nie mogę nikogo znaleźć...

[rockshoot]

W tym roku kończę osiemnaście lat, a jeszcze nigdy nie byłam w dłuższym związku. Zawsze uważałam się za ładną dziewczynę (Czasami uważa się, że krągłości są okej, ja akurat takowe mam, choć posiadam kompleksy jak każda kobieta). Najbardziej lubię swoją twarz i piersi. Poza tym dużo czytam no i raczej jestem inteligentną dziewczyną. Jednak mimo wszystko nie potrafię trafić na żadnego chłopaka, który odwzajemniłby moje uczucia, a przecież nie będę z kimś do którego nic nie czuję. Poza tym problem może stanowić fakt, że jestem wybredna i moje cele to zazwyczaj faceci, którzy nie są dla mnie osiągalni. No i... mieszkam na wsi, a tutaj trudno jest kogoś poznać.
Pomocy, bardzo zależy mi na tym żeby wreszcie ktoś mnie zauważył. Co robię nie tak, a może co powinnam w sobie zmienić? Liczę na szczere słowa, bo zawsze do tej pory obwiniałam siebie.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

przede wszystkim wyluzuj, bo wieje od Ciebie desperacją na kilometr, a to zdecydowanie odstrasza. poza tym, nie masz jeszcze 18 lat - masz naprawdę mnóstwo czasu na poznanie kogoś. póki co zajmij się hobby, nauką, sportem, czy nie wiem czym tam jeszcze, w każdym razie na pewno przestań obsesyjnie myslec o tym, że chcesz kogoś mieć.

[turkusowa_]

Spokojnie, jesteś jeszcze młoda i w tym wieku to rzadko zdarzają się poważne związki. Przyjdzie czas i na Ciebie, głowa do góry! Nie Ty pierwsza i nie ostatnia, jeszcze kogoś znajdziesz, całe życie przed Tobą. I nie czuj się gorsza bo ktoś tam i jeszcze tamten i tamta są tak długo ze sobą to nie jest ważne. Zajmij się sobą, a reszta przyjdzie sama.

[ariadn_a]

moja koleżanka ma 25 i też nic. a wszystko ma na swoim miejscu. może to jakaś wewnętrzna blokada?

[Kalini]

Ja nie byłam w żadnym poważnym związku do 21 roku życia. I naprawdę warto było poczekać. 18 lat to naprawdę niewiele, ja wiem, że to może przygnębiać, szczególnie gdy znajome mają już 10 faceta i są w jakiś "superpoważnych" związkach. Zabrzmi to banalnie, ale masz jeszcze czas.
Szczególnie, że jak napisałaś jesteś ze wsi i trudno tam kogoś znaleźć. Znam to bo sama jestem ze wsi, gdybym miała być z jednym z miejscowych młodych mężczyzn- załamałabym się. Nie mówię, ze wszyscy faceci ze wsi są do niczego, ale u mnie jakoś tak było.
Po szkole średniej planujesz wyjechać na studia czy do pracy do jakiejś większej miejscowości, gdzie będzie łatwiej kogoś poznać. Poza tym radzę pojawiać się w miejscach, gdzie możesz spotkać kogoś o zainteresowaniach podobnych do Twoich.
Ale na pewno masz jeszcze dużo czasu. Warto poczekać na ideał, niż brać pierwszego lepszego, byle tylko był.

No może z tym ideałem przesadziłam, bo wtedy można czekać w nieskończoność, ale na pewno warto poczekać, na "tego odpowiedniego".

[Nirejane]

Dziewczyno, wyluuuzuj .

Po pierwsze: Piszesz, że Twoje cele to zazwyczaj faceci, którzy nie są dla Ciebie osiągalni, więc co to znaczy? Zajęci? Czy playboy'e z "górnej półki"? Jeśli chodzi o tych drugich, to zastanów się po co Ci ten facet w ogóle będzie potrzebny, bo seks i prestiż, to chyba nie wszystko, nie? Jest wielu fajnych facetów z wyglądu nie są "wow", ale nadrabiają charakterem. Wygląd nie jest najważniejszy, helooł.

Po drugie: Rozumiem, że chcesz być w związku, to ludzkie. Ale nic na siłę, bo ktoś to wykorzysta. Ja też nie mam żadnego poważnego związku za sobą, co najwyżej kilka niejasnych znajomości. Czy jestem z tego powodu szczęśliwa? Hm, nie wiem... Ale wole nie mieć nikogo, niż być z byle kim.

Po trzecie: Jeszcze kogoś poznasz, zobaczysz .

[Anastazijaa]

Napisane przez Nirejane

Dziewczyno, wyluuuzuj .

Po pierwsze: Piszesz, że Twoje cele to zazwyczaj faceci, którzy nie są dla Ciebie osiągalni, więc co to znaczy? Zajęci? Czy playboy'e z "górnej półki"? Jeśli chodzi o tych drugich, to zastanów się po co Ci ten facet w ogóle będzie potrzebny, bo seks i prestiż, to chyba nie wszystko, nie? Jest wielu fajnych facetów z wyglądu nie są "wow", ale nadrabiają charakterem. Wygląd nie jest najważniejszy, helooł.

Po drugie: Rozumiem, że chcesz być w związku, to ludzkie. Ale nic na siłę, bo ktoś to wykorzysta. Ja też nie mam żadnego poważnego związku za sobą, co najwyżej kilka niejasnych znajomości. Czy jestem z tego powodu szczęśliwa? Hm, nie wiem... Ale wole nie mieć nikogo, niż być z byle kim.



Po trzecie: Jeszcze kogoś poznasz, zobaczysz .

A czemu stawiasz na to, że wg niej faceci nieosiągalni to tacy,którzy są jak to nazwałaś playboyami? Możliwe, że koleżanka ma bardzo wysokie wymagania co do charakteru i wydaję jej się, że naprawdę świetny facet nie zwróci na nią uwagi.

A co do autorki wątku... Bycie z facetem to wcale nie taka fajna sprawa Lepiej poczekaj na naprawdę kogoś odpowiedniego ! I nie zawracaj sobie głupotami głowy

[ytaaa]

Napisane przez ariadn_a

moja koleżanka ma 25 i też nic. a wszystko ma na swoim miejscu. może to jakaś wewnętrzna blokada?

Jestem w podobnym wieku i nie byłam w dłuższym związku , chociaż poznaje mężczyzn .

Faceci nie przepadają , aż tak za krągłościami jak nam się kobietom wydaję . ( mówi to kobieta z krągłościami , żeby nie było , że jakiś patyk ) Facetów przepadających za krągłościami jest tak naprawdę nie wiele Może i do seksu to wiele chętnych znajdziemy , ale by wyjść na ulicę to już jest większy problem .

Faceci patrzą najpierw na wygląd i nie ma co się oszukiwać . Twoje oczytanie nic nie da , bo jak nie zwróci na Ciebie uwagi to nie uda Ci się pokazać , że jesteś wartościową dziewczyną .


Zresztą masz 18 lat , skończysz szkołę i pójdziesz do pracy lub na studia to wtedy będziesz miała wybór

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Kończysz 18 lat, więc sezon imprez osiemnastkowych w pełni. Porozglądaj się tam, chociaż nic na siłę. Ja akurat spotkałam mojego chłopaka, gdy byłam święcie przekonana, że nie chcę już nigdy w życiu się zakochać. Nie byłam wtedy szczupła, w dodatku skończyłam z głową w wc [ah, wiśniówka jest tak łatwa do pomylenia z sokiem z czarnej porzeczki ], gadałam 3 po trzy, zabrałam mu popitę i non stop gadałam mu o seksie u kotów i haczykach na kocim penisie. I tym go podobno zauroczyłam I mimo, że zawsze marzyłam o starszym, niebieskookim brunecie, to ten mnie tak oczarował, że o jeju.
Może w pogoni za swoimi ideałami odrzucasz facetów, którzy "czują się ciebie nie godni"? Głowa do góry. Rozejrzyj się wokół. Może gdzieś tam jest facet, na którego normalnie byś nie zwróciła uwagi, bo nie pasuje do Twoich wyobrażeń, ale jak go poznasz to Cię trafi strzała amora?

[Clemence]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;41833060]przede wszystkim wyluzuj, bo wieje od Ciebie desperacją na kilometr, a to zdecydowanie odstrasza. poza tym, nie masz jeszcze 18 lat - masz naprawdę mnóstwo czasu na poznanie kogoś. póki co zajmij się hobby, nauką, sportem, czy nie wiem czym tam jeszcze, w każdym razie na pewno przestań obsesyjnie myslec o tym, że chcesz kogoś mieć.[/QUOTE]
No dokladnie.
Strasznie terasz jest presja.. mam 18 lat I JUZ W ZWIAZKU..

mam kumpla co ma 28 lat i nie jest w zwiazku i nie prze,jak wiekszosc 16-18 latek i lepiej na tym wyjdzie..

[Marudna Krolewna]

masz DOPIERO 18 lat, serio nie ma się co napinać na związek

[Ieka]

dopiero 18 lat i taka załamana ??? no proszę Cię..

[moniaszelki]

Napisane przez ytaaa

Jestem w podobnym wieku i nie byłam w dłuższym związku , chociaż poznaje mężczyzn .

Faceci nie przepadają , aż tak za krągłościami jak nam się kobietom wydaję . ( mówi to kobieta z krągłościami , żeby nie było , że jakiś patyk ) Facetów przepadających za krągłościami jest tak naprawdę nie wiele Może i do seksu to wiele chętnych znajdziemy , ale by wyjść na ulicę to już jest większy problem .

Faceci patrzą najpierw na wygląd i nie ma co się oszukiwać . Twoje oczytanie nic nie da , bo jak nie zwróci na Ciebie uwagi to nie uda Ci się pokazać , że jesteś wartościową dziewczyną .


Zresztą masz 18 lat , skończysz szkołę i pójdziesz do pracy lub na studia to wtedy będziesz miała wybór

dlaczego "dziewczyny z krągłościami" mają prawa obrażać szczupłe? czy kto widział żeby kto szczupły śmiał się z "fałd tłuszczu" (stosując analogię do "patyka"). trochę szacunku.

[ytaaa]

Napisane przez moniaszelki

dlaczego "dziewczyny z krągłościami" mają prawa obrażać szczupłe? czy kto widział żeby kto szczupły śmiał się z "fałd tłuszczu" (stosując analogię do "patyka"). trochę szacunku.

A czy ja się śmieję z osób szczupłych ? Nie . Ktoś może powiedzieć na kobiece kształty - pączek , kulka , grubasek lub na chudego -patyk , chudzielec itp . ale czy to znaczy , że się naśmiewam .
Wyluzuj . To tylko określenie , bez negatywnego nacechowania , służące do opisywania osób . Zresztą ile razy faceci mówią , ale jesteś pączusiem lub kuleczką , to mówią to by nas obrazić ? no raczej nie . Grubaski trochę przypominają pączuszki i dlatego Albo jak facet mówi , że jest się do czego przytulić i robi to z błogim usmiechem przez pół godziny to co najpierw chce mnie upokorzyć , a potem wykorzystać do tulenia
Wogóle nie rozumiem o co halo Czy napisałam coś zlego na szczupłe osoby ? Nie . Nawet napisałam , że takie dziewczyny mają ułatwione kontakty damsko-męskie , niż osoby o kobiecych kształtach .
Napisałam , żeby nie jestem chuda by potem nie było - Sama jest chuda to gada na grubasów . Napisałam , że chudsze dziewczyny mają łatwiej w kontaktach damsko-męskich . Zresztą sama wiem jak to jest ważyć , 56 kg , a 90 kg . Amen

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

"czy kto widział żeby kto szczupły śmiał się z "fałd tłuszczu" (stosując analogię do "patyka")"

Ja się z nikogo nie śmiałam , ale przecież nie raz się widzi i słyszy , że chude obrażają grube i odwrotnie . I ile razy są wojny o to kto ma rację . Tak jak byś urwała się z kosmosu i nie słyszała o takich kłótniach .

Uprzejmie upraszam o odwalenie się od mojej osoby i wylewanie swoich żali i flustracji w innym miejscu .

[Kalini]

Napisane przez ytaaa

Faceci nie przepadają , aż tak za krągłościami jak nam się kobietom wydaję . ( mówi to kobieta z krągłościami , żeby nie było , że jakiś patyk ) Facetów przepadających za krągłościami jest tak naprawdę nie wiele Może i do seksu to wiele chętnych znajdziemy , ale by wyjść na ulicę to już jest większy problem .

Faceci patrzą najpierw na wygląd i nie ma co się oszukiwać . Twoje oczytanie nic nie da , bo jak nie zwróci na Ciebie uwagi to nie uda Ci się pokazać , że jesteś wartościową dziewczyną .


Zresztą masz 18 lat , skończysz szkołę i pójdziesz do pracy lub na studia to wtedy będziesz miała wybór

1. Jeśli jako krągłości rozumiemy nadwagę, to owszem faceci za nią nie przepadają. Jednak nie przepadają także, za zbyt szczupłymi dziewczynami, no nie oszukujmy się, ewolucja nas tak ukształtowała, że duże piersi i krągłe biodra są w cenie. Myślę, że facetom podoba się najbardziej zdrowa sylwetka, nie przesadzona w żadną stronę...

2. Owszem wygląd jest ważny, ale nie tylko. Co z tego, że komuś spodoba się dziewczyna, jeśli potem okaże się totalną idiotką, z którą nie da się o niczym porozmawiać. I tak naprawdę znam niewiele związków, które rozpoczęły się od fizycznego zauroczenia, więcej znam takich, które rozwijały się wolniej, ale u swoich podstaw miały zauroczenie inteligencją i charakterem.

[201708160922]

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;41839427]
i non stop gadałam mu o seksie u kotów i haczykach na kocim penisie.

I tym go podobno zauroczyłam [/QUOTE]

Mnie tez

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nowa_wizazystka]

Najważniejsze, aby być tym kim się na prawdę jest i nie udawać nikogo innego. Pozoranctwo raczej nie przynosi efektów. Masz 18 lat i problem, to dopiero Twój start w życie, z całą pewnością znajdziesz chłopaka, ale oni nie stoją na każdym rogu ulicy. Przynajmniej tacy,którzy by Ciebie interesowali. Przyjdzie odpowiednia pora to i chłopak się znajdzie i nie jest ważne,czy mieszkasz na wsi czy w mieście.Jasne, że w mieście jest więcej możliwości,ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie,abyś czasami wybrała się do miasta? do kina, na kawę, czy choćby poodwiedzać różne sklepy?Głowa do góry, nie warto się zamartwiać na zapas, bo w sumie masz czas, a problemy mogą dopiero przyjść z latami. Będzie dobrze.Pa.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[fankapsychiatrii]

Napisane przez Clemence

No dokladnie.
Strasznie terasz jest presja.. mam 18 lat I JUZ W ZWIAZKU..

mam kumpla co ma 28 lat i nie jest w zwiazku i nie prze,jak wiekszosc 16-18 latek i lepiej na tym wyjdzie..

Naprawde jakas dziwna presja teraz...
Ja mam 31 i nie byłam nigdy w związku (na randce też) i jakoś mi się nie spieszy...

[ytaaa]

Napisane przez fankapsychiatrii

Naprawde jakas dziwna presja teraz...
Ja mam 31 i nie byłam nigdy w związku (na randce też) i jakoś mi się nie spieszy...

jeju To wytrzymała jesteś Ja bym tyle nie wytrzymała bez faceta
Nie jesteś ciekawa jak by było na randce lub w związku ?

[fankapsychiatrii]

Jakbym poznała kogos kto by mnie ciekawił to pewnie bym była ciekawa, ale nie jestem ciekawa samego sprawdzenia tego z osoba o której nic nie wiem bo nie chce mi się.