![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 283
|
Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cześć. Mam 19 lat, wiele osób w tym momencie pomyśli, że jestem niewdzięczną gówniarą, nadal na utrzymaniu rodziców
![]() Jestem jedynaczką. Mam nadopiekuńczych rodziców. Aktualnie mam najdłuższe wakacje w swoim życiu, z racji tego, że jestem maturzystką. Chciałam znaleźć pracę, żeby odłożyć sobie trochę własnej kasy na studia. Rozniosłam/wysłałam już ponad 200 CV. Raczej nie chcą mnie zatrudnić, bo: idę na studia, nie mam doświadczenia. Udało mi się załapać do pracy w maju, zaraz po maturze, zapieprzałam jak wół od 8 do 21 jako przedst. handlowy, zostałam oszukana, nie miałam podpisanej umowy, nie wypłacono mi pensji. Aktualnie dorabiam roznosząc ulotki - noszę ciężkie paczki z ulotkami po całym osiedlu przez pół dnia, dodatkowo przeprowadzam ankiety dot. usług telekomunikacyjnych. W międzyczasie byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych, na dniu próbnym w pizzerii oraz jako opiekunka. W roku szkolnym udzielałam korepetycji z języka angielskiego, mam zamiar do tego wrócić od września. Ostatnio usłyszałam, że "siedz na d.... przed komputerem i nic nie robię." Jak mam cokolwiek robić w domu, jeśli matka SAMA prasuje, SAMA wkłada mi ubrania do szafy, uprane majtki do komody, SAMA mi odkurza, sprząta? Nie umiem nawet włączyć pralki, zrobić żadnego porządnego dania na obiad... Mamusia już się martwi, co będę jadła, jak pójdę na studia. Kwestia studiów. Moim marzeniem, odkąd pamiętam, było studiowanie prawa. Natomiast od rodziców ciągle słyszałam: Po co Ci to? I tak nie masz znajomości. To są ciężkie studia, idź na administrację. Gdy tłumaczyłam, że na administracji niektóre egzaminy są takie same jak na prawie, to się oburzali. Na jedną uczelnię, na prawo brakowało mi 5 pkt, patrząc na zeszłoroczne progi, powiedziałam im o tym i kazali mi zmienić ten kierunek, bo na prawo się na pewno nie dostanę! A ja głupia, zmieniłam... Ciągle tylko słyszę, że jak pójdę na studia, to mam się uczyć, jeść normalnie, bo oni nie będą mnie utrzymywać, żebym sobie "próbowała" różnych kierunków i była wieczną studentką i mam nie mieć żadnych poprawek. Ok, martwią się, ale drażni mnie takie gadanie. Co gdyby mi się kierunek (ich administracja) totalnie odwidział, byłabym zmęczona i chciałabym po roku z niego zrezygnować? Poza tym, prowadzimy inny tryb życia. Ja preferuję siedzieć w nocy. Najczęściej siedzę przed komputerem, czytam ciekawe artykuły, ostatnio wyszukuję wszystkie informacje o studiowaniu, jak to wygląda "od kuchni", słucham muzyki. W domu mam co noc awanturę, że siedzę i mam iść spać! Matka wparowuje do mojego pokoju bez pytania, bez uprzedzenia i mówi, że to nienormalne siedzieć do 3. w nocy. Spokojne rozmowy, awantury (jak krzyczę, to mówią, że się naćpałam, chociaż to bzdura) ani olewanie ich nie pomagają. Ostatnio poprosiłam mamę o pofarbowanie mi włosów, bo musiałam zrobić zdjęcia do legitymacji studenckiej. Mam jedną, ulubioną farbę, której używam od 2 lat, bardzo mi ten kolor odpowiada, dobrze się w nim czuję. Co zrobiła moja mamusia? Bez mojej wiedzy kupiła farbę INNĄ, jaśniejszą, która tylko podkreśliła moje odrosty, zmarnowała mój czas i pieniądze, jeszcze bezczelnie mnie okłamała, bo początkowo mówiła, że to ta sama farba, której zawsze używam. Pytam, dlaczego bez mojej wiedzy zmieniła MI farbę do włosów, odpowiedź brzmiała: bo ty byś sama nigdy tego nie zrobiła, jak się przyzwyczaisz do jednego ,to w kółko to samo ! Od dziecka mnie krytykowali. Jako 6-latka nie potrafiłam rozróżnić brzoskwini od moreli. Byłam z tatą u chrzestnego i poczęstowali mnie którymś z tych owoców. Ja zapytałam "Co to jest?" Mając na myśli, czy to brzoskwinia, czy morela. Ojciec w drodze do domu zrobił mi awanturę,że przynoszę wstyd i zachowuję się, jakbym nigdy nic na oczy nie widziała, i jak ja w ogóle mogłam zapytać, jaki to owoc!! - do tej pory mi to wypomina czasem. Gdy nieraz mi się coś nie udało, to mnie krytykowali i ciągle to wypominali. Wszystko to, co oni robią jest najlepsze wg nich. Aktualnie mam tak, że sama sobie nic nie umiem załatwić, lub jeśli to robię, to nie jestem pewna siebie. Moim błędem jest to,że mówię im dosłownie o wszystkim, nawet o najdrobniejszej sprzeczce z chłopakiem. Oni mnie w swoje sprawy nie wtajemniczają, więc po co ja im się zwierzam? Już nie mam siły, mam dość ciągłych awantur w domu, zauważyłam, że wystarczy ich obecność w domu i ich słowa, a ja już się denerwuję... Jak tu żyć? Co prawda wyprowadzam się we wrześniu na studia (a ile to było gadania, że jak to ? ja na dzienne do innego miasta i już z nimi nie będę mieszkać?!), ale oni będą mnie utrzymywać. Będę starała się coś dorobić, ale większość kasy będę dostawała od nich...
__________________
*** |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Dużo gadania, mało robienia. Niby pali Ci się do względnego usamodzielnienia a jednak nie umiesz podjąć decyzji o najbliższych 5 latach swojego życia i idziesz na to na co kazali iść rodzice
![]() Poza tym... masz 19 lat, nie umiesz włączyć pralki i uważasz że to wina rodziców ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
Tak - to jest błędem moim zdaniem. Ja mówię rodzicom o problemach w których mogą mi pomóc i milcze przy tych z którymi nic nie mają wspólnego. Moim zdaniem oni może i są nadopiekuńczy ale tobie to chyba pasuje... O zgrozo O_O ja je do tej pory mylę :P (tym bardziej że nie przepadam za tymi owocami, lubię tylko nektarynki :P) Poza tym pozwalanie żeby ktoś decydował o twojej przyszłości (studia) nawet jeśli to rodzice jest moim zdaniem niezdrowe. Jeśli to twoje marzenie to dlaczego masz z niego rezygnować? Wiesz zwalanie całej winy na rodziców nie jest do końca fair. Ok, oni też zawinili ale ja znam peeeełno osób które mając nadopiekuńczych rodziców podwójnie starali się szybciej usamodzielnić i wyrwać z duszących niekiedy domów rodzinnych. Więc może ciebie aż tak tam nie dusi i masz za małą motywację do wyrwania się? (btw -ale twoje szukanie pracy podziwiam ![]()
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=FMaK4DS_ulE |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 165
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Dziewczyno idź na prawo skoro takie twoje marzenia. Nie słuchaj rodziców to ty będziesz przez najbliższe pięć lat męczyć się z administracją a nie rodzice. Masakra jak tak można;/
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Wczoraj, no lub przedwczoraj, był podobny wątek. A teraz się wysypie... Wystarczyło przejrzeć wątek trochę niżej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Żalisz się, a winy w ty sporo też twojej, bo:
1) PO CO wszystko mówisz rodzicom? 2) Dlaczego nie możesz powiedzieć mamie, że chciałabyś, aby pokazała ci, jak obsługiwać pralkę (co w sumie w tym trudnego?) i swoje rzeczy będziesz prasować SAMA? Wyrywałybyście sobie twoje majtki? 3) Studiowanie tego, czego się nie czuje, jest koszmarem, spędzić tak 5 lat- koszmarem 5-letnim. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
autorko, zacznij od usamodzielnienia. naucz sie robic pewne rzeczy sama. pocwicz gotowanie, zebys nie umarla z glodu. mozliwe, ze dostalabys sie na prawo w tym roku. jest mniej maturzystow w ogole i mniej zdalo mature, ale coz - sprawa spalona jesli na aministracje sie tylko rejestrowalas. i mozesz powiedziec rodzicom, ze po administracji tym bardziej pracy nie znajdziesz. jest tyyyyyyyyyyyyyylu absolwentow tego kierunku rok w rok, ze lepiej nie studiowac wcale niz studiowac administracje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 992
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
najpierw może zacznij od podejmowania własnych i właściwych decyzji. oni nie przeżyją życia za Ciebie, a Ty będziesz potem żałowała ..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
Jesli rodzice od samego poczatku staraja sie zeby dziecko bylo samodzielne to sobie poradzi, a jesli je we wszystkim wyreczaja to wyrasta na osobe nieprzystosowana do zycia. Moja kolezanka ma 24 lata a nie potrafi ugotowac makaronu, umowic sie do lekarza itd. Czasami az przykro patrzec. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
![]() ![]() Edytowane przez 201608251020 Czas edycji: 2011-07-06 o 19:18 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 283
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
![]() Ale rodzice powiedzieli, że lepiej, żebym się nie dostała.
__________________
*** |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
rodzice są nadopiekuńczy, ale ty z radością im na to pozwalasz. Jak pełnoletnia kobieta może pozwalać, by matka sprzątała jej pokój?
To już jest lenistwo do kwadratu. Jak przestaniesz wyręczać się we wszystkim rodzicami, to się usamodzielnisz, ale ja na razie w tobie tej woli nie widzę. Ot, po prostu zaczynasz dostrzegać, że odstajesz od rówieśniczek.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Daj najpierw prawo, a w drugiej kolejności administracje.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
no ale autorka o takich pisze - co to za filozofia włączyć pralkę? O_o tam jest kilka guzików na krzyż - poza tym wystaczy podpatrzyć 2-3 razy co i jak i już się to ogarnie. Nawet nie trzeba tłumaczenia szanownej rodzicielki. No chyba że się nie ma pozwolenia na stanie koło pralki O_O
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=FMaK4DS_ulE |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 283
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
tak mam na jednej uczelni tylko... a na dwóch innych mam administrację i filologię ang.
ewentualnie będę za rok się rekrutować na prawo, albo przeniosę się z administracji (podejrzewam, że da radę, bo niektóre egzaminy się powielają)
__________________
*** |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 283
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Dokładnie, ja tego nie umiem.
__________________
*** |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Po administracji sa mniejsze szanse na prace.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Paollino, akurat z tym sie zgodze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 283
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Wiem... Ale moi rodzice mówią,że skoro nie mam znajomości, to po prawie nie będę mieć dobrej pracy.
__________________
*** |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
nie da rady skarbie przenieść się. To są mimo wszystko dwa odrębne kierunki. Zwróć uwagę, że na I roku prawa masz np. prawo rzymskie, łacinę, historię polski czy historię powszechną. A na I roku administracji tego nie ma. Tym bardziej, że prawo jest 5 letnie jednolite mgr, a administracja jest dwustopniowa. Jeszcze kiedyś, gdy administracja była 5cio letnia, istniały dwuletnie studia uzupełniające, ale jakieś 6 lat temu to znieśli. Tak więc gratuluje braku kręgosłupa. Bo zamiast słuchać starych powinnaś Ty zdecydować o przyszłości, a tak to masz rok w plecy. Szczególnie, że po prawie czeka Cię jeszcze ok 3 letnia aplikacja, która kosztuje majątek. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 272
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
Sama jesteś sobie winna. Teoretycznie jestem w zbliżonej sytuacji: jedynaczka, tegoroczna maturzystka, studia poza domem i do tego nadopiekuńczy rodzice. Rusz tyłek i zamiast biadolić, że nie możesz sprzątać po prostu powiedz, że ZROBISZ TO SAMA i masz już tyle lat, że na pewno sobie poradzisz! I co zamierzasz z tym zrobić? Nie możesz sama się nauczyć? To nie czarna magia. Odrobina chęci Ci nie zaszkodzi. Ma rację, że się martwi. (Mój ojciec też, tyle że ja w kuchni czuję się jak ryba w wodzie ![]() Też oczekiwałam od rodziców jakiejś pomocy w wyborze studiów, ale potem zdałam sobie sprawę, że ich dobre rady w tym przypadku na niewiele się zdadzą. Niektóre z nich były zupełnie pozbawione sensu ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Po administracji tez nie, więc na jedno wychodzi. A po prawie nie musisz być prawnikiem pracującym w sądzie, tylko doradcą prawnym.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
a skąd Twoi rodzice to wiedzą? egzaminy wstępne na aplikacje, jak i końcowe zostały wyniesione poza samorządy i organizuje je ministerstwo. Każdy zdający jest anonimowy i żadne znajomości nie pomogą tu. A jeśli jesteś dobra, wykazujesz się logicznym myśleniem i pracowitością, to uwierz, nie będzie trudno zaczepić się w dobrym miejscu. Wystarczy trochę się pointeresować zamiast ślepo słuchać kogoś, kto nie ma pojęcia o temacie, oczywiście jeśli Ci zależy..... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 283
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
Poza tym, gdybym chciała się za rok rekrutować na prawo, to rodzice będą gadać, że zmarnowali na ten rok pieniądze itd.
__________________
*** |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Zamiast w końcu spróbować wziąć życie w swoje ręce, grasz w grę "tak, ale..." - tyle że to gra, w której się nie wygrywa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: Rodzice i ich nadopiekuńczość, czyli how to survive?
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
A tak ze strony praktycznej - przeczekaj ten rok na administracji, może jednak Ci się spodoba? A jak nie, to poprawiaj maturę i składaj papiery na prawo w przyszłym roku. Może ci nawet jakieś przedmioty z administracji przepiszą? Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() |
|||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:05.