czy moje podejście jest dziwne?

[kiingaa18]

[_Marta_M_]

Napisane przez kiingaa18

Witajcie, mam 18 lat, mój chłopak również. Jesteśmy razem 1,5 roku. I tutaj zaczyna się temat, który bardzo mnie męczy. Nie doszło jeszcze między nami do seksu. Jednak wiem, że mój chłopak chciałby, ja wolałabym jeszcze poczekać. W sumie sama nie wiem ile. Czasami jest moment, że chciałabym to zrobić, ale w głowie zapala mi się czerwona lampka i przychodzi myśl: "to za wcześnie". Nie wiem, może po części jest to wpływ mojej mamy, która mi powtarzała, że nie ma z czym się spieszyć. Teraz mam tak bardzo namieszane w głowie, z jednej strony chciałabym, z drugiej jeszcze nie. Rozmawiałam z moim chłopakiem o tym i obiecał, że poczeka. Najpierw to przyjęłam, potem zaczęło mnie dręczyć to, że przecież jesteśmy razem tyle, ufamy sobie, kochamy się i moglibyśmy już to robić. Ale nie wiem, nie wiem czego ja się boję. Może tego, że zawiodę mamę. Z drugiej strony nie chcę zawieść mojego chłopaka, wiem, że ma on potrzeby seksualne. Wiele razy jest tak, że moglibyśmy się posunąć dalej, ale nie.. On na razie czeka, ale ja zastanawiam się ile może tak wytrzymać. Czy jestem dziwna jeśli tak to odkładam w czasie? Co na ten temat uważacie? Czy takie czekanie nie jest zbyt staroświeckie?

Nie uważam, że czekanie jest staroświeckie.

Ale...przed pójściem na całość z byłym facetem też coś mnie blokowało. I też sobie wkręcałam, że rodziców nie chce zawieść. Dziwnym trafem z obecnym TŻ nie miałam aż takich oporów i raz dwa wylądowaliśmy w łóżku.

Nie jesteś gotowa albo to nie ten facet, jakbyś była pewna, że tego chcesz to nie szukałabyś rady na forum. Na pewno się nie zmuszaj dlatego, że On ma swoje potrzeby- to najgorsze co możesz zrobić.

[Black Rainbow]

Napisane przez kiingaa18

Witajcie, mam 18 lat, mój chłopak również. Jesteśmy razem 1,5 roku. I tutaj zaczyna się temat, który bardzo mnie męczy. Nie doszło jeszcze między nami do seksu. Jednak wiem, że mój chłopak chciałby, ja wolałabym jeszcze poczekać. W sumie sama nie wiem ile. Czasami jest moment, że chciałabym to zrobić, ale w głowie zapala mi się czerwona lampka i przychodzi myśl: "to za wcześnie". Nie wiem, może po części jest to wpływ mojej mamy, która mi powtarzała, że nie ma z czym się spieszyć. Teraz mam tak bardzo namieszane w głowie, z jednej strony chciałabym, z drugiej jeszcze nie. Rozmawiałam z moim chłopakiem o tym i obiecał, że poczeka. Najpierw to przyjęłam, potem zaczęło mnie dręczyć to, że przecież jesteśmy razem tyle, ufamy sobie, kochamy się i moglibyśmy już to robić. Ale nie wiem, nie wiem czego ja się boję. Może tego, że zawiodę mamę. Z drugiej strony nie chcę zawieść mojego chłopaka, wiem, że ma on potrzeby seksualne. Wiele razy jest tak, że moglibyśmy się posunąć dalej, ale nie.. On na razie czeka, ale ja zastanawiam się ile może tak wytrzymać. Czy jestem dziwna jeśli tak to odkładam w czasie? Co na ten temat uważacie? Czy takie czekanie nie jest zbyt staroświeckie?

Bardzo ciężka sprawa, cóż zrobić? Spełnić oczekiwania mamy i poczekać, by jej nie zawieść? A może spełnić marzenia chłopaka i kochać się z nim, bo jak długo biedak wytrzyma?

Może po prostu postępuj tak jak Ty czujesz i masz ochotę?

Myślę, że to będzie najprostsze i najlepsze rozwiązanie.

[Agatau88]

Napisane przez kiingaa18

Witajcie, mam 18 lat, mój chłopak również. Jesteśmy razem 1,5 roku. I tutaj zaczyna się temat, który bardzo mnie męczy. Nie doszło jeszcze między nami do seksu. Jednak wiem, że mój chłopak chciałby, ja wolałabym jeszcze poczekać. W sumie sama nie wiem ile. Czasami jest moment, że chciałabym to zrobić, ale w głowie zapala mi się czerwona lampka i przychodzi myśl: "to za wcześnie". Nie wiem, może po części jest to wpływ mojej mamy, która mi powtarzała, że nie ma z czym się spieszyć. Teraz mam tak bardzo namieszane w głowie, z jednej strony chciałabym, z drugiej jeszcze nie. Rozmawiałam z moim chłopakiem o tym i obiecał, że poczeka. Najpierw to przyjęłam, potem zaczęło mnie dręczyć to, że przecież jesteśmy razem tyle, ufamy sobie, kochamy się i moglibyśmy już to robić. Ale nie wiem, nie wiem czego ja się boję. Może tego, że zawiodę mamę. Z drugiej strony nie chcę zawieść mojego chłopaka, wiem, że ma on potrzeby seksualne. Wiele razy jest tak, że moglibyśmy się posunąć dalej, ale nie.. On na razie czeka, ale ja zastanawiam się ile może tak wytrzymać. Czy jestem dziwna jeśli tak to odkładam w czasie? Co na ten temat uważacie? Czy takie czekanie nie jest zbyt staroświeckie?

Ja tez mialam opory, kazda z nas chyba ma.
1,5 roku to dlugo. Rowniez mi sie wydaje ze jak sie wahasz albo to nie ten facet i cos Cię hamuje, albo nie jestes gotowa psychicznie albo po prostu masz silne obawy przed ciążą.
Jestes jak najbardziej normalna

[severalflames]

Napisane przez kiingaa18

Witajcie, mam 18 lat, mój chłopak również. Jesteśmy razem 1,5 roku. I tutaj zaczyna się temat, który bardzo mnie męczy. Nie doszło jeszcze między nami do seksu. Jednak wiem, że mój chłopak chciałby, ja wolałabym jeszcze poczekać. W sumie sama nie wiem ile. Czasami jest moment, że chciałabym to zrobić, ale w głowie zapala mi się czerwona lampka i przychodzi myśl: "to za wcześnie". Nie wiem, może po części jest to wpływ mojej mamy, która mi powtarzała, że nie ma z czym się spieszyć. Teraz mam tak bardzo namieszane w głowie, z jednej strony chciałabym, z drugiej jeszcze nie. Rozmawiałam z moim chłopakiem o tym i obiecał, że poczeka. Najpierw to przyjęłam, potem zaczęło mnie dręczyć to, że przecież jesteśmy razem tyle, ufamy sobie, kochamy się i moglibyśmy już to robić. Ale nie wiem, nie wiem czego ja się boję. Może tego, że zawiodę mamę. Z drugiej strony nie chcę zawieść mojego chłopaka, wiem, że ma on potrzeby seksualne. Wiele razy jest tak, że moglibyśmy się posunąć dalej, ale nie.. On na razie czeka, ale ja zastanawiam się ile może tak wytrzymać. Czy jestem dziwna jeśli tak to odkładam w czasie? Co na ten temat uważacie? Czy takie czekanie nie jest zbyt staroświeckie?

Rzeczywiście ciężka sprawa, ale należy pamiętać o tym że to właśnie TY musisz tego chcieć.
Może po prostu teraz nie jesteś gotowa - więc poczekaj, a jeśli TŻ nie będzie nalegał - tym lepiej, wtedy będziesz wiedziała że nie zależy mu tylko na jednym i że Cię kocha.
Lecz tych uczuć i Ty musisz być pewna.
Takie jest moje zdanie, ale uwierz - każda z nas była w takiej samej bądź podobnej sytuacji.
Trzymaj się ciepło

[normalnyFacet]

Ale co seks do tego, ze mamę zawiedzie?

Przecież to na pewno nie było na zasadzie

Mama - nie spiesz się z tym..
Autorka - OK nie będę!

Tak było? wątpię... pewnie luźna gadka itp. Poza tym rodzice nie są głupi i na pewno mogą podejrzewać, że dziecko być może już współżyje.

A skoro autorko chcesz... to zrób to dobierz antykoncepcję odpowiednia i wsio!

[ogolnie]

Napisane przez kiingaa18

Witajcie, mam 18 lat, mój chłopak również. Jesteśmy razem 1,5 roku. I tutaj zaczyna się temat, który bardzo mnie męczy. Nie doszło jeszcze między nami do seksu. Jednak wiem, że mój chłopak chciałby, ja wolałabym jeszcze poczekać. W sumie sama nie wiem ile. Czasami jest moment, że chciałabym to zrobić, ale w głowie zapala mi się czerwona lampka i przychodzi myśl: "to za wcześnie". Nie wiem, może po części jest to wpływ mojej mamy, która mi powtarzała, że nie ma z czym się spieszyć. Teraz mam tak bardzo namieszane w głowie, z jednej strony chciałabym, z drugiej jeszcze nie. Rozmawiałam z moim chłopakiem o tym i obiecał, że poczeka. Najpierw to przyjęłam, potem zaczęło mnie dręczyć to, że przecież jesteśmy razem tyle, ufamy sobie, kochamy się i moglibyśmy już to robić. Ale nie wiem, nie wiem czego ja się boję. Może tego, że zawiodę mamę. Z drugiej strony nie chcę zawieść mojego chłopaka, wiem, że ma on potrzeby seksualne. Wiele razy jest tak, że moglibyśmy się posunąć dalej, ale nie.. On na razie czeka, ale ja zastanawiam się ile może tak wytrzymać. Czy jestem dziwna jeśli tak to odkładam w czasie? Co na ten temat uważacie? Czy takie czekanie nie jest zbyt staroświeckie?

No ale wolałabyś jeszcze poczekać, bo mama kazała, bo mama chce, bo mama mówiła? Broń Boże nie namawiam Cię do sprzeciwiania się mamie...Ale seks to jest chyba sprawa osobista, w którą mama nie powinna nosa wtykać?
Ty dziewczyno nie patrz na to ile kto czekał i co mama Ci mówi. Jesteście już z TŻtem długo, więc chyba pora zacząć się przed sobą odkrywać fizycznie.
Pamiętaj tylko, że seks obarcza odpowiedzialnością, więc warto się do tego przygotować. Ginekolog dobierze odpowiednią formę antykoncepcji i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Z tego miejsca gorąco kibicuję , aby się udało !

[elvegirl]

Napisane przez _Marta_M_

Nie uważam, że czekanie jest staroświeckie.

Ale...przed pójściem na całość z byłym facetem też coś mnie blokowało. I też sobie wkręcałam, że rodziców nie chce zawieść. Dziwnym trafem z obecnym TŻ nie miałam aż takich oporów i raz dwa wylądowaliśmy w łóżku.

Nie jesteś gotowa albo to nie ten facet, jakbyś była pewna, że tego chcesz to nie szukałabyś rady na forum. Na pewno się nie zmuszaj dlatego, że On ma swoje potrzeby- to najgorsze co możesz zrobić.

Mam podobne doświadczenia i podobne zdanie.

Autorko - rób jak czujesz. Nie zwracaj uwagi na to co wypada, a co nie, co się powinno, a czego nie. To Twoja psychika, Twoje emocje, Twoje ciało. Wsłuchaj się w siebie i sama w sobie znajdź odpowiedź co Cię hamuje.

[Maladive]

Skoro jeszcze tego nie czujesz to poczekaj, aby potem, w przyszłości niczego nie żałować: że to za wcześnie albo nie ten mężczyzna

[elsene]

Napisane przez normalnyFacet

Ale co seks do tego, ze mamę zawiedzie?

Przecież to na pewno nie było na zasadzie

Mama - nie spiesz się z tym..
Autorka - OK nie będę!

Tak było? wątpię... pewnie luźna gadka itp. Poza tym rodzice nie są głupi i na pewno mogą podejrzewać, że dziecko być może już współżyje.

Ach.. przecież to nie o to chodzi. Mnie np. mama nigdy nie powiedziała "nie kradnij" a ja jej nigdy nie obiecałam, że nie będę. Ale mimo to wiem, że gdybym zaczęła kraść, to rozczarowałabym ją, zawiodła. Jak się ludzie znają, to mniej więcej wiedzą czego bliscy od nich oczekują, czego się spodziewają.

Autorko, zgadzam się z przedmówcami: może to nie ten czas, może to nie ten facet. Może panicznie boisz się ewentualnej ciąży -być może nawet podświadomie.
A może chodzi o dylemat -wychowanie czy chęć rozpoczęcia współżycia? Czujesz się zobowiązana do zrobienia tego ważnego kroku -napisałaś "już moglibyśmy to robić", "jesteśmy razem długo". Odczuwasz presję. Wcześniej mogłaś się zasłonić wymówkami "jestem za młoda", "jesteśmy razem zbyt krótko". A teraz, gdy droga wolna.. coś Cię hamuje.
Musisz sama podjąć decyzję. Ale nie decyduj się tylko dlatego, że on czeka, że już jesteście razem tyle.. . Zrób to, jak poczujesz że chcesz.
A rozmowa z ginekologiem też może pomóc -rozwieje wątpliwości i może poczujesz się pewniej.

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

.

[willy_nilly]

Mi też się wydaje, że po prostu albo nie jesteś gotowa albo podświadomie czujesz, że to nie ten facet. Nie ulegaj żadnej presji. Wsłuchaj się w siebie.

[indiewa]

Twoje podejście nie jest dziwne. przynajmniej nie dla mnie. ale z całą pewnością jest nietypowe i "niedzisiejsze". mam trochę młodszą od Ciebie chrześniaczkę i ma obecnie podobny problem, ale nie ma dylematu - konsekwentnie odmawia swojemu chłopakowi, bo zapala jej się taka lampka o jakiej Ty wspominasz.
bierze jednocześnie pod uwagę, że chłopak może odejść i prawdopodobnie tak się w końcu stanie.
Twój partner wytrzymał bardzo długo, wykazał sporo cierpliwości. nie mówię, że warto go za to nagrodzić seksem, ale może warto żebyś przemyślała sobie czy powstrzymują Cię jakieś logiczne przesłanki, czy tylko z przyzwyczajenia nie chcesz ... Trudno mi tu radzić...

[33owieczka]

Ty nie chcesz, chłopak nie nalega, gdzie problem?
Masz DOPIERO 18 lat, NIE MUSISZ uprawiać sexu, jeżeli nie czujesz się gotowa, to znaczy, że najprawdopodobniej nie jesteś gotowa.
Poczekajcie, gdy obojer będziecie tego baaardzo chcieli.

[skrywana_fantazja]

Co to znaczy zawiedziesz swojego chłopaka ? Przeciez związek nie opiera się tylko na seksie. Potrzeby seksualne można realizować też w inny sposób. A co myślisz o pieszczotach, dotykaniu, całowaniu swoich ciał, itp? Przecież nie musi między Wami dojść do stosunku, a w ten sposób też można zaspokoic swoje potrzeby.
Nie martw się tak bardzo czy go zadowolisz czy nie. Pomyśl o sobie. Nie możesz zmuszać się do czegoś czego nie jesteś w 100% pewna.
Co do Twojej mamy... Czy nie tkwi w Tobie podświadoma obawa, że ona bedzie zdenerwowana kiedy , że dowie się nie jesteś już dziewicą? Sama mam podobna mamę i kiedy byłam w związku bałam się kochac z moim chłopakiem właśnie z jej powodu. Jednak dla mojego chłopaka stosunek nie był koniecznością, bardzo podniecały go wszelkie zabawy i pieszczoty. To dobra alternatywa, bo sprawiasz przyjemność swojemu chlopakowi, sama doświadczasz przyjemności, oboje doświadczacie intymności i jesteście w erotycznej sytuacji, a jednocześnie wciąż masz przed sobą ten pierwszy raz.

[kiingaa18]

[platekrozy]

Chyba większość z nas miała takie rozterki,a na pewno zastanawiała się czy jest gotowa.
Najważniejsze zrobić to kiedy czujesz,że chcesz,a nie że chłopak naciska itp.
Jak masz takie rozterki to dla mnie nie jesteś jeszcze gotowa.

[kiingaa18]