brak perspektyw - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-27, 09:03   #1
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko

brak perspektyw


Ostatnio pisałam o wyprowadzce ze swoim facetem. Uświadomiłyście mi parę spraw. Postawiłam tż ultimatum, że ma szukać mieszkania, bo ja się duszę mieszkając z jego rodzicami.
Ba! Ustaliliśmy nawet wspólnie! termin na 1 sierpnia.
I co? Dawno już minęła ta data. Tż tłumaczy się brakiem pieniędzy. Ok rozumiem ale w takim razie czemu od razu o tym nie mówił??
Po za tym on utrzymuje samochód i on jest najważniejszy.
W tym roku kończę licencjat. Powiedziałam rodzicom tż , że na magisterkę wybieram się zaocznie, bo już wystarczająco dużo mi pomogli i chcę iść do pracy.
Odpowiedź : Źle ci u nas? Studia dzienne są dużo lepsze. Ogarnij się.
I co? Ja się czuję jak w klatce. Kończę studia , bo szkoda mi ich rzucić. Spełniam marzenia otoczenia. Mam iść na studia , potem zrobić magisterkę. Wszystko mam z góry ustalone.
Nie ma miejsca na moje ambicje. A ja mam już 23 lata i chce być samodzielna, niezależna.
Tż olewa moje potrzeby, nigdy nie zaczyna poważnych rozmów o przyszłości, niby nie wyobraża sobie życia beze mnie (ja bez niego też) ale jakoś nic nie planuje. Chyba myśli mieszkać z rodzicami jeszcze długie lata.
Coraz częściej myślę, żeby od niego odejść. Chcę w końcu odetchnąć pełną piersią i robić to na co mam ochotę. Czyli chcę iść do pracy i być samodzielna.
Problem w tym, że ja nie mam dokąd pójść. Mam marne 300 zł stypendium i nawet nie wiem czy w tym roku też będę je miała. Do mamy nie wrócę, bo tam jest ciężko finansowo i musiałabym rzucić studia a zostały mi tylko 2 semestry. Jestem w kropce i chyba miewam stany depresyjne.
Wiem , że powinnam o tym rozmawiać z tż ,ale już próbowałam i on mnie zbywa. Staram się odkładać sobie trochę kasy ze stypendium , na czarną godzinę lecz w tej chwili nic nie mam, w wakacje nie miałam wpływów. Jestem beznadziejna, że ktoś mnie wmanipulował w takie coś.
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:13   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Ostatnio pisałam o wyprowadzce ze swoim facetem. Uświadomiłyście mi parę spraw. Postawiłam tż ultimatum, że ma szukać mieszkania, bo ja się duszę mieszkając z jego rodzicami.
Ba! Ustaliliśmy nawet wspólnie! termin na 1 sierpnia.
I co? Dawno już minęła ta data. Tż tłumaczy się brakiem pieniędzy. Ok rozumiem ale w takim razie czemu od razu o tym nie mówił??
Po za tym on utrzymuje samochód i on jest najważniejszy.
W tym roku kończę licencjat. Powiedziałam rodzicom tż , że na magisterkę wybieram się zaocznie, bo już wystarczająco dużo mi pomogli i chcę iść do pracy.
Odpowiedź : Źle ci u nas? Studia dzienne są dużo lepsze. Ogarnij się.
I co? Ja się czuję jak w klatce. Kończę studia , bo szkoda mi ich rzucić. Spełniam marzenia otoczenia. Mam iść na studia , potem zrobić magisterkę. Wszystko mam z góry ustalone.
Nie ma miejsca na moje ambicje. A ja mam już 23 lata i chce być samodzielna, niezależna.
Tż olewa moje potrzeby, nigdy nie zaczyna poważnych rozmów o przyszłości, niby nie wyobraża sobie życia beze mnie (ja bez niego też) ale jakoś nic nie planuje. Chyba myśli mieszkać z rodzicami jeszcze długie lata.
Coraz częściej myślę, żeby od niego odejść. Chcę w końcu odetchnąć pełną piersią i robić to na co mam ochotę. Czyli chcę iść do pracy i być samodzielna.
Problem w tym, że ja nie mam dokąd pójść. Mam marne 300 zł stypendium i nawet nie wiem czy w tym roku też będę je miała. Do mamy nie wrócę, bo tam jest ciężko finansowo i musiałabym rzucić studia a zostały mi tylko 2 semestry. Jestem w kropce i chyba miewam stany depresyjne.
Wiem , że powinnam o tym rozmawiać z tż ,ale już próbowałam i on mnie zbywa. Staram się odkładać sobie trochę kasy ze stypendium , na czarną godzinę lecz w tej chwili nic nie mam, w wakacje nie miałam wpływów. Jestem beznadziejna, że ktoś mnie wmanipulował w takie coś.
- twoim problemem jest, że ciągle i ciągle patrzysz na innych i ich zdaniem się kierujesz, a nie swoim i tym, czego pragniesz sama.
Chcesz to zrobić, to po prostu zrób. To trudne? Trudne, jak każdy dorosły i samodzielny wybór.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:29   #3
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: brak perspektyw

1twoj tz mowi ze nie ma kasy. czy pracuje?
2 jezeli on nie ma kasy to jak macie sie wyprowadzic.
3ty nie pracujesz prawda? zrozumialam ze bylas na dziennnych i pisalas licencjat. najpierw znajdz prace i wtedy sie wyprowadz.
4 co do studiow to zdecyduj sama.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:37   #4
milkandsugar
Raczkowanie
 
Avatar milkandsugar
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 363
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Ostatnio pisałam o wyprowadzce ze swoim facetem. Uświadomiłyście mi parę spraw. Postawiłam tż ultimatum, że ma szukać mieszkania, bo ja się duszę mieszkając z jego rodzicami.
Ba! Ustaliliśmy nawet wspólnie! termin na 1 sierpnia.
I co? Dawno już minęła ta data. Tż tłumaczy się brakiem pieniędzy. Ok rozumiem ale w takim razie czemu od razu o tym nie mówił??
Po za tym on utrzymuje samochód i on jest najważniejszy.
W tym roku kończę licencjat. Powiedziałam rodzicom tż , że na magisterkę wybieram się zaocznie, bo już wystarczająco dużo mi pomogli i chcę iść do pracy.
Odpowiedź : Źle ci u nas? Studia dzienne są dużo lepsze. Ogarnij się.
I co? Ja się czuję jak w klatce. Kończę studia , bo szkoda mi ich rzucić. Spełniam marzenia otoczenia. Mam iść na studia , potem zrobić magisterkę. Wszystko mam z góry ustalone.
Nie ma miejsca na moje ambicje. A ja mam już 23 lata i chce być samodzielna, niezależna.
Tż olewa moje potrzeby, nigdy nie zaczyna poważnych rozmów o przyszłości, niby nie wyobraża sobie życia beze mnie (ja bez niego też) ale jakoś nic nie planuje. Chyba myśli mieszkać z rodzicami jeszcze długie lata.
Coraz częściej myślę, żeby od niego odejść. Chcę w końcu odetchnąć pełną piersią i robić to na co mam ochotę. Czyli chcę iść do pracy i być samodzielna.
Problem w tym, że ja nie mam dokąd pójść. Mam marne 300 zł stypendium i nawet nie wiem czy w tym roku też będę je miała. Do mamy nie wrócę, bo tam jest ciężko finansowo i musiałabym rzucić studia a zostały mi tylko 2 semestry. Jestem w kropce i chyba miewam stany depresyjne.
Wiem , że powinnam o tym rozmawiać z tż ,ale już próbowałam i on mnie zbywa. Staram się odkładać sobie trochę kasy ze stypendium , na czarną godzinę lecz w tej chwili nic nie mam, w wakacje nie miałam wpływów. Jestem beznadziejna, że ktoś mnie wmanipulował w takie coś.
Może czas zacząć spełniać swoje marzenia i podejmować własne decyzje ?
Tak, powinnaś na spokojnie porozmawiać ze swoim facetem, przynajmniej spróbować jeszcze raz i powiedzieć, że męczy Cię ta sytuacja i chcesz coś zmienić, bo jest Ci z tym ciężko.
milkandsugar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:39   #5
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
1twoj tz mowi ze nie ma kasy. czy pracuje?
2 jezeli on nie ma kasy to jak macie sie wyprowadzic.
3ty nie pracujesz prawda? zrozumialam ze bylas na dziennnych i pisalas licencjat. najpierw znajdz prace i wtedy sie wyprowadz.
4 co do studiow to zdecyduj sama.
Tż pracuje. Razem z moim stypendium mamy 2 tys zł. Starczyło by nam (moim zdaniem) na kawalerkę. Bronić się będę dopiero w przyszłym roku i prawdopodobnie wtedy pójdę do pracy.
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:55   #6
mysipyszczek
Raczkowanie
 
Avatar mysipyszczek
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 282
Dot.: brak perspektyw

koleżanko
nie odpowiem Ci, co masz robić, ale myślę że moja opowiastka może Ci coś podpowiedzieć...

mój mężczyzna ma prawie 30lat, jesteśmy razem od pięciu. do niedawna mieszkał ze swoją matką i bratem, chociaż po skończeniu technikum cały czas pracował i zarabiał na tyle dużo, by móc mieszkać samodzielnie.

jego mama ma problem z alkoholem i bardzo kiepską pracę, a brat natomiast nie jest specjalnie ogarniętym człowiekiem, łapie się byle czego, za byle pieniądze, byle by coś zarobić.

mój kocur dokładał wiecznie do tego interesu (matka i brat żyli w dużej mierze za jego pieniądze). nie doceniali tego moim zdaniem. obecnie wyprowadził się i 'odpala' mamie równowartość Twojego stypendium, w końcu jest jego matką i docenia, że go wychowała.

w zeszłym roku była taka sytuacja - opowiedział, że zepsuł się junkers w łazience i nie ma ciepłej wody do kąpieli. minął tydzień, dwa, a on dalej mówił, że ten junkers jest niesprawny, nie kupili nowego, nie oddali tamtego do naprawy. mówiłam mu: jak to, kąpiesz się tak długo w zimnej wodzie/grzejesz ją sobie na kuchence w garnku? jak możesz tak funkcjonować? - mówiłam mu to często.

nie wiem, ile dokładnie tak mu ględziłam, ale myślę że około miesiąca. w końcu powiedział mi tak: ja mogę się kąpać w zimnej wodzie, bo mnie to nie przeszkadza. ale nie będę kolejny raz płacił za coś, z czego korzystamy wszyscy. oni niczym się nie przejmują i nic ich nie obchodzi. nie dam tych pieniędzy na nowy junkers, bo mam tego dosyć. jak ich przetrzymam, to może wreszcie zrobią coś sami.

nie wpadłam na to. nie wpadłam na to, że to nie jest kwestia jego lenistwa, czy tego że nie umie tego zorganizować/nie umie się za to zabrać. chociaż rozmawiamy o wszystkim i bardzo często, nie powiedział mi tego od razu (że ma dosyć sponsorowania rodziny, która nie stara się, nie dba o nic i nie wspiera go w żaden sposób; ma dosyć brata który podkrada mu papierosy i prosi o 3zł na piwo co drugi dzień).

być może Twój mężczyzna też ma jakiś powód, dla którego zachowuje się akurat tak.

to była pierwsza sprawa.

druga - narzekasz na swojego mężczyznę, że nie umie/nie chce się zorganizować i wyprowadzić, podając za argument brak środków. co z tego, że utrzymuje samochód? czy naprawdę myślisz, że gdyby nim nie jeździł stać byłoby go na wynajem mieszkania i utrzymywanie jeszcze dodatkowo Ciebie? narzekasz na niego, a sama...

...piszesz że:
- nie masz perspektyw,
- chciałabyś iść do pracy a nie bardzo masz jak,
- nie stać Cię na mieszkanie osobno,
- chcesz kontynuować studia ale w innym trybie niż życzą sobie tego Twoi rodzice.

na pewno zdajesz sobie sprawę z tego, że oczekując od partnera czegokolwiek, musisz też dać coś od siebie. chociażby tyle, że znajdziesz mieszkanie (takie jakie chciałabyś wynajmować) i oszacujesz koszty wspólnego mieszkania. przedstawisz mu je i wtedy razem przejrzycie, czy Was na to stać, w trzech wersjach:

- Ty będziesz studiować dziennie, on będzie Cię utrzymywał
- Ty będziesz studiować dziennie, on będzie Cię utrzymywał + rodzice będą Ci pomagać, ponieważ spełniłaś ich życzenie i studiujesz dziennie
- Ty będziesz studiować zaocznie + pracować, a Wasz budżet będzie wspólny. zauważ, że studia zaoczne same w sobie też kosztują, więc jeśli znajdziesz pracę w sklepie i zarobisz 1000zł/miesięcznie, to wszystko wydasz na studia.

być może okaże się, że zarówno on jak Twoi rodzice mają po prostu rację. być może to Ty się mylisz? - chyba zapomniałaś o tej ewentualności.

skoro
wytrwałaś już tyle, to chyba rok, półtorej, czy dwa nawet, nie zrobią wielkiej różnicy? sama piszesz, że masz 23 lata i chcesz samodzielności, wolności. zapracuj na nią najpierw.

mysipyszczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 09:59   #7
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: brak perspektyw

Zaraz - ty masz 300zł miesięcznie, a od TŻ wymagasz, żeby wyłożył kasę na całe mieszkanie i utrzymanie i jeszcze masz pretensje, że samochód utrzymuje?
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-27, 10:01   #8
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Chcę w końcu odetchnąć pełną piersią i robić to na co mam ochotę. Czyli chcę iść do pracy i być samodzielna.
chcę chcę chcę... problem w tym, że tylko chcesz i nic w tym kierunku nie robisz.
Czasami jest tak, że albo rybka, albo akwarium. Albo zadowolenie otoczenia albo Twoje. Jedno jest pewne: wybór jest tylko i wyłącznie Twój. Jeżeli nie masz odwagi realizować swoich planów, nie miej pretensji do otoczenia, bo nikt Cię siłą do niczego nie zmusza.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:06   #9
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez mysipyszczek Pokaż wiadomość
koleżanko
nie odpowiem Ci, co masz robić, ale myślę że moja opowiastka może Ci coś podpowiedzieć...

mój mężczyzna ma prawie 30lat, jesteśmy razem od pięciu. do niedawna mieszkał ze swoją matką i bratem, chociaż po skończeniu technikum cały czas pracował i zarabiał na tyle dużo, by móc mieszkać samodzielnie.

jego mama ma problem z alkoholem i bardzo kiepską pracę, a brat natomiast nie jest specjalnie ogarniętym człowiekiem, łapie się byle czego, za byle pieniądze, byle by coś zarobić.

mój kocur dokładał wiecznie do tego interesu (matka i brat żyli w dużej mierze za jego pieniądze). nie doceniali tego moim zdaniem. obecnie wyprowadził się i 'odpala' mamie równowartość Twojego stypendium, w końcu jest jego matką i docenia, że go wychowała.

w zeszłym roku była taka sytuacja - opowiedział, że zepsuł się junkers w łazience i nie ma ciepłej wody do kąpieli. minął tydzień, dwa, a on dalej mówił, że ten junkers jest niesprawny, nie kupili nowego, nie oddali tamtego do naprawy. mówiłam mu: jak to, kąpiesz się tak długo w zimnej wodzie/grzejesz ją sobie na kuchence w garnku? jak możesz tak funkcjonować? - mówiłam mu to często.

nie wiem, ile dokładnie tak mu ględziłam, ale myślę że około miesiąca. w końcu powiedział mi tak: ja mogę się kąpać w zimnej wodzie, bo mnie to nie przeszkadza. ale nie będę kolejny raz płacił za coś, z czego korzystamy wszyscy. oni niczym się nie przejmują i nic ich nie obchodzi. nie dam tych pieniędzy na nowy junkers, bo mam tego dosyć. jak ich przetrzymam, to może wreszcie zrobią coś sami.

nie wpadłam na to. nie wpadłam na to, że to nie jest kwestia jego lenistwa, czy tego że nie umie tego zorganizować/nie umie się za to zabrać. chociaż rozmawiamy o wszystkim i bardzo często, nie powiedział mi tego od razu (że ma dosyć sponsorowania rodziny, która nie stara się, nie dba o nic i nie wspiera go w żaden sposób; ma dosyć brata który podkrada mu papierosy i prosi o 3zł na piwo co drugi dzień).

być może Twój mężczyzna też ma jakiś powód, dla którego zachowuje się akurat tak.

to była pierwsza sprawa.

druga - narzekasz na swojego mężczyznę, że nie umie/nie chce się zorganizować i wyprowadzić, podając za argument brak środków. co z tego, że utrzymuje samochód? czy naprawdę myślisz, że gdyby nim nie jeździł stać byłoby go na wynajem mieszkania i utrzymywanie jeszcze dodatkowo Ciebie? narzekasz na niego, a sama...

...piszesz że:
- nie masz perspektyw,
- chciałabyś iść do pracy a nie bardzo masz jak,
- nie stać Cię na mieszkanie osobno,
- chcesz kontynuować studia ale w innym trybie niż życzą sobie tego Twoi rodzice.

na pewno zdajesz sobie sprawę z tego, że oczekując od partnera czegokolwiek, musisz też dać coś od siebie. chociażby tyle, że znajdziesz mieszkanie (takie jakie chciałabyś wynajmować) i oszacujesz koszty wspólnego mieszkania. przedstawisz mu je i wtedy razem przejrzycie, czy Was na to stać, w trzech wersjach:

- Ty będziesz studiować dziennie, on będzie Cię utrzymywał
- Ty będziesz studiować dziennie, on będzie Cię utrzymywał + rodzice będą Ci pomagać, ponieważ spełniłaś ich życzenie i studiujesz dziennie
- Ty będziesz studiować zaocznie + pracować, a Wasz budżet będzie wspólny. zauważ, że studia zaoczne same w sobie też kosztują, więc jeśli znajdziesz pracę w sklepie i zarobisz 1000zł/miesięcznie, to wszystko wydasz na studia.

być może okaże się, że zarówno on jak Twoi rodzice mają po prostu rację. być może to Ty się mylisz? - chyba zapomniałaś o tej ewentualności.

skoro
wytrwałaś już tyle, to chyba rok, półtorej, czy dwa nawet, nie zrobią wielkiej różnicy? sama piszesz, że masz 23 lata i chcesz samodzielności, wolności. zapracuj na nią najpierw.

Dziękuję Ci za te słowa, pokazują inną perpektywę. W niektórych kwestiach jest trochę inaczej niż piszesz.
1. To są jego rodzice, u nich mieszkamy i oni nalegają na dzienne studia mój tata nie żyje (niestety nie będę miała po nim renty) a moją mamę nie stać na wysłanie mnie do szkoly
2. Szukałam już mieszkań i wszystko wyliczyłam mu, i to nie raz, czasem nawet coś mu się podobało ale zawsze było jakieś "ale". Nawet wczoraj pytałam co by go w ogóle interesowało. On do mnie "Jeszcze się nie zastanawiałem" . Super od 2 lat mu mówię, że chce coś wynająć.
3. Na początku chciałam z nim coś wynająć ale teraz już nie chce. Przez 4 lata nie usłyszałam od niego żadnej deklaracji więc chyba nie powinnam traktować go poważnie. Sama nie wiem, gdyby mu zależało to rozmawialby ze mną.
4. On chyba nie chce nic zmieniać chyba z wygody.
5. Ja bym chciała się usamodzielnić a nie prosić się o wszystko i być hm... pasożytem? Ale nie wiem jak to zrobić i to chyba mój największy problem.
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:11   #10
summerparadise
Rozeznanie
 
Avatar summerparadise
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 771
Dot.: brak perspektyw

W pełni zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami. Niby co chcesz podjąć, ale nie umiesz się za to zabrać. Chcesz wynająć kawalerkę, ale narzekasz na swojego mężczyznę. Ględzisz, że nie masz perspektyw, a niby masz plany, a ni cholery nie chcesz się za to zabrać. Może w końcu warto podjąć jedną a słuszną decyzję CZEGO CHCĘ?!

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci za te słowa, pokazują inną perpektywę. W niektórych kwestiach jest trochę inaczej niż piszesz.
1. To są jego rodzice, u nich mieszkamy i oni nalegają na dzienne studia mój tata nie żyje (niestety nie będę miała po nim renty) a moją mamę nie stać na wysłanie mnie do szkoly
2. Szukałam już mieszkań i wszystko wyliczyłam mu, i to nie raz, czasem nawet coś mu się podobało ale zawsze było jakieś "ale". Nawet wczoraj pytałam co by go w ogóle interesowało. On do mnie "Jeszcze się nie zastanawiałem" . Super od 2 lat mu mówię, że chce coś wynająć.
3. Na początku chciałam z nim coś wynająć ale teraz już nie chce. Przez 4 lata nie usłyszałam od niego żadnej deklaracji więc chyba nie powinnam traktować go poważnie. Sama nie wiem, gdyby mu zależało to rozmawialby ze mną.
4. On chyba nie chce nic zmieniać chyba z wygody.
5. Ja bym chciała się usamodzielnić a nie prosić się o wszystko i być hm... pasożytem? Ale nie wiem jak to zrobić i to chyba mój największy problem.
Dlaczego Cię zbywa takimi tekstami ? Powiedz mu, że w końcu chcesz się usamodzielnić i być na swoim i czy on także tego chce czy nie. Powiedz mu co czujesz. Dużo szczerości.
__________________
'Prawdziwe życie zaczyna się wraz z prawdziwym marzeniem. Kto potrafi marzyć, nie stracił nadziei. A nadzieja może wszystko.'
summerparadise jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:24   #11
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez summerparadise Pokaż wiadomość
W pełni zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami. Niby co chcesz podjąć, ale nie umiesz się za to zabrać. Chcesz wynająć kawalerkę, ale narzekasz na swojego mężczyznę. Ględzisz, że nie masz perspektyw, a niby masz plany, a ni cholery nie chcesz się za to zabrać. Może w końcu warto podjąć jedną a słuszną decyzję CZEGO CHCĘ?!

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------



Dlaczego Cię zbywa takimi tekstami ? Powiedz mu, że w końcu chcesz się usamodzielnić i być na swoim i czy on także tego chce czy nie. Powiedz mu co czujesz. Dużo szczerości.
1.No właśnie nie wiem jak się usamodzielnić. Ciężko o pracę i jeszcze studia na głowie.
2. Ostatnio powiedziałam mu, że może po moim licencjacie wyjedziemy za granicę zarobimy trochę (np na mieszkanie, swoją firmę czy coś ) i wrócimy. Co usłyszałam? "No nie wiem, ale jak to....."
Nie piszcie mi, że ja nic nie robię w kierunku samodzielności , bo ja ciągle coś wymyślam podsyłam mu propozycje , pokazuje mieszkania a on ciągle nic nie wie, a sama mogę sobie nie dać rady, patrz punkt 1
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-27, 10:26   #12
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: brak perspektyw

wybacz ale nie rozumiem nadal jak chcesz isc na swoje skoro nie skupiasz sie np na szukaniu pracy tylko mowisz o wyprowadzce.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:29   #13
summerparadise
Rozeznanie
 
Avatar summerparadise
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 771
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
wybacz ale nie rozumiem nadal jak chcesz isc na swoje skoro nie skupiasz sie np na szukaniu pracy tylko mowisz o wyprowadzce.
może najpierw poszukaj dobrej pracy?
__________________
'Prawdziwe życie zaczyna się wraz z prawdziwym marzeniem. Kto potrafi marzyć, nie stracił nadziei. A nadzieja może wszystko.'
summerparadise jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:31   #14
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
wybacz ale nie rozumiem nadal jak chcesz isc na swoje skoro nie skupiasz sie np na szukaniu pracy tylko mowisz o wyprowadzce.
Nie mam jak szukać pracy. Studia pochłaniają mi mnóstwo czasu. Zdarza się często , że spędzam nad nauką całe popołudnie i późny wieczór a jak przyłożę głowę do poduszki to zasypiam w sekundę. Nie dam fizycznie rady iść do pracy teraz. Ale czekać do lipca to prawie cały rok.
Nie wiem czy tyle wytrzymam w tym układzie. W sumie to chyba sama sobie zaprzeczam. Jestem beznadziejna.
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:33   #15
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Nie mam jak szukać pracy. Studia pochłaniają mi mnóstwo czasu. Zdarza się często , że spędzam nad nauką całe popołudnie i późny wieczór a jak przyłożę głowę do poduszki to zasypiam w sekundę. Nie dam fizycznie rady iść do pracy teraz. Ale czekać do lipca to prawie cały rok.
Nie wiem czy tyle wytrzymam w tym układzie. W sumie to chyba sama sobie zaprzeczam. Jestem beznadziejna.
- nie, nie jesteś beznadziejna, tylko to znaczy, że zwyczajnie JESZCZE nie stać cię na samodzielność.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:47   #16
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Zaraz - ty masz 300zł miesięcznie, a od TŻ wymagasz, żeby wyłożył kasę na całe mieszkanie i utrzymanie i jeszcze masz pretensje, że samochód utrzymuje?

Ja też nie rozumiem z jakiej racji facet ma Cię sponsorować i jeszcze kontrolujesz jego własne pieniądze? To chore!

Zacznnij zarabiać a potem wynajmij sobie mieszkanie - proste. Myślę, że jeśli dalej będziesz mu to wypominała to zwyczajnie poszuka sobie innej....
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:50   #17
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: brak perspektyw

jestes dupa to ludzie toba kieruja. dajesz im wchodzic sobie na glowe i kierowac swoim zyciem. gdybys faktycznie chciala cos zmienic to bys znalazla sposob.
MALA PODPOWIEDZ - na studiach dziennych tez mozna pracowac
z jednej strony nie dziwie sie facetowi, ze slodko pierdzaco nie chce wydawac kasy na kawalerke, zeby zamieszkac bez rodzicow. bez takiego tam wyliczania wychodzi, ze twoje stypendium to raptem 15% budzetu. dlaczego nie zaczniecie od wynajmu pokoju? wyjdzie taniej niz 60% waszych dochodow.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:51   #18
rzapek
Zakorzenienie
 
Avatar rzapek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 350
Dot.: brak perspektyw

dokladnie Cie rozumiem tez studiuje dziennie i nie stac mnie na samodzielnosc, nie mam kiedy pracowac, bo moje studia dzienne pochlaniaja duzo pracy. A bardzo chcialabym zebysmy mieszkali juz z TŻ, sami na siebie zarabiali i byli samodzielni. On tez studiuje dziennie i jak na razie nie mamy takiej mozliwosci, pozostaje tylko byc cierpliwym i czekac, tak mysle.

Chociaz z drugiej strony - moglibyscie wynajac pokoj - np. za 400-500 zl czyli po 250 zl, tylko Tobie zostaje tylko 50 zl na zycie, a przeciez TŻ nie bedzie Cie sponsorowal, ja bym tak nie chciala. Moze poszukaj pracy zeby zarobic z 600 zl na miesiac - jesli masz mozliwosc i czas, a jesli nie, to tyko zostaje czekanie.
__________________

bynajmniej TO NIE przynajmniej

Edytowane przez rzapek
Czas edycji: 2012-08-27 o 10:53
rzapek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 10:55   #19
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: brak perspektyw

Żałuję, że przez wakacje nie poszłam do pracy. Teraz od września idę na praktyki więc już nici z tego. Będę szukać czegoś na weekend. Chyba nie mam innego wyjścia. A potem zobaczymy. Dzięki dziewczyny za obiektywne podejście do sprawy.
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-27, 10:57   #20
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
1.No właśnie nie wiem jak się usamodzielnić. Ciężko o pracę i jeszcze studia na głowie.
2. Ostatnio powiedziałam mu, że może po moim licencjacie wyjedziemy za granicę zarobimy trochę (np na mieszkanie, swoją firmę czy coś ) i wrócimy. Co usłyszałam? "No nie wiem, ale jak to....."
Nie piszcie mi, że ja nic nie robię w kierunku samodzielności , bo ja ciągle coś wymyślam podsyłam mu propozycje , pokazuje mieszkania a on ciągle nic nie wie, a sama mogę sobie nie dać rady, patrz punkt 1
co z tego, ze podsylasz propozycje, skoro NIC nie robisz w kierunku ich realizacji? co robilas w wakacje? pracowalas? chyba nie, skoro pisalas tylko o tym, ze przez wakacje stypendium nie dostalas. DLACZEGO nie poszlas do pracy? albo nie wyjechalas za granice do pracy, co?

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Nie mam jak szukać pracy. Studia pochłaniają mi mnóstwo czasu. Zdarza się często , że spędzam nad nauką całe popołudnie i późny wieczór a jak przyłożę głowę do poduszki to zasypiam w sekundę. Nie dam fizycznie rady iść do pracy teraz. Ale czekać do lipca to prawie cały rok.
Nie wiem czy tyle wytrzymam w tym układzie. W sumie to chyba sama sobie zaprzeczam. Jestem beznadziejna.
pierd...isz. gdyby ci zalezalo na wyprowadzce a nie wiszeniu na facecie i jego rodzicach to poszlabys do pracy przynajmniej na weekendy.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 11:04   #21
mysipyszczek
Raczkowanie
 
Avatar mysipyszczek
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 282
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci za te słowa, pokazują inną perpektywę. W niektórych kwestiach jest trochę inaczej niż piszesz.
1. To są jego rodzice, u nich mieszkamy i oni nalegają na dzienne studia mój tata nie żyje (niestety nie będę miała po nim renty) a moją mamę nie stać na wysłanie mnie do szkoly
2. Szukałam już mieszkań i wszystko wyliczyłam mu, i to nie raz, czasem nawet coś mu się podobało ale zawsze było jakieś "ale". Nawet wczoraj pytałam co by go w ogóle interesowało. On do mnie "Jeszcze się nie zastanawiałem" . Super od 2 lat mu mówię, że chce coś wynająć.
3. Na początku chciałam z nim coś wynająć ale teraz już nie chce. Przez 4 lata nie usłyszałam od niego żadnej deklaracji więc chyba nie powinnam traktować go poważnie. Sama nie wiem, gdyby mu zależało to rozmawialby ze mną.
4. On chyba nie chce nic zmieniać chyba z wygody.
5. Ja bym chciała się usamodzielnić a nie prosić się o wszystko i być hm... pasożytem? Ale nie wiem jak to zrobić i to chyba mój największy problem.
w takim razie tym bardziej nie rozumiem. u mnie sytuacja wygląda teraz tak: moi rodzice przez trzy lata wynajmowali mieszkanie po dziadkach (dziadek zmarł; babcia, nie zdolna do samodzielnego funkcjonowania, bez kontaktu z rzeczywistością, mieszkała u nas - a mieszkanie było wynajmowane).

ludzie, którzy wynajmowali mieszkanie, wyprowadzili się, ponieważ spodziewają się dziecka i znaleźli swoje mieszkanie, na które wzięli kredyt.

moi rodzice zaproponowali mojemu kocurowi, aby wprowadził się tam, płacił sobie za czynsz i robił opłaty. nie płaci im nic za wynajem, po prostu sobie tam mieszka.

czyli de facto, moi rodzice wyciągnęli w jego kierunku rękę - podobnie jak rodzice Twojego TŻ w Twoją stronę. i on jest im za to cholernie wdzięczny.

ja studiuję Budownictwo na Politechnice Śląskiej. jeśli bomba atomowa nie spadnie na Gliwice, za niecały rok zostanę inżynierem. później jeszcze kilka semestrów do magistra.

jasne, że fajnie byłoby mieszkać razem. super byłoby też mieć stałą pracę i jednocześnie kończyć sobie studia zaocznie, nie oglądając uczelni codziennie. jestem jednak cierpliwa i wydaje mi się, że najpierw trzeba zrobić to, co się zaczęło (czyli studia) a później zajmować się resztą.

mój kocur też wolałby mieszkać w swoim mieszkaniu, a nie mieszkaniu należącym do moich rodziców (babcia zmarła jakiś czas temu, rodzice spłacili brata mojej mamy, więc mieszkanie jest nasze). nie narzeka jednak, a wręcz przeciwnie, często podkreśla, że jest im wdzięczny.

dużo, dużo, dużo rozmawiamy - o wszystkim. o tym co jest teraz i o tym co będzie, jak już uwolnię się od studiowania i będziemy razem codziennie. planujemy, jak ułożymy, uporządkujemy i umeblujemy nasze życie później.

być może trafi się jakaś okazja i będziemy mogli zamieszkać razem wcześniej. za punkt honoru stawiam sobie to, że nie wyniosę się od rodziców dopóki nie będzie mnie stać na utrzymanie SAMEJ siebie.

jeśli chcesz być z tym facetem przez całe życie = kochasz go i to TEN JEDYNY, macie na to jeszcze kupę czasu. oczywiście, jeśli będzie Wam dane długo żyć. a jeśli nie, to i tak wspólne zamieszkanie rok, czy dwa wcześniej (zamieszkanie na swoim) nie zrobi dużej różnicy - taka jest brutalna prawda.

mam trochę racji?

Twój wątek powinien raczej być nakierowany na pytanie: chciałabym studiować zaocznie i pracować, ale nie wiem za bardzo jak zacząć. nie na to, co podkreślałaś w wątku, że Twój facet nie chce z Tobą zamieszkać/nie umie się zorganizować/wygodnie mu z rodzicami.

PS: wysłałam Ci prywatną wiadomość.

Edytowane przez mysipyszczek
Czas edycji: 2012-08-27 o 11:10
mysipyszczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 16:54   #22
metoo
Raczkowanie
 
Avatar metoo
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 72
Dot.: brak perspektyw

Zacznij szukac pracy, póki co nie chwal sie tym swojemu chłopakowi i jego rodzicom, jesli juz znajdziesz prace postaw ich przed faktem dokonanym.
metoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 20:16   #23
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: brak perspektyw

A czemu to musi być akurat kawalerka, a nie (na początek) wspólna dwójka w akademiku?

I może Twój facet w ogóle nie jest gotowy na to, żeby z Tobą zamieszkać, tylko nie wie, jak Ci o tym powiedzieć, bo jesteś bardziej zaangażowana od niego?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 20:29   #24
good_advice
Raczkowanie
 
Avatar good_advice
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 54
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Tż pracuje. Razem z moim stypendium mamy 2 tys zł. Starczyło by nam (moim zdaniem) na kawalerkę. Bronić się będę dopiero w przyszłym roku i prawdopodobnie wtedy pójdę do pracy.
Nie wiem jakie są ceny w Malborku, ale w Łodzi za kawalerkę jest ok.1600 zł,więc zostaje Wam marne 400 zł na życie - sama pomyśl co to jest w dzisiejszych czasach i przy cenach jakie teraz są?!
__________________
studentka UŁ
ba!, zakochana studentka UŁ
i szczęśliwa studentka UŁ
good_advice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-27, 21:12   #25
EnidanGleanna
Raczkowanie
 
Avatar EnidanGleanna
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 62
Dot.: brak perspektyw

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Tż pracuje. Razem z moim stypendium mamy 2 tys zł. Starczyło by nam (moim zdaniem) na kawalerkę. Bronić się będę dopiero w przyszłym roku i prawdopodobnie wtedy pójdę do pracy.
Skoro Twoje stypendium wynosi 300zł, to jego jest 1,7tys. zł, dobrze liczę? Masz poza tym jakieś dodatkowe dochody? Bo jeśli nie, to wybacz, ale nie widzę powodu, dla którego on miałby zacząć Cię utrzymywać, chyba, że jesteście małżeństwem?
Ja nie wiem, co on robi z tymi pieniędzmi, ale to są jego pieniądze i ma prawo ładować je do woli w samochód...
Może ja trochę inaczej pojmuję rzeczywistość, ale wydaje mi się strasznie bezczelne z Twojej strony, żeby żądać od chłopaka wspólnego mieszkania - które tylko on będzie utrzymywał. Skoro wyliczyłaś, ile będzie kosztowało wspólne mieszkanie, to zarób połowę na czynsz, rachunki, wyżywienie itd. i dopiero wtedy nalegaj na wspólne mieszkanie.

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
3. Na początku chciałam z nim coś wynająć ale teraz już nie chce. Przez 4 lata nie usłyszałam od niego żadnej deklaracji więc chyba nie powinnam traktować go poważnie. Sama nie wiem, gdyby mu zależało to rozmawialby ze mną.
Utrzymywanie Cię wspólnie z jego rodzicami, nie jest żadną deklaracją? Bo, wybacz, ale wyobrażasz sobie tą wolność i niezależność, o której mówisz za 300zł/mies.?

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
On chyba nie chce nic zmieniać chyba z wygody.
W imię czego ma wynajmować mieszkanie dla Was dwojga (Ty nie pracujesz, możesz stracić stypendium), którego tak naprawdę nie potrzebuje na tą chwilę (bo wszystko, co niezbędne ma u rodziców, którzy w dodatku są tak życzliwi, że pomagają utrzymać jeszcze jedną osobę)?

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Nie mam jak szukać pracy. Studia pochłaniają mi mnóstwo czasu. Zdarza się często , że spędzam nad nauką całe popołudnie i późny wieczór a jak przyłożę głowę do poduszki to zasypiam w sekundę. Nie dam fizycznie rady iść do pracy teraz.
Więc nie wymagaj od kogoś, żeby Ci dawał jeszcze więcej, bo nie masz do tego żadnych podstaw. Mnie by było strasznie wstyd na Twoim miejscu, wymuszać na chłopaku wynajem kawalerki, nie dając prawie nic od siebie.
EnidanGleanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:19.