|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3
|
Rachunek sumienia
Witam Was Kochane...tak sobie dumam przy winku i się zastanawiam czy życie jest sprawiedliwe?
![]() a wiec od początku.... mając 20 lat poznałam się ze wspaniałym mężczyzną X, starszym o 5 lat. Teraz wiem, że to była wielka miłość taka prawdziwa, bezinteresowna. Byłam najukochańszą, najpiękniejszą, pomimo wielu wad najwspanialszą osobą dla Niego. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Po roku związałam się z drugim mężczyzną "Y". Przeciwieństwo "X". Przebojowy, dusza towarzystwa, a przy tym kobieciarz. Bardzo mądry, ambitny, po 3 kierunkach, z extra zawodem. Uwielbiałam z nim rozmawiać, było wspaniale. Bardzo inteligentny. Okazywał swoje zainteresowanie moją osobą, ale już nie w takim stopniu jak wcześniejszy. Bardziej oczekiwał, żeby Jego wielbiono. Uwielbiał adoratorki, a było ich sporo, bo miał wszystko. Był dla mnie wspaniały, ale jeśli chodzi o uczucia, nie potrafił ich okazywać. Przeszkadzało mi to bardzo, bo X nauczył mnie czegoś innego. Często zachowywał się egoistycznie. Zaakceptowałam Jego wady, potrafiłam z nimi żyć. Po 3 latach w euforii zaręczyliśmy się, ślub zaplanowaliśmy rok po zaręczynach. Kupiliśmy dom, auto, wyjeżdzaliśmy na wakacje. Byłam wierna, dobra, oddana. Wszystko juz było dopięte na ostatni guzik...sala, 250gości,orkiestra, fotograf- aż tu nagle przy przymierzaniu sukni sms "nie jestem gotowy na ślub". Serce mi pękło. Nie będę opisywać co przeżyłam. Rozmowa nic nie dała. Nawet nie chciał rozmawiać, płakałam, błagałam i nic...Nie mogłam w to uwierzyć-jeszcze dzien wczesniej mówił, że tak bardzo kocha. Zostało wszystko odwołane.Odszedł-a ja? ja po roku dalej nie moge stanąć na nogi (zawodowo i uczuciowo) i skończyć aplikacji komorniczej. Nie jestem w stanie ![]() Czy nie uważacie, że życie mi się odpłaciło? cieszę się, że X ma wspaniałą dziewczynę, która Go docenia. A Y? może dobrze mi zrobił-mam za swoje, choć nie wiem jak dalej życ ![]() ![]() Edytowane przez Nela80 Czas edycji: 2013-02-03 o 17:15 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
Dot.: Rachunek sumienia
Cytat:
Ps. 25 lat i za młoda, żeby docenić? W wieku 25lat zachłyśnięcie się życie studenckim? Chyba szukasz wymówek dla swojego zachowania. A prawda jest taka \, że widocznie to nie był chłopak dla ciebie i już ![]()
__________________
Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 106
|
Dot.: Rachunek sumienia
Cytat:
A nie, faktycznie, mój błąd. Cóż, każdy ma swój okres na szaleństwa, ale w tym wypadku jestem w stanie zrozumieć rozdrażnienie faceta. I zgadzam się z Pauliną ![]() Edytowane przez awki Czas edycji: 2013-02-03 o 01:23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 321
|
Dot.: Rachunek sumienia
Nela80:
"...choć nie wiem jak dalej życnic mnie nie cieszy. Nie ufam nikomu. Miał ktoś podobną sytuację? i w końcu zaświeciło słonce?" ![]() http://bezstresowy.pl/2009/09/02/jak...wac-rozstanie/ Edytowane przez Pola1974 Czas edycji: 2013-02-03 o 01:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Rachunek sumienia
Choć to irracjonalne, wydaje mi się że uczynki czy to te dobre czy złe w pewien sposób wracają do nas po czasie.
Każdy lub prawie każdy przechodzi w życiu okres w którym potrzebuje tzw.'wyszumienia' i reguły wiekowej na to nie ma, gdy przez ileś lat żyje się pod "kloszem" tudzież jesteśmy jak w/w absorbującym związku to wcześniej czy później nachodzą takie myśli że coś nas omija tym bardziej potęgowane wcześniejszym brakiem doświadczeń czyt. wrażeń . Często tak bywa że katalizatorem zmian ,decyzji są koledzy ..koleżanki czerpiące z życia garściami przynajmniej na takowe w naszych oczach urastają , życie takie choć często ułudne wydaje się atrakcyjne . Ja widzę Autorko w twojej historii pozytywne aspekty ![]() Patrz jesteś praktycznie w chwili obecnej w wieku X<gdy się rozstaliście>tak jak on był w punkcie wyjścia tak ty jesteś obecnie najprawdopodobniej z podobnymi odczuciami .Jak widać X zdołał mimo złych doświadczeń przezwyciężyć negatywne patrzenie i uprzedzenia jakie mogły w nim zakiełkować co więcej z pewnością wyciągnął wnioski ze związku z tobą i kierował się w wyborze partnerki już innymi kryteriami , zwracał uwagę na pewne cechy.Nic nie stoi na przeszkodzie byś i ty korzystając z doświadczenia dokonała dobrego wyboru a przynajmniej z większym prawdopodobieństwem na udany związek On pokazał że się da .Masz dużą przewagę X pokazał ci jak może i powinno wyglądać zdrowe pożycie oparte na szacunku i miłości , co więcej z twojej opowieści wynika że przejęłaś te wartości ,przeprojektowałaś je na związek z Y co już samo w sobie jest bardzo pozytywne bo wiele osób najnormalniej nie potrafi tak żyć , bądź też nie chce przyjąć pewnych wzorców . Reasumując masz pokaźny bagaż doświadczeń do wykorzystania ,dobre wzorce jak i też te niekoniecznie dobre ,należy tylko je wykorzystać czerpać z przeszłości patrząc pozytywnie w przyszłość .I co najważniejsze wierzyć trzeba zawsze ,choćby w te słońce ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rachunek sumienia
Moja droga, nie byłam nigdy w takiej sytuacji jak Ty, ale mam swoją teorię w tym temacie..
Miałaś fajnego chłopaka, który z tego co piszesz bardzo Cię kochał, gdy On chciał podjąć jakąś decyzję co do Waszego wspólnego życia, Ty spanikowałaś. Widziałaś swoich znajomych, którzy prowadzą inny tryb życia i się przestraszyłaś.. Szaleństwo nie ma tu nic do rzeczy, tylko raczej fakt, że zaczęłaś uciekać przed 'dorosłością' , którą jakby nie patrzeć daje założenie własnej rodziny. Poznanie nowego chłopaka było chyba lekarstwem. Skoro pan Y, był przeciwieństwem X, i jak sama piszesz uwielbiał być adorowany przez kobiety to prostą rzeczą jest, że ślub byłby dla niego smyczą. Może i on Cię kochał, ale fakt faktem, bał się ograniczeń, które niesie małżeństwo.
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
|
Dot.: Rachunek sumienia
no coz życie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rachunek sumienia
Z drugim panem, kobieciarzem, to od początku było skazane na porażkę, jak każdy związek z babiarzem i facecikiem z rozdętym ego i potrzebą zainteresowania; i tak miałaś szczęście, że za niego nie wyszłaś za niego za mąż- moja matka taki błąd zrobiła. Nigdy mnie nie interesowali tacy mężczyźni, jak pan nr 2- od zawsze, z domu rodzinnego wiedziałam,ze związek z takim facetem jest bez sensu.
Za to ceniłam mężczyzn w typie pana nr 1 i takiego mam za męża. Nie odbieraj tego jako "zapłaty", "odpłaty", a jako bolesną lekcję, bo trudno zrozumieć porzucenie pana nr 1 dla kogoś takiego jak pan nr 2- mimo jego szarmu, finezji itp.- babiarze i facie w typie "Piotrusia Pana" nie nadają się na życiowych partnerów- z takim to romans zaliczasz. I tak wygrałaś, ze za niego za mąż nie wyszłaś- uwierz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Rachunek sumienia
Cytat:
![]() Chlopak nie był dla niej? A co to za .. wymówka ? Przeciez dziewczyna miala 25 lat,BYŁA NIEDOJRZAŁA,nie chciała zakładać rodziny,co ma do tego ODPOWIEDNI/NIEODPOWIEDNI partner? Z innym byłoby to samo. A to ,ze zło wraca do ludzi to sie zgadzam. Moim zdaniem odpuść póki co,nie wiem dlaczego facet Ciebie zostawił w takim momencie,ale po prostu weź się w garść. Tak musialo byc, zacznij żyć czymś innym ![]() ![]()
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rachunek sumienia
Witam Was Kochane-dziękuję za odpowiedz
![]() [/QUOTE] Cytat:
![]() Cytat:
Co do pozytywnych aspektów masz racje, mam pokaźny bagaż doświadczeń tylko muszę go wykorzystać. Miałam do czynienia z dwoma różnymi typami mężczyzn. I Kochane Kobietki, teraz wiem, że „lowelasów”, „babiarzy” omijać z daleka, mimo tego, że przeważnie są atrakcyjni i nam mogą imponować to nie materiał na męża. No chyba, że lubicie się poniżać i prosić o przytulenie, lub żyć w stresie czy oby sobie nie flirtuje z panienkami (czyt. ”to tylko koleżanki”) Cytat:
Mam nadzieje, że jeszcze są porządni mężczyźni tacy jak Twój mąż i X. Choć znowu przyciągam lowelasów, to nie uwierzę już w ich „piękne” bajeczki. Chcę „normalnego” faceta, nie chce już mężczyzn z rozdętym ego. Cytat:
![]() shawty19- masz racje w 100%. Spanikowałam. Ja spanikowałam w wieku 25lat, a Y w wieku 30. A co do pana Y to tak naprawdę bałam się związku z Nim.Troche czasu upłynęło zanim byłam gotowa na kolejny związek. Y się bardzo natrudził żeby mnie przekonać wyjsc na kawę. W głowie miałam napalone panienki, bo znałam Go bardzo dobrze i nie jedna koleżanka wzdychała do Niego. Przekonał mnie(choć to trochę trwało), uwierzyłam w bajki, że chce się ustatkować, że się wyszumiał, że nie jest już babiarzem. I głupia byłam. Kolejny wniosek „babiarz” zawsze będzie kobieciarzem. Zmienić się może na rok, dwa jak jest pięknie, gorzej jak przychodzą problemy…wtedy powraca do nawyków. I widzę to na przykładzie nie tylko moim, ale kilku koleżanek. I też pewnie bym tkwiła w takim związku, gdyby doszło do tego ślubu. A co do miłości, że może kochał ale bał się ograniczeń-sam przyspieszył ślub. Ja nie nalegałam. A później „uciekł”. Edytowane przez Nela80 Czas edycji: 2013-02-04 o 22:47 Powód: literówka |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Rachunek sumienia
Cytat:
ale ty dziewczyno n ic złego nie zrobiłaś. Nie byłaś gotowa na dalszy etap związku - twoje prawo. Kolejny facet też nie był gotowy i tyle. Spotkało cię nieszczęście, ale jaka w tym "sprawiedliwość i odpłata"? Śmieszne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rachunek sumienia
Uważam, ze moje poprzedniczki mają rację.
Związek z facetem w typie pana nr 2, z góry skazany jest na niepowodzenie. Więc faktycznie chyba lepiej dla Ciebie, że wyszło jak wyszło ![]()
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Rachunek sumienia
Cytat:
Poza tym, dla niektórych osób, długi poważny związek rozpoczęty w młodym wieku może być w którymś momencie przytłaczający. I tak chyba było właśnie z autorką. Może za mało miała "własnego świata", trochę przypomina mi to bluszczowaty związek. Nie wiem czy jasno tłumaczę o co mi chodzi ![]() I, podobnie jak kalincia, nie uważam, że autorka zrobiła coś złego. Chyba lepiej, że skończyła związek, w którym nie chciała być, niż gdyby miała założyć z nim rodzinę, męczyliby się wtedy oboje. Dopiero to można by określić jako "złe". I jeszcze jedno: strasznie górnolotny styl. Miał on czemuś służyć? Aż nie chce mi się wierzyć, że napisała to dorosła kobieta. Szczególnie spodobał mi się fragment o dojrzałym 25-letnim mężczyźnie. Autorko, trochę dystansu, bo mam wrażenie, że mu w pamięci ołtarz zbudowałaś. Bez urazy ![]() Edytowane przez Fleur_D Czas edycji: 2013-02-03 o 21:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rachunek sumienia
Daj mi nr do tego pierwszego.
![]()
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rachunek sumienia
Los odpłaca sie tym samym. Ja zgubiłam w marcu zr 50 zł a na wakacjach znalazłam 100zł. Za to w ikei znalazłam smoczek aventa jakiegoś dzieciaka i 2 dni później Jula wyrzuciła na spacerze swój ulubiony, cofnęłam się i już go było.
hehe a tak naprawdę wyrolowałas się nieźle. Sama na miejscu Pana X znalazłabym kogoś nowego... wyobrażam sobie jak po tylu latach jego wspaniałego i bezinteresownego uczucia, pięknych planów ze swoją towarzyszką, musiał sie czuć i co myśleć.I tak, ze Cię nie pożegnał po tych eskapadach tylko jeszcze błagał o powrót... ale trochę mi przykro, że Ty zostałaś podobnie potraktowana(solidarność jajników) Historia jak z amerykańskiego filmu... Edytowane przez aaanitka86 Czas edycji: 2013-02-03 o 23:36 Powód: literówka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rachunek sumienia
Cytat:
![]() ![]() ![]() Pan X jest z tą kobietą co się związał po mnie ![]() ![]() aaanitka86-"hehe a tak naprawdę wyrolowałas się nieźle. Sama na miejscu Pana X znalazłabym kogoś nowego... wyobrażam sobie jak po tylu latach jego wspaniałego i bezinteresownego uczucia, pięknych planów ze swoją towarzyszką, musiał sie czuć i co myśleć.I tak, ze Cię nie pożegnał po tych eskapadach tylko jeszcze błagał o powrót... " czy się wyrolowałam? to hmm...bolesne doświadczenia, ale ważne dla mnie. Jesli wyciągne dobre wnioski to tak jak wyżej jedna z koleżanek pisała mam szanse na III i jeszcze lepszy zwiazek, bo bede unikać błedów wcześniejszych. Ale czy bedę potrafiła komuś jeszcze zaufać to się dopiero okaże. a co do pana X wiem co czuł...bo czułam/czuje to samo... Wiem, że czuł się strasznie. Zdaję sobie z tego sprawę i jest mi bardzo przykro, że tak postąpiłam.Przykro mi było już poł roku po rozstaniua z nim. Ja wiedziałam, że można mieć złamane serce-ale nie sądziłam, że to aż tak boli. Ból nie do opisania.Tym bardziej, że nic nie wskazywało na to, że Y się wycofa. Przekonywał dzień wcześniej jak kocha. I nagle taki cios gdy wkładałam na siebie suknie w przymierzali. SZOK! Czułam jakby ktoś mi ciągle wbijał nóż w serce...ogromny ucisk, duszności nie jestem w stanie tego porównać nawet z żadnym bólem fizycznym. 2 miesiące zamknięta w pokoju, uciekałam w sen. Waga spadła o 10kg. Nic nie jadłam. Nienawidziłam dnia. Dużo mi zajeło, żeby się zacząc uśmiechać...i wiem, że X też przeszedł cierpienie. Szybciej się tylko ogarnął...Byłoby idealnie jakby pojawił się po panu Y a nie przed. Edytowane przez Nela80 Czas edycji: 2013-02-05 o 00:22 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Rachunek sumienia
Cytat:
Jak nie na ziemi to na górze. Zreszta do swojej opinii mam sporo podstaw ze swojego życia, wiec tak uważam ![]() Jakoś nie zauważyłam,żeby ludzie,ktorzy wyrządzają krzywdę byli serio strasznie szczęśliwi w życiu ![]() Nie widzę w tym nic śmiesznego, mogłabyś nie szarżować z określeniami.. Tak samo mogę powiedzieć,ze Twoja idea o ogromnej niesprawiedliwości mnie bawi. Wielka filozofia ;] AUTORKO- Nie chcialam Cie urazić opczywiście pisząc ,ze jesteś niedojrzała, chodziło mi jedynie o to ,że byłaś niedojrzala w kwestii malzeńskiej, wcale nie mówie,że nie mialaś do tego prawa. Gorzej tylko ,ze gdy sie rozstawaliście wyszlo dla niego niemiło. W każdym razie czas leczy rany ![]()
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:42.