Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-12, 13:16   #1
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76

Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka


Może zacznę od początku, bo myślę, że w kilku zdaniach nie da się streścić mojej historii.

Mam 21 lat, studiuję na III roku polonistyki w Warszawie. Pochodzę jednak z niewielkiej miejscowości sto kilometrów od stolicy. Mieszkam z mamą i babcią, ponieważ moja rodzicielka jest rozwiedziona i świadomie wybrała samotność. Wcześniej mieszkał z nami jeszcze dziadek, niestety zmarł, gdy miałam osiem lat.

Moja rodzina od zawsze była bardzo religijna. Wszystkie święta kościelne obchodziliśmy bardzo uroczyście. Ja od pierwszej komunii świętej brałam czynny udział w liturgii, najpierw śpiewając psalmy, później także czytając Pismo Święte. Mój dziadek był w Radzie Parafialnej, a moja matka przyjaźni się z naszą katechetką.

Rok temu poznałam cudownego mężczyznę - ambitnego, inteligentnego i posiadającego te same pasje, co ja. Od razu zyskał mój szacunek, ponieważ udało mu się pogodzić ekonomiczne studia dzienne z pracą na pół etatu w zawodzie, a poza tym zaimponował mi zagranicznymi studiami w Japonii.

W zasadzie od pierwszego spotkania zaiskrzyło między nami, a kolejne spotkania tylko umacniały naszą więź. Mogę powiedzieć, że od listopada 2012 r. jesteśmy parą. Ze względu na liczne obowiązki w tygodniu - studia, pracę itd. spotykaliśmy się wyłącznie raz w tygodniu, najczęściej w piątki, przeciągając nasze spotkanie do sobotniego popołudnia. Oczywiście na początku nasz związek był dość platoniczny, ponieważ z jednej strony ja wciąż miałam w pamięci różne mądrości pt. "nie cudzołóż" i "nie przed ślubem", a z drugiej - A. nie naciskał. Jednak po jakimś czasie namiętność wygrała i mimo wszystko nie mam żadnych wyrzutów sumienia.

Mam idealnego chłopaka - kochającego, czułego i troskliwego, obdarzonego świetnym poczuciem humoru. Jest nie tylko moim kochankiem, lecz także moim najlepszym przyjacielem.

Ale wg mojej matki ma jedną wadę, która go całkowicie przekreśla - mianowicie A. jest ateistą. Nie wierzy w Boga, nie wierzy w życie po śmierci, nie interesują go sprawy Kościoła. Co prawda jest ochrzczony i przyjął I Komunię Świętą, jednak było to zasługą raczej jego babci, aniżeli matki, ponieważ jego matka także jest ateistką.

Od razu zaznaczę, że A. w żaden sposób nie odciąga mnie od wiary - dla niego ten temat nie jest istotny, więc w ogóle o tym nie rozmawiamy. Ja chodzę do kościoła sama i dobrze mi z tym.

Jednak moja matka tego nie rozumie. Co więcej, zauważyłam, że odkąd spotykam się z A., ona stała się jeszcze większą dewotką niż była. Naciskała, żebym towarzyszyła jej podczas rekolekcji na Stadionie Narodowym (bez komentarza, jak dla mnie to szarlataństwo i tyle) i podsuwa mi pod nos coraz to nowe publikacje dotyczące miłości małżeńskiej, czystości itd.

Poza tym jej stosunek wobec mojego chłopaka jest co najmniej chłodny, mimo że nigdy wcześniej z nim nie rozmawiała, ponieważ oznajmiła, że kategorycznie nie zgadza się na to, żeby przyjechał do mnie na weekend i u nas nocował. Z tego powodu też wakacje spędziliśmy oddzielnie, nie licząc krótkich weekendów, kiedy to przyjeżdżałam do Warszawy.

Nie wiem, co w takiej sytuacji robić. Moja matka jest osobą niebywale upartą i obrażalską. Nie potrafi zaakceptować, że go kocham i że chcę z nim planować swoją przyszłość.

Jeśli chodzi o A., niespecjalnie go obchodzi stosunek matki do niego i kwituje to niezmiennym: "teściowe zazwyczaj nie lubią swoich zięciów". Może ma racje, ale mnie ta sytuacja boli. Kiedyś byłyśmy sobie bliskie, teraz nie potrafimy przeprowadzić normalnie rozmowy, a moja matka - widząc, że jej zdanie się nie liczy - stała się obojętna i zimna.

Jedynie moja babcia mnie wspiera i chociaż też mówi, że taka różnica na samym początku jest ciężka do przetrwania, to cieszy się, że wreszcie jestem szczęśliwa.

Czy miał ktoś podobną sytuację?
__________________
Mój Instagram
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:28   #2
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez Shylin Pokaż wiadomość
Może zacznę od początku, bo myślę, że w kilku zdaniach nie da się streścić mojej historii.

Mam 21 lat, studiuję na III roku polonistyki w Warszawie. Pochodzę jednak z niewielkiej miejscowości sto kilometrów od stolicy. Mieszkam z mamą i babcią, ponieważ moja rodzicielka jest rozwiedziona i świadomie wybrała samotność. Wcześniej mieszkał z nami jeszcze dziadek, niestety zmarł, gdy miałam osiem lat.

Moja rodzina od zawsze była bardzo religijna. Wszystkie święta kościelne obchodziliśmy bardzo uroczyście. Ja od pierwszej komunii świętej brałam czynny udział w liturgii, najpierw śpiewając psalmy, później także czytając Pismo Święte. Mój dziadek był w Radzie Parafialnej, a moja matka przyjaźni się z naszą katechetką.

Rok temu poznałam cudownego mężczyznę - ambitnego, inteligentnego i posiadającego te same pasje, co ja. Od razu zyskał mój szacunek, ponieważ udało mu się pogodzić ekonomiczne studia dzienne z pracą na pół etatu w zawodzie, a poza tym zaimponował mi zagranicznymi studiami w Japonii.

W zasadzie od pierwszego spotkania zaiskrzyło między nami, a kolejne spotkania tylko umacniały naszą więź. Mogę powiedzieć, że od listopada 2012 r. jesteśmy parą. Ze względu na liczne obowiązki w tygodniu - studia, pracę itd. spotykaliśmy się wyłącznie raz w tygodniu, najczęściej w piątki, przeciągając nasze spotkanie do sobotniego popołudnia. Oczywiście na początku nasz związek był dość platoniczny, ponieważ z jednej strony ja wciąż miałam w pamięci różne mądrości pt. "nie cudzołóż" i "nie przed ślubem", a z drugiej - A. nie naciskał. Jednak po jakimś czasie namiętność wygrała i mimo wszystko nie mam żadnych wyrzutów sumienia.

Mam idealnego chłopaka - kochającego, czułego i troskliwego, obdarzonego świetnym poczuciem humoru. Jest nie tylko moim kochankiem, lecz także moim najlepszym przyjacielem.

Ale wg mojej matki ma jedną wadę, która go całkowicie przekreśla - mianowicie A. jest ateistą. Nie wierzy w Boga, nie wierzy w życie po śmierci, nie interesują go sprawy Kościoła. Co prawda jest ochrzczony i przyjął I Komunię Świętą, jednak było to zasługą raczej jego babci, aniżeli matki, ponieważ jego matka także jest ateistką.

Od razu zaznaczę, że A. w żaden sposób nie odciąga mnie od wiary - dla niego ten temat nie jest istotny, więc w ogóle o tym nie rozmawiamy. Ja chodzę do kościoła sama i dobrze mi z tym.

Jednak moja matka tego nie rozumie. Co więcej, zauważyłam, że odkąd spotykam się z A., ona stała się jeszcze większą dewotką niż była. Naciskała, żebym towarzyszyła jej podczas rekolekcji na Stadionie Narodowym (bez komentarza, jak dla mnie to szarlataństwo i tyle) i podsuwa mi pod nos coraz to nowe publikacje dotyczące miłości małżeńskiej, czystości itd.

Poza tym jej stosunek wobec mojego chłopaka jest co najmniej chłodny, mimo że nigdy wcześniej z nim nie rozmawiała, ponieważ oznajmiła, że kategorycznie nie zgadza się na to, żeby przyjechał do mnie na weekend i u nas nocował. Z tego powodu też wakacje spędziliśmy oddzielnie, nie licząc krótkich weekendów, kiedy to przyjeżdżałam do Warszawy.

Nie wiem, co w takiej sytuacji robić. Moja matka jest osobą niebywale upartą i obrażalską. Nie potrafi zaakceptować, że go kocham i że chcę z nim planować swoją przyszłość.

Jeśli chodzi o A., niespecjalnie go obchodzi stosunek matki do niego i kwituje to niezmiennym: "teściowe zazwyczaj nie lubią swoich zięciów". Może ma racje, ale mnie ta sytuacja boli. Kiedyś byłyśmy sobie bliskie, teraz nie potrafimy przeprowadzić normalnie rozmowy, a moja matka - widząc, że jej zdanie się nie liczy - stała się obojętna i zimna.

Jedynie moja babcia mnie wspiera i chociaż też mówi, że taka różnica na samym początku jest ciężka do przetrwania, to cieszy się, że wreszcie jestem szczęśliwa.

Czy miał ktoś podobną sytuację?
sory ale... czy ja dobrze rozumiem - twoja matka taka religijna, a rozwiedziona??? zalatuje mi tu hipokryzja... ?
jesli miala slub koscielny to przeciez nie moze teraz nawet do komunii przystapic...
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:28   #3
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Robic swoje i nie ogladac sie na matkę a przede wszystkim usamodzielnic się z chłopem czy bez.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:32   #4
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
sory ale... czy ja dobrze rozumiem - twoja matka taka religijna, a rozwiedziona??? zalatuje mi tu hipokryzja... ?
jesli miala slub koscielny to przeciez nie moze teraz nawet do komunii przystapic...
Rozwódka może przystępować do komunii, jeśli nie jest w innym związku. Cóż, sprawy są jeszcze bardziej skomplikowane i nie chciałabym wywlekać rodzinnych brudów na forum.
Ona tłumaczy mi, żebym nie popełniała tych samych błędów, co ona, bo uważa, że nawet jeśli pobierzemy się z A., i tak prędzej, czy później się rozwiedziemy.
__________________
Mój Instagram
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:33   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
sory ale... czy ja dobrze rozumiem - twoja matka taka religijna, a rozwiedziona??? zalatuje mi tu hipokryzja... ?
jesli miala slub koscielny to przeciez nie moze teraz nawet do komunii przystapic...
- ależ może, jeśli zdecydowała się na życie samotne, nie weszła w związek. Żadna hipokryzja.
Tyle że dziewczyna ma swoje życie do przeżycia, powinna przeżyć je tak, jak chce.

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Shylin Pokaż wiadomość
Rozwódka może przystępować do komunii, jeśli nie jest w innym związku. Cóż, sprawy są jeszcze bardziej skomplikowane i nie chciałabym wywlekać rodzinnych brudów na forum.
Ona tłumaczy mi, żebym nie popełniała tych samych błędów, co ona, bo uważa, że nawet jeśli pobierzemy się z A., i tak prędzej, czy później się rozwiedziemy.
- ale Ty masz swoje życie i swoje błędy.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:33   #6
Kociaak
Wielce Szanowna Pani
 
Avatar Kociaak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 109
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
sory ale... czy ja dobrze rozumiem - twoja matka taka religijna, a rozwiedziona??? zalatuje mi tu hipokryzja... ?
jesli miala slub koscielny to przeciez nie moze teraz nawet do komunii przystapic...
A to nie jest tak, że może do komuni przystępować pod warunkiem, że nie znalazła sobie nikogo po mężu?
Do komuni chyba nie mogą przystępować osoby, które się rozwodzą i znajdują nowych partnerów, te, które po rozwodzie są same w myśl rozumienia Kościoła są dalej "poślubione" i wierne byłemu małżonkowi.

Nie wiem czy zrozumiale napisałam, ale tak mi się zawsze wydawało że jest

A do autorki- nie masz innego wyjścia, jak robić swoje, żyć mądrze i odpowiedzialnie w zgodzie ze swoim sumieniem i dążyć do dalszych etapów związku a mamusia? kiedyś albo się pogodzi z sytuacją, albo cóż... kontakty z córką sporadyczne...
__________________
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wiąż się z człowiekiem, z jego charakterem, dobrocią, uczciwością, zasadami, tym, czy Ci się jego oczy i uśmiech podobają.


Nie palę od 15.03.2015


"Traciliśmy czas bez siebie"
19.02.2016 17.02.2017 1.09.2018



Nick pochodzi z komiksu KokoArt "Wiśnia"
Kociaak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:34   #7
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Robic swoje i nie ogladac sie na matkę a przede wszystkim usamodzielnic się z chłopem czy bez.
Usamodzielnienie się nie jest taką oczywistą sprawą, ponieważ studiuję dziennie dwa kierunki i naprawdę nie mam czasu na pracę. A., mimo że pracuje, także nie chce jeszcze wynajmować mieszkania, ponieważ w przyszłym roku kończy mu się dziekanka i będzie na piątym roku studiów, a w pierwszym semestrze chce ponownie wyjechać na pół roku na uniwersytet do Osaki.
__________________
Mój Instagram
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-12, 13:37   #8
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Robić swoje i olać gadanie matki ale zastanów się czy stworzysz z nim normalny związek. Zastanów się co będzie jak on nie zgodzi się by ochrzcić wasze dzieci i jak zareaguje na to rodzinka.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:41   #9
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Robić swoje i olać gadanie matki ale zastanów się czy stworzysz z nim normalny związek. Zastanów się co będzie jak on nie zgodzi się by ochrzcić wasze dzieci i jak zareaguje na to rodzinka.
Rozmawialiśmy o tym i moje stanowisko w tej sprawie jest jedno: dzieci mają być ochrzczone i przyjąć Komunię Świętą. Jednak uważam, że jak będą starsze, same będą mogły zdecydować, czy przystąpić do bierzmowania, czy też nie.
Podobnie sprawa ma się ślubu - dla mnie istnieje wyłącznie ślub kościelny. Z tego, co wiem, możliwe są śluby wierzącej i ateisty, jeśli zostanie podpisane oświadczenie woli, że dzieci urodzone w tym związku będą wychowywane w wierze katolickiej.
__________________
Mój Instagram
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:41   #10
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Jeśli nie możesz wpłynąć na mamę, a jej niechęć nie sprawia przykrości Twojemu chłopakowi, to po prostu to ignoruj. Masz wsparcie w babci, masz faceta, Twoja mama jest jaka jest - ma do tego prawo. Z opisu nie wydaje się osobą, która się krzyżem położy w kościele/urzędzie i będzie krzyczeć "nie zgadzam się!" jak będziecie brali ślub. Jesteś dorosła, masz prawo do swoich wyborów i swoich błędów, masz prawo sama o sobie decydować. Nikt Ci nie może tego prawa odebrać, więc po prostu zaakceptuj sprawę taką jaka jest i dąż do usamodzielnienia, jeśli sytuacja w domu Ci przeszkadza.

Zastanowiłabym się tylko, czy pomiędzy Wami wszystko w kwestii Waszej religii będzie w porządku. No ale chyba nie jesteś skrajnie religijną osobą, więc zapewne się dogadacie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:42   #11
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez Shylin Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy o tym i moje stanowisko w tej sprawie jest jedno: dzieci mają być ochrzczone i przyjąć Komunię Świętą. Jednak uważam, że jak będą starsze, same będą mogły zdecydować, czy przystąpić do bierzmowania, czy też nie.
Podobnie sprawa ma się ślubu - dla mnie istnieje wyłącznie ślub kościelny. Z tego, co wiem, możliwe są śluby wierzącej i ateisty, jeśli zostanie podpisane oświadczenie woli, że dzieci urodzone w tym związku będą wychowywane w wierze katolickiej.
No dla ciebie, ty ty twoje dzieci dla ciebie mają być moje zdanie ja ja ja.
A gdzie w tym wszystkim jest on? Bez sensu taki związek gdy on całe życie musi iść na ustępstwa bo świat i małżeństwo kręci się wokół twojej wiary i w poszanowaniu twojej religii.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-12, 13:44   #12
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez Shylin Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy o tym i moje stanowisko w tej sprawie jest jedno: dzieci mają być ochrzczone i przyjąć Komunię Świętą. Jednak uważam, że jak będą starsze, same będą mogły zdecydować, czy przystąpić do bierzmowania, czy też nie.
Podobnie sprawa ma się ślubu - dla mnie istnieje wyłącznie ślub kościelny. Z tego, co wiem, możliwe są śluby wierzącej i ateisty, jeśli zostanie podpisane oświadczenie woli, że dzieci urodzone w tym związku będą wychowywane w wierze katolickiej.
Są też inne kwestie - antykoncepcja, przyjmowanie kolędy i takie tam. Dogadacie się w tej kwestii?
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:44   #13
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

A z resztą dla mnie to ty już się przeobraziłaś we własną matkę. Patrzysz tylko na to co ludzie powiedzą - do kościółka ajku ajku, ślub kościelny jak najbardziej, seks uprawiasz bez wyrzutów sumienia ALE NAJWIĘKSZYM (!) problemem jest to co powie mama i babcia naprawdę zastanów się bo dla mnie niedaleko spadło jablko od jabłoni.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:48   #14
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
No dla ciebie, ty ty twoje dzieci dla ciebie mają być moje zdanie ja ja ja.
A gdzie w tym wszystkim jest on? Bez sensu taki związek gdy on całe życie musi iść na ustępstwa bo świat i małżeństwo kręci się wokół twojej wiary i w poszanowaniu twojej religii.
Mój chłopak nie musi iść na żadne ustępstwa - jego w ogóle nie interesuje sprawa wiary i religii i jemu jest wszystko jedno, czy będą ochrzczone, czy nie. A. powiedział, że bez problemu podpisze wszystko, co będę chciała, bo rozumie mój tok myślenia i go szanuje.

I mój związek wcale nie kręci się wokół religii - przeprowadziliśmy tylko jedną, poważną rozmowę na ten temat i wszystko jest już jasne. Prosił tylko, żebym jego nie chciała zmieniać. I nie zamierzam. Rozumiem jego punkt widzenia i sama dostrzegam wady Kościoła. Jednak ja zostałam wychowana w takiej, a nie innej tradycji i ciężko byłoby mi wyobrazić sobie fakt, że moje dziecko nie wie, co to jest Boże Narodzenie, czy też Wielkanoc.
__________________
Mój Instagram
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:49   #15
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Aha, nie no naprawdę, jesteś własną matką dewotką skoro twierdzisz że dzieci z innych religii (albo wyznawcy innych religii/ateiści) albo dzieci ateistów nie wiedzą co to wielkanoc. Poważnie, przyjrzyj się sobie.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:56   #16
zekori
Wtajemniczenie
 
Avatar zekori
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 178
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Zapytaj matki dlaczego się rozwiodła, skoro jest taka wierząca.
Zignoruj jej opinię i puszczaj pomimo uszu jej uwagi. Jeżeli jesteś szczęśliwa z tym chłopakiem, to Twojej matce nic do tego. Uważam, że lepiej być ateistą niż hipokrytą. Jeżeli się obrazi, to trudno.
Szkoda, że Twój facet nawet nie próbuje ocieplić więzi z Twoją matką. Chociaż z drugiej strony nie dziwię mu się- sama nie chciałabym utrzymywać kontaktu z osobą, która ocenia mnie jedynie przez pryzmat mojego wyznania.
Dobrze, że masz wsparcie w swojej babci. Może ona mogłaby przemówić Twojej mamie do rozumu?
No i jak wyglądają Twoje kontakty z ojcem? Może on mógłby Cię trochę wspierać finansowo, żebyś mogła zamieszkać ze swoim chłopakiem? Dzięki temu uniezależniłabyś się od matki.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Shylin Pokaż wiadomość
Rozwódka może przystępować do komunii, jeśli nie jest w innym związku. Cóż, sprawy są jeszcze bardziej skomplikowane i nie chciałabym wywlekać rodzinnych brudów na forum.
W KK nie ma przecież rozwodu. Jest tylko unieważnienie małżeństwa. I potem można przystąpić do komunii.
zekori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 13:59   #17
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Aha, nie no naprawdę, jesteś własną matką dewotką skoro twierdzisz że dzieci z innych religii (albo wyznawcy innych religii/ateiści) albo dzieci ateistów nie wiedzą co to wielkanoc. Poważnie, przyjrzyj się sobie.
Widzę, że bardzo łatwo Ci oceniać kogoś, nie mając o niczym większego pojęcia. Dla mnie wiara nie jest równoznaczna z chodzeniem do kościoła, klepaniem różańców i spowiedzią, która i tak jest jednym wielkim oszustwem. A mówiąc o Bożym Narodzeniu i Wielkanocy, miałam raczej na myśli tradycje z nimi związane, a nie definicje.
Nie wiem, może i dla Ciebie dewocją jest fakt, że chciałabym, aby w moim przyszłym domu kiedyś stała choinka, żebyśmy łamali się opłatkiem w Wigilię oraz żebyśmy na Wielkanoc jedli prawdziwe wielkanocne śniadanie z żurem i jajkami.
Po prostu nie chciałabym w tych dniach siedzieć przed telewizorem i oglądać filmowego maratonu.

I w tych kwestiach ja i A. jesteśmy zgodni, bo on - mimo że jest ateistą - tęskni za kolędami i świąteczną atmosferą.
__________________
Mój Instagram
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:01   #18
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Robić swoje i olać gadanie matki ale zastanów się czy stworzysz z nim normalny związek. Zastanów się co będzie jak on nie zgodzi się by ochrzcić wasze dzieci i jak zareaguje na to rodzinka.
I tyle w tym temacie
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:03   #19
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez Shylin Pokaż wiadomość
Widzę, że bardzo łatwo Ci oceniać kogoś, nie mając o niczym większego pojęcia. Dla mnie wiara nie jest równoznaczna z chodzeniem do kościoła, klepaniem różańców i spowiedzią, która i tak jest jednym wielkim oszustwem. A mówiąc o Bożym Narodzeniu i Wielkanocy, miałam raczej na myśli tradycje z nimi związane, a nie definicje.
Nie wiem, może i dla Ciebie dewocją jest fakt, że chciałabym, aby w moim przyszłym domu kiedyś stała choinka, żebyśmy łamali się opłatkiem w Wigilię oraz żebyśmy na Wielkanoc jedli prawdziwe wielkanocne śniadanie z żurem i jajkami.
Po prostu nie chciałabym w tych dniach siedzieć przed telewizorem i oglądać filmowego maratonu.

I w tych kwestiach ja i A. jesteśmy zgodni, bo on - mimo że jest ateistą - tęskni za kolędami i świąteczną atmosferą.
Ohohoh łatwo mi oceniać, nie no strasznie trudno jest ocenić, wręcz cholernie trudno gdy ktoś na tacy podaje ci własny życiorys i opis rodziny do drugiego pokolenia wstecz. Naprawdę tłumaczy się tylko i wyłącznie winny, a teraz jesteś bezczelna twierdząc że wszyscy którzy nie obchodzą wielkanocy siedzą na tłustych tyłkach przed TV i zajmują się oglądaniem filmów.

Serio ta dyskusja nie ma sensu bo dla mnie jesteś toćka w toćkę matka własna, skoro twoim największym dylematem jest to co reszta rodziny powie a nie to ze faktycznie kochasz chłopaka który jest w stanie przełknąć twój katolicyzm.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-12, 14:03   #20
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez Shylin Pokaż wiadomość
Widzę, że bardzo łatwo Ci oceniać kogoś, nie mając o niczym większego pojęcia. Dla mnie wiara nie jest równoznaczna z chodzeniem do kościoła, klepaniem różańców i spowiedzią, która i tak jest jednym wielkim oszustwem. A mówiąc o Bożym Narodzeniu i Wielkanocy, miałam raczej na myśli tradycje z nimi związane, a nie definicje.
Nie wiem, może i dla Ciebie dewocją jest fakt, że chciałabym, aby w moim przyszłym domu kiedyś stała choinka, żebyśmy łamali się opłatkiem w Wigilię oraz żebyśmy na Wielkanoc jedli prawdziwe wielkanocne śniadanie z żurem i jajkami.
Po prostu nie chciałabym w tych dniach siedzieć przed telewizorem i oglądać filmowego maratonu.

Ale co to ma do religii? Jak dla mnie - nic. To tradycja, nie religia.
Religia to czytanie PŚ w czasie Wigilii, rezurekcja, Wigilia Paschalna i inne tego typu rzeczy - a nie choinka i żurek.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:04   #21
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez zekori Pokaż wiadomość
Zapytaj matki dlaczego się rozwiodła, skoro jest taka wierząca.
Rozwiodła się, ponieważ on był damskim bokserem, który nie mógł znieść, że kobieta ma wyższe wykształcenie i zarobki niż on.
I tyle w tej sprawie.
__________________
Mój Instagram
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:07   #22
zekori
Wtajemniczenie
 
Avatar zekori
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 178
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Religia to czytanie PŚ w czasie Wigilii, rezurekcja, Wigilia Paschalna i inne tego typu rzeczy - a nie choinka i żurek.
Zgadzam się z tym w 100%.
Dla przykładu. Moja rodzina w większości jest niewierząca i spędzamy święta razem. To po prostu dobra okazja (i czasami jedyna) do spędzenia czasu razem.
zekori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:08   #23
allmode
Wtajemniczenie
 
Avatar allmode
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, ale chyba wiara nie polega na wybiórczym kultywowaniu tego, co nam pasuje, a odrzucaniu tego, co niekoniecznie nam leży.
Choinka, kolędy i żur z jajkiem jest ok, ale czystość przedmałżeńska i wiele innych aspektów już nie. No tak się chyba nie da.
Mnie tutaj zalatuje naprawdę hipokryzją - i nie mówię złośliwie.

A w kwestii zasadniczego pytania - Twoje życie, Twoje wybory, Twoje błędy. Im szybciej zaczniesz być asertywna i stanowczo, ale z szacunkiem tego wymagać od mamy, tym lepiej dla Ciebie. W każdej kwestii, nie tylko wyboru partnera.

Edytowane przez allmode
Czas edycji: 2013-09-12 o 14:14
allmode jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:10   #24
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Moja rodzina jest wierząca, rodziny moich znajomych też.
Ale tylko w mojej rodzinie najstarszy z rodu czyta pismo święte na Wiglii - ja, bezbożnik zakichany mogę wam z pamięci recytować ten fragment.
Nie mówiąc o faktycznym chodzeniu do kościoła, do spowiedzi, na pasterkę czy czuwanie. No ale wiadomo, tylko ateiści siedzą na tyłkach przed telewizorem w trakcie świąt, inne polskie rodziny tego nie robią (ubawił mnie ten fragment niemożliwie)
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:17   #25
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

mysle, ze matka sie przyzwyczai, na razie jestes z chlopakiem dosc krotko a zwiazek jest malo intesywny, a do tego on planuje wyjazd na pol roku wiec czeka Was rozlaka. To co sie dziwisz, ze nie traktuje go mentalnie jako przyszlego ziecia i nie jest wylewna. Jak sie zrobi powazniej i zwiazek przetrwa te proby, ktore mu fundujecie (mowie zwlaszcza o tym wyjezdzie na inny kontynent) to z czasem przelamia sie lody.

Zagrozenia widze natomiast w samym zwiazku - jedna rozmowa o religii to za malo - pogadaj z nim wiecej. Zwlaszcza, ze to wazne dla Ciebie i Twojej rodziny.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:18   #26
Shylin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Porozmawiamy jeszcze na pewno.
__________________
Mój Instagram

Edytowane przez Shylin
Czas edycji: 2013-09-12 o 14:19
Shylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:20   #27
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez Shylin
A co do chodzenia na rezurekcję, czuwania, czy też co do czytania PŚ w Wigilię, sprawa jest oczywista: ja chodzę i czytam, bo czuję taką potrzebę, a A. nie, bo to go nie zajmuje.
Płaczesz nam że obrzydliwi niewierzący oglądają telewizję w święta i siedzą na tyłku - albo masz klapki na oczach albo nie widzisz co robi większość polskich rodzin których głową rodziny jest Andrzej w skarpetach i sandałach. Robią dokładnie to o co podejrzewasz tych okropnych ateistów.

Cytat:
Napisane przez Shylin
Chciałam tylko się dowiedzieć, czy ktoś z was miał problem z nieakceptowaniem chłopaka przez rodzinę i czy sobie poradził z nim w jakiś inny sposób niż tylko zerwaniem/osłabieniem kontaktów.
Myślę że nawet jeśli dziewczyny tak miały, to mogły mieć poważne dylematy - typu; facet z dzieckiem, starszy, o specyficznym zawodzie (komandos? żołnierz?) a ty naprawdę jesteś lustrzanym odbiciem swojej matki - niby kochasz, niby seks uprawiasz, niby wierzysz, niby jest super facetem który akceptuje twoją wiarę, ale robisz problem z matki

Edytowane przez 201604181004
Czas edycji: 2013-09-12 o 14:21
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 14:20   #28
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Cytat:
Napisane przez Shylin Pokaż wiadomość
Nie wiem, może i dla Ciebie dewocją jest fakt, że chciałabym, aby w moim przyszłym domu kiedyś stała choinka, żebyśmy łamali się opłatkiem w Wigilię oraz żebyśmy na Wielkanoc jedli prawdziwe wielkanocne śniadanie z żurem i jajkami.
Po prostu nie chciałabym w tych dniach siedzieć przed telewizorem i oglądać filmowego maratonu.
Nie sądzisz, że to trochę słabe argumenty (wręcz osłabiające)? Mnie z kościołem kompletnie nie po drodze, mój mąż jest ateistą a mimo to choinka u nas stoi, jajka na Wielkanoc są kolorowe - traktujemy te święta jako sympatyczne tradycje z klimatem i okazję do spotkania się z rodziną. Jeżeli podobnych argumentów używasz w rozmowie z matką, wcale jej się nie dziwię iż uważa, że chłopak Cię od kościoła odciąga. Pewnie wie, że z nim współżyjesz a to dla niej grzech śmiertelny. Póki z nią mieszkasz będziesz musiała te uwagi znosić ale - nie dziw się jej aż tak bardzo, że próbuje Cię 'naprostować'.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 15:48   #29
why_so
Rozeznanie
 
Avatar why_so
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 925
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Z kim będziesz dzieliła życie, łóżko codzienność (a przynajmniej taki masz zamiar)? Ze swoją mamą czy z chłopakiem? Jesteś, jak mniemam, dorosła i sama podejmujesz za siebie decyzje, a już w szczególności takie, które dotyczą Twojego związku. Musisz się tylko zastanowić, czy na razie to zakochanie, początkowe i bardzo silne, nie sprawia, że nie przeszkadza Ci jego ateizm.
why_so jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 16:31   #30
Cherry Blossom Girl
nyan nyan ^^
 
Avatar Cherry Blossom Girl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
Dot.: Moja matka nie akceptuje mojego chłopaka

Autorko mylisz religię z tradycją, która niejednokrotnie ma pogańskie korzenie. Nie jest Ci z kościołem po drodze, ale najważniejsze jest to co powiedzą inni. Nie obrażając mieszkańców małych miast, z Ciebie, Autorko wyszła właśnie trochę taka małomiasteczkowa mentalność. Mama pewnie nie spocznie i nadal będzie chciała nakierować Cię na swój punkt widzenia, ale to Twoje życie i Twoje wybory, które powinnaś podejmować zgodnie z własnym sumieniem.
Jak zapatrujesz się na kwestię antykoncepcji przed i po ślubie?
Cherry Blossom Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:02.