|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
-temat zamkniety
Edytowane przez quenya6 Czas edycji: 2013-10-13 o 21:03 Powód: temat zamkniety |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 138
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Mężczyzno Drogi
![]() Zacznę od samego końca. Myślę, że ona zauroczyła się tym kolesiem. Nic więcej. To nie może być jakieś głębsze uczucie, bo a) nie wierzę, że tak szybko wypaliło się to do Ciebie (o czym świadczy wiadomość z 15 stycznia. Teoretycznie rzuciła, że jest Ci lepiej bez niej a na dobrą sprawę chciałaby, żeby zaprzeczył). b) to dzieje się za szybko. Sam napisałeś, że Tobie dłużej czasu zajęło to, co jemu przychodzi z prędkością światła. Nie krytykuję związków, które nagle się pojawiają i są jak grom z jasnego nieba, ale mam wśród swoich znajomych takie związki/exzwiązki/związki na wyginięciu, w którym ludzie na początku może i są szczęśliwi, ale z czasem stwierdzają, że czegoś brakuje. Nie wchodź więcej na jej fb. Nie dlatego, że to jest "złe i niedobre" tylko dlatego, że Ciebie to po prostu rani. Nie wybijesz jej teraz tego kolesia z głowy, zatem zadręczanie się ich wiadomościami jest tylko i wyłącznie ciosem w Ciebie. Jak przyjdzie postaraj się zachowywać "normalnie" ![]() Pokaż, że jest dla Ciebie ważna, ale nic na siłę. Jak zobaczy, że traktujesz ją (powtórzę się) normalnie, to zobaczy, że wcale nie jest tak, że już zamknąłeś ten rozdział w swoim życiu, ale dajesz jej wolną rękę, co do tego co zrobić dalej. Nie bądź fajny na siłę, lepszy niż on. Wiesz co zrobiłeś źle (wszyscy wiedzą ![]() Nie wiem, czy warto czekać i patrzeć jak są ze sobą szczęśliwi (o ile będą... "typ w 4 letnim związku" pozazdrościć również jego dziewczynie). Póki co nie zastanawiaj się w czym on jest lepszy od Ciebie. Bo to najgorsze co możesz zrobić. Pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
temat zamknity
Edytowane przez quenya6 Czas edycji: 2013-10-13 o 21:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Cytat:
Edytowane przez xvxaniaxvx Czas edycji: 2013-02-09 o 21:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
temat zamknity
Edytowane przez quenya6 Czas edycji: 2013-10-13 o 21:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Cytat:
Edytowane przez xvxaniaxvx Czas edycji: 2013-02-09 o 22:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Ja rozumiem, że ją kochasz, ale zastanów się czy aby z jej strony te uczucia były na tyle silne jak Twoje lub czy się już nie ulotniły w większości ?
Dla mnie ta dziewczyna nie przedstawia się w zbyt dobrych barwach gdyż pisze różne miłosne/intymne rzeczy do chłopaka, który jest zajęty. Żadna dziewczyna nie chce być zdradzana ani fizycznie ani emocjonalnie, a dziewczyna tamtego trzeciego jest w tym momencie- i szczerze to ona ma w tej sytuacji wg mnie najgorzej bo jest z kimś kto ją oszukuje... Zachowują się w dwójkę źle, być może twoja była źle znosi samotnośc/chce się dowartościować/ może faktycznie nagle na szybkiego się tak zauroczyła tamtym.. ciężko powiedzieć- ale jeśli to prawda, że tamtego niby już kocha to chyba nie ma sensu walczyć na siłę i udowadniać jej, że ty jesteś lepszy. Po co.. ?? skoro tak szybko zmieniła obiekt westchnień to może te uczucia między wami z jej strony się już wypaliły wczesniej albo nie były takie mocne... I tak nie wierzę, że z tamtym wyjdzie happy end bo tamten zajęty a nawet gdyby tamtą rzucił to wiadomo powszechnie, że jak facet dla jakiejś zdradzi jedną, to ją pewnie też później spotka to samo... Sens mojej wypowiedzi w skrócie jest taki- czy faktycznie warto o to walczyć ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
temat zamknity
Edytowane przez quenya6 Czas edycji: 2013-10-13 o 21:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Jak dla mnie raczej nie ma szans i teraz powinieneś się uspokoić i wyciszyć. Szarpaniem się tylko pogarszasz i tak kiepską sytuację. Może najpierw postaraj się odbudować relację ze swoimi znajomymi, bo praktycznie pozostałeś chyba sam. Jak zaczniesz z nimi wychodzić, pobędziesz w towarzystwie, to przynajmniej nie będziesz miał czasu się zadręczać.
Wiesz, gdy w związku się zaczyna już mocno psuć, w pewnym momencie ta "nić" związku, która łączy dwoje ludzi, może pęknąć. I wydaje mi się, ze w Waszym przypadkiem do tego doszło. Ona chce sobie układać życie już sama, więc cokolwiek bys nie zrobił, i tak jej nie przekonasz, a wyłacznie zniechęcisz. Nie zmusisz jej do związku, a po jej doświadczeniach "męczącego" związku z Tobą raczej ta wizja nie przedstawia się jej jako atrakcyjna. ---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ---------- Poza tym spróbuj spojrzeć na to tak - rozkochała Ciebie, być może udając kogoś, kim wcale nie jest, tak samo uwodząc tego Twojego kolegę. Która z tych twarzy jest prawdziwa? Może obie, a może jest jeszcze zupełnie kimś innym i tak naprawdę wcale jej nie znasz? ---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ---------- Być może powinieneś teraz spojrzeć krytycznie na swój związek. Ja widzę kilka takich obszarów: - jej podatność na sugestie znajomych. Czy ona jest dzieckiem, by poddawać się namowom przyjaciółek i znajomych? Własnego zdania nie ma? To bardzo źle o niej świadczy, że samo istnienie swoje związku uzależnia od opinii innych osób. - dość szybko się pocieszyła. Oczywiście sam fakt romansu, gdy sama jest osobą wolną, nie jest niczym złym. Jest wolna, ma prawo spotykać się z kim tylko chce. Natomiast fakt, że tak szybko zaczęła szukać pocieszenia świadczy o tym, że ten brak jej uczuć, zerwanie więzi między Wami nastąpiło już o wiele, wiele wcześniej, i ten związek od dłuższego czasu bardziej trwał siłą rozpędu, a nie dlatego, że jej zależalo. - słabość emocjonalna. Trochę jawi mi się ona jako osoba niezaradna, którą całe życie musiałbyś podpierać. Zauważ, że nie skręciła własnej paczki, "wkręciła się" w Twoją. Nie znam jej, oczywiście, ale wydaje mi się, że jest to raczej osoba, która upodabnia się do swojego partnera, bo ma zbyt niską samoocenę, by stanąć na własnych nogach. Taki trochę typ modliszki. P.S. Ja widzę pewną nieścislość - mówisz o tym, że zżyłeś się z jej rodziną, a później piszesz, że była wychowana bez ojca, a matka przebywa za granicą. To z jaką rodziną się zżyłeś? ^^' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
temat zamknity
Edytowane przez quenya6 Czas edycji: 2013-10-13 o 21:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Zawsze się pamięta także te dobre chwile i szczęśliwe- możesz mi wierzyć- bo ja też niedawno przeżyłam rozstanie w związku i nadal jeszcze myśli o tym wszystkim pojawiają się.
tylko trzeba się zastanowić czy ta dziewczyna np. z początku związku nadal na końcu była taka sama ? Może zmieniło się jej jakś podejście do życia, może uczucia jakoś wygasły.. ? Ja bym się na Twoim miejscu naprawdę zastanowiła nad potencjalnym powrotem- nawet jakbyś wzbudził jej na nowo uczucia i wrócilibyscie do siebie to nie czułbyś sie potem niepewnie w takim związku ? w którym wiesz, że ta druga osoba juz kiedyś odeszła i że raz ma takie uczucia silniejsze, a raz nie... nie czułbyś strachu, że historia będzie mogła sie powtórzyć ? Chyba nie jest po prostu łatwo być z kimś o kim wiesz, że ta osoba zwątpiła w wasz związek i w Twoją osobę. Tak myślę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Ja nie twierdzę, że masz zupełnie odpuścić, bo rozumiem, co czuje człowiek zakochany
![]() Jak dla mnie też jesteś trochę niedojrzały, np. pomysl z zaręczynami w momencie, w którym Wam się nie układa. Choć nie wiem, ile masz lat. Przypuszczam, że i tak wtedy by nie przyjęła tych oświadczyn. Same oświadczyny nigdy jeszcze chyba nie naprawiły związku. Ja bym zalecała zajęcie się swoim życiem, spotykanie ze znajomymi, skupienie na swojej pasji, a z nią ograniczenie kontaktu. Jeszcze nikt nikogo nie zmusił do uczuć. Może sama zatęskni i zechce do Ciebie wrócić. Jeśli nie, to raczej jej nie przekonasz, zwlaszcza, że pokazaleś się już jako desperat. Może czas, byś doprowadził się do porządku i pokazał jej (i sobie przede wszystkim), że można żyć i bez niej - i być szczęśliwym. No i dobrze by było, byś sobie na spokojnie przeanalizował ten związek i wyciągnął wnioski na przyszłość. Jesteś pewnie jeszcze młody i na pewno kogoś poznasz - i dobrze byłoby nie popełniać tych samych błędów. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Zgadzam się z przedmówczynią.
I też ponawiam pytanie- ile masz lat tak z ciekawości ? ![]() Sądzę, że osoba, która rzuca powinna w razie czego walczyć o związek, a nie ta, która została porzucona. Jeżeli ktoś kogoś zostawia to daje jasny sygnał tej drugiej "nie chcę Cię w swoim życiu, nie chcę z Tobą być" i z założenia chce być w przyszłości z kimś innym. Jeżeli coś się nie układa, a się kocha to się próbuje rozmawiać, walczyć, naprawiać, a nie przy trudnościach odchodzić. W dorosłym późniejszym życiu różne problemy będą i często poważne i nie można wtedy ot tak sobie odejść jak już nie jest cudownie. Walka na siłę chyba niewiele da jeśli ona już nie chce tego związku- zresztą w sumie nawet nie mam pomysłu co miałbyś robić ? wyznawać jej uczucia, próbować się ciągle kontaktować ? W sumie albo zostaniesz z nią na stopie koleżeńskiej- czasem się gdzieś spotkacie lub na jakiś zawodach (ale może to być bolesne dla Ciebie) i będziesz się zwyczajnie zachowywał po koleżeńsku i żył swoim życiem albo zerwiesz kontakt. Tak czy siak jak naprawdę coś czuje do Ciebie to będzie chciała wrócić. Jak nie to po co Ci ktoś kto Cię nie chce ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
O Lol
![]() ![]() ![]() No i Ty jeszcze masz o tyle farta, ze u Ciebie oni nie stali się nagle parą jak to było u mnie ;] Eh wiesz co,a ja Ci powiem jedno- dziewczyna jednak nie jest taka dobra jak Ci się wydawało(tak jak i ja sobie wmawiałam,ze facet o mnie dba jest dobry cuda wianki.. tylko kto zdradza jak jest taki wspaniały?) i teraz nadal Ci sie tak wydaje,chociaż prawda temu zaprzecza.. Co bym zrobiła na Twoim miejscu? Odsuń się na bok ,ale zachowuj normalnie. Dalej trenuj,żyj sobie na spokojnie. Dziewczynie chwilowo odbiło,zapewne jesteście młodzi,pojawił się ktoś atrakcyjniejszy.. No i niestety, wszystko rzuciła w grom,bo MOŻE jednak tamten będzie idealniejszy(Haha,guzik prawda)no i zaryzykowała,zostawiła Ciebie i ją pognało na tamten świat :rollyeyes: I wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu? NIC ;p Powiedziała jej 'pozdrawiam' i to wszystko. Bez względu na to co czujesz. Bo ja podejrzewam,że w tej chwili tą dziewczynę nie stać na to,żeby zachować się z klasą.Po prostu nie stać, sam czytałeś te wiadomości. Za Twoimi plecami ona powinna być fair. Owszem,mogłaby poskarżyć się koleżance,ale od razu proponować coś obcemu facetowi?coś intymnego? Jak dla mnie to szczyt puszczalstwa(bez urazy) i zero szacunku w pierwszej chwili do siebie. Takie są fakty.. Ta miłość do niej Ci przejdzie. Ja Ci nawet mówię,że to lepiej,żeby Ci przeszła.. Ty się zastanów,czy Ty chcesz być z taką dziewczyną? Po tym co widziałeś? Miłość to Ci przejdzie,na razie to TYLKO dwa miesiące (ja po dwóch miesiącach tez momentami chcialam wracać ,były różne cyrki, ale trzeba siebie SZANOWAĆ po pierwsze. A takich rzeczy się zwyczajnie nie wybacza) za 4 to o niej chłopie zapomnisz zapewne co nawet Ci radzę. Niestety ja jestem zdania,że w takich sytuacjach druga osoba na szansę kolejną nie zasługuje. Jej wybory,jej życie.Wybrała, zapewne pod wpływem chwili ,to niech ma. A Ty nie daj się robić w jajo, zabawką jesteś chwilową?Potem co,odwidzi jej się i wróci? Nie ma powrotów. Odeszła,to pozdrawiamy. Nie warto na nią marnować czasu moim zdaniem Autorze.. Mimo wszystko. ---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ---------- Cytat:
Chociaż wiesz jak to bywa w życiu.. Ktoś się zauroczy,albo ZNUDZI człowiekiem,to szuka atrakcji ![]() Nie rozumie,że związek to nie jest jakaś chwilowa zabawa,że można sobie kogoś porzucić jak śmiecia,bo nagle IDEAŁ w życiu panny czy faceta się pojawił. Ale cóż,taki jest świat niestety. Ludzie są zastępywalni..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
temat zamknity
Edytowane przez quenya6 Czas edycji: 2013-10-13 o 21:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
edit - powielony post.
Edytowane przez quenya6 Czas edycji: 2013-02-11 o 23:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Epickie te posty Twoje, ale nijak nie umiem wyłapać dlaczego ona Cię zostawiła. Weź mi napisz w punktach dlaczego się z Tobą rozstała, bo tak to ciężko doradzić.
Moim zdaniem są takie rzeczy/cechy osobowości/sytuacje,które mogą po prostu dyskwalifikować kogoś jako czyjegoś partnera i choćby porzucony na głowie stawał - nic z tego nie będzie. Dla mnie takimi cechami są: zazdrość, kontrolowanie brak szacunku dla moich priorytetów, nałogi, agresja, niechęć do werbalizacji swoich emocji, niedopasowanie seksualne itd. Moje impresie dotyczące tego, co dotychczas napisałeś są następujące: jesteście niedojrzali. Jej górnolotne teksty, Twoje wynurzenia o zaręczynach, pachną jakimś kinderbalem. Dorośli ludzie wprost i na bieżąco rozmawiają o swoich problemach (a nie: "ojej coś się popsuło") i planach. Póki co tyle, czekam na listę w punktach. Pozdrawiam! ![]()
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
szczerze ? odpuściłabym. Powiedziała Ci wprost przecież, że nic teraz nie czuje. Nic. Czyli o co walczyć ? O to aby się od nowa zakochała w Tobie ? dziwne to trochę, najpierw była zakochana, teraz się już całkowicie odkochała, ale zakłada, że może kiedyś się znowu w Tobie zakocha ? Szczerze jakoś w to wątpię- ty zostałeś przez nią zraniony tym rozstaniem a wciąz chcesz walczyć, nadal ją kochasz- widać, że właśnie to jest miłość. Gdyby jej uczucia też były takie silne jak Twoje to nie odeszłaby i nie odkochała by się już całkowicie.
W dodatku oczekuje od Ciebie dojrzałości po tym jak jej powiedziałeś, że będzie cięzko Ci się z nią przyjaźnić po 3letnim związku... ???? Właśnie w tym momencie wykazałeś się tą dojrzałością bo nie oszukujesz się i wiesz, ze byłoby to ciężkie po prostu dla Ciebie. I powiedziałeś jej to szczerze. To ona wg mnie zachowuje się niedojrzale bo odchodzi, mówi Ci, że nic nie czuje, ale na pytanie czy to faktycznie koniec i idziecie swoimi drogami to nie powie wprost "niestety tak" tylko coś tam przebąkuje, że nie wie co będzie kiedyś czy kiedyś może tam czegoś znowu nie poczuje. To nie jest do końca w porządku bo jeśli Cię nie chce to niech da Ci spokój i możliwość stopniowego zapomnienia o niej. A ona chyba chciałaby Cię tak na wszelki wypadek w pobliżu jak jej może z kims nie wyjdzie lub za dłuższy czas będzie sama to będzie miała wtedy takie "wyjście awaryjne" jakby nikogo ciekawego w pobliżu nie było. Tak to troszkę odbieram. Masz czekać na nią ? Ile ? miesiąc, poł roku, rok, dwa ? bez przesady... W dodatku ponoć mówiła Ci, że masz nie walczyć o was, a teraz niby tak odwraca sytuację, żeby wyszło, że jednak jesteś ten winny, że niby się nie odzywałeś... ale nie rozumiem co to by zmieniło bo nie wierzę, że jakbyś bardziej się starał czy zagadywał to zmieniłaby zdanie, bo napisała wyraźnie, że nic nie czuje. Chcesz być z kimś kto nic do Ciebie już nie czuje ? a jak nawet znowu by poczuła to ja nie wiem czy chciałabym być z kimś kto raz mnie kocha, potem wcale, potem znowu... a potem znowu się odkocha bo coś się będzie psuło w związku. Albo się kocha albo nie. Chcesz taką huśtawkę uczuciową? Jakoś ty ją kochasz wciąz mimo problemów... Twoje życie, twoje decyzje i wiem, ze dużo rzeczy łatwo mówić ![]() Po co być w związku gdy ktoś mówi, że "nie wie co czuje" albo że "nic nie czuje". Nie warto szukać kogoś kto za Tobą będzie szalał ? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
taa nie ma to jak zagrania niektórych kobiet w stylu 'powiem mu żeby spadał i zobacze czy będzie sie starał' no przykro mi jeżeli chce się dojrzałego związku, to trzeba mówić prosto czego się oczekuje oraz też dawać coś z siebie. Myślę, że nie dała Ci odpowiedzi by mieć Cię jeszcze w zanadrzu na przyszłość. Uważam że powinieneś zostawić ten aspekt swojego życia i iść dalej. Nie obwiniaj siebie za to że się nie odzywałeś, jeżeli kobita nie potrafi mówić wprost to na prawde nie Twoja wina tylko jej durnych oczekiwań w stylu 'powinieneś się domyślić'. Także rób swoje i nie oglądaj się więcej za tą sytuacją. Na prawdę nie zdziwie się jeżeli jeszcze napisze za jakiś czas z pretensją, że nic z tym nie zrobiłeś od tak byś poczuł się winny.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Cytat:
1. Naprawdę te oświadczyny w tamtym momencie związku to był idiotyczny pomysł i wcale nim nie pokazałeś dojrzałości. Dojrzalość to by była, gdybyś usiadł wtedy, porozmawiał z nią na spokojnie na temat Waszego związku, tego, co Wam obojgu nie pasuje, czego po niej oczekujesz i wspólna naprawa tego związku, a nie Twoje wielkie oburzenie, gdy powiedziała, że chce spedzić Sylwestra z mamą, bo Ci plany zaręczynowe popsuła. A przecież można było to załatwić inaczej, wystarczyła odrobina dobrej woli, której Tobie zabrakło. 2. Co więcej, ja widzę u Ciebie klasyczny syndrom psa ogrodnika. Jak była z Tobą, nie dbałeś o ten zwiazek (? - sam trochę o tym wspominasz), a nagle jak okazało się, że dziewczyna ma dość, to zacząłeś zgrywac bohatera, bo to, co uważałeś, za swoje, nagle okazało się mieć jakieś zdanie i uciekło. To też nie jest dojrzałe. Być może Twoje zaniedbania wcześniej po prostu uniemożliwiają Wam już normalne bycie razem i dziewczyna też się może tego obawiać. I absolutnie teraz wcale sie od niej bardziej dojrzale nie zachowujesz. Grzebiesz jej w facebooku, naśmiewasz się z jej obecnego "obiektu uczuć", że niby to te jesteś fajniejszy, trzymasz się i bronisz tego pomysłu z zaręczynami, co w sytuacji, gdy pewnie nie macie stałych dochodów, a przynajmniej takich pozwalających na założenie rodziny jest w ogóle tak absurdalne, że ciężko to jakoś komentować. Moja interpretacja: Dziewczyna sobie zostawia furtkę "na wszelki wypadek", gdyby się jej juz ktoś lepszy nie trafił. Może cos tam się tli, ale pewnie między Wami było już tyle nieporozumień, że sobie odpuściła i chce odpocząć - spróbować z kimś innym, bo w końcu związek to nie ma być męczarnia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Wiesz Kruszyna,w wiekszosci ludzie sie wlasnie dziwnie zachowuja..
Najpierw mowia,ze sa zakochani,robia prezenty, dzwonia itd a potem nagle sie odkochuja ;p Ja tego świata nie trybię i chyba juz jestem 'za stara' zeby pewne rzeczy pojąć ![]() Autorze ja Ci współczuję serdecznie. Ale nic nie możesz zrobić. Wiem co czujesz,mam podobny charakter,ze jak coś zaczynam i już "bawię się w to" na serio,to ciężko potem stwierdzić-a nie to nie i tyle.. Ale nie masz niestety wyboru. Po prostu musisz zacząć myśleć o sobie. Co do wieku- ma ogromne znaczenie. Nie chcesz chyba sie porownywac z 30 czy 40 latkiem w kwestii jakiegokolwiek doświadczenia? Czlowiek np majac 30 lat ma juz za soba kilka czy kilkanaście związków, pracował ,pracuje,skończył studia,żyje na własny rachunek. Nie widzisz różnicy pomiędzy Tobą a 30 latkiem ![]() Inaczej podchodzi do życia. Podczas gdy 21 latek to jeszcze "szał ciał". Oczywiście w większości.. I jak nie byłby mądry to nadal wiedzy 30 latka nie będzie posiadał ![]() Swoje trzeba przejść.Tak powiem ;p
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
temat zamknity
Edytowane przez quenya6 Czas edycji: 2013-10-13 o 21:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
Odniosę się tylko do tego, bo wiele rzeczy z tego posta jak dla mnie nijak ma się do tego, co napisałeś wcześniej, a co będę pisała wypracowania po próżnicy. Żeby nie było, przykłady:
- "Coraz częściej pojawiały się między nami spięcia, większość wynikała niestety z mojej dumy. Mniej więcej pół roku temu, zaraz po tym jak prawie sie rozstalismy przejrzałem na oczy i naprawdę chciałem się zmienić. Zmienić w sobie wszystko co jej przeszkadzało. "Skoro pół roku temu niemal żeście się rozstali, to chyba w tym związku działo się źle znacznie dłużej niż pół roku. Takie kłótnie zazwyczaj są efektem już narastających problemów w związku. ![]() I właściwie można tak z niemal każdym punktem teraz przez Ciebie napisanym. No ale ten fragment mnie zafascynował: Cytat:
Jak dla mnie jesteś tak święcie przekonany, że znasz tę dziewczynę na wylot, że zamykasz oczy na oczywiste fakty: zainteresował ją ten chłopak, czyli on się jej podoba. Czytaj: ma on to coś, co się jej podoba w mężczyźnie i człowieku. Co najmniej seksualnie. I nie ma to znaczenia, czy to się pokrywa z Twoimi wyobrażeniami o niej, czy nie. Takie są fakty. Być może gust jej się zmienił, być może Ty przestałeś odpowiadać jej oczekiwaniom, być może szuka wrażeń - tu mogę wyłącznie gdybać. Ale widać Twoje informacje o jej preferencjach się zdezaktualizowały. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie - pomoc i analiza sytuacji
No i pewnie masz rację. No cóż.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:34.