj tam gdzie i tak nie znajdziesz...

[littlehanna]

[.

[littlehanna]

.

[normalnyFacet]

Napisane przez littlehanna

Przyznaje, w tym co napisales masz kompletna racje, pomogles mi zrozumiec siebie.Tylko nie rozumiem dlaczego piszesz, ze trudno mi bedzie sie zakochac(?), poniewaz jestem az za bardzo kochliwa i oddana oraz docenic- docenialam az za bardzo...a po moich rozczarowaniach, gdybym znalazla kogos odpowiedniego docenilabym to tysiac razy mocniej.Piszesz, ze musze wiedziec kogo szukam i w tym trwac, ale gdy sie poznaje kogos nowego ciezko przewidziec jak to sie skonczy...np teraz poznalam kogos, ktory wydaje sie wartosciowy i dobry, ale zkad mam wiedziec czy sie nie mysle skoro to poczatek znajomosci...tak mialam poprzednio a potem nie jest tak latwo zerwac, chociaz wiem co masz tu na mysli , wiem jaka to glupota, to juz zrozumialam.Dziekuje serdecznie za odpowiedz.

po prostu ROB SWOJE w zgodzie ze soba sama... wiesz jaki musi byc facet...znajdziesz takiego ok 50% sukcesu...drugie 50% to czas i jego czyny tzn...zeby utwierdzal Cie w tym jaki jest poprzez czyny i czas...ze jak wydaje Ci sie mily inteligentny troskliwy dobry opiekunczy...itp to niech to pokaze lecz wazne jest to abys Ty tez pokazywala swoje dobre cechy a nie tylko mowila jaka jestes...tez musisz pokazywac i mysle ze pokazujesz i tak rob i pamietaj kazdy zwiazek nawet ten zblizony do idealu moze sie skonczyc....jak nie zdrada to smiercia w wypadku czy innym nieszczesciu...los jest przewrotny ale lepiej jest zaryzykowac i ewentualnie dostac po tylku niz siedziec i rozpaczac z samotnosci

[Katy_]

Napisane przez Julita1992

Złudne nadzieje- czyli, że człowiekowi są wciskane bzdury. Po "Sekrecie" odbija mu bo myśli, że przez pozytywne myślenie itp. może zmienić swoje życie i mieć wszystko.

Nie wiem skąd masz takie info, ale u mnie działa i to bardzo

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez littlehanna

no wlasnie sie nad soba zastanawiam...zajmuje sie soba rzecz jasna, moj problem ttraktuje jako odrebna dziedzine zycia

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------


Nie wiem jaka bylam przed rozczarowaniami bo pierwsze spotkalo mnie gdy mialam 17 lat a wczesniej nie zajmowalam sie takimi sprawami, bylam dzieckiem prawie...nie potrafie niestety tego stwierdzic.Moj dom rodzinny byl pelen milosci a ja , najmlodsza corka bylam szzegolnie rozpieszczana, haha Mozesz miec racje, ze za malo znam tych facetow ale to razej nie jest jedyny czynnik.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------


Oj wiem wiem, doskonale wiem, ze maja ciezsze przezycia ale to nie zmienia faktu ze moje byly dla mnie ciezkie...Tak jak piszesz, dbam o siebie...ale nei wiem co dokladnie masz na mysli? Bo ze spokojem i bezpieczenstwem to roznie bywa, ja jestem bardzo niespokojna dusza, hah.robie dla siebie wiele , choc nie iwem co akurat Ty masz na mysli...O przyjaciol rowniez dbam, z pewnoscia...Dziekuje wszystkim za wskazowki.

Wiem dla Ciebie to Twoje przeżycia są najważniejsze, co miałam na myśli takie zycie w zgodzie z sobą, nie robienie wbrew sobie rzeczy których nie chcesz, kierowanie się zdrowym rozsądkiem, uczuciami i emocjami.

Podejmowanie dojrzałych decyzji, robienie tego co lubisz i na co masz ochotę.

[maszToCoChcesz]

myślę, że nie masz zaufania do mężczyzn, bo się zawiodłaś i to kilka razy. Uważam jednak, że nie powinnaś się poddawać i trafisz w końcu na takiego, który Cię nie zawiedzie i stopniowo mu zaufasz.