Kontakt w związkach...

[Mikadoo]

Hej dziewczyny, mam pytanie dotyczące kontaktu w związkach(nie chodzi mi o związki na odległość), chciałabym wiedzieć jak to jest z tym u Was?

Czy kontaktujecie się przez cały dzień, czy wystarczy Wam np. raz dziennie? I jak to wyglądało na początku relacji oraz z jej biegiem?

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi

[esolinka]

Co prawda nie mam dlugiego stazu jesli chodzi o zwiazek (2 miesiace) ale chyba moge odpowiedziec na pytanie ;p
Nie, nie kontaktujemy sie caly czas. Zazwyczaj napiszemy sobie cos rano, albo w poludnie i potem chlopak dzwoni do mnie ok 18 i potem w nocy (lub tylko w nocy) i tyle... Spotykamy sie ok. 3 razy w tygodniu (ze wzgledu na Jego prace i odleglosc) - z tym ze zawsze cala niedziele spedzamy razem.
Jakos mi to wystarcza i uwazam, ze co za duzo to niezdrowo he he... trzeba miec tez czas dla znajomych i dla siebie.

[Madzialenka_21]

My kontaktujemy się różnie. Czasem piszemy od rana cały czas, a czasem napiszemy 1 smsa, wieczorem 1 telefon i tyle. Widzimy się w miarę często, ale bywa że np nie spotkamy się cały tydzień i dopiero w weekend.

[Dotka90]

Na pewno jest sms na dzień dobry i dobranoc i parę smsów lub telefonw ciągu dnia - zależy czy TŻ ma dużo pracy, jesli tak, to mało pisze, wiadomo.
Widujemy się codziennie lub co dwa dni.

[alexandrika]

Napisane przez Dotka90

Na pewno jest sms na dzień dobry i dobranoc i parę smsów lub telefonw ciągu dnia - zależy czy TŻ ma dużo pracy, jesli tak, to mało pisze, wiadomo.

u mnie podobnie, ale my spotykamy się tylko w weekendy

[Caroline1920]

sms na dzien dobry, dobranoc... w ciagu dnia ze 4 krociutenkie 1, 2-minutowe rozmowy (TZ pracuje), a wieczorem rozmawiamy przez telefon ok godziny... widujemy sie 3 razy w tygodniu: od piatku wieczorem , cala sobota i niedziela do ranka w poniedzialek... jestem z narzeczonym ponad 3 lata...
preferujemy rozmowy niz smsy dlatego smsy tylko na dzien dobry i dobranoc...

na poczatku za to wiecej pisalismy smsow, bylo ich bardzo duzo... ale ja zdecydownaie wole rozmowy niz smsy... za leniwa jest na pisanie smsow

[201608251020]

Sms na dzień dobry, czasami na dobranoc, w ciągu dnia ze 2-3 z jakimiś ważnymi informacjami kiedy jednemu z nas coś się przytrafiło. Często rozmowy na gg. Widzimy się właściwie codziennie więc nie napinamy się na smsy czy telefony
Ale na początku potrafiliśmy ze 20 dziennie pisać

[malinka_070190]

My mieszkamy co prawda razem, ale do ok 17 się nie widzimy. I zawsze jest sms na dzień dobry no i wdzień czasami tez piszemy ale nie jesteśmy non stop w kontakcie.

[martusia205]

jestem ze swoim tż rok i może uznacie to za prowokację,ale my cały dzień ze sobą piszemy..widujemy się w środy,soboty,i niedziele..piszemy od rana do wieczora,a w nocy rozmawiamy tak do godziny czasu od roku stosujemy ten system i się sprawdza bardzo dobrze..wiadomo,że gdy ktoś z nas robi coś ważnego wtedy nie piszemy..

[Nyaa]

Jestem z moim tz już 6 lat , w tym rok po ślubie
Na początku były smsy rano i wieczorem, no i w ciągu dnia ( w zależności od potrzeby ) i obowiązkowo wieczorna rozmowa przez telefon ( wyjechałam na studia, więc rzadko się widywaliśmy ).

Teraz dzwonimy do siebie lub piszemy, jeśli coś od siebie chcemy (np.kup chleb i masło ). Nieromantycznie to trochę brzmi

[shirleyyy]

jestem z tż-tem bez mała rok. dzieli nas 60 km. dziennie wymieniamy dosłownie 2-3 smsy ale gadamy kilka razy dziennie w zależności od możliwości, od 10 minut do prawie godziny, wieczorem zawsze mamy dłuższą rozmowe nie przerywaną obowiązkami dnia codziennego widujemy się zwykle od piątku wieczorem do niedzieli wieczór. czasem zdarza się jakiś wieczór w tygodniu

[Kolor Bzu]

Na poczatku widywalismy sie raz na pare dni i raz na pare dni do siebie pisalismy sms-y.
Jak zaczelo sie robic bardziej powaznie to widywalismy sie co drugi dzien, albo ja przychodzilam do niego na np. 3 dni.
A teraz razem mieszkamy. Widujemy sie roznie- w zaleznosci od tego, co ktore z nas robi i kiedy wraca. W ciagu dnia sa sms-y jak czegos potrzebujemy od siebie.

[erika19]

jestesmy razem od roku, widujemy sie co drugi dzien i tz dzwoni co godzinke na chwile, czasem tez popiszemy, a wieczorem rozmawiamy dłuzej

[Dziubasek8819]

Z TŻem jestem prawie 4 lata dziennie kilka smsow, czasami jeden lub dwa zalezy od dnia, humoru, zmeczenia, widujemy sie rzadko w najlepszym wypadku co tydzien w soboty, w najgorszym -roznie co dwa tygodnie, bywaja miesieczne rozlaki a nawet dluzsze(taka praca TŻa) na poczatku bylo troche wiecej smsow i spotkan, a no i rozmowy sie zdarzaja glownie w weekendy jak ma wolna niedziele czy sobotni wieczor po pracy i jest na hotelu

[Coki]

Jesteśmy razem ponad 2,5 roku, a od roku mieszkamy razem. Zwykle mamy różne zajęcia w ciągu dnia, ale jesteśmy ciągle w kontakcie. Dziennie wymieniamy około 20 smsów i kilka krótkich rozmów

[vandes]

Jak jesteśmy w tym samym mieście to spędzamy codziennie ze sobą każdą wolną chwilę i noce. A jak jesteśmy daleko to rozmawiamy codziennie przez telefon, czasami nawet kilka godzin. Jesteśmy ze sobą już ponad 2 lata.

[pio84]

Jak tak czytam wasze wypowiedzi, to się dziwie swojej dziewczynie, która jest strasznie powściągliwa w jakichkolwiek kontaktach na odległość. Jesteśmy ze sobą dwa lata, a jeśli chodzi o kontaktowanie się to niewiele się zmieniło od początku naszej znajomości. Rzadko kiedy pierwsza napisze jakiegoś bezinteresownego smsa, a jeśli już, to jakiś krótki na dzień doby lub dobranoc. O telefonie od niej w ogóle mogę zapomnieć, chyba że w konkretnej sprawie. Wykupowaliśmy do siebie darmowe minuty, ale po miesiącu przestała, bo i tak praktycznie nie dzwoniła.
Na dłuższą metę nie zniósłbym takiego postępowania, gdybym nie wiedział, że ona po prostu taka jest i stroni od używania jakichkolwiek mediów komunikacyjnych. No i fakt, że kiedy ja dzwonię zawsze chętnie rozmawia i nawet sama powtarza żebym dzwonił, kiedy tylko mam na to ochotę.
Niby już się przyzwyczaiłem do układu, że to ja inicjuje rozmowy i nawet jest to dla mnie wygodne, ale jednak czegoś mi brakuje.
Widujemy się 1-3 razy w tygodniu.

[Mikadoo]

Napisane przez pio84

Jak tak czytam wasze wypowiedzi, to się dziwie swojej dziewczynie, która jest strasznie powściągliwa w jakichkolwiek kontaktach na odległość. Jesteśmy ze sobą dwa lata, a jeśli chodzi o kontaktowanie się to niewiele się zmieniło od początku naszej znajomości. Rzadko kiedy pierwsza napisze jakiegoś bezinteresownego smsa, a jeśli już, to jakiś krótki na dzień doby lub dobranoc. O telefonie od niej w ogóle mogę zapomnieć, chyba że w konkretnej sprawie. Wykupowaliśmy do siebie darmowe minuty, ale po miesiącu przestała, bo i tak praktycznie nie dzwoniła.
Na dłuższą metę nie zniósłbym takiego postępowania, gdybym nie wiedział, że ona po prostu taka jest i stroni od używania jakichkolwiek mediów komunikacyjnych. No i fakt, że kiedy ja dzwonię zawsze chętnie rozmawia i nawet sama powtarza żebym dzwonił, kiedy tylko mam na to ochotę.
Niby już się przyzwyczaiłem do układu, że to ja inicjuje rozmowy i nawet jest to dla mnie wygodne, ale jednak czegoś mi brakuje.
Widujemy się 1-3 razy w tygodniu.

a rozmawiałeś z nią o tym?

Ja sama będąc z kimś (mówię o swoich poprzednich relacjach) jestem w sumie przyzwyczajona do częstego kontaktu, aktualnie spotykam się z chłopakiem, który odzywa się do mnie raz, czy dwa razy dziennie i trochę mi z tym nieswojo. Spotykamy się od miesiąca więc nie chce wyskakiwać do niego z pretensjami, że za rzadko się odzywa. Na samym początku odzywał się i w czasie pracy i wieczorem, teraz tak trochę to osłabło i nie wiem czy mam się doszukiwać spadku zainteresowania moją osobą czy jak...

Z drugiej strony nie chce chłopaka musztrować.

[201801022117]

Napisane przez paollino

Sms na dzień dobry, czasami na dobranoc, w ciągu dnia ze 2-3 z jakimiś ważnymi informacjami kiedy jednemu z nas coś się przytrafiło. Często rozmowy na gg. Widzimy się właściwie codziennie więc nie napinamy się na smsy czy telefony
Ale na początku potrafiliśmy ze 20 dziennie pisać

O kurde... To ja nie powiem ile ja na początku pisałam ze swoim facetem... Z tym że my się poznaliśmy jakby przez telefon.

[Diversification]

Ja z Tż kontaktuję się praktycznie przez cały dzień. Było tak zarówno 3 lata temu, jak i dziś.

[pio84]

Napisane przez Mikadoo

a rozmawiałeś z nią o tym?

Ja sama będąc z kimś (mówię o swoich poprzednich relacjach) jestem w sumie przyzwyczajona do częstego kontaktu, aktualnie spotykam się z chłopakiem, który odzywa się do mnie raz, czy dwa razy dziennie i trochę mi z tym nieswojo. Spotykamy się od miesiąca więc nie chce wyskakiwać do niego z pretensjami, że za rzadko się odzywa. Na samym początku odzywał się i w czasie pracy i wieczorem, teraz tak trochę to osłabło i nie wiem czy mam się doszukiwać spadku zainteresowania moją osobą czy jak...

Z drugiej strony nie chce chłopaka musztrować.

Ja też byłem przyzwyczajony do częstszego kontaktowania się wynikającego z obu stron i na początku znajomości z obecną dziewczyną, jej milczenie nie dawało mi spokoju. Po wielu rozmowach na ten temat wątpliwości się rozwiały i zostałem uświadomiony, że ona tak ma i nie będzie zmieniała się na siłę.

Mikadoo, czy Ty też czekasz aż to facet pierwszy się odezwie? Dzwonisz lub piszesz czasem sama do niego?

[Navika]

Jestem ze swoim TŻ od 3 lat i różnie to bywało. Na początku wbrew utartym schematom widywaliśmy się rzadziej: średnio 2 razy w tygodniu, a rozmawialiśmy kilka minut co drugi dzień i co dzień było ok. 2-3 SMS-ów, później zaczęła sie u nas era codziennego kilkugodzinnego pisania przez GG, za to widywaliśmy się raz w tygodniu albo rzadziej. Obecnie widujemy się ok.3-4 razy w tygodniu, chociaż zależy to od tego, ile mamy czasu, rozmawiamy każdego dnia kiedy się nie widzimy przez kilka-kilkanaście minut, od czasu do czasu piszemy przez GG wieczorkiem, a SMS-y to tylko piszemy w sprawach organizacyjnych np."spóźnię się 10 minut" albo "Kup po drodze zapałki"
SMS-ów na dzień dobry ani dobranoc nie praktykowaliśmy nigdy

[Candy_lips]

Jesteśmy razem ponad 2 lata, widujemy się raz na tydzień lub dwa, a kontaktujemy codziennie, piszemy sms-y kiedy tylko możemy, ale wiadomo też nie przesadnie i gadamy wieczorkiem
bardzo lubimy sms-y na dzień dobry, to takie miłe

[Mikadoo]

Napisane przez pio84

Ja też byłem przyzwyczajony do częstszego kontaktowania się wynikającego z obu stron i na początku znajomości z obecną dziewczyną, jej milczenie nie dawało mi spokoju. Po wielu rozmowach na ten temat wątpliwości się rozwiały i zostałem uświadomiony, że ona tak ma i nie będzie zmieniała się na siłę.

Mikadoo, czy Ty też czekasz aż to facet pierwszy się odezwie? Dzwonisz lub piszesz czasem sama do niego?

Muszę przyznać, że jednak czekam na kontakt, jakoś tak mam. Nie chcę się narzucać bo wiem, że faceci tego nie lubią. Chociaż z drugiej strony faceta też może irytować to, że sam musi się kontaktować. Czasami zdarza mi się pierwszej odezwać. Każdy człowiek jest inny, każda relacja jest inna... tylko jeśli człowiek miał dosyć częsty kontakt z byłymi i to bardziej z ich strony to ciężko się przestawić na coś innego...

[syklamen]

Napisane przez erika19

jestesmy razem od roku, widujemy sie co drugi dzien i tz dzwoni co godzinke na chwile, czasem tez popiszemy, a wieczorem rozmawiamy dłuzej

Heh, sorry, ale czy ja dobrze przeczytałam?
Dzwoni do Ciebie co godzinkę? a to on nie ma co robić przez cały dzień, że ma czas na dzwonienie co godzinę?

Ja codziennie ze swoim gadam przez tel, czasami gg, sms-y to okazjonalnie.
A widzimy się kiedy jest możliwość, bo teraz nas dzieli pewna odległość:/

[justi699]

No my tak przez pierwsze 3lata smsy na dzień dobry, na dobranoc, w ciągu dnia i obowiązkowo wieczorem rozmowa ok 1godz. Widywalismy się sobota, niedzielę i w tygodniu czasem.
Teraz- 5 lat- smsy na dzień dobry, dobranoc, czasem że 2 w ciągu dnia i tyle. Nie dzwoni. Chyba że ma sprawę lub ja. Smutne trochę że nie ma czasu dla mnie ale cóż takie życie. A i widujemy się w wakacje sobota niedziela ale w roku akademickim bywa że że 2tyg się nie widzimy bo mam studia zaoczne

[Leyla89]

u mnie na początku był kontakt niemal całodobowy (młodzi i zakochani, bez obowiązków).
teraz- sms lub rozmowa na dzień dobry, dobranoc; w ciągu dnia sms-y lub rozmowy w zależności od obowiązków, pracy. ale nie mogę narzekać

[DontSaySorry]

Ja jestem już w ponad dwuletnim związku i powiem tak: na początku pisaliśmy do siebie sms-y średnio co kilka minut, z przerwami na sen. Pisaliśmy też dużo na gg, dużo rozmawialiśmy przez telefon (rozmowy bez limitu do jednej wybranej osoby).
A teraz- nie mamy pakietu na rozmowy, więc jeśli już do siebie dzwonimy to takim szybciorem, w celu przekazania jakiejś informacji Nadal piszemy ze sobą smsy, ale mniej więcej kilka-kilkanaście dziennie.
Spotykamy się ok 1-2 razy w tygodniu na dłużej


I jeszcze opowiem taką anegdotkę - mam sąsiadkę(22 lata), niedawno jej chłopak (rok albo dwa lata starszy od niej) poprosił ją o rękę. Są ze sobą już dobrych kilka lat. Odkąd ze sobą chodzą codziennie wieczorem on do niej dzwoni (albo ona do niego), czy się wali, czy się pali, cz ona jest z innymi ludźmi, czy jest sama- zawsze wieczorem rozmawiają ze sobą minimum 20 minut. Kiedy np. rozmawiamy sobie z grupką znajomych - ona odbiera telefon, odchodzi pare metrow dalej i z nim rozmawia Ja i jej siostra nie możemy wyjść z podziwu, ze oni mają o czym tak codziennie rozmawiać A widują się przez cały weekend.

[Discover _The_Truth]

Ja miałam tak, że spotykałam się z swoim pół roku - codziennie. Dzień w dzień razem. Nie raz spaliśmy ze sobą, wstawałam rano, śniadanie z nim, potem wychodziłam do siebie, ogarniałam się, jadłam obiad i znowu się widywaliśmy. W miarę jak związek się rozpadał widywaliśmy się coraz mniej. Pod koniec tylko raz w tygodniu... Ponadto nigdy nie pisaliśmy sms-ów, ponieważ on tego nie znosił, zazwyczaj dzwonił raz dziennie lub jak miał ważną sprawę. Też zależy od mężczyzny czy lubi pisać, korzystać z telefonu etc... Aha, i mój też miał oczywiście pracę. Jak tu ktoś napisał : "młodzi zakochani, bez obowiązków". Ja chodziłam do szkoły, on do pracy na wieczory. Więc zazwyczaj jak już musiał pracować, to cały dzień razem, a potem go ledwo wypuszczałam do pracy....

[kasia0912]

Ja ze swoim TŻ ponad 2 lata. Od początku dużo gadaliśmy ze sobą przez telefon i sms. Na początku związku tak gadaliśmy,że przychodziły monstrualne rachunki.
Teraz TŻ ma do mnie darmowy numer. Ja wysyłam sms,że wstałam albo jak wstaje wcześnie to on mnie budzi. W ciągu dnia tylko telefony- zależy ile ma pracy czasem 1 telefon czasem 2-3. Potem się widzimy- prawie codziennie. I wieczorem kiedy jest już w domu to telefon na dobranoc