róznica charakterów w związku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-24, 20:33   #1
nie_mow_mi_nie
Przyczajenie
 
Avatar nie_mow_mi_nie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 28

róznica charakterów w związku


Witam, rzadko udzielam się na forum ale postanowiłam opisać Wam moją sytuację i prosić o wypowiedzenie się.

Od ponad pół roku jestem w związku. Ja mam 24 lata, on 26. Dla mnie jest to pierwszy związek, gdyż do tej pory preferowałam luźne relacje bez zobowiązań. Oboje pracujemy, nie mieszkamy razem, spotykamy się z różna częstotliwością. Czasem praktycznie codziennie, innym razem nie widzimy się przez 2 tygodnie (zależy jaką TŻ ma zmianę w pracy).

Problem polega na tym, że ja jestem aktywna. Mam dużo planów, czasem 100 pomysłów na minutę, wiele różnych wizji na przyszłość. Jestem ambitna, czasem aż za bardzo, temperamentna i wiem czego w życiu chcę. Czerpię radość z pracy, chcę się ciągle uczyć nowych rzeczy, mam hobby, którym w wolnych chwilach się oddaje, uwielbiam sport i wysiłek fizyczny. Dla mojego TŻta z kolei jedyną radością życiową jest piwo, gry komputerowe i żeby nikt nic od niego nie wymagał. Pracuje, ale nie dąży do niczego więcej. Nie myśli, co będzie za jakiś czas, nie ma oszczędności, mieszka z rodzicami... Jak go pytam, jakie są jego marzenia, to owszem odpowiada, że szczęśliwa rodzina, dzieci, żona. Lecz gdy pytam o takie marzenia typowo egoistyczne, to takowych brak. Wyjazd, wakacje, jakiś kurs, samochód... W odpowiedzi słyszę wyłącznie "Ale po co?" Nie jestem domatorką, choć czasem sprawia mi przyjemność posiedzieć wspólnie w domu, obejrzeć film, wypić winko, porozmawiać na spokojnie, oddać się czułościom itp. Jednak każda próba namówienia TŻta na aktywne spędzenie czasu jak np. rower, kajaki, rolki, ścianka jest klapą. Szczytem możliwości jest spacer...

Coraz częściej ogarniają mnie wątpliwości, czy taki związek ma w ogóle sens... Każdy z nas ma inną wizję życia i przyszłości. Przymykam na to oko, ale nie należę do osób, która poświęci sama siebie i swoje marzenia dla kogoś. Nie wiem, jak długo nasz związek jest w stanie przetrwać...

Będę wdzięczna za każdą opinię dotyczącą opisanej sytuacji.
__________________
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
nie_mow_mi_nie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 20:41   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: róznica charakterów w związku

Cytat:
Napisane przez nie_mow_mi_nie Pokaż wiadomość
Witam, rzadko udzielam się na forum ale postanowiłam opisać Wam moją sytuację i prosić o wypowiedzenie się.

Od ponad pół roku jestem w związku. Ja mam 24 lata, on 26. Dla mnie jest to pierwszy związek, gdyż do tej pory preferowałam luźne relacje bez zobowiązań. Oboje pracujemy, nie mieszkamy razem, spotykamy się z różna częstotliwością. Czasem praktycznie codziennie, innym razem nie widzimy się przez 2 tygodnie (zależy jaką TŻ ma zmianę w pracy).

Problem polega na tym, że ja jestem aktywna. Mam dużo planów, czasem 100 pomysłów na minutę, wiele różnych wizji na przyszłość. Jestem ambitna, czasem aż za bardzo, temperamentna i wiem czego w życiu chcę. Czerpię radość z pracy, chcę się ciągle uczyć nowych rzeczy, mam hobby, którym w wolnych chwilach się oddaje, uwielbiam sport i wysiłek fizyczny. Dla mojego TŻta z kolei jedyną radością życiową jest piwo, gry komputerowe i żeby nikt nic od niego nie wymagał. Pracuje, ale nie dąży do niczego więcej. Nie myśli, co będzie za jakiś czas, nie ma oszczędności, mieszka z rodzicami... Jak go pytam, jakie są jego marzenia, to owszem odpowiada, że szczęśliwa rodzina, dzieci, żona. Lecz gdy pytam o takie marzenia typowo egoistyczne, to takowych brak. Wyjazd, wakacje, jakiś kurs, samochód... W odpowiedzi słyszę wyłącznie "Ale po co?" Nie jestem domatorką, choć czasem sprawia mi przyjemność posiedzieć wspólnie w domu, obejrzeć film, wypić winko, porozmawiać na spokojnie, oddać się czułościom itp. Jednak każda próba namówienia TŻta na aktywne spędzenie czasu jak np. rower, kajaki, rolki, ścianka jest klapą. Szczytem możliwości jest spacer...

Coraz częściej ogarniają mnie wątpliwości, czy taki związek ma w ogóle sens... Każdy z nas ma inną wizję życia i przyszłości. Przymykam na to oko, ale nie należę do osób, która poświęci sama siebie i swoje marzenia dla kogoś. Nie wiem, jak długo nasz związek jest w stanie przetrwać...

Będę wdzięczna za każdą opinię dotyczącą opisanej sytuacji.
- wiesz, jakbyś opisała emeryta z domu starców "Wrzos" co to życie przeżył.
Wyobrażasz sobie takie życie na serio, z konkretnymi planami (wyjazdy, dorabianie się mieszkania, samochodu) z kimś takim???
Bo wiesz charaktery to można mieć różne (u mnie ja emocjonalna, mąż- spokojny), ale ważne jest, by podejście do życia, plany życiowe były podobne, inaczej nic nie wyjdzie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 21:03   #3
nie_mow_mi_nie
Przyczajenie
 
Avatar nie_mow_mi_nie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 28
Dot.: róznica charakterów w związku

niezłe porównanie

cały sęk w tym, że chyba sobie nie wyobrażam...
ja mam silny charakter, ale czasem nawet ja potrzebuje, żeby ktoś podjął jakąś decyzję za mnie. W tym związku rządzę ja, bo "przecież to lubię", a w razie czego cała odpowiedzialność potem i tak spada na mnie...

Nie myślę jeszcze o wspólnym dorabianiu się, ale denerwują mnie właśnie takie błahostki. Ja chcę iśc na rower, on woli oglądać Comedy Central. Dla mnie ciekawy pomysł na weekend to wypad na kajaki albo na wycieczkę za miasto, ale on jest zmęczony bo pracował cały tydzień. Jakbym ja leżała do góry brzuchem...

No a jeżeli już patrzeć bardziej perspektywicznie, zawsze mówiłam, że nigdy nie wyjdę za mąż, więc na tej płaszczyźnie też może zgrzytać
__________________
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
nie_mow_mi_nie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 21:07   #4
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: róznica charakterów w związku

Wiesz, aby być z kimś na serio wcale za mąż wychodzić nie trzeba, jednak życie to TAKŻE wspólne plany, a tu masz "a po co" , gada jak sterany życiem górnik przodkowy. Na dodatek jakoś z tego, co piszesz, nie widać, by chłopak miał jakieś konkretne plany (nie mówię o ślubie), np. jedźmy na wakacje; kupmy sobie samochód, zacznijmy życie razem- cokolwiek , co wskazywałoby na to, ze chłopka dąży do samodzielności i niezależności.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 21:09   #5
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: róznica charakterów w związku

domator i tyle.
Albo akceptujesz to i szukasz sobie towarzystwa do spływów. Albo nie akceptujesz i szukasz towarzystwa nie tylko do spływow.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 21:16   #6
nie_mow_mi_nie
Przyczajenie
 
Avatar nie_mow_mi_nie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 28
Dot.: róznica charakterów w związku

samochód mam ja, on nie ma nawet prawa jazdy... ale wiem, to był tylko przykład.
takie plany nigdy nie padły z jego ust. to ja zawsze marze na głos. "chciałabym zobaczyć to, pojechać tam"

Nie chcę stawiać TŻta w aż tak złym świetle. Jest opiekuńczy, uczuciowy, odpowiada mi jego poczucie humoru, wiem, że mu na mnie zależy. Nie przesadzę chyba, jak powiem że jest odpowiedzialny ale to wszystko na swój sposób, inaczej niż ja...
__________________
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
nie_mow_mi_nie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 21:16   #7
lovebird
Zakorzenienie
 
Avatar lovebird
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 6 375
Dot.: róznica charakterów w związku

Według mnie będzie ciężko. Możesz z nim zostać, ale będziesz się męczyć, bo pewnie chciałabyś razem spędzać aktywnie czas, a nie sama, podczas gdy on siedzi przed TV z piwem. Ja bym sobie na Twoim miejscu poszukała kogoś, kto ma więcej chęci do życia.
__________________

Przyszłość zaczyna się dzisiaj. Nie jutro.
Wymianki
lovebird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-24, 21:21   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: róznica charakterów w związku

Cytat:
Napisane przez nie_mow_mi_nie Pokaż wiadomość
samochód mam ja, on nie ma nawet prawa jazdy... ale wiem, to był tylko przykład.
takie plany nigdy nie padły z jego ust. to ja zawsze marze na głos. "chciałabym zobaczyć to, pojechać tam"

Nie chcę stawiać TŻta w aż tak złym świetle. Jest opiekuńczy, uczuciowy, odpowiada mi jego poczucie humoru, wiem, że mu na mnie zależy. Nie przesadzę chyba, jak powiem że jest odpowiedzialny ale to wszystko na swój sposób, inaczej niż ja...
- ależ ja wierzę, ze tu skupiłaś się raczej na wadach i że chłopak zalety ma, tyle że różnicie się i to mocno w tzw. życiowych priorytetach; pomijam, że trzeba specyficznych cech osobowości, by w związku nosić spodnie, tak ma np. jednak z moich szwagierek, tyle ze udusiłabym się w związku, gdzie to ja mam być tzw. siłą napędową.
Pomijam, że po 26-latku można się jednak spodziewać czegoś więcej, nie wiem, może mu tak dobrze u mamy i taty, że czeka aż potem ty przejmiesz nad nim władzę i zadysponujesz życiem???

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2012-07-24 o 21:27
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 21:29   #9
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: róznica charakterów w związku

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ależ ja wierzę, ze tu skupiłaś się raczej na wadach i że chłopak zalety ma, tyle że różnicie się i to mocno w tzw. życiowych priorytetach
dokładnie, to właściwie wydaje się być nie do przeskoczenia.
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 21:44   #10
nie_mow_mi_nie
Przyczajenie
 
Avatar nie_mow_mi_nie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 28
Dot.: róznica charakterów w związku

rozważam już od jakiegoś czasu, jak rozwiązać tę sytuację.
ja się nie zmienię, to pewne, choć uczę się zawierać kompromisy. Jego też nie chcę zmieniać, bo nie o to w związku chodzi.

Wiem, że rozstaniem bardzo go skrzywdzę a nigdy nie byłam w takiej sytuacji, bo jednak luźne znajomości to inny poziom zaangażowania emocjonalnego obu stron.
Ale trwając w tym, może być tak że skrzywdzę samą siebie.

I tak źle, i tak niedobrze.
__________________
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
nie_mow_mi_nie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 23:33   #11
luminofor
Raczkowanie
 
Avatar luminofor
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 44
Dot.: róznica charakterów w związku

Cytat:
Napisane przez nie_mow_mi_nie Pokaż wiadomość
Coraz częściej ogarniają mnie wątpliwości, czy taki związek ma w ogóle sens...
Nie, nie ma. Co w ogóle was łączy?
Dlaczego zwróciłaś na niego uwagę, pomyślałaś "to właśnie z nim chcę być"?

Edytowane przez luminofor
Czas edycji: 2012-07-24 o 23:34
luminofor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-25, 00:02   #12
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: róznica charakterów w związku

Cytat:
Napisane przez luminofor Pokaż wiadomość
Nie, nie ma. Co w ogóle was łączy?
Dlaczego zwróciłaś na niego uwagę, pomyślałaś "to właśnie z nim chcę być"?
Dobre pytanie.
Jakoś nie czuję zbyt wielkiego zaangażowania autorko w ten związek, nie wiem, może się mylę, to w końcu tylko wirtualne pisanie ale wydaje mi się, że nie bardzo Ci zależy aby to ciągnąć. Nie ma w Twoich słowach pobrzmiewającej u innych nutki typu "nie wyobrażam sobie życia bez niego". Ty sobie wyobrażasz i chyba powoli uświadamiasz, że byłoby ono pełniejsze i bardziej kolorowe niż z nim.
Jest jakaś tam opcja na ratowanie takiego związku, każde ma swoje towarzystwo, pasje i oddzielny świat, nie wymagają uczestniczenia w nim ukochanego, później do siebie wracają stęsknieni, spędzają nieliczne ale intensywne chwile razem..ale trzeba do tego miłości.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-25, 00:31   #13
wiind
Raczkowanie
 
Avatar wiind
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Livorno / Krakow
Wiadomości: 32
Dot.: róznica charakterów w związku

Odpowiedz sobie na jedno pytanie: czy moglabym byc z nim do konca zycia?

Ja watpie w to, ze wytrzymalabys, patrzac na to co piszesz. Jesli teraz to ledwo akceptujesz to predzej czy pozniej jego zachowanie bedzie dla ciebie bardzo nieznosne... Bo co z tego ze jest opiekunczy, uczuciowy (takich jest duzo) jak nie ma planow na przyszlosc i ambicji. Z drugiej strony jest to twoj pierwszy zwiazek w ktory postanowilas sie zaangazowac, wiec cos w tym byc musi. Tylko co?
Zastanawiam sie czy jego w ogole interesuje co robisz, jak cie nie ma? Jak mu opowiadasz, co robilas to jak na to reaguje?
Moze sproboj mu powiedziec delikatnie, ale jasno co o tym wszystkim myslisz... moze zacznie sie nad tym zastanawiac i dojdzie do wniosku, ze zycie mozna spedzic ciekawiej niz z piwem przed telewizorem...
__________________
Here in my heart
That's where you'll be
You'll be with me
Here in my heart
No distance can keep us apart
Long as you're here in my heart

16.08.2009
wiind jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-25, 07:12   #14
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: róznica charakterów w związku

Mogę powiedzieć z doświadczenia. Ja jestem osobą aktywną, mój maż jest typem domatora. Kiedyś nie potrafiliśmy dojść do porozumienia w kwestii spędzania czasu. Ale z czasem wypracowaliśmy kompromis, który zadowala nas oboje. Przykład: jeśli widzę, że wybitnie nie chce mu się nigdzie wyjść to nie naciskam, szukamy rozwiązania jak spędzić czas w domu ( a możliwości jest bardzo wiele).
Mój mąż też nie potrafi postawić sobie konkretnego celu i do niego dąrzyć, przeważnie jest sceptycznie nastawiony. Dlatego też staram się go motywować do działania, wspierać we wszelkich przeciwnościach. On za to musi czasami hamować moje zapędy, bo jestem raczej perfekcjonistką i dąrzę do tego, żeby zawsze było idealnie. Teraz mamy np. remont i wyznaczyliśmy konkretną datę zakończenia. Mój maż już zakłada, że coś pójdzie nie tak, że to i tamto się nie uda. Więc tłumaczę mu, że jeśli nie będzie narzekał i po prostu ze spokojem robił to co jest do zrobienia ( żebyśmy robili to wspólnie) to musi się udać. Tak samo jak obecnie oczekujemy na narodziny dziecka. Ja wolę, żeby być przygotowanym wcześniej, mąż wychodzi z założenia, że jest czas ( termin w październiku). Poprosiłam go o wolną rękę i nie komentowanie moich poczynań skoro on ma trochę inne podejście. I tym samym ja zajmuję się przygotowaniami.

Ale uzupełniamy się ja męża motywuję, on mnie hamuje i zawsze dojdziemy do porozumienia
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-25, 08:05   #15
Unex
bez kija nie podchodz
 
Avatar Unex
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
Dot.: róznica charakterów w związku

Droga Autorko,
Twój facet to ewidentny typ domatora, troszeczkę bez ambicji i planów na przyszłość, żyje tym co jest tu i teraz, nie ma swojego hobby ( oporcz piwa i gier komputerowych) i nie przypadło mu do gustu chęć realizowania i spełniania siebie.
Wydajesz się być absolutnym jego przeciwienstwem
I teraz tak, jak sobie z tym radzisz, idziecie na jakieś kompromisy czy o tym nie ma mowy ?
Albo akceptujesz i żyjesz wg wlasnego przepisu on wg wlasnego i jakos sie uzpelniacie
albo rozstajecie gdyż roznica charakteru nie pozwala Ci czuć się spełnioną i szczęścliwą w związku.
Zastanów się dobrze czy chcesz przeżyć życie z takim czlowiekem, bo pozniej spadną rozowe okulary a będzie (mozliwie ) za pozno, i będzie 'wiedziały gały co brały'
__________________
Czyli Ex-Klucha dzwiga
-32,5 kg


Cytat:
Waga najszybciej spada jak się ją wypie**oli przez okno

10/06/14



Unex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-25, 16:19   #16
nie_mow_mi_nie
Przyczajenie
 
Avatar nie_mow_mi_nie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 28
Dot.: róznica charakterów w związku

Cytat:
Napisane przez wiind Pokaż wiadomość
Odpowiedz sobie na jedno pytanie: czy moglabym byc z nim do konca zycia?

Ja watpie w to, ze wytrzymalabys, patrzac na to co piszesz. Jesli teraz to ledwo akceptujesz to predzej czy pozniej jego zachowanie bedzie dla ciebie bardzo nieznosne... Bo co z tego ze jest opiekunczy, uczuciowy (takich jest duzo) jak nie ma planow na przyszlosc i ambicji. Z drugiej strony jest to twoj pierwszy zwiazek w ktory postanowilas sie zaangazowac, wiec cos w tym byc musi. Tylko co?
Zastanawiam sie czy jego w ogole interesuje co robisz, jak cie nie ma? Jak mu opowiadasz, co robilas to jak na to reaguje?
Moze sproboj mu powiedziec delikatnie, ale jasno co o tym wszystkim myslisz... moze zacznie sie nad tym zastanawiac i dojdzie do wniosku, ze zycie mozna spedzic ciekawiej niz z piwem przed telewizorem...
Z natury jestem bardzo gadatliwa, więc sama chętnie opowiadam mu praktycznie o wszystkim: jak wyglądał mój dzień, co robiłam w pracy, kogo spotkałam. O wszystkich swoich przemyśleniach, nadziejach, wątpliwościach też mu mówię i jest tym wyraźnie zainteresowany. Sam dopytuje, co u mnie, jeżeli przez załóżmy nie odpisuję przez kilka godzin w pracy, jak spędzam czas gdy nie jesteśmy razem itp. I nie ma to absolutnie żadnej formy kontroli. Jest ciekawy, martwi się ale absolutnie nigdy nie zabrania, nie wypomina jeżeli realizuje swoje pasje czy spędzam czas na swój sposób.

Pytacie co mnie skłoniło, żeby wejść w poważniejszy związek, zaangażować się. Więc na pewno z jednej strony ciekawość. Ponadto mój TŻ był przez długi czas w związku, dość toksycznym i ja jestem pierwsza po tamtym rozstaniu. Sam mi mówił, że nie interesują go przelotne znajomości, związki bez zobowiązań, że nie chce być moją kolejną zabawką. Mnie coś w jego stronę ciągnęło, więc postanowiłam spróbować z nadzieją, że i ja poczuję do niego coś więcej. Mam już 24 lata, więc stąd ta myśl, że czas najwyższy spróbować zbudować coś bardziej trwałego. Ale czy się do tego nadaję, nie wiem...

Dużo rozmawiamy, o wszystkim, mimo że nie przychodzi mu to łatwo, ale go uczę. Taki a nie inny sposób myślenia wyniósł z domu i gdzieś głęboko to w nim siedzi. Może z czasem zobaczy, że warto.

No i jeszcze gwoli ścisłości, nie wiem jak nazwać co do niego czuję. Na pewno nie jest to jeszcze miłość.
__________________
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
nie_mow_mi_nie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:04.