|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-04-02, 14:23 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 85
|
toksyczna przyjaźń
cześć. piszę tutaj, bo sama nie wiem co mam sądzić. od trzech lat przyjaźnię się z pewną dziewczyną. Mamy 18lat.I przez pierwszy rok naszej przyjaźni było wszystko dobrze, dogadywałyśmy się i w ogóle. Wszystko zaczęło psuć się w tamtym roku. Ona ciągle wzbudzała we mnie poczucie winy, ciągle coś jej nie pasowało. Przeszkadzało jej, że mam też innych znajomych, że zaczęłam przyjaźnić się też z inną dziewczyną. Miała pretensję o moją przyjaciółkę, z którą przyjaźnię się od podstawówki. Ciągle mówiła, że czuje się jak piąte koło u wozu, że jest mi niepotrzebna. Zarzucała mi, że wszyscy nasi znajomi są dzięki mnie, bo niby ja jestem taka fajna i w ogóle i jeśli oni chcą mieć ze mną kontakt to automatycznie zmuszeni są na nią, bo ja się z nią przyjaźnię. To jest nieprawda. I co jakieś dwa miesiące teraz są znowu "poważne" rozmowy na temat jak ja się zachowuję i jak ją traktuję, że to ona powinna być dla mnie najważniejsza i ona powinna to czuć, a ja jej tego nie okazuje. Ciągle to ja według niej wszystko źle robię, a ona jest ta dobra. Ciągle wzbudza we mnie poczucie winy nawet w najmniejszych sprawach, zawsze to ja przepraszam po 10 razy za jakiś nawet bzdet chociaż nie powinnam ale ulegam. Zabiła we mnie moją pewność siebie, ciągle to siebie próbuje wywyższyć, mnie poniżyć, krytykuje moje zdanie i poglądy, więc nie mogę powiedzieć głośno co myślę. Ona już zerwała dwie wielkie przyjaźnie, tłumacząc, że tamte dziewczyny zmieniały ja na gorsze i ją zniszczyły. Prowadzi kilka blogów i ciągle wypisuje tam jaka ona jest nieszczęśliwa, zawsze znajduję tam aluzje na mój temat i kiedyś na to reagowałam ale teraz przestałam. Chcę być silna i nie dać się zdominować, chcę być sobą. I czy możecie wyrazić swoją opinie na ten temat, bo teraz kiedy się od niej trochę odsunęłam i zaczęłam dbać o siebie, być pewniejszą siebie zmienić się, próbować wygłaszać swoje zdanie ona znów wypisuje na blogu jaka to ja jestem. To niby nie jest wprost,ale łatwo się domyślić, że to wszystko jest do mnie. Bo ona zrodziła we mnie to, że zawsze jestem winna. Mam maturę za miesiąc i boję się jak mi pójdzie chociaż dobrze się uczę, ale ona zawsze mnie wyśmiewa tak jakby. Ostatnio miałam próbną maturę z angielskiego ustną i na 30 pkt miałam 28 a ona powiedziała mi, że zaniżyli poziom i dlatego. Było mi bardzo przykro. Teraz psycholog bardzo mi pomaga w tym jak mam z nią postępować, ale znowu siedzi we mnie poczucie winy. Czy mam dalej trwać i budować siebie i swoje poczucie wartości? Chodzę od jakiegoś czasu do psychologa, i zahaczyliśmy z nim o ten temat i powiedział, że nie mogę dalej tak żyć, bo ona zniszczy mnie jako człowieka.
|
2013-04-02, 15:15 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
Jak dla mnie z jej strony to nie jest przyjaźń. Przecież to jest chore żeby tak traktować kogoś, kogo się nazywa swoją przyjaciółką... Może ona ma jakieś kompleksy i wyładowuje je na Tobie? Ja na Twoim miejscu dałabym sobie z nią spokój. Twój psycholog ma rację, ona Cię zniszczy, jak będziesz jej tak ulegać. Nie daj się jej, nie miej poczucia winy, bo co Ty jej niby robisz? Zastanów się, czy warto się poświęcać dla takiej "przyjaciółki"? Ulegać? Przepraszać za coś, czego nie zrobiłaś? Przecież to jest chamskie na maksa, że ona Ci wypomina Twoich znajomych... Lepiej dla Ciebie będzie, jeżeli przestaniesz z nią utrzymywać kontakty, bo z tego, jak to przedstawiłaś, wynika, że Ty z tej przyjaźni wynosisz tylko nerwy i przykrości. Posłuchaj swojego psychologa, zadbaj o siebie, a ja trzymam kciuki, żeby Cię już więcej nie dręczyła!
|
2013-04-02, 15:46 | #3 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
Cytat:
Cytat:
Uwierz mi, na początku bywa trudno. Później sama zobaczysz, że albo obu wam to wyjdzie na dobre. Są dwa wyjścia: albo kontynuujecie znajomość na Twoich warunkach albo się rozstajecie. Albo dajesz dalej się wciągać w tą toksyczną znajomość, co na pewno nie wyjdzie Ci na dobre. Czasem warto być egoistką z wyboru i powalczyć o SWOJE dobro |
||
2013-04-02, 15:55 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 85
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
Cytat:
|
|
2013-04-02, 16:03 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
Masz 18 lat i chodzisz do psychologa, bo masz problemy z przyjaciółką? Nigdy nie zrozumiem kobiet.
Jeżeli to, co piszesz, to prawda, to zerwij tą znajomość i tyle, przyjaciel to nie osoba, która zatruwa życie.
__________________
|
2013-04-02, 16:26 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 85
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
nie. do psychologa zaczęłam chodzić z innego powodu, ale na jednej z wizyt rozmawialiśmy też o niej
|
2013-04-02, 16:30 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 85
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
|
2013-04-02, 17:07 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
Zerwij tę przyjaźń.
__________________
Będę mamcią.. |
2013-04-02, 17:11 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
Ja też w mniej więcej Twoim wieku i miałam podobną sytuację (chociaż może nie tak ekstremalną) i zdecydowałam się zerwać przyjaźń. Teraz widzę, że mi to na dobre wyszło. Generalnie wszystko co toksyczne powinniśmy z naszego życia usuwać (o ile wcześniejsze próby naprawiania nie odniosły skutku).
__________________
“Being a woman is a terribly difficult task, since it consists principally in dealing with men.” ranię, manipuluję ... ale po za tym jestem grzeczna
law student |
2013-04-02, 17:14 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
Treść usunięta
|
2013-04-02, 20:33 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
|
Dot.: toksyczna przyjaźń
ja znowu byłam w toksycznej przyjaźni z zazdośnicą. Od początku mi wszystkiego zazdrościła, starała się ubierać jak ja, a jak nie mogła sobie na to pozwolić (nosiłam nieraz markowe ciuchy), to kupowała ciuchy w takich samych kolorach jak ja (sic!). Nie przeszkadzało mi to wtedy, bo każdy może uierać sie jak chcę, a skoro podobał jej się mój styl, to czemu nie
Później "poderwała" chłopaka przy kasie, który zaczął ją obdarowywać, a ona musiał pochwalić się każdym, chwaliła się nawet, ile dała i za co, jak przepłacała nawet po kilka razy, ale ważne było dla niej ile za to dała, ile co kosztowało. To mnie doprowadzało do frustracji, bo ja jej niczego nie zazdrościłam, bo nie było czego w moim przekonaniu, ona to widziała, więc stawała się bardziej natrętna w tej kwestii do tego stopnia, że nasze dawne przyjacielskie rozmowy przerodziły się w monolog jej na temat ilości wydanych pieniędzy na drogie i markowe ciuchy. Chciała we mnie wzbudzić zazdrość, jaką dawniej czuła do mojej osoby. Stało się to na tyle toksyczne i irytowało nie, jak miałam tego słuchać, że zastanawiałam się, czy faktycznie ja jej czegoś nie zazdroszczę. W końcu odcięłam się, nie mówiłam o planach na życie, gdy dowiedziała się od osób trzecich ( a zawsze mówiłam jej o wszystkim) była zdruzgotana, dlaczego nie powiedziałam, dlaczego się nie POCHWALIŁAM, nie mogła tego zrozumieć |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:34.