Butelki do wody z filtrem

[e0f3d546fc8e38a0a41f4bfac2647800bba81a40_6556af13d63ff]

Cześć,

Zrobiło się ciepło, dla tego nie rozstaję się z butelką wody mineralnej. Ale ostatnio zauważyłam, że można kupić 0,5 l butelki z zamontowanym filtrem węglowym, podobno dobrze zdają egzamin przy kranówce. Na razie znalazłam do kupienia Booble i Water Better. Korzystałyście kiedyś z czegoś takiego? Warto w nie zainwestować? Obawiam się, że te butelki są z cienkiego tworzywa i po kilku użyciach będą do niczego.

Będę bardzo wdzięczna za opinie.

Pozdrawiam serdecznie

[czokled]

[1=e0f3d546fc8e38a0a41f4bf ac2647800bba81a40_6556af1 3d63ff;40779643]Cześć,

Zrobiło się ciepło, dla tego nie rozstaję się z butelką wody mineralnej. Ale ostatnio zauważyłam, że można kupić 0,5 l butelki z zamontowanym filtrem węglowym, podobno dobrze zdają egzamin przy kranówce. Na razie znalazłam do kupienia Booble i Water Better. Korzystałyście kiedyś z czegoś takiego? Warto w nie zainwestować? Obawiam się, że te butelki są z cienkiego tworzywa i po kilku użyciach będą do niczego.

Będę bardzo wdzięczna za opinie.

Pozdrawiam serdecznie[/QUOTE]

Ja korzystam z Bobble i jestem zadowolona Chociaż przyznam, że na kilka miesięcy wylądowała w kącie, ale to nie z jej winy Muszę koniecznie ją wygrzebać i wrócić do używania

[e0f3d546fc8e38a0a41f4bfac2647800bba81a40_6556af13d63ff]

Napisane przez czokled

Ja korzystam z Bobble i jestem zadowolona Chociaż przyznam, że na kilka miesięcy wylądowała w kącie, ale to nie z jej winy Muszę koniecznie ją wygrzebać i wrócić do używania

O, dzięki A jak z jakością wykonania? Butelka wytrzymuje częste użycie? Odkształca się? I czy naprawdę kranówka smakuje lepiej?

[201604181004]

a ile coś takiego kosztuje !

[e0f3d546fc8e38a0a41f4bfac2647800bba81a40_6556af13d63ff]

Water Better ok. 29 zł, Booble sporo droższa. Ale podobno wystarczają na 150 l wody, a w moim osiedlowym butelka mineralki to 2 zł Także jeśli faktycznie to działa i wytrzyma tyle napełnień to finansowo byłabym do przodu.

[czokled]

[1=e0f3d546fc8e38a0a41f4bf ac2647800bba81a40_6556af1 3d63ff;40780182]O, dzięki A jak z jakością wykonania? Butelka wytrzymuje częste użycie? Odkształca się? I czy naprawdę kranówka smakuje lepiej?[/QUOTE]

Butelkę nosiłam swego czasu codziennie - na uczelnię, na fitness, na zakupy. Nic się nie stało mimo że w torebce mam przeważnie multum dziwnych (często ostrych) przedmiotów, nie odkształciła się, wszystko fajnie. Może jedynie jakoś się lekko porysowała ale po zawartości mojej torebki nie dziwi mnie to Ona jest taka cienka dlatego, że pijąc z niej trzeba ją ściskać, i przez to wszystko ładnie leci A co do tego, czy kranówka rzeczywiście smakuje lepiej - przyznam, że nigdy nie próbowałam pić kranówy, bo u mnie strasznie twarda woda, ale mi z bobble smakuje. (o ile woda może smakować-po prostu jest ok ) Chciałam kiedyś zrobić test, żeby ktoś mi nalał do jednej szklanki wodę z bobble a do drugiej kranówę i sprawdzić czy rzeczywiście potrafię odróżnić, ale w końcu do tego nie doszło

Ciężko mi było uwierzyć, że taki mały filtr działa tak długo i woda tak szybko się przez niego filtruje, no ale wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście jest ok

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez drabineczka

a ile coś takiego kosztuje !

http://www.waterbobble.pl/index.php/...le-385-ml.html Są różne pojemności, tutaj masz cennik. Filtr tylko wymieniasz co dwa miesiące Duka je ma, tam kupiłam swoją i tam też dokupuję filtry

[201604181004]

nie wiem czy mi się kalkuluje - mam małą butelkę, 5 litrów wody w baniaku wychodzi grosze...

[czokled]

Napisane przez drabineczka

nie wiem czy mi się kalkuluje - mam małą butelkę, 5 litrów wody w baniaku wychodzi grosze...

W takiej sytuacji trzeba rozważyć, czy rzeczywiście Ci ona potrzebna i czy nie wyjdzie podobnie...
Na pewno zaletą jest to, że jak jesteś poza domem a woda się skończy to wystarczy kran i masz pełną butelkę

[Hultaj]

przyznam, że nie rozumiem idei, przecież zamiast ''kranówy'' można brać zimną przegotowaną wodę?

[bentkuff]

Co do twardości wody- właśnie to twarda woda jest zdrowa do picia, picie wody twardej jest zdrowsze. Kamień powstający w czajnikach tylko potwierdza ilośc substancji mineralnych.

http://wsse.krakow.pl/strona/index.p...y-na-zdrowie-c

Kod PHP:

Producenci filtrów do wody, zmiękczaczy, magnetyzerów, odkamieniaczy itp. usiłują wmówić nam, że twarda woda jest niebezpieczna dla naszego zdrowia.
Akwizytorzy domowych filtrów do uzdatniania wody chcąc udowodnić odbiorcom wody wodociągowej stopień jej zanieczyszczenia, proponują doświadczenie, podczas którego z wody wytrąca się brunatny osad. Do tego celu wykorzystują proste zjawisko fizykochemiczne - elektrolizę, podczas której wytrącają się sole zawarte w  wodzie oraz pochodzące z elektrod elektrolizera (jedna elektroda wykonana z żelaza, które podczas elektrolizy się rozpuszcza powodując brunatną barwę wody) . Zastosowanie filtra do wody wydawałoby się koniecznością. Tymczasem na podstawie tego zjawiska nie jesteśmy w stanie stwierdzić obecności zanieczyszczeń zawartych w analizowanej wodzie. 


Ja mam Bobble, ale uzyłam moooże kilkanaście razy. Dostałam od kolegi, sama bym nie kupiła. Tak naprawdę owy filtr nie robi nic. Po co chcecie "uzdatniac" uzdatnioną już wodę- generalnie ten filtr nie uzdatnia wody, tylko usuwa posmak chlory oraz zanieczyszczenia organiczne- ale w kranówce nie ma zanieczyszczeń organicznych. Wody z rzeki czy ze strumyka wam nie uzdatni bo od tego sa inne produkty! Jeżeli czujecie bardzo ostry posmak czy zapach chloru we wodzie kranowej to możecie kupić. Ja nie polecam, lepiej kupić baniaki wody i przelewać do 0,5L innej butelki. Już lepiej do wody kranowej dodać kilka kropel jakiegoś soku zy wrzucić listek mięty/melisy.

[czokled]

Napisane przez bentkuff

Co do twardości wody- właśnie to twarda woda jest zdrowa do picia, picie wody twardej jest zdrowsze. Kamień powstający w czajnikach tylko potwierdza ilośc substancji mineralnych.

http://wsse.krakow.pl/strona/index.p...y-na-zdrowie-c

Kod PHP:

Producenci filtrów do wody, zmiękczaczy, magnetyzerów, odkamieniaczy itp. usiłują wmówić nam, że twarda woda jest niebezpieczna dla naszego zdrowia.
Akwizytorzy domowych filtrów do uzdatniania wody chcąc udowodnić odbiorcom wody wodociągowej stopień jej zanieczyszczenia, proponują doświadczenie, podczas którego z wody wytrąca się brunatny osad. Do tego celu wykorzystują proste zjawisko fizykochemiczne - elektrolizę, podczas której wytrącają się sole zawarte w  wodzie oraz pochodzące z elektrod elektrolizera (jedna elektroda wykonana z żelaza, które podczas elektrolizy się rozpuszcza powodując brunatną barwę wody) . Zastosowanie filtra do wody wydawałoby się koniecznością. Tymczasem na podstawie tego zjawiska nie jesteśmy w stanie stwierdzić obecności zanieczyszczeń zawartych w analizowanej wodzie. 


Ja mam Bobble, ale uzyłam moooże kilkanaście razy. Dostałam od kolegi, sama bym nie kupiła. Tak naprawdę owy filtr nie robi nic. Po co chcecie "uzdatniac" uzdatnioną już wodę- generalnie ten filtr nie uzdatnia wody, tylko usuwa posmak chlory oraz zanieczyszczenia organiczne- ale w kranówce nie ma zanieczyszczeń organicznych. Wody z rzeki czy ze strumyka wam nie uzdatni bo od tego sa inne produkty! Jeżeli czujecie bardzo ostry posmak czy zapach chloru we wodzie kranowej to możecie kupić. Ja nie polecam, lepiej kupić baniaki wody i przelewać do 0,5L innej butelki. Już lepiej do wody kranowej dodać kilka kropel jakiegoś soku zy wrzucić listek mięty/melisy.

Ja przyznam, że mam chyba jakiś uraz do kranówy - masz zapewnie rację, dzisiaj nawet rozmawiałam o tym ze znajomymi, i też się dowiedziałam, że twardość jest niby ok
Dla mnie osobiście było to po prostu wygodne - jestem strasznie roztrzepana, jak wychodziłam to wystarczyło że podsunęłam butelkę pod kran i już miałam na wyjście, a że zawsze robię wszystko na ostatnią chwilę to było to szybko i bezproblemowo. Przelewanie z baniaka u mnie nie wchodzi w grę - mieszkam sama, nie mam auta, z noszeniem mam problem i jak przynoszę do domu dwie butelki po 1,5 litra to ledwo dźwigam. Z mojej obawy przed jednak nie działaniem tego filtra myślałam też kiedyś żeby sobie po prostu przelewać z tych półtoralitrowych na drogę. Kłóci się to oczywiście trochę z chyba pierwotnym przeznaczeniem bobble - zminimalizowanie używania plastiku ale ja przy zakupie kierowałam się głównie wygodą użytkowania
Pomysł z gotowaniem wody, odlewaniem, studzeniem, przelewaniem - u mnie byłoby to więcej zachodu niż pożytku, bo właśnie to szybkie 'przyszykowanie' + możliwość zapełnienia butelki gdziekolwiek będę były dla mnie największymi zaletami.

[bentkuff]

Napisane przez Hultaj

przyznam, że nie rozumiem idei, przecież zamiast ''kranówy'' można brać zimną przegotowaną wodę?

To jest produkt służący do tego by usunąć smak chloru z wody już uzdatnionej na miecie- czyli np. idziesz sobie w mieście, właśnie wypiłaś swoją wodę, ale w pobliżu nie ma sklepu, albo nie chcesz wydawać pieniędzy na kolejną butelke wody to idziesz z bobble do najbliższego kranu z wodą pitną, nalewasz i pijesz tylko, że w większośc miejsc w Europie woda kranowa jest smaczna, w wielu miejscach jak poprosisz o wodę w restauracji to dostaniesz ową kranowkę. Są miejsca gdzie nie pije się wody bo jest niesmaczna- Sardynia chociażby, w Krakowie tez woda jest nie za fajna. Jak ktoś mieszka w Polsce, w dużym mieście i woda mu śmierdzi chlorem to jak kupi butelkę Bobble to da radę wypić wodę.

Sytuacja w Europie jest inna bo np. w Słowenii czy płn. Włoszech, Francji woda kranowa to normalnie spożywaną wodą, ba- nawet jest sprzedawana w marketach jako woda stołowa Woda mineralna w Polsce jest dość tania bo m.in. jest SZTUCZNIE wzbogacana solami mineralnymi Zamiast poszukać lepszego źródła to lepiej przyoszczędzić. Nie mówię tu o wodach mineralnych zdrowotnych, sprzedawanych tylko w określonych uzdrowiskach, pijalniach itp. ale o ogolnodostępnych wodach.

[czokled]

bentkuff, widzę, że ogarniasz sprawę wody () - te takie tłuste plamy widoczne szczególnie na czarnej herbacie to co to jest? Zanieczyszczenia jakieś po prostu?

[bentkuff]

Napisane przez czokled

bentkuff, widzę, że ogarniasz sprawę wody () - te takie tłuste plamy widoczne szczególnie na czarnej herbacie to co to jest? Zanieczyszczenia jakieś po prostu?

Miałam kiedyś taki przedmiot jak hydrologia tłuste plamy w czarnej herbacie? Nie pije herbaty więc cieżko mi powiedzieć o co chodzi, ale pewnie to rozpuszczony cukier daje takie złudzenie tłustości, tudzież niedomyta łyzka (?). Ale stawiam na cukier.

[czokled]

Napisane przez bentkuff

Miałam kiedyś taki przedmiot jak hydrologia tłuste plamy w czarnej herbacie? Nie pije herbaty więc cieżko mi powiedzieć o co chodzi, ale pewnie to rozpuszczony cukier daje takie złudzenie tłustości, tudzież niedomyta łyzka (?). Ale stawiam na cukier.

Kurcze, no właśnie chyba nie, to znaczy ja nie piję czarnej ale rodzice tak, i u nich często to widywałam, a odkąd kupili filtr do wody to te plamki zniknęły A filtr kupili też po namowie kogoś tam, kto go kupił i dzięki temu nie ma 'plamek', i tak się zastanawiam już od jakiegoś czasu co to może być za tajemnicza substancja Jak się wypije herbatę, to to też często osadza się na ściankach czy na dnie, mi się to zawsze kojarzyło z oczkami tłuszczu na rosole

[kasiencja]

na herbacie bez cukru też to się robi, i potem na kubku zostaje

[bentkuff]

Napisane przez czokled

Kurcze, no właśnie chyba nie, to znaczy ja nie piję czarnej ale rodzice tak, i u nich często to widywałam, a odkąd kupili filtr do wody to te plamki zniknęły A filtr kupili też po namowie kogoś tam, kto go kupił i dzięki temu nie ma 'plamek', i tak się zastanawiam już od jakiegoś czasu co to może być za tajemnicza substancja Jak się wypije herbatę, to to też często osadza się na ściankach czy na dnie, mi się to zawsze kojarzyło z oczkami tłuszczu na rosole

Szczerze to nie wiem jak to może wyglądać bo herbaty nie pije, nawet nie mam w domu by sprawdzić nie wie, może to osad węglanu, ale nie sądze aby dawał taki efekt. A jaki to jest filtr? nakładany na kran czy taki dzbanek filtrujący wodę?

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Napisane przez kasiencja

na herbacie bez cukru też to się robi, i potem na kubku zostaje

Taki jakby kożuch? Brak kożucha to jest efekt obniżania twardości wody. Jak woda jest twarda to jest silniejszy efekt, tak samo jak z kąpielą we wannie i charakterystycznym paskiem biegnącym naokoło wanny po wylaniu wody.
Po prostu te filtry obniżają twardość, tym samym obniżają zwilżalność i łatwiej (szybciej) myje się naczynia. Plusem miękkiej wody jest łatwe mycie naczyń w niej i brak kamienia w czajnikach. A przecież parząc herbatę parzycie je w czajniku (wodę), a w czajniku zazwyczaj jest mnóstwo węglanu.
Jeżeli ktoś ma zamiar pic wodę kranową to lepsza jest ta twarda.
Filtry są od tak naprawdę po to by usunać zapach chloru, tudzież zmiękczyc wodę (ochrona przez kamieniem). Są też zupełnie inne, takie za kilkaset zł, które zajmują sie mineralizacją czy odwróconą osmozą ale.. :p to zupełnie inny temat.

[czokled]

Napisane przez bentkuff

Szczerze to nie wiem jak to może wyglądać bo herbaty nie pije, nawet nie mam w domu by sprawdzić nie wie, może to osad węglanu, ale nie sądze aby dawał taki efekt. A jaki to jest filtr? nakładany na kran czy taki dzbanek filtrujący wodę?

Dzbanek z wymiennymi filtrami

Napisane przez bentkuff

Taki jakby kożuch? To jest efekt obniżania twardości wody. Jak woda jest twarda to jest silniejszy efekt, tak samo jak z kąpielą we wannie i charakterystycznym paskiem biegnącym naokoło wanny po wylaniu wody.
Po prostu te filtry obniżają twardość, tym samym obniżają zwilżalność i łatwiej (szybciej) myje się naczynia. Plusem miękkiej wody jest łatwe mycie naczyń w niej i brak kamienia w czajnikach. A przecież parząc herbatę parzycie je w czajniku (wodę), a w czajniku zazwyczaj jest mnóstwo węglanu.
Jeżeli ktoś ma zamiar pic wodę kranową to lepsza jest ta twarda.
Filtry są od tak naprawdę po to by usunać zapach chloru, tudzież zmiękczyc wodę (ochrona przez kamieniem). Są też zupełnie inne, takie za kilkaset zł, które zajmują sie mineralizacją czy odwróconą osmozą ale.. :p to zupełnie inny temat.

O właśnie, taki kożuch jakby.

Dzięki bardzo za wyjaśnienie!

[simsa22]

Napisane przez bentkuff

Co do twardości wody- właśnie to twarda woda jest zdrowa do picia, picie wody twardej jest zdrowsze. Kamień powstający w czajnikach tylko potwierdza ilośc substancji mineralnych.

O masz.
A ja się tak cieszyłam że kamienia nie ma w czajniku
Załamałaś mnie

[Ilsa Lund]

Napisane przez drabineczka

nie wiem czy mi się kalkuluje - mam małą butelkę, 5 litrów wody w baniaku wychodzi grosze...

no właśnie - 5 litrów w Biedronce to chyba jakieś 1,30 zł, przelewam to sobie lejkiem do starych butelek po wodzie i włala

[201604181004]

no włala, ja tak samo a sytuacji żebym poza domem była spragniona na tyle by umrzeć z pragnienia, mieć butelkę i mieć gdzie nalać sobie wody jest jakieś... 0

[piffpaff]

szkoda tylko, że ludzie nie zdają sobie sprawy ile chemii przenika z plastikowych butelek do wody, która się w nich znajduje... taka water bobble ma za zadanie nie tylko filtrować wodę, ale również (podobno) nie zawiera PCV i innego syfu, który znajduję się w zwykłych opakowaniach.

[chemiczna_]

A gdzie kupowałyście Bobble ? Bo widzę, że sklep waterbobble.pl jest teraz nieaktywny. Widze, że na agito.pl są waterbobble, ale czy są oryginalne ?

[pati5]

Napisane przez bentkuff

To jest produkt służący do tego by usunąć smak chloru z wody już uzdatnionej na miecie

Najlepiej to by było nie chlorować wody, w niektórych miastach w Polsce jest ozonowana, ale niektórzy twierdzą, że to w cale nie lepiej. Są jeszcze inne metody, np. uzdatnianie jonami srebra i miedzi http://neconpolska.pl/zastosowanie/woda-do-picia/ . Ta technologia nie daje żadnego posmaku i jest niechemiczna, ale to są już metody zaawansowane i pewnie nigdy nie będą powszechne.

[g700]

Chlor zabija bakterie i drobnoustroje, które się w wodzie mogą znaleźć bądź są, także jest to potrzebne . Nie znam metod o których mówisz. Jednak coraz cześciej słyszę o tym co sanepid znalazł w wodzie, włos się jeży. Na nadmiar chloru jest sposób, dzbanki fitrujące, Dafi ma dobre, chociażby Astra, bardzo funkcjonalny i oczyszcza wodę z chloru, kamienia i innych szkodliwych związków.

[Aparatka427]

Dobrym zamiennikiem butelek z filtrem jest zamontowanie filtra odwróconej osmozy pod zlewem kuchennym. Dowodem na to mogą być chociażby recenzje popularnych blogerek kulinarnych

[cattt]

Napisane przez chemiczna_

A gdzie kupowałyście Bobble ? Bo widzę, że sklep waterbobble.pl jest teraz nieaktywny. Widze, że na agito.pl są waterbobble, ale czy są oryginalne ?

Ja kupowałam na Allegro Litrową, nie rozdrabniam sie na mniejsze objetosci Kupiłam też zapasowy filtr. Butelka 1L ok 50 zł plus filtr 26zl. Dodatkowo gumowy korek.
Fajna sprawa taka butelka,zauważyłam że teraz pije wiecej wody i kranówka po przefiltrowaniu jest kompletnie inna w smaku.

[Aparatka427]

80 zł za butelkę, doliczając koszt przesyłki, wymianę wkładu raz w miesiącu.... trochę drogo jak za butelkę z filtrem

[silesianna]

Napisane przez chemiczna_

A gdzie kupowałyście Bobble ? Bo widzę, że sklep waterbobble.pl jest teraz nieaktywny. Widze, że na agito.pl są waterbobble, ale czy są oryginalne ?

sa oryginalne.
kupowałam na agito i butelki, i cały czas kupuję filtry i nie mam zastrzeżeń
bobble używam od sierpnia, mam dwie - z jednej piję ja, druga należy do latorośli. uważam że to jeden z moich lepszych zakupów.

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez Aparatka427

80 zł za butelkę, doliczając koszt przesyłki, wymianę wkładu raz w miesiącu.... trochę drogo jak za butelkę z filtrem

filtr wymieniam raz na dwa miesiące
czy warto finansowo? chyba warto. moja córka pijała wodę w butelkach 330ml, aquarell, cena za butelkę 1,40 najmarniej. dziennie potrafiła wypić trzy butelki. w domu jej dolewałam wodę z dzbanka z filtrem, ale ona najwięcej wypijała jednak poza domem i tej wody zawsze szło dużo. zakładając optymistycznie 2 butelki dziennie przez miesiąc - to 84zł. tyle kosztuje bobble z filtrem na 2 miesiące. a potem to juz tylko koszt filtra, czyli jakieś 13zł miesięcznie.

edit: przepraszam, machnęłam się, bo 50zł kosztuje butelka już z filtrem, czyli te 80-90zł na start to jest już z zapasowym filtrem, czyli zestaw startowy na 4 miesiące.

ja filtry zawsze kupuję hurtowo, zapas na pół roku albo i więcej, bardziej się opłaca jeśli chodzi o koszty przesyłki

[NattiTt]

hmm, mnie by to przekonało jako możliwość noszenia małej buteleczki... Bo załamuje mnie wręcz konieczność tachania 1l jak wychodzę na cały dzień... A lubię dużo pić...