2012-02-27, 21:45 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2
|
Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Pewnie będzie to kolejny nudny wątek, ale przecież każdy przypadek jest inny.
A ja mam problem, z którym sama nie potrafię sobie poradzić. W wakacje poznałam najwspanialszego faceta pod Słońcem. Mogliśmy przegadać całą noc o wszystkim i o niczym, ja grałam z nim w Xboxa, on wychodził ze mną na mecze, na spacery, itp. Wszyscy mówili, że widać że jestem szczęśliwa. I naprawdę byłam. Zamieszkaliśmy razem po 3 miesiącach. I nadal było cudownie. Ale ostatnio coś zaczęło się psuć. Fakt, że oboje byliśmy zmęczeni pracą, pogodą itp, ale chyba po prostu zaczęliśmy się trochę nudzić. Niedawno usłyszałam że on nie jest pewien czy jeszcze mu zależy.. Boże, jak to zabolało ;( Minęły jakieś 2 tygodnie. Kolejna rozmowa. O tym co jest nie tak, co się zmieniło, czego mu brakuje. I daliśmy sobie czas, żeby to ogarnąć. Po kolejnych 2 tygodniach on stwierdził, że to chyba nie ma jednak sensu. Że on się chyba nie nadaje do stałego związku, bo już nie ma takiego wow, jak kiedyś. Że oboje się zmieniliśmy i on zakochał się ze mnie takiej jak byłam kiedyś, a nie jaka jestem teraz. No to stwierdziłam, że nie będę go męczyć. Następnego dnia wzięłam torbę i zaczęłam się pakować. Cały czas mnie obserwował, w końcu wstał, przytulił mnie i powiedział, że to chyba najwyższa pora spróbować jeszcze raz. Kolejny tydzień minął bez szału. I oto w czwartek oświadczył mi, że przecież ta sytuacja męczy nas oboje, więc chyba lepiej to skończyć. Spakowałam się, odwiózł mnie do mamy. I we własnym domu nie mogę sobie znaleźć miejsca. Boże, jak ja go kocham ;( Wszystko bym zrozumiała. Ale to wszystko jakoś tak za szybko się potoczyło. Jeszcze po tej pierwszej rozmowie cały czas mówił że mnie kocha, że jestem dla niego najważniejsza. Że będzie nam już tylko lepiej, bo on wie, że nie można tylko brać i wszystko się zmieni. Do ostatniego dnia przytulał mnie kiedy szliśmy spać, dawał buziaka przed wyjściem do pracy, życzył miłego dnia.. Przecież tak nagle nie przestaje się kochać. Doszłam do wniosku, że może on potrzebuje czasu żeby to przemyśleć. Że może jak mnie nie będzie to zacznie tęsknić, może pomyśli że jednak kocha i mu zależy. Od piątku się nie odzywam, choć to bardzo trudne. Dziś do mnie zadzwonił. Powiedziałam, że chciałabym, żeby było to dla mnie tak łatwe jak dla niego. A on tylko zapytał 'dlaczego tak myślisz? Bo nie płaczę i nie okazuję tego tak jak ty?' I powiedział, że cały weekend o mnie myślał. Ogólnie spotykamy się w środę. Powinnam zachowywać się normalnie, tak jak kiedyś? Czy bardziej spróbować z nim porozmawiać? Chciałabym, żeby było tak jak kiedyś,tylko jak to zrobić? ;( |
2012-02-27, 21:56 | #2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
Tak to jest jak się ludzie śpieszą. Od wakacji minęło góra 6 m-cy a Wy juz połowę tego czasu bawicie się w dom. Jeżeli facet po tak krótkim czasie mowi Ci,że pokochał Cie inną a teraz już nie bo się zmieniłaś.... to nadaje się tylko do wymiany. Zapodał tekstem jakby rozstawał się z długoletnią żoną. Dla własnego dobra uważam,że nie powinnaś tego ciągnąć, bo będziecie tylko "wspólnie męczyć dupę". Sama tego związku nie uratujesz.
__________________
My road. My life. My dream. |
|
2012-02-27, 21:59 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 712
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Moim zdaniem wszystko u Was za szybko sie potoczylo. Zabraklo tego uroczego okresu randkowania, docierania sie, poznawania. 3 miesiace i juz zabawa w dom i powazne sprawy- po prostu przygniotla Was codziennosc. Nie zdazyliscie zbudowac porzadnych fundamentow pod zwiazek. Teraz kiedy mieszkacie osobno, istnieje prawdopodobienstwo ze ogien znow zaplonie, ale pytanie na jak dlugo?
Jak powinnas sie zachowac na spotkaniu? Jaki ono w ogole ma sens? Tak czy siak bedzie emocjonalnie, ale ja bedac na Twoim miejscu nie zachowalabym sie jak jego dziewczyna. Zadnych przytulanek, chwytania za reke. Facet musi zrozumiec ze trzeba liczyc sie z konsekwencjami podjetych wyborow. Poza tym nie ma sensu na sile byc z kims kto sie wypalil, bo i tak predzej czy pozniej bedzie z tego duzo cierpienia... |
2012-02-27, 22:12 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Że za szybko to wie, ale mądry Polak po szkodzie ;( Tyle, że to wygląda jakby on sam nie wiedział czego chce. Tydzień jest jak w bajce, a później nagle on nie wie. Później znowu jestem najcudowniejsza, najwspanialsza... Ciężko mi go zrozumieć.
A co do spotkania, to on zaproponował kawę. A wiem, że nawet jeśli to już naprawdę koniec to i tak będziemy utrzymywać kontakt. I nie chodzi mi tu o to, żeby zachowywać się jak jego dziewczyna. Tylko bardziej o to, czy powinnam próbować z nim rozmawiać o tym wszystkim, czy lepiej zaczekać aż on może to zrobi. ---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ---------- Ogólnie, to też widzę że jestem inna. Na początku śmiałam się z byle czego, byłam roztrzepana,milion pomysłów na minutę a później jakoś wpadłam w wir obowiązków, stałam się bardziej drażliwa,zawsze coś miałam do zrobienia.. chyba zrobiła się ze mnie taka kura domowa. Masakra. Mieszkaliśmy razem pół roku. A spotykamy się jakoś od lipca. |
2012-02-27, 22:16 | #5 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2012-02-27, 22:17 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Leszno :)
Wiadomości: 99
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
|
|
2012-02-27, 22:18 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2012-02-27, 22:23 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Zamiast sobie dac czas na ROZWÓJ tej miłości, na ekscytujące randki, na stworzenie mocnych fundamentów, na POZNANIE, na DOJRZENIE tego wątłego uczucia, to wy rachu ciachu, wspólne mieszkanie i szlus.
No i się skończyło tak, jak się zwykle (czyli nie zawsze, są WYJĄTKI) w takich sytuacjach kończy. Nie miało co przetrwac, bo tak naprawdę nie daliście temu czasu, by coś silniejszego się rozwinęło. |
2012-02-27, 23:13 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Jemu było po prostu wygodnie....przykro mi to pisać ale chyba tak było.
|
2012-02-27, 23:21 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 771
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Przykro mi, ale w moim odczuciu, ten związek nie ma już żadnych szans. Będzie Cię z nim czekać tylko huśtawka emocji i strach kiedy znowu coś się wydarzy. Ja wiem, że nadzieje umiera ostatnia, ale im szybciej ruszysz dalej, tym szybciej spotkasz gdzieś w końcu tego właściwego...
|
2012-02-27, 23:51 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Nie spotykaj się z nim, nie odpisuj na smsy, nie odbieraj telefonu. Wogóle nie udawaj płaczącej panienki tylko pewną siebie kobietę - pokaż mu, że jak on nie chce być z Tobą to do ciebie czeka cała kolejka facetów
To jest sposób na to żeby zobaczyć czy mu zależy, ja uważam że powinnać go wogóle olać ale żeby nie było, że pomarudziłam i nic nie doradziłam to daje radę i sposób więc próbuj. Mężczyźni muszą zdobywać kobiety - tego się w życiu nauczyłam. Nie można mu pokazać że jest dla ciebie jedyny i całym światem bo ci się facet popsuje. |
2012-02-28, 00:19 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
Dorosły mężczyzna gdy mu powiesz, że go kochasz, jest dla Ciebie najważniejszy, jedyny i jest Ci całym światem, przytuli Cię jak najdroższy skarb, pocałuje czule w czoło i powie, że on czuje dokładnie tak samo, a codziennie będzie Ci to udowadniał tym co robi Wybierz następnym razem mężczyznę nie chłopca. To i opinia na temat mężczyzn Ci się zmieni. |
|
2012-02-28, 00:25 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
Dałam jej radę bo wątpię czy go zostawi, a to lepsze niż miałaby za nim biegać, płakać i pozwalać sobą manipulować. A to co napisałam o facetach to podtrzymuję - chociaż byś miała najporządniejszego, naj naj naj faceta pod słońcem, to nigdy mu nie pokazuj, że bez niego nie ma życia itd. Ma się starac i cały czas zabiegać o kobietę, a nie leniwić się że jest zdobyta już na zawsze i zaobrączkowana |
|
2012-02-28, 00:36 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
A o związek... Muszą się starac OBIE strony. Obie strony muszą o siebie zabiegac, troszczyc się, adorowac sieibie. Jednak to nie ma nic wspólnego z gierkami, z tłumieniem emocji, z udawaniem pt.: nie myśl sobie za dużo itd. Żal mi kobiet, które nie wierzą, że będąc szczerą z mężczyzną można byc szczęśliwą, długo, trwale i wciąż z tym samym poziomem jego adoracji i zachwytu Twoją osobą. Pozostaje mi Ci tylko życzyc, żeby życie samo Cię kiedyś wyprowadziło z błędu, w którym tkwisz. Edytowane przez andzia1989r Czas edycji: 2012-02-28 o 00:37 |
|
2012-02-28, 00:43 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
Tu nie chodzi o to że masz nie byc szczera czy coś. Facet to facet, a ty musisz mieć swoje życie jakby sie coś stało. Dopiero jak bedziesz staruszką bedziesz mogła mówić, że miałaś takie super związek, jeszcze wszystko przed tobą, nie możesz nigdy ręczyć za drugą osobę. Ja mojemu facetowi ufam oficjalnie, a nieoficjalnie to do pewnego stopnia. Wolę się uczyć na czyiś przykrych doświadczeniach niż na swoich... |
|
2012-02-28, 01:02 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
za szybko, czy nie za szybko. Każdy wziązek jest inny. Są ludzie , którzy zamieszkują ze sobą po 2 tygodniach i dobrze im się wiedzie. Może po prostu to nie była prawdziwa miłość? Było coś , co teraz się wypala ...
|
2012-02-28, 01:13 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
Moja siostra jest w związku 7 lat (od 4 lat małżeńskim). Jest moją przyjaciółką. Wciąż jest u niej dokładnie tak samo. Moi rodzice są razem prawie 30 lat. Mój ojciec wciąż świata nie widzi poza moją mamą. Moi dziadkowie są razem prawie 50 lat. Są dla mnie cudownym pomnikiem miłości. Kochają się szczerze i mocno, i mam nadzieję, po takim stażu także potrafic się tak kochac i szanowac. Więc mam podstawy by wierzyc w dobre rzeczy i szczęśliwe zakończenia. Jasne, nie żyję w nibylandii, wiem, że złe rzeczy, rozstania i rozwody się zdarzają. Wiem to. Jednak jeśli z góry miałabym zakładac, że tak skończę, że muszę oszukiwac męża by nie stracił mną zainteresowania, że wszyscy faceci są tacy sami, to powinna zostac lesbijką, albo pójśc do zakonu. Bo w kłamstwie i nieszczerości życ nie potrafię, a planowanie czegoś co się uznaje z góry za przegraną jest bezsensem. Ty masz złe doświadczenia i w otoczeniu widzisz tylko te złe przykłady (a jest ich sporo, bo moim skromnym zdaniem ludzie ostatnio rzadko tworzą szczęśliwe i zgodne związku. Zamiatają problemy pod dywan, i po latach wychodzą trupy z szafy), ale Twoje przykre doświadczenia i złe przykłady to nie wszystko. I nie jest to tylko kwestia mojej naiwności, ale też tego, że widzę także te dobre rzeczy. I one się zdarzają, może rzadziej, ale zdarzają. Więc podsumowanie przez ciebie mężczyzn w taki sposób jest zwyczajnie w świecie krzywdzące. |
|
2012-02-28, 01:17 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
po 3 miesiacach ? ... no prooooosze ! zamieszkay ze soba praktycznie dwie,zupelnie obce sobie osoby,ktore wlasciwie wogole sie nie znaly.... przebywajac ze soba 24/24 pod jednym dachem szybko mieli okazje sie o pewnych rzeczach przekonac.... to nie byla zadna milosc,ani nawet zakochanie.... tylko grom z jasnego nieba,co nagle to po diable... pewnie gdyby sie ze soba dluzej spotykali i lepiej sie poznali to nawet nigdy by ze soba nie zamieszkali ....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
2012-02-28, 10:51 | #19 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Nie jest pewien? Jak nie jest pewien, ale chce się tego dowiedzieć, to nie powinien był Ci o tym mówić, tylko zaczekać aż będzie wiedział czy mu zależy czy nie.
Z drugiej strony, gdy nam na czymś/kimś zależy, to raczej o tym wiemy ot tak. Nie musimy się zastanawiać "zależy mi? czy nie zależy?" ;/ Cytat:
Cytat:
I KAŻDY jest inny w czasie wakacji -bardziej odprężony, cieszący się życiem, a inny w czasie pracy/szkoły. Poznał Cię w wyjątkowo przyjemnym okresie dla każdego -w wakacje i oczekiwał, że będziesz ciągle w tak samo dobrym humorze? On się nie mógł zdecydować. Męczył Cię: raz był na nie, potem na tak, potem na nie, z teraz kawa.. . Ech.. . Skoro CHCESZ się z nim spotkać na tej kawie po KOLEŻEŃSKU, to nie zaczynaj rozmów o tym, co było. No bo właściwie co on ma Ci jeszcze powiedzieć? Ewentualnie to, dlaczego mu już nie zależy -ale na to nie ma odpowiedzi innej niż to, że po prostu już nie czuje tego, co kiedyś. |
||
2012-02-28, 11:22 | #20 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
Cytat:
Niestety, ale uważam, że rzadko takie tempo daje radę (są przypadki szczęśliwych związków po szybkim zamieszkaniu, ale to raczej wyjątki) - ogólnie myślę, że trzeba naprawdę poznać partnera, zbudować silny związek, żeby ze sobą zamieszkać. Bo wtedy naprawdę WSZYSTKO wychodzi i trzeba mieć mocną uczuciową "bazę", żeby - tak jak piszesz - się sobą nie znudzić. |
||
2012-02-28, 13:35 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 124
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
To prawda, że z czasem związek jest bardziej zwyczajny, a mniej ekscytujący, dlatego trzeba dbać o małe przyjemności, aby nie zgubiła nas rutyna. Nie wolno jednak rezygnować ze związku tylko dlatego że powiało nudą, zawsze są te lepsze i te gorsze chwile.
Jeśli ma się wątpliwości, najlepiej usiąść na spokojnie z partnerem i z nim porozmawiać. |
2012-02-28, 14:43 | #22 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
A co do opisywanej przez autorkę sytuacji, to niestety, ale według mnie facet nie wie czego chce i nie dojrzał do poważnego związku. A wspólne zamieszkanie po tak krótkim stażu związku dodatkowo pogorszyło sprawę, bo po 3 miesiącach bycia razem zaczęliście dzielić ze sobą wszystkie codzienne sprawy. Cytat:
__________________
10.05.2011 26.11.2014 18.09.2015 21.06.2018 - nasza córeczka już z nami 2.05.2017 - 5tc[*]
26.04.2019 - 9tc[*] |
||
2012-02-28, 14:53 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 348
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Znam dobry cytat: "Jeżeli ktoś zastanawia się, czy kocha - to znak, że nie kocha..."
Uczucie się wypaliło, może zbyt szybko i zbyt intensywnie związek się rozwiną. I tak jak szybko się potoczyło, tak szybko się skończyło. Trudno cokolwiek powiedzieć. W takich sytuacjach tylko czas będzie sędzią...
__________________
http://art-lifestyle-by-bea.blogspot.com/ blog o codziennych rzeczach w niecodziennym stylu... |
2012-02-28, 17:18 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
Autorko, jeśli ktokolwiek sam nie wie czy kocha, to możesz być pewna, że najzwyczajniej w świecie nie kocha wcale. |
|
2012-02-28, 17:23 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Z jednej strony - wg mnie trochę spaliliście start, nie daliście sobie czasu, nie zachowaliście jednak kolejności, która dla zasadniczej części społeczeństwa jest niezbędna do stworzenia związku.
Z drugiej - u mnie po podobnym czasie (pół roku) TŻ również miał pewne wątpliwości - możliwe, że niektóre z dziewczyn pamiętają, nawet tu wątek o tym założyłam Po 2 tygodniach przerwy (choć zawsze mówiłam, że przerwa to idiotyzm i za nic w świecie - nadal tak uważam ) wróciliśmy do siebie, i teraz, po 2,5 roku z haczykiem bycia razem, w lipcu się pobieramy Zdaję sobie jednak sprawę, że mielismy naprawdę duże szczęście, i sama teraz nie wiem, czy gdybym w takiej sytuacji była po raz drugi, to czy bym nie odpuściła przypadkiem. Ja tam myslę, ze na tą kawe iść możecie, pogadajcie - może lekarstwem będzie zaczęcie "od nowa" i zachowanie tym razem takiej zwykłej, oklepanej kolejności działań w związku....? Aha - a z tym, że "jak nie wie czy kocha, to znaczy że nie kocha" to nie jest takie proste. Na nasze zachowanie i działanie składa się tak wiele czynników, wcześniejszych doświadczeń, lęków i niepewności, nieumiejętności powiedzenia o co tak naprawdę chodzi, że czasem wcale tak byc nie musi...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2012-02-28 o 17:25 |
2012-02-28, 18:40 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 87
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Uważam, że wszystko potoczyło się zbyt szybko. Byłam w podobnej sytuacji już kilka razy, tyle że nie mieszkaliśmy razem, ale często zostawaliśmy u siebie na noc. Zabrakło etapu randkowania, tego wyczekiwania na kolejne spotkanie, za szybko zaczęło się "poważne" życie. Jakiś czas temu opisywałam tu swoją historię o związku na odległość, on wrócił na tydzień. Spędziliśmy 3 dni 24/24, minął kolejny dzień, a u niego pojawiły się wątpliwości czy to wszystko ma sens. Po usłyszeniu takiego czegoś, nie umiałabym być już z tą osobą. Każdy dzień, to byłby strach czy mu się nie odwidzi.
|
2012-02-28, 19:43 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Uważam ze stanowczo za szybko zamieszkaliście razem... Chociaż powiem Ci że też mam podobny problem.. Mieszkam z chlopakiem od roku i mam go dosyć... Ciągłe awantury o byle co, wyzwiska.. Nie wiem jak dalej to sie potoczy... Ech...
|
2012-02-28, 20:20 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Nie wygaduje głupot tylko pisze prawdę. Życie nie jest takie idealne.
---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ---------- Cytat:
Ja tam jakiś złych doświadczeń nie mam ale po prostu wystarczająco juz żyje na świecie żeby wiedzieć jak jest i nie ręczyć nigdy za drugą osobę. |
|
2012-02-28, 21:20 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
moja znajoma kiedys powiedziala, ze jak facet nie wie czy kocha, to prawdziwa tresc tych slow powinna brzmiec "nie wiem jak Ci to powiedziec, ze Cie nie kocham" i generalnie w kazdym znanym mi przypadku wyszlo ze tak wlasnie jest.
Co do tego, ze on tez to przezywa to w sumie sie z nim zgodze, nikt nie lubi ranic druga osobe, ani patrzec jak sie pakuje z jego domu. To z definicji smutne wydarzenia i zaden normalny o zdrowych zmyslach nie bedzie tego milo wspominac, nawet jak bedzie gleboko przekonany do slusznosci decyzji. Czlowiek dojrzaly bedzie staral sie nie przeciagac przykrych chwil, a znam nawet takich co by probowali jakos pomoc drugiej stronie, bo przeprowadzka to jednak cos wiecej niz tylko zrezygnowanie z nieudanej randki. Facet niedojrzaly moze sie wyzywac na placzacej dziewczynie, ale to takie kopanie lezacego i bardzo zle by to o nim swiadczylo. A placz w takiej sytuacji jest normalna reakcja, podobnie jak w pierwszym odruchu probujesz ratowac tonacy okret. Ale to mija i czas przynosi spokoj. co do szybkosci zwiazku, to faktycznie szybko, ale kazda relacja biegnie swoim tempem i intesywnosc zalezy od wielu czynnikow wiec trudno mi to w jakikolwiek sposob oceniac. |
2012-02-28, 21:31 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Kiedy on nie wie czy kocha ;(
Cytat:
Co nie zmienia faktu, że często facet się miota i też cierpi. Ale jednak nie kocha. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:54.