Certyfikaty

[willy_nilly]

Hmmm... nie znalazłam takiego wątku, bo wszystkie o 'certyfikatach' dotyczą języków obcych, wizażu albo FiRu...

Tak się właśnie zastanawiam - czy certyfikaty zdobyte poprzez udział w konferencjach, takich ot, zwykłych, organizowanych na uczelni przez ELSĘ coś dają naprawdę, czy są po prostu zwykłym świtkiem, który się posiada dla zwykłej satysfakcji?

Zapisałam się na jedno szkolenie, bo temat dość ciekawy, po czym się okazało, że będzie trwać 4h dłużej, co daje w sumie 4 tygodnie kombinowania, chodzenia za ćwiczeniowcami, czy mogę na ten miesiąc chodzić na ćwiczenia do innej grupy itd. I teraz pojawiła się wizja drugiej konferencji, temat też ciekawy, też zaświadczają udział certyfikatem, tyle, że znowu kombinowanie z przesuwaniem ćwiczeń itd... I tu nasuwa się moje pytanie - CZY WARTO?!

To takie ot, zwykłe 'szkolenia' czy konferencje, prowadzone przez doktorów mojego uniwersytetu.

[eyo]

to ot zwykłe - raczej nic nie warte poza tym, że sobie kogoś tam poznasz a jak wiadomo znajomość niektórych osób czasem się na coś przyda

ja osobiście na szkolenia zwykłych dr z uczelni bym nie chodziła - jak chodziłam to tylko na te prowadzone przez przedsiębiorstwa i niekoniecznie w celu nauczenia się czegoś tam dla byle papierka ale dlatego, że jak się dobrze zakręcić to się łatwiej potem do danej firmy do pracy dostać

przydatne szkolenia to te które do czegoś uprawniają - i to do czegoś przydatne na rynku pracy - a takie kosztują, papierek na to, że ktoś wysłuchał czegoś o czym można sobie poczytać to raczej zbędny jest
już publikacje na konferencjach się do czegoś bardziej przydadzą

[willy_nilly]

Hmm... no właśnie. Tylko, że np. obecnie chodzę na "zwykłe" szkolenie dot. pisania pism procesowych, a osoba je prowadząca mówiła, że prowadziła kiedyś takie szkolenie płatne (!) dla prawników... i tak się zastanawiam, ile w tym prawny i sensu, a ile przechwałek. No ale podałaś istotną cechę - szkolenie ma nas do czegoś uprawniać, a to nas nie tyle uprawnia, co poszerza wiedzę. Hm...

W każdym razie dzięki!

[NaturalWomen]

Napisane przez willy_nilly

Tak się właśnie zastanawiam - czy certyfikaty zdobyte poprzez udział w konferencjach, takich ot, zwykłych, organizowanych na uczelni przez ELSĘ coś dają naprawdę, czy są po prostu zwykłym świtkiem, który się posiada dla zwykłej satysfakcji? Zapisałam się na jedno szkolenie, bo temat dość ciekawy, po czym się okazało, że będzie trwać 4h dłużej, co daje w sumie 4 tygodnie kombinowania, chodzenia za ćwiczeniowcami, czy mogę na ten miesiąc chodzić na ćwiczenia do innej grupy itd. I teraz pojawiła się wizja drugiej konferencji, temat też ciekawy, też zaświadczają udział certyfikatem, tyle, że znowu kombinowanie z przesuwaniem ćwiczeń itd... I tu nasuwa się moje pytanie - CZY WARTO?!

Jeśli tematyka kursu ci interesuje i jest dobrze przedstawiona i jeśli uda ci się pogodzić kurs z zajęciami na uczelni to warto.

Napisane przez eyo

przydatne szkolenia to te które do czegoś uprawniają - i to do czegoś przydatne na rynku pracy - a takie kosztują, papierek na to, że ktoś wysłuchał czegoś o czym można sobie poczytać to raczej zbędny jest

Idąc takim tokiem myślenia to lepiej iść na kurs obsługi wózka widłowego czy kasy fiskalnej niż na szkolenie z pozyskiwania funduszy unijnych Zależy co komu jest potrzebne

Napisane przez eyo

już publikacje na konferencjach się do czegoś bardziej przydadzą

Tak, jak startujemy na stanowisko urzędnicze to za publikacje naukową np. z analizy patologii w administracji, dają dodatkowe punkty na rekrutacji

Napisane przez willy_nilly

Hmm... no właśnie. Tylko, że np. obecnie chodzę na "zwykłe" szkolenie dot. pisania pism procesowych, a osoba je prowadząca mówiła, że prowadziła kiedyś takie szkolenie płatne (!) dla prawników... i tak się zastanawiam, ile w tym prawny i sensu, a ile przechwałek. No ale podałaś istotną cechę - szkolenie ma nas do czegoś uprawniać, a to nas nie tyle uprawnia, co poszerza wiedzę.

Jeśli uważasz, że wiedza zdobyta na takim kursie może ci się przydać w przyszłości to powinnaś iść. Wiedza jest wartością pod warunkiem, że będziesz umiała z niej skorzystać.
Jeśli wybierałabyś się na kurs origami studiując jednocześnie np. administrację to zapytałabym się, po co ci to? Ale dla osoby studiującej jakieś wychowanie przedszkolne czy animacje kultury origami mogłoby być przydatne.

[neia]

Zdecyduj sie wpierw co to w ogole jest. Szkolenie to nie konferencja. Konferencja to nie szkolenie. Konferencje organizowane sa zazwyczaj w celach czysto naukowych. I niekoniecznie sa darmowe. Wiekszosc konferencji na ktorych sama bylam kosztowalo 50-100zł za weekend. To sa zazwyczaj cykle wykladow albo krotkich wystapien po ktorych nastepuje dyskusja. Do CV sie takich rzeczy nie wpisuje.

Szkolenia czesto organizowane sa przez rozne organizacje studenckie, wiec niekoniecznie musza cokolwiek kosztowac.

[willy_nilly]

Napisane przez neia

Zdecyduj sie wpierw co to w ogole jest. Szkolenie to nie konferencja. Konferencja to nie szkolenie. Konferencje organizowane sa zazwyczaj w celach czysto naukowych. I niekoniecznie sa darmowe. Wiekszosc konferencji na ktorych sama bylam kosztowalo 50-100zł za weekend. To sa zazwyczaj cykle wykladow albo krotkich wystapien po ktorych nastepuje dyskusja. Do CV sie takich rzeczy nie wpisuje.

Szkolenia czesto organizowane sa przez rozne organizacje studenckie, wiec niekoniecznie musza cokolwiek kosztowac.

Pisałam o szkoleniu, na którym jestem i o konferencji, na którą planuję iść.

Dziękuję.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez NaturalWomen

Jeśli uważasz, że wiedza zdobyta na takim kursie może ci się przydać w przyszłości to powinnaś iść. Wiedza jest wartością pod warunkiem, że będziesz umiała z niej skorzystać.
Jeśli wybierałabyś się na kurs origami studiując jednocześnie np. administrację to zapytałabym się, po co ci to? Ale dla osoby studiującej jakieś wychowanie przedszkolne czy animacje kultury origami mogłoby być przydatne.

Dziękuję. Będę tak kombinować w tym semestrze, żeby chodzić na takie rzeczy. Zawsze to bardziej konstrktywne niż oglądanie seriali, a jak do tego ma się do czegoś przydać, to...

[mm444]

Treść usunięta

[parapluie89]

Wiesz co, jak jesteś na początku kariery zawodowej i temat Cię interesuje, to ja myślę, że zdecydowanie warto. Przecież na początku może liczyć się wszystko, a nawet jeśli nie jest to coś wielkiego, to przynajmniej pokażesz, że interesujesz się tą dziedziną.