Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-02, 20:35   #1
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988

Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?


.

Edytowane przez nutik
Czas edycji: 2012-02-11 o 21:48
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-02, 21:14   #2
Linaewen
Zakorzenienie
 
Avatar Linaewen
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:

1) Jak mój chłopak powinien się umówić z moimi rodzicami? Chyba wystarczy przez telefon, nie musi przychodzić, prawda?
Jak tak się trzymamy klimatu to gołąb pocztowy powinien być odpowiedni...

Ja bym na Twoim miejscu się nie zgodziła, bo on za Twoimi plecami chce się układać z Twoim tatą o Ciebie, bo Ty, jako słaba i niezbyt inteligentna istotka, nie jesteś istotna w poważnych męskich rozmowach. Wiem, wiem, Twój TŻ tak nie myśli. Ale się tak zachowuje i chce kultywować taką tradycję...
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie."
za: whitepointeshoes
Linaewen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-02, 21:23   #3
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

.

Edytowane przez nutik
Czas edycji: 2012-02-11 o 21:48
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-02, 23:36   #4
rudy_moniq
Zadomowienie
 
Avatar rudy_moniq
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: maz
Wiadomości: 1 260
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

nutik nie mam pojęcia jak wygląda etykieta takich spotkań, ale wydaje mi się że telefon wystarczy, poza tym dzwoniąc musieliby ustalić datę kiedy mógłby wpaść do Twoich rodziców 'na herbatę' czy coś trochę dziwnie dzwonić i informować 'przyjdę do Was w niedzielę o 12:00' no chyba że chce rodziców zaprosić do siebie lub restauracji, ale tradycyjnie to powinien przyjść do Waszego domu a nie po restauracjach się wozić... zresztą uważam, że na takie rzeczy cały obiad to za dużo (no chyba że chce dostać czarną polewkę )
co do stroju - myślę, że garnitur
co do upominków - mamie kwiaty a tacie alkohol, w zależności od upodobań, wino, wódka, koniak, szampan, nalewka... chyba że tata nie pije, wtedy nie wiem... może krawat a może zaproszenie do kina dla dwojga
tak czy siak myślę że spotkanie nie powinno byc długie, to tylko wstęp do zaręczyn, spotkanie przy kawie i ciastku starczy na godzinną naradę
daj znać jak poszło
__________________
1986... rocznik czarnobylski

~ JEŚLI COŚ JEST MOJĄ ŚWIADOMĄ DECYZJĄ TO NIE BĘDĘ JOJCZYĆ, BO JEDYNĄ OSOBĄ, DO KTÓREJ MOGĘ MIEĆ PRETENSJE JESTEM JA SAMA! ~ (Gajaa)
rudy_moniq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 00:00   #5
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Hmm dzięki za odpowiedź. Ten alkohol mnie trochę męczył, ale skoro ma być, to chyba koniaczek zaproponuję.

Dam znać czy wyszło jak miało, mam nadzieję, że nie będzie zgrzytów
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 07:52   #6
paskudas
Zadomowienie
 
Avatar paskudas
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 355
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez Linaewen Pokaż wiadomość
Jak tak się trzymamy klimatu to gołąb pocztowy powinien być odpowiedni...

Ja bym na Twoim miejscu się nie zgodziła, bo on za Twoimi plecami chce się układać z Twoim tatą o Ciebie, bo Ty, jako słaba i niezbyt inteligentna istotka, nie jesteś istotna w poważnych męskich rozmowach. Wiem, wiem, Twój TŻ tak nie myśli. Ale się tak zachowuje i chce kultywować taką tradycję...
Też mi to tym trochę zajechało... nie chciałabym czegoś takiego ale szanuję Twój wybór. Ja po prostu nie dopuściłabym obgadywania mojego zycia przez faceta i mojego tatę- chociaż oboje są świetni. Nie chcę, żeby ktoś decydował o mnie za mnie...
__________________
She believed she could....
paskudas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 10:35   #7
kasia_kuku
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_kuku
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 7 900
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez nutik Pokaż wiadomość
Drogie wizażanki,

Rozpoczynam nowy temat, bo mam taki dylemacik co do oficjalnej zgody moich rodziców na mój ślub.
Jestem z moim chłopakiem 4 lata. Mamy po 24 lata, chcemy się za niedługo zaręczyć. Szanuję tradycję w życiu, jednak nie jestem pod tym względem jakąś fanatyczką. Nie miałabym nic przeciwko oficjalnym zaręczynom w obecności rodziców, nie wzgardziłabym również zaręczynami sam-na-sam w okolicznościach wykombinowanych przez mojego chłopaka. Jest mi to w zasadzie obojętne, bo najważniejsze w zaręczynach jest szczere uczucie i szczęście obojga. Jednak, mój chłopak postanowił pójść z tradycją o krok dalej (a raczej wstecz, bo w obecnych czasach się już tak chyba nie robi) i przed zaręczynami spotkać się z moimi rodzicami (bez mojej obecności) i oficjalnie poprosić mojego tatę o moją rękę, przy okazji przedstawiając jego wizję na nasze wspólne, przyszłe lata. Nie jestem do końca przekonana, czy jest to konieczne. Powiedziałam mu, że nie musi specjalnie robić szpagatów, że przecież moi rodzice chcą, żebyśmy się pobrali, a sami, jak się zaręczali to nie w tak bardzo oficjalny sposób. On mi jednak odpowiedział, że gdyby miał córkę, to chciałby, żeby jej kawaler odbył najpierw taką poważną rozmowę z nim, jako ojcem i że czuje potrzebę załatwienia tego w ten sposób. Bardzo mi tym zaimponował i oczywiście, szanuję jego podejście. Niestety, nie do końca wiemy, jak takie coś powinno być rozegrane. Nie znam nikogo, kto by się w taki sposób zaręczał, nawet w mojej rodzinie. Dlatego nie mam się kogo zapytać o parę kluczowych kwestii...

Czy któraś z Was miała z czymś takim do czynienia?

Mam do Was parę pytań:

1) Jak mój chłopak powinien się umówić z moimi rodzicami? Chyba wystarczy przez telefon, nie musi przychodzić, prawda?

2) Jak powinien się ubrać- pełen garnitur, jak mniemam?

3) Co ma przynieść? Mamie to kwiaty, wiadomo. A tacie? Wypada alkohol, czy raczej nie?

Dodam, że moi rodzice bardzo lubią mojego chłopaka. Jest u nas zawsze mile podejmowany, a rodzice już nie mogą się doczekać info o naszych zaręczynach. Może dla niektórych jest to niepotrzebna szopka, ale ja wiem, że moi rodzice to wszystko uszanują. Chciałabym to wszystko wiedzieć, żeby ograniczyć mojemu przyszłemu narzeczonemu niepotrzebnych stresów. Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki, bo dla mnie to nawet też jest stresujące, choć pozytywnie Buziaki
Zaproponuj mu pójście na kompromis, i niech nie robi tego za Twoimi plecami, tylko przyszykuj z mama obiad w niedzielę, wtedy przyjdzie i zapyta Jak chciał za Twoimi plecami to nie powinien pytać, tylko cichaczem przyjść w tajemnicy. Ubrać powinien się ze sportową elegancją, może koszulę z marynarką, ale jeansy będą ok. Dla mamy kwiaty, dla taty dobre alko Po za tym, pytanie pytaniem, ale oświadczyny to bym wolała później z zaskoczenia, a nie tego dnia przy rodzicach
__________________
Nasze życie określają szanse.









Dbam o siebie,
Myślę o sobie.

kasia_kuku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-03, 11:38   #8
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

.

Edytowane przez nutik
Czas edycji: 2012-02-11 o 21:48
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 15:50   #9
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

a ja zapytam... gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla was?
tak - dla mnie to jest wlasnie odstawianie szopki.
sama piszesz ze to jest dla niego i dla ciebie stres wiec po co to wszystko? jakies takie dziwne scenki przed rodzicami?
wy wiecie ze chcecie sie pobrac
oni wiedza ze chcecie sie pobrac
wy wiecie ze oni wiedza ze wy chcecie sie pobrac
sytuacja jest zupelnie jasna. to po co takie ceregiele robic? to naprawde rodem ze sredniowiecza takie ugadywanie sie. to sie chyba zmowiny nazywa. tylk owez pod uwage ze ta tradycje praktykowano w czasach kiedy kobieta nie miala nic do powiedzenia w kwestii za kogo chce wyjsc.
ja bym sie nie zgodzila na taka rozmowe. i juz nie chodzi o ta szopke cala tylko o to ze to jest WASZE zycie. wiec jak twoj chlopak moze rozmawiac o waszym wspolnym zyciu z twoim ojcem bez twojej obecnosci? ja bym sie poczula totalnie zignorowana. a nie jestem mega feministka wcale.
tylko to troche tak wszystko wyglada jakbys ty nie miala tu nic do powiedzenia. ty masz za niego wyjsc i ty bedziesz z nim cale zycie.
bylabym w stanie to zaakceptowac gdyby najpierw odbyly sie zareczyny takie tylko WASZE. a potem z rodzicami ale w twojej obecnosci i twojej mamy tez - zeby nie bylo ze z was kury domowe od garow co do meskich rozmow maja nosa nie wtykac. i bez zadnego proszenia o reke.
a powiedz szczerze... gdyby twoj ojciec sie nie zgodzil na wasz slub to bys go posluchala?
ja wogole nie popieram ustawianych zareczyn. zareczyny powinny byc niespodzianka. to slub ma byc planowany.
mi moj chlopak zrobil mega niespodzianke ktora przeszla moje najsmielsze oczekiwania. i mimo ze moi rodzice po trochu liczyli na takie wlasnie oficjalne "cos" z kwiatami i alkoholem dla taty to nic takiego nie bylo. bron boze jakby mial o moja reke prosic. dla mnie takie cos byloby niepotrzebna szopka bo wszyscy doskonale wiedza ze chcemy sie pobrac i nikt nie ma zadnego "ale".
ale ty tez chyba jestes tradycjonalistka... widac to nawet po tym jak piszesz "podejmowany".
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 18:04   #10
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

.

Edytowane przez nutik
Czas edycji: 2012-02-11 o 21:50
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:23   #11
magdaef
Zadomowienie
 
Avatar magdaef
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 1 444
GG do magdaef
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez nutik Pokaż wiadomość
Dla niego zaręczyny to nic takiego, chłopaki tego tak chyba nie przeżywają. Mój TŻ nie jest romantykiem
Skoro to nic takiego, to po co odstawiać takie szopki? Zwłaszcza, że Twoi rodzice kompletnie tego nie oczekują. Ja na Twoim miejscu nie zgodziłabym się na taką rozmowę przed zaręczynami, powiedziała o swoich wątpliwościach. TŻ też powinien to uszanować. Ewentualnie zorganizowała to tak, że po wszystkim, jak już byście się nacieszyli, to odwiózłby Cię do domu, wręczył Mamie kwiaty, Tacie alko i wtedy oświadczył, że zgodziłaś się być jego żoną i "tradycyjnie" zapytał, czy się na to zgadzają. Jeśli rodzice powiedzą, że tak, to przecież będzie miał pewność, że traktują go poważnie...takie jest moje zdanie Trzymam kciuki, żeby się udało!
__________________
magdaef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-03, 20:31   #12
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

A ja nie uważam, że zaręczyny muszą byc mega zaskakujące i w ogóle niespodzianka życia. Super romantyczna też nie jestem, dla mnie wystarczy po prostu szczere wyznanie bez odstawiania cyrków. No ale, każdy ma do tego inne podejście.
Tradycyjne zaręczyny, jakiś obiad z rodzicami też może byc fajny, ale nie rozumiem tylko jednego ?? Dlaczego ma to sie odbywac bez Twojej obecności ? Trochę dziwnie, ja bym tak nie chciała.
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:46   #13
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez nutik Pokaż wiadomość
Nie dziwię się, że wygląda to tradycyjnie, po tym "podejmowaniu". Takie słowo mi przyszło na myśl tak ot sobie, bo trafia w sedno sprawy.
Ta cała rozmowa z TŻ to nie chodzi o uzyskanie zgody moich rodziców. To nie jest dlatego, bo my się obawiamy ich zdania, czy dla dochowania tradycji. To jest jasna sprawa, że decyzja należy do mnie i do niego. Moi rodzice się nawet nie spodziewają (i nie oczekują tego), że on chce do nich przyjść. Mój TŻ też za bardzo nie miał wzorców u siebie w rodzinie, bo nikt się nie zaręczał, a jak znam życie, to nawet swoim rodzicom nie powiedział, że chce do moich przyjść. Mam wrażenie, że on może nie czuje, że moi rodzice traktują go poważnie. Dla niego to jest sprawa honoru, żeby im udowodnić, że ma plany na przyszłość, na to gdzie i za co będziemy żyć. To jest też kwestia okazania szacunku rodzicom, bo przecież sami wesela nie będziemy finansować, więc na pewno będą zaangażowani w przygotowania do ceremonii.
Kurczę, samej przestaje mi się ten pomysł podobać, z tym chodzeniem i ustalaniem. Wiecie co, jeżeli taka jest jego wola, to ja nie będę go siłą odciągać, chociaż, ta wyprawa wydaje mi się coraz bardziej niepotrzebna.





Nie powiem, też chciałabym niespodziankę, ale życie to nie jest bajka, w szczególności ostatnio. On jest bardzo podłamany wszystkim, więc nie będę mu wyskakiwać z jakimiś bajkowymi zaręczynami. Nie ukrywam, że jest mi przykro, ale przecież nie dam mu instrukcji, co ma po kolei robić. Jakiś czas temu powiedział, że chciałby, żebym sobie wybrała pierścionek zaręczynowy. To było pół roku temu, jak jego ojciec był jeszcze w lepszej kondycji i generalnie atmosfera była lżejsza...Powiedział, że skoro ma być to pierścionek, który będę nosić całe życie, to on chce mieć pewność, że będzie mi się podobać. Od tamtego czasu nie podjął więcej tematu, mimo, iż raz, w jednym zdaniu, mimochodem napomknęłam, że pierścionek już na necie znalazłam...Niestety nie jest zbyt przebiegły, takich rzeczy można się dowiedzieć od mojej najlepszej kumpeli, żeby mnie wybadała...I wtedy byłaby jeszcze szansa na niespodziankę. W obecnej sytuacji nie bardzo mam co liczyć na niespodziankę, a nie chcę być samolubna. Wydaje mi się, że to jest nie fair, że ja tu będę na niego naciskać o zaręczynach, pierścionkach, srututu, a tu jego tato ledwo się trzyma. Z drugiej strony, małżonek ma być najważniejszą osobą w życiu...
Powiem Wam, że jest mi przykro, ale chyba muszę uszanować sytuację taką jaka jest. Dla niego zaręczyny to nic takiego, chłopaki tego tak chyba nie przeżywają. Mój TŻ nie jest romantykiem (niestety, rocznice też mu umykają) ale za to jest bardzo dobrym i kochanym człowiekiem, uczucia mi pokazuje w inny sposób- ostatnio cały tydzień remontował mi mieszkanie, od rana do nocy. Z resztą, nikt nie powiedział, że te zaręczyny nie będą fajne. Teraz coraz więcej par razem wybiera pierścionki...

Melleczka pochwal się, jak Twoje zaręczyny wyglądały
wiesz... ja wogole uwazam ze zareczyny to jest tak mega wazna decyzja ze w zaden sposob nie mozna na to naciskac. a czesto jest tak ze dziewczyny tak wlasnie naciskaja, facet w koncu sie ugnie, kupi ten pierscionek, zabierze na kolacje, poprosi o reke a jak juz data wybrana i sala zamowiona to przychodzi dramat bo on wcale jeszcze na to nie jest gotow i wcale sie nie chce zenic
jezeli twojemu chlopakowi tak bardzo zalezy na wlasnie takiej formie to nie odbieraj mu tego, ale ja bym sie zgodzila tylko pod tym warunkiem ze bedziecie tam razem. w koncu to wasze zycie i razem powinniscie o nim rozmawiac i je planowac.
a co do pytania to jesli juz cos takiego zaplanujecie to zasada jest taka ze mamie przynosi sie bukiet kwiatow a tacie alkohol, jakies whisky pewnie.

wybacz ze wkleje post z innego watku ale troszke tego jest do pisania a tam jest wszystko dokaldnie opisane
Ja nie mogłam sobie wymarzyć wspanialszych zaręczyn. Ale zacznę od początku.
Ja już jakoś od początku roku myślałam o ślubie i to już tak poważnie. Jesteśmy w końcu już 5 lat z tż. Ale zawsze jak wchodziliśmy na ten temat to on zaraz mnie zbywał. Że jesteśmy jeszcze młodzi i nadejdzie czas na wszystko, spokojnie, jeszcze nie teraz, za 2-3 lata pomyślimy. Więc ja zrobiłam szybki rachunek, że jak za 2-3 lata pomyślimy i kolejne 2 lata trzeba czekać na sale to minie 5 lat zanim się pobierzemy, co daje 10 lat związku. No ileż można chodzić ze sobą? I jak udało nam się na początku marca wykupić tą wycieczkę to Egiptu to tak mi czasami przeszło przez myśl, że to właśnie tam mogłyby być wymarzone zaręczyny i że tak idealna okazja pewnie się szybko nie powtórzy. Ale im bliżej było wyjazdu tym mniej o tym myślałam. Raz jakoś tż włożył sobie na palec mój pierścionek srebrny który noszę na serdecznym palcu lewej ręki i się tak wygłupiał. W sumie tż miał ułatwione zadanie bo sama go naprowadzałam, że podobają mi się skromne pierścionki z jednym oczkiem. I jakoś pewnego dnia się wygadał, że ja mam rozmiar 13. Pytałam skąd to wie, a on że to przecież widać. Wtedy mi się to podejrzane wydało bo jak niby może być widać jaki mam rozmiar palca? I troszkę się tym zdradził ale jak potem znów słyszałam 2-3 lata to nadzieja zgasła. Na lotnisko jechaliśmy aż do Warszawy więc było dużo czasu na rozmowę. I coś zaczęłam mówić wtedy o czyimś weselu i tak się zaczął ten temat. Tż mnie zapytał która sala mi się podoba. Ale to było takie sobie gadanie więc nawet nie pomyślałam, że coś się święci. I jak już wylądowaliśmy o północy w Hurghadzie, dojechaliśmy do hotelu to się zaczęły małe problemy z zakwaterowaniem, tak że położyliśmy się spać o 4:30 - wściekli, zmęczeni, zrezygnowani i z humorami do bani. Następny dzień to była orientacja w terenie i plażowanie. Przed wieczorem tż mówi że idziemy na zachód słońca. Więc ja się wykąpałam po plaży, umyłam włosy, szybko się ubrałam bo mnie poganiał, że zaraz zajdzie słońce i nie zdarzymy. Więc nawet się nie wymalowałam. W drodze z pokoju na plażę tż kazał mi iść z drugiej strony i nie pozwolił się chwycić za lewą rękę ( a ja właśnie zawsze idę po jego lewej stronie bo tak się przyzwyczaiłam) - pomyślałam - dziwne. Siedliśmy na takich kamieniach - znowu się przesiadł tak żebym siedziała po jego prawej stronie, kiedy zapytałam dlaczego tak, odpowiedział że ma w lewej kieszeni telefon i ktoś może do niego dzwonić. Pomyślałam : zgłupiał czy co raz, że mało kto by się chciał narażać na taką drogą rozmowę a dwa to przecież by mógł normalnie odebrać. Słońce zaczynało zachodzić, wokół kręciła się jakaś rodzinka z wózkiem ale zaraz poszli. I kiedy tylko znikli z pola widzenia a wokół nie było już nikogo tż zaczął czegoś nerwowo szukać w lewej kieszeni. Kiedy zapytałam czego szuka, odpowiedział że telefonu bo chce zrobić zdjęcie. I wtedy mnie coś tknęło - coś jest nie tak. Ale nawet nie zdąrzyłam się nad tym zastanowić a on klęka przede mną, wyciąga małe czerwone pudełeczko... "KOCHANIE CZY ZOSTANIESZ MOJĄ ŻONĄ?" a ja szok!!!!!!!! W życiu nie przeżyłam tak wspaniałego szoku i zaskoczenia. I nie pamiętam co było potem - wiem że go przytuliłam,, powiedziałam "pewnie że tak", rozpłakałam się i chciałam żeby to on założył pierścionek na mój palec ale chciał żebym zrobiła to sama - nie wiem w jakiej kolejności to się działo. Potem chyba z pół godziny płakałam ze szczęścia i miałam przez kolejne 2 dni taki głupi uśmiech na twarzy I cały czas zerkałam - to na tż - to na pierścionek z tym właśnie głupim uśmiechem na twarzy.
Zrobił to idealnie - nie mogłam sobie wymarzyć wspanialszych zaręczyn, i lepszych okoliczności ku temu I tak sprytnie mnie kręcił i zbywał Potem się przyznał, że o zaręczynach zaczął myśleć jakieś 4 miesiące przed wyjazdem, czyli tuż po wykupieniu wycieczki, a pierścionek kupił jakieś 1,5 miesiąca przed


pewnie ze nie kazdy lubi super niespodzianki i nie kazdy potrafi je robic ale ja jednak preferuje taka wlasnie forme zareczyn bo ja z natury jestem sentymentalna i taka typowa romantyczka. ale znam dziewczyny ktore wolaly isc do sklepu z chlopakiem i same sobie wybrac pierscionek
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:28   #14
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

.

Edytowane przez nutik
Czas edycji: 2012-02-11 o 21:51
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:39   #15
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez nutik Pokaż wiadomość
I widzisz- tu się pojawia taka niejasność w podejściu mojego TŻ. Z jednej strony słyszę, że zaręczyny nie są takie ważne, że to nic między nami nie zmieni. To by sugerowało, że nie podchodzi poważnie. Z drugiej strony, chłopak chce ładnie wszystko załatwić- i zrozum tu takiego...

Ja tego za szopkę w każdym razie nie uważam. Mój chłopak nigdy nie bawił się w żadne ceregiele. Nie podchodził poważnie do przestrzegania zasad towarzyskich...Wiem, że na pewno nie traktuje tej rozmowy jako formalność, czegoś do odhaczenia na liście zwyczajów zaręczynowych. On ma po prostu potrzebę pogadania poważnie o naszym związku z moimi rodzicami, nie wiem nawet, czemu wcześniej pisałam, że z samym tatą. Tylko, że tego się chyba nie da zrobić bez dodatkowych ceregieli, jak już przychodzi to niech to pożądnie wyjdzie- z kwiatkami i koniakiem, ale bez wielkich "ą" i "ę". Podkreślam, że ta rozmowa to nie są właściwe zaręczyny, wychodzi na to, że jak sobie pogadają, to załatwimy sprawę sam-na-sam.

Dalej mam mieszane odczucia, jutro zapytam TŻ, czy na pewno uważa to za konieczność. Mam nadzieję, że się nie zdenerwuje.

Melleczka, miałaś kapitalne zaręczyny, super wspomnienia, tylko pozazdrościć
w naszym przypadku po zareczynach sie troche jednak zmienilo. mam wrazenie ze oboje powazniej podchodzimy do zwiazku, nie klocimy sie o ✂✂✂✂✂✂✂y i jestesmy bardziej sklonni do kompromisow. no i najwazniejsze... wreszcie mamy wspolny cel. i wcale nim nie jest zorganizowanie pieknego wesela tylko zycie. wiemy co chcemy w zyciu osiagnac i mamy juz mnostwo planow co bedziemy robic po slubie.

a nie mozecie tego zalatwic po prostu przy niedzielnym obiedzie? ja uwazam ze tak by bylo najlepiej. zebyscie wy sie nie stresowali tym i twoi rodzice nie czuli sie skrepowani kwiatami i alkoholem bo to jednak juz jest taka super oficjalna forma. a jesli teraz nie masz warunkow w domu to zaproscie ich do knajpy. mysle ze to by bylo fajne dla obu stron - wy byscie unikneli stresu a mysle ze twoim rodzicom by bylo milo gdybyscie ich na obiad zaprosili gdzies. to co mieliscie na kwiaty i alkohol przeznaczyc to ja bym przeznaczyla na obiad. nie bedzie az tak mega oficjalnie, bez zbednych stresow. i wydaje mi sie ze w takich okolicznosciach latwiej o rozmowe bo to bedzie jednak taki neutralny grunt dla obu stron - ta restauracja.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:40   #16
kasia_kuku
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_kuku
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 7 900
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez nutik Pokaż wiadomość
I widzisz- tu się pojawia taka niejasność w podejściu mojego TŻ. Z jednej strony słyszę, że zaręczyny nie są takie ważne, że to nic między nami nie zmieni. To by sugerowało, że nie podchodzi poważnie. Z drugiej strony, chłopak chce ładnie wszystko załatwić- i zrozum tu takiego...

Ja tego za szopkę w każdym razie nie uważam. Mój chłopak nigdy nie bawił się w żadne ceregiele. Nie podchodził poważnie do przestrzegania zasad towarzyskich...Wiem, że na pewno nie traktuje tej rozmowy jako formalność, czegoś do odhaczenia na liście zwyczajów zaręczynowych. On ma po prostu potrzebę pogadania poważnie o naszym związku z moimi rodzicami, nie wiem nawet, czemu wcześniej pisałam, że z samym tatą. Tylko, że tego się chyba nie da zrobić bez dodatkowych ceregieli, jak już przychodzi to niech to pożądnie wyjdzie- z kwiatkami i koniakiem, ale bez wielkich "ą" i "ę". Podkreślam, że ta rozmowa to nie są właściwe zaręczyny, wychodzi na to, że jak sobie pogadają, to załatwimy sprawę sam-na-sam.

Dalej mam mieszane odczucia, jutro zapytam TŻ, czy na pewno uważa to za konieczność. Mam nadzieję, że się nie zdenerwuje.

Melleczka, miałaś kapitalne zaręczyny, super wspomnienia, tylko pozazdrościć
Wybacz, ale jakby facet się nie bawił, to by bez Twojej wiedzy zadzwonił do Twojego Ojca, umówił się, albo telefonicznie i nic byś nie wiedziała a teraz wciągając w to Ciebie, robi szopkę.

Po drugie: Skoro Cię informuje już, że chce z rodzicami ( tylko z ojcem?) POWAŻNIE POGADAĆ O WASZYM ZWIĄZKU to gdzie w tym wszystkim jest Twoje zdanie? Jak zapyta Tatę czy mu się podoba pomysł szybkiego ślubu i Wasz wyjazd na zmywak do UK, Ojciec się zgodzi, to pojedziesz? Wybacz, ale na taką formę rozmów o WASZYM życiu osobiście bym się nie zgodziła.
__________________
Nasze życie określają szanse.









Dbam o siebie,
Myślę o sobie.

kasia_kuku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:44   #17
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez kasia_kuku Pokaż wiadomość
Wybacz, ale jakby facet się nie bawił, to by bez Twojej wiedzy zadzwonił do Twojego Ojca, umówił się, albo telefonicznie i nic byś nie wiedziała a teraz wciągając w to Ciebie, robi szopkę.

Po drugie: Skoro Cię informuje już, że chce z rodzicami ( tylko z ojcem?) POWAŻNIE POGADAĆ O WASZYM ZWIĄZKU to gdzie w tym wszystkim jest Twoje zdanie? Jak zapyta Tatę czy mu się podoba pomysł szybkiego ślubu i Wasz wyjazd na zmywak do UK, Ojciec się zgodzi, to pojedziesz? Wybacz, ale na taką formę rozmów o WASZYM życiu osobiście bym się nie zgodziła.
popieram. i dlatego uwazam ze jakakolwiek forma rozmow jest dopuszczalna tylko biorac pod uwage twoja obecnosc. i twojej mamy tez jako ze jestes tez jej corka i ona tak samo jak twoj ojciec powinna wiedziec co planuje jej corka oraz jaki jej sie ziec szykuje. i chodzi tu tylko i wylacznie o szacunek do ciebie i twojej mamy.
owszem... rozmowa twojego tż i twojego taty bylaby ok gdyby nie bylo to na tak oficjalnym gruncie.
i mimo wszystko nadal uwazam ze najpierw powinny sie odbyc wasze zareczyny a dopiero potem rozmowa z rodzicami. bo niby po co taka rozmowa skoro tak naprawde nie wiecie kiedy ten slub nastapi i nie jestescie oficjalnie narzeczonymi?
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 22:03   #18
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

To że nie będzie mnie przy rozmowie to był mój pomysł. Tylko, że zapomniałam, że powinno mnie nie być, jeśli by mi nie powiedział. A tak, to możliwe, że nawet wyszło, że sama go z tym zostawiam. Wydawało mi się, że jak już sobie to wymyślił, to chyba ma tak być, że beze mnie. Przyznam szczerze, że zanim przeczytałam Wasze wypowiedzi, w zupełnie inny sposób myślałam o tej sprawie. Ale teraz chyba z nim pogadam i postaram się przekonać, że może to niepotrzebne. Tym bardziej, że jest ten remont i moi rodzice tylko się będą denerwować, że nie ma synka gdzie przyjąć...a w restauracji z kolei też by im się nie podobało, bo jednak wiem, że takie sprawy wolą załatwiać na gruncie domowym. Może to lepiej przesunąć na po remoncie...?

W ogóle, cholera, ja miałam o niczym nie wiedzieć, może on mi o tym powiedział, żeby mnie uspokoić, że dalej się nic nie dzieje w kierunku naszych zaręczyn? Głupia sytuacja.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

A, i dodam, co już wcześniej pisałam, tu nie chodzi o wyrażenie zgody- może bardziej o przyklaśnięcie idei.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Ok, muszę przyznać, że pomogłyście mi sobie wszystko w głowie ułożyć. Now I'm thinking clear.
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 20:30   #19
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Porozmawialiśmy dzisiaj na ten temat, i wychodzi na to, że się nie bardzo zrozumieliśmy. On chciał iść do moich rodziców, bo myślał, że to dla mnie ważne, a ja myślałam, że on chce iść, bo to dla niego ważne. Obydwoje odetchnęliśmy z ulgą jak sobie pogadaliśmy i wychodzi na to, że rodziców ładnie poinformujemy po fakcie Powiedział też, że mam już sobie wybrać pierścionek...Kurka no, jemu nie zależy na tym, żeby to jakoś fajniej wyszło, szkoda mi trochę.
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-04, 22:00   #20
Madziuniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Madziuniusia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 202
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez nutik Pokaż wiadomość
Porozmawialiśmy dzisiaj na ten temat, i wychodzi na to, że się nie bardzo zrozumieliśmy. On chciał iść do moich rodziców, bo myślał, że to dla mnie ważne, a ja myślałam, że on chce iść, bo to dla niego ważne. Obydwoje odetchnęliśmy z ulgą jak sobie pogadaliśmy i wychodzi na to, że rodziców ładnie poinformujemy po fakcie Powiedział też, że mam już sobie wybrać pierścionek...Kurka no, jemu nie zależy na tym, żeby to jakoś fajniej wyszło, szkoda mi trochę.
powiedz mu, żeby sam wybrał pierścionek, że cokolwiek wybierze, to Tobie będzie się podobał, chociażby dlatego, że to zaręczynowy, który otrzymasz od mężczyzny Twojego życia. Osobiście bardzo nie podoba mi się jak dziewczyna idzie wybrać sama pierścionek. Mi by było okropnie źle w takiej sytuacji. Muszę przyznać, że mój TŻ też wykazał się i zrobił wszytko w formie niespodzianki. Było bosko!
__________________
Zostaniesz na stałe? 22.02.2017 - II kreseczki
Madziuniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 22:25   #21
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez Madziuniusia Pokaż wiadomość
powiedz mu, żeby sam wybrał pierścionek, że cokolwiek wybierze, to Tobie będzie się podobał, chociażby dlatego, że to zaręczynowy, który otrzymasz od mężczyzny Twojego życia. Osobiście bardzo nie podoba mi się jak dziewczyna idzie wybrać sama pierścionek. Mi by było okropnie źle w takiej sytuacji. Muszę przyznać, że mój TŻ też wykazał się i zrobił wszytko w formie niespodzianki. Było bosko!
Spoko, tylko że to nie może być tylko tak jak ja chcę...Z resztą, z niespodzianki i tak nici, skoro jawnie o tym rozmawiamy. Za każdym razem, jak będzie okazja lepsza, to w głowie będzie mi się zapalać ta cholerna lampka "czyżby zaraz...?". Mam już dość tego tematu, tego czekania, przeżywania. Czuję się, jakby mi się nie należały fajne oświadczyny z definicji. Czasem mną normalnie miota w środku, jak jakaś jego kolejna wypowiedź jest dowodem na to, że same oświadczyny nie zapowiadają się najlepiej. Ale przecież nie powiem mu tego, bo jak? Skutek byłby odwrotny niż w zamierzeniu.
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-05, 14:16   #22
madziares25
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 091
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Myślę, że telefon do taty wystarczy i zapytanie, kiedy mógłby zajrzeć w odwiedziny, kiedy tata znalazłby chwilkę czasu,bo chciałby porozmawiać.
Ustalą termin.
Chłopak ubiera garnitur, kupuje kwiatki dla mamy, winko dla taty, siadają,rozmawiają. i ustalają.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

A nie może chłopak oświadczyć Ci się sam na sam?
A potem RAZEM pojedziecie do Twoich rodziców.On da mamie kwiatki, tacie winko.
Powiecie, że się zaręczyliście, ale chcielibyście prosić rodziców o zgodę.
Będzie im na pewno miło.
madziares25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-05, 22:18   #23
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez madziares25 Pokaż wiadomość
A nie może chłopak oświadczyć Ci się sam na sam?
A potem RAZEM pojedziecie do Twoich rodziców.On da mamie kwiatki, tacie winko.
Powiecie, że się zaręczyliście, ale chcielibyście prosić rodziców o zgodę.
Będzie im na pewno miło.
Byłoby idealnie mam nadzieję, że tak się właśnie stanie.
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-06, 11:57   #24
madziares25
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 091
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez nutik Pokaż wiadomość
Byłoby idealnie mam nadzieję, że tak się właśnie stanie.
Trzymam kciuki, aby tak właśnie było
My też tak mieliśmy
madziares25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-06, 12:09   #25
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez madziares25 Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki, aby tak właśnie było
My też tak mieliśmy
U nas też tak było Najpierw zaręczyny niespodzianka, a po paru dniach przyjechalismy razem do rodzicow z szampanem i kwiatami i TZ zapytal czy nie mają nic przeciwko (rodzice juz wiedzieli wczesniej bo mieszkalam u nich, wiec pochwalilam sie zaraz po wejsciu do domu). Rodzicom bylo miło, nam było miło, że im było miło I szampan był smaczny
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-07, 10:13   #26
Olcia1406
Raczkowanie
 
Avatar Olcia1406
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 148
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cześć dziewczyny, zaciekawił mnie wątek tych zaręczyn. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że u mnie rodzice TŻ przyjechali do mnie do rodzinnego domu. Dla mamy były kwiatki dla taty przyszły teść miał wódeczkę. Dodam że na tym spotkaniu nie dostałam pierścionka bo raczej miało to być luźne spotkanie rodziców zapoznanie, mój TŻ chciał prosić tatę o zgodę ale po kilku chwilach wszyscy przeszli na ty i to proszenie wydało się takie niestosowne. Zresztą rodzice widzieli że my się stresujemy bardziej niż oni i tylko nam mrugali że to zbyteczne. I szczerze powiem że mieli rację bo atmosfera była bardzo sympatyczna ,a Tż oświadczył mi się sam bez świadków jak oglądałam tv to on wyciągnął pudełeczko i mnie pogładził po policzku i też byłam w szoku bo nie miałam pojęcia że to teraz się dzieje- tzn ja w ubraniu codziennym w domu ...a wg moich dawnych mniemań też chciałam b. romantycznie. Wtedy zrozumiałam że nie ważne gdzie ważne że sam z siebie....
Olcia1406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-07, 10:25   #27
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez Olcia1406 Pokaż wiadomość
Wtedy zrozumiałam że nie ważne gdzie ważne że sam z siebie....
Zgodzę się w 99%. Trzeba jeszcze dodać, że ważne że z miłości

Każda pewnie ma tam swoje wyobrażenia, które niestety mogą wszystko popsuć, jeśli za dużo się wymyśli, a potem TŻ nie sprosta oczekiwaniom. Należy pamiętać, że bierzesz sobie gościa takiego, jaki jest, nie po to, żeby go zmieniać na siłę w księcia z bajki.

Ja ostatnio, podczas rozmowy o tym całym unikaniu tych oficjalnych jak cholera zaręczyn, powiedziałam TŻ, że może lepiej się nie zaręczać przy rodzicach. Zdziwił się, ale powiedział OK. Nie wiem, czy nie pomyślał, że zaś wydziwiam ;P Ale teraz to w sumie ja nie wiem, czy to ma sens, bo oboje wiemy czego każde z nas chce, to po co stawać na głowie.
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-17, 20:20   #28
ScarlettOh
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 119
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

To ja opowiem krótko, jak wyglądało to u mnie, bo również chcieliśmy zachować z narzeczonym pewną tradycję, choć przyznam - nie w takim stopniu.

Najpierw były więc "nasze" zaręczyny. Romantyczne, nie ustawiane, takie prawdziwe sam-na-sam

Później myśleliśmy, jak poinformować rodziców. Dla mnie, jest to tak ważna decyzja i zmiana w życiu, że nie bardzo wyobrażałam sobie, że przychodzę i mówię "Mamo, tato, wychodzę za mąż". Chciałam żeby ta chwila była wyjątkowa również dla nich. Zdecydowaliśmy więc, że zaprosimy rodziców oraz mojego brata na kolację. Byliśmy wtedy akurat na wakacjach w górach i pojechaliśmy do góralskiej karczmy. Tam przygotowaliśmy niespodziankę dla rodziców. Po złożeniu zamówienia, kelnerka przyniosła: dla mamy bukiet kwiatów, dla taty butelkę dobrej wódki, a dla brata - żeby było zabawniej - siekierkę. Siekierka była po to, żeby "odrąbać" moją rękę :P, mój brat natomiast zinterpretował to lepiej - aby TŻa pogonić :P. TŻ wstał i powiedział, że chciałby prosić o moją rękę. Jednak cała atmosfera była bardzo sympatyczna i luźna, bez stresującego "nadmuchania". Myślę, że dzięki temu, rodzice poczuli się ważni, przy podejmowaniu tej decyzji.
Jasne, jasne. Żyjemy w XXI wieku, mam 24 lata, jestem dorosłą kobietą i to MOJA sprawa, czy wychodzę za mąż teraz czy później, za tego czy innego. Ale prawdą jest też, że to rodzice, którzy najpierw kilkanaście lat mnie wychowywali i przez ćwierć wieku utrzymywali. Uważaliśmy oboje, że należy im się, aby w tej sytuacji poczuli się również ważni I wszystko wyszło po prostu fajnie, tak, że wszyscy byli zadowoleni.

Aha! Z pierścionkiem było tak, że przy "naszych" zaręczynach TŻ oczywiście założył na mój palec piękny pierścionek, ale później do tej kolacji go nie nosiłam, aby nikt się nie zorientował I powiem Wam, że takie trzymanie tej informacji w sobie przez kilka dni i przeżywanie jej tylko we dwójkę dało nam wiele pozytywnych emocji i dodatkowo wzmocniło magię tego zdarzenia

Edytowane przez ScarlettOh
Czas edycji: 2011-11-17 o 20:24
ScarlettOh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-18, 16:37   #29
Clood
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 160
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Ja miałam tradycyjne zaręczyny. M. przyjechał z kwiatami dla mnie i mamy, dla taty przyniósł alkohol. Najpierw wręczył alko i kwiaty rodzicom, potem powiedział, że mnie kocha i chce żebyśmy zostali małżeństwem i czy nie mają nic przeciw temu, oczywiście moi rodzice się zgodzili bla bla bla. Potem dał mi kwiaty, wyznał mi to, co do mnie czuje, padł na kolana i poprosił o rękę. Przekapitalna sprawa. Absolutnie nie czułam się skrępowana obecnością jednych i drugich rodziców. To będzie piękna chwila.

P.S. Przez telefon niech nawet nie próbuje, bo co Twoi rodzice sobie pomyślą o Nim tak naprawdę? heh powodzonka
__________________
Żonka

Clood jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-20, 18:18   #30
nutik
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 988
Dot.: Baaaardzo tradycyjne oświadczyny- jak się zachować?

Cytat:
Napisane przez ScarlettOh Pokaż wiadomość
To ja opowiem krótko, jak wyglądało to u mnie, bo również chcieliśmy zachować z narzeczonym pewną tradycję, choć przyznam - nie w takim stopniu.

Najpierw były więc "nasze" zaręczyny. Romantyczne, nie ustawiane, takie prawdziwe sam-na-sam

Później myśleliśmy, jak poinformować rodziców. Dla mnie, jest to tak ważna decyzja i zmiana w życiu, że nie bardzo wyobrażałam sobie, że przychodzę i mówię "Mamo, tato, wychodzę za mąż". Chciałam żeby ta chwila była wyjątkowa również dla nich. Zdecydowaliśmy więc, że zaprosimy rodziców oraz mojego brata na kolację. Byliśmy wtedy akurat na wakacjach w górach i pojechaliśmy do góralskiej karczmy. Tam przygotowaliśmy niespodziankę dla rodziców. Po złożeniu zamówienia, kelnerka przyniosła: dla mamy bukiet kwiatów, dla taty butelkę dobrej wódki, a dla brata - żeby było zabawniej - siekierkę. Siekierka była po to, żeby "odrąbać" moją rękę :P, mój brat natomiast zinterpretował to lepiej - aby TŻa pogonić :P. TŻ wstał i powiedział, że chciałby prosić o moją rękę. Jednak cała atmosfera była bardzo sympatyczna i luźna, bez stresującego "nadmuchania". Myślę, że dzięki temu, rodzice poczuli się ważni, przy podejmowaniu tej decyzji.
Jasne, jasne. Żyjemy w XXI wieku, mam 24 lata, jestem dorosłą kobietą i to MOJA sprawa, czy wychodzę za mąż teraz czy później, za tego czy innego. Ale prawdą jest też, że to rodzice, którzy najpierw kilkanaście lat mnie wychowywali i przez ćwierć wieku utrzymywali. Uważaliśmy oboje, że należy im się, aby w tej sytuacji poczuli się również ważni I wszystko wyszło po prostu fajnie, tak, że wszyscy byli zadowoleni.

Aha! Z pierścionkiem było tak, że przy "naszych" zaręczynach TŻ oczywiście założył na mój palec piękny pierścionek, ale później do tej kolacji go nie nosiłam, aby nikt się nie zorientował I powiem Wam, że takie trzymanie tej informacji w sobie przez kilka dni i przeżywanie jej tylko we dwójkę dało nam wiele pozytywnych emocji i dodatkowo wzmocniło magię tego zdarzenia
Bardzo ładny pomysł z niespodzianką, wszystko w zasadzie tak jak ja bym chciała. Myślę, że już zaniedługo
nutik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:50.